Re: idzie Europa

1999-02-15 Wątek Squeaky Nun

Oj, juz dlugo sie nie odzywalam...do mojej normalnej pracy, dochodzi mi tez
ogladanie sie za nowa pozycja na przyszly rok szkolny.  Po dwoch latach
opuszczam Japonie.  Bo juz czas.  :)

Mam tylko pytanie dla Pana Swiderskiego...

Co ja komus szkodze,
gdy ten ktos nie moze znalezc pracy w swoim zawodzie - dlaczego
musze finansowac jego przekwalifikowanie? W czym ja jestem
winny, ze ktos ma pecha - on ma swojego pecha, ja swojego -
dlaczego ja mam finansowac cudzego pecha?

Czy jest Pan moze Chrzescijanem?

Pytam sie, poniewaz w drodze do szkoly dzisiaj przemyslalam Pana ostanie
wypowiedzi (bo mnie mocno zaszokowaly).  Wiec, jak tak jechalam zapytalam
sie sama siebie, "Jak moze Chrzescijan czy tez osoba z sumieniem i z
dobroscia odwrocic sie od tego ktory potrzebuje pomocy?"

Jestesmy ludzmi w koncu, czy jakas bakteria?  Pech czy nie pech, wydaje mi
sie, ze trzeba pomoc osobie ktora nie ma pracy, ktora jest chora, ktora nie
moze pracowac, ktora nas potrzebuje.  Mysle, to jest tylko moja skromna
opinia, ze samolubstwo w stylu "Co moje to moje, a Ty pechowy biedaku
spadaj!" tylko poglebia biede i beznadziejnosc.

Moze jestem mloda, ale chyba nie naiwna.  Mieszkalam w czterech panstwach w
ciagu mojego zycia i znam kilka systemow rzadowych.  Wiem co lubie, wiem
gdzie chce mieszkac, wiem co szukam.  Jezeli Panu podoba sie monarchia,
moze Pan sobie kupic katek swiata, ogrodzic plotem, i miec swoja monarchie.
 Jak ja lubie mowic, "Anything is possible." :)

Pozdrawiam serdecznie (i jak zawsze przepraszam za bledy)
Kinga

~~~
Absurdity, n.:
A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion.
- Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary"
~~~



Monarchie - Re: idzie Europa

1999-02-15 Wątek Marek Minta

Przychodza mi do glowy nastepujace monarchie (moze pare mi ucieklo):
  * Arabia Saudyjska
  Dania (?)
  Hiszpania
  Holandia
  Japonia (a to nawet cesarstwo)
  * Jordania
  * Kuwejt
  Monaco
  * Nepal
  Szwecja
  Wielka Brytania

Gwiazdkami oznaczylem te kraje, gdzie (cyt. Mieta) krol moze batem poswistywac
(zakladam, ze bezkarnie :-)).

Nie wyglada na to jednak, zeby ustroj monarchiczny mial dzis jakikolwiek wplyw na dobro
i sprawnosc tych krajow.

Prosze przestac wierzyc w bajki.

Marek

Mieczyslaw Gutowski wrote:

 Eva Madry wrote:
 
  zBigniew Koziol wrote:
 
   Eva Madry wrote:
   
Grzegorz Swiderski wrote::
   
 [...]
   
Bardzo mi sie podoba ta sentymentalna podroz  w monarchie.  A kto w niej
bedzie oddzielal glupich od nieglupich?
  
   Z tym, Pani Ewo, jakos najmniejszy mam problem.
 
   Niech sie wiec glupota od nieglupoty sama rozdziela, a nieglupi w
   mym przekonaniu skorzystaja na tym.
 
  Nie mam i ja problemu, boc glupi od nieglupich sami sie oddzielaja, ale
  najbardziej zle wychodza na tym zupelnie nieglupi.  Gdyby zupelnie nieglupi
  wychodzili na tym w jakimkolwiek porzadku dobrze to mielibysmy zapewnienie, ze
  krol bedzie dobry.  Przynajmniej dla tych zupelnie nieglupich.  A teraz.  Dobry
  krol ma wladze, a wladza korumpuje i znieksztalca.  Taki przypisek do naturalnych
  praw.  Potem nawet trefnis krola, ktory najbardziej rozsmiesza, zaczyna myslec, ze
  rzadzi.  I rzadzi.
 
  em

 Nie jestem znawca problemow ustrojowych. Chcialbym tylko dorzucic, ze
 obecnie mamy w swiecie kila przykladow ustroju monarchicznego i panstwa
 te ciesza sie dosc duzym uznaniem.
 A na pogrzeb jednego krola  o nazwisku Husein to zjechal caly prawie
 swiatowy establiszment. Jeden maz stanu to nawet lekarzom spod opieki
 uciekl, tak bardzo chcial krola uczcic w jego ostatniej drodze.

 Gdzie jak gdzie, ale w moim rodzinnym kraju, czyli Polsce, przydalby sie
 krol i to nie jakis tam krol dobrodziej ale taki, ktory zamiast berla to
 batem by poswistywal.

 Uszanowanie,
 Miet Gutowski.




begin:  vcard
fn: Marek Minta
n:  Minta;Marek
org:FNC, TDD-Pearl River, NY
email;internet: [EMAIL PROTECTED]
title:  Software Development Manager
x-mozilla-cpt:  ;0
x-mozilla-html: TRUE
version:2.1
end:vcard




Re: Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-15 Wątek Eva Madry

Anna Niewiadomska wrote:

 I tak to najzupelniej niespodziewanie wzielismy udzial w obrzedach
 pogrzebowych jakiegos mieszkanca hongkongskiej  wyspy Cheng Chau.

Hm, raczej, i tak to nie wzielismy udzialu w obrzedach pogrzebowych mieszkanca
wyspy, a inni tez nie, jezdzac na rowerach.  Z odleglosci przygladalismy sie
niznajomym rytualom, a okapturzeni kojarzyli nam sie z wyrokiem malo boskim.
Ja tez bylam w restauracji.  Meksyskanskiej.  Wszyscy procz mnie jedli
guacamole przyrzadzane na goraco.  Znaczy sie na oczach.  Z wozeczkiem
posiekanych warzywek podjezdzal okapturzony meksykanin, rozcinal zielony owoc i
zwinnie uderzal w pestke wyciagajac ja nozem. Nikt nie zachowywal sie
obojetnie.  Wiele pan przy stolikach bylo ubranych na czarno, bo chcialo
wygladac elegancko.  Niektorzy jedli nozem i widelcem.  Na deser podano
gratisowo jakies serce w czerwonym sosie.  Przy wyjsciu zapomniano mi oddac
kapelusika.  Po ulicy przechadzali sie obojetnie inni.

:) em



lepiej pozno niz wcale

1999-02-15 Wątek W.Glowacki

Jako ze lista Poland-L jest takze o kulturze, a o "tlustym czwartku" bylo
postingow ZERO, pozwalam sobie na niniejszy tekst, ktorego tytul, nota bene
zaczerpniety z biuletynu MSZ-u, nomen omen idealnie pasuje do zerowej
ilosci postingow w tymze temacie. Moze ktos zdazy na czas w roku 2000-:).
Wilhelm Glowacki.
---

PRO MEMORIA
10.2.Warszawa - Tlusty Czwartek - przypadajacy w tym roku 11 lutego -
rozpoczyna ostatni, lecz zarazem najhuczniejszy tydzien karnawalowych
szalenstw. Zgodnie ze staropolskim zwyczajem, tego dnia mozna dac
upust lakomstwu i do syta najesc sie paczkow i faworkow. W dawnej
Polsce slodkiemu obzarstwu oddawano sie az do tzw. kusego wtorku, by
w Srode Popielcowa rozpoczac 40-dniowy post. Tlusty Czwartek, zwany
tez ``combrem``, od wiekow uplywal na jedzeniu i piciu. Na stolach -
podobnie jak dzis - nie moglo zabraknac przede wszystkim smazonych na
tluszczu slodkich racuchow, chrustow i paczkow. Podawano tez kasze i
kapuste ze skwarkami, tluste miesa i suto okraszane slonina pierogi.
Zwyczaj ten przetrwal do dzis. Co roku w Tlusty Czwartek w calej
Polski smazy sie miliony paczkow, zas przed cukierniami ustawiaja sie
dlugie kolejki. Tradycja tlustego ucztowania w ostatni czwartek
karnawalu wywodzi sie z XVII-wiecznego Krakowa. Legenda glosi, ze zyl
tam rajca miejski nazwiskiem Comber, ktory znecal sie nad krakowskimi
przekupkami - nakladal na nie grzywny, lzyl i przetrzymywal w lochu.
Gdy zmarl, kobiety urzadzily na krakowskim rynku wielka zabawe -
usmazyly gory paczkow i faworkow, raczyly sie wodka, spiewaly i
tanczyly. Od tego czasu Tlusty Czwartek swietowany jest co roku.



Re: Pies na kobiety

1999-02-15 Wątek Andrzej Szymoszek

On 12 Feb 99 at 14:39, Malgorzata Zajac wrote:

 To pewnie zainteresuje pana Glaza, albo pana Szymoszka.
 Wczoraj wieczorem TVN pokazala Ibisekcje z aktorem Tadeuszem
  Plucinskim.

  A niby czemu mialby mnie akurat zainteresowac Plucinski. Gdyby
 to byla Ibisekcja z Panem Glazem...Ale zarty na bok. Powazna
 sprawa sie zrobila, bo wczoraj onze Plucinski wystapil
 w "Wieczorze z wampirem", cos tam piate przez dziesiate
 slyszalem, i:

 Pan Plucinski okazal sie byc erotomanem.

  ...no wlasnie. On zreszta w jednym z filmow zagral takiego siebie,
 a byla to komedia Barei "Co mi zrobisz jak mnie zlapiesz".
 Zdobyte panie zaznaczal a la Mike Tyson, czyli mialy plasterek na
 uchu.

 Przez caly program chwalil
 sie swoimi osiagnieciami w tej dziedzinie. Twierdzil, ze niemal codzien-
 nie przez cale (dorosle) zycie podrywal sobie rozne panie, ze tak sie
 wyraze, dorywczo. Oprocz tego mial przewaznie dwie stale partnerki.

   Nie wiem jak tam Pan Glaz, ale u mnie "codziennie" jest poza
 weekendami, ktore w zasadzie spedzam w domu ;-)))

 Za najpiekniejszy kwiat uznal pan Plucinski sterczyk [korekta - nie
 poprawiac]. Po chwili poprawil sie i powiedzial, ze oczywiscie storczyk.

   To sie nazywa fallizm. Pojecie z dziedziny kultury i sztuki, moze
  Ci sie przyda na maturze ;- )

 Na zakonczenie informuje, ze Tadeusz Plucinski skonczyl wlasnie
 72 lata i zapewnia, ze czuje sie mlodo :-)


  Bo jeszcze mowil, ze uprawia(l) sport.

 Tyle plotek na dzien dzisiejszy.

 Malgorzata

  wywolany do tablicy,

  Andrzej



Re: Krolestwo za Walentynke :-)

1999-02-15 Wątek Andrzej Szymoszek

On 14 Feb 99 at 17:27, Magdalena Lenarczyk wrote:



 - no, ale,  niestety, inny maz stanu calkowicie  olal krolewski pogrzeb,
 przedkladajac
 szusy na stokach narciarskich..A tlumaczyl sie potem gesto z tego
 "faux pas" w parlamencie, nawet na pismie, ze az hadko bylo
 ogladac...

Kogo masz na mysli? Bo jesli chodzi o:

 Ciekawam, czy piekny Olo pospieszyl do Jordanu, czy tez zadowolil sie
  jakim pomniejszym "krolikiem"...

to pojechal na urlop, zostawil palac prezydencki z okraglym
  stolem do zwiedzania dla pospolstwa, w Ammanie wykrecil sie Kaliszem
  oraz Geremek jeszcze tez byl.

 Wydawalo mi sie, ze  rozpoznalam na ekranie
 szlachetne oblicze Jerzego Buzka, malo popularnego, niestety, premiera
 3 RP..., Czy krajowcy moga to potwierdzic..?

Krajowcy moga co najwyzej potwierdzic, ze malo popularny
  rzeczywiscie jest. Ach, co to bylo w sobote. Poszedl premier
  Buzek do Spodka w Katowicach na impreze muzyczno-rozrywkowa
  pod tytulem wreczanie Play-Boxow. Taki Play-Box to jest
  nagroda dla tworcow z kregu muzyki pop i rocka, przyznawana
  przez lokalne komercyjne rozglosnie radiowe z calej Polski.
  I jak podaje dzisiejszy Superexpress, na imprezie zaszalal
  niejaki Skiba, czyli Krzysztof Skiba, lider wesolego zespolu
  rockandrollowego Big Cyc. Nagrody co prawda zadnej nie zdobyli,
  towarzyszyli grupie Czarno-Czarni (nie chodzi o klerykow!),
  ktorych piosenka "Nogi" zostala ogloszona wiceprzebojem zeszlego
  roku, za to pod koniec Skiba dorwal sie do mikrofonu, zapytal:
  "Czy jest na sali pan Buzek?" i zaczal rozwazac, ktora czesc
  ciala by mu pokazac, i zdecydowal sie na jak to okreslil
  "dupe". Pokazal, a premier i premierowa opuscili sale.

 Skiba slynie z happeningow. W zeszlym roku w towarzystwie
  czlowieka spoza srodowiska rockandrollowego, Janusza Korwin-
  Mikkego, konsumowali pod urzedem skarbowym formularz podatkowy,
  tzw. PIT. Korwin ponoc arystokratycznie tylko nadgryzl,
  Skiba zas wrabal calosc. Inna sprawa, ze ostatnio (moze sie
  umowili?) polaczyl ich specyficzny "szacunek" dla osoby premiera
  Buzka: lider Big Cyc to juz wiemy, a lider partii UPR
  zorganizowal seminarium na temat jakosci zycia w Polsce pod
  rzadami ludzi takich jak "prof. Jerzy Buzek" i "dr Jan Frank".
  Podatki ponoc za tego drugiego byly nizsze, a jak podatki nizsze,
  to u Korwina znaczy, ze bylo lepiej, wiecej wolnosci.

 Trzecim, moze najpowazniejszym antybuzkowcem ostatnich czasow
  jest w Polsce Andrzej Lepper...a kolejnych dlugo by wymieniac, bo
  wg sondazy niezadowolenie z dzialan rzadu okazuje 58% Polakow.
  To najgorszy wynik od 1989 roku. Ludzie poddawani kolejnym
  "reformom" coraz bardziej czuja, ze cala ta zabawa jest raczej
  dla kolejnych zmieniajacych sie oligarchii i ze sama demokracja,
  polegajaca na wyborze miedzy organizacja SLD-PSL a AWS-UW,
  nic tak naprawde nie daje. Poglebia sie podzial znany z czasow
  komuny na "nas" i "onych", zamiast czegos co mogloby pasowac
  choc troche do "Europy" otrzymujemy srodkowoeuropejska mutacje
  republiki bananowej.

 Ale ja zupelnie nie o takich powaznych rzeczach chcialem pisac!
  Chodzilo od poczatku o te Play-Boxy. Bo mnie od posladkow Skiby
  bardziej jeszcze zbulwersowal fakt nieuwzglednienia w prezentacji
  osiagniec muzycznych minionego roku Kazika Staszewskiego, jego
  zespolu Kult i utworow z plyty Ostateczny Krach Systemu Korporacji.
  Nie istnieli, zdaniem ludzi z lokalnych rozglosni radiowych,
  nie bylo przeboju PanieWaldku czy Gdy nie ma dzieci, ze o
  Dziewczynie bez zeba na przedzie nie wspomne. Czy az tak bardzo
  nie pasowali do premiera? Wzieli Skibe, to im podpasowal...
  A, i grupy T-Love tez nie dostrzeglem (bo ogladalem retransmisje
  na Polsacie ostatniej nocy), ale jak ktos spiewa "Jest super,
  jest super, wiec o co ci chodzi", to tez nie o to chodzi.

 Co zatem okazalo sie najpopularniejsze? Kobity z miasta
  Lublina, od okolo dwudziestu lat na scenie, ktore w tym
  roku wzielo na jakies mdlawe, usypiajace refleksje, Urszula Kasprzyk-
  Zybowska i Beata Kozidrak-Pietras. Ta pierwsza miala przeboj roku,
  "Aniol wie", a wlasciwie chyba tylko Pan Bog wie, dlaczego to
  zostalo przebojem roku, druga zas za samo rozpoczecie kariery
  poza zespolem Bajm okrzyknieto "wokalistka roku". Z Lublina
  tez pochodzi "zespol roku", Budka Suflera, rozumiem ze
  za 1997 rok i "Tango" nalezalo im sie, ale zeszly rok to jeszcze
  byla taka czkawka po tamtym, i to chyba dlatego.

 Milego Walentynkowania ( ostatniego w Y1K ;-)
 zyczy Magda.

 PS.  A pamietacie, kto, o kim i kiedy spiewal te piosenke?


 "Walentyna Walentyna
 pierwsza w swiecie podniebna miss
 jej imieniem  niech sie zaczyna
 najnowszy Walentyna twist"

O, wlasnie. Moglyby wtedy Filipinki dostac Play-Boxa.


Andrzej



Re: Bohunowi slawa !

1999-02-15 Wątek Wojciech Jeglinski

Pani Malgorzata Zajac w swym liscie nt. Bohuna sienkiewiczowego i Iwana
wspomina:
 Pani Bozek przypomniala, ze w powiesci
Sienkiewicza Zagloba mowil na niego "Jurek". Nie wiem jak w filmie, bo
go jeszcze nie widzialam. Szkoda jednak, ze Bohun nie mowi w filmie
swoim glosem. Nieliczni na razie zauwazyli, ze zostal zdubbingowany.

Nalezycie tedy przygotowany obejrzalem 'Ogniem i mieczem'. Imie Bohuna w
filmie pada az dwukrotnie. Po raz pierwszy z ust Heleny gdy pode Horpynowymi
skrzydlami JURKO ja pozostawia, a drugi raz... z przejecia zapomnialem kiedy
i kto...

Wojtek Jeglinski



Re: lepiej pozno niz wcale

1999-02-15 Wątek Katarzyna Zajac

Pan Wilhelm Glowacki o tlustym czwartku :

 od wiekow uplywal na jedzeniu i piciu. Na stolach - podobnie jak dzis
 - nie moglo zabraknac przede wszystkim smazonych na tluszczu slodkich
 racuchow, chrustow i paczkow. Podawano tez kasze i kapuste ze skwarkami,
 tluste miesa i suto okraszane slonina pierogi. Zwyczaj ten przetrwal
 do dzis. Co roku w Tlusty Czwartek w calej Polski smazy sie miliony
 paczkow, zas przed cukierniami ustawiaja sie dlugie kolejki.
 Tradycja tlustego ucztowania w ostatni czwartek karnawalu wywodzi sie
 z XVII-wiecznego Krakowa.

To nie tylko polska tradycja. Tegoroczny "tlusty czwartek" spedzilam
w Dolomitach w okolicach Cortiny. Wlosi - oni to dopiero obchodza
ten dzien. Po poludniu wychodza gromadnie na uliczki tamtejszych
miasteczek poprzebierani w swoje regionalne stroje. Urzadzaja sobie
prawdziwy karnawal z instrumentami, spiewami i zabawa. Oczywiscie
do zabawy zapraszaja turystow, narciarzy spedzajacych w miasteczkach
swoje 'apres ski', gapiow - co tam bede pisac - zabawa we wspanialej
atmosferze. Napoje wyskokowe tez sa, ale spoko, zadnych mocno zawianych
nie widac.

Sniegu mnostwo, ale bez przesady, gorzej w Austrii i na Slowacji, tam
rzeczywiscie troche za duzo. Trasy narciarskie super przygotowane,
zadnych kolejek do wyciagow, w przeciwienstwie do Polski.

Za to paskudnie sie podrozuje, bo snieg nawiany na drogach, sluzby
drogowe nie nadazaja z odsniezaniem, zwlaszcza na Slowacji. A i juz
po polskiej stronie na trasie od Chyznego do Krakowa tez nie jest
dobrze.


Katarzyna



Nowi kandydaci do Oscara

1999-02-15 Wątek Malgorzata Zajac

Okazuje sie, ze i my mamy w kraju w dziedzinie public relations utalento-
wanych inscenizatorow.

Lokalny osrodek telewizji Katowice (emisja w Nicamie) , ktory odbieramy
w domu, nadaje raz na dwa tygodnie cykliczny program dla mniejszosci
niemieckiej (tak samo zreszta, jak i osrodek krakowski, ktory nadaje pro-
gramy dla mniejszosci ukrainskiej). Otoz okazalo sie nagle, ze ten prog-
ram emitowany z Katowic dla Niemcow p.t."Schlesien Journal" z braku
laku zaczal (chyba wzorujac sie na programach BBC o maltanskich ho-
telarzach, o ktorych pisala Kasia) kreowac rzeczywistosc.

Byly pracownik telewizji opisal jak w roku 1993 jego owczesny szef,
ktory odpowiedzialny byl za program, zlecal mu malowanie sprayem
na murach budynkow publicznych w Opolu antyniemieckich napisow.
Malowanie odbywalo sie wlasnie na potrzeby programu "Schlesien
Journal". Gosciu wyruszal w nocy na miasto, malowal co trzeba, a
nastepnego dnia do miasta przyjezdzala specjalna ekipa telewizyjna
z Katowic, ktora napisy filmowala.

Ponadto ten sam szef programu, moze aby go uatrakcyjnic, a moze
jeszcze z innego powodu, zlecal swoim podwladnym inscenizowanie
napasci Polakow na Niemcow, inscenizowanie antyniemieckich wypo-
wiedzi, ktore filmowano. Informacje bylego pracownika Telewizji Kato-
wice potwierdzili inni wspolpracownicy programu.

Opisala to wszystko w piatek i sobote "Nowa Trybuna Opolska".
Glowny artysta-inscenizator tlumaczy sie, ze jesli nawet jakies tego
typu inscenizacje mialy miejsce, to nie zostaly wyemitowane.

Ciekawe. Pewnie znowu krasnoludki krecily na potrzeby czyjegos
prywatnego archiwum... O sprawie programu "Schlesien Journal"
pisze tez Gazeta Wyborcza.


Malgorzata



Re: Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-15 Wątek Ted Morawski

Eva Madry wrote:


 Zgoda.  A w prezencie to Wam nawet gwiazdy ponazywam.  Mozna wyslac psie
 pieniadze do instytutu kocich prezentow i dostac swiadectwo nazwania
 bezimiennej gwiazdy.

 em

 Hop. Nie tak fast (tlum - not so szybko). Mam
nadzieje ze nie podjelas praktyki kobiecych sztuczek
pani K.

 Sam mialbym kandydatow na Aldebaranow czy
tam jakichs czerwonych karlow, ale boje sie ze mnie
zwiazkowcy IAU moga wysmiac -

http://www.ips-planetarium.org/ips-starnaming.html

a do tego jeszcze jakis komisarz miejski mi kare wlepi -

http://www.spacelaser.com/astro/starscam.html

 So, jak to sie tu ponoc nie mowi, jaki masz
inny stellar pomyslunek?

 Ted Morawski



Re: Czemu znowu groch z kapusta?

1999-02-15 Wątek Miet Gutowski

Ted Morawski wrote:

  Osobom dostajacym oczoplasu czytajac ostatnie
 zestawy pojecioplasow zalecam deske ratunku zwana
 terminologia.

  Pomieszano ostatnio formy struktur panstwa ze
 sposobami sprawowania rzadow w panstwach.W
 zalecaniu monarchii, poplatala sie republika z
 demokracja. Monarchie nalezy raczej odrozniac od
 republiki. Zas i w monarchii i republice spotkac mozna
 rzady roznych "kracji". Dla przykladu:


A mowilem, ze sie na tym za bardzo nie wyznaje. Na dodatek teraz widze,
ze to bardziej skomplikowane niz sama matematyka.


  1) Autokracje. Rzadzenie przez jednego czlowieka.
 W monarchii krol, w republice dyktator. Moze byc
 tyranem, despota, chorym, zdrowym, dobrym, zlym.

  2) Oligarchie. Rzadzenie przez grupy ludzi. W monarchii
 zgrupowania magnatow wplywowych jakimkolwiek
 wplywem, w republice zgrupowania magnatow wplywowych
 jakimkolwiek wplywem. Do oligarchii mozna zaliczyc:
 a) Plutokracje - rzadzenie przez grupy bogaczy.
 b) Arystokracje - rzadzenie przez grupy uwazane z
 takich czy innych powodow za najszlachetniejsze.
 c) Szereg innych, wlaczajac dzis w Rosji modna
 kleptokracje - rzady przez zgrupowania zlodzieji.

  3) Demokracje. Rzady sprawowane przez ludnosc jako
 calosc. W niektorych monarchiach za gwarancja konstytucji,
 metoda parlamentow. W niektorych republikach, za
 gwarancja konstytucji, metoda parlamentow. Demokracje z
 bardzo okropnie grubsza mozna podzielic na:
 a) Bezposrednie - gdzie o wszystkim jest referendum
 w ktorym kazdy rownie glosuje niezaleznie czy wie
 o co chodzi czy nie wie. Rzadko spotykane, starozytna
 Grecje i zalogi okretow pirackich majac w uwzglednieniu.
 b) Posrednie - gdzie ludzie zdaja swoje glosy na wiekszoscia
 wybranych poslow w wolnych, powtarzanych okresowo,
 i rzetelnie liczonych wyborach, glosujac dyskretnie za
 kotara w ustroniu od oka sasiada czy kogokolwiek. Zaklada
 sie ze zdaja swe glosy na swych poslow z roznych powodow,
 wliczajac brak czasu, brak zainteresowania szczegolami,
 ogromna znajomosc wszystkiego pod sloncem, ogromna
 ilosc czasu, brak pojecia o czymkolwiek, i wiele innych
 motywacji. Zaklada sie takze ze niektorzy wcale nie beda
 chcieli zdawac swego glosu na jakiegokolwiek akurat
 dostepnego
 posla czy w ogole komukolwiek. Tym sie gwarantuje albo
 nie gwarantuje zosko samoskie nieodbieralne prawo
 dochodzenia
 wlasnych sposobow wplywania na bliznich, byle tylko na
 bliznich nie wplywali przemoca czy to guzow na ciele czy
 innych przykrosci krzywdy nieodbieralnych praw tych
 bliznich.

  4) Anarchie - w ktorych rzadza i wszyscy i nikt. Mialem
 znajomych szczerych tego zwolennikow i nagadalem sie z nimi
 o tym tak ze mi nieco temat obrzydl. Sami sobie poczytajcie.
 Ja wyraznie tego nie polecam jesli ktos ma o mnie watpliwosci

  To bylo tak po lebkach w strukturach instytucji swieckich
 wladz panstwowych. Po za tymi swieckimi, jest prawda jeszcze
 cos takiego jak regnum ducha spraw nadprzyrodzonych dla
 tych ktorzy wierza ze w ogole cos moze byc nadprzyrodzone.
 Ja bedac jednym z takich uznaje zasadnosc i koniecznosc w
 krolewstwie ducha jeszcze jednej "kracji".

  Teokracji - rzadow sprawowanych boska opatrznoscia
 albo bezposrednim dzialaniem albo za posrednictwem przez
 nia ustanowionych wykonawcow. To sie dla mnie nie tyczy
 wladzy swieckiej, jest kwestia wiary nie rozumu, i dla mnie
 nie ma miejsca w politycznym wplywie moim na mych
 bliznich czy wierza tak jak ja, czy inaczej, czy w ogole nie
 wierza w nadprzyrodzona opatrznosc.


A czy nie mozna by to ujac jakos tak: - jak sie zwal, tak sie zwal, byle
by sie dobrze mial?
Co mi tam nazwy, punkty, podpunkty. Wazne aby system byl sprawiedliwy i
zeby ludziom zylo sie dobrze.
System moze byc demokratyczny, i co z tego, i moze w nim byc wszystko do
d...


  Jeszcze. Blagam napawde serdecznie i zyczliwie by
 mieszkajac w polnocnym Michigan nie nawolywac do
 swego kraju rodzinnego o koniecznosci tam wynoszenia
 na tron krola z biczem czy nawet bez bicza. Potem sie
 ludzie w Polsce slusznie gniewaja ze im z zagranicy
 mowia jak maja sobie w domu obrazki wieszac na scianie.
 A mnie juz naprawde coraz trudniej tlumaczyc ze ja
 tez z bolem jestem Amerykanin.

  Ted Morawski

Widzisz Tedzie u Ciebie to wszystko jakos wyglada prosciej. A u mnie to
tak wszystko wyglada prosto jakby byk siusial. Ja nie jestem taki
przekonany czy nie przyjdzie mi starych lat spedzic w Polsce czyli u
siebie.
Bo w dalszym ciagu Polska to jest moj kraj.
Latam tam co roku, spedzam miesiac lub dwa ze starymi rodzicami, bratem,
przyjaciolmi. Odwiedze kochane gory. Naklne sie tez co nie miara na
mnostwo rzeczy, ktore mnie do szlu doprowadzaja, naprzysiegam sobie w
duchu, ze noga moja juz tu...itd, 

Re: Zwykly wierszyk zwyczajowy/liscie winorosli.

1999-02-15 Wątek Andrew Kobos

On Sun, 14 Feb 1999, Irek Zablocki wrote:

 I kiedy Moje Serce sluchac
 bedzie Chet`a Baker`a spiewajacego i trabiacego "She Was Too Good To
 Me", ja przyrzadze faszerowane liscie winorosli z ryzem, owocami
 pinii i rodzynkami. A tej monoootooonni to sie nie damy!


  Irek i co? Jezeli liscie winorosli i owoce pinii sa afrodyzjakami to
juz chyba nie byla "too good for you" ? Albo wrecz na odwrot?  :) :) :)

amk

 :-))
 Irek




Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-15 Wątek Jacek Gancarczyk

Anna Niewiadomska wrote:

 I tak to najzupelniej niespodziewanie wzielismy udzial w obrzedach
 pogrzebowych jakiegos mieszkanca hongkongskiej  wyspy Cheng Chau.


Na deser podano
gratisowo jakies serce w czerwonym sosie.  Przy wyjsciu zapomniano mi oddac
kapelusika.  Po ulicy przechadzali sie obojetnie inni.

Jak to? Czyzby nic nie zauwazyli???:-)
:) em

Co za ozieble i oschle typki!,-)

Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk



Re: Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-15 Wątek Eva Madry

Ted Morawski wrote:

  Hop. Nie tak fast (tlum - not so szybko). Mam
 nadzieje ze nie podjelas praktyki kobiecych sztuczek
 pani K.

Nie. Mam swoje.

   So, jak to sie tu ponoc nie mowi, jaki masz
 inny stellar pomyslunek?

Acha, oszustwo.  Normalnie wolnorynkowe oszustwo.  Wyciaganie pieniedzy przez
monarchistyczne kola.
No to podaruje Wam wierszyk o baba jadze.


***
Czy widziales kiedy dobra baba jage
malutka, z dziecieca buzia, czasem w pokorze
bo drogi we wlasnym lesie znalezc nie moze

Czy uciekales przed nia w strachu
ze ci glowke w cieply ogien wsadzi
a duszyczka twoja z wiatrem puszczona
zakreci w glowkach lesnej czeladzi

Ze z reszty ciala przysmaku czarownic nawazy
i popijac go bedzie malymi lyczkami
zeby ustami moc pocalunki skladac babajagie

Ty zmarzniety z trwogi, zza drzewa
wpatrzony we wlasne mary, chcialbys uwierzyc w jej czary
i oddac wszystko co drogie
Czy widziales kiedy taka baba jage nieboge.

em



Kung Hei Fat Choy

1999-02-15 Wątek W.Glowacki

Jutro, 16 lutego 1999 roku, w pewnym bylym kanadyjskim miescie nad
Pacyfikiem, rozpoczynaja sie uroczystosci zwiazane z Rokiem Krolika.
Jak zaanonsowala tv, podalo radio i napisala prasa, ze 119 publicznych
szkol, tylko 9 bedzie otwartych dla uczniow. Reszta bedzie swiecila
pustkami, ze wzgledu na uroczystosci noworoczne.
Kung Hei Fat Choy.

Wilhelm Glowacki
Vanhong, Canchina