W czwartek, 01 czerwca 2000 1:21 PM
Pan Aleksander Heba napisal:
> (...)
> I ma 100% racji. Narod i panstwo sa zupelnie odrebnymi bytami.
Ale roznie sie zazebiajacymi.
> Utozsamianie "narodu" z "panstwem" jest domena skrajnych
> nacjonalistow. Organizm Panstwa moze funkcjonawac, zawierajac
> w sobie wiecej niz jeden narod, vide Cesarstwo Habsburgow.
> (...)
Caly problem w tym, ze tak zwane "prawo narodow do
samostanowienia" nie jest wcale domena nacjonalistow, ale jest
uznawane za prawo czlowieka i za wspolczesny podstawowy
standard demokratyczny. We wspolczesnym, demokratycznym swiecie
w imie tego prawa wolno prowadzic wojny, a terrorysta walczacy
w imie tego prawa nie jest oceniany jako bandyta, ale jako
bojownik o wolnosc. Oddzielanie narodu od panstwa bylo
charakterystyczne dla dawnych monarchii, a utozsamianie narodu
z panstwem jest domena demokracji, a nie skrajnych
nacjonalistow.
Swoja krytyke tego prawa zamiescilem tutaj:
http://www.datapolis.pl/grzes/pnds.htm
Polecam tez przedwojenny artykul Cata-Mackiewicza na temat
polityki narodowosciowej:
http://www.klubscm.konserwatysta.net/28XII1922.htm
Na koncu przesylam cytat z eseju Bochenskiego pt: "Co to znaczy
byc Polakiem". Ja jako monarchista uwazam sie za Polaka w
znaczeniu klasycznym, to znaczy w drugim znaczeniu
zdefiniowanym przez Bochenskiego.
Jednoczesnie uwazam sie za polskiego nacjonaliste - ale nie
przeszkadza mi to byc monarchista i przeciwnikiem prawa narodow
do samostanowienia.
Uwazam polityczna idee narodowe za narzedzie w rekach
politycznych imperiow pozwalajace ograniczac rozwoj i ekspansje
swoich lokalnych prowincji. Panstwo narodowe nie jest w stanie
stworzyc imperium politycznego, a nawet lokalnego niezaleznego
mocarstwa i zawsze musi byc wasalem jakiegos imperium. Prawo
narodow do samostanowienia to ideologia sluzaca do politycznego
dzielenia i sklocania narodow po to by latwiej je wykorzystywac
i czynic wasalami imperiow.
Wszystko to nie przeszkadza mi byc przeciwnikiem wstapienia
Polski do UE. Po prostu ta Unia ma bledna formule imperialna -
na socjalizmie nie da sie zbudowac imperium i tyle.
Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, czwartek, 1 czerwca 2000
"Co to znaczy byc Polakiem" - fragmenty eseju ojca J.M.
Bochenskiego:
(...)
Dwupietrowosc narodu. Gdy chodzi o niektore narody, polozenie
komplikuje sie jeszcze przez istnienie, jesli wolno sie tak
wyrazic, dwupietrowego pojecia narodu. Takie pojecie znajdujemy
calkiem jasno w dawnej Polsce i w Wielkiej Brytanii (Szkocja!)
a byc moze takze gdzie indziej.
W Polsce narod dwupietrowy powstal skutkiem stworzenia w Unii
Lubelskiej Rzeczypospolitej Obojga Narodow. Rownolegle do
federacji dwoch panstw powstal takze narod drugiego pietra, w
szerszym tego slowa znaczeniu, ktorego panstwem byla wlasnie
owa Rzplita. Slowo "Rzeczpospolita" odpowiada w tym kontekscie
nie francuskiemu republique, ale angielskiemu commonwealth i
powinno byc tlumaczone przez "wspolnota" albo wyrazenie
podobne. Stosowanie go do wspolczesnej Polski polega wiec na
nieporozumieniu.
Braklo niestety terminologii dla wyrazenia dwupietrowosci w
pojeciu tak powstalego narodu. Jednym ze skutkow tego braku
jest dwuznacznosc wyrazenia ,"Polska". Oznacza ono badz Polske
etnograficzna, to jest Korone, badz Rzplita jako calosc.
Podobna dwuznacznosc obarcza nazwe "Polak", ktora moze oznaczac
albo czlonka pierwszopietrowego narodu Polskiego, Koronkarza,
albo czlonka drugopietrowego narodu Rzplitej, ktory mogl byc
Litwinem albo Rusinem. Obecnie, mimo znikniecia drugiej
Rzplitej pojecie dwupietrowego narodu nie stracilo bynajmniej
znaczenia, zwlaszcza gdy chodzi o dyskusje historyczne.
(...)
Z powyzszych rozwazan wolno wyciagnac nastepujacy glowny
wniosek: Powiedzenie "X. jest Polakiem", moze miec trzy rozne
znaczenia zaleznie od pojecia narodu polskiego, do ktorego X.
sie przyznaje.
1. W razie uzycia podstawowego pojecia narodu, X. jest Polakiem
wtedy i tylko wtedy gdy jest przywiazany do Polski jako kraju,
do mowy polskiej i tradycyjnych obyczajow, w tym u wierzacych
do polskiego typu religii.
W razie gdy do pojecia narodu naleza takze jego historia,
kultura i ideologia.
2. Jesli sa nimi kultura i ideologia Polski klasycznej (XV -
XVII wiek) X. jest Polakiem dokladnie wtedy, gdy przyznaje sie
do dwupietrowego pojecia narodu, do otwartosci, tolerancji,
europejskosci i innych cech Polski klasycznej.
3. Jesli przyjeta jest ideologia "narodowa", X jest Polakiem
wtedy i tylko wtedy, gdy pojmuje narod nacjonalistycznie, tj.
jednopietrowo, a jego dobro uwaza za najwyzsze dobro.
Wspolna Polakom w dwoch ostatnich znaczeniach jest polskosc w
pierwszym, podstawowym tj. ludowym znaczeniu, oraz przywiazanie
do innych skladnikow kultury polskiej.
Obok wspomnianych dwoch ideologii logicznie mozliwe jest zarowno
odrzucenie wszelkiej tradycyjnej kultury i ideologii polskiej,
zastepujac je przez kulture i ideologie obce - jak i rozumienie
narodu polskiego na sposob mesjanizmu. Wydaje sie jednak, ze
wspolczesni Polacy nielatwo by takie pojecia polskosci uznali
za swoje.