No, tak ...

Czeslaw Piasta wrote:

> ( ... )
>
> Radze nie wlazic i nie siedziec w zimnym aucie. Wlacz silnik, nastaw
> te wszyskie dmuchawy i grzalki na szyby, wlacz podgrzewanie siedzenia
> i zacznij odsniezac/odladzac auto z zewnatrz. Skrzybaczki zdaja dobrze
> egzamin ze sniegiem.

     Dziekuje Panu za rade. Ja jednak wole siedziec nawet w
zimnym aucie gdy woda popedzana wiatrem za kolniez mi sie
z nieba leje i momentalnie na wszystkim zamarza. Sleet tak zwany.

> Do lodu mozesz uzyc letniej wody. Ale uwazaj, zeby nie byla za ciepla!
> Sprawdz reka, ze mniej wiecej w temperaturze ciala, bo inaczej szyba
> moze pojsc.
>
> Polewaj malym strumieniem z jakiegos plasytkowego kubelka i po chwili
> skrzyb. Moze tez tak zadzialac na zamek, ale nie wlej za duzo w dziurke
> od klucza...

     Nie przyszlo mi do glowy w tych warunkach lac na auto jeszcze wiecej
wody. Ja zazwyczaj wode leje na Poland-L.


> Auto odsniezone/odlodzone? Tak, to wchodzisz do srodka i w droge.
>
> Uprawiaj sporty zimowe - polubisz zime!

     Pisalem przeciez ze uprawiam tance z figurami na lodzie. Zime
juz kiedys lubilem. Teraz nie. Gdy taka milosc wygasnie, nie warto
na zimne dmuchac..


> Czesiek Piasta z porzadnie zasniezonej Ottawy

     Odsniezajcie. Sniezyca w miescie jak kot w mieszkaniu,
miotla i lopata sie czasem przydadza. Koty jednak wole, a
nawet bardzo lubie.

     Ted Morawski

Reply via email to