Polak-katolik, tak, nie ma nic zlego w takim zestawieniu.
Popatrzmy na kraj europejski, ktory sciaga dziesiecine na
swoj prywatny kosciol. Jakie zalozenia ,,oni'' poczynili ?
Albo zmuszanie wyspiarzy do "God Save the Queen" czy tez
sama nazwa Kosciol Anglikanski J
[...]
> mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos
> godnego pogardy.
Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy, w przeciwnym wypadku nie bylibysmy w
stanie stworzyc wlasnej rodziny. Mozna powiedziec ze przychodzimy na swiat
po to zeby porzucic rodzicow ...
reg.
Piotr
>
Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
>
> Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]
Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich
poruzuca. zb.
zBigniew Koziol wrote:
>
> Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
> >
> > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]
>
> Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich
> poruzuca. zb.
Wydaje mi sie, ze rozumiem przyczyny powyzszego qui pro quo, osobiscie sadze, ze
jednak porzucamy.
Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
> [Mozna powiedziec ze przychodzimy na swiat
> po to zeby porzucic rodzicow ...
>
Bzdura! To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura
jakas, zaraza grynszpanowa.
em
[...]
>
> zBigniew Koziol wrote:
> >
> > Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
> > >
> > > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]
> >
> > Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca.
> Mimo, ze ich
> > poruzuca. zb.
>
>
> Wydaje mi sie, ze rozumiem przyczyny powyzszego qui pro quo,
> osobis
> Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
> >
> > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]
>
> Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich
> poruzuca. zb.
>
itd,... itd,... itd...
a jednak...
reg.
Piotr
> -Original Message-
> From: Eva Madry [mailto:[EMAIL PROTECTED]]
> Sent: Donnerstag, 1999 Januar 14 22:19
> To: [EMAIL PROTECTED]
> Subject: Re: Polak Katolik
>
>
> Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
>
> > [Mozna powiedziec ze przychodzimy na swiat
Eva Madry wrote:
> Bzdura! To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura
> jakas, zaraza grynszpanowa.
ale i tak nic to w porownaniu z dobywajacymi sie z mojego radia natchnionymi i
moralnymi glosami roztrzasajacymi znow Monike i Billa.
ciekawe, czy jesli Monika zostanie
Mirka Kozak wrote:
> Eva Madry wrote:
>
> > Bzdura! To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura
> > jakas, zaraza grynszpanowa.
>
> ale i tak nic to w porownaniu z dobywajacymi sie z mojego radia natchnionymi i
> moralnymi glosami roztrzasajacymi znow Monike i Billa.
> ci
On Thu, 14 Jan 1999, zBigniew Koziol wrote:
> Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
> >
> > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]
>
> Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich
> poruzuca. zb.
>
Dobre dzieci rodzicow nie porzucaja, ino wyruszaja w Swiat, listy pisza,
na sw
Date sent: Thu, 14 Jan 1999 15:03:27 +0100
Send reply to: Discussion of Polish Culture list
<[EMAIL PROTECTED]>
From: Piotr Wnukowski <[EMAIL PROTECTED]>
Subject: Re: Polak Katolik
To: [EMA
|
|Eva Madry wrote:
|
|> Bzdura! To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura
|> jakas, zaraza grynszpanowa.
|
|
|ale i tak nic to w porownaniu z dobywajacymi sie z mojego radia natchnionymi i
|moralnymi glosami roztrzasajacymi znow Monike i Billa.
|ciekawe, czy
> On Thu, 14 Jan 1999 14:24:45 +, Uta Zablocki-Berlin wrote:
>
> >
> >Pani Magda napweno sie juz spodziewala 'nerwowa' (:-)) odpowiedz
> >z mojej strony. A wiec:
> >
>
> Cale szczescie, ze sie Pani odezwala, wprost miejsca sobie nie
> moge znalezc, siedze jak w transie przed pustym ekranem - c
On Fri, 15 Jan 1999 09:53:03 +, Uta Zablocki-Berlin wrote:
>
>Juz czuje, ze nie moge przekonac Pania, ale chyba moge z tym
>zyc:-).
Z najlepszymi zyczeniami...:)
>Szczegolnie rowniez dlatego, ze Pani duma narodowosciowa chodzi
>razem z tolerancja wobec innymi. :-
>
Jak najbardziej i jak
Moje uszanowanie,
>acha... jeszcze a propos tego 'naturalnego' narodu - nijak nie
>moge pojac na czym ma niby polegac 'naturalnosc' takiego na
>przyklad 'narodu amerykanskiego' albo 'narodu kanadyjskiego'...
Spiesze z proba wyjasnienia. Kazdy narod mozna traktowac jako twor natury,
zaden z ni
Piotr (nadobny.. :-)) pisze:
> Kochana Evo,
i jeszcze pisze:
> (piekna Mirko...)
a ja zastanawiam sie czy to burgund, zywiczne powietrze szwajcarskie czy tez
inne wydarzenia sa przyczyna tego szampanskiego wystrzalu...?
cokolwiek by to nie bylo (nawet jesli to paski papieru z potegami 10), da
Chyba po prostu sie zakochalem ..
reg.
Piotr
> -Original Message-
> From: Mirka Kozak [mailto:[EMAIL PROTECTED]]
> Sent: Freitag, 1999 Januar 15 20:32
> To: [EMAIL PROTECTED]
> Subject: Re: Polak Katolik
>
>
> Piotr (nadobny.. :-)) pisze:
>
> >
Oj, ale sie dzisiaj rozpisalam...
>Jak by to bylo: walmartowiec-wierzacy w CEO ?
Niestety, wiekrzosc Japonczykow bierze to na serio. W Japonii koegzystuja
dwie religie: Shinto i Buddhism (brakuje mi teraz polskiego slowa). Jest
to bardzo spokojna i bardzo dobre "malzenstwo" dwoch religii. Do
On Wed, 13 Jan 1999 22:57:59 -0700, O w o c, W i t o l d wrote:
>
>Oddalmy sie nieco od Polski aby uzyskac bardziej globalna
>perspektywe. Amerykanin, tzn. obywatel kraju przodujacego
>we wszystkim - nie mylic z mieszkancem Ameryki Polnocnej,
>jest (bo szkola, telewizja i Hollywood indoktrynuja g
> On Wed, 13 Jan 1999 22:57:59 -0700, O w o c, W i t o l d wrote:
>
> >
> >Oddalmy sie nieco od Polski aby uzyskac bardziej globalna
> >perspektywe. Amerykanin, tzn. obywatel kraju przodujacego
> >we wszystkim - nie mylic z mieszkancem Ameryki Polnocnej,
> >jest (bo szkola, telewizja i Hollywood i
Pyta Pani Uta:
>Uta
>
>PS: Jesczcze raz przeczytalam posting Pani Marty - zauwazylam, ze
>chodzi o dumy narodowej Polakow. Czy istnieja narody z ktorych
>nie wolno byc dumny?
Kazdy ma prawo byc dumny ze swojego pochodzenia.
Problem zaczyna sie wtedy kiedy probuje sie innym udowodnic ze sie jes
On Thu, 14 Jan 1999 14:24:45 +, Uta Zablocki-Berlin wrote:
>
>Pani Magda napweno sie juz spodziewala 'nerwowa' (:-)) odpowiedz
>z mojej strony. A wiec:
>
Cale szczescie, ze sie Pani odezwala, wprost miejsca sobie nie
moge znalezc, siedze jak w transie przed pustym ekranem - co na to
Uta?!:-0
Szanowni Listowicze,
Milo czasem poczytac co tez na Poland-l pisza, ale czy ja musze zaraz swoje
trzy grosze pchac? Jakis czas temu probowalem zreszta wepchnąc, alem był
jeszcze na cenzurowanym. Nie moge wszak za dlugo czytac tylko i milczec -
nie bardzo jakos się z tym czuje. Czyli trzy grosze p
> Jak to jest, ze niezalezna od naszej woli przynaleznosc do okreslonej
>grupy, poczawszy od rodziny, itd. przez narod, itd. az po mieszkancow Ziemi
>(? itd. ?)wywoluje powszechnie uczucie lojalnosci. Natomiast przynaleznosc
>do grup, ktore wybieramy sobie sami (np. Poland-l ;) traktujemy znacznie
acha... jeszcze a propos tego 'naturalnego' narodu - nijak nie
moge pojac na czym ma niby polegac 'naturalnosc' takiego na
przyklad 'narodu amerykanskiego' albo 'narodu kanadyjskiego'...
l
Lukasz Salwinski wrote:
> > Jak to jest, ze niezalezna od naszej woli przynaleznosc do okreslonej
> >grupy, poczawszy od rodziny, itd. przez narod, itd. az po mieszkancow Ziemi
> >(? itd. ?)wywoluje powszechnie uczucie lojalnosci. Natomiast przynaleznosc
> >do grup, ktore wybieramy sobie sami (np
Wojciech Jeglinski:
> mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy.
Czy emigracja to porzucenie narodu (i godnego pogardy)?
Ewa
skiemu, ze mialem na mysli
Krolewiec, rodzinne miasto Kanta.
Pozdrawiam
Wojciech Jeglinski
-Oryginalna wiadomość-
Od: Discussion of Polish Culture list
[mailto:[EMAIL PROTECTED]]W imieniu Ewa Murawska
Wysłano: 14 stycznia 1999 23:35
Do: [EMAIL PROTECTED]
Temat: Re: ODP: Polak Katolik
Wojciech
On Fri, 15 Jan 1999, Ewa Murawska wrote:
> Wojciech Jeglinski:
>
> > mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy.
> Czy emigracja to porzucenie narodu (i godnego pogardy)?
A moza zapytajmy, czy jest roznica miedzy wyjazdem (od rodzicow, z
ojczyzny) na stale - i emigr
|From: Lukasz Salwinski <[EMAIL PROTECTED]>
|
|acha... jeszcze a propos tego 'naturalnego' narodu - nijak nie
|moge pojac na czym ma niby polegac 'naturalnosc' takiego na
|przyklad 'narodu amerykanskiego' albo 'narodu kanadyjskiego'...
|
|
|l
|
Od lat toczy sie w CH dyskusja co wlasciwie
> |From: Lukasz Salwinski <[EMAIL PROTECTED]>
> |
> |acha... jeszcze a propos tego 'naturalnego' narodu - nijak nie
> |moge pojac na czym ma niby polegac 'naturalnosc' takiego na
> |przyklad 'narodu amerykanskiego' albo 'narodu kanadyjskiego'...
> |
> |
> |l
> |
>
> Od lat toczy sie w CH
|Wojciech Jeglinski:
|
|> mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy=
|=2E
|Czy emigracja to porzucenie narodu (i godnego pogardy)?
|
|Ewa
|
Skonczcie u cholery z ta emigracja. Emigracja jak sie ja rozumialo
w Polsce przez 200 lat skonczyla sie w 1989 r. Teraz
> From: "Arkuszewski Jacek Dr." <[EMAIL PROTECTED]>
> Subject: Re: ODP: Polak Katolik
> To: [EMAIL PROTECTED]
>
> |Wojciech Jeglinski:
> |
> |> mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy=
> |=2E
> |Czy emi
Szanowni Panstwo,
bardzo sie obawiam, ze cytowanie:
> |Wojciech Jeglinski:
> |
> |> mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego
pogardy=
> |=2E
> |Czy emigracja to porzucenie narodu (i godnego pogardy)?
> |
> |Ewa
> |
>
sugeruje ze cos takiego wyglosilem jako zdanie o
Wojciech Jegliński wrote:
> [...]
A czy Ty czasem nie pisujesz na C-Europe?
zB.
>widze akurat niczego sensacyjnego. Probowalem jedynie przeciwstawic cos co
>mnie uderza w ludzkiej naturze: to mianowicie, ze porzucenie zwiazkow ,
>ktore sami wybieramy nie spotyka sie zwykle z takim potepieniem jak
>porzucenie zwiazkow, z ktorymi sie rodzimy. Porzucenie duchowe. Mozna
no i dal
> Mam wrazenie, ze moja wypowiedz zostala zroumiana nieco opacznie, czy tez
> moze to ja nie wyrazilem sie dostatecznie jasno. Nie, emigracja nie jest,
> moim zdaniem, porzuceniem narodu. Nie uwazam jej rowniez za cos godnego
> pogardy.
Uff! To dobrze, bo to wcale nie jest przyjemne jak czlowieka
"Arkuszewski Jacek Dr." wrote:
> Przyszla baba do lekarza i wlazla pod biurko,
jejku !!
troche sie obawialam takiego skojarzenia piszac o Monice pod stolem, ale jest to
fakt autentyczny (zadalam sobie trud przejrzenia transkryptu jej zeznan pomna ze
informacja z 2-giej reki to nie informacja) -
On Thu, 14 Jan 1999, [iso-8859-2] Wojciech Jegliñski wrote:
> Szanowni Listowicze,
> Dalej, gdzie jak slysze juz dziewiaty rok weterani Plisty dyskutuja, wejsc
> na razie nie smiem. Nim rzuce sie w wir najgoretszych kawiarnianych tematow,
> chcialoby sie jeszcze troszke skromniutko w katku posi
40 matches
Mail list logo