Piotr Wolski pyta :
> > Mlodzi ludzie o pogladach umiarkowanie konserwatywnych dziala-
> > jacy z olbrzymimi trudnosciami w polskim swiecie masowych mediow,
> > skupiajacy sie dzis glownie w Radiu Plus, uwazaja, ze kazdy
> > projekt, ktory zmierza do odbudowy tradycyjnych, konserwatywnych
> > wartosci jest atakowany administracyjnie z cala bezwzglednoscia.
> >
> [Piotr Wolski] Ma Pani na mysli administracje Premiera Buzka?
Oczywiscie nie. Chodzilo mi glownie o Krajowa Rade Radiofonii
i Telewizji kierowana przez Boleslawa Sulika. W szczegolnosci
o "niewypelnienie" koncesji dla Telewizji Niepokalanow, nie-
przyznanie czestotliwosci w Warszawie (Naczelny Sad Administra-
cyjny uznal te decyzje KRRiT za bezprawie, w rezultacie czego
Niepokalanow otrzymal pasmo po telewizji Ostankino).
Nie jest tajemnica, ze KRRiT pod kierownictwem Sulika przyznala
Telewizji Niepokalanow jedynie resztki po tym, czego nie wzieli
inni ogolnopolscy nadawcy (TVN i Nasza Telewizja). Ponadto
przyznane miejsca z ktorych mial nadawac Niepokalanow byly
bardzo rozproszone. A przeciez koszty dosylania sygnalu do
niewielkich nadajnikow rozrzuconych po terenie kraju byly znaczne.
TVN i Nasza Telewizje potraktowano pod tym wzgledem nadzwyczaj
lagodnie.
Postep cywilizacyjny jaki dokonal sie w Polsce pozwala dzis
przeskoczyc te problemy.
Kiedy jednak franciszkanie z Niepokalanowa przy pomocy m.in.
Waledziaka przygotowali zreby nowej telewizji (nazwanej "Fami-
lijna") rozpoczela sie nagonka w mediach ("Przeglad Tygodnio-
wy", "Trybuna" i "Gazeta Wyborcza"). Ciekawe, ze o ile w przy-
padku "Radia Plus" (poprzednio) przeszkadzalo im, ze inwestor
jest prywatny, to teraz przeszkadza im, ze w przedsiewziecie
zaangazowane sa tez spolki z udzialem skarbu panstwa.
Tymczasem, kiedy wczesniej spolki z udzialem skarbu panstwa
inwestowaly w inne przedsiewziecia medialne, nikt nie robil
najmniejszych problemow.
W przypadku "Telewizji Familijnej" cale przedsiewziecie badaly
trzy, albo cztery renomowane amerykanskie firmy marketingowe.
Ich orzeczenie bylo jednoznaczne: "Telewizja Familijna" w Polsce
to znakomity interes.
Poniewaz trudno to kwestionowac, dziennikarze wymienionych
pism postanowili zniechecic ewentualnych inwestorow takimi
na przyklad tekstami :
Byloby hipokryzja miec za zle firmom, ze chca zarobic
pieniadze. Bulwersuje natomiast fakt, ze interesy sa
prowadzone pod stolem, skrycie i poza wszelka kontro-
la, i to ze firmy z udzialem skarbu panstwa angazuja
sie w rozwijanie potencjalu katolickiej stacji.
W miedzyczasie po kraju kolportuje sie informacje w rodzaju tej,
ktora uraczyl nas przed chwila Waldek.
Niewazne. Z pewnoscia inwestorzy sie znajda. Nie ci, to inni.
Rozwoj rynku mediow powoduje, ze nie da sie dluzej utrzymywac
w Polsce skansenu, kiedy to konserwatywnie nastawiony telewidz
nie ma sensownego wyboru.
Izabella