On 5 Oct 99 at 17:23, Katarzyna Zajac wrote:
> Pan Kazik Stys o Andrzeju Szy :
>
> > Czyzby p. Andrzej byl tak mlody, ze nie pamieta roku 1989,
> > kiedy to szalala inflacja rozpetana przez ostatni rzad PZPR. :)
> > Czyz gospodarka z 700% inflacja to nie <spektakularne zawalenie>
> > tejze gospodarki? Z takim bilansem otwarcia trzeba bylo zaczac
> > reformowac gospodarke.
Och, zlosliwosci pod moim adresem ze strony p. Kazika sa
bynajmniej nie na miejscu. Jak latwo mozna bylo odczytac
z kontekstu, nie chodzilo mi o tzw. pierwszego Balcerowicza,
a o drugiego, o tego po 1997 roku. Po Rakowskim mial on
zawalenie, ale nie po Cimoszewiczu.
> Przyznaje, ze jak czytam "listy o polityce i gospodarce" autorstwa
> wroclawskiego Andrzeja, to nie moge wyjsc z podziwu, skad sie
> bierze u niego ta zadziwiajaca ignorancja i splycanie problemow
> bez najmniejszej proby wnikania w istote rzeczy.
Ja to mam ze tak powiem "z domu". To znaczy ignorancje
etc. Wiec nie wiem, co Cie tak dziwi. Gdybym mial czesciej
okazje znalezienia sie w orbicie Twoich wychowawczych
i dydaktycznych oddzialywan, pewnie byloby lepiej. O ile
w tym beznadziejnym przypadku w ogole mozliwe.
> > Doskonalym przykladem krotkiej pamieci sa wyniki ankiety, z przed
> > kilku lat, w ktorej spytano respondentow kiedy zylo im sie najlepiej.
> > Znaczna wiekszosc rodakow stwierdzila, ze za Gierka. Rachunek za to
> > <dobre zycie> przyszedl teraz. Ale kto wiaze ze soba te fakty.
> > Znacznie pozniejsze fakty (patrz wyzej) wymykaja sie ludziom
> > z pamieci.
>
> Zgadzam sie z panem Kazikiem. Takze jesli idzie o to "odcinanie
> kuponow" i opisany cykl politycznej koniunktury.
Ja sie tez zgadzam. Tylko co z tego. Jesli ludziom dobrze
zylo sie za Gierka, to znaczy ze za Gierka zylo im sie dobrze.
Ja mam nawet taki typ dla SLD: jak Walesa rekomendowal w 1989
roku kandydatow OKP, tak teraz powinni sobie lewicowcy robic
zdjecia z Gierkiem, poki zyje. Ze zrobia ludziom tak
dobrze, jak za Gierka.
> Ale wrocmy do ostatniej wypowiedzi Andrzeja, ktory oceniajac
> poprzednie rzady SLD-PSL kombinuje tak :
>
> > Ja mysle, ze nie jest to tylko problem zamykania kopalni.
> > I latwe podzialy, w stylu iz tamta koalicja trwala przy
> > starym, dobrym socjalizmie a obecna, reformuje z zapalem
> > a la Margaret Thatcher, niewiele maja wspolnego z rzeczywi-
> > stoscia.
>
> Dla mnie to wlasnie jest przyklad rozumowania, przepraszam,
> "domoroslego".
To jest przyklad rozumowania czlowieka doroslego.
> Andrzej wklada w usta pani Ani cos ("latwe podzialy"),
> czego ani ona, ani nikt tutaj nie sugerowal, a potem stwierdza,
> ze to nie tak.
Jesli nawet nie uzywa sie pewnych slow, to nie znaczy, ze ja nie
moge ich odczytac miedzy wierszami.
W dalszej czesci mamy cos takiego:
1. Po komunie gospodarka lezy.
2. (1989) Przychodzi wladza "Solidarnosci" i naprawia, naprawia.
3. (1993) Przychodzi SLD- PSL i nastepuje stagnacja mimo pewnych
elementow kontynuacji
4. (1997) Znow "Solidarnosc", tym razem jako AWS- UW, i reformuje,
reformuje.
Wniosek: "komuchy" robia zle. "Solidaruchy" robia dobrze, bo
robia cos koniecznego, co sie ludziom nie podoba. Ludzie glupie
teraz wola znowu SLD, SLD przyjdzie, zahamuje reformy, znow
bedzie trzeba AWS-u i Balcerowicza....Jedni cos robia, drudzy
tylko odcinaja kupony.
Nawet jesli rzeczywiscie tak jest, to pytam uparcie, dlaczego
ludzie od czasu do czasu wybieraja tych spryciarzy. Reformy sie
robi przeciez po to, zeby bylo _lepiej_. Czyli z wdziecznosci
dla obecnej koalicji za przeprowadzone reformy powinno sie ich
wybrac znowu, na zasadzie: jest twardo- ale do przodu. Tak
jak w Angli wybierano przez lata konserwatystow, a w Niemczech
chadekow.
Dalej, jesli faktycznie tak jest, to wychodzi na to, ze ci
postsolidarnosciowi "zbawcy Ojczyzny" (po kazdym okresie rzadow
postkomuny) to jacys ciezcy frajerzy sa. A w polityce nie mozna
byc frajerem. Zrobic cos dobrego i zeby wygrali na tym inni?
To niech AWS tez kiedys przespi kadencje i zobaczymy, co wtedy
zrobi lewica. W ten sposob nastapi sprytne przesuniecie
w fazie calego cyklu, a ludzie pozyja cztery lata spokojnie
nie nekani "reformami" i kto wie, moze znow wybiora AWS?
Alez by sie przeliczyli wtedy...
> Ale Andrzej tego wie, nie rozumie, albo rozumiec nie chce.
Ja doskonale rozumiem. Juz prawie nawet zaczalem w to wszystko
wierzyc. Nie ludzilbym sie jednak, ze ci faceci z rzadu sami
w to wierza.
>
> Katarzyna
Andrzej