Andrzej Szymoszek:
>
>    Jeden w 82. roku spiewal: kryzys moge zniesc, ja nie musze
>  jesc, lecz niech przestana truc. To juz wiem: on Szymoszka
>  z kola antycypowal.
>
Tobie, to jak w kawale wszystko ze spiewaniem sie kojarzy. Nie mozna
na wszystko spiewac. Czasem nalezy sie powaznie zastanowic
nad tym co sie pije.
>
> > To przez takich, jak Ty, takie zwyczaje jak ze Starka umieraja. A
> > w Portugali to nadal zywe. A oni juz dawno zjuropiali. Male Zielone
> > ma racje. Jak nie z wazelina to z cola do tego zachodu.
>
>    ciekawe, z czym latwiej sie te srubki odkreca.

Ty Szymoszku kota ogonem nie odkrecaj, z cola czy bez, tylko
powiedz, czy Ty Starki po urodzeniu corek kupil i w ziemi zakopal,
i czy masz zamiar do zamazpojscia pociech czekac? Ja rok temu
nakupowal i mi sie syn urodzil - jak na zlosc! A ja taki
tradycjonalista. Tak by chetnie czekal.
>
> > Andrzeju, Ty w nasz spor, germanskich plemion nie mieszaj. Ty nie Konrad
> > i nie Mazowiecki. I przypomnij sobie, czym to sie dla niegermanskich
> > skonczylo. Nie ruszaj licha, jak w spi.
>
>     Co Ciebie obchodzi, ze mam interes do Twojej zony ;-) Poza tym
>   jak ona jest Twoja zona, to juz nie jest taka Germanka znowu az.
>
Mimo wszystko lepiej nie ruszaj. My Polacy jakos pozytku z
niemieckich zon nie mielismy. Z czeskich, francuskich i czort wie
jakich jeszcze? Rosjanie tak. Ale wykladu nie potrzebujesz. Tak,
ze z interesem do innych zon, bo ja jak wiesz nie toleruje - taki
konserwatywny jestem.

> > Jesli juz przy "Panu Tadziu" jestesmy to raczej Soplica sie
> > napomina albo jaki Krupnik. A "czytali" Polacy zawsze i ponoc
> > teraz mniej "czytaja", bo tez ponoc, Polska jest Polska~, a nie
> > jaka~s tam riespublikoj.
>
>      Ale tez i mniej czytaja.
>
Wszedzie mniej czytaja - myslisz, ze tylko w Polsce?
>
> > A co to za propagowanie. Alkohol jest nawet zdrowy, jak wszystko
> > inne uzyte w miare i bez dodatkow sztucznych. W z tym
> > trojmiastem to mi nie dokopiesz, wszyscy i tak wiedza, ze ja ze
> > wsi. O!
>
>      A, i tu Cie mam. Jak wiadomo, slogan reklamowy u nas
>    brzmi: ludzie z miasta pija piasta. Moje dziecko zas
>    uzupelnilo: ludzie ze wsi pija pepsi.

Co to u was krajowcow za paskudny zwyczaj wciagania rodziny do
dyskusji. To niesprawiedliwe i pole wyprowadzajace. Czy ja sie
dziadkami czy dziatkami podpieram?!  Nastepny raz oprzesz sie o
tesciowa i mnie bedziesz mial? :-))
>
>
>    Andrzej

Irek

Odpowiedź listem elektroniczym