Anna Romanowska wrote:
[...]

> ......................................................................=
> ..................................
> Wlasnie, wlasnie. Pokazywano te blankiety do glosowania i na cale =
> SZCZESCIE dla George W. te powiekszone blankiety zrobila czlonkini partii =
> demokratycznej, zeby starsi slabiej widzacy mogli  lepiej widziec. Moze te =
> guziczki byly lekko przesuniete, ale strzalki przy nazwiskach byly =
> doskonale widoczne i nie wiem po co to udawac, ze nie wiadomo bylo na kogo =
> chce glosowac.
> Ania

Juz teraz wiadomo, ze jakkolwiek te wybory sie zakoncza to
bedzie wrzawa na
calego.
W Ameryce jest wszystko fajnie gdy jest wszystko ...fajnie.
Gdy cos walnie to zaraz mamy trzesienie ziemi.
System wyborczy jest moim zdaniem dobry i nic tu zasadniczo
nie trzeba zmieniac,
ale teraz widac jak na dloni, ze gdy kandydaci ida leb w leb
i gdy zadecyduje
bardzo niewielka roznica glosow pojawiaja sie natychmiast
watpliwosci o
rzetelnosci dzialan komisji wyborczych.
Gdy kandydat wygrywa duza roznica glosow nikt nawet nie
mysli o mozliwych
wyjatkowych sytuacjach czy zaniedbaniach i wszystko idzie
gladko.
Na glosy wyborcow przebywajacych poza granicami panstwa nie
trzeba bylo w
przeszlosci czekac bo mozna bylo przewidziec, ze one nie
beda mialy zadnego
wplywu na wynik.
Teraz jest inaczej i dziennikarze juz glosza, ze mamy do
czynienia z czyms
absolutnie wyjatkowym.
Amerykanie bardzo nie lubia zmian rzeczy, ktore raz kiedys
byly ustalone.
Chyba ze im cos na glowy spadnie.
No i wlasnie teraz to mamy.

Pozdrawiam,
Miet

Reply via email to