Andrzej Szymoszek wrote:

>   1. Panstwo nie jest czyms zewnetrznym w stosunku do ludzi,
>      nie jest rabusiem, ktory ich okrada. Panstwo to ludzie
>      i reguly postepowania, ktore sami zaakceptuja i skodyfikuja- im
>      bardziej demokratycznie sie to dzieje, tym lepiej.

Z tym stwierdzenie, po kilku drobnych poprawkach w zasadzie bym sie
zgodzil.

>
>   2. Panstwo nadaje ludziom tytuly wlasnosci, moze je tez odebrac

Panstwo nic nie nadaje, tytule wlasnosci sie kupuje i sprzedaje, tak jak
samochody
lodowki, ksiazki. Jezeli przejmowane sa w inny sposob mamy do czynienia
badz
z aktem darowizny, badz z kradzieza. Innych form nie znam. Ale aby cos
podarowac,
trzeba wpierw te wlasnosc posiadac.

> [...]
>   3. Po II wojnie swiatowej panstwo polskie wzielo na siebie

Moje stanowisko jest nastepujace: w tym okresie na terenach Polski istnial

organizm panstwowy nie wybrany w demokratycznych wyborach,  a zatem
nie mozna nazywac go panstwem polskim. Odnosze sie do PRL. Reprezentowal
interes swoj a nie ludzi mieniacych sie Polakami.

> [...]
>   6. [...] powinna byc
>      obywatelem polskim i na stale mieszkac w Polsce, polskiemu
>      rzadowi placic podatki. Decydujac sie na los emigranta,
>      czlowiek podjal pewien zyciowy wybor, uzyskujac pomoc ze
>      strony innej spolecznosci, ktora go przyjela i umozliwila
>      pozostanie ze soba, dajac roznorakie szanse. [...]

A to ciekawe stwierdzenie, imputuje mi Pan, ze ja ( podobnie jaki inni )
sam ze
swej nie przymuszonej woli znalazlem sie w Kanadzie i zyje tu tak dla
draki, a
jutro gdy mi palma odbije zdecyduje sie na osiedlenie w np. Brazylii.
Zapewniam Pana, ze los emigranta nie jest taki cukierkowy jak sie wielu
wydaje
a ta pomoc spoleczna jest bardziej iluzoryczna niz wiesc po Polsce niesie.

Chce todkreslic, ze tak jak wielu do kroku tego zostalem zmuszony.

[...]

>      na PRL jak na bankruta, kogos kto umarl i nie mozna juz
>      stawiac mu zadan.

Po bankrucie przeprowadza sie podzial masy upadlosciowej, dokonuje
licytacji rzeczy, ktore przedstawiaja jeszcze jakos wartosc. Chcialby Pan
aby wierzyciele rzadu PRL dokonali tekiej licytacji?

    8. Ze zrozumialych wzgledow, nie powinno byc mozliwosci odzyskania

>      bylej wlasnosci przez Niemcow, wypedzonych z polskich Ziem
>      Zachodnich na mocy decyzji zwycieskich mocarstw. Pokonani
>      oddali swa wlasnosc jako zdobycz wojenna zwyciezcow i chcac jej
>      zwrotu, musieliby skorzystac tak samo z "drogi wojennej", co
>      znajac dzisiejsze europejskie realia wydaje sie z uplywem czasu
>      coraz mniej prawdopodobne.

Komentarz Pani Uty plus moje trzy grosze: odpowiedzialnosc za zbrodnie
WWII
rozciaga sie na daleko wieksza grupe jak tylko Niemcow.

[...]

>
> Andrzej Szymoszek

Na wiecej nie mam juz czasu, musze isc do pracy, ale moze warto byloby aby
Pan sie
zastanowil troche zanim poruszy pan tak delikatne problemy. A moze lepiej
bedzie dla nas
wszyskich, gdy bedziemy czytali Pana komentarze sportowe?

Jacek Kupinski

Odpowiedź listem elektroniczym