Re: Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Anna Niewiadomska

At 08:34 PM 5/28/99 -0600, you wrote:
Anna Niewiadomska wrote:

 Wydaje mi sie (moge sie wszakze mylic i nie mam gdzie sprawdzic) ze
 wynalazca jest jeden i to calkiem okreslony. Termin ten wprowadzil chyba do
 powszechnego uzytku autor ksiazki pod powyzszym tytulem, radziecki dysydent
 Vladimir Bukowski a czas byl rzeczywiscie "po rewolucji" tylko jakies
 piecdziesiat kilka lat - gdzies w polowie lub na poczatku lat 70tych.

 Michal Niewiadomski


Autorem sformulowania "homo sovieticus" jest Aleksander Zinowiew, rosyjski
pisarz i filozof, dysydent, zmuszony do opuszczenia kraju, ktory w 1982 wydal
zbior demaskatorskich szkicow bedacych zbiorowym  portretem rosyjskiej
inteligencji, rowniez emigracyjnej pod takim wlasnie tytulem (wydanie polskie
Londyn 1984).
Izabela


Oczywiscie ze Zinowiew a nie Bukowski. Pani Izie bardzo dziekuje za
poprawke, a wszystkich przepraszam za zamieszanie.

Michal Niewiadomski



Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Jacek Gancarczyk

FrÅn: Izabela Bozek
|
|
|Autorem sformulowania "homo sovieticus" jest Aleksander Zinowiew, rosyjski
|pisarz i filozof, dysydent, zmuszony do opuszczenia kraju, ktory w 1982
wydal
|zbior demaskatorskich szkicow bedacych zbiorowym  portretem rosyjskiej
|inteligencji, rowniez emigracyjnej pod takim wlasnie tytulem (wydanie
polskie
|Londyn 1984).
|Izabela
|
Czytalem Bukowskiego i Solzenicyna.. Zinowiewa chyba takze...To chyba
zreszta
potomek jednego z konkurentow Stalina rostrzelanych tak jak Kamieniew i inni
w latach 30-tych.

Z tego co pamietam to Zinowiew podjal probe naukowej i bezstronnej analizy
osobowosci statystycznego ale tez i jako tako skutecznego obywatela bylego
ZSRR.
Cala unikalna wartosc jego pracy polegala na przedstawieniu cech osobowosci,
ktore byly takze jego wlasnymi, wskutek wychowania w owczesnym sowieckim
systemie.

Oczywiscie bylo tam duzo autoironii ale chyba jeszcze wiecej rzeczywistej
autowiedzy i gorzkiego sceptycyzmu charakterystycznego dla
zrozumienia niepieknej prawdy o sobie samych. To bylo jednak cos wiec niz
np. ksiazka *Oni* Turowskiej. To byla raczej ksiazka w rodzaju *My*. Chapeau
bas!!

Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk
http://www.eurofresh.se



Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Anna Niewiadomska

Oczywiscie bylo tam duzo autoironii ale chyba jeszcze wiecej rzeczywistej
autowiedzy i gorzkiego sceptycyzmu charakterystycznego dla
zrozumienia niepieknej prawdy o sobie samych. To bylo jednak cos wiec niz
np. ksiazka *Oni* Turowskiej. To byla raczej ksiazka w rodzaju *My*. Chapeau
bas!!

Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk
http://www.eurofresh.se


Moze nie powinnam sie madrzyc, po tym jak Michal palnal swoje glupstwo, ale
"Oni" to napisala Teresa Toranska?

Pozdrowienia Anna Niewiadomska



Przypomnienie

1999-05-29 Wątek Marcin Mankowski

Dwa miejsca na Internecie dajace dobra orientacje
na temat USA/NATO wojny przeciw Jugoslawii:

1.
-
www. stratfor.com
http://www.stratfor.com/crisis/kosovo/
http://www.stratfor.com/crisis/kosovo/default.htm?section=3
(strony daje sie zachowac w formacie html, copiowanie i redagowanie
cytatow wymaga w wiekszosci przypadkow przerabiania zrodla html)

Stratfor jest zdumiewajaco solidna strona, jakby zywcem przeszczepiona
z jakiejs innej epoki czy swiata gdzie rozum i intelektualna uczciwosc
przewazaja nad wojujaca glupota.
Wziete z naglowka:
"  Stratfor is a private intelligence company, serving businesses globally. It is
located in Austin, Texas. We provide for our clients in-depth analysis
focusing on geopolitical issues that can affect an organization’s economic
interests globally.
   Combining collection expertise with systematic analytic practices,
STRATFOR provides industry-specific, technology-specific or country-
specific intelligence to a wide range of national and international clients. An
example of our capabilities are the complimentary Global Intelligence
Updates (GIU) available from our web site (www.stratfor.com). The GIU
provides real time intelligence reports (the Red Alert) almost daily, with
weekly and quarterly summaries of events relevant to a particular business or
region. Updated almost daily by our staff who constantly monitor the world,
the Global Intelligence Updates will try to give you next month’s headlines
today. As an independent intelligence organization, Stratfor’s job is to give
you a fresh perspective on the information you use to make decisions."

2.
--
www.antiwar.com
Doskonaly zbior faktow i opinii wybrany przez republikanskich przeciwnikow
obecnej wojny. Ranga przestawionych opinii reprezentuje i prawice i lewice
i tych co sie nie mieszcza w schemacie.



Re: Kwasniewski w Szwecji

1999-05-29 Wątek Anna Niewiadomska

At 02:56 PM 5/29/99 +0100, you wrote:

Przeczytalam Pana pierwszy list i naprawde nie widze powodu, zeby sie
wstydzic. Wdal sie Pan ze mna w dyskusje nie zwazajac, ze moj przyklad
sluzyl do pokazania pewnego sposobu myslenia, a wlasciwie nie_myslenia,
a nie deliberowania, czy student Kwasniewski uchylajac sie od obowiaz-
kowych cwiczen wojskowych i korzystajac z panstwowej kasy przy wyjez-
dzie do Szwecji, mial dwudziestu, czy trzydziestu nasladowcow.

To nie ma nic do rzeczy. Tamci nasladowcy nie sa prezydentami RP,
ani nie pretenduja do tego stanowiska, o ile mi wiadomo. Ponadto nie
chelpia sie publicznie, ze byli w owych czasach tak zorganizowani i zapo-
biegliwi, aby sobie podobne sprawy zalatwic. Jezeli Pan tego nie zrozumial,
to trudno.

Nadal uwazam, ze przyklad jest bardzo dobry i Panskie uszczypliwe uwagi
w stosunku do moich rodzicow byly nie na miejscu.


Malgorzata



Pani Malgosiu, temat Kwasniewskiego i naszych odmiennych pogladow na rozne
sprawy nie ma juz w tej chwili zadnego znaczenia. Myslalem ze w swoim
postingu napisala pani nieprawde o mojej poprzedniej wypowiedzi przez
pomylke. Skoro pani tego nie odwoluje i nawet sie nie wstydzi, musze
przyjac ze bylo to swiadome. Nie sadzi pani chyba ze bede sie z nia teraz
wdawal w jakies dalsze dyskusje.

Tym razem nie jestem zdenerwowany. Smutno mi raczej ze musze zmienic bardzo
dobra opinie jaka do tej pory mialem o pani.

Michal Niewiadomski.

P.S. Jeszcze raz stosowne cytaty, zeby nie bylo watpliwosci:

M.N.:

Tu w zasadzie zgoda. Zeby wyjechac oficjalnie, jako osoba wytypowana a moze
i sfinansowana przez wlasna uczelnie trzeba bylo rzeczywiscie byc np.
aktywista  ZMSu czy ogolnie miec chody i odpowiednie uklady w srodowiskach
ktore ludzie przyzwoici obchodzili z daleka. Nie watpie ze A. K. wlasnie
dzieki takim ukladom i w takim charakterze na te praktyke wyjechal.

Na co M.Z.:

. Panskie puszczenia, ze
 student Kwasniewski przy wyjezdzie do Szwecji nie korzystal z panstwowej
 kasy sa zupelnie niewiarygodne ;-)




smiac czy plakac

1999-05-29 Wątek Steve Pec

Podluzszej przerwie  na Poland-l zagladam i co
widze to samo podworko, sammi swoi - kazdy
chce przekonac drugiego o swojej slusznosci.
Niewiem czy mam  smiac czy plakac, towarzystwo
sie bawi na obczysnie a w kraju i Ukrainie i Rosji
sadoma i gomora...
Seweryn



Re: Kwasniewski w Szwecji

1999-05-29 Wątek Malgorzata Zajac

  Nie sadzi pani chyba ze bede sie z nia teraz wdawal w jakies dalsze
  dyskusje. [...] Tym razem nie jestem zdenerwowany. Smutno mi raczej
  ze musze zmienic bardzo dobra opinie jaka do tej pory mialem o pani.

Nie sadze. Ja takze nie mam zamiaru dluzej dyskutowac z Panem , ponie-
waz z uporem wycina ze swojego postingu tylko maly fragment, ktory Panu
akurat odpowiada. Czy brak Panu odwagi, zeby zacytowac te fragmenty,
ktore dowodza, ze bez zadnego powodu zachowal sie Pan nieelegancko ?

Sama ich cytowac nie bede, bo to zadna przyjemnosc powtarzac te uszczy-
pliwosci. Po prostu mnie to nie bawi.

Ale mimo wszystko, zycze Panu owocnych dyskusji z innymi partner(k)ami.


Malgorzata



Dokad pojsc ?

1999-05-29 Wątek Malgorzata Zajac

To pytanie jest pilnym, palacym nawet pytaniem mlodosci,
ale dla czlowieka, ktory sie starzeje, nie jest juz ono problemem.
Jego problemem staje sie: "jak ruszyc noga".

Podobnie, a newet tym samym, nie gnebi go juz pytanie "jaki moge
miec swiatopoglad", poniewaz czlowiek stary przede wszystkim
szuka okularow, ktore ciagle gdzies gubi. Gdy je juz znajdzie (aby je
znowu zgubic za chwile), owszem, moze spojrzec na swiat, ale nie
po to, zeby znalezc swiatopoglad. On juz go ma, taki czy inny, sam
mu sie jakis ulozyl w ciagu zycia. Jaki? Nie pytajcie, bo definicje
go nie interesuja.

Jesli bedziecie napierac, zirytuje sie, uzna wasza ciekawosc za frywolna,
w znaczeniu: to nieistotne, od rzeczy, poza sednem. "Co za pytanie !
Jakies faramuszki, falbanki, fru-fru!" - zawola, walac w podloge kosturem.

Czasami, w poldrzemce, zwidzi mu sie jeszcze jakis daleki krajobraz,
na wpol doswiadczony w mlodosci, na wpol przysniony obecnie.
Wtedy jego nieswiadoma noga wykona ruch, jakby dokads pojsc chciala.
Obudzi go strzykanie w kolanie i - jesli ma jeszcze dosyc trzezwosci
umyslu, to znaczy, jesli nie jest jeszcze zupelnie stary - pomysli: "Ciekawe.
Kiedy bylem juz (jeszcze?) w wieku meskim i kiedy wspominalem mlodosc,
pytalem "I coz z niej pozostalo? Tylko tesknota i zmeczenie". Dlaczego
teraz nie pytam juz i nie odpowiadam?"


(C) Slawomir Mrozek,  Gazeta Wyborcza, 29/30 maja 1999 r.



Bialoruskie obrazki

1999-05-29 Wątek Malgorzata Zajac

Kilka dni spedzonych na odwiedzanej przeze mnie od kilku lat Bialorusi
utwierdzilo mnie w przekonaniu, ze kraj ten stanowi swoista enklawe,
w ktorej czas sie zatrzymal. Jest to szczegolnie zauwazalne na sennej
i coraz biedniejszej prowincji, opuszczonej przez inwestorow i co bardziej
aktywnych przedstawicieli bialoruskiego spoleczenstwa.

Tak jak i w innych panstwach, przenosza sie oni do duzych miast, skazujac
tym samym wies na wegetacje. Wszechobecne tu nadal kolchozy i sow-
chozy w wiekszosci stoja na krawedzi bankructwa, co nie dziwi w sytuacji,
gdy brakuje pieniedzy na maszyny i nawozy. Z uwagi na cel mego pere-
grynowania po Bialorusi tym razem odwiedzilam przede wszystkim male
miasteczka i wioski. Podobne do siebie nie tylko ze wzgledu na nadal
urokliwa architekture drewnianych domkow, otoczonych ogrodkami, ale
i panujaca w nich ospalosc, witaly nas pomnikami Lenina na centralnym
placu i odchodzaca od niego ulica 17 wrzesnia. Data ta w swiadomosci
Bialorusina kojarzy sie z tzw. wyzwoleniem zachodniej Bialorusi spod
polskiego panowania.

Lata zapomnianej tu pierestrojki nie sklonily bowiem miejscowych wladz
nie tylko do weryfikacji wiedzy o historii, ale i nazw zwiazanych z komu-
nistyczna przeszloscia. Przeszloscia, ktora przez starszych - otrzymu-
jacych rente o rownowartosci 10-12 USD - jest nadal gloryfikowana.
Pamietaja oni z minionych czasow przede wszystkim to, ze wszyscy
poza partyjna "wierchuszka" mieli mniej wiecej tyle samo pieniedzy,
a zycie nie bylo drogie.

Teskniac za tymi latami, ponad 60 proc. bialoruskiego spoleczenstwa,
w ktorym spora czesc stanowia Rosjanie, opowiada sie za zjednoczeniem
z Rosja, upatrujac w tym nadzieje na lepsze jutro. Pytani przeze mnie
o konsekwencje procesow integracyjnych ze znacznie silniejszym sasia-
dem, przygodni rozmowcy zdawali sie nie widziec zagrozen dla niepodle-
glosci Bialorusi. Czasem moglo sie nawet wydawac, ze kategoria ta nie
ma dla nich wiekszego znaczenia. Najwazniejsze jest bowiem przezyc,
zapewnic wyzywienie swej rodzinie, zwlaszcza dzieciom, z ktorych wiele
odczuwa skutki czarnobylskiej katastrofy.

Problem ten znajduje swe odbicie w bialoruskich srodkach masowego
przekazu, dosc otwarcie piszacych o niedostatecznej opiece panstwa
nad poszkodowanymi. Na Bialorusi bowiem na wszystko, poza utrzyma-
niem struktur wladzy, brakuje pieniedzy. Odbija sie to szczegolnie na
funkcjonowaniu publicznych sluzb, takich jak lecznictwo czy komunikacja
publiczna.

Obecnie, poza okolicami duzych miast, bialoruskie drogi sa niemal puste,
z uwagi na brak pieniedzy na remonty autobusow i na benzyne oraz
zubozenie potencjalnych pasazerow. Tylko nielicznych prywatnych wlas-
cicieli aut stac na ich uzytkowanie.

Nieumiejetne zarzadzanie i korupcja najwyzszych urzednikow panstwo-
wych oraz stale rosnace ceny sprawily, ze dotychczas dosc abstrakcyjne
dla mieszkancow prowincji hasla opozycji staja sie im coraz blizsze.
Przekonalam sie o tym nie tylko przysluchujac sie rozmowom w sklepach,
ale i zachodzac w poszukiwaniu miejscowej prasy do klubokawiarni
w sercu Polesia.

Gazet, oprocz opozycyjnych "Nowin", nie dostalam, jako ze na wies
nie sa one przywozone. Mieszkancom ma wystarczyc proprezydencka
telewizja i radio. Rozpoznajac we mnie Polke, kierownik klubu otwarcie
mowil o swym poparciu dla Zenona Pazniaka i cieszyl sie, ze coraz wiecej
dotychczasowych zwolennikow prezydenta Lukaszenki traci do niego
zaufanie. Bialorusini nie moga mu darowac stalego wzrostu kosztow
utrzymania i wszechobecnych podwyzek cen.

Nie dotyczy to jednak chyba cen alkoholu, ktory relatywnie do innych
towarow jest tani. O czym wymownie swiadczy fakt, ze butelka wodki
kosztuje tyle, co dwa nieco ladniejsze szkolne zeszyty. Natomiast za
kilogram najtanszych cukierkow trzeba zaplacic wiecej niz za litr alkoholu.

Rosnace niezadowolenie musialo zostac odnotowane przez sztab cie-
szacego sie nadal poparciem ponad 30 proc. spoleczenstwa Lukaszenki,
ktory doslownie w ostatnich dniach wydal decyzje o zamrozeniu cen.
Prezydent bowiem wydaje sie byc ostatnio nieco zaniepokojony rozwojem
sytuacji w kraju.

Co prawda efekt zorganizowanych przez opozycje wyborow prezydenc-
kich zostal oslabiony poprzez wzajemne oskarzania sie kandydatow i wy-
cofanie Pazniaka, jednak sam fakt ich przeprowadzenia stanowi istotny
etap w walce o demokratyzacje zycia politycznego. Wydaje sie, ze fakt,
iz wladza chcac nie chcac, musiala chociazby w sposob przesmiewczy
- jak to czynila - informowac o glosowaniu, spelnil swa role.

W tym roku, w przeciwienstwie do poprzedniego, nie spotkalam bowiem
ludzi, ktorzy by nie wiedzieli, ze istnieje opozycja, badz wypowiadali sie
o jej przedstawicielach z lekcewazeniem, jako o osobach dbajacych tylko
o swa kariere i interesy. Konstatacja ta, obok spostrzezenia o poglebiaja-
cej sie biedzie ludnosci, najlepiej oddaje to, co zaszlo w ostatnim roku
na bialoruskiej prowincji. Nie oznacza to jednak, ze jej mieszkancy sklonni
byliby do masowego uczestnictwa w akcjach protestacyjnych. 

Re: Bialoruskie obrazki

1999-05-29 Wątek Steve Pec

kawalka ziemi, na ktorej uprawiaja ratujace ich od glodu warzywa, przede
wszystkim: ziemniaki i kapuste.

(C) Marzenna Piasecka, "Nasz Dziennik", 29/30 maja 1999 r.

Pani Marzenna, musi byc slawny autor jako ze prawa zastrzezone,
biedoli nad losem ludu Bialoruskiego  gdzie rowniez bylem i jadlem
i spalem ale tak tragicznej nedzy to niewidzialem.
Widac ze autorka szuka dziury w calym...  bo gdyby wstapila na
Ukraine lub Rosje to by dopiero widziala nedze i to zrobiona
nowym ustrojem polityczno/ekonomicznym do czego autorka
pragnie aby Bialorus szla.
Niemowiac juz o Polsce, skad jak widac autorka pochodzi, gdzie
kazda ulica ma burdel a mlode panienki uwazaja prostytucje za
kariere zyciowa.
Ale widac ze Polskiej autorce spokojne zycie na Bialorus bardziej
niepokoi jak sadoma i gomora w Polsce Kwasniewskiego.
Uklony dla rodakor z Bialorusi, Ukrainy, Rosji i tych na pol
Seweryn



Re: Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Izabela Bozek

Homo sovieticus jest zjawiskiem, ktorego ksztaltowanie rozpoczela nowa epoka,
ktorej poczatek z kolei mozna symbolicznie okreslic momentem oddania wystrzalu z
Aurory. Pewien, w miare okreslony porzadek rzeczy zamieniony zostal w chaos i
rozpad. Ta dezintegracja nie tylko nie zostala nigdy odbudowana, ale zaczela
zataczac coraz szersze kregi i w konsekwencji przeniesiona zostala (czy tez
narzucona) na inne poza rosyjska spolecznosci.
Czymze wiec jest spoloczenstwo, ktorego przedstawicielem jest "homo sovieticus"?
Otoz jest to spoleczenstwo, w ktorym nie pielegnuje sie tradycji i poczucia
narodowej wspolnoty, gdzie celowo zaciera sie roznice pomiedzy prawda i
klamstwem, odwraca sie proporcje uczciwosci. Spoleczenstwo to  pozbawione jest
oparcia moralnego w postaci symbolicznych wartosci takich jak Bog, wiara, ale
takze wartosci realnych takich jak rodzina czy jakakolwiek wlasnosc (np kawalek
ziemi, czy narzedzia pracy). Oslabione sa wszelkie zwiazki rodzinne, narzucona
zostaje latwosc zmian, nie ma harmonii pomiedzy slowem a czynem. Niszczone sa
wszelkie przejawy wyrazania wrazliwosci osobistej, wlasnej opinii. Jezyk "homo
sovieticusa" jest rowniez specyficzny - pelen gladkich i sliskich polprawd i
okraglych frazeologizmow. Dominujacym uczuciem rzadzacym "homo sovieticusem"
jest strach przed "onymi" i niechec "podpadniecia". No i obojetnosc na to, co sie
stanie w przyszlosci, rezygnacja z wlasnych planow, ambicji i aspiracji.

Wydaje sie, ze racje ma ksiadz Tischner twierdzac, ze kawal "homo sovieticusa"
siedzi w kazdym z nas…

Izabela



Re: Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Zbigniew J Koziol

Pani Izabelo, niesmialo gratuluje definicji. Historia historia, a naprawde
wazne jest to, co teraz. Daleko jestem od Polski, wiec tymczasem nie bede
wymadrzal sie na temat porownan z Polska.

Pasuje mi jednak powyzsza definicja dobrze do zycia w Kanadzie. Zycze
wobec tego Rodakom, aby wyzbyli sie kompleksow i myslenia w sposob
schematyczny, a zaczeli szerzej patrzec na rzeczywistosc.

Pozdrawiam,
zB.
http://www.iyp.org

Izabela Bozek wrote:
 [...]
 Czymze wiec jest spoloczenstwo, ktorego przedstawicielem jest "homo sovieticus"?
 Otoz jest to spoleczenstwo, w ktorym nie pielegnuje sie tradycji i poczucia
 narodowej wspolnoty, gdzie celowo zaciera sie roznice pomiedzy prawda i
 klamstwem, odwraca sie proporcje uczciwosci. Spoleczenstwo to pozbawione jest
 oparcia moralnego w postaci symbolicznych wartosci takich jak Bog, wiara, ale
 takze wartosci realnych takich jak rodzina czy jakakolwiek wlasnosc (np kawalek
 ziemi, czy narzedzia pracy). Oslabione sa wszelkie zwiazki rodzinne, narzucona
 zostaje latwosc zmian, nie ma harmonii pomiedzy slowem a czynem. Niszczone sa
 wszelkie przejawy wyrazania wrazliwosci osobistej, wlasnej opinii. Jezyk "homo
 sovieticusa" jest rowniez specyficzny - pelen gladkich i sliskich  polprawd i
 okraglych frazeologizmow. [...]



Re: Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Izabela Bozek:

[..]
 Wydaje sie, ze racje ma ksiadz Tischner twierdzac, ze kawal "homo sovieticusa"
 siedzi w kazdym z nasà

A Gustaw Herling-Grudzinski powiedzial na pytanie (z 'Rozmow na
koniec wieku'):
Mowic o przyszlosci stwierdzil Pan, ze swoje nadzieje
wiaze raczej z jednostkami niz z masami. W  Pana pisarstwie pojawiaja
sie ludzie o wyjatkowych charakterach. Czy do tego, aby byl
niezlomnym, trzeba miec jakas specjalna  predyspozycje moralna? Skad
sie bierze "twarde jadro  w  czlowieku?

H-G:
W kazdym czlowieku jest twarde jadro. Dlatego nie wierze w trafnosc
okreslenia uzywanego przez  ksiedza Tischnera, opisujacego ludzi
wychowanych i zarazonych  systemem komunistycznym jako homo
sovieticus. Nie ma takiego  stworzenia. Jest sowietyzm, ktory
odcisnal sie na zyciu ludzi  znajdujacych sie pod jego panowaniem.
Trudno zrzucic z siebie pietno tego systemu. Potrwa to
przypuszczalnie lata i generacje,   lecz niezaleznie od tego, w
kazdym czlowieku jest twarde jadro. Innymi slowy jest w nim
dusza. I dlatego nie mozna czlowieka  calkowicie zmienic,
uformowac i ulepic. Mozna go zgniesc, ale nie mozna mu odebrac
absolutnie wszystkiego.


Sumujac to: Obojetnie, kto z autorytetow ma racje - zawsze chodzi o
sowietowanie przez system komunistyczny.


 Izabela

Pozdrowienia
Uta

PS:
Nadal nie rozumiem, jak mozna kogos tak nazwac, niechcac obrazac go.



Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Jacek Gancarczyk

|Ksiazke "Oni" napisala Teresa Toranska.
|

Dzieki za korekcje.

W uzupelnieniu mojej poprzedniej wypowiedzi nalezy
tez przypomniec, ze mimo wszystko w Polsce
kosciol katolicki nigdy nie zostal zmiazdzony w zwiazku
z czym stanowil on oparcie dla opozycji.

W zwiazku z tym spoleczenstwo polskie nie przeszlo
tak totalnej transformacji (lub deformacji))) jak spoleczenstwa
bylego ZSRR. Stad bardziej obce jest Polakom poczucie zaprzedania
sie czy bycia oszukanym tak typowe dla Homo Sovieticus.

W sumie *piekielka* nazizmu i komunizmu nie byly przeciez polskimi
piekielkami. My mamy przeciez swoje, wlasne.. no nie;-)

 Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk
http://www.eurofresh.se




|Alicja Zielinska
|



Re: Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Anna Niewiadomska

At 09:50 PM 5/29/99 +0200, you wrote:

(...)

Sumujac to: Obojetnie, kto z autorytetow ma racje - zawsze chodzi o
sowietowanie przez system komunistyczny.


Ja mysle ze racje maja obaj (ks. Tischner i Gustaw Herling-Grudzinski),
kazdy na swoj sposob. W takich sprawach nigdy nie ma przeciez jednej tylko
prawdy.


 Izabela

Pozdrowienia
Uta

PS:
Nadal nie rozumiem, jak mozna kogos tak nazwac, niechcac obrazac go.


Nie mozna.


Michal Niewiadomski



Re: Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Sliwka Prunka

Izabela Bozek:

[..]
 Wydaje sie, ze racje ma ksiadz Tischner twierdzac, ze kawal "homo soviet=
icusa"
 siedzi w kazdym z nas=E0

A Gustaw Herling-Grudzinski powiedzial na pytanie (z 'Rozmow na
koniec wieku'):
Mowic o przyszlosci stwierdzil Pan, ze swoje nadzieje
wiaze raczej z jednostkami niz z masami. W  Pana pisarstwie pojawiaja
sie ludzie o wyjatkowych charakterach. Czy do tego, aby byl
niezlomnym, trzeba miec jakas specjalna  predyspozycje moralna? Skad
sie bierze "twarde jadro  w  czlowieku?

H-G:
W kazdym czlowieku jest twarde jadro. Dlatego nie wierze w trafnosc
okreslenia uzywanego przez  ksiedza Tischnera, opisujacego ludzi
wychowanych i zarazonych  systemem komunistycznym jako homo
sovieticus. Nie ma takiego  stworzenia. Jest sowietyzm, ktory
odcisnal sie na zyciu ludzi  znajdujacych sie pod jego panowaniem.
Trudno zrzucic z siebie pietno tego systemu. Potrwa to
przypuszczalnie lata i generacje,   lecz niezaleznie od tego, w
kazdym czlowieku jest twarde jadro. Innymi slowy jest w nim
dusza. I dlatego nie mozna czlowieka  calkowicie zmienic,
uformowac i ulepic. Mozna go zgniesc, ale nie mozna mu odebrac
absolutnie wszystkiego.


Sumujac to: Obojetnie, kto z autorytetow ma racje - zawsze chodzi o
sowietowanie przez system komunistyczny.


 Izabela

Pozdrowienia
Uta

PS:
Nadal nie rozumiem, jak mozna kogos tak nazwac, niechcac obrazac go.


Wydaje mi sie ze mozna uzyc sformulowania 'homo sovieticus' bez intencji
obrazania. W moich oczach kazdy z nas jest taka forma. Prosze zwrocic uwage
na kolejne lata emigracji. Pierwsze lata, bez wzgledu na kraj w ktorym
decydujemy sie zyc, to lata ciezkiego zdziwienia, gleboko ukrytej niecheci i
cichej pogardy dla otaczajacych nas ludzi. W kazdym emigrancie drzemie ciche
przeswiadczenie, ze jest madrzejszy, silniejszy i w rok, maksimum  dwa
dojdzie do tego do czego tubylcy nie doszli przez dwa pokolenia.

Nic bardziej ulotnego. Gdyz juz po pierwszych dwoch, trzech latach zachodzi
potrzeba weryfikacji pogladow z osiagnieciami.  W zaleznosci od wnioskow
emigranci zaczynaja dzielic sie na dwie grupy.


Pierwsza to ci ktorzy dochodza do wniosku ze caly swiat jest przeciwko nim,
ze w Polsce zycie uniemozliwiala im  komuna, tu zas prywata. Rezygnuja z
nauczenia sie jezyka, zdobycia zawodu czy uprawnien. Zamykaja sie w gettach
swoich wlasnych klesk i marzen o nierealnosciach tego swiata.



Druga grupa to ci ktorzy zdecydowali sie na zajecie okreslonej pozycji w
spoleczenstwie w ktorym przyszlo im zyc. Ucza sie jezyka, zdobywaja zawod,
pracuja po nocach i ... placa podatki. Kazdy oddany grosz, kazdy pokonany
prog to lekcja pokory i kolejny krok zblizajacy do doroslej postaci
'homo-ticusa' .


Kazde spoleczenstwo ma swoja wlasna przez siebie ciezko wypracowana forme
prania mozgu. W kazdym spoleczenstwie sa ci ktorzy nie tylko dostrzegaja
ujemne skutki prania mozgu ale potrafia zanalizowac caly proces prania.  I
co? I nic.

Tak bylo i tak zawsze bedzie dopoki istnieje spoleczenstwo. Wolnosc
Jednostki i Pokoj na Swiecie to dwa najcenniejsze eksponaty w Muzeum Rzeczy
Nieistniejacych.



Sliwka Prunka


PS
Nie ma rzadnej roznicy pomiedzy 'homo-ticusem' a 'lojalnym obywatelem'. A
przeciez za 'lojalnego obywatela' trudno sie obrazic. Prawda?



Spacer Jaworowa

1999-05-29 Wątek Sliwka Prunka

Znowu jesien, znowu jesien polska,
Zolte liscie na ulicach Wroclawia,
Kowaskiego wzieli do wojska,
Zamachowski zacier nastawia.
Przyszedl sasiad i gada po lwowsku
(choc urodzil sie kolo Gorzowa)
-Patrz pan, jakis ziumkostwa na Slonsku,
Nie daj Boze si zaczni ud nowa.
W domu pachan prawdziwki i sliwki,
Na obrazie ginie ksiaze Pepi,
Cale wojsko ma miec rogatywki,
To juz wtedy nas nikt nie zaczepi.
Ucieszyli, ozywili starsi:
-Jednak jest rownowaga na swiecie,
Kiedys byl przymusowy marksizm,
Teraz musza na religie isc dzieci!
Chlopskie wozy w oblokach kurzu,
Dalej Nysa, za Nysa swiat..
Tylko stary ulan na wzgorzu
Ciagle pelni swoj biedny zwiad,
Tylko panna Hortensja we dworze
Plan kampanii ustala po  cichu:
-Panie Macku, tu sie rannych polozy,
A CKM ustawcie na strychu.
Babie lato leci wzdluz ulicy
Kocur drzemie na grzadce z petunia...
-W razie gdyby oprocz Niemcow bolszewicy,
To gdzie szukac granicy z Rumunia?
Znowu jesien taka sliczna znowu,
Wieczor cieply jak wtedy, w przeddzien...
-Choc przejdzemy sie z psem Jaworowa
Wnuki rosna.. E, jakos to bedzie.

Andrzej Waligorski



Homo Sovieticus

1999-05-29 Wątek Sliwka Prunka

 Wydaje sie, ze racje ma ksiadz Tischner twierdzac, ze kawal "homo
soviet=
icusa" siedzi w kazdym z nas

A Gustaw Herling-
W kazdym czlowieku jest twarde jadro.

Jacek Kaczmarski w 95 napisal 'Odpowiedz na ankiete 'Twoj system wartosci""

8 zwrotek i cztery refreny ktore to refreny z przyjemnoscia przytaczam.


zwrotka
zwrotka
Refren: Nawet drzewa twardnieja by przezyc, co tu mowic o ludziach frajerzy!

zwrotka
zwrotka
Refren: Nawet drzewa, by przezyc, korzenie zapuszczaja gleboko w ziemie.

zwrotka
zwrotka
Refren: Nawet drzewa rosna w ciemnosciach w dupie maja - na czyich kosciach.

zwrotka
zwrotka
Refren: Nawet drzewa  prochnieja przedwczesnie a przeciez
istnieja -bezgrzesznie.

Prunka Homogenizowana Sliwka