On 13 Jun 99 at 8:16, Michal Niewiadomski wrote:

> >Dzis na magistracie wisi wielki napis: "Wadowicki samorzad zawsze wierny
> >Ojcu Swietemu". Na innym budynku: "Wadowice kochaja Jana Pawla II".
> >
> (...)
> >(C) Bogdan Wasztyl, Dziennik Polski, 1999.
> >
>
> Moj Boze, Wszystko po staremu! Dziesiec lat wolnosci najwyrazniej nic
> wadowickich aparatczykow nie nauczylo:-(
>
> A teraz pare slow wyjasnien, bo obawiam sie ze nie dla wszystkich przyczyny
> powyzszego westchnienia musza byc oczywiste.
>
> Haslo "Wadowice kochaja Jana Pawla II" jest zupelnie w porzadku - wyraza
> niewatpliwie uczucia olbrzymiej wiekszosci mieszkancow miasta. Ale napis na
> magistracie "Wadowicki samorzad zawsze wierny Ojcu Swietemu" bylby nie do
> pomyslenia w normalnym panstwie demokratycznym i jest niewatpliwie
> przejawem zakorzenionej jak widac gleboko mentalnosci typu "homo sovieticus".

     Michale, nie zaczynaj z tym haslem, ostatnio mam na nie troszke
   alergie ;)

> Samorzad nie moze byc wierny nikomu oprocz swoich wyborcow. I to nie tylko
> wiekszosci ktora go wybrala ale _wszystkich_. Wiec ani przywodcom obcego
> panstwa (ZSRR lub Watykanu) ani przywodcom jednej religii (komunizmu lub
> katolicyzmu). Musi reprezentowac interesy wszystkich - katolikow, innych
> chrzescijan nie uznajacych prymatu papieskiego, i ateistow.
>
> Nie dziwie sie ze jakis glupiec w Wadowicach wygrzebal z pamieci haslo,
> zmienil Brezniewa na Papieza i wywiesil tamten transparent. Ale ze
> dziennikarz powaznego dziennika nie widzi w tym nic niestosowngo i podaje
> to jako przyklad glebokich zmian to juz doprawdy smutne.
>
> Michal Niewiadomski

    Ja uwazam, obserwujac zachowania Polakow, nie tylko wadowickich
  samorzadowcow, w czasie pielgrzymki, ze takie pisanie to troche
  "czepianie sie". W Polsce podczas wizyty Papieza zrozumiale sa
  wszelkie objawy wiernosci, przywiazania do Jego osoby, ze strony
  kogokolwiek. No jak wadowicki samorzad moze nie napisac, ze
  jest wierny najwybitniejszemu wadowiczanowi. Nawet panstwo
  marszalkowie Sejmu i Senatu, Plazynski i Grzeskowiakowa, witajac
  Ojca sw. przed Jego wizyta  w Parlamencie, zachowali sie nie jak
  przedstawiciele konkurencyjnej dla Papieza swietosci, czyli
  demokracji, parlamentaryzmu, polskiego odrodzonego parlamentaryzmu
  dodajmy, nie probowali udawac Mu rownych, tylko kazde z
  nich pocalowalo papieza w pierscien! Malo pocalowali, przyklekli
  przy tym! A wystepowali nie jako prywatni katolicy, tylko
  oficjalni przedstawiciele demokratycznej instytucji....

      Mysle, iz niestosownym jest w tym kraju oduczanie kogokolwiek
  od skladania holdow Papiezowi. Problem polega na czym innym:
  ze tak naprawde wadowiccy i inni samorzadowcy wierni sa nie tyle
  Karolowi Wojtyle, ile wlasnym kieszeniom, nie tyle gloszonej
  przez Papieza nauce, ile prywatnej korzysci. Zwina transparent-
  i dawaj robic dalej swoje.

       Andrzej Szymoszek

Odpowiedź listem elektroniczym