Mikolaj Sawicki wrote:

> Ale martwi mnie sens tego co Panstwo napisali, zwlaszcza, ze koresponduje z
> moimi wlasnymi wrazenia z niedawnego pobytu w Polsce: Otoz wydawalo mi sie,
> ze dosc szeroko rozpowszechniony jest obecnie poglad, ze wszyscy ktorzy
> stawali w sprawie i polegli (1944, 1956, 1970, 1981) sami sobie nawazyli
> piwa; bardzo ostry jest kontrast obecnej mentalnosci z ta z okresu sierpien
> 1980 - grudzien 1981... Skad ten cynizm?

Panie Mikolaju!

Mysle, ze poglady wsrod Polakow nie sa takie jednostronne.

Sa oczywiscie kanalie, ktore twierdza tak, jak Pan wyzej to opisal.

Jest szary zjadacz chleba, ktory ma dosc problemow codziennych i nie
wznosi sie dlatego na wyzyny abstrakcji, aby objac swym umyslem te
zagadnienia, o ktorych Pan pisze. A jesli juz od czasu do czasu
pomysli o Ojczyznie i swym do niej stosunku, to - widzac, co sie
w Polsce dzieje - moze dojsc do jednego wniosku: czerwoni zamienili
swa wladze bezposrednia na wladze posrednia i nadal czerpia ogromne
profity z tego stanu rzeczy, krotko mowiac: nie ma na tym ziemskim
padole sprawiedliwosci!

No i jest male grono tych, ktorzy walczyli o prawdziwa Polske,
znoszac oczywiscie rozne cierpienia w przeszlosci, jednak najwiekszym
dla nich cierpieniem jest owoc ich walki: Polska w dzisiejszym
ksztalcie i dzisiejszej kondycji. Nie o taka Polske walczylismy!
Obserwowanie dzisiejszej sceny politycznej z wystepujacymi na niej
komediantami jest najczesciej nie do zniesienia.

Kto wie, czy zycie w dzisiejszej Polsce nie jest - przynajmniej
dla tych dwoch ostatnich grup - bardziej pozbawione nadziei na
pozytywne zmiany, niz czasy sprzed 1989 roku...

Nadzeja w Bogu i w Jego przez nas dzialaniu, panie Mikolaju!

Pozdrawiam

Krzysztof Borowiak

Reply via email to