Pan Michal:

> [...]
> Bedzie to rowniez odpowiedz
> pozostalym dwom osobom ktore zareagowaly na moj posting.

Jest pan bardzo uprzejmy (inaczej). Dziekuje. W imieniu owych "osob".

> 1. Prawo wolnosci slowa i zgromadzen ktorym ciesza sie obywatele panstw
> demokratycznych, nie dotyczy chyba przestrzeni prywatnej a wiec rowniez
> obiektow nalezacych do zwiazkow wyznaniowych. To jakie modlitwy odmawia
sie
> _publicznie_ w kosciele katolickim to nie sprawa posczegolnych obywateli
> taki kosciol odwiedzajacych ani nawet poszczegolnych katolikow, lecz calej
> ich zbiorowosci - lokalnego lub powszechnego Kosciola Katolickiego.

No i co z tego wynika?

> 2. Arogancki Kosciol dawno sie juz w tej sprawie wypowiedzial: Polityka
> partyjna nie ma miejsca w katolickiej liturgii.

Zaraz. Przeciez kosciol nie zajmuje sie jednak polityka. O jakiej "polityce
partyjnej" pan pisze?

> 3. [...]
> Modlitwy prywatne wypowiadane sa po cichu, prywanie wlasnie [...]

Mnie sie niedobrze robi od nadmiaru "prywatnosci" w Hameryce i za
przeproszeniem pieprze te prywatnosc.

> 5. System JOW jest sprawa swieckiej polityki. Wiele ludzi (do ktorych i ja
> sie zaliczam)

A wydawalo mi sie, z powodu pana "katolickich" tekstow wielu, iz zalezy panu
na religii... ;)

> No i to na razie tyle, bo musze isc do pracy.

Tez musze. Jutro rano.

zb.
P.s.: Troche bezladnie, ale niech pan wybaczy, mnie sie zdaje, ze pana tekst
byl bez sensu nie mniej, niz moja odpowiedz ;)

> Michal Niewiadomski

Odpowiedź listem elektroniczym