Re: Czerwiec sie konczy, lipiec sie zaczyna...
mojski_piotr: > [...] Bledem tym bylo > > niewyciagniecie > > konsekwencji z wyniku wyborczego z czerwca 1989 roku i nierozliczenie > > komunistycznej przeszlosci - jak to uczyniono chociazby w > > Niemczech czy > > Czechach. > > Prosze o jakies przyklady tych rozliczen, ja takich nie znam ... > Bo albo rozlicza sie na cwierc gwizdka, albo na pokaz. Praktycznie takich przykladow nie ma. W Czechach np. pracownikow naukowych, o ktorych wiadomo bylo ze byli komunistami zsylano na prowincje. Po 3-4 latach sciagano ich z powrotem. Ojca jednego z moich znajomych zwolniono z kierowniczego stanowiska, wkrotce jednak, po przejeciu zakladu przez inwestora zachodniego, przyjeto go do pracy ponownie. W Niemczech zas, gorliwie skazuje sie na wiezienie, bylych enerdowskich pogranicznikow chroniacych granicy, jakby nie bylo suwerennego panstwa i wykonujacych rozkazy zwierzchnikow. Natomiast zaraz po wojnie identycznie motywujacych swoje zbrodnicze postepowanie esesmanow puszczano na wolnosc. Pewnych ludzi bylej nomenklatury nikt nie rusza - wiedza zbyt wiele. Z innych usiluje sie zrobic diablow wcielonych. Szara mase najmniej to obchodzi. [...] > > > > Krzysztof Borowiak > > > > reg. > Piotr Irek
Re: odcieci
Juz nie Od zeszlej srody do poniedzialku glowne lacze Polski z USA (czytaj Internetem :-) mialo trzy niezalezne od siebie awarie. W P.S. Przez pierwsze lata Poland-L nikt by nie zwrocil uwagi na takie drobiazgi
Re: 10/11 VII
Roman Antoszewski <[EMAIL PROTECTED]>: } Szczegoly unizenie prosiem Oto one, jak widac gdy sie oglada "Wiadomosci" o 19.30 :-) to roznie moze byc z ta wiernoscia faktom. http://www.naszdziennik.pl/wiara6_b.html Prymicje polskiego krzyzaka W Malborku w miniona niedziele odbyly sie prymicje pierwszego polskiego kaplana z zakonu krzyzackiego - ks. Waldemara Wozniaka, ktory przyjal swiecenia 26 czerwca w Ostrawie jako czlonek Zakonu Braci Szpitala Najswietszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, zwanych w Polsce krzyzakami. Pochodzacy z Leborka ks. Wozniak ukonczyl nowicjat w Rzymie, studiowal w Wiedniu, a filozofie i teologie ukonczyl w Krakowie. Bedzie pracowal w prowincji slowacko-czeskiej Zakonu Krzyzackiego. Na prymicyjna Msze sw. w zamkowym kosciele sw. Jana Chrzciciela w Malborku przybyl wielki mistrz zakonu, o. dr Arnold Othmar Wieland OT, konfratrzy z Austrii, Niemiec, Wegier, Czech i Slowacji. Wsrod obecnych byl takze drugi Polak z tego zakonu, ktory studiuje na czwartym roku seminarium duchownego w Rzymie. WS, KAI
Re: Czerwiec sie konczy, lipiec sie zaczyna...
[...] Bledem tym bylo > niewyciagniecie > konsekwencji z wyniku wyborczego z czerwca 1989 roku i nierozliczenie > komunistycznej przeszlosci - jak to uczyniono chociazby w > Niemczech czy > Czechach. Prosze o jakies przyklady tych rozliczen, ja takich nie znam ... Relatywizm moralnego osadu przeszlosci, udawanie, ze nie ma > problemu, przyzwolenie dla powszechnej zamiany "czerwonej ksiazeczki" > na ksiazeczke czekowa - to wszystko sprawilo, ze spoleczenstwo polskie > jest czesto apatyczne, niezainteresowane zyciem spoleczno-politycznym > w kraju, jakby powtorka (tyle, ze tym razem nie do konca uzasadniona) > emigracji wewnetrznej z czasow stanu wojennego. > > To byl wielki blad - glownie elit politycznych, ktore mogly > te sytuacje > oprotestowac, czy chocby jano naswietlic "szarej masie", bo > ta ostatnia > rzeczywiscie nie miala w tej materii wiele do powiedzenia... ... miala - wybrala SLD i Kwasniewskiego ... > > Krzysztof Borowiak > reg. Piotr
Re: Glosuj na Papieza jako czlowieka stulecia ( TIME magazine)
On Wed, 14 Jul 1999, Andrew M. Sikorski wrote: > OK, zostanmy przy jednej osobie. Ja funduje te 30 tysiecy glosow, co powinno > gwarantowac ze kandydat znajdzie sie na czolowym miejscu. Tylko czy > wybrac naszego kandydata, czy kogos z listy? Zacznijmy od Stalina. W > koncu mial czlkiem niemaly wplyw na epoke. Wybor nalezy do Pana! ;) Sprobuje wiec zabawic sie z Times. Proponowalbym jednak za jakis czas przyznac sie do oszukanstwa - bylaby to najlepsza metoda osmieszenia tej taniej zabawy kosztem naiwnych czytelnikow. > AS > PS Czy serwer jest non profit? Moze jeszcze odejme kwote od podatku? Niestety, te sprawy nie sa takie proste. Status non-profit bynajmniej nie oznacza ze mozna sobie od podatku odciagac datki. Te rzeczy sa bardzo silnie kontrolowane przez panstwo (Kanade) i tylko wybrane organizacje dostaja tego rodzaju status (t.j. charytatywnej organizacji non-profit). O paru innych trudnosciach formalnych nie wspomne... Gdy juz napisze odpowiedni program i przetestuje, to zglosze sie do Pana. Rozumiem, ze mam na to troche czasu.. Pozdrawiam, zB.
Re: Paradoksy emigracji
> > Pietnascie lat temu do portu w Detroit zawinal "Zawisza > > Czarny", aby swa obecnoscia uswietnic polski > > festiwal przy Hart Plaza. Polski zaglowiec przyplynal > > z Kanady szlakiem wodnym rzeki sw. Wawrzynca > > oraz jezior Ontario i Erie. > > To tak mozna przeplynac? Bo wydaje mi sie, ze gdzies tam > po drodze wypada wodospad Niagara. Mozna go jakos ominac? > >Andrzej > Bez problemu... Widac to dokladnie na przepieknych zdjeciach lotniczych tego regionu ... (sluzy) reg. Piotr
Re: Czerwiec sie konczy, lipiec sie zaczyna...
[...] >ze wolalbym tutaj czytac sama piekna polszczyzne, ale brak jej jest >odczuwany rownie bolesnie na innych listach, na ktorych pisuja >wylacznie Polacy mieszkajacy od zawsze w Polsce ! Z najbardziej uciazliwym kaleczeniem jezyka polskiego spotykam sie na ulicach polskich miast - i to wszystkich jakie znam i regularnie odwiedzam (Krakow, Warszawa, Poznan, Wroiclaw i Gdansk) > - no i to slowo WYLACZNA miara patriotyzmu. jesli Pan sie zastanowi, >to chyba sie Pan ze mna zgodzi, ze dobra znajomosc polszczyzny >nie jest warunkiem ani dostatecznym, ani koniecznym prawdziwego >patriotyzmu. Prawda ? > reg. Piotr
Re: Zdjecie, bylo Re: Glosuj!
> > Ciekawi mnie tez czy obiektywnie dla swiata wazniejszy bylby > symbol samego > Oswiecimia, czy tez symbol hitleryzmu obejmujacy wszystkie > obozy i cale > okrucienstwo wojny. IIWS miala wiele aspektow odrozniajacych ja od wojen prowadzonych wczesniej. Planowe ludobujstwo to byla ta straszliwa nowosc. Oswiecim moglby byc symbolem planowego ludobujstwa, niestety zbyt mocno kojarzy sie z zaglada jednego narodu, nie moze przez to byc symbolem uniwersalnym ... Jeszcze jedno sprostowanie: atomowy grzyb nad > Hiroshima to nie przyklad postepu technologii, a zaglady. No nie, i jedno i drugie niestety. > > > Piotr > > Andrzej > reg. Piotr
Re: Glosuj na Papieza jako czlowieka stulecia ( TIME magazine)
OK, zostanmy przy jednej osobie. Ja funduje te 30 tysiecy glosow, co powinno gwarantowac ze kandydat znajdzie sie na czolowym miejscu. Tylko czy wybrac naszego kandydata, czy kogos z listy? Zacznijmy od Stalina. W koncu mial czlkiem niemaly wplyw na epoke. AS PS Czy serwer jest non profit? Moze jeszcze odejme kwote od podatku? > > > No niestety, Panie Zbyszku. Trzeba bedzie jakos inaczej dorabiac na > > utrzymanie serwerka. W mojej mlodosci to mlodziez zbierala makulature i > > butelki. Stonke tez, ale za to nie placili.:-) > > > > Otoz okazuje sie ze Time przewidzial takie mozliwosci > > ("Computer-generated votes will be removed without notice") i stawia > > warunki. Nie moze to byc dowolna osoba tylko: > >"who, for better or worse, most influenced the > >course of history over the past 100 years." > > [...] > > No dobrze, Panie Andrzeju, nie moze byc dowolna osoba. Wobec tego dla > zmylenia moge glosowac na pare osob, a na te wybrana z listy najwiecej. > Moge tez glosowac z roznych miejsc na swiecie, raz podajac sie za siebie a > innym razem za AMS, w przypadkowych odstepach czasow, raz uzywajac na niby > netscape 6.0 a innym razem IE 3.75. Tym bardziej, iz jak podaje Times, to > przeciez tylko zabawa.. ;) > > Pozdrawiam, > zB.
Re: Glosuj na Papieza jako czlowieka stulecia ( TIME magazine)
On Wed, 14 Jul 1999, Andrew M. Sikorski wrote: > No niestety, Panie Zbyszku. Trzeba bedzie jakos inaczej dorabiac na > utrzymanie serwerka. W mojej mlodosci to mlodziez zbierala makulature i > butelki. Stonke tez, ale za to nie placili.:-) > > Otoz okazuje sie ze Time przewidzial takie mozliwosci ("Computer-generated > votes will be removed without notice") i stawia warunki. Nie moze to byc > dowolna osoba tylko: >"who, for better or worse, most influenced the >course of history over the past 100 years." > [...] No dobrze, Panie Andrzeju, nie moze byc dowolna osoba. Wobec tego dla zmylenia moge glosowac na pare osob, a na te wybrana z listy najwiecej. Moge tez glosowac z roznych miejsc na swiecie, raz podajac sie za siebie a innym razem za AMS, w przypadkowych odstepach czasow, raz uzywajac na niby netscape 6.0 a innym razem IE 3.75. Tym bardziej, iz jak podaje Times, to przeciez tylko zabawa.. ;) Pozdrawiam, zB.
Re: Glosuj na Papieza jako czlowieka stulecia ( TIME magazine)
No niestety, Panie Zbyszku. Trzeba bedzie jakos inaczej dorabiac na utrzymanie serwerka. W mojej mlodosci to mlodziez zbierala makulature i butelki. Stonke tez, ale za to nie placili.:-) Otoz okazuje sie ze Time przewidzial takie mozliwosci ("Computer-generated votes will be removed without notice") i stawia warunki. Nie moze to byc dowolna osoba tylko: "who, for better or worse, most influenced the course of history over the past 100 years." Sureruje tez liste kandydatow. Np posror przywodcow i rewolucjonistow sa: Theodore Roosevelt Franklin Delano Roosevelt Eleanor Roosevelt Vladimir Ilyich Lenin Margaret Sanger Mao Zedong Winston Churchill Adolf Hitler Mohandas Gandhi David Ben-Gurion Ho Chi Minh Martin Luther King Ayatullah Ruhollah Khomeini Margaret Thatcher Lech Walesa Ronald Reagan Mikhail Gorbachev Pope John Paul II The Unknown Rebel Nelson Mandela Wszystko jednak, jak pisza, jest dla zabawy czytelnikow. AS > Wobec powyzszego oglaszam, iz za cene 1 centa oddam 10 glosow na dowolna > osobe. Minimum zamowien wynosi 10,000 glosow. Dochod bedzie przeznaczony > na utrzymanie serwera IYP: http://www.iyp.org. Znizki przewidziane dla > studentow i niepracujacych tudziez rabat przy wiekszych zamowieniach ;) > > Pozdrawiam, > zB.
Re: Czerwiec sie konczy, lipiec sie zaczyna...
> Tu sie z Panem nie zgodze. Popelniono jeden powazny blad (pisze bezosobowo, > bo za tym bledem ukrywa sie nie statystyczny Polak, lecz "magdalenkowa" > "elyta", ktora dogadala sie z komuchami). Bledem tym bylo niewyciagniecie > konsekwencji z wyniku wyborczego z czerwca 1989 roku i nierozliczenie > komunistycznej przeszlosci - jak to uczyniono chociazby w Niemczech czy > Czechach. ... ... > To byl wielki blad - glownie elit politycznych, ktore mogly te sytuacje > oprotestowac, czy chocby jano naswietlic "szarej masie", bo ta ostatnia > rzeczywiscie nie miala w tej materii wiele do powiedzenia... > > Krzysztof Borowiak --- No i nie potrafi pan spojrzec na to z dystansu, tylko wchodzi pan w nikomu niepotrzebne i juz wlasciwie zapomniane detale takie jak rzekome rozmowy w Magdalence, o ktorych tresci nie tylko nikt nic nie wie, ale nawet nie wiadomo, czy naprawde sie odbyly. Uwazam dalsza dyskusje za pozbawiona sensu. Jacek A. --- Rozmowy w Magdalence jednak mialy miejsce. Zbyt wiele osob w spotkania tam wypowiadaly sie na temat ich temat. A wiec trudno sadzic, ze byla to tylko zreczna mistyfikacja sluzb specjalnych PRL. Polecam Krzysztofa Dubinskiego. O Magdalence pisali takze K. Gebert (Mebel) i Krzysztof Leski (Rzecz o okraglym stole). Czy brak dekomunizacji w Polsce byl rezultatem rozmow w Magdalence to inna sprawa. Prowadzenie quasi-dekomunizacji oraz prowadzenie dochodzen przeciwko zbirom komunistycnym dopiero teraz jest bledem. To powinno byc zrobione natychmiast po przejeciu wladzy przez Solidarnosc. Natomiast czy bylo to mozliwe juz w czasach Magdalenki pozostaje kwestia otwarta. Nalezy pamietac, ze PZPR miala w reku wszystkie . Pamiec Powstania Warszawskiego, bez wzgledu na nasza osobista jego ocene, jeszcze przez dlugie lata bedzie przestroga przed zbyt pochopnym dzialaniem w swiadomosci polskiego spoleczenstwa. Nie watpie, ze pamiec ta byla zywa wsrod solidarnosciowych przedstawicieli rozmow. Czesi Biala Gore pamietaja do dzis. Nalezy takze pamietac, ze Wielki Brat jeszcze czuwal. Obawiam sie, ze p. K. Borowiak zbyt uproscil zagadnienie mozliwosci dekomunizacji i rozliczen za zbrodnie juz w tym czasie. Kazik Stys
Re: Glosuj na Papieza jako czlowieka stulecia ( TIME magazine)
On Wed, 14 Jul 1999, Rafal Konopka wrote: > Czekaj nie denerwuj sie. Masz racje, ze plebiscyt to tylko plebiscyt, not > bene obarczony tym samym bledem co wiekszosc tego typu na web. Chociaz > przyznam sie ze spodziewalnbym sie ciut wiecej profesjonalizmu (no > chociazby jakis cookie), zeby ograniczyc mozliwosc, ze ja sobie > zaglosowalem--w ciagu tej samej sesji--na John Paul II, potem na Pope John > Paul II, a potem dwa razy z rzedu (!!) na Alberta Schweitzera. Wiec tak to dziala.. ;) Wobec powyzszego oglaszam, iz za cene 1 centa oddam 10 glosow na dowolna osobe. Minimum zamowien wynosi 10,000 glosow. Dochod bedzie przeznaczony na utrzymanie serwera IYP: http://www.iyp.org. Znizki przewidziane dla studentow i niepracujacych tudziez rabat przy wiekszych zamowieniach ;) Pozdrawiam, zB.
Re: Glosuj na Papieza jako czlowieka stulecia ( TIME magazine)
Jacku, Czekaj nie denerwuj sie. Masz racje, ze plebiscyt to tylko plebiscyt, not bene obarczony tym samym bledem co wiekszosc tego typu na web. Chociaz przyznam sie ze spodziewalnbym sie ciut wiecej profesjonalizmu (no chociazby jakis cookie), zeby ograniczyc mozliwosc, ze ja sobie zaglosowalem--w ciagu tej samej sesji--na John Paul II, potem na Pope John Paul II, a potem dwa razy z rzedu (!!) na Alberta Schweitzera. To ze ludzie sobie glosuja, a coz w tym zlego? Przeczytaj (gdzie tam na stronach Time), ze redaktorzy "wezma pod uwage" a nie ze jest to w jakikolwiek sposob wiazacy survey. Co mnie osobiscie szokuje to "mania" jakby nie bylo--na Boga--ludzi wysoko wyksztalconych, ktorzy sie tym podniecaja. Ze trzy tygodnie temu dostalem "alarmujaca" wiesc od rzyjaciela z Niemiec--jeden z wybitniejszych termodynamikow w Europie--wlasnie o tym nieszczesnym plebiscycie. Geez! Nota bene w zeszlym roku CNNSI prowadzil survey kto wygra World Cup i wiesdz jakie byly wyniki? cos kolo +70% glosow ze Iran (bo akurat listy dyskusyjne o pilce byly zdominowane przez zajobow z Iranu i Jugoslawii--Chorwatow i Serbow). No i wlasnie przez tych samych listy te kilkakrotnie byly zamykane. Natomiast jezeli chodzi o Presleya, to sprawa wcale nie taka prosta, ze on "tylko" muzyk. Moim zdaniem tez jest on jedna z postaci, ktora faktycznie wplynela dosc znacznie na historie 20-ego wieku. Choc to wydawac sie moze paradoksalne, pewne socjo-polityczne zjawiska wydaja sie mies swoje korzenie w czyms co napewno bylo "rewolucja" w US. Popatrz na kulturowy (media, TV, filmy) ambiance US lat 50-ych. I w ten "straight-laced" swiat wchodzi facet, ktory a. szokuje graficzna seksualnoscia (gyrating hips w latach 50-ych to niemal odpowiednik Bill i Monica Live na ABC dzisiaj :-) b. Rebelianco zaczesany do tylu "quiff" i obcisle jeansy, rozchelstana koszula daja wyrazna message--"rebel is cool; zgredy to wapniaki" c. Emancypacja czarnej muzyki. Pamietaj, ze przez cale lata, jazz (oryginalne znaczenie: miec sex) byl muzyka zakazana, burdelowa. Te "doo-wop" grupy, ktore sie przebijaly w latach 40/wczesnych 50-ych spelnialy role minstreli--w garniturkach-mundurkach. Nagle czarna muzyka (rythm-and-blues, twist) staje sie "cool" muzyka dla mlodziezy. d. To w znacznym stopniu emancypuje murzynow. Powstaje potega Motown. Radio, ksieza/kaznodzieje, media, rodzice wyklinaja Elvisa i jego muzyke (z powodow a-d) i skazuja ja na wieczne potepienie. A mlodziez "lapie" te muzyke. Jednoznaczna dla nich konkluzja--wapniaki jej nie lubia? Wapniaki sa glupie i nic nie wiedza. Hej, moze wszystkie idealy wapniakow to czysta bzdura? Dodatkowo, w tym okresie US przezywa absolutny boom ekonomiczny--mlodziez ma kupe forsy, wiec nagle okazuje sie ze "gowniarzeria" to jest potezny rynek--plyty, ciuchy, samochody. Jak myslisz dla kogo powstawaly samochodzy sportowe w latach 50-ych? I dlaczego byly (musialy byc!) tanie? Summa sumarum, rebelia, ktora zaczela sie wsrod nastolatkow Elvisowych przyniosla kosmicznej proporcji zmiany lat 60-ych, ktore odcisnely pietno na calym swiecie. Ja tak w kazdym razie uwazam. Rafal
Re: Zdjecie, bylo Re: Glosuj!
> Armstrong stawiajacy stope na Ksiezycu. To jest najwazniejsze zdarzenie > ubieglego stulecia - pierwsze odwiedziny innego ciala niebieskiego. > Wszystko inne juz w takiej czy innej formie bylo. > > Jacek A. Trudno o bardziej trafny wybor gdy przypada 30 rocznica. To byla nasza nowa era glownie w sensie psychologicznym. Byl to tez druzgocacy cios dla Rosjan. Pare dni wczesniej eksplozja rakiety nosnej z sila malej bomby atomowej w osrodku kosmicznym zmiotla i osrodek i szanse na dalsza konkurencje z Ameryka. Ze wzgledow politycznych katastrofe utrzymywano w najglebszej tajemnicy. Czy wiecie Panstwo, ze komputer na pokladzie Apollo 11 mial cale 4k pamieci i 72k pojemnosci? Spojrzmy na nasze pudelka z megabajtami pamieci i gigabajtami pojemnosci dyskow:-) z nowej perspektywy. Jak mowia w Waszyngtonie plotki, program zapowiedziany przez Kennediego mial odwrocic uwage opinii publicznej od powaznych rodzinnych klopotow. Jesli prawdziwy, to wybieg bardziej skuteczny niz ... no wiecie co. Ale, ale, Panie Jacku. Pan glosuje na Armstronga stawiajacego stope na ksiezycu i zgoda, ale takiego zdjecia nie bylo. To co znamy, to slynne zdjecie czlowieka na Ksiezycu, to Edwin Eugene "Buzz" Aldrin Jr. Lekcja z tego taka, ze jak byc to byc pierwszym. Dzis wszyscy znaja Armstronga, a Aldrin i Collins wymieniani sa bez takiego uznania. Dalej bede pociagal za jezyki o zdjecia. Podoba mi sie propozycja Izabeli "Student na Tiemnamen Square wstrzymujacy czolg" tez bardzo impresyjne. AS
Re: Czerwiec sie konczy, lipiec sie zaczyna...
Chris BOROWIAK wrote: > Jacek Arkuszewski wrote: > > > > Jaki to historyczny blad Polacy popelnili? > > > > W ciagu ostatnich 20 lat nie popelnili praktycznie zadnego. Proszetylko > > spojrzec na to nie z perspektywy przyziemnych rozgrywek > > politycznych o ktorych juz za rok czy dwa wszyscy zapomna, > > lecz z perpektywy kogos, co bedzie badal nasze czasy za lat 100 > > czy 200. > > Tu sie z Panem nie zgodze. Popelniono jeden powazny blad (pisze bezosobowo, > bo za tym bledem ukrywa sie nie statystyczny Polak, lecz "magdalenkowa" > "elyta", ktora dogadala sie z komuchami). Bledem tym bylo niewyciagniecie > konsekwencji z wyniku wyborczego z czerwca 1989 roku i nierozliczenie > komunistycznej przeszlosci - jak to uczyniono chociazby w Niemczech czy > Czechach. Relatywizm moralnego osadu przeszlosci, udawanie, ze nie ma > problemu, przyzwolenie dla powszechnej zamiany "czerwonej ksiazeczki" > na ksiazeczke czekowa - to wszystko sprawilo, ze spoleczenstwo polskie > jest czesto apatyczne, niezainteresowane zyciem spoleczno-politycznym > w kraju, jakby powtorka (tyle, ze tym razem nie do konca uzasadniona) > emigracji wewnetrznej z czasow stanu wojennego. > > To byl wielki blad - glownie elit politycznych, ktore mogly te sytuacje > oprotestowac, czy chocby jano naswietlic "szarej masie", bo ta ostatnia > rzeczywiscie nie miala w tej materii wiele do powiedzenia... > > Krzysztof Borowiak No i nie potrafi pan spojrzec na to z dystansu, tylko wchodzi pan w nikomu niepotrzebne i juz wlasciwie zapomniane detale takie jak rzekome rozmowy w Magdalence, o ktorych tresci nie tylko nikt nic nie wie, ale nawet nie wiadomo, czy naprawde sie odbyly. Uwazam dalsza dyskusje za pozbawiona sensu. Jacek A.
Re: Glosuj na Papieza jako czlowieka stulecia ( TIME magazine)
> > Prawie bez zmian, Papiez 6, Hitler trzeci. > Odczuwam brak na liscie najwiekszego sojusznika Hitlera - Stalina. Czy > nasuwaja sie Panstwu jakies inne nazwiska? ET Grtxy
czlowiek wieku? zespol wieku...
Mowicie, ze plebiscyt, i wygrywa Presley, a Nasz Papiez miejsce 6. Presley jak go kto lubi, to raczej do najnowszego plebiscytu Polityki sie nadaje...Bo oglosili na piosenkarza-piosenkarke- zespol muzyczny, w kategorii polskiej i zagranicznej. Ja swoje typy mam. Alfabetycznie w dwoch slupkach: Budka Suflera Beatles *) Czerwone Gitary *) Kate Bush Elektryczne Gitary Dire Straits *) Kult *) Doors *) Lady Pank *)Genesis *) Maanam *) Led Zeppelin *) Niemen *) Police Perfect *) Queen *) Rodowicz *)Rolling Stones *) T.Love U2 Andrzej Szymoszek *) oznacza absolutnych pewniakow, nad reszta troche sie wahalem
pro-test
Sorry , to tylko pro-test, protest przeciwko zniknieciu P-L z naszego serwerka. Ze nas olewa Ciemnogrod, to jakos potrafimy strawic, bo to sa bardzo powazni Panstwo, ktore nie wierza w zadne zielone, co spadly na ziemie po rewolucji francuskiej. A zdaje sie, ze i tych przedrewolucyjnych nie maja w specjalnym powazaniu, jako ze je podejrzewaja o spowodowanie calego tego nieszczescia. Ale zeby nas olewala P-L?! Po tym wszystkim cosmy dla niej ponarozrabiali! Nigdy bysmy sie tego nie spodziewali. No a poza tym, to MY jestesmy od znnnikania > Grtxy W celu przezwyciezenia problemu niewidzialnosci P-L oraz pozbycia sie pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa prywatyzacji.
Re: Zdjecie, bylo Re: Glosuj!
On Tue, 13 Jul 1999, Jacek Arkuszewski wrote: > Armstrong stawiajacy stope na Ksiezycu. To jest najwazniejsze zdarzenie > ubieglego stulecia - pierwsze odwiedziny innego ciala niebieskiego. Wszystko > inne juz w takiej czy innej formie bylo. > > Jacek A. > Pojawienie sie pierwszego UFO'a . Tego jeszcze nie bylo! Drugim najwazniejszym wydarzeniem bylo oczywiscie znikniecie PanieWaldku, jako i my znkamy Grtxy W celu przezwyciezenia najwiekszego problemu stulecia oraz pozbycia sie pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa prywatyzacji.
Re: jeden zasluzony, drugi zada
> > Bo wlasciwi wyjechali. > W.G. > ps jak tez tak twierdze; naprzod po hebrajsku, potem po polsku. Trzeba > naprawiac krzywdy, czyz nie-;)) > = Tak, mysle ze w zadnym wypadku i o lacinie nie mozna zapomniec, proponuje zaczac od Zwirowiska :-) -- Marek Kowalewski http://www.komarek.w.pl
Re: Zdjecie, bylo Re: Glosuj!
Armstrong stawiajacy stope na Ksiezycu. To jest najwazniejsze zdarzenie ubieglego stulecia - pierwsze odwiedziny innego ciala niebieskiego. Wszystko inne juz w takiej czy innej formie bylo. Jacek A.
Re: Glosuj na Papieza jako czlowieka stulecia ( TIME magazine)
Fakt, ze Presley jest na pierwszym miejscu swiadczy dobitnie o wartosci wyboru "czlowieka stulecia", a jeszcze dobitniej o elektoracie, ktory wybiera. Presley byl poprostu muzykiem. Jak mozna dojsc do wniosku, ze wplywal nie tylko znaczaco, ale wogole w jakikolwiek sposob na minione stulecie pozostanie dla mnie zagadka. Nie ponize sie do glosowania w takim plebiscycie. Zwlaszcza organizowanej przez taki szmatlawiec. Jacek A.
Re: Paradoksy emigracji
At 11:20 AM 7/14/99 MET, you wrote: >On 10 Jul 99 at 1:36, Milosz Zielinski wrote: > >> Pietnascie lat temu do portu w Detroit zawinal "Zawisza >> Czarny", aby swa obecnoscia uswietnic polski >> festiwal przy Hart Plaza. Polski zaglowiec przyplynal >> z Kanady szlakiem wodnym rzeki sw. Wawrzynca >> oraz jezior Ontario i Erie. > >To tak mozna przeplynac? Bo wydaje mi sie, ze gdzies tam > po drodze wypada wodospad Niagara. Mozna go jakos ominac? > > Andrzej > Tak, bo wodospad obchodzi z boku Welland Channel ktory ma wszystkie potrzebne sluzy do przepuszczania nawet atlantyckich statkow. Pozdrowienia Anna Niewiadomska
glosuj
Jacek: |Magazyn Time organizuje plebiscyt na Czlowieka Stulecia, ktory ma zostac >|rozstrzygniety w grudniu 1999. Aby oddac glos na Ojca Swietego, udaj sie >|na strone >|http://cgi.pathfinder.com/time/time100/poc/century.html >| [...] >Papiez jest na >|szostym miejscu, wiec prosze o rozeslanie tej wiadomosci. >|. > >Jesli macie dostep do hiszpanskojezycznych grup dyskusyjnych lub znajomych >przekazcie prosze im powyzsza informacje. > Panie Jacku, prosze mnie oswiecic: co ma wyniknac z faktu wziecia udzialu w plebiscycie Time'a, a w szczegolnosci glosowania na JPII? Zafascynowany, Piotr - wprawdzie ja nie Jacek* tylko Magda, ale zapale kaganek (oswiaty). Mysle, ze Jacek chcialby widziec naszego wielkiego rodaka (jedynego w dwudziestce) na samym czubku listy i zagrzewa nas do glosowania. Jasniej? serdecznie Magda (po zaglosowaniu) *- dzieki Jacku, nawet nie wiedzialam o tym plebiscycie :-) Czyli nie ma jak Polandia.
Re: lipiec sie zaczyna... lipa sie zaczyna
On 12 Jul 99 at 12:58, Andrew M. Sikorski wrote: > Ale wegierka sama pisala ze "Kanadyjczyk", to co ja bede poprawial. > Podobalo mi sie tylko jak wyrazal aprobate dla polsko-hitlerowskiej > wspolpracy. Cos jest na rzeczy. Bo gdy tam szalal Hitler, to znaczy jeszcze przed wybuchem wojny, u nas tez narodowcy-antysemici byli szalenie aktywni. Jakby ich to osmielalo. Jakby chcieli powiedziec, ze gdyby za granica przystapiono do ostatecznej rozprawy, to my tu tez, z ochota. Historia potoczyla sie inaczej i Niemiec okazal sie wrogiem, ale i po wojnie nie brakowalo takich, co mowili: "a, ten Hitler, z jednym chcial dobrze, ale mu nie do konca wyszlo". Andrzej Szymoszek
Re: Czerwiec sie konczy, lipiec sie zaczyna...
Andrew M. Sikorski schrieb: > > Komarek (Marek Kowalewski) pisze: > > > Tu musze sie wtracic, o ile sobie dobrze przypominam w poprzednim liscie z > > Subjectem : lipiec sie zaczyna oponowal pan aby uwazac na pewne wyrazenia > > majace dzieciom uzyje tu panskiego okreslenia "historyczne porno" > > zaoszczedzic. > > Jesli pan nie dostrzega roznicy pomiedzy pomowieniem Polakow o wspolprace > z hitlerowcami, a moim stwierdzeniem i stawia pan znak rownosci, ba nawet > tolerujac to pierwsze, a pietnujac moja opinie o prospericie ubekow i > komonistow (nie tylko Urbana), to ja zechce pozostac bez proby polemiki. Ja nie toleruje tego pierwszego, aczkolwiek na pewno zdazaly sie przypadki kolaboracji z okupantem i nie nalezy tego przemilczac (oczywiscie intencje autora tych slow byly przeciwne). Co do UBekow to od ich zbrodni jest sadownictwo a nie urzad finansowy, albo moze uwaza pan ze powinno sie podatki od bylej przynaleznosci do PZPR czy SB wprowadzic? > > czyzby nie > > bylo w idei chrzescijanskiej czegos takiego jak nawrocenie), > > Ja widze roznice pomiedzy hipokryzja, karierowiczostwem, koniunkturalizmem > i lizusostewm, a ideami chrzescijanstwa. ja tez, ale skad pan wie jakimi ludzie kieruja sie przeslankami, czy uscisniecie reki papieza przez Kwasniewskiego tez pan do takich kategorii kwalifikuje, uwaza pan ze powinno sie przed bylymi czlonkami PZPR wrota swiatyn zamknac, albo moze zabronic klekania, ja powiem cos przeciwnego, w Polsce powinno sie przestac oplacac klekac, jak w kazdym panstwie cywilizowanym religia powinno pozostac w sferze zycia prywatnego i sumienia, nie powinna byc mozliwosci wykorzystywania jej do celow politycznych, niestety tak sie dzieje, a robi to nie tylko lewica. > > no i rodzynek na koniec 78 % > > spoleczenstwa wedlug pana popiera rzady postkomunistyczne. > > Informacje spotka pan chocby w Polityce, bo zrodla zachodnie moga byc > ponownie odczytywane jako wroga propaganda. Dzis sam Kwasniewski ma > popularnosc 73% wygrywa o kilka dlugosci z kazdym kandydatem prawicy. To > podano w Polsce do wiadomosci. Pan pisal jednak o rzadzie nie o prezydencie, on ma taka popularnosc poniewaz nie ma zbyt duzej konkurencji i zachowuje pewna rownowage partyjna. > >Ani to rzady > > postkomunistyczne teraz a poparcie > > wynosi obecnie dla AWS ok. 20% UW 8%, > > Ni to jak nic kandydaci bez komunistycznej przeszlosci zajma naczelne > pozycje, a pismo Urbana i podobne zbankrutuje. Ciesze sie. Czy uwaza pan ze bankructwo jakiegos pisma jest w gestii rzadu, jesli tak to gratuluje pogladow, to ze pismo Urbana prosperuje to moze zasluga tematow poruszanych, moze jakby w Polsce bylo wiecej pism pornograficznych to pismo Urbana stracilo by na popularnosci, a moze to dowod na niska kulture czytelnikow, nie czuje sie zreszta w mocy oceniania tego. > > Obraz dziesiejszej Polski przedstawiony przez > > pana ociera sie o pewne charakterystyczne cechy gatunku filmowego zwanego > > horrorem, czy takie byly pana intencje. > > Na tyle na ile znam Hollywood, to raczej zycie wyprzedza scenariusze, a nie > film podsuwa zyciowe rozwiazania. > Co do moich intencji, to bylo to raczej zadko spotkane szczere zwierzenie i > moje osobiste, mysle, ze nawet bardzo osobiste wyznanie. Czy bylo > taktownie pisac na liste z udzialem Polakow z kraju? Chyba nie. Tak samo > nie powiemy publicznie, ze ja do Kowalskich juz nie pojde, bo u nich w > domu jesli Kowalscy bedo mogli to przeczytac. Ale jesli to ma pomoc w > rozpoznaniu plam, to zgadzam sie byc owca. jesli o tych Polakach w kraju bylo do mnie to moj adres jest mylacy, mieszkam w Niemczech. > > > Dla lepszego obrazu przyrownam powrot z emigracji do ponownego > > > poslubienia malzonka z ktorym uprzednio bralo sie rozwod w atmosferze > > > odrazy czy zastraszenia. Po uwzglednieniu takiego przypadku jak moj, > > > jestem gotow zgodzic sie z Pani zdaniem. Choc przyznam ze niewiele > > > powracajacych osob ktore znam uczynily to z jakichkolwiek patriotycznych > > > pobudek, a raczej dla wygody zycia, albo w poszukiwaniu nowego polskiego > > > zlotego runa. > > > > mozna ta sytuacje dokladnie odwrocic i to samo o osobach decydujacych sie > > na emigracje z Polski napisac. > > Chcialbym pana przekonac, ze np. USA nie jest az tak latwo, ale sa wielkie > szanse dla zdolnych, chetnych i pracowitych. Nie twierdze, ze tylko inny > powracaja, bo nostalgia moze byc silniejsza. Nie istnieje jednak taka presja > powrotu jaka sklaniala do wyjazdu. Jeszcze raz analogia z rozwodem: mozna > potem miec kontakty, ale bez checi na ponowny slub. > Chyba nie ma pan tak wiele znajomosci i wiedzy o przyczynach wyjazdu > Polakow aby powiedziec, ze NIEWIELU wyjechalo z powodow innych niz > wygodnictwo? Nie mam, ale twierdze ze wielu ktorzy wyjechali mogli tez pozostac, to ze wyjechali majac jednoczesnie jakies powody polityczne ku temu nie jest w konflikcie z tym ze rowniez oczekiwali poprawy swej sytuacji materialnej, wiem co mowie bo do takich i ja naleze. > Mysle (m
Re: Paradoksy emigracji
On 10 Jul 99 at 1:36, Milosz Zielinski wrote: > Pietnascie lat temu do portu w Detroit zawinal "Zawisza > Czarny", aby swa obecnoscia uswietnic polski > festiwal przy Hart Plaza. Polski zaglowiec przyplynal > z Kanady szlakiem wodnym rzeki sw. Wawrzynca > oraz jezior Ontario i Erie. To tak mozna przeplynac? Bo wydaje mi sie, ze gdzies tam po drodze wypada wodospad Niagara. Mozna go jakos ominac? Andrzej
Re: cierpliwosc
Spotkanie z zubem? A co to jest zub? Andrzej