> > Zdecydowanie uwazam ze ostatnia rzecza ktora
> > zajmuja sie pracownicy kosciola to jest niesienie pomocy i modlitwa.
Bo tego nie maja w zakresie czynnosci. Pracownicy maja naprawiac cieknace
krany, wkrecic zarowke, czy zamiesc liscie. Inna rola niz kaplanow PZPR.
Swoja droga podziwiam takt i spokoj Pana Michala Suleja w dyskusji z Pania
Sliwka w nowej postaci.
Obiecywalem (glownie sobie), ze o religii nie bede sie wypowiadal, bo to sa
intymne i indywidualne sprawy czlowieka, ale cytacik w formie "drozdzy" moge
chyba podrzucic.
"Wsrod owych licznych rozmow, jakie sie odbywaly malymi grupkami w czasie
zjazdow, oczywiscie rozmow przypadkowych, nieplanowanych, miala miejsce jedna
taka dyskusja religijna. Slonimski, zgodnie ze swoja linia "oswieconego liberala" i
"zdecydowanego antyklerykala", wyliczal po kolei wszystkie bledy Kosciola,
wszystkie rzeczywiste i wymyslone wady, grzechy i przestepstwa wszystkich od
poczatku Kosciola papiezy, biskupow i ksiezy. Tuwim, zaprzatniety tokiem swoich
mysli i jakos bardzo w rozmowe zaangazowany, sluchal przyjaciela z roztargnieniem,
w koncu przerwal mu zniecierpliwiony:
Daj spokoj. Wiesz, ze nie o to chodzi. To sa rzeczy niewazne. Chodzi tylko o
jedna rzecz: czy Bog jest. I tylko to jest wazne."
AS