http://mazowsze.k-raj.com.pl/109433114118994.shtml
Polen, erwachte? - dr Wojciech Åuszczyna o rojeniach czÄÅci niemieckich przesiedleÅcÃw z Ziem
Odzyskanych WysÅane sobota, 4, wrzeÅnia 2004 przez Krzysztof Pawlak
Jako swoisty "komentarz" do "ROSJA, NIEMCY: Skoordynowana akcja mediÃw niemieckich i rosyjskich: to Polacy byli winni wywoÅania II wojny Åwiatowej!"
pozwalam sobie przesÅaÄ Panu zasadniczÄ czÄÅÄ artykuÅu mojego autorstwa, ktÃry ukazaÅ siÄ rok temu na Åamach miesiÄcznika "Lek
w Polsce" (nr 08/2003). (...)
Trzydziestego pierwszego sierpnia 1939 roku. Polscy ÅoÅnierze niespodziewanie atakujÄ niemieckÄ radiostacjÄ w Gleiwitz; w kilka godzin pÃÅniej, juÅ pierwszego wrzeÅnia wojsko polskie okupujÄce Westerplatte w praniemieckim Danzig rozpoczyna
ostrzaÅ niemieckiego statku szkolnego "Schlezwig Holstein", ktÃry z dzieÄmi jeszcze - kadetami na pokÅadzie zawitaÅ do portu; polscy snajperzy-terroryÅci przebrani za pocztowcÃw ostrzeliwujÄ gdaÅskie dzieci idÄce do szkoÅy - jest
przecieÅ poczÄtek roku szkolnego! JednoczeÅnie - zdradziecko, bez wypowiedzenia wojny polskie hordy usiÅujÄ wtargnÄÄ na teren Rzeszy. Niemcy broniÄ siÄ rozpaczliwie; zdecydowana przewaga cywilizacyjna powoduje, Åe przystÄpujÄ do udanej
kontrofensywy - chcÄ jedynie zajÄÄ strefÄ bezpieczeÅstwa; ma to na celu zapobieÅenie podobnym aktom terroru w przyszÅoÅci.
Niestety, Polacy to narÃd nieobliczalny - zaczynajÄ bombardowaÄ wÅasne terytorium z bezbronnÄ ludnoÅciÄ cywilnÄ i rozstrzeliwaÄ swoich obywateli, co wychowanym w
europejskich tradycjach Niemcom nie mieÅci siÄ w gÅowach. Aby powstrzymaÄ tÄ autodestrukcjÄ zapraszajÄ do wspÃÅpracy inny kraj socjalistyczny - ZwiÄzek Sowiecki,
ktÃry szybko udziela pomocy, wyzwalajÄc wschodniÄ czÄÅÄ Polski.
PowstajÄ dwie strefy stabilizacyjne. W strefie niemieckiej nastÄpujÄ niezbÄdne reformy obowiÄzujÄcego prawa (dostosowanie do standardÃw Rzeszy, zwÅaszcza wprowadzenie Ustaw Norymberskich), terytorialne (podziaÅ na regiony zwane "gau") i gospodarcze, majÄce na celu
zeuropeizowanie miejscowej ludnoÅci. PowstajÄ znakomicie zarzÄdzane przedsiÄbiorstwa, zarÃwno w miastach (tzw. getta), jak i na terenach pozamiejskich (Arbeitslager, Konzentrationlager). MajÄc zagwarantowany bezpÅatny (!), bezwizowy transport - tubylcy wyjeÅdÅajÄ masowo do pracy na
ZachÃd, gdzie sÄ witani z otwartymi rÄkami przez niemieckich rolnikÃw i przemysÅowcÃw; mogÄ teÅ wypoczywaÄ w oÅrodkach rehabilitacyjnych poÅoÅonych w najpiÄkniejszych rejonach Niemiec - Åeby wymieniÄ Dachau, Buchenwald, Bergen-Belsen. Wzorcowo i z
poÅwiÄceniem dziaÅajÄ sÅuÅby porzÄdkowe (zwÅaszcza Gestapo i SD - Sicherheistdienst), sÅuÅba zdrowia (nastÄpuje niebywaÅy rozwÃj eksperymentaln
ych badaÅ medycznych, a takÅe badaÅ epidemiologicznych, zwÅaszcza w dziedzinie chorÃb zakaÅnych) oraz administracja terenowa.
Niestety, dynamiczny rozwÃj gospodarczy i postÄpujÄcy wzrost dobrobytu jedynie wyzwala w prymitywnych SÅowianach najdziksze instynkty: zaczynajÄ na niewyobraÅalnÄ wrÄcz skalÄ mordowaÄ ÅydÃw, a takÅe -
czÅonkÃw wÅasnej narodowoÅci. Niemiecka opieka niestety nie jest w stanie zapewniÄ bezpieczeÅstwa wszystkim przeÅladowanym, mimo iÅ niemiecki rzÄd i partia zwoÅujÄ specjalnÄ konferencjÄ poÅwiÄconÄ
tej problematyce w Wannsee. Powstaje tam wizjonerska koncepcja "Ostatecznego rozwiÄzania", ktÃrego peÅna realizacja zapewniÅaby etnicznÄ homogennoÅÄ Europy: Polen- und Judenrein.
Na domiar zÅego, wojska niemieckie podczas rutynowych manewrÃw letnich przypadkowo przekraczajÄ granicÄ pokoju ze ZSRS, zapÄdzajÄc siÄ aÅ pod MoskwÄ i na Kaukaz. Nie wiedzieÄ czemu, podejrzliwy Stalin traktuje ten incydent jako casus belli i wykorzystuje to jako dogodny pretekst do
ataku na pokÃj miÅujÄce Niemcy. Polacy, korzystajÄc z mniejszej liczebnoÅci niemieckiego kontyngentu pokojowego oddelegowanego teraz do innych zadaÅ (Einsatzgruppe na Wschodzie) z jeszcze wiÄkszÄ zawziÄtoÅciÄ mordujÄ ÅydÃw (sÅynne "polskie obozy
Åmierci"), UkraiÅcÃw ("Czerwone noce" na WoÅyniu), a takÅe wÅasnÄ inteligencjÄ (profesorowie Uniwersytetu JagielloÅskiego i Lwowskiego), duchowieÅstwo (m.in. wyniesiony po wojnie na oÅtarze zakonnik pochodzenia niemieckiego - Maksymilian Kolbe) oraz oficerÃw
(KatyÅ, CharkÃw, Miednoje). Mimo niemieckich staraÅ - dochodzi teÅ do spalenia Warszawy wraz z czÄÅciÄ mieszkaÅcÃw (znaczna grupa uratowana przez bohater
skie jednostki SS [w tym siÅy miÄdzynarodowe - Waffen-SS, m.in. RONA gen. KamiÅskiego] po udzieleniu niezbÄdnej pomocy materialnej zostaje czasowo ulokowana w innych regionach Rzeszy). Wojska sowieckie zaganiajÄ siÄ z kolei pod Berlin - i znowu Polacy wykorzystujÄ haniebnie sytuacjÄ, bombardujÄc i palÄc stare niemieckie miasta (Danzig, Stettin, Breslau, Dresden, Hamburg), a takÅe mordujÄc i wysiedlajÄc ludnoÅÄ niemieckÄ w nieludzki sposÃb, tak rÃÅny od wielkodusznego i humanitarnego postÄpowania NiemcÃw. Dzisiaj, w kilkadziesiÄt lat od tych wydarzeÅ, naleÅy siÄ Niemcom i wszystkim narodom Zjednoczonej Europy prawda o czasach pogardy; dlatego teÅ powstaje w Berlinie - Stolicy IV..., przepraszam: Niemiec - Centrum Przeciw WypÄdzeniom.
Co to za beÅkot??? Aaa, to moÅe byÄ fragment nowego podrÄcznika historii, napisanego rÄkami niemieckich historykÃw, finansowanych przez organizatorkÄ Centrum - ErikÄ Steinbach, fÃhrerkÄ tzw. przesiedlonych. DlaczegÃÅby nie; przecieÅ jej wspÃÅpracownik, Peter Glotz - dÅugoletni sekretarz
generalny SPD polemizujÄc na Åamach "FAZ"* z WÅadysÅawem Bartoszewskim pisze juÅ caÅkiem wyraÅnie: "Natomiast krytyczna i samokrytyczna analiza procesu tworzenia siÄ polskiego narodu i paÅstwa byÅaby skomplikowana i peÅna konfliktÃw, takÅe o aktualnych odniesieniach. W przypadku PolakÃw
taka analiza - o ile Niemiec jest w stanie to osÄdziÄ - musiaÅaby uwzglÄdniaÄ takÅe stosunek do UkraiÅcÃw i LitwinÃw, walki miÄdzy rÃÅnymi KoÅcioÅami i wyznaniami, kwestiÄ, czemu starania KaszubÃw o autonomiÄ jÄzykowÄ i paÅstwowÄ zakoÅczyÅy siÄ
niepowodzeniem, mord w Katyniu i wiele innych spraw".
Czyli: starania o autonomiÄ KaszubÃw = Holocaust ÅydÃw i PolakÃw; walki miÄdzy KoÅcioÅami (?), mord w Katyniu... to teÅ jakieÅ polnische Wirtschaften, Herr Glotz? Pan Glotz Åali siÄ rzewnie
na Åamach "FAZ", Åe zostaÅ wypÄdzony z Czech. Ja caÅy czas widzÄ miliony obywateli mojego Kraju gnanych do niemieckich i sowieckich obozÃw, i ÅagrÃw, mordowanych bez litoÅci, brutalnie
wypÄdzanych z KresÃw Wschodnich i Zachodnich (ludnoÅÄ Polski w roku 1939 - 38,5 mln; w roku 1945 - 23 mln; ubyÅo 15,5 mln!). To Niemcy rozpÄtali obie wojny Åwiatowe (plus wspomogli rewolucjÄ 1917 roku w Rosji).
Zasiali wiatr - zebrali burzÄ.
Buta i bezczelnoÅÄ, a takÅe gleichschaltung (urawniÅowka), zwane elegancko "relatywizacjÄ wydarzeÅ" - te sÅowa najlepiej chyba oddajÄ stan ducha nie wiem jak duÅej czÄÅci tego narodu, ktÃry "zapomniaÅ", do czego sÅuÅyÅ Komisariat Rzeszy ds.
Umacniania NiemieckoÅci czy UrzÄd ds. Rasy i Osadnictwa SS, jak realizowano hasÅo "Heim ins Reich", co to byÅa operacja "Heu" (kradzieÅ polskich dzieci w celu germanizacji) - a czym "Operacja Reinhardt". PozwolÄ sobie wiÄc tytuÅem przypomnienia zacytowaÄ* sÅowa
SS-Reichsfuehrera - Parteigenosse Heinricha Himmlera, numeru drugiego w Wielkoniemieckiej Rzeszy - z zawodu hodowcy drobiu ("Niemcy sÄ jedynym narodem, ktÃry lubi zwierzÄta" - Adolf Hitler), ktÃry uroiÅ sobie, Åe jest reinkarnacjÄ cesarza Henryka I Ptasznika, a takÅe twÃrcÄ Nowej
Aryjskiej Rasy - wypowiedziane na spotkaniu z dowÃdcami Waffen-SS i Wehrmachtu (PoznaÅ, 4.10.1943) na temat niemieckiej polityki wschodniej: "Wytoczmy z tych narodÃ
w caÅÄ dobrÄ krew naszej rasy... Dobrobyt innych narodÃw lub ich ÅmierÄ gÅodowa interesuje nas tylko o tyle, na ile bÄdÄ zdolni do niewolniczej - pracy dla naszego krÄgu kulturowego... jeÅli SS wraz z chÅopami... poprowadzi akcjÄ osiedleÅczÄ na wschodzie, z wielkim rozmachem i bez
Åadnych skrupuÅÃw..., to za dwadzieÅcia lat granice naszego narodu zostanÄ przesuniÄte o 500 kilometrÃw na wschÃd...". I jeszcze 14.10.1943 r w Bad Schachen: "Koniec tej wojny oznaczaÅ bÄdzie dla nas otwarcie drogi na wschÃd, utworzenie germaÅskiego imperium i (...) stworzenie... narodu
skÅadajÄcego siÄ ze 120 milionÃw GermanÃw... A to... oznaczaÄ bÄdzie pokÃj... i cudownÄ przyszÅoÅÄ, o ktÃrej marzymy...". I jeszcze - znowu PoznaÅ, tym razem - do gauleiterÃw (sierpieÅ 1944)***: "A jak to jest z kobietami i dzieÄmi?... ByÅoby to nieusprawiedliwione,
gdybyÅmy zgÅadzili tylko mÄÅczyzn, a dopuÅcili do tego, by rosÅy ich dzieci i wnuki - mÅciciele... Tr
zeba byÅo podjÄÄ decyzjÄ, Åe caÅy narÃd Åydowski musi zniknÄÄ z powierzchni Ziemi...".
I jeszcze z oficjalnego dokumentu tegoÅ autora ("NiektÃre uwagi na temat traktowania obcych narodowoÅci na Wschodzie"; 10.1939***), rozsyÅanego do WSZYSTKICH urzÄdÃw Niemiec: "juÅ w ciÄgu
niewielu lat... pojÄcie ÂKaszuba ma staÄ siÄ nieznane, poniewaÅ Kaszubi nie bÄdÄ istnieÄ... muszÄ bezgÅoÅnie zaniknÄÄ takie pojÄcia narodowoÅciowe jak UkraiÅcy,
Rusini czy Åemkowie. To samo dotyczy oczywiÅcie PolakÃw".
I jeszcze..., i jeszcze... DosyÄ!
Polacy, obudÅcie siÄ!
Jak to bÄdzie po niemiecku? Polen, erwachte?****
Czy ten tekst jest antyniemiecki? Nie; wrÄcz przeciwnie. Postaram siÄ to uzasadniÄ. Przed 14 laty, gdy chwiaÅo siÄ w posadach sowieckie imperium, trudno byÅoby znaleÅÄ Polaka, ktÃry nie ÅyczyÅby szczerze Niemcom obalenia muru i zjednoczenia. Ja rÃwnieÅ zaliczaÅem siÄ do tej przygniatajÄcej wiÄkszoÅci. Ze wzruszeniem oglÄdaÅem sceny upadku muru, majÄc pod powiekami dramatyczne obrazy z lat minionych - gdy enerdowscy ÅoÅnierze strzelali bezkarnie do niewinnych ludzi. WydawaÅo mi siÄ, Åe nastÄpuje rzeczywisty moment pojednania - mimo straszliwej przeszÅoÅci, ktÃra cofnÄÅa mÃj kraj o dziesiÄtki lat wstecz. Kilka lat zÅudzeÅ - i zaczÄÅo siÄ na nowo; z bÃlem rejestrujÄ nasilajÄce siÄ roszczenia, nie zaÅatwione sprawy traktatu pokojowego, "polskie obozy Åmierci"; pomniki Wehrmachtu; teraz - lawinowo rosnÄcÄ liczbÄ "wypÄdzonych". ZnÃw NiemcÃw korci; tym razem jednak - wzniecona po raz trzeci przez nich poÅoga zakoÅczyÅaby siÄ
peÅnÄ i nieodwracalnÄ katastrofÄ caÅego kontynentu; pamiÄtajmy, Åe w wielu innych cywilizacjach Europa jest postrzegana wyÅÄcznie jako maÅy, peryferyjny pÃÅwysep Azji...; z pewnoÅciÄ nie powtÃrzy siÄ juÅ epizod z muzuÅmaÅskim Wielkim Muftim Jerozolimy - przyjacielem III Rzeszy...
Niemcy, obudÅcie siÄ!
To nasz wspÃlny od co najmniej dwÃch tysiÄcy lat kontynent; niech takim pozostanie.
*Frankfurter Allgemeine Zeitung z 11.08.2003: "Wider der nationalismus"
http://fazarchiv.faz.net/webcgi?WID=79223-7440053-12209_2; tÅum polskie: "Forum" nr 34
http://tygodnikforum.onet.pl/1130377,1,5521,797,artykul.html
**cyt. za: Thorwald Jurgen "Iluzja" Wydawnictwo Naukowe PWN W-wa 1994, str. 230-1.
*** cyt. za: Hamsik Dusan "Drugi czÅowiek Trzeciej Rzeszy" Wyd. Bellona W-wa 1991,
str. 221.
**** "Niemcy, obudÅcie siÄ" - cytat ze sztuki "Schlageter" (1933) autorstwa Hannsa Johsta (1890 - 1978) - czoÅowego hitlerowskiego
dramaturga; to stÄd pochodzÄ sÅynne sÅowa przypisywane Goebbelsowi: "Gdy sÅyszÄ sÅowo Âkultura - odbezpieczam rewolwer".
Dr Wojciech Åuszczyna
Redaktor naczelny miesiÄcznika "Lek w Polsce"