>Szczesciarz!
szczesciarz jak szczesciarz... krece sie w towarzystwie uczelnianym i to na
dodatek bardzo wielonarodowosciowym - sa ludzie z Argentyny, Wenezueli,
Niemiec, Szwajcarii, Francji, Polski (nie tylko ja), Rosji, Izraela, Indii,
Chin, Korei. Przy takej mieszance gloszenie jakichkolwiek uwag nieprzychylnych
jakiemukolwiek narodowi jest raczej niemozliwe.
>A czy slyszales lub widziales rzeczy nieprzychylne Polsce? (Niekoniecznie
>dotyczace Twojej osoby).
nie slyszalem. jak tez nie slyszalem 'rzeczy nieprzychylnych' innym narodowosciom.
poza paroma wyjatkiem - rodak z okolicy usilowal mnie przekonywac (powaznie czy
zartujac; nie wnikalem) ze 'on nic przeciwko murzynom nie ma, ale...'. inni rodacy
wyrazali sie, z tego co pamietam, raczej malo przychylnie o 'meksykach'.
przykre...
lukasz