Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-18 Wątek Sliwka Prunka

>On 13 May 99 at 22:24, Sliwka Prunka wrote:
>
>>
>> Moze byc i do pana. Co do  'napot' to pewnie mowa o malinach.
>
>Dzieki. Napot poprzedzony przez jo to po wegiersku dzien dobry,
>  jak mi powiedzial jeden Wegier z Koszyc.
>
>
>> Uwielbialam
>> zbieranie malin.
>
>To moze byc niebezpieczne zajecie, zwlaszcza jak sie zbierze
>  wiecej od siostry. Uwazajcie Wy tam w Krakowie.

JA z Wroclawja, po akcienci ni slychac?


..I jak tam Stan Borys? Dobrze zaspiewal?

Spiewac to on spiewal dobrze cale nieszczescie ze ciagle wiazal te piosenki
slowem wiazanym ktore o prosi o cytat ' Smutno mi Boze... a on na to ...
Mnie toze..."
Ciagle powtarzal Dzieki Ci Boze, albo prosil o blogoslawienstwo dla
publicznosci. Jak on tak sobie gledzil po angielsku to jeszcze sie dalo
strawic, w koncu to nie nasz jezyk ale po polsku to skrzypialo to jak piasek
miedzy zebami. Az niektorzy sztuczne szczeki powyciagali. Drugie co zwracalo
uwage to 'ubarwienie przedstawienia ruchami baletowymi..' No coz.. Jak to
kiedys Kaczynski powiedzial w odsieczy milosnikom opery narzekajacym ze
podczas arii artysci stoja jak kolki.

Poza tymi dwoma drobiazgami bylo niezle. Glos, muzycy - piatka z plusem.
Sala pelna- okolo 1000 osob. Niezle jak na dwudziestoletnia przerwe. Wiek
ogladajacych zblizony do spiewajacych.
>
>>
>> Dorzucilam ale troche z poslizgiem i powtorzylam to co pan juz
powiedzial.
>> Oficjalnie zwracam prawa autorskie.
>
>Nie przyznaje sie do takowych ;)
>

>
>Dziekuje, nawzajem. A wybaczy Pani dociekliwosc bardzo
>  sympatycznemu czlowiekowi? Bo Pani napisala, ze ma czarny
>  kolor skory. To mialo byc jako dojrzala Sliwka, czy jako
>  Pani? Mnie sie skojarzylo z taka dziewczyna z filmu
>  "Kochaj albo rzuc", co to byla "Pawlaczka".

Sliwka czy ja ? Odpowiem odpowiem. W koncu ja z Wroclawia jestem...

>
>Jak Pani chodzi na Stana Borysa, to nazwisko Krzysztof
>  Klenczon tez Pani cos powie. A on spiewal tak:
>
>  A ja lubie wszystkie cztery pory roku, bo
>  kazda z nich
>  wiosna, lato, jesien, zima przypomina mi
>  ciebie
>

Mimozami jesien sie zaczyna zlotawa krucha i mila ( kto to spiewa?)

Wiosna wiosna wiosna ach to ty...( a to? )

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr, wiosna znow nam ubylo lat ( a to?)

Wiosna ludzie umieraja, wiosna ludzie sie kochaja i dziewczyna z ulicy i
zlodziej (?)

No ale coz wiosna nie musi byc wcale tak syto, owszem syto lecz wcale
bynamniej nie tak, zieleni sie sosna znow wiosna zaciane koryto (?)




>Bardzo ladna piosenka.
>
>> Rozmarzona Prunka
>
>  Andrzej Szymoszek

NO to lecmy z tymi piosenkami dalej:


Wroclawski nowy dom, najpiekniejszy na swiecie
Wzniesiony reka twa dla ciebie i dla dzieci
Wroclawski nowy dom
Dom wyrosly z ruiny, miasto mojej rodziny
Najlepszy dom!

Nie ma to jak lubic swoje wlasne smieci!


Czy bzy juz przekwitly ?

Pamieta pan  taki dom na rogu Nowowiejskiej i Jednosci Narodowej z napisem
Nie! na bombie?
Jak tam pomnik milosci  w rynku kolo Fredzia?



Tym razem to juz Prunka bez Sliwki



Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-18 Wątek Andrzej Szymoszek

On 13 May 99 at 22:24, Sliwka Prunka wrote:

>
> Moze byc i do pana. Co do  'napot' to pewnie mowa o malinach.

Dzieki. Napot poprzedzony przez jo to po wegiersku dzien dobry,
  jak mi powiedzial jeden Wegier z Koszyc.


> Uwielbialam
> zbieranie malin.

To moze byc niebezpieczne zajecie, zwlaszcza jak sie zbierze
  wiecej od siostry. Uwazajcie Wy tam w Krakowie. Tak w ogole to mamy
  rok Slowackiego, bo 150 lat temu umarl.

>
> Panie Andrzeju, najfajniejsze w komentarzach pana i pana Grzegorza jest to
> ze zadne zdanie nie tlumaczy zdania wyjsciowego 'Demokracja powoduje tylko
> wzrost totalizmu propagandy'  Jak ma pan ochote kontynuowac rozmowe to
> powtorze moj tok myslenia.

Jestem troche zaklopotany, bo wprawdzie zdarzylo mi sie dyskutowac
  z Panem Grzegorzem, ale akurat nie na temat totalizmu propagandy,
  tylko troche obok. Moze mnie Pani z kims myli? Jesli zas chodzi
  o demokracje, to moje poglady na jej temat nie sa specjalnie zbiezne
  z Panagrzegorzowymi.


> Dlaczego zdanie uwazam za zestaw slow bez tresci.
> ( no i teraz to mi sie dostanie, ale uprzedzam ze zaraz po wypowiedzi
> spadam gdyz jutro ide wieczorem na Borysa Stana, a sobote i
> niedziele przesiedze na  konferencji)

I jak tam Stan Borys? Dobrze zaspiewal?

>
> Dorzucilam ale troche z poslizgiem i powtorzylam to co pan juz powiedzial.
> Oficjalnie zwracam prawa autorskie.

Nie przyznaje sie do takowych ;)

> 3. >  To do mnie ? Dziekuje bardzo ;) Przy okazji dowiedzielismy sie,
> >jak naprawde ma na imie Pani Sliwka.
>
>
> Niech bedzie i do pana bo jest pan bardzo sympatyczny,

Dziekuje, nawzajem. A wybaczy Pani dociekliwosc bardzo
  sympatycznemu czlowiekowi? Bo Pani napisala, ze ma czarny
  kolor skory. To mialo byc jako dojrzala Sliwka, czy jako
  Pani? Mnie sie skojarzylo z taka dziewczyna z filmu
  "Kochaj albo rzuc", co to byla "Pawlaczka".

> ale byla to odpowiedz
> na zagadke gdyz fragment byl z Mistrza i Malgorzaty Bulhakowa.

No coz, czasem sobie pozartujemy.

>
> Pozdrawiam i ide spac!
>
>
> NA TE WIOSNE I CHWILE CZEKAL PRZEZ CALA ZIME
> CALA ZIME ZBIERAL PRZEKROJE
>
> Wiosna pierwsze litery z wiolonczeli i ze snow!
> Wiosna znow zielenieje znow sie kurzy z kocich lbow!

Jak Pani chodzi na Stana Borysa, to nazwisko Krzysztof
  Klenczon tez Pani cos powie. A on spiewal tak:

  A ja lubie wszystkie cztery pory roku, bo
  kazda z nich
  wiosna, lato, jesien, zima przypomina mi
  ciebie

Bardzo ladna piosenka.

> Rozmarzona Prunka

  Andrzej Szymoszek



Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-13 Wątek Sliwka Prunka

-Original Message-
From: Andrzej Szymoszek <[EMAIL PROTECTED]>
To: [EMAIL PROTECTED] <[EMAIL PROTECTED]>
Date: Thursday, May 13, 1999 6:18 AM
Subject: Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.


>On 11 May 99 at 16:39, Sliwka Prunka wrote:
>
>Mistrz zawsze zostanie Mistrzem
>
>
>Malgorzata
>
>
>  To do mnie ? Dziekuje bardzo ;) Przy okazji dowiedzielismy sie,
>jak naprawde ma na imie Pani Sliwka.
>
>  Kiedys jacys jajarze, bodaj Traperzy znad Wisly, wymyslali,
>co po polsku znacza nazwy mieszkanek niektorych krajow.
>I "wegierka" to oczywiscie byla sliwka. Jo napot.
>
>  A procz tego:
>
>  szwedka- kurtka
>  finka- noz
>  amerykanka- kanapa
>  polka- taniec
>  angielka- szklanka (?)
>  hiszpanka- grypa
>  kanadyjka- lodka
>  holenderka- krowa
>  japonka- klapek
>
>
>  Kto dorzuci?
>
>  Andrzej
>

Moze byc i do pana. Co do  'napot' to pewnie mowa o malinach. Uwielbialam
zbieranie malin. Najpiekniej rosna na zrebach poludniowych stokach gdzie ani
zblo nie drgnie. Powietrze gorace, stojace. Skora od slonka sie nagrzewa,
nabiera zapachu malin, a las jaki piekny, bogaty.
Ale go wyrabali.

Panie Andrzeju, najfajniejsze w komentarzach pana i pana Grzegorza jest to
ze zadne zdanie nie tlumaczy zdania wyjsciowego 'Demokracja powoduje tylko
wzrost totalizmu propagandy'  Jak ma pan ochote kontynuowac rozmowe to
powtorze moj tok myslenia. Dlaczego zdanie uwazam za zestaw slow bez tresci.
( no i teraz to mi sie dostanie, ale uprzedzam ze zaraz po wypowiedzi spadam
gdyz jutro ide wieczorem na Borysa Stana, a sobote i niedziele przesiedze na
konferencji)

Totalny - calkowity a wiec wzrost totalizmu wedlug mnie jest niemozliwy.
Absolutny, totalny to slowa ktorych sie chyba nie stopniuje. Poza tym
'tylko' minimalizuje efekt zas 'totalny' oznacza ze wiecej juz nie mozna.
Jedno neguje drugie.

1. Demokracja powoduje tylko totalizm propagandy

Demokracja - ludowladztwo czyli rzady wszystkich

2. Rzady spoleczne powoduja tylko totalizm propagandy.

Propaganda - opinia lub informacja podawana do wiadomosci w celu takiego
ksztaltowania opinii ludzi aby byli oni 'za' lub 'przeciw' okreslonej
doktrynie lub idei.  Propaganda moze tez oznaczac manipulacje intelektulna
grupy spolecznej a w tym wypadku narodu. Zaluzmy ze tak i zdanie to bedzie
brzmialo

Rzady spoleczne powoduja tylko totalizm manipulacji intelektualnej.

Skoro pewnym jest ze zaden system nie zajmuje sie jednym zagadnieniem wiec
'tylko mozna spokojnie wyrzucic i mamy

Rzady spoleczne powoduja totalizm manipulacji intelektualnej narodu.


Wniosek:

Narod manipuluje sam soba.


2. Kto dorzuci?
>
>  Andrzej

Dorzucilam ale troche z poslizgiem i powtorzylam to co pan juz powiedzial.
Oficjalnie zwracam prawa autorskie.

3. >  To do mnie ? Dziekuje bardzo ;) Przy okazji dowiedzielismy sie,
>jak naprawde ma na imie Pani Sliwka.


Niech bedzie i do pana bo jest pan bardzo sympatyczny, ale byla to odpowiedz
na zagadke gdyz fragment byl z Mistrza i Malgorzaty Bulhakowa.


Pozdrawiam i ide spac!


NA TE WIOSNE I CHWILE CZEKAL PRZEZ CALA ZIME
CALA ZIME ZBIERAL PRZEKROJE

Wiosna pierwsze litery z wiolonczeli i ze snow!
Wiosna znow zielenieje znow sie kurzy z kocich lbow!

Rozmarzona Prunka



Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-13 Wątek Andrzej Szymoszek

On 11 May 99 at 16:39, Sliwka Prunka wrote:

Mistrz zawsze zostanie Mistrzem


Malgorzata


  To do mnie ? Dziekuje bardzo ;) Przy okazji dowiedzielismy sie,
jak naprawde ma na imie Pani Sliwka.

  Kiedys jacys jajarze, bodaj Traperzy znad Wisly, wymyslali,
co po polsku znacza nazwy mieszkanek niektorych krajow.
I "wegierka" to oczywiscie byla sliwka. Jo napot.

  A procz tego:

  szwedka- kurtka
  finka- noz
  amerykanka- kanapa
  polka- taniec
  angielka- szklanka (?)
  hiszpanka- grypa
  kanadyjka- lodka
  holenderka- krowa
  japonka- klapek


  Kto dorzuci?

  Andrzej



Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-12 Wątek Sliwka Prunka

Mistrz zawsze zostanie Mistrzem


Malgorzata

-Original Message-
From: Andrzej Szymoszek <[EMAIL PROTECTED]>
To: [EMAIL PROTECTED] <[EMAIL PROTECTED]>
Date: Tuesday, May 11, 1999 6:42 AM
Subject: Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.


>On  7 May 99 at 9:48, Andrzej Szymoszek wrote:
>
>> Jak dowiedzielismy sie ostatnio, Ibrahim Rugova, przywodca
>>   kosowskich Albanczykow, z ktorym od poczatku konfliktu
>>   dzialy sie rozne dziwne rzeczy, niespodziewanie znalazl
>>   sie w Rzymie. A kto, pytam, rownie niespodziewanie, takze
>>   dla samego siebie, znalazl sie nagle na Krymie?
>
>Podpowiedz.
>
>-Won!- jezac siersc ryknal nagle kot.
>
>   W tym momencie sypialnia zawirowala, Stiopa uderzyl glowa
>  o framuge i tracac przytomnosc pomyslal: "Umieram..."
>
>   Ale nie umarl. Kiedy ostroznie otworzyl oczy, poczul, ze siedzi
>  na czyms kamiennym. Dookola cos szumialo. Kiedy otworzyl oczy
>  szerzej, zrozumial, ze slyszy szum morza, co wiecej- fale kolysza
>  sie tuz u jego stop, a on sam, krotko mowiac, siedzi na koncu mola,
>  ma nad glowa blekitne polyskujace niebo, za plecami zas biale,
>  rozrzucone na wzgorzach miasto.
>
>   Nie majac pojecia, jak sie postepuje w takich wypadkach, Stiopa
>  wstal i na dygocacych nogach pomaszerowal molem ku brzegowi.
>
>   Na molo stal jakis czlowiek, palil papierosa i spluwal na fale.
>  Popatrzyl dziko na Stiope i przestal pluc.
>
>   Wtedy Stiopa wykonal nastepujacy numer: upadl na kolana przed
>  nieznajomym nalogowcem i zapytal:
>
> -Blagam, niech mi pan powie, co to za miasto?
> -Gotow!- powiedzial bezduszny nalogowiec.
> -Nie jestem pijany- ochryple powiedzial Stiopa- cos sie
>  ze mna stalo... jestem chory... Gdzie ja jestem? Co to za miasto?
> -No, Jalta...
>
>   Stiopa cicho westchnal, upadl bokiem na ziemie uderzajac glowa
>  o nagrzane kamienie mola. Swiadomosc opuscila go.
>
>
> Andrzej Szymoszek
>



Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-12 Wątek Andrzej Szymoszek

On 12 May 99 at 8:15, Irek Zablocki wrote:

> Andrzej Szymoszek:
>
> > >   sie w Rzymie. A kto, pytam, rownie niespodziewanie, takze
> > >   dla samego siebie, znalazl sie nagle na Krymie?
> >
> >
>
> Byl to Stiepan Bogdanowicz Lichodiejew, dyrektor Teatru Variete,
> jedna z postaci z "Mistrza i Malgorzaty" M. Bulhakowa.
>
> Irek

Bardzo dobrze. Nie moglem sobie odmowic przyjemnosci zacytowania
  odnosnego fragmentu. Przeklad Ireny Lewandowskiej i Witolda
  Dabrowskiego.

A z tym pociagiem to chodzilo oczywiscie o Szwejka, choc
  C.K. Dezerterzy tez poslugiwali sie tym srodkiem lokomocji.

Andrzej Szymoszek



Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-11 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Andrzej Szymoszek:

> On  7 May 99 at 9:48, Andrzej Szymoszek wrote:
>
> > Jak dowiedzielismy sie ostatnio, Ibrahim Rugova, przywodca
> >   kosowskich Albanczykow, z ktorym od poczatku konfliktu
> >   dzialy sie rozne dziwne rzeczy, niespodziewanie znalazl
> >   sie w Rzymie. A kto, pytam, rownie niespodziewanie, takze
> >   dla samego siebie, znalazl sie nagle na Krymie?
>
> Podpowiedz.
[...]
>  Andrzej Szymoszek
>

Byl to Stiepan Bogdanowicz Lichodiejew, dyrektor Teatru Variete,
jedna z postaci z "Mistrza i Malgorzaty" M. Bulhakowa.

Irek



Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-11 Wątek Andrzej Szymoszek

On  7 May 99 at 9:48, Andrzej Szymoszek wrote:

> Jak dowiedzielismy sie ostatnio, Ibrahim Rugova, przywodca
>   kosowskich Albanczykow, z ktorym od poczatku konfliktu
>   dzialy sie rozne dziwne rzeczy, niespodziewanie znalazl
>   sie w Rzymie. A kto, pytam, rownie niespodziewanie, takze
>   dla samego siebie, znalazl sie nagle na Krymie?

Podpowiedz.

-Won!- jezac siersc ryknal nagle kot.

   W tym momencie sypialnia zawirowala, Stiopa uderzyl glowa
  o framuge i tracac przytomnosc pomyslal: "Umieram..."

   Ale nie umarl. Kiedy ostroznie otworzyl oczy, poczul, ze siedzi
  na czyms kamiennym. Dookola cos szumialo. Kiedy otworzyl oczy
  szerzej, zrozumial, ze slyszy szum morza, co wiecej- fale kolysza
  sie tuz u jego stop, a on sam, krotko mowiac, siedzi na koncu mola,
  ma nad glowa blekitne polyskujace niebo, za plecami zas biale,
  rozrzucone na wzgorzach miasto.

   Nie majac pojecia, jak sie postepuje w takich wypadkach, Stiopa
  wstal i na dygocacych nogach pomaszerowal molem ku brzegowi.

   Na molo stal jakis czlowiek, palil papierosa i spluwal na fale.
  Popatrzyl dziko na Stiope i przestal pluc.

   Wtedy Stiopa wykonal nastepujacy numer: upadl na kolana przed
  nieznajomym nalogowcem i zapytal:

 -Blagam, niech mi pan powie, co to za miasto?
 -Gotow!- powiedzial bezduszny nalogowiec.
 -Nie jestem pijany- ochryple powiedzial Stiopa- cos sie
  ze mna stalo... jestem chory... Gdzie ja jestem? Co to za miasto?
 -No, Jalta...

   Stiopa cicho westchnal, upadl bokiem na ziemie uderzajac glowa
  o nagrzane kamienie mola. Swiadomosc opuscila go.


 Andrzej Szymoszek



Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-07 Wątek Andrzej Szymoszek

Jak dowiedzielismy sie ostatnio, Ibrahim Rugova, przywodca
  kosowskich Albanczykow, z ktorym od poczatku konfliktu
  dzialy sie rozne dziwne rzeczy, niespodziewanie znalazl
  sie w Rzymie. A kto, pytam, rownie niespodziewanie, takze
  dla samego siebie, znalazl sie nagle na Krymie?

Analogie literackie moga byc rownie pouczajace jak
  historyczne. Przykladowo, mamy ostatnio sprawe pociagu
  (pod specjalnym nadzorem, a jakze), ktory mial wyjechac
  z Rzeszowa do Albanii czy tam Macedonii, ale Wegrzy
  nie puscili, bo musial sie zebrac ich parlament.
  I co sie przypomina? Powiesc, w ktorej jeden z rozdzialow
  nazywa sie bodaj "Z Brucka nad Litawa ku Sokalowi". Tam
  tez jechali pociagiem pod nazwa eszelon. I nie mogli
  dojechac.

Andrzej