9 Maja 2000 15:28:50 +0200, Grzegorz Swiderski
<[EMAIL PROTECTED]> kombinuje:

> [...] Po tym liscie wreszcie zrozumialem co oznacza slowo
>"brunatniaki" w jezyku Pana Holsztynskiego. Przepraszam, ze sie
>przedtem tak glupio pytalem zamiast sie domyslec. Tu chodzi o
>zydow.  [...]
>
>Pozdrawiam,
>Grzegorz Swiderski

Co pan powiesz, to pan Richard Majchrzak
wypisal sie z P-L po moim liscie, bo jest zydem?!
(Nigdy bym sam na to nie wpadl).

--------------

Przy okazji zauwaze, ze manipulacji na moim tekscie
dokonal pan Marcin Mankowski -- znawca od Zydow wszechczasow
i wszechkontynentow -- a przy tym przewrotnie manipulacje
zarzucil wlasnie mnie . Jezeli chce pan, panie Mankowski,
rzeczywistej dyskusji, to prosze czysciej argumentowac,
by mialo sens z panem rozmawiac.  A pana wyrazenie
o "histerii" jest wyjatkowo bezwstydne i wredne.  Nawet
jezeli los pana tak dobrze traktowal, ze zachowal pan
dziecinny brak wyobrazni na ludzkie i nieludzkie sprawy,
to jednak jest pan dorosly, powinien byc pan i wrazliwszy
i odpowiedzialniejszy za swoje slowa.  Albo sie pan zawstydzi
i zmityguje, albo uprze. Wybor jest pana.

--------

Wlodzimierz Holsztynski

Odpowiedź listem elektroniczym