W poniedzialek, 26 czerwca 2000 3:59 PM
Pan Z.I. Rybak napisal:

> Art. 85.
>
> 1. Kandydatow na poslow i senatorow moga zglaszac partie
> polityczne oraz wyborcy.
> 2. Zasady i tryb zglaszania kandydatow oraz przeprowadzania
> wyborow okresla ustawa.
>
> Tak jak w kazdym innym punkcie Konstytucji, wszystko jest
> stanowione ustawa, ktora sejm moze zmienic.
> (...)

Ale aby wprowadzic ordynacje wiekszosciowa trzeba jeszcze
zmienic nastepujacy zapis w konstytucji:

"Art. 96. punkt 2:
Wybory do Sejmu sa powszechne, rowne, bezposrednie i
proporcjonalne oraz odbywaja sie w glosowaniu tajnym."

A przy okazji likwidowania proporcjonalnosci proponuje
zlikwidowac powszechnosc, rownosc i bezposredniosc.

Powszechnosc proponuje zamienic na mozliwosc glosowania tylko
tym, ktorzy zdadza testowy egzamin ze znajomosci konstytucji.

Rownosc proponuje zamienic na sile glosu proporcjonalna do
ilosci zaplaconych podatkow, albo proporcjonalna do powierzchni
posiadanych w Polsce nieruchomosci.

Bezposredniosc proponuje zamienic na prawo wybierania Sejmu
tylko przez przedstawicieli lokalnych samorzadow wszelkich
szczebli wybranych w lokalnych wyborach wiekszosciowych.

Jak mozna krytykowac proporcjonalnosc, to i inne elementy
demokracji tez mozna krytykowac. No bo jakie sa argumenty za
tymi innymi elementami? Dlaczego dobrze wyksztalcony prawnik
czy historyk, czy stary, doswiadczony i szanowany obywatel musi
miec taki sam wplyw na wybor prawodawcy w panstwie co pijak,
degenerat, wloczega czy bandyta? Dlaczego ktos kto duzo daje
panstwu ma miec takim sam wplyw na to panstwo jak ktos, kto
tylko bierze? Dlaczego kazdy czlowiek musi bezposrednio
decydowac o wybieraniu prawodawcy, a nie moze zlecic tego
zadania swojemu lokalnemu zaufanemu i zorientowanemu w polityce
przedstawicielowi? Jedyne sensowne wytlumaczenie widze dla
tajnosci - zabezpiecza to przed wymuszaniem glosowania przez
przestepcow.

Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, poniedzialek, 26 czerwca 2000

Odpowiedź listem elektroniczym