Re: Liberalizm a konserwatyzm -Reply

1999-10-12 Wątek Anna Romanowska

>>> Katarzyna Zajac <[EMAIL PROTECTED]> 10/11/99 
>>>Tymczasem

>>>Podwyzki cen nosnikow energii (w tym roku przede wszystkim
>>>benzyny, bo inne nie przewyzszaja inflacji) nie maja nic wspol-
>>>nego z "wartosciami". Wynikaja z dwu przyczyn: wzrostu cen ropy
>>>na swiecie i wzrostu akcyzy. 


Potwierdzam pani Kasiu :-), :-). W Ottawie zwykla benzyna kosztowala w sobote 64.5 
centow,  ja kupuje wyzej oktanowa to placilam 68.5 centow. A przed wakacjami benzyna 
byla okolo  +/ - miedzy 55-58 centow.
...


>>>Katarzyna


>>>PS.  Nawiasem mowiac, pojutrze ceny benzyny w Polsce spadna
 o kilka procent.

dzisiaj rano benzyna byla po 60.5 centa za litr oczywiscie

Ania



Re: Liberalizm a konserwatyzm

1999-10-11 Wątek Irek Zablocki

Pani Kasia Zajac:

>
> Pan Irek zacytowal pana Waldka, ktory dowiedzial sie od Urbana,
> ze Polskie Sieci Energetyczne _moga zostac_ udzialowcem Telewizji
> Familijnej. Roztoczyl w zwiazku z tym na Poland-L apokaliptyczna
> wizje, ze skarb panstwa bedzie placil (domyslam sie, ze w postaci
> przyszlych podwyzek cen energii elektrycznej dla szanownej
> publicznosci) za "wartosci".
>
Panu Irku, po przeczytaniu powyzszego, krew nabiegla do twarzy i
taki grymas zrobil, ze stojaca obok Dracenna glauca, (nie mylic z
D. congesta),zadrzala niczym mimoza, mimo ze to dosyc odporna
na takie wstrzasy roslinka. Po czym zawyl: "Krwi..." budzac
drzemiace w poobiedniej drzemce owczarki niemieckie swoich
sasiadow.
> Pan Irek uslyszal o "wartosciach" i energii, i nie zdzierzyl.
> Natychmiast namalowal obraz kilku polskich rodzin zmagajacych
> sie z trudnosciami dnia codziennego. Za problemy obarczyl
> "kolesiow" z rzadzacej koalicji, ktorzy podwyzszaja ceny
> aby promowac "wartosci".
Teraz tez ledwie sie dzierzy, taki wzburzony. Tak pana Irka
podejsc, tak w manowce wywiesc! Taka kompromitacja! Na
oczach calego Poland-L. Nawet tu pana Irka Urban dopadl. (Rola
Pana Waldaka w tym calym spisku, nie jest do konca wyjasniona.
Calkiem byc moze W.G. tez jest ofiara zakrojonej na szeroka
skale akcji kompromitowania dyskutantow P-L).
>
> Tymczasem
>
> Podwyzki cen nosnikow energii (w tym roku przede wszystkim
> benzyny, bo inne nie przewyzszaja inflacji) nie maja nic wspol-
> nego z "wartosciami". Wynikaja z dwu przyczyn: wzrostu cen ropy
> na swiecie i wzrostu akcyzy. A wzrost akcyzy wynika z bigosu
> budzetowego odziedziczonego w spadku po polwiekowym okresie
> gospodarczej zapasci (m.in. po Gierku, Jaruzelskim i towarzyszach
> -kolesiach, jesli Pan woli). Podwyzki akcyzy wprowadza Minister
> Finansow, ktorego o promowanie "wartosci" trudno podejrzewac.
Tu pan Irek do nozek pada, rabek sukni caluje i calym sercem za
pouczenie dziekuje. Wprawdzie w owych latach, (przynajmniej
Gomulki i Gierka), juz zyl, ale pacholeciem bedac, za krowami pod
gora Sleza ganial, nawet nie podejrzewajac w jakim bigosie
budzetowym zyje.
>
> Nawiasem, "kolesie" to slowo-wytrych, ktore mozna na poczekaniu
> na zyczenie wyjac zza pazuchy i przypasowac do rzadzacych. Zawsze.
Slowa "kolesie", dawno zaczal uzywac, mniej wiecej zaraz po
tym, jak w konkursie gminnym najdalej bronami rzucil, kwalifikujac
sie na dalsze ksztalcenie. A tak nawiasem mowiac slowa tego
uzyl w stosunku do ministrow zza Odry, od Pani strony, a to Pania
Kasie wzruszac nie powinno.
>
> A wiec panie Irku, pudlo. Jezeli Pan nadal upiera sie walczyc
> z "wartosciami" ( co w tym przypadku mozna rozumiec jako probe
> zakladanie knebla rodakom, ktorzy maja inne poglady), to radze
> celniej dobierac argumenty.
Pani Kasiu, na milosc Boska! Teraz dopiero strach blady padnie
na towarzystwo. Ludzie komputery powylaczaja, ze strachu, ze
Zablocki, (zapewne w pruskim mundurze), zdewirtualizuje sie i
kneble zakladac pocznie, szczegolnie tym "wartosciowym"
rodakom. A to zupelnie niemozliwe. Naprawde! Dla uspokojenia,
(bo narod jeszcze pisac przestanie), to pan Irek z Juniorem do
miejscowej katolickiej parafii chadza i nawet z bedacym na
zastepstwie polskim ksiedzem rozmawia. Naturalnie - bez knebla.
A tak w ogole to Zabloccy lepsze sposoby maja na zamykanie
buzi przeciwnikom. A jakie? A woda mydlana przeciwnika poja.
Stary to i skuteczny sposob argumentowania. Wszystko co
takiemu z ust wyjdzie, to banki mydlane.
>
> > Pani Kasia mi wierzy? Mimo tych andronow?
>
> Ani troche. ;-)
>
To po jaka cholere ja sie tak staram? ;-)
>
> Katarzyna
>
Ireneusz
>
> PS.  Nawiasem mowiac, pojutrze ceny benzyny w Polsce spadna
>  o kilka procent.
Czy to znaczy, ze za te same pieniadze juz nie tylko do
Wroclawia ale i do Krakowa w gosci moge zajechac?



Re: Liberalizm a konserwatyzm

1999-10-11 Wątek Katarzyna Zajac

Pan Irek Zablocki :

> Gdyby jednak o moje androny chodzilo, to co z czym, nie ma nic
> wspolnego? Pan Irek po to wymienil subiekta na innego, aby
> wlasnie nie mialo. A w ogole pisal na a propos i z powyzszymi
> i ponizszymi -izmami, niewiele chce miec wspolnego, bo tym
> podobnie, jak wartosciami nie ogrzejesz, tak -izmami sie nie
> nakarmisz.

Pan Irek zacytowal pana Waldka, ktory dowiedzial sie od Urbana,
ze Polskie Sieci Energetyczne _moga zostac_ udzialowcem Telewizji
Familijnej. Roztoczyl w zwiazku z tym na Poland-L apokaliptyczna
wizje, ze skarb panstwa bedzie placil (domyslam sie, ze w postaci
przyszlych podwyzek cen energii elektrycznej dla szanownej
publicznosci) za "wartosci".

Pan Irek uslyszal o "wartosciach" i energii, i nie zdzierzyl.
Natychmiast namalowal obraz kilku polskich rodzin zmagajacych
sie z trudnosciami dnia codziennego. Za problemy obarczyl
"kolesiow" z rzadzacej koalicji, ktorzy podwyzszaja ceny
aby promowac "wartosci".

Tymczasem

Podwyzki cen nosnikow energii (w tym roku przede wszystkim
benzyny, bo inne nie przewyzszaja inflacji) nie maja nic wspol-
nego z "wartosciami". Wynikaja z dwu przyczyn: wzrostu cen ropy
na swiecie i wzrostu akcyzy. A wzrost akcyzy wynika z bigosu
budzetowego odziedziczonego w spadku po polwiekowym okresie
gospodarczej zapasci (m.in. po Gierku, Jaruzelskim i towarzyszach
-kolesiach, jesli Pan woli). Podwyzki akcyzy wprowadza Minister
Finansow, ktorego o promowanie "wartosci" trudno podejrzewac.

Nawiasem, "kolesie" to slowo-wytrych, ktore mozna na poczekaniu
na zyczenie wyjac zza pazuchy i przypasowac do rzadzacych. Zawsze.

A wiec panie Irku, pudlo. Jezeli Pan nadal upiera sie walczyc
z "wartosciami" ( co w tym przypadku mozna rozumiec jako probe
zakladanie knebla rodakom, ktorzy maja inne poglady), to radze
celniej dobierac argumenty.

> Pani Kasia mi wierzy? Mimo tych andronow?

Ani troche. ;-)


Katarzyna


PS.  Nawiasem mowiac, pojutrze ceny benzyny w Polsce spadna
 o kilka procent.



Re: Liberalizm a konserwatyzm

1999-10-11 Wątek Katarzyna Zajac

Pan Jacek Arkuszewski kategorycznie ocenia

> Niestety dwoja. Zupelnie Kasiu nie rozumiesz co to jest
> wspolczesny liberalizm.

Zalozmy. Ale czy moglabym w takim razie poprosic o jakas
profesorska wykladnie w kilku zdaniach ?

Wracajac do porownania obecnego ministra spraw wewnetrznych
(oczywiscie nie Joschki Fischera, jak Pan napisal) do niejakiego
Honeckera, to mam wrazenie, ze nie wyczul Pan ironii w moich
slowach.

Zdaje sie, ze znowu dala o sobie znac tzw. pokoleniowa przepasc...;-)


Katarzyna



Re: Liberalizm a konserwatyzm

1999-10-09 Wątek Irek Zablocki

Andrzej Mezynski:


>
> Domyslam sie, ze byl pan w (tak obecnie zwanym) Bylym Zwiazku Radzieckim?

Male nieporozumienie - bylem na Dolnym Slasku. Ale to jakby nie
bylo byla Polska Ludowa i byly "blok". Przepraszam za niejasnosc
moich andronow.

> Ciekawe co ludzie tam o Polsce mowia?  Jak widza swoja przyszlosc?
> Rozmawialem z Amerykaninem, ktory odwiedzil Rosje (czyli [o ile najnowsza
> nazwe dobrze pamietam] Federacje Rosyjska).

Wczesniej dosyc czesto bywalem. Dzis natomiast pozostaje mi
jedynie korespondowac z moimi rosyjskimi lub ukrainskimi
przyjaciolmi, badz rozmowy z przygodnie napotkanymi
przybyszami ze "wschodu". Wielu z nich pracuje u polskich
chlopow ratujacych swe gospodarstwa przed bankructwem.

 Otoz pyta mnie ten moj
> przyjaciel jak tam wlasciwie sie w Polsce teraz zyje? Moja odpowiedz,
> ze pomimo narzekan, stopa zyciowa rosnie, wskazniki ekonomiczne trzymaja
> sie na przyzwoitym poziomie etc., bardzo go zdziwila - jego znajomi w
> Rosji opowiadali mu, ze w Rosji bieda, na Bialorusi i Ukrainie jeszcze
> gorzej, a w Polsce glod "az piszczy", strajki i starcia policji z
> robotnikami walczacymi o powrot KOMUNIZMU - bylem bardzo rozbawiony - on
> zdezorientowany, bo ci jego znajomi nie sa ani klamcami a i stopnie
> naukowe maja - "wishful thinking" - powiedzialem.  Zasepil sie bardzo,
> nawet masla tym razem na chleb nie mieli - powiedzial - (wiec tylko chleb
> i wodka byly na stole) - i widze, ze sa bardzo, bardzo "confused", dodal
> zasepiony, bo bardzo kocha Rosjan.
>
Rzeczywiscie spadek stopy zyciowej przebiega na Bialorusi i
Ukrainie o wiele bardziej dramatycznie niz w Rosji. Co zas sie
tyczy obrazu Polski funkcjonujacego w Rosji, to mam powazne
zastrzezenia co do szczerosci wypowiedzi niektorych Rosjan. To
Rosjanie w Polsce pracuja "na czarno", a nie odwrotnie. Pewnie
trudno Moskalom :-) przyzwyczaic sie do tego, ze Polska zmierza
do grona panstw EU, ze jest juz w NATO. Wiele lat temu gazety
sovieckie pisaly podobne brednie o sytuacji spoleczenstwa nad
Wisla. Mamy tu chyba prawdziwy przyklad na to, jak mysli
prawdziwy homo sovieticus.

> A co panscy krewni i znajomi opowiadali?  Czy tez wyczekuja powrotu
> komunizmu (co bardzo mnie niepokoi)?
>
Bedac w Polsce niejednokrotnie slyszalem wylewne zale po
dawnych czasach. Tyle, ze nikt przy zdrowych zmyslach, nie
marzy o powrocie "komuny". Nawet byli towarzysze. Przeciez
dopiero teraz moga dorabiac sie. Najczesciej zalacy sie, to ci,
ktorzy stracili prace, sa np. krotko przed emerytura i nie potrafia
znalezc sie w nowej rzeczywistosci. Zalosne postacie bylej epoki,
niekoniecznie byli komunisci, a po prostu malo zaradni ludzie i
zbyt leniwi. Sa tez tacy, ktorzy ciagle kogos za obecny stan winia,
sugeruja by rozstrzelac na miejscu ewentualnie powiesic.
Polacy to spoleczenstwo protestu a nie wyboru. Polacy wiedza na
przeciwko komu glosowac, nie wiedza natomiast lub nie maja na
kogo. I tak juz od zmiany ustroju. Jednak nawet jesli glosuja na
bylego "komucha", nie znaczy to, ze oczekuja powrotu
komunizmu. Ale o tym juz na liscie bylo. Inne problemy powinyn
nam spedzac sen z powiek ale na pewno nie czerwona zmora.

> ASM

Irek



Re: Liberalizm a konserwatyzm

1999-10-08 Wątek Andrzej Mezynski

On Fri, 8 Oct 1999, Irek Zablocki wrote:

[...]
> wypracowan), ale wczoraj pozegnalem sie z moimi bliskimi i
> przyjaciolmi, ktorzy zyja na granicy ubostwa mimo, ze caly dzien
> ciezko i uczciwie pracuja. Napatrzylem sie tez na "przerozne
> patologie wspolczesnosci" m.in. panoszace sie zlodziejstwo,
> pijanstwo i brak troski o wlasne dzieci. Cieszy mnie zas, ze u

Domyslam sie, ze byl pan w (tak obecnie zwanym) Bylym Zwiazku Radzieckim?
Ciekawe co ludzie tam o Polsce mowia?  Jak widza swoja przyszlosc?
Rozmawialem z Amerykaninem, ktory odwiedzil Rosje (czyli [o ile najnowsza
nazwe dobrze pamietam] Federacje Rosyjska).  Otoz pyta mnie ten moj
przyjaciel jak tam wlasciwie sie w Polsce teraz zyje? Moja odpowiedz,
ze pomimo narzekan, stopa zyciowa rosnie, wskazniki ekonomiczne trzymaja
sie na przyzwoitym poziomie etc., bardzo go zdziwila - jego znajomi w
Rosji opowiadali mu, ze w Rosji bieda, na Bialorusi i Ukrainie jeszcze
gorzej, a w Polsce glod "az piszczy", strajki i starcia policji z
robotnikami walczacymi o powrot KOMUNIZMU - bylem bardzo rozbawiony - on
zdezorientowany, bo ci jego znajomi nie sa ani klamcami a i stopnie
naukowe maja - "wishful thinking" - powiedzialem.  Zasepil sie bardzo,
nawet masla tym razem na chleb nie mieli - powiedzial - (wiec tylko chleb
i wodka byly na stole) - i widze, ze sa bardzo, bardzo "confused", dodal
zasepiony, bo bardzo kocha Rosjan.

A co panscy krewni i znajomi opowiadali?  Czy tez wyczekuja powrotu
komunizmu (co bardzo mnie niepokoi)?

ASM



Re: Liberalizm a konserwatyzm

1999-10-08 Wątek Irek Zablocki

Katarzyna Zajac:

> Pan Irek, jak zawsze, plecie androny. Jedno z drugim nie ma
> nic wspolnego. ;-)
>
Niby ja? Mydlany? Bo jest jeszcze Serdeczny z drugiej polkuli. :-)

Gdyby jednak o moje androny chodzilo, to co z czym, nie ma nic
wspolnego? Pan Irek po to wymienil subiekta na innego, aby
wlasnie nie mialo. A w ogole pisal na a propos i z powyzszymi i
ponizszymi -izmami, niewiele chce miec wspolnego, bo tym
podobnie, jak wartosciami nie ogrzejesz, tak -izmami sie nie
nakarmisz. Pewnie znowu plote (odwyklem od pisania
wypracowan), ale wczoraj pozegnalem sie z moimi bliskimi i
przyjaciolmi, ktorzy zyja na granicy ubostwa mimo, ze caly dzien
ciezko i uczciwie pracuja. Napatrzylem sie tez na "przerozne
patologie wspolczesnosci" m.in. panoszace sie zlodziejstwo,
pijanstwo i brak troski o wlasne dzieci. Cieszy mnie zas, ze u
mnie na wsi telefony pozakladali a do Swiat bedzie doprowadzona
woda, ze smieci sa wywozone na skladowisko a nie do lasu, ze
moi sasiedzi juz sie nie pytaja czy Niemcy przyjda i im domy
poodbieraja, bo sami juz w Niemczech byli i przekonali sie, ze nikt
tam na nich zebow nie szczerzy. Wszystko to stalo sie przy
rozmaitych rzadach i malo kto pamieta czy premier, wojewoda czy
wojt byli wtedy konserwatywni czy lewicowi. O tym chcialbym
czasami poplesc, podzielic sie wrazeniami i uwagami o zmianach
w Polsce. Siedze sobie wprawdzie w ciepelku i syty ale z tego
powodu z radosci pietami sie w zadek nie kopie. Pani Kasia mi
wierzy? Mimo tych andronow?

Irek



Re: Liberalizm a konserwatyzm

1999-10-08 Wątek Jacek Arkuszewski

Katarzyna Zajac wrote:
>
> Pan Irek, jak zawsze, plecie androny. Jedno z drugim nie ma
> nic wspolnego. ;-)
>
> Teraz bedzie male wypracowanie.
>
> Pani Ania podala klasyczna definicje liberalizmu, ktora jakby
> traci myszka, niezupelnie przystaje do dzisiejszych czasow,
> w ktorych jednym z glownych celow lewicowego liberalizmu jest
> ustawiczna gonitwa za coraz to nowszymi, ekscytujacymi doznaniami
> bez poszanowania tradycyjnych wartosci. W takim spoleczenstwie
> zdominowanym przez tzw. liberalnych demokratow egzystuja luzne
> koalicje autonomicznych mniejszosci kulturowych, obyczajowych,
> czy etnicznych. Tradycyjne normy spoleczne i kulturowe, ktorych
> ochronie sluzyl takze porzadek prawny odchodza stopniowo w
> przeszlosc. Rodzi to przerozne patologie wspolczesnosci.
>
> Niektorzy nazywaja to czasem spoleczenstwem postmodernistycznym.
>
> Z kolei ultrakonserwatyzm wyrazajacy jakby nostalgie po starym
> porzadku, korzystajac z pretekstu w postaci tych patologii wspol-
> czesnosci, odrzuca w calosci dorobek liberalnej demokracji,
> wybierajac radykalny jezyk antyliberalny i dazac czasem do
> autorytarnego rozwiazania kryzysu.
>
> Obie te ideologie sa skrajne.
>
> Najsensowniejszym rozwiazaniem wedlug mnie jest umiarkowany
> konserwatyzm, odrzucajacy utopijne spoleczenstwo konsumentow
> walczacych z tradycja, ale adaptujacy rownoczesnie wiele pozy-
> tecznych instytucji wspolczesnej liberalnej demokracji. Mysle
> o instytucjach pozwalajacych na negocjowanie roznic interesow,
> instytucjach chroniacych ludzka wolnosc i godnosc, pozwalajacych
> na unikanie przemocy przy rozwiazywaniu konfliktow. Ale moj
> ideal odrzuca stanowczo proby pozornego doskonalenia tych
> instytucji przez wszechobecna modna liberalna ideologie (np.PC)
>
> Tak ja to mniej wiecej widze.
>
> To nie jest calkiem przelewanie pustego w prozne. Popatrzmy
> sobie na Wielka Brytanie. Pod koniec wrzesnia Tony Blair wyglo-
> sil slawne przemowienie (to byl kongres New Labour) gdzie ostro
> zaatakowal konserwatystow. Ogladalam to na Sky News. Mowil
> duzo o potrzebie radykalnych pociagniec (nowi radykalowie),
> historycznej misji, wyzwoleniu Brytanii od starych podzialow
> klasowych, zniszczenia konserwatystow, cynikow, elit i esta-
> blishmentu itp. Mowil, ze polem bitwy bedzie nowe milenium,
> a celem wyzwolenie narodu.
>
> Prawie tak jak Danton.
>
> W poniedzialek odpowiedziala mu pani Thatcher, ktora poinformowala,
> ze przemowienie Blaira bylo hymnem nienawisci wobec konserwatyzmu,
> a nawet byl to wedlug niej zamach na wiele z najwiekszych brytyjskich
> osiagniec. Wedlug niej, dla Blaira te osiagniecia to historyczne
> ruiny. Iluzja, ze Blair i jego koledzy sa w stanie stworzyc niebo
> na ziemi "konstruujac system tak doskonaly, ze nikt nie bedzie
> musial byc dobry" lezy u podstaw totalitaryzmu.
>
> Rozwijaja i scieraja sie idee pod koniec tego XX wieku.
>
> Koniec wypracowania.
>
> Katarzyna

Niestety dwoja. Zupelnie Kasiu nie rozumiesz co to jest
wspolczesny liberalizm.

Jacek A.



Liberalizm a konserwatyzm

1999-10-08 Wątek Katarzyna Zajac

Pan Irek, jak zawsze, plecie androny. Jedno z drugim nie ma
nic wspolnego. ;-)

Teraz bedzie male wypracowanie.

Pani Ania podala klasyczna definicje liberalizmu, ktora jakby
traci myszka, niezupelnie przystaje do dzisiejszych czasow,
w ktorych jednym z glownych celow lewicowego liberalizmu jest
ustawiczna gonitwa za coraz to nowszymi, ekscytujacymi doznaniami
bez poszanowania tradycyjnych wartosci. W takim spoleczenstwie
zdominowanym przez tzw. liberalnych demokratow egzystuja luzne
koalicje autonomicznych mniejszosci kulturowych, obyczajowych,
czy etnicznych. Tradycyjne normy spoleczne i kulturowe, ktorych
ochronie sluzyl takze porzadek prawny odchodza stopniowo w
przeszlosc. Rodzi to przerozne patologie wspolczesnosci.

Niektorzy nazywaja to czasem spoleczenstwem postmodernistycznym.

Z kolei ultrakonserwatyzm wyrazajacy jakby nostalgie po starym
porzadku, korzystajac z pretekstu w postaci tych patologii wspol-
czesnosci, odrzuca w calosci dorobek liberalnej demokracji,
wybierajac radykalny jezyk antyliberalny i dazac czasem do
autorytarnego rozwiazania kryzysu.

Obie te ideologie sa skrajne.

Najsensowniejszym rozwiazaniem wedlug mnie jest umiarkowany
konserwatyzm, odrzucajacy utopijne spoleczenstwo konsumentow
walczacych z tradycja, ale adaptujacy rownoczesnie wiele pozy-
tecznych instytucji wspolczesnej liberalnej demokracji. Mysle
o instytucjach pozwalajacych na negocjowanie roznic interesow,
instytucjach chroniacych ludzka wolnosc i godnosc, pozwalajacych
na unikanie przemocy przy rozwiazywaniu konfliktow. Ale moj
ideal odrzuca stanowczo proby pozornego doskonalenia tych
instytucji przez wszechobecna modna liberalna ideologie (np.PC)

Tak ja to mniej wiecej widze.

To nie jest calkiem przelewanie pustego w prozne. Popatrzmy
sobie na Wielka Brytanie. Pod koniec wrzesnia Tony Blair wyglo-
sil slawne przemowienie (to byl kongres New Labour) gdzie ostro
zaatakowal konserwatystow. Ogladalam to na Sky News. Mowil
duzo o potrzebie radykalnych pociagniec (nowi radykalowie),
historycznej misji, wyzwoleniu Brytanii od starych podzialow
klasowych, zniszczenia konserwatystow, cynikow, elit i esta-
blishmentu itp. Mowil, ze polem bitwy bedzie nowe milenium,
a celem wyzwolenie narodu.

Prawie tak jak Danton.

W poniedzialek odpowiedziala mu pani Thatcher, ktora poinformowala,
ze przemowienie Blaira bylo hymnem nienawisci wobec konserwatyzmu,
a nawet byl to wedlug niej zamach na wiele z najwiekszych brytyjskich
osiagniec. Wedlug niej, dla Blaira te osiagniecia to historyczne
ruiny. Iluzja, ze Blair i jego koledzy sa w stanie stworzyc niebo
na ziemi "konstruujac system tak doskonaly, ze nikt nie bedzie
musial byc dobry" lezy u podstaw totalitaryzmu.

Rozwijaja i scieraja sie idee pod koniec tego XX wieku.

Koniec wypracowania.


Katarzyna