Andrzej Szymoszek wrote:
>
>   Z przyjemnoscia spelniam prosbe mojej...to znaczy...no, Uty ;)
>
> >
> > Andrzej, mozesz forwardowac ten list na P-L? Dzieki,
> > Uta
> >
> > Michal Niewiadomski:
> > /../
> > > Ale przeciez kultura Zachodu nie powinna polegac na falszowaniu historii.
> > > Mnie napewno nie przeszkadza jak Niemcy czy nawet Anglicy mowia na Gdansk
> > > Danzig a Polacy na Leipzig Lipsk. Ale zaden powazny tekst nie powinien
> > > sugerowac ze w jakims tam roku Gdansk nie lezal w Polsce jesli lezal.
> > > Rzeczony tekst powinien wiec brzmiec "born in Danzig (Gdansk), Poland" lub
> > > "... Gdansk (Danzig), Poland."
> > /../
> > > Michal Niewiadomski
> >
> > Nie jest to ten sam stan miasta jak dzisaj. Danzig
> > (Gdansk) byl wolnym miastem i byl 'tylko'
> > pod ochronna korony polskiej, ale nie lezal w Polsce
> > w sensie administratywnym.
> >
> > A jesli nie chodzi o to, tylko o poprawnosci geograficznej,
> > to Danzig (Gdansk) caly czas lezal w Polsce:-)
> > Wiekszosc mieszkancow byla niemiecka.
> > Nie sadze, zeby ktos chce komus cos sugerowac.
> >
> > Pozdrowienia
> > Uta
>
>   I za pozwoleniem zainteresowanych, moj komentarz, bo pewnie
>  grozi mi przekroczenie limitu: po pierwsze, nie chodzilo mi
>  o tego staruszka i jego rodzinne miasto, a szerzej, o pewien
>  zakres problemow, ktory pojawil sie tu ostatnio. Po drugie,
>  ja zupelnie szczerze mowiac nie pamietam, jaka byla przynaleznosc
>  panstwowa Gdanska w 1788 roku, i nie jest to dla mnie sprawa
>  z tych najistotniejszych. Dlatego jako czlowiek inteligentny,
>  czytajac "born in Danzig (now Gdansk, Poland)", wiem kiedy
>  i gdzie sie urodzil A.S., i zauwazam, ze autor notki chce
>  dodatkowo poinformowac, gdzie zainteresowany moglby sobie
>  rodzinne miasto madrego czlowieka na mapie znalezc. Gdyby napisali:
>  "born in Danzig, Germany (or Prussia)", to bylaby dezinformacja.
>  A z notatki nie wynika jednoznacznie, do kogo wtedy nalezal
>  Gdansk, i naprawde nikogo to nie obchodzi. Jesli obchodzi,
>  to niech sobie w tej samej encyklopedii znajdzie "Danzig"
>  i zobaczy, co napisali, prawde czy nie.
>
>   Andrzej

Na podobne manipulacje napotkalem ogladajac przed paru laty austriacki
film o wschodniej Galicji oczywiscie z glownym naciskiem na Lemberg.
Otoz z tego filmu mozna sie bylow dowiedziec, ze wschodnia Galicja
byl sercem Europy, ze tutaj rodzily sie najwazniejsze poglady i
wykuwala przez wieki europejska kultura wlasnie dzieki wielokulturowosci
tego kraju, gdzie krzyzowaly sie watki - sluchajcie, sluchajcie -
austriackie, ukrainskie, ormianskie, rosyjskie, zydowskie, rumunskie
i wegierskie. O polskich ani slowa, dopiero pod koniec 1.5 godzinnego
filmu
sucha wzmianka, ze Lemberg w okresie miedzywojennym nalezal do Polski.

I co na to mozna poradzic? Nic.

Jacek A.

Odpowiedź listem elektroniczym