On 28 Jun 00 at 14:40, Uta Zablocki-Berlin wrote:

> Andrzej:
> >    Tu pojawia sie problem w porozumieniu miedzy czlowiekiem
> >  wierzacym a niewierzacym. Dla czlowieka wierzacego niewiara
> >  w Boga moze oznaczac tegoz Boga odrzucenie, akt nieprzyjazny
> >  wobec kogos, kto jego zdaniem istnieje i jest z czlowiekiem
> >  zwiazany chociazby przez swa Boza milosc. Ateista moze
> >  tylko w tym momencie bezradnie rozlozyc rece- trudno zeby
> >  przyjal punkt widzenia tamtego i ocenil swoje zachowanie jako
> >  wrogie wobec Boga, w ktorego istnienie w ogole nie wierzy.
>
> Andrzej, czy masz wrogowy stosunek wobec Swietego Mikolaja=3F:-)
> A to 'wierzacy niewiara' tez nie jest prawidlowo.

   Chyba mnie nie zrozumialas dobrze. Bo jakichs nieprawidlowosci
 sie dopatrujesz.... ;)

> Ateista po prostu =5Fnie=5F =
> =5Fwierzy=5F. A to nie jest jakis specyficzny rodzaj wiary.

   Ateista nie staje wobec Boga, tylko staje wobec faktu wiary
 w Boga. W Boga moze nie wierzyc- ale w to, ze niektorzy w Niego
 wierza, musi uwierzyc, bo to prawda. I mowi sobie wtedy: ja
 nie wierze tak jak tamci. Ale to tez kwestia wiary, wszak nie
 moze ateista udowodnic, ze Boga nie ma, co najwyzej moze
 mowic o zasadzie niemnozenia bytow ponad potrzebe (brzytwa
 Ockhama) i ze to raczej teista winien dowodzic istnienia,
 a nie ateista nieistnienia. Tym samym jednak, jest ateista
 czlowiekiem wierzacym w nieistnienie Boga. Podobnie jak
 ludzie wierzacy w Boga wierza takze w nieistnienie
 krasnoludkow, i wielu innych rzeczy, ale dla ludzkosci jako
 takiej pojecie "Boga" ma o wiele wieksze znaczenie niz
 pojecie krasnoludka, i dlatego jest tak wazne, niezaleznie
 czy sie wierzy, czy nie.


> > > To nie znaczy, ze ma obojetny
> > > stosunek do innych spraw zwiazane z wiara, n.p. do kosciola.
> >=20
> >     Najwazniejsze to do niczego sie wzajemnie nie zmuszac- ani
> >   do wiary, ani do niewiary.
>
> Wlasnie. (Wiedzialam, ze tak myslisz:-))
>
>
> > > A najslynnejszy cytat Nietzschego do tego: 'Bog umarl'.
> > >
> >=20
> >     Tak, podobno ktos nawet napisal na murze: "Bog umarl. Nietzsche."
> >   A po smierci Nietzschego ktos dopisal: "Nietzsche umarl. Bog." ;)
> >=20
>
> Widzisz, a zaleta ateistow jest, ze 'Bog umarl' naprawde pisal Nietzsche. =
> A 'Nietzsche umarl. Bog' to juz nie wiadomo kto:-)
>
> >=20
> >    Andrzej =07
>
> Uta

   A wiesz co Polacy mowia? Ze Niemcy nie zajda daleko budujac
  filozofie na Kancie i na Nietzsche'm (czytaj: na kancie
  i na niczym ;)

  Andrzej

Reply via email to