Re: plotka (...), ...ale jak dlugo? Juz koniec.

1999-05-10 Wątek WLODEK KAPLAN -1023

 WLODEK KAPLAN  pisze:

  Hi, hi, gryziesz sie we wlasny ogonek. Ogarniczenie predkowsci jest
  sprawa bezpieczenstwa na drodze uregulowna prawnie. Karanie 70
  dolarami za przekroczenie predkosci o 5 km/h jest tylko konsekwencja
  istnienia prawa. Rozciagajac Twoje rozumowanie ad absurdum mozna by
  stwierdzic, ze kazda kara za przekroczenie prawa jest bezprawnym
  aktem wykorzystania przywilejow wladzy.
 
  Wlodek Kaplan

 Panie Wlodku. Czegos Pan nie wychwycil w liscie na ktory Pan odpowiada. Postaram
 sie to wylozyc.

[...]

Niestety to Pan czegos nie wychwycil. A to proste. Jesli jestemy
legalistami a nie anarchistami (mam nadzieje, ze tu sie zgadzamy) to
prawo jest prawem lacznie z oplata za przekroczenie predkosci.
Jesli to jest zle prawo to trzeba je zmienic. Legalistycznie -
popierajac w wyborach taka partie, ktora obieca zmiane lub
rewolucyjnie - jak juz nie ma innego wyjscia. Jednakze w kazdym z
tych przypadkow (wylaczjac anarchie) twierdzenie, ze stosowanie prawa
to bezprawie jest demagogia lub/i schizofrenia :-).

 Andrzej

Wlodek Kaplan

*-*
Wlodek Kaplan[EMAIL PROTECTED]
Industrial Microelectronics Center
Kista-Stockholm, Sweden
phone: +46 8 7521023, fax: +46 8 7505430
WWW: http://www.imc.kth.se/
*-*



Re: Groteskowosc Security Reasons

1999-05-10 Wątek Maciej Jakubowski

On Sat, 8 May 1999, Piotr Palacz wrote:

 
  Ta procedura wynika z tego, ze kiedys jakis Wieslaw "Sciepa"
  Kochanski przesylal listy na Poland-L na cudze konto. A sam
  mial trudnosci z zapisaniem sie na liste - a bardzo chcial cos
  napisac.

 Wydaje mi sie, ze robi Poan z blizej mi nieznanego osobnika idiote.
 Jaki to problem posiasc nowa tozasmosc na sieci i i wten sposob
 dostawac sie na liste?

Problem zaden.
Ale przyznam sie, ze wole miec te pewnosc, ze zaden eu-geniusz nie bedzie
sie podpisywal moim nazwiskiem pod tym, co sam napisal

To nie chodzi tylko o wyslanie listu z cudzego adresu, to w koncu nie jest
az tak naganne jak udawanie, ze jakis list zostal wyslany (i ppodpisany
moim nazwiskiem!!!) przerz kogo innego


 Dla przykladu: skad Pan wie, ze ja nie jestem owym osobnikiem, ktory tak
 "bardzo" chcial sie zapisac (do Partii)?

To nie ma juz znaczenia - mozna sie zapisac pod kazdym nazwiskiem, ale nie
mozna sie podpisac jako kto inny.


 Piotr


Jak widac, w moim podpisie widnieje moje imie i nazwisko. (niekoniecznie
musi byc prawdziwe, choc jest), a nie np imie i nazwisko "Piotr Palacz"
(To wzialem jako przyklad, z naglowka listu na ktory odpowiadam)


--
Maciej Jakubowski
[EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/
ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739



Re: Czy liberalizm jest niemoralny? (bylo: wojna w Jugoslaw

1999-05-10 Wątek Andrzej Szymoszek

Ja bylem do niedawna bardzo przekonanym liberalem gospodarczym.
  Ale zaczalem miec watpliwosci.

Watpliwosc zasadnicza: jesli dajemy nieograniczona wolnosc,
  to nastepuje potworne rozwarstwienie. Jedni ludzie sa bowiem
  madrzy, przedsiebiorczy, zaradni, sprytni, zdolni, maja
  szczescie, inni zas IQ niewielki, a jeszcze inni w genach
  posiadaja po prostu lenistwo, marzycielstwo, upodobanie do
  spraw malo istotnych, niechec do konkurowania z "pracusiami".
  Sa tez ludzie po prostu ulomni fizycznie czy psychicznie,
  nie maja takich mozliwosci jak ich zdrowi wspoloywatele.
  Gdyby wiec przez lata funkcjonowal sobie taki "darwinowski"
  liberalizm, to po jakims czasie mielibysmy jednych ludzi
  na niebotycznie wyzszych pozycjach od pozostalych.

Rozumiem ze liberalowie widza panstwo jako instytucje,
  ktora pilnuje, by przestrzegano zasad wolnego rynku,
  jak rowniez po prostu prawa, by sie nie zabijano, nie
  okradano itp. Wara jednak mu od pakowania sie do gospodarki
  czy tez w jakas redystrybucje dobr, by bylo "bardziej
  sprawiedliwie".Tylko jak to zrealizowac w rzeczywistosci.
  Ci, ktorzy maja najwiecej i sa najsilniejsi, zawsze beda
  zdolni w swym wlasnym interesie do wynaturzania "obiektywizmu"
  panstwa, ktorego funkcjonariusze sa tylko ludzmi. Wielcy
  tego swiata obejma po prostu wladze i tylko od ich dobrej
  woli zalezec bedzie, czy jakis maluczki nie dostanie
  po nosie. Tak jak w Belgradzie najbardziej chyba przerazajace
  jest to, ze zadna sila nie moze sie przeciwstawic bombardowaniom,
  i jak beda chcieli walnac w moj blok, to walna, co najwyzej
  obludnie przeprosza. Liberalizm doprowadza wiec do tego,
  ze duzo ludzi, chcac egzystowac, musi- tu zgrabnie wplatam
  watek z innego niedawno poruszanego tematu- zap, i nie
  sa bajkami dickensowskie historyjki z XIX wieku.

 Historycznie z problemem nierownosci radzono sobie w rozny
  sposob. Czesto mawiajac: od Boga to dane. Patrz Rozmowa
  Miedzy Panem, Wojtem a Plebanem. Niektorzy liberalowie
  ekonomiczni sa tu konserwatystami: tak, monarchia, arystokracja,
  sztywne klasy spoleczne, rola Kosciola, antydemokratyzm.
  Moze to jest i jakis porzadek, ale fajnie to wyglada tylko
  z punktu widzenia tych, co sa na gorce tej drabinki. Jak sie
  zas komu "z nizin" nie podobalo, dzisiaj obdarza sie go mianem
  rewolucjonisty, komunisty, diabla wcielonego bo sprzeciwial
  sie Kosciolowi, itp.

 Wspolczesne najbogatsze panstwa sa ideologicznie wlasciwie
  "zadne"- troche takie, troche takie. Tu wlasnosc prywatna,
  tam jednak wysokie podatki redystrybuujace pozytki z tej
  wlasnosci. Tu potezne miedzynarodowe koncerny, zalapujace
  dla nielicznych gdzie sie da i co sie da, tam znowu programy
  socjalne, rozne koncepcje minimum godnego zycia dla
  kazdego czlowieka. Prawa noga, lewa noga

Andrzej Szymoszek



Re: Czy liberalizm jest niemoralny? (bylo: wojna w Jugoslaw

1999-05-10 Wątek Bartek Rajwa

Panie Andrzeju,

 Ja bylem do niedawna bardzo przekonanym liberalem gospodarczym.
   Ale zaczalem miec watpliwosci.

Wierze, ze mimo watpliwosci pozostanie pan liberalem!

 Watpliwosc zasadnicza: jesli dajemy nieograniczona wolnosc,
   to nastepuje potworne rozwarstwienie. Jedni ludzie sa bowiem
   madrzy, przedsiebiorczy, zaradni, sprytni, zdolni, maja
   szczescie, inni zas IQ niewielki, a jeszcze inni w genach
   posiadaja po prostu lenistwo, marzycielstwo, upodobanie do
   spraw malo istotnych, niechec do konkurowania z "pracusiami".

To czesto podnoszony problem, wiec trzeba sie do niego z uwaga odniesc. Z
jednej strony mozna powiedziec, ze owa "nieograniczona wolnosc" jest
iluzoryczna, bo program liberalny - bedac swego rodzaju utopia - jest
kierunkowskazem, wskaznikiem, punktem odniesienia, ale nie pelnym spisem
dzialan polityczno-ekonomicznych. Liberalizm stanowi fundament, natomiast
konkretna realizacja programu liberalnego moze przyjmowac bardziej lub
mniej ortodoksyjna postac. Wszystko jest OK dopoki zgadzamy sie co do
pewnych podstawowych wartosci. To moze uspokoic niektorych, ale jest to
odpowiedz niepelna bo nie trafia w glowna teze sugerujaca, ze
liberalizm=rozwarstwienie.

Odpowiedz druga: zastanowmy sie, czy nie jest przypadkiem tak, ze im
bardziej liberalna ekonomia tym wieksza _dynamika_ zroznicowania dochodow,
a im bardziej regulowana i oparta na redystrybucji tym wiekszy staly
_wzrost_ rozwarstwienia? Jezeli przygladniemy sie problemowi
rozwarstwienia spolecznego w najbardziej rozwinietych krajach, to wlasnie
okazuje sie, ze w przeciagu lat, kiedy to pelan para realizowano idee
redystrybucji rozwarstwienie nie tylko wzroslo, ale na dodatek, po
wyhamowaniu naturalnych procesow ekonomicznych jednostkowa dynamika jest
coraz mniejsza. Tlumaczac z polskiego na nasze: coraz trudniej wybic sie
ponad przecietnosc, natomiast jesli mialo sie szczescie np. miec bogatych
rodzicow, to samemu sie zostanie nadal bogatym (albo coraz bogatszym).
Albo jeszcze prosciej: obecnie prawie juz nie przybywa miliarderow. Ci co
byli milarderami zamieniaja sie natomiast w multi-miliarderow.

Rozwarstwienie narasta, natomiast rzady aplikuja gospodarkom coraz wiecej
recznego sterowania sugerujac, ze to zmniejszy rozwarstwienie. Ale ono
nadal narasta - wiec znow wiecej socjalizmu... itd. Ktos moze przytomnie
zauwazyc, ze fakt, iz tak jest nie znaczy, ze wiecej wolnej ekonomii
mogloby ten problem zalatwic. Owszem. Ale jesli wiadomo, ze ograniczenia
wolnej ekonomii tego problemu nie zalatwiaja to po co je wprowadzac??? *)

I tu dochodzimy do punktu najwazniejszego. O ile Pan Andrzej martwi sie w
swoim mailu o leniuszkow, nierobow i lekkoduchow (ktos o nich sie musi
martwic), o tyle ja proponuje by sie troszke pomartwic o tych z wyzszym
IQ, pracowitych i przebojowych. Wolna gospodarka, o jasnych _identycznych_
dla wszystkich regulach ekonomicznych nie daje im pewnosci sukcesu, ale
zapewnia, ze gra bedzie prowadzona fair. Gospodarka oparta o ogromna ilosc
panstwowych regulacji (dla dobra biedniejszych) zawsze preferuje wielkie
firmy nie dajac duzych szans tym co zaczynaja.

Zeby nie bylo goloslownie pora na przyklad. Wielu z Panstwa slyszalo o
oslawionych Zakladach Pracy Chronionej. Jest nadzieja, ze prawo
pozwalajace na te dziwologi zostanie niedlugo zmodyfikowane. Tak sie
sklada, ze mialem okazje przyjrzec sie z bardzo bliska jak wyglada
dzialnosc owych ZPCh i instytucji PFRON. Jezeli przyjmiemy, ze prawo to
tworzone bylo w dobrej wierze (w co niektorzy watpia) to musimy przyznac,
iz idee byly szczytne. Tylko co z tego? Zamiast pomoc niepelnosprawnym
okazalo sie, ze prawo pomaga bogatym, stac sie jeszcze bogatszym! Ze w
swietle prawa mozna nie placic podatkow, ze mozna praktycznie nie
przyniosic _zysku_, a jednak przynosci "zysk", tylko dzieki temu, ze my
wszyscy te chore instytucje dotujemy. ZPCh to socjalizm w postaci czystej,
rzecz mozna - krystalicznej. ZPCh maja te wszystkie cechy, ktore wystepuja
w kazdym socjalistycznym pomysle redystrybucji, ale cechy te tutaj sa
rozdete do maksimum:

1) cel: pomoc niepelnosprawnym (czy ktos odwazylby sie kwestionowac taka
idee?? Czy nawet naj-naj-najbardziej ultraortodoksyjny liberal mialby
czelnosc szepnac slowko przeciwko pomocy niepelnosprawnym?)

2) srodek do celu: preferencje dla firm zatrudniajaych niepelnosprawych.
Firma musi spelniac szereg warunkow, ale gdy popatrzymy blizej to okaze
sie, ze to czy je "spelnia" zalezy tylko od woli urzedasa.

3) realizacja celu: firmy powinny stworzyc niepelnosprawnym warunki
(warsztat) pracy i inwestowac w ich rehabilitacje. Prawo okreslajace
jednak co mozna, a czego nie mozna zakupic z funduszu jest tak metne, ze w
praktyce oznacza, to, iz (przy pomocy sprytnych prawnikow) mozna
_wszystko_

4) efekt: bogaci sa zoraz bogatsi. Niepelnosprawnym caly ten pomysl nic
nie pomogl

5) efekt (negatywny): pelen energii, pracowity niepelnosprawy o wysokim IQ
zakladajacy swoja nowa malenka firme jest zawsze na gorszej pozycji niz
jego 

Re: Opowiesc

1999-05-10 Wątek Eva Madry

Wojtek Jeglinski wrote:

 Od rana pachnialy bzy, a ja caly dzien czytalem bardzo stara ksiazke. Teraz,
 gdy ide spac, pod czaszka kolysze sie z boku na bok pytanie.

 Wojtek Jeglinski


Pachnialy bzy, owszem.  Panie Wojtku.  Ale zeby ksiazke zaraz od starych
wyzwac.  Ba, bardzo starych.   To co maja powiedziec inne ksiazki?  W tej
ksiazce dalej okazalo sie, jak sie zreszta mialo okazac, a pisal ja niejaki
Edwin  A. Abbott, calkiem powazny naukowiec, ze po dowcipnej satyrze na
spoleczenstwo dziewietnastowiecznej Anglii, nasz dwuwymiarowy mieszkaniec
Plaskolandii zaczyna wedrowac po Pointlandzie i Linelandzie, a potem ma wizje
Spacelandu.  W ogole to rok jest, ha, 1999! Tam, w tej starej ksiazce mozna sie
doszukac roznych takich starych aspektow.  Ze jezeli tacy jestesmy ograniczeni
straszliwie i nie widzimy sto lat temu jaka kobieta jest trojwymiarowa, ani w
ogole nic nawet nie wiemy o czwartym ani piatym wymiarze, to co my w ogole
wiemy.  Jakby nie bylo, ksiazka nadal jest podobno jednym z najlepszych wstepow
do wymiarowosci, takze czerepowatosci.  Napisana dla zabawy, pozostaje swietna
zabawa geometryczna wsrod roznych zaplakanych.

 What's the point?

Panie Wojtku , ja nie jestem zaden point!No, moze czasami.  
Ach tam niech mi bedzie, pol na pol.   Dobrze juz dobrze, nie bede
udawac, wiekszosc czasu jestem point.Nooo c.  Jestem point.
Zlosliwy.

em



Re: Sowiecka psychiatria sie klania

1999-05-10 Wątek Marcin Mankowski

Katarzyna Zajac [EMAIL PROTECTED] napisala:

 Natomiast nie ma zadnej jednoznacznosci jesli chodzi o CNN, BBC,
 NBC, Sky, ARD, ZDF, France2, TV5, RTL, SAT1, PRO7, VOX, RAI, TVE,
 Euronews, TVP, TVPolonia, ... itd., itp.

Mam tylko dostep do BBC i amerykanskiej telewizji. Sa one dosc
"jednoznaczne" w kwestii Jugoslawii.

 Prosze zrozumiec, ze kiedy sie oglada przez pol godziny telewizje
 serbska, to natychmiast rzuca sie w oczy przepasc miedzy jednym i
 drugim. Nie ma zadnego porownania. Po prostu inny swiat, inne metody
 dziennikarskie, wszystko inne... Nachalne robienie wody z mozgu,

A gdzie Pani oglada te telewizje serbska? Czy oglada Pani rzadowa
stacje czy prywatna? Czy zna Pani serbski?

 recytacje tekstow, w kolko te same filmy, jednomyslny chor, zadnych
 glosow drugiej strony.

Pasuje to amerykanskich srodkow masowego przekazu.


 Przyznaje, ze te bombardowania to rzecz straszna, bo cierpia niewinni
 ludzie. Ale nie porownujmy tych obu rzeczy, bo sa nieporownywalne.
 Cyniczna metodyczna eksterminacja innych (trwajaca od lat, przy cichym
 przyzwoleniu pewnego mocarstwa) jakos falszywie komponuje mi sie z ideami

Czy ma Pani na mysli traktowanie Kurdow przez rzad turecki i poparcie
tych dzialan przez USA?

 Oglada Pani rosyjska telewizje? Slyszala Pani o facecie nazwiskiem
 Makaszow? Sluchala Pani przemowien Lukaszenki, Zjuganowa, czy Zyrynow-
 skiego? To tez sa manipulacje propagandowe ?

Zna Pani rosyjski tez? Sluchala Pani tych przemowien? Czy tez polega Pani
na ich omowieniach przez zachodnie zrodla?

Marcin Mankowski



Re: Czy liberalizm jest niemoralny?

1999-05-10 Wątek Piotr Palacz

[...]
Bardzo prosze wszystkich, ktorzy glosza teze, ze liberalizm jest
niemoralny o odpowiedz czy moja propozycja jest niemoralna, a
jesli tak, to dlaczego?

A jakie sa kryteria, wedle ktorych mozna osadzic,
czy cokolwiek jest moralne czy niemoralne?

Jesli bowiem takie kryteria nie sa sprecyzowane,
to nie sposob rzetelnie uzasadnic pogladu w jedna czy druga strone.

Dodatkowo: kto decyduje, jakie te kryteria maja byc?
Zawodowi ideolodzy? Wyborcy? Matki z dzieckiem na reku?

Piotr



Re: Czy liberalizm jest niemoralny? (bylo: wojna w Jugoslawi)

1999-05-10 Wątek Wlodek Wrobel

Panie Bartku:
Pisze przed udaniem sie do pracy.
Panska obrona IMF, Sorosa itp - podczas gdy nawet bliskie im media (Time, 60
Minutes) kwestionuja moralnosc ich "gospodarczej" dzialalnosci - plus
Panskie: "Dajmy wiec (laskawie - zapomnial Pan dodac) biedniejszym zarobic,by
sie wzbogacili i dolaczyli do sfery dobrobytu" - sprowadza nasza dyskusje do
prostego:
"Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia" i "Syt golodnogo nie pajmiot".

Jam nie z tych sfer, co daja zarabic. Ja pracuje zeby utrzymac sie przy
zyciu, stad roznica w naszych pogladach.

Pozdrawiam z nadzieja, ze moze cos kiedys mi skapnie od laskawcy.
wkw

P.S. A te koszule produkowane kiedys za $5 za godzine, z tego powodu, ze dzis
sa produkowane w sweatshopie po 19 centow za godzine wcale nie stanialy, jak
by wynikalo z Panskiego wywodu. Nadal sa po $20, a nawet drozej.



Re: Czy liberalizm jest niemoralny?

1999-05-10 Wątek Grzegorz Swiderski

Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
W poniedzialek, 10 maja 1999 o godzinie 5:57 po poludniu
Pan Bartek Rajwa napisal:

 (...)
 Ja nie mialbym nic przeciwko wspanialym pro-socjalnym
 pomyslom, gdyby mozna bylo po prostu pozostac na marginesie
 tego wszystkiego. Poza nawiasem. Gdybym mogl pojsc do
 jakiegos urzedu i powiedziec tak: "zawieramy umowe - wy mi
 nic nie dajecie, ale ja od was nic nie chce. Nie place
 przymusowych skladek na `ubezp. spoleczne', nie place na
 szkoly, sluzbe zdrowia. Ale za to nie mam prawa to tych
 wszystkich zdobyczy socjalizmu. Nic nie dostaje od panstwa
 `za darmo'. Zastawcie mnie w spokoju! Ryzykuje - jesli mi sie
 powiedzie wygrywam, jesli nie skoncze na ulicy grzebiac w
 smietnikach".
 (...)

Ja juz to wymyslilem dawno temu. Propozycje taka spisalem w
postaci nastepujacego projektu:

Wykup z niewoli

W Polsce jest wielu ludzi o pogladach konserwatywno-liberalnych.
Wiekszosc z nich popiera program UPR-u, ale niektorzy boja sie
glosowac na kandydatow UPR-u, bo uwazaja, ze nasze propozycje
ustrojowe sa eksperymentem. Nie jest to prawda. UPR proponuje
wycofanie sie panstwa z utopijnych, socjalistycznych
eksperymentow, ktore sie nie sprawdzaja nigdzie na swiecie.

Proponuje przemyslec propozycje ustawy, pozwalajacej OCHOTNIKOM
wykupic sie z niewoli socjalizmu. Nawet jak nazwiemy to
eksperymentem, to jest on moralny, bo przeprowadzany na
ochotnikach, w przeciwienstwie do socjalistycznych
eksperymentow, ktore sa przeprowadzane pod PRZYMUSEM. Oto
propozycja:

Zarys ustawy pozwalajacej ochotnikom, dobrowolnie wykupic sie z
niewoli socjalizmu.

Cale socjalistyczne panstwo zostaje bez zmian, z cala przymusowa
pomoca socjalna, duzymi podatkami itd... z jednym malym
wyjatkiem: ustawa zezwala ochotnikom dobrowolnie wykupic sie z
tej niewoli socjalnej. Otoz kazdy obywatel po uzyskaniu
pelnoletniosci mialby prawo - po uiszczeniu oplaty i podpisaniu
notarialnego oswiadczenia - stac sie wolnym od socjalizmu. Po
tym oswiadczeniu nie moglby juz do konca zycia powrocic do
opieki socjalnej panstwa. Oswiadczylby, ze nie chce od panstwa
darmowej sluzby zdrowia, szkolnictwa, emerytury i calej pomocy
socjalnej, za wszystko musialby placic z wlasnej kieszeni, a
jakby nie mial to trudno, panstwo by mu nie pomoglo, musialby
prosic o pomoc prywatnie. Bylaby to jego dobrowolna, suwerenna,
odpowiedzialna i nie odwolywalna decyzja. Natomiast podatki
placilby na takich samych zasadach jak niewolnicy socjalni... z
jedna mala roznica: wszystkie te zobowiazania pomniejszaloby
sie o tyle, o ile wszystkie wydatki panstwa na dziedziny, z
ktorych wyzwoleniec sie wykupil, pomniejszaja budzet panstwa.
Po prostu kazda ustawa budzetowa mialaby wyliczony
wspolczynnik, przez ktory mnozyli by swoje podatki wyzwolency.
Mozliwosc wykupienia sie bylaby absolutnie dobrowolna i nikt
nie bylby do tego zmuszany.

Caly ten projekt nie powoduje zadnej dodatkowej pracy ze strony
urzednikow panstwa. Koszty wprowadzenia go w zycie sa znikome i
pokryte bylyby z oplat wyzwolencow. W ten sposob wyzwoleniec
placilby podatki tylko na cele wspolne, takie jak wojsko,
policja, administracja panstwowa, sadownictwo. Byloby to
uczciwe i sprawiedliwe, a jednoczesnie nie powodowaloby
rzucania ludzi od razu na gleboka wode wolnej gospodarki
rynkowej. Skakali by tylko ochotnicy. Byloby to rozwiazanie na
wskros demokratyczne, bo bez zadnych kosztow mozna by policzyc
ile ludzi naprawde popiera socjalizm, a jednoczesnie mniejszosc
(niezaleznie czy stanowiliby ja wyzwolency czy niewolnicy
socjalni) nie musialaby podporzadkowywac sie wiekszosci. Nawet
ktos kto nie popiera UPR-u moze sie zgodzic na wprowadzenie w
zycie takiej ustawy, bo zwolennikowi socjalizmu nic nie powinno
szkodzic, jak inni wykupia sie z opieki socjalnej i panstwo nie
bedzie musialo sie nimi zajmowac. Im mniej bedzie osob
pobierajacych pomoc od panstwa, tym lepiej panstwo bedzie
pomagac tym, ktorzy sie nie wykupia.

Bardzo prosze wszystkich, ktorzy glosza teze, ze liberalizm jest
niemoralny o odpowiedz czy moja propozycja jest niemoralna, a
jesli tak, to dlaczego?

Z powazaniem,
Grzegorz Swiderski,
[EMAIL PROTECTED]
http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/



Re: Czy liberalizm jest niemoralny?

1999-05-10 Wątek Grzegorz Swiderski

Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
W poniedzialek, 10 maja 1999 o godzinie 2:01 rano
ks. Wlodek Wrobel napisal:

 Panie Grzegorzu:
 Pisze do Pana z Ameryki, stad moja znajomosc neokonserwatyzmu
 w wydaniu amerykanskim.

Prosze zatem o ocene moralna czystej teorii liberalizmu. Nie
jakichs konkretnych politycznych ugrupowac, partii czy grup.

 Czy zamiast domagac sie ode mnie "wskazania niemoralnosci w
 ekonomicznej doktrynie szkoly austriackiej", zechcialby Pan
 wskazac mi zasadnicze roznice pomiedzy neokonserwatyzmami
 austriackim i amerykanskim?

Nie dyskutujemy o neokonserwatyzmie, ale o liberalizmie
gospodarczym - czyli doktrynie polityczno-ekonomicznej
gloszonej Friedricha von Hayeka czy Ludwiga von Misesa.
O instytucie Misesa mozna poczytac na http://www.mises.org/.

Pan Marcin Mankowski i ksiadz oskarzacie liberalizm o
niemoralnosc. Musicie wiec to uzasadnic, jesli nie chcecie
pozostac ludzmi rzucajacymi slowa na wiatr. Gloszenie jakiejs
tezy bez umiejetnosci uzasadnienia jej wlasnymi slowami (bez
odwolywania sie do innych), nawet skrotowo, swiadczy o
nieodpowiedzialnosci za slowo. Jak sie cos oskarza o
niemoralnosc, to trzeba chyba wiedziec co to jest, nieprawdaz?

Ja sie zglosilem jako obronca w tym procesie. Obroncy nie zadaje
sie pytan - pytac mozna swiadkow. I trzeba wysluchac pelnych
wypowiedzi swiadkow, a nie informacji kiedy, gdzie i pod jakim
tytulem cos napisali. A obowiazek udowodnienia winy spoczywa na
oskarzycielu. Jesli nie przedstawi dowodow, to znaczy, ze
oskarzony jest niewinny i obrona nie musi nic wiecej robic.

 Neoliberalizm jest niemoralny, bo nie "szuka Chrystusa w
 ubogim" ( JP II: Kosciol w Ameryce Nr.12 p."d")

No to matematyka tez jest niemoralna, bo w ogole nie zajmuje sie
Bogiem i ubogimi. Zgadza sie?

 Nic dla Pana z tego, ze ks.Neuhaus rozni sie w pogladach z
 JP II?

Czy kazdy kto rozni sie w pogladach ekonomicznych z papiezem
jest niemoralny? Czy papiez jest ekonomista? Czy roznic sie z
papiezem w pogladach nie dotyczacych religii to grzech?

 No, to po co powolywac sie na nauke spoleczna Kosciola, czy na
 nauczanie Kosciola jako takie ? Po co w ogole mieszac Pana
 Boga do dzialalnosci gospodarczej czlowieka?

Liberalizm gospodarczy wcale nie oznacza tego, ze nalezy
oddzielic Boga od zycia codziennego czy moralnosci od
dzialalnosci gospodarczej. Liberalizm jest doktryna
ekonomiczno-polityczna gloszaca, ze panstwo nie powinno
zajmowac sie bezposrednio gospodarka. Nie oznacza to, ze ani
panstwo ani indywidualny czlowiek maja nie miec z religia nic
wspolnego. Liberalizm to nie rozdzial Kosciola od ekonomii i
panstwa, ale rozdzial panstwa od gospodarki.

 "Zwalanie winy za zlo. na liberalizm... powoduje tylko
 utrudnienie znalezienia prawdziwej przyczyny."  A moze Pan
 wie, gdzie ta przyczyna lezy, jesli nie w wybujalym
 liberalizmie?

Oczywiscie, ze wiem. Zlo spoleczne wspolczesnego swiata
spowodowane jest przez socjalizm. Czyli polityczno-ekonomiczna
doktryna opierajaca sie o idee redystrybucji dobr: czyli
odbieraniu jednym ich owocow pracy i dawaniu ich innym. To
socjalizm czyni z ludzi biedakow i zebrakow, a nie wolnosc
gospodarcza. Im mniej wolnosci gospodarczej w jakims kraju tym
bardziej trzeba mu pomagac, a pomagaja kraje, ktore maja wiecej
wolnosci gospodarczej.

 "...muzyka rockowa,...ogladanie telewizji, praca zawodowa.." -
 nie sa niemoralne, ale stawianie ich ponad Bogiem jest
 niemoralne. To samo z jest z rynkiem.

Dlaczego prawo strzegace wolnego rynku w panstwie i zakazujace
wszelkiej redystrybucji i zakazujace panstwu prowadzenia
dzialalnosci gospodarczej oznacza stawianie rynku ponad Bogiem?
Czy prawo o ruchu drogowym sluzace sprawnemu, szybkiemu i
uporzadkowanemu przemieszczaniu sie w przestrzeni stawia
mobilnosc ponad Bogiem?

 Wolny rynek nie popelnia grzechu idolatrii, Panie Grzegorzu,
 tego nie napisalem. Napisalem, ze popelnia go "wielu",
 stawiajac rynek ponad Bogiem

No i co z tego? Czy to znaczy, ze trzeba wolny rynek ograniczac?
Czy tylko niewolnik jest w stanie byc poboznym? Czy posiadanie
wolnej woli to grzech?

 Nie wiem jak dlugo Pan zyje na tym swiecie, ale z moich
 obserwacji wynika, ze oddzielenie spraw gospodarczych od
 politycznych, takze w kapitalizmie jest mrzonka .

No i co z tego? Dazenie do tego by wszyscy byli pobozni i nie
grzeszyli tez jest mrzonka. No i jaki z tego wniosek?

Zgadzam sie, ze doktryna liberalna w czystym, teoretycznym
wydaniu to utopia - ale to taka sama utopia jak to, ze dobro
zwyciezy na Ziemi. Ale czy uznanie czegos za utopie oznacza, ze
mozna przestac do tego dazyc? Czy kazda utopia jest niemoralna?

 Wklada Pan w moj posting tresci, ktorych nie zamieszczalem.
 Nie napisalem, ze to liberalizm "dyktuje wszystkim i wszystko
 zabiera", napisalem to o spolecznym darwinizmie, bliskim
 kuzynie liberalizmu.

Spoleczny darwinizm to raczej anarchizm czy libertynizm -
oznacza, ze zwycieza silniejszy, ktory moze poslugiwac sie
przemoca. Liberalizm natomiast kaze panstwu przejac calkowicie
monopol na przemoc i 

Re: Sowiecka psychiatria sie klania

1999-05-10 Wątek Katarzyna Zajac

Pani Uta pisze

 Przepraszam, ale staralam sie wszystko dokladnie przeczytac
 i zrozumiec. Ale mimo, ze nie popieram stanowiska tych innych
 dyskutujacych, to sie dziwilam, jak mozna w sprawie propagandy
 miec takie jednoznaczne stanowisko, jak Pani siostra

Ta siostra, to oczywiscie ja, gdyby ktos mial watpliwosci.;-)

Nie jestem pewna, czy Pani dobrze rozumie te "jednoznacznosc".
Ta "jednoznacznosc" jest jednoznacznoscia w przypadku propagandy
Lukaszenki, Miloszewicza, Fidela Castro itd.
Natomiast nie ma zadnej jednoznacznosci jesli chodzi o CNN, BBC,
NBC, Sky, ARD, ZDF, France2, TV5, RTL, SAT1, PRO7, VOX, RAI, TVE,
Euronews, TVP, TVPolonia, ... itd., itp.

Prosze zrozumiec, ze kiedy sie oglada przez pol godziny telewizje
serbska, to natychmiast rzuca sie w oczy przepasc miedzy jednym i
drugim. Nie ma zadnego porownania. Po prostu inny swiat, inne metody
dziennikarskie, wszystko inne... Nachalne robienie wody z mozgu,
recytacje tekstow, w kolko te same filmy, jednomyslny chor, zadnych
glosow drugiej strony.

CNN, BBC, Sky et consortes, mimo roznych zastrzezen, dopuszczaja
do glosu obie strony. Juz kiedys tu pisalam o dyskusji w programie
HARDTalk w BBC World. Wnioski byly az nadto wymowne.

Ja nie twierdze, ze znane kanaly swiatowe nie uprawiaja propagandy.
Ale trzymaja sie pewnych dziennikarskich standardow. Mozna ogladnac
to, czy tamto, porownac, poczytac, wyciagnac wnioski. Pomyslec.

  Wychowywalam sie w miescie, gdzie byla mozliwosc ogladania
  telewizji dwoch roznych systemow. Zapewniam Pania, ze nie
  wszystko w telewizji zachodnich Niemcow bylo wolne od przeina-
  czania faktow i wyolbrzmiania pewnych wydarzen. Tak samo,
  telewizja 'enerdowska' nie byla caly czas maszyna propagandowa.

Odniose sie do dnia dzisiejszego.

Powiem Pani szczerze (!), ze mam np. swoje zdanie co do "maszyny
propagandowej" postkomunistycznej PDS. I, z tego co zdolalam zobaczyc
w niemieckiej telewizji ostatnio, _nie jest_ to zdanie dobre.
Jakies pol roku temu ZDF nadala reportaz o wystawie fotograficznej
"Zbrodnie Wehrmachtu 1941-44". Wystapili tam bonzowie z PDS, ktorzy
z pozycji ideologicznych wsciekle atakowali jakiegos faceta, ktory
osmielil sie zakwestionowac rzetelnosc eksponatow. Piana toczyla sie
im z ust. I to obficie.

Ow pan udowodnil "kawe na lawe", ze niektore fotografie sa sfalszowane,
ich fragmenty sa wyretuszowane itd. A tamci serwowali w kolko swoje
ideologiczne manifesty, a nie raczyli ustosunkowac sie do meritum.
Moj dziadek, ktory byl niemieckim wiezniem w Auschwitz, Buchenwaldzie,
Dorze i Bergen-Belsen twierdzi, ze negacja niemieckiej historii i falsz
byly fundamentem ideologicznym enerdowka, i sa niestety dalej fundamentem
pogrobowcow tegoz. Wypada sie z nim zgodzic.

I co, czy z tego powodu mam napisac, ze telewizja ZDF serwuje
komunistyczna propagande ? ;-)  Nie. To tylko specfachowcy od tych
rzeczy z PDS, o stalinowskim rodowodzie.

  Chcialam tylko powiedziec, ze przynaleznosc do pewnego systemu,
  jeszcze nie oznacza list zelazny do posiadania jedynej wlasciwej
  opinii i swiatopogladu.

Oczywiscie, i ja tego nie kwestionuje. Pani jednak wklada mi w usta
opinie, ktore nie sa moimi opiniami. Prosze uprzejmie zwracac uwage
na sens tego o czym ja pisze.

 Wsrod moich kolegow w pracy sa Serbowie. To sa najnormalniejsi
 ludzie, ani nacjionalisci, ani komunisci. Jak mam im wytlumaczyc
 wojne z logika NATO? Oni maja rodzine nawet w Belgradzie. Martwia
 sie i placza, bo nie wiedza, co sie dzieje. A jeszcze caly swiat
 (zachodni) mowi jakimi oni sa zbrodniarzami.

Kogo Pani chce przekonac? Przeciez ja to dobrze rozumiem. Nigdy nie
pisalam o zbiorowej odpowiedzialnosci i bardzo tym Pani kolegom
wspolczuje.

 Wypedzanie ludzi z Kosowa jest faktem, ale czy zabijanie Serbow przez
 bomby to nie ludobojstwo?
 I znow sie powtorze: Mi nie tak latwo przechodzi  zajac pozycje, jak
 Pani lub Pani siostra. I tylko to chcialam powiedziec przez moj list.

Przyznaje, ze te bombardowania to rzecz straszna, bo cierpia niewinni
ludzie. Ale nie porownujmy tych obu rzeczy, bo sa nieporownywalne.
Cyniczna metodyczna eksterminacja innych (trwajaca od lat, przy cichym
przyzwoleniu pewnego mocarstwa) jakos falszywie komponuje mi sie z ideami
pacyfistycznymi szerzonymi przez dobrze odzywionych i bezpiecznych
intelektualistow z ustami pelnymi frazesow o pokoju. Brak reakcji,
to zaproszenie dla innych do nastepnych tego rodzaju "ekscesow".
A chetnych nie brakuje.

Oglada Pani rosyjska telewizje? Slyszala Pani o facecie nazwiskiem
Makaszow? Sluchala Pani przemowien Lukaszenki, Zjuganowa, czy Zyrynow-
skiego? To tez sa manipulacje propagandowe ?
Jezeli pani nie sluchala, to polecam - takze Pani serbskim przyjaciolom.

A potem bedziemy sobie zartowac o misiach.


Katarzyna



Re: Czy liberalizm jest niemoralny?

1999-05-10 Wątek Wlodek Wrobel

Panie Grzegorzu:
Skoro pan nie uznaje autorytetu papieza w sprawach moralnosci i uwaza, ze
zwyciestwo dobra na Ziemi jest mrzonka, musze z przykroscia zakonczyc
dyskusje z Panem.
Wychodzimy przeciez z zupelnie przeciwnych zalozen ideologicznych.
Pozdrawiam.
wkw
P.S. To, co Pan nazywa liberalizmem gospodarczym, tu w Ameryce nazywa sie
neokonserwatyzmem (patrz uwagi p.Bartka o kulturowym kontekscie).



Re: Czy liberalizm jest niemoralny?

1999-05-10 Wątek Wlodek Wrobel

Panie Grzegorzu, dla scislosci, choc na jedno wychodzi :
Napisalem "mrzonka", a powinno byc "utopia". Przepraszam, ale
"wylecialo" z ekranu za wczesnie.
wkw



Re: Czy liberalizm jest niemoralny?

1999-05-10 Wątek Sliwka Prunka

Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
W poniedzialek, 10 maja 1999 o godzinie 11:14 po poludniu
Pan Piotr napisal:

 A jakie sa kryteria, wedle ktorych mozna osadzic, czy
 cokolwiek jest moralne czy niemoralne?
 (...)

Ja sie pytam tych, ktorzy to wiedza. Ci, ktorzy nie wiedza, moga
nie odpowiadac.

Z powazaniem,
Grzegorz Swiderski,


W kompletnej ciszy, po odrzuceniu strachu przed samym soba kazdy czlowiek
wie co jest dobre co zle.

Zrozumienie dobra i zla jest instynktowne.
Dobro i zlo pochodzi z wnetrza czlowieka.

Moralnosc jest zbiorem zasad utworzonych przez grupe osob ( minimum dwie,
maksimum nie istnieje) w celu zachowania spojnosci grupy.

Moralnosc moze dzialac zgodnie z instynktem ale moze tez instynkt zabic.
Moralnosc  pochodzi z zewnatrz.


Na pytanie czy cos jest dobre czy zle odpowiada czlowiek gdyz tylko on ma
dostep do swojego wnetrza.
Na pytanie czy jest cos moralne czy nie odpowiada odpowiada grupa rzadzaca.


Sliwka
[EMAIL PROTECTED]
http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/




Re: Czy liberalizm jest niemoralny?

1999-05-10 Wątek Wlodek Wrobel

Pani Sliwko:
Kobiety nie pyta sie o wiek. Natomiast wolno mi zapytac czy pani poglady na
moralnosc to pozostalosc po studiach "Krotkiej historii" pewnej partii, czy
to nabytek z lektury nowoczesnych dziel o liberalizmie?
Lodowato
wkw



Marek Jablonski nie zyje (fwd)

1999-05-10 Wątek Maciej Jakubowski

Przesylam otrzymana informacje

--
Maciej Jakubowski
[EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl
ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739


-- Forwarded message --
Date: Mon, 10 May 1999 08:55:04 -0600 (MDT)
Cc: Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED]


8 maja (w sobote rano) zmarl w Edmonton MAREK JABLONSKI, wspanialy
pianista, wielki interpretator Chopina, znany w swiecie, nauczyciel
wielu slawnych mlodszych pianistow, profesor fortepianu w University of
Alberta. Jeszcze w marcu mial koncert w Vancouver.

Memorial service odbedzie sie we wtorek 18 maja o 2 pm. w Convocation Hall
University of Alberta w Edmonton.


Zegnam wspanialego, prawdziwego Przyjaciela.


Andrzej Kobos.

PS. Prosze, niech ktos posle to na Poland-L, moze Maciek Jakubowski.
Byla kilkakrotnie mowa o Marku Jablonskim na P-L. Niedawno, p. Glowacki
wspomnial tam o Jego koncercie w Vancouver.