Pisanie od nowa historii to chyba teraz jakas moda estetyczna i in-
telektualna. A moze to po prostu niespotykana bezczelnosc ?

Nowo wybrana przewodniczaca SLD w Wielkopolsce - poslanka
Krystyna Lybacka na niedzielnym zjezdzie swojej partii poinformo-
wala uroczyscie delegatow, ze czerwcowy protest robotnikow poz-
nanskich w 1956 roku wpisuje sie w tradycje lewicowe jej partii.

Czy ja przypadkiem nie snie ?

Na ulicach Poznania zginelo wowczas okolo 70 osob. O ile sobie
przypominam, to protestowali przeciwko wladzy PZPR, m.in. przed
gmachem komitetu PZPR. To przeciez owa PZPR, a nie zaden byt
ksiezycowy, po latach przeksztalcila sie razem z majatkiem i pania
poslanka Lybacka w SdRP, a ta niedawno w SLD.

A kto wobec tego w 1956 roku wyprowadzil czolgi na ulice ? Kto
zapowiadal, ze wladza bedzie rece ucinac ? Kto strzelal do robotni-
kow ? Cos mi sie zdaje, ze jest tylko kwestia czasu, kiedy  jakas
kolejna pani poslanka SLD oglosi, ze byli to z pewnoscia jacys blizej
nieokresleni antylewicowi uzurpatorzy.

Co tam te pare zlotych na zasilek na drugie dziecko, panie Andrzeju.
Wazniejsze sa tradycje SLD. Wiecznie zywe !


Malgorzata

Odpowiedź listem elektroniczym