On Wed, 19 Apr 2000, Malgorzata Zajac wrote:
> To zabawne, jak Pan Jacek wiernie nasladuje pania Paradowska.
Umhm, nawet zgolil wasy.
> Nie mam wiele czasu, ale musze napisac, ze sie z tymi argumentami
> w wiekszosci nie zgadzam.
Krotko:
Obiecanki, cacanki!
>
> kapitalizmu. Peron nie mial do czynienia z taka spuscizna poko-
> munistyczna (chodzi o strukture gospodarki, strukture spoleczna,
> sfere budzetowa itp.)
Ladne rzeczy - jako wymieniona wyzej sfera jestem 'spuscizna'!
A to mi na stare lata przyszlo! Pocieszam sie tylko, ze znajduje
sie w dobrym towarzystwie; na przyklad - studentek uczeszczajcych
do pewnej uczelni bedacej 'spuscizna'.
> Jednym slowem to argument dla przekonywania durniow.;-)
>
Kto by tam durni przekonywal?! Oni sa przekonani sami z siebie i z
definicji. Nalezaloby ich raczej odprzekonywac. Ale to
daremny trud!
> - Ani rzad, ani Krzaklewski nie sa odpowiedzialni za istnienie
> Leppera, Serafina i innych tego rodzaju osobistosci.
Krzeklewski nie jset rowniez odpowiedzialny za swoje wlasne
istnienie. Is he?
Zasluga
> polityki Krzaklewskiego jest, ze rola tych osobistosci zostala
> wlasciwie w ciagu roku zmarginalizowana.
Podobnie jak innych osob, za ktorych istnienie nie jest on
odpowiedzialny.
Nawet chodzenie
> pod ramie z Millerem na pochodzie pierwszomajowym, zapra-
> szanie go do palacu prezydenckiego, czy tworzenie z nim komite-
> tow Wiaderno-Samoobrono-Rozrabiajacych dzis juz Lepperowi
> nie moze pomoc. Jedynym jego partnerem w dyskusjach o glosy
> wsi zostanie teraz niejaki Kalinowski. I dobrze.
>
Ach ten ton! Jakze mi on cos przypomina. Calkiem jakby 'spuscizne'.
Moge sie wszak mylic, bo ja tamte czasy nie bardzo pamietam.
> - Na szczekniecie zza Odry i Laby nie bede odpowiadac. Szczekaj
> sobie dalej, droga przyjaciolko...;-)
To juz spuscizna z czasow, ktore troszeczke pamietam.
>
> - Co do Jamrozego, to z tego co Pan panie Jacku napisal wnioskuje,
> ze nie ma pan pojecia, ze jest to czlowiek Alicji Kornasiewicz, pry-
> watnie przyjaciolki domu panstwa Balcerowiczow.
Aha.
Uwazany jest
> za doskonalego fachowca
Przypuszcza sie, ze nie jest wiadomo przez kogo jest 'uwazany' i
za co.
i bardzo dobrze, ze zostal prezesem
> Totalizatora. Natomiast przejawem politycznej impotencji UW jest
> reakcja (na pokaz) jej przewodniczacego.
Hm, to interesujace: jak mianowicie na pokaz reaguje czlonek partii,
przejawiajacej impotencje?
Minister skarbu mial prawo
> do tej nominacji i bierze za nia odpowiedzialnosc.
Ten minister to tylko bierze i bierze te cala odpowiedzialnosc. Moglby ja
kiedy wziasc i poniesc dla odmiany.
>
> - Marian Krzaklewski nie jest odpowiedzialny za to, ze AWS nie jest
> spojna partia, a tylko federacja.
Czyli on nawet nie bierze odpowiedzialnosci.
Zarzut, ktory usiluje mu Pan postawic,
> jest w gruncie rzeczy pochwala jego polityki. To, ze AWS przetrzymal
> wojne propagandowa, ostrzeliwanie ze wszystkich stron, jest glownie
> jego zasluga.
>
AWS przetrzymal, bo sie mocno uchwycil... Czego sie uchwycil, to
pozostawiam juz domyslnosci.
> Czolko,
>
Glowka,
w.j.g.
P.S. A czy nie lepiej sie przyznac, ze admiracja boskiego
Mariana plynie z prostego tego faktu, iz oto jest on z wyksztalcenia
fizykiem. Przecie to jak na dloni widac jak nieodparty urok maja dla
naszych krakowskich korespondentek przedstawiciele tego zawodu.
Ze skromnie wspomne tylko osobe pana Andrzeja Sz.
> Malgorzata
>
W. Glaz
[EMAIL PROTECTED]
fax(bus) 48 (61) 825-7758
tel. (home) 48 (61) 877-9177