Test

1999-06-29 Wątek Milosz Zielinski

Test

>



Re: Listkiewicz

1999-06-29 Wątek Mieczyslaw Zajac

Pan Szymoszek napisal

>   A ten Listkiewicz to on mi cos podejrzany sie wydaje. Raz ze byl
> wczesniej w PZPN funkcyjnym i cicho siedzial, sam sie przyznawal
> do konformizmu. Dwa- jak go wybrali, ponoc strasznie wycalowal
> Mariana Dziurowicza. Trzy- stwierdzil, iz chce nawiazac do okresu,
> gdy w PZPN wszystko dobrze sie dzialo, a dzialo sie jego zdaniem
> wtedy, gdy prezesem PZPN byl Kazimierz Gorski.

Listkiewicz byl sekretarzem generalnym PZPN (z poborami rzedu 9 tys.),
czyli de facto najblizszym wspolpracownikiem Dziurowicza. Ale to dzis
niczego nie musi przesadzac. Jezeli obserwowal Pan dokladnie wspolprace
obu panow, to powinien Pan pamietac, ze jakies 2 lata temu Dziurowicz
monopolizujac zarzadzanie zwiazkiem odsunal Listkiewicza od wplywu na
sprawy miedzynarodowe. Po prostu zrobil z niego figuranta wkraczajac
czesto w jego kompetencje.

Listkiewicz meczyl sie jakies pol roku, po czym doszedl prawdopodobnie
do odkrywczego wniosku, ze nie moze tolerowac fikcji i zlozyl wymowienie.
Byc moze pomogl mu w tym konflikt Dziurowicza z Debskim.

No i jeszcze dwa drobiazgi. W zeszlym tygodniu Dziurowicz jezdzil
po kraju i opowiadal o konkurentach (o Listkiewiczu tez) niestworzone
rzeczy. Chyba sobie tym zaszkodzil, bo w poniedzialek, pomimo tego, ze
jego ludzie przygotowywali zjazd, nie byl w stanie przeforsowac swojego
stanowiska w sprawie trybu glosowania (chcial, zeby bylo jawne). To byl
praktycznie jego koniec.

> Niech on lepiej sprobuje cos nowego, na miare czasow, stworzyc,
> a do tradycji niech nie nawiazuje.

Listkiewicz, w porownaniu z innymi dzialaczami PZPN, ma wysokie
notowania w UEFA i FIFA. Przed nim do nastepnych wyborow tylko 1,5 roku.
Dzis wybrano nowy Zarzad, do ktorego wszedl m.in. Boniek (idzie w slady
Beckenbauera, albo Platiniego, ktorzy w swoich zwiazkach pelnia wazne
funkcje), a nie wszedl Dziurowicz.

Moim zdaniem najblizsze 1,5 roku to bedzie okres przejsciowy.
Listkiewicz bedzie chcial wypromowac wieksza liczbe dzialaczy do komisji
UEFA i FIFA, bedzie z pewnoscia zabiegal o fundusze na rozgrywki juniorow,
o dofinansowanie na remont jakiegos stadionu itp.

Dopiero po nastepnym Zjezdzie moze sie cos zmienic.


Mietek Zajac



Re: Listkiewicz

1999-06-29 Wątek Andrzej Szymoszek

  A ten Listkiewicz to on mi cos podejrzany sie wydaje. Raz ze byl
wczesniej w PZPN funkcyjnym i cicho siedzial, sam sie przyznawal
do konformizmu. Dwa- jak go wybrali, ponoc strasznie wycalowal
Mariana Dziurowicza. Trzy- stwierdzil, iz chce nawiazac do okresu,
gdy w PZPN wszystko dobrze sie dzialo, a dzialo sie jego zdaniem
wtedy, gdy prezesem PZPN byl Kazimierz Gorski. To nie bylo tak dawno,
bezposrednio przed Dziurowiczem, strasznie chude lata polskiej
pilki, no i wiadomo ze Gorski, starszy i schorowany czlowiek,
byl tylko figurantem, a naprawde rzadzily juz wtedy Dziuroludki.
Jesli tradycje zwiazane z Panem Kazimierzem, to raczej
z okresu, gdy byl On trenerem reprezentacji. No tak, ale
to bylo za Gierka. To jak tu gierkowski PZPN budowac. Niech
on lepiej sprobuje cos nowego, na miare czasow, stworzyc,
a do tradycji niech nie nawiazuje.

  Andrzej Szymoszek



Re: filmy

1999-06-29 Wątek Male Zielone

On Tue, 29 Jun 1999, Irek Zablocki wrote:

>
> O! Ale sie Male Zielone powazne zrobily.

Zawsze takie byly. Na przyklad PanieWaldku zanim zniknal zwykl byl mawiac
(no powiedzmy, ze mawial; nam to przypominalo raczej eksplozje wulkanu),
ze stanowimy, cytat: 'powazne zagrozeniei dla zdrowia psychicznego',
koniec cytaty.

>
> Zaraz, zaraz Male Zielone... to Wy jestescie Zielone czy Polskie?
> Podwojne obywatelstwo czy jak?

My jestesmy jakie chcemy byc. A jak sie ma po dwie glowy, to i
papiery nie zaszkodzi miec zdublowane.

Tak Wam dobro "naszych
> dzielnych wojakow" na sercu lezy?

Cytowany powyzej PanieWaldku powiedzilby pewnie ( i niesprawiedliwie,
jak to on), ze zielone maja dosc pojemna definicje 'wlasnosci' i
'naszosci', ktora niekoniecznie zgadza sie z duchem wiekszosci kodeksow
karnych swiata. Falsz oczywiscie: my tutejszych wojakow traktujemy jak
'naszych' z czystej sympatii i troche z powodu, ze im wspolczujemy
posiadania takich komputerow dowodczych.


To niby my Polacy, nie tylko z
> NATO w sojuszu ale i z Zielonymi alianci? Od kiedy? A czego
> cholera o tym nikt nie pisal?

Tajemnica panstwowa.


> >
> Jurop, to ja wiem. Ale, czy ja mam na przyszlosc smieszki
> wstawiac? O tak :-), zeby bylo jasne, ze ja sobie jaja robie?

Nie musi pan wstawiac, Wystarczy podejrzec , co robia kury kiedy
sobie zrobia jajo. Zas my zielone moglibysmy odwrocic powyzsze
o 180 stopni i zapytac sie, czy my tez musimy wstawiac. Ladnie by
ta nasza korespondencja wygladala:

W odpowiedzi na ;-) ;-0 :-8 etc, etc... powiadamy <-: + :-} (mamy po
dwa smaileja na osobnika) i tak da kapo. Ciekawe jakby to roszyfrowali
spece od Eszelonu?

> Panie Irek idzie teraz zrozpaczony i do zywego dotkniety
> posadzeniem o przywlaszczenie wartosci intelektualnych,

A intelektualnych, intelektualych... Any doubts?
No i niech pan tylko tak nie rozapacza, bo jeszcze pan sobie
co zrobi. Na przyklad zniknie jak PW.

A znikac to trzeba umiec, o taakkk...


Grtxy


W celu przezwyciezenia problemu Mutual Sense of Humour Disorder (MUSEHUDI)
oraz pozbycia sie pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa
prywatyzacji.



Re: cola, lato

1999-06-29 Wątek Andrzej Szymoszek

On 29 Jun 99 at 14:35, Irek Zablocki wrote:

> No, to juz wszystko tlumaczy. Popytaj sie madrych ludzi i
> przestan sie truc.

   Jeden w 82. roku spiewal: kryzys moge zniesc, ja nie musze
 jesc, lecz niech przestana truc. To juz wiem: on Szymoszka
 z kola antycypowal.

>
> Malo brakowalo i ja bym byl z Kazachstanu. Opiekuj sie
> Zabuzakiem ale mu coli nie dawaj.

   Ha! A on akurat do Belgii pojechal. Zeby tam sie koli nie napil...

> To przez takich, jak Ty, takie zwyczaje jak ze Starka umieraja. A
> w Portugali to nadal zywe. A oni juz dawno zjuropiali. Male Zielone
> ma racje. Jak nie z wazelina to z cola do tego zachodu.

   ciekawe, z czym latwiej sie te srubki odkreca.

> Andrzeju, Ty w nasz spor, germanskich plemion nie mieszaj. Ty nie Konrad
> i nie Mazowiecki. I przypomnij sobie, czym to sie dla niegermanskich
> skonczylo. Nie ruszaj licha, jak w spi.

Co Ciebie obchodzi, ze mam interes do Twojej zony ;-) Poza tym
  jak ona jest Twoja zona, to juz nie jest taka Germanka znowu az.

> Jesli juz przy "Panu Tadziu" jestesmy to raczej Soplica sie
> napomina albo jaki Krupnik. A "czytali" Polacy zawsze i ponoc
> teraz mniej "czytaja", bo tez ponoc, Polska jest Polska~, a nie
> jaka~s tam riespublikoj.

 Ale tez i mniej czytaja.


> > Bije sie w piersi za propagowanie alkololizmu (czytaj: wodka
> >   z kola). Zaprosic zaprosze, ale trzeba najpierw do Polski
> >   przyjechac, do Wroclawia, czy tam do tej Twojej Pierdzielawy*)

 Sliwka Prunka powiedziala, ze moge sie bic jak nie mam.
   A ona ma. A skad wie, ze nie mam. Zawsze cos tam sie znajdzie.
   Ona jak ma to bardzo dobrze. Lepsza piers w garsci niz
   co innego na dachu. To tyle Sliwkowej polemiki. Co do
   Pierdzielawy:

> A co to za propagowanie. Alkohol jest nawet zdrowy, jak wszystko
> inne uzyte w miare i bez dodatkow sztucznych. W z tym
> trojmiastem to mi nie dokopiesz, wszyscy i tak wiedza, ze ja ze
> wsi. O!

 A, i tu Cie mam. Jak wiadomo, slogan reklamowy u nas
   brzmi: ludzie z miasta pija piasta. Moje dziecko zas
   uzupelnilo: ludzie ze wsi pija pepsi.

> Irek

   Andrzej



Re: wydarzenia weekendowe

1999-06-29 Wątek Andrzej Szymoszek

   Jeszcze tytulem uzupelnienia: ten Golota nie tylko jest moim
 imiennikiem, ale rowiesnikiem. Tak samo jak Boris Becker.
 I obaj wygrali. Ubawil mnie tylko komentator sportowy w telewizji
 polskiej, ktory stwierdzil, ze Becker wygral z 18-latkiem, a wiec
 przeciwnik byl "mlodszy od niego o cale pokolenie". No, no.

   Dla swojej prywatnej klasyfikacji wymyslilem, iz piec lat w te
 czy we wte to jeszcze jest to samo pokolenie. Miedzy 6 a 15- pol
 pokolenia. Mam bardzo duzo do czynienia z tymi polowkowcami,
 nie tylko na Poland-l. Potem jedno pokolenie to gdzies bedzie
 16-25 lat roznicy.


   Andrzej Szymoszek



Re: cola, lato

1999-06-29 Wątek Irek Zablocki

Andrzej Szymoszek:

> On 25 Jun 99 at 9:26, Irek Zablocki wrote:
>
> > Ja od chemikow z prawdziwego zdarzenia
> > slyszalem, ze cola i wodka to najgorsze, co moze byc.
>
> No wiec sa wsrod nas rozne szkoly. To tak jak w medycynie,
>   dawac antybiotyki albo nie dawac. Poza tym jestem fizykiem.

No, to juz wszystko tlumaczy. Popytaj sie madrych ludzi i
przestan sie truc.
>
> > Gdybys
> > sie nie szczypal i posadzenia o "wspolne biesiadywanie" nie bal i
> > z Kola sie raz dobrej wodki napil, pod zakusku - to rzeczy, jak
> > powyzsze bys nie popelnial. ;-)
>
> Pijalem. Tyle ze nie z Kola, predzej z Sasza. Ale on juz teraz
>   Polak. Z Kazachstanu, no.

Malo brakowalo i ja bym byl z Kazachstanu. Opiekuj sie
Zabuzakiem ale mu coli nie dawaj.
>
> > Mnie od malenkosci w kunszcie
> > rozprowadzania spirytusu szkolono i Dziadzio by mnie z domu
> > precz wygnal, gdybym spirt z cola jakakolwiek mieszal.
>
> Konserwatysta. A tu trza isc z postepem.
>
To przez takich, jak Ty, takie zwyczaje jak ze Starka umieraja. A
w Portugali to nadal zywe. A oni juz dawno zjuropiali. Male Zielone
ma racje. Jak nie z wazelina to z cola do tego zachodu.
>
> > Tak Ty sie
> > opanuj i daj sobie na wstrzymanie i przestan po drutach takie
> > herezje posylac. Swoim wychowynym na makdonaldach i koli
> > studentom mozesz.
>
> Dobra. Dawaj Ute do sluchawki. Halo, Uta, czesc. Sluchaj,
>   co On sie tak do mnie dostawil z ta kola?

Andrzeju, Ty w nasz spor, germanskich plemion nie mieszaj. Ty nie Konrad
i nie Mazowiecki. I przypomnij sobie, czym to sie dla niegermanskich
skonczylo. Nie ruszaj licha, jak w spi.
>
> Moja pani od polskiego w podstawowce mowila, ze w kazdym polskim
>   domu "Pan Tadeusz" mus. A ja nie mialem. Wtedy jeszcze. Jak byl
>   poploch, ze w bibliotece szkolnej zabraklo, to pani byla
>   niewzruszona: "w kazdym polskim domu..." itp. Teraz porobilo sie
>   tak, ze wiecej ludzi "czyta" niz czyta. Choc nie wiem, czy
>   akurat wisniowke.

Jesli juz przy "Panu Tadziu" jestesmy to raczej Soplica sie
napomina albo jaki Krupnik. A "czytali" Polacy zawsze i ponoc
teraz mniej "czytaja", bo tez ponoc, Polska jest Polska~, a nie
jaka~s tam riespublikoj.

>A te ksiazki...Ladnie  wydane, fakt, ale
>   same poradniki, jak zyc, jak kochac, jak sie do internetu
>   podlaczyc. Na polkach osobno literatura piekna, osobno lektury
>   szkolne, choc to tez literatura piekna. A lektury tez
>   sa zastepywane przez takie wyciagi z nich, streszczenia,
>   bryki...Cholera, nikt nic nie czyta. A coraz wiecej
>   ludzi, i to nastolatkow, "czyta".

A ja mam inne dane, ze wrecz przeciwnie. Ze z 11 litrow czystego
spirytusu na glowe, spadlismy na 7, a to tyle, ile sobie za cel postawil
niejaki Hitler Adolf, z pochodzenia Austriak, z zawodu maniak i malarz
pejzazy. Pic calkiem narod nie przestanie ale byle by z kola przestali.
>
> Bije sie w piersi za propagowanie alkololizmu (czytaj: wodka
>   z kola). Zaprosic zaprosze, ale trzeba najpierw do Polski
>   przyjechac, do Wroclawia, czy tam do tej Twojej Pierdzielawy*)
>
A co to za propagowanie. Alkohol jest nawet zdrowy, jak wszystko
inne uzyte w miare i bez dodatkow sztucznych. W z tym
trojmiastem to mi nie dokopiesz, wszyscy i tak wiedza, ze ja ze
wsi. O!
>
>
>Andrzej
>
Irek



Re: chamstwo i chuliganstwo cd.

1999-06-29 Wątek Steve Pec

Kolezanko Magdo N
Wieczorne spacery podobno dobrze robia na nerwy.
Jak nie wystarcza to jeszcze do tego zimny prysznic.

A dopiero tylko potem pisac do POLAND-L.
majac umysl jasny...
pogodnie
Seweryn



Re: filmy

1999-06-29 Wątek Irek Zablocki

Male Zielone:
>
> Czasy czujnosci panie Irek dawno minely, teraz mamy wolnosc i
> demokracje i czuwac mozna co najwyzej nad zwlokami komuny.
> Zlosliwi zas nie zareagowali i slusznie. Zlosliwi wiedza
> przeciez, ze w wolnej i demokratycznej Polsce nie ma innych filmow
> niz amerykanskie. Nawet polskie sa amerykanskie, chociaz
> Amerykanie odbierali by je raczej jako szyderstwo z wlasnego
> kunsztu filmowego. Szczesciem nie sa na tyle glupi, zeby
> to ogladac.

O! Ale sie Male Zielone powazne zrobily. Panie Irek wprawdzie,
poza administracja polska mieszka ale amerykanskie filmy
krecone przez Lachow... zna. No... prawie wszystkie. Niemniej
jednak dziekuje za trafna, pozaorbitalna definicje wspolczesnego
polskiego kina.

> Wystarczy, ze sie naogladaja cyrku urzadzanego
> co rusz orzez naszych dzielnych wojakow, ktorzy na wyprzodki
> proszeni czy nie pchaja sie pokazywac Wielkiemu Bratu zolnierskie
> buty smarowane wazelina na grubosc lokcia.

Zaraz, zaraz Male Zielone... to Wy jestescie Zielone czy Polskie?
Podwojne obywatelstwo czy jak? Tak Wam dobro "naszych
dzielnych wojakow" na sercu lezy? To niby my Polacy, nie tylko z
NATO w sojuszu ale i z Zielonymi alianci? Od kiedy? A czego
cholera o tym nikt nie pisal?
>
> Zas z tym budowaniem przez nas Juropa, to cos pan pokrecil. Zna
> pan nas juz troche i powinien wiedziec, ze do czego jak czego, ale
> do budowania to my nie mamy glow ani trab. A z tego pedu (i popedu)
> Polakow ido Juropa to owszem nasmiewalismy sie szyderczo (pannie M.
> zwracamy niniejszym uwage, ze powtorzylismy po raz drugi wyraz
> 'szyderczo' Tak jest - uczynilismy to z upodobaniem!).
>
Male Zielone, ja tez wiem, ze glowy nie macie, (traba jest, ale
jakas... nie na ziemskie warunki), ale humor zawsze Wam
dopisywal. No i az takie glupie, nie jestescie. To, ze chromolicie
Jurop, to ja wiem. Ale, czy ja mam na przyszlosc smieszki
wstawiac? O tak :-), zeby bylo jasne, ze ja sobie jaja robie? A
moze mam  p  o  w  o  l  ip  i  s  a  c  ,  z  e  b  y   h  u  m  o  r
m  i  e  d  z  y   l  i  t  e  r  a  m  ib  y  l   w  i  d  o  c  z  n  y   ?
>
> >
> > W celu przezwyciezenia problemu nie dostrzegania wartosci
> > europejskich oraz pozbycia sie pypcia na trabie zaleca sie
> > przyspieszenie tempa integracji.
>
> Hej, panie Irek, czy wsrod europejskich wartosci brak jest szacunku
> dla cudzej wlasnosci intelektualnej (am. kopyrajta)?
>
>
> Zeby nam podobne, jak wyzej kalki, zniknely z nastepnych postingow,
> jako i my znikamyy
>
Hej, Male Zielone, czy to zle, ze niektore ziemskie chcialy byc
uprzejme i ze chcialy, podobnie jak Wy, zaleceniem sie pozegnac?
Male Zielone swoja uwaga, zrobilo panie Irek wielka przykrosc.
Panie Irek idzie teraz zrozpaczony i do zywego dotkniety
posadzeniem o przywlaszczenie wartosci intelektualnych,
duchowa strawa sie pocieszac - bez Coli. Na koniec wstawia ;-),
co by wiadomo bylo, ze to bardziej o smak jezyny chodzi a nie
rozpacz czarna.
>
> Grtxy
>
Und tschuess!
>
> W celu przezwyciezenia problemu europeizacji zamerykanizowanej Polski oraz
> pozbycia sie pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa prywatyzacji.

A dziekuje bardzo - skorzystam w sierpniu.

Irek



Perspektywy postepu

1999-06-29 Wątek Marcin Mankowski

Popatrzcie sie:
http://www.rightmagazine.com/articles/rmec/062899-2.htm



Echelon

1999-06-29 Wątek Zbigniew J Koziol

Wlasciwie to sam mialem tego rodzaju przewidywnia juz z kilka lat
wczesniej: nowoczesna wojna bedzie sie toczyc w przestrzeni informacyjnej.
Tu i owdzie mozna bylo spotkac oznaki, iz rzeczywiscie w ten sposob
decydenci podchodza do przyszlosci. Teraz jednak, gdy na jaw wyszla sprawa
przedsiewziecia o nazwie Echelon - totalnej inwigilacji wszelkich
przekazow informacyjnych (e-mail, faksy, rozmowy telefoniczne) prowadzona
nielegalnie na wielka skale od wielu lat przy wspolpracy kilku panstw pod
przywodztwem USA, bylem jednak zaskoczony - jak chyba malo kto tak i sam
nie spodziewalem sie skali tego rodzaju inwigilacji.

Raz jeszcze potwierdza sie stara prawda - to co ludzie gadaja, jest zwykle
oparte na prawdziwych przeslankach. Okazuje sie, ze w internecie istnialo
wczesniej calkiem wiele materialow na temat projektu Echelon. Ale kto
traktowalby powaznie tego rodzaju fantastyczne wrecz informacje? Dopiero
teraz, gdy z niejasnych powodow raport Parlamentu Europejskiego zostal
opublikowany, mozna inaczej traktowac te wczesniejsze donosy (jedna z
wersji glosi, iz raport opublikowali Austriacy, przeswiadczeni, iz
dostawszy ten raport sa robieni w balona). Raz jeszcze polecam zapoznanie
sie ze szczegolami: http://www.qainfo.se/~lb/echelon.htm .

zb.



Re: filmy

1999-06-29 Wątek Male Zielone

On Tue, 29 Jun 1999, Irek Zablocki wrote:

> Zlosliwi, gdyby byli bardziej czujni, zauwazyliby, ze Male Zielone
> podaly tylko amerykanskie filmy. Natomiast czesto-gesto
> wspominaly o tym, ze wspolnie z ziemskimi buduja Jurop.

Czasy czujnosci panie Irek dawno minely, teraz mamy wolnosc i
demokracje i czuwac mozna co najwyzej nad zwlokami komuny.
Zlosliwi zas nie zareagowali i slusznie. Zlosliwi wiedza
przeciez, ze w wolnej i demokratycznej Polsce nie ma innych filmow
niz amerykanskie. Nawet polskie sa amerykanskie, chociaz
Amerykanie odbierali by je raczej jako szyderstwo z wlasnego
kunsztu filmowego. Szczesciem nie sa na tyle glupi, zeby
to ogladac. Wystarczy, ze sie naogladaja cyrku urzadzanego
co rusz orzez naszych dzielnych wojakow, ktorzy na wyprzodki
proszeni czy nie pchaja sie pokazywac Wielkiemu Bratu zolnierskie
buty smarowane wazelina na grubosc lokcia.

Zas z tym budowaniem przez nas Juropa, to cos pan pokrecil. Zna
pan nas juz troche i powinien wiedziec, ze do czego jak czego, ale
do budowania to my nie mamy glow ani trab. A z tego pedu (i popedu)
Polakow ido Juropa to owszem nasmiewalismy sie szyderczo (pannie M.
zwracamy niniejszym uwage, ze powtorzylismy po raz drugi wyraz
'szyderczo' Tak jest - uczynilismy to z upodobaniem!).


>
> W celu przezwyciezenia problemu nie dostrzegania wartosci
> europejskich oraz pozbycia sie pypcia na trabie zaleca sie
> przyspieszenie tempa integracji.

Hej, panie Irek, czy wsrod europejskich wartosci brak jest szacunku
dla cudzej wlasnosci intelektualnej (am. kopyrajta)?


Zeby nam podobne, jak wyzej kalki, zniknely z nastepnych postingow,
jako i my znikamyy


Grtxy


W celu przezwyciezenia problemu europeizacji zamerykanizowanej Polski oraz
pozbycia sie pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa prywatyzacji.