> I w ten sposob doczekalismy czasow, kiedy juz
>zupelnie legalnie mozna mowic "Ta/ ksiazke/", "w miedzyczasie", "na
>adres", "mielilem, mieliles, mielil", "plastikowy", "fajny" oraz o
>zbieraczach znaczkow mowic, ze sa "pasjonatami".
>
>Izabela

Wybaczcie, ja juz dziewiaty rok w ty Hameryce siedze, i nie jestem na
biezaco z polszczyzna, ale wydaje mi sie ze wyrazenia "na adres" (wyslij mi
to na adres domowy)
i "w miedzyczasie" sa najzupelniej poprawne. No bo czym by je zastapil
purysta jezykowy?  "Fajny" to inna sprawa, bo to wyraz pochodzenia
niemieckiego i na dodatek troche slangowo-gwarowy. "Plastikowego" tez nie
rozumiem. Czy chodzi o to, ze dotychczas trzeba bylo pisac "plastykowy"? To
teraz jest rozsadniej, bo przeciez plastik to tworzywo sztuczne, a plastyk
to taki wiecej atrysta.

Marzena

Odpowiedź listem elektroniczym