Grzegorz Swiderski wrote:
>
> W poniedzialek, 26 czerwca 2000 10:35 PM
> Pan Jacek A. napisal:
>
> > Grzegorz Swiderski wrote:
> >
> > > W poniedzialek, 26 czerwca 2000 o godzinie 6:15 po poludniu
> > > Pani Uta Zablocki-Berlin napisala:
> > >
> > > (...)
> > > > Kto ma miec z tych przykladowych osob najwiekszy wplyw?
> > >
> > > Ten kto placi najwiecej podatkow. Oczywiscie jest duzo
> > > wartosci niewymiernych i niematerialnych, ktore mozna dac
> > > ojczyznie - ale najczesciej daje sie to nie instytucji
> > > panstwa, ale ojczyznie rozumianej jako terytorium, narod,
> > > kultura, religia czy rodzina, czyli pewnym naturalnym
> > > ludzkim wspolnotom. Panstwu mozna dac tylko latwo wymierne
> > > wartosci w postaci podatku, lub bezplatnej pracy, ktora tez
> > > da sie wymierzyc w pieniadzach, za ktore panstwo moze kupic
> > > na wolnym rynku taka prace.
> >
> > I tutaj mamy pierwsze powazne nieporozumienie stanowiace
> > wlasciwie jadro wiekszosci sporow polityczno-ideologicznych.
> >
> > Powyzszy poglad traktuje obywateli przedmiotowo, zas panstwo
> > jest podmiotem. Tak wiec to panstwo ma ustalac kto ma miec
> > wiekszy wplyw na losy kraju, narodu i wkoncu na swoj los
> > stosujac jakas parametryzacje naprzyklad podatkowa jak
> > proponowana badz klasowa jak u komunistow.
>
> Wszystko zalezy jakie cele stawiamy przed panstwem. Jesli celem
> panstwa jest kierowac losem narodu i jednostek, to bedac
> podmiotem politycznym moze kierowac tak tym losem, ze bedzie to
> prowadzic do zbrodni czy upadku narodu. Ale jesli zalozymy, ze
> celem panstwa jest stworzenie porzadku poprzez spisanie i
> wykonanie prawa pochodzacego od prawa naturalnego i miejscowych
> obyczajow, a narod w warunkach tego porzadku sam bedzie
> kierowal swoim losem, to wtedy panstwo powinno byc podmiotem
> polityki, a nie jej przedmiotem.

W panskim rozumowaniu jest wewnetrzna sprzecznosc: narod nie moze
kierowac swoim losem nie bedac podmiotem. Jesli upodmiotowimy panstwo
i to niezaleznie w imie czego, to jednoski i cale spoleczenstwo
staja sie przedmiotami podporzadkowanymi bez reszty panstwu: innymi slowy
totalitaryzm. Opcja polityczna bedaca u wladzy likwiduje w takich
warunkach opozycje.

>
> > Rzeczywistosc jest natomiast inna: to panstwo jest
> > przedmiotem, zas podmiotem jest obywatel zyjacy w
> > spoleczenstwie zwanym nawet obywatelskim (a nie panstwowym).
>
> Panstwo jest tworem naturalnym tak jak rodzina. Cele takich
> tworow sa naturalne i nie moga byc przez czlowieka dowolnie
> zmieniane. A zatem nie moga byc przedmiotem ludzkiej
> tworczosci. Naturalnym celem panstwa jest ustanowienie porzadku
> prawnego sluzacego ochronie ludzkiego zycia i wlasnosci.
> Panstwo nie moze byc przedmiotem w rekach obywateli sluzacym do
> realizowania jakichkolwiek innych celow.
>

Nie, panstwo nie jest tworem naturalnym lecz wymyslonym i to
w rozwoju ludzkosci stosunkowo pozno. Podstawowym i naturalnym
bytem spolecznym jest jednostka i rodzina. Panstwo jest zaledwie
organizacja sluzebna w stosunku do spoleczenstwa i jego celem
jest ulatwienie jego zycia i zapewnienie mu bezpieczenstwa.
I nic ponadto.

> > I jest podmiotem niezaleznie od tego ile zarabia i czym sie
> > zajmuje: bezdomny, bezrobotny czy milioner badz nawet
> > bandzior maja rowny status obywatelski. Ma tex takie same
> > prawa i obowiazki.
>
> Ludzie sa rozni i maja rozne prawa i obowiazki zalezne od
> pozycji spolecznej. Inne obowiazki ma ojciec, inne matka, inne
> dziecko, inne krol, a inne poddany. To jest naturalne i to jest
> dobre.
>

W stosunku do panstwa wszyscy sa rownymi obywatelami. Inne obowiazki
wynikaja innych struktur spolecznych czy ekonomicznych i nie maja
zadnego zwiazku z istnieniem panstwa, chyba ze dana osoba
pelni w organizacj panstwa jakas funkcje. Lecz nawet wtedy
prawa pozostaja te same: prezydent tez ma tylko jeden glos
w wyborach.

> > Model pierwszy cwicza wszystkie totalitaryzmy, Polska tez go
> > 50 lat cwiczyla. Czy to beda czarne, czerwone czy brunatne:
> > tu nie jest wazna tresc lecz forma.
>
> Polska przez 50 lat cwiczyla model politycznej przedmiotowosci
> panstwa - panstwo sluzylo jako narzedzie do realizacji
> wymyslonej teoretycznie politycznej ideologii.
>

Komu sluzylo? Obawiam sie, ze ma pan trudnosc ze zrozumieniem
pojecia podmiotowosci.

> > Model drugi to wlasnie spoleczenstwo obywatelskie i prawdziwie
> > demokratyczne.
>
> Zgoda. Ale to jest model nienaturalny i prowadzacy do zbrodni.
> Demokratyczne i obywatelskie panstwa, ktore staly sie
> przedmiotem w rekach motlochu dokonaly w XX najwiekszych
> zbrodni w dziejach swiata.
>

To jest bardzo ciekawy punkt widzenia: to znaczy ze uwaza pan
Niemcy hitlerowskie, Hiszpanie Franco oraz Sowiety Lenina i Stalina,
a takze Pln. Koree za panstwa demokratyczne i obywatelskie?


> > Niestety Polsce daleko jeszcze do takiego spoleczenstwa m.in.
> > dlatego, ze niemal wszystkie kierunki polityczne maja jakos
> > zagwozdzony w glowie model pierwszy polaczony jeszcze z
> > poteznym ideologizowaniem polityki. A za duzo ideologii w
> > polityce to wiemy czym sie konczy - cwiczylismy to wlasnie
> > przez polwiecze.
>
> Polityka nie moze obejsc sie bez ideologii, poniewaz polityka
> to przede wszystkim stosowanie przemocy. Stosowanie przemocy w
> sposob nieuzasadniony jest zawsze zbrodnia - aby bylo to
> moralne musi byc jakos wytlumaczone. Czyli musi istniec jakas
> ideologia tlumaczaca dlaczego w danym przypadku mozna
> zastosowac przemoc. Dodatkowo przemoc moze byc na duza skale
> skuteczna tylko wtedy, gdy w wiekszosci przypadkow sie nia
> straszy, a stosuje sie ja tylko sporadycznie. Duzo lepiej daje
> sie grozic, gdy uzywa sie do tego ideologicznego wytlumaczenia,
> ze uzycie sily jest dobre, sluszne i moralne.
>

Jesli pan utozsamia polityke z przemoca, to wlasciwie dalsza dyskusja jest
calkowita strata czasu.

Uklony

Jacek A.

> Pozdrawiam,
> Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
> Warszawa, wtorek, 27 czerwca 2000

Reply via email to