Re: O obywatelstwie - polskim
Moim zdaniem jak wiekszosc ustaw uchwalanych przez Sejm kompletnie sknocona. Polskie prawodawstwo i kultura prawna osiagnela zdaje sie dno. Jacek A.
Re: Polityka paszportowa Polski??
Anna Niewiadomska wrote: > > At 11:21 PM 5/28/00 +0200, you wrote: > >O ile wiem Szwajcaria nie przywiazuje do tego zadnej wagi: Szwajcar czy > >nie Szwajcar musi miec poprostu wazny (albo i nie!) dokument upowazniajacy > >do przekraczania granicy. Na pobliskiej "malej" granicy z Niemcami > >widzialem nawet napis, ze niestety, przepraszamy bardzo, ale nie > >mozemy honorowac prawa jazdy jako dokumentu uprawniajacego do > >przekraczania granicy. > > > >Moge wjechac/wyjechac do/z CH okazujac paszport szwajcarski albo polski, albo > >szwajcarski dowod osobisty. > > > >Przekraczanie granicy nie ma nic wspolnego z obywatelstwem. To ostatnie > dotyczy > >praw politycznych, a przekraczanie granicy jest czynnoscia nie polityczna, > lecz > >techniczna. > > > >Jacek A. > > > > > > No chyba jednak niezupelnie. Jestem przekonany ze i obecnie sa kraje od > ktorych obywateli (ktorzy nie sa Szwajcarami) Szwajcaria wymaga wizy. Wiec > musiesz sie chyba wykazac ze jestes obywatelem conajmniej jednego panstwa > wobec ktorego wizy nie obowiazuja. Watpie czy mogles wjezdzac do Szwajcarii > tylko z niewaznym polskim paszportem i bez wizy np. pietnascie lat temu. > > Michal Niewiadomski > > PS. Czy ktos z obecnych na PL obywateli USA lub Kanady kiedykolwiek > probowal wjechac ktoregos z tych krajow poslugujac sie paszportem polskim? > A jesli nie to dlaczego? Oczywiscie, ze nie moglem i od obywateli wielu panstw Szwajcaria wymaga wiz. Chcialem jedynie podkreslic, ze jakikolwiek dokument uprawniajacy do wjazdu do Szwajcarii wystarcza niezaleznie od obywatelstwa pojedynczego czy wielokrotnego wlasciciela. Szwajcar moze wjechac do kraju z paszportem amerykanskim lub polskim - to nie ma znaczenia. Szwajcaria honoruje czasem dokumenty, ktorych waznosc wygasla o ile sam ten dokument upowaznia do wjazdu. Natomiast np. Rosjanie musza miec wizy o ile pokazuja paszport rosyjski. Ale jesli np. Rosjanin ma rowniez obywatelstwo np. francuskie, to moze wjechac na francuski paszport. Jacek A.
Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego
Dokladnie, a postulowanie izolacji jako glownego remedium dla poprawy zdrowia RP i jej obywateli swiadczy o uprawianiu fikcji politycznej, lub tez o zyczajnej ignorancji. Do przykladu Korei mozna dorzucic nastepny, lzejszy ale nam troche blizszy - Irlandia Polnocna przed wejsciem do EWG (sobotnia GW - artykul o reformach w Irlandii). Cale szczescie ze wiekszosc kandydatow uprawia wyborcze harakiri, rozpowszechniajac swoje polityczne poglady. :-) Aleksander Heba > -Original Message- > From: Discussion of Polish Culture list > [mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of JA > Sent: Sunday, May 28, 2000 8:09 AM > To: [EMAIL PROTECTED] > Subject: Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego > > Twierdzenie, ze jakikolwiek kraj moze calkiem samodzielnie > i w izolacji od swiata jakos w dzisiejszej sytuacji > egzystowac jest fikcja. Mamy conajmniej jeden znakomity > przyklad: Koree Polnocna. Prosze zauwazyc, ze wypelnia > ona znakomicie kryteria postulowane przez Lopuszanskiego. > Jacek A.
Re: Kwasniewski kontra "Zycie"
Dla mnie rownie wielkim kuriozum byl wywiad z poslem Dziewulskim przeprowadzony jakis czas temu w radiowej "trojce". Wywiad przeprowadzano przy okazji zmiany przepisow drogowych. Dziewulski spytany o to czy respektuje przepisy ruchu dorgowego mowi: Dziewulski:Nie pale, nie pije, to przynajmniej pozwalam sobie szybko jezdzic. Pani redaktor: A jak zostaje pan zatrzymany za zlamanie przepisow? Dziewulski: Prosze Pani Kruk krukow oka nie wykole... No i poszlo w Polske w najlepszych godzinach nadawania, ze pan posel Dziewulski lamie prawo i jako byly policjant a obecny posel nie boi sie zadnych kosekwencji. Niestety moj zapis nie oddaje arogancji przebijajacej w glosie pana posla... Aleksander Heba > -Original Message- > From: Discussion of Polish Culture list > [mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of Malgorzata Zajac > Sent: Sunday, May 28, 2000 9:54 PM > To: [EMAIL PROTECTED] > Subject: Re: Kwasniewski kontra "Zycie" > > Rola prezydenckiego prawnika byla na procesie troche szersza. > Dzis w radiu slyszalam posla Jankowskiego, ktory zacytowal ra- > diowa wypowiedz mecenasa Kalisza, ktory byl na procesie prze- > sluchiwany w charakterze swiadka. Ta wypowiedz to istne kuriozum. > "powinna sobie zapewnic swiadkow nie tyle bardziej > wiarygodnych, co o wyzszym statusie spolecznym". > Dla pana mecenasa Ryszarda Kalisza nie ma znzczenia, czy > swiadkowie sa uczciwi, czy nie, czy mowia prawde, czy klamia. > Decydujace znaczenie ma dla niego spoleczny status swiadkow, > czyli ich pozycja (czytaj plecy, znajomosci itp.) > Malgorzata
Re: Oswiadczenie Rady Etyki Mediow
Czy mnie pamiec nie myli, czy Andrzej Kwiatkowski to ten dzienikarz, ktory w czasie stanu wojennego z tak wielka ochota paradowal przed kamerami w mundurze ? A nachalna promocja A.Kwasniewskiego w publicznych mediach to skandal Aleksander Heba > -Original Message- > From: Discussion of Polish Culture list > [mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of Katarzyna > Zajac > Sent: Sunday, May 28, 2000 6:12 PM > To: [EMAIL PROTECTED] > Subject: Oswiadczenie Rady Etyki Mediow > Mozna podac przyklady programow prowadzonych zupelnie skandalicz- > nie, jak "Wydarzenia Tygodnia" Marka Maldisa w programie drugim > i "Tygodnik Polityczny Jedynki" Andrzeja Kwiatkowskiego, w ktorym > kompromituja sie takze trzej inni dziennikarze.
Re: O obywatelstwie - polskim
Witam, > Wedlug mojej opinii ustawa przyniesie szkody zrazajac wiele osob polskiego > pochodzenia mieszkajacych zagranica (nie zawsze z wlasnej woli) do Polski. > > Michal Niewiadomski > Kazik Stys Polska swoje prawo MUSI dostosowac do prawa unijnego. Czy wiec ten projekt przypadkiem nie koliguje z prawem europejskim? Pozdrawiam. Stefan B. >
Polityka paszportowa Polski??
Witam, > PS. Czy ktos z obecnych na PL obywateli USA lub Kanady kiedykolwiek > probowal wjechac ktoregos z tych krajow poslugujac sie paszportem polskim? > A jesli nie to dlaczego? Bylem w marcu w Polsce wraz zona na paszporcie amerykanskim. Dlaczego amerykanskim? Mieszkam w Stanach na stale, place tutaj podatki, polski paszport traktuje jako pamiatke (slynna pieczatka: "z prawem jednokrotnego przekroczenia granicy PRL-u"). Pozdrawiam. Stefan B. >
Re: O obywatelstwie - polskim
-- In article <[EMAIL PROTECTED]>, [EMAIL PROTECTED] (Anna Niewiadomska) wrote: > Przepraszam ze pytam zamiast samemu sprawdzic na www ale moze innych tez > to zainteresuje: > > At 03:28 PM 5/28/00 -0400, you wrote: >>Tym razem serio. >>Zapewne niewielu polandelowiczow(ek) wie, ze jesienia ubr. rzad przeslal do >>sejmu projekt nowej ustawy o obywatelstwie. W/g projektu kazda osoba > urodzona na >>terytorium Polski, ktorej przynajmniej jedno z rodzicow posiada polskie >>obywatelstwo, lub tez sa bezpanstwowcam, staje sie automatycznie polskim >>obywatelem. > > Czy to dziala wstecz, czy tez chodzi tylko o osoby urodzone po wejsciu > ustawy w zycie? Nie zawiera stwierdzenia od kiedy ustaw obowiazuje. Jakkolwiek, jezeli ktos byl obywatelem polskim w przeszlosci to jest nim i obecnie. A wiec posrednio dziala wstecz. > Oraz kazda osoba ktorej rodzice sa polskimi obywatelami ( w >>rozumieniu ustawy), bez wzgledu na miejsce urodzenia lub zamieszkania, jest >>takze polskim obywatelem. > > Obydwoje czy tylko jedno z rodzicow? Czy sa jakies ograniczenia w ilosci > pokolen urodzonych za granica Polakow, tak jak to jest (czy ma byc) w nowym > prawie kanadyjskim? No nie, chyba jednak dwoje rodzicow, bo wtedy nie > trzeba byloby punktu pierwszego. Inaczej, przy obecnej ruchliwosci > ludnosci, za kilkaset lat wszyscy mieszkancy Ziemi byliby obywatelami > polskimi. W wypadku gdy jedno z rodzicow jest obcokrajowcem jest mozliwosc zarejestrowania dziecka jako obywatela innego panstwa. Ustawa siega do dziadkow. > Polski obywatel moze wjechac na terytorium panstwa >>poslugujac sie wylacznie polskim paszportem. Za probe legitymowania sie obcym >>dokumentem tozsamosci przed polskimi wladzami (gdziekolwiek) grozi kara > grzywny. >> Projekt ustawy (dlugi, 2 Mb) mozna znalezc na: >>http://www.sejm.gov.pl druk nr1408 >>Kazik Stys >> > > Jakie sa losy tej ustawy. Czy ma szanse na wejscie w zycie? Czeka na uchwale sejmu. Czy ustawa zostanie uchwalona w obecnym ksztalcie moze zalezec od Polonii. Radze zapoznac sie z ustawa i wyrazic swa opinie do sekretariatu sejmu. Wedlug mojej opinii ustawa przyniesie szkody zrazajac wiele osob polskiego pochodzenia mieszkajacych zagranica (nie zawsze z wlasnej woli) do Polski. > Michal Niewiadomski Kazik Stys
Re: Polityka paszportowa Polski??
At 11:21 PM 5/28/00 +0200, you wrote: >O ile wiem Szwajcaria nie przywiazuje do tego zadnej wagi: Szwajcar czy >nie Szwajcar musi miec poprostu wazny (albo i nie!) dokument upowazniajacy >do przekraczania granicy. Na pobliskiej "malej" granicy z Niemcami >widzialem nawet napis, ze niestety, przepraszamy bardzo, ale nie >mozemy honorowac prawa jazdy jako dokumentu uprawniajacego do >przekraczania granicy. > >Moge wjechac/wyjechac do/z CH okazujac paszport szwajcarski albo polski, albo >szwajcarski dowod osobisty. > >Przekraczanie granicy nie ma nic wspolnego z obywatelstwem. To ostatnie dotyczy >praw politycznych, a przekraczanie granicy jest czynnoscia nie polityczna, lecz >techniczna. > >Jacek A. > > No chyba jednak niezupelnie. Jestem przekonany ze i obecnie sa kraje od ktorych obywateli (ktorzy nie sa Szwajcarami) Szwajcaria wymaga wizy. Wiec musiesz sie chyba wykazac ze jestes obywatelem conajmniej jednego panstwa wobec ktorego wizy nie obowiazuja. Watpie czy mogles wjezdzac do Szwajcarii tylko z niewaznym polskim paszportem i bez wizy np. pietnascie lat temu. Michal Niewiadomski PS. Czy ktos z obecnych na PL obywateli USA lub Kanady kiedykolwiek probowal wjechac ktoregos z tych krajow poslugujac sie paszportem polskim? A jesli nie to dlaczego?
Re: O obywatelstwie - polskim
Przepraszam ze pytam zamiast samemu sprawdzic na www ale moze innych tez to zainteresuje: At 03:28 PM 5/28/00 -0400, you wrote: >Tym razem serio. >Zapewne niewielu polandelowiczow(ek) wie, ze jesienia ubr. rzad przeslal do >sejmu projekt nowej ustawy o obywatelstwie. W/g projektu kazda osoba urodzona na >terytorium Polski, ktorej przynajmniej jedno z rodzicow posiada polskie >obywatelstwo, lub tez sa bezpanstwowcam, staje sie automatycznie polskim >obywatelem. Czy to dziala wstecz, czy tez chodzi tylko o osoby urodzone po wejsciu ustawy w zycie? Oraz kazda osoba ktorej rodzice sa polskimi obywatelami ( w >rozumieniu ustawy), bez wzgledu na miejsce urodzenia lub zamieszkania, jest >takze polskim obywatelem. Obydwoje czy tylko jedno z rodzicow? Czy sa jakies ograniczenia w ilosci pokolen urodzonych za granica Polakow, tak jak to jest (czy ma byc) w nowym prawie kanadyjskim? No nie, chyba jednak dwoje rodzicow, bo wtedy nie trzeba byloby punktu pierwszego. Inaczej, przy obecnej ruchliwosci ludnosci, za kilkaset lat wszyscy mieszkancy Ziemi byliby obywatelami polskimi. Polski obywatel moze wjechac na terytorium panstwa >poslugujac sie wylacznie polskim paszportem. Za probe legitymowania sie obcym >dokumentem tozsamosci przed polskimi wladzami (gdziekolwiek) grozi kara grzywny. > Projekt ustawy (dlugi, 2 Mb) mozna znalezc na: >http://www.sejm.gov.pl druk nr1408 >Kazik Stys > Jakie sa losy tej ustawy. Czy ma szanse na wejscie w zycie? Michal Niewiadomski
Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego
Aleksander Heba <[EMAIL PROTECTED]> wrote: > (...) A poparcie spoleczenstwa ksztaltuje sie w tej chwili >nastepujaco: Kwasniewski - 62%, Olechowski - 11%, Krzaklewski - 4%. Wyniki >badan prowadzonych w maju przez CBOS. Niezwykle zaskakujace. Wydaje sie, ze w Polsce wiekszosc osob wie na wiele miesiecy przed wyborami, ktorego kandydata poprze. Dla porownania w US, czy UK wiekszosc elektoratu nie podejmuje decyzji niemal do ostatniej chwili przed jakimikolwiek wyborami. Dopiero na ok. 6 tygodni przed dniem wyborow mozna mowic o miarodajnych sondazach. A w kontekscie wyborow prezydenckich trzeba pamietac, ze w USA spoleczenstwo ma o sobie bardzo istotna informacje w postaci wynikow prawyborow. Polacy takiej informacji nie maja. Ciekawe, czy CBOS opublikowal komentarz uzasadniajacy celowosc wykonania sondazu juz w maju i wyjasniajacy nienaturalne, bardzo wczesne zdecydowanie polskich wyborcow? tjk
Re: Polityka paszportowa Polski??
Adam Tomaszewski wrote: > > Czy Polska jest odosobniona w tym temacie?, czy moze sa inne kraje > stosujace takie same przepisy?? > Juz "slysze" dowcipy jak to "madry" Polak potrzebuje az dwa paszporty do > przekroczenia granicy. > Czy KPA lub KPK zajal w tej sprawie jakies stanowisko? > > Adam Tomaszewski > > Bylo opublikowane kiedys w prasie kanadyjskiej stwierdzenie jakiegos bonzy > > z gabinetu Jana Kretna; wedlug niego byly dwa glowne powody sytuacji: > > 1. masowe zostawanie Polakow Kanadzie(?!!!) i podejmowanie > > nielegalnej pracy. > > 2. pare innych powodow glownie natury > "spoleczno-polityczno-obywatelskich". > > Ten drugi powod pozostawiam w spokoju zupelnym, bo i tak nie ma sensu > > tlumaczyc roznic miedzy czarnym i bialym. > > Ogolnie rzecz biorac sparwa polskich paszportow jest b.znana. Pan Piasta > > mial duzo z tym do czynienia, a i pare moich artykulow opublikowala prasa > > polonijna. > > Nie mam wiec ani ochoty, ani przyjemnosci do tego wracac. > > > > W.G. O ile wiem Szwajcaria nie przywiazuje do tego zadnej wagi: Szwajcar czy nie Szwajcar musi miec poprostu wazny (albo i nie!) dokument upowazniajacy do przekraczania granicy. Na pobliskiej "malej" granicy z Niemcami widzialem nawet napis, ze niestety, przepraszamy bardzo, ale nie mozemy honorowac prawa jazdy jako dokumentu uprawniajacego do przekraczania granicy. Moge wjechac/wyjechac do/z CH okazujac paszport szwajcarski albo polski, albo szwajcarski dowod osobisty. Przekraczanie granicy nie ma nic wspolnego z obywatelstwem. To ostatnie dotyczy praw politycznych, a przekraczanie granicy jest czynnoscia nie polityczna, lecz techniczna. Jacek A.
Re: Polityka paszportowa Polski??
Czy Polska jest odosobniona w tym temacie?, czy moze sa inne kraje stosujace takie same przepisy?? Juz "slysze" dowcipy jak to "madry" Polak potrzebuje az dwa paszporty do przekroczenia granicy. Czy KPA lub KPK zajal w tej sprawie jakies stanowisko? Adam Tomaszewski Bylo opublikowane kiedys w prasie kanadyjskiej stwierdzenie jakiegos bonzy > z gabinetu Jana Kretna; wedlug niego byly dwa glowne powody sytuacji: > 1. masowe zostawanie Polakow Kanadzie(?!!!) i podejmowanie > nielegalnej pracy. > 2. pare innych powodow glownie natury "spoleczno-polityczno-obywatelskich". > Ten drugi powod pozostawiam w spokoju zupelnym, bo i tak nie ma sensu > tlumaczyc roznic miedzy czarnym i bialym. > Ogolnie rzecz biorac sparwa polskich paszportow jest b.znana. Pan Piasta > mial duzo z tym do czynienia, a i pare moich artykulow opublikowala prasa > polonijna. > Nie mam wiec ani ochoty, ani przyjemnosci do tego wracac. > > W.G.
Re: Kwasniewski kontra "Zycie"
Malgorzata Zajac wrote: > > Andrzej Krajewski : > > > W sprawie "Zycia" sad [...] zeznania bardzo wielu osob > > zupelnie zignorowal. Jednak nie udalo sie wykazac, ze swiad- > > kowie klamia. Zdecydowanie zapedzil sie prezydencki prawnik > > Ryszard Kalisz, mowiac, ze dziennikarze dzialali w zlej > > wierze. Przewod sadowy absolutnie tego nie wykazal. Prze- > > ciwnie, potwierdzil intensywne dzialania dziennikarzy, by > > zweryfikowac fakty. Zyczylbym sobie, zeby kazdy artykul > > w polskiej prasie byl tak starannie udokumentowany. > > Sluchajcie, trzeba jednak cos tu jeszcze dodac. > > Rola prezydenckiego prawnika byla na procesie troche szersza. > Dzis w radiu slyszalam posla Jankowskiego, ktory zacytowal ra- > diowa wypowiedz mecenasa Kalisza, ktory byl na procesie prze- > sluchiwany w charakterze swiadka. Ta wypowiedz to istne kuriozum. > Prosze uprzejmie zwrocic uwage. > > Pan mecenas Kalisz krytykujac zeznania swiadkow "Zycia", byl > uprzejmy z jadowitym sarkazmem obdarowac redakcje gazety > dobra rada twuerdzac, ze: > > "powinna sobie zapewnic swiadkow nie tyle bardziej > wiarygodnych, co o wyzszym statusie spolecznym". > > Dla pana mecenasa Ryszarda Kalisza nie ma znzczenia, czy > swiadkowie sa uczciwi, czy nie, czy mowia prawde, czy klamia. > Decydujace znaczenie ma dla niego spoleczny status swiadkow, > czyli ich pozycja (czytaj plecy, znajomosci itp.) > > Prezydencki minister-mecenas robi oczywiscie aluzje do ratow- > nikow, recepcjonistki, ochroniarzy i innych pracownikow Osrodka > w Cetniewie. Dla prezydenckiego ministra-mecenasa to zapew- > ne niewarty uwagi plebs, ktorego opinie, uwagi, spostrzezenia > nie maja znaczenia dla sprawy. Jak mozna brac powaznie zez- > nania motlochu w zestawieniu np. z zeznaniami przewodniczacego > komitetu olimpijskiego Paszczyka, czy biznesmena Niemczyckiego, > nie wspominajac juz o samym mecenasie Kaliszu. Toz to niekwe- > stionowana elita tego kraju. > > Szczere wyznanie prezydenckiego ministra zdziera zaslone pozorow > i pokazuje rzeczywisty stosunek SLD-elity, jak by nie bylo podajacej > sie za przedstawicieli lewicy, do zwyklego czlowieka. > > Malgorzata Zupelnie niewiarygodne! Naprawde tak powiedzial? To straszny typas ten Kalisz. Zupelnie nie budzi zaufania (w mojej ocenie "nie wyslalbym go do budki po papierosy") Jacek A.
Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego
Bardzo pompatyczne. Dawno juz niczego takiego nie czytalem. Czy ktos ostatnio liczyl ilu juz mamy kandydatow na prezydenta? Mam wrazenie ze za jakis tydzien powinnismy dobic juz do drugiej dziesiatki. Kazda partia kanapowa czuje sie w obowiazku wystawic swojego kandydata. Vide Maciarewicz itd. A poparcie spoleczenstwa ksztaltuje sie w tej chwili nastepujaco: Kwasniewski - 62%, Olechowski - 11%, Krzaklewski - 4%. Wyniki badan prowadzonych w maju przez CBOS. . Aleksander Heba [EMAIL PROTECTED] > -Original Message- > From: Discussion of Polish Culture list > [mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of Zbigniew J > Koziol > Sent: Saturday, May 27, 2000 9:08 PM > To: [EMAIL PROTECTED] > Subject: List do Polonii posla Lopuszanskiego > > Podaje za Panem Mirkiem Wiechowskim z listy Polska. zb. > ___ > Rodacy! > Pragne poinformowac, ze podjalem decyzje o ubieganiu sie o > urzad [...] > P R E Z E S Stronnictwa Porozumienie Polskie > Posel Jan Lopuszanski
Re: Dogma
No faktycznie. PoddaĆem sie zbieznosci nazw wlasnych. Dziekuje za sprostowanie. A jesli chodzi po grozbe rozpetania w Polsce akcji przeciw czemukolwiek, co moze byc w mniemaniu katolkow obrazoburcze - to chyba nic nie pobije afery jaka rozpetala KAI po opublikowaniu reklam bodajze Big Stara - gdzie rzekomo cienie modeli mialy przypominac ukrzyzowanego Chrystusa. Aha no i jeszcze symbol Norwich Union zostal potraktowany jako odwrocony krzyz, na dokladke z czarnym kotem. Reasumujac: Ciemnogord robii zastraszajace postepy. pozdrawiam, . Aleksander Heba [EMAIL PROTECTED] > -Original Message- > From: Discussion of Polish Culture list > [mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of Andrzej > Szymoszek > Sent: Friday, May 26, 2000 10:54 AM > To: [EMAIL PROTECTED] > Subject: Re: Dogma > > > Sluchajcie Panowie Aleksandrze i Michale: mowicie o dwoch roznych > rzeczach! Lars von Trier jest "szefem" grupy filmowcow Dogma, > nota bene z Danii a wiec Europy, i dostal nawet teraz Zlota > Palme w Cannes za film...nie pamietam, ale Bjoerk tam gra. > Z kolei film "Dogma", rezysera nie pamietam, jak Magda [...] >Jeszcze przy okazji, bo tak omawiajac "Ich Dziennik" o "Dogme" > obok pornografii zahaczylem: jak sie dowiedzielismy, w Polsce > pornografia wystepuje na niektorych podworkach. Moze wiec > wybrac sie z ciekawosci na pewne krakowskie podworko, zanim jedna > wojownicza osoba zwalczy cala tamtejsza pornografie? > Andrzej
Re: Sluzba wojskowa zaszczytnym obowiazkiem kazdego obywatela
Michal Niewiadomski spod adresu <[EMAIL PROTECTED]> napisal: } jak ktos mieszkajac za granica nie czuje sie juz zwiazany } z Panstwem Polskim, z obywatelstwa powinien byc na swoj } wniosek latwo zwolniony. [] } Oczywiscie nie napisalem tego calkowicie serio, ale } jednak - w bardzo duzej mierze ze soba sie zgadzam:-) Emigranci z ktorymi stykam sie w pracy sa akurat osobami, ktore wyjechaly ze swoich krajow w wieku popoborowym; lecz jest jeden wyjatek. Kolega wyjechal z Grecji malym dzieckiem bedac. Ale po ukonczeniu uniwersytetu w Kanadzie, pojechal na rok do Grecji odbyc sluzbe wojskowa. Dopiero potem rozpoczal kariere zawodowa. W
Re: Kwasniewski kontra "Zycie"
Andrzej Krajewski : > W sprawie "Zycia" sad [...] zeznania bardzo wielu osob > zupelnie zignorowal. Jednak nie udalo sie wykazac, ze swiad- > kowie klamia. Zdecydowanie zapedzil sie prezydencki prawnik > Ryszard Kalisz, mowiac, ze dziennikarze dzialali w zlej > wierze. Przewod sadowy absolutnie tego nie wykazal. Prze- > ciwnie, potwierdzil intensywne dzialania dziennikarzy, by > zweryfikowac fakty. Zyczylbym sobie, zeby kazdy artykul > w polskiej prasie byl tak starannie udokumentowany. Sluchajcie, trzeba jednak cos tu jeszcze dodac. Rola prezydenckiego prawnika byla na procesie troche szersza. Dzis w radiu slyszalam posla Jankowskiego, ktory zacytowal ra- diowa wypowiedz mecenasa Kalisza, ktory byl na procesie prze- sluchiwany w charakterze swiadka. Ta wypowiedz to istne kuriozum. Prosze uprzejmie zwrocic uwage. Pan mecenas Kalisz krytykujac zeznania swiadkow "Zycia", byl uprzejmy z jadowitym sarkazmem obdarowac redakcje gazety dobra rada twuerdzac, ze: "powinna sobie zapewnic swiadkow nie tyle bardziej wiarygodnych, co o wyzszym statusie spolecznym". Dla pana mecenasa Ryszarda Kalisza nie ma znzczenia, czy swiadkowie sa uczciwi, czy nie, czy mowia prawde, czy klamia. Decydujace znaczenie ma dla niego spoleczny status swiadkow, czyli ich pozycja (czytaj plecy, znajomosci itp.) Prezydencki minister-mecenas robi oczywiscie aluzje do ratow- nikow, recepcjonistki, ochroniarzy i innych pracownikow Osrodka w Cetniewie. Dla prezydenckiego ministra-mecenasa to zapew- ne niewarty uwagi plebs, ktorego opinie, uwagi, spostrzezenia nie maja znaczenia dla sprawy. Jak mozna brac powaznie zez- nania motlochu w zestawieniu np. z zeznaniami przewodniczacego komitetu olimpijskiego Paszczyka, czy biznesmena Niemczyckiego, nie wspominajac juz o samym mecenasie Kaliszu. Toz to niekwe- stionowana elita tego kraju. Szczere wyznanie prezydenckiego ministra zdziera zaslone pozorow i pokazuje rzeczywisty stosunek SLD-elity, jak by nie bylo podajacej sie za przedstawicieli lewicy, do zwyklego czlowieka. Malgorzata
O obywatelstwie - polskim
Tym razem serio. Zapewne niewielu polandelowiczow(ek) wie, ze jesienia ubr. rzad przeslal do sejmu projekt nowej ustawy o obywatelstwie. W/g projektu kazda osoba urodzona na terytorium Polski, ktorej przynajmniej jedno z rodzicow posiada polskie obywatelstwo, lub tez sa bezpanstwowcam, staje sie automatycznie polskim obywatelem. Oraz kazda osoba ktorej rodzice sa polskimi obywatelami ( w rozumieniu ustawy), bez wzgledu na miejsce urodzenia lub zamieszkania, jest takze polskim obywatelem. Polski obywatel moze wjechac na terytorium panstwa poslugujac sie wylacznie polskim paszportem. Za probe legitymowania sie obcym dokumentem tozsamosci przed polskimi wladzami (gdziekolwiek) grozi kara grzywny. Projekt ustawy (dlugi, 2 Mb) mozna znalezc na: http://www.sejm.gov.pl druk nr1408 Kazik Stys
Re: Kwasniewski kontra "Zycie"
Andrzej Szymoszek oznajmil : > Slynny proces Kwasniewski kontra "Zycie" zakonczyl sie > zwyciestwem prezydenta.[...] > Przypomne, ze chodzilo o nadmorskie kontakty Kwasniewskiego > z Alganowem, rosyjskim szpiegiem, znanym ze "sprawy Oleksego". > Dziennikarze Zycia dowodzili przy pomocy swiadkow, ze > panowie K. i A. byli w tym samym czasie w tym samym pensjonacie > "Rybitwa" w Cetniewie, ich pierwszy artykul nosil tytul > "Wakacje z agentem". Prezydent tymczasem przedstawil dowody, > ze wyjechal stamtad przed przyjazdem Rosjanina. Wiarygodnosc > zeznan swiadkow i dowodow Kwasniewskiego ocenil sad i wydal > w poniedzialek wyrok. Badzmy bardziej dokladni. Dokladnie to wygladalo tak, ze sedziowie uznali, ze autorzy artykulu zbierajac materialy "dochowali starannosci, ale nie dopelnili obo- wiazku rzetelnosci". Czytalam wszystkie dostepne mi artykuly, ale nikt z ekspertow prawnych nie umial wyjasnic, co tez by to mialo praktycznie znaczyc. I moglabym nad powyzszym przejsc do porzadku dziennego, gdyby nie ponizszy komentarz Andrzeja, ktory swoim zwyczajem splycil, rozmydlil i jednostronnie zinterpretowal problem : > Pod koniec procesu "Zyciu" nie chodzilo juz o uzasadnienie, > ze rzeczywiscie Kwasniewski cos z Alganowem knul, a ze otrzymawszy > okreslone informacje, mieli prawo napisac to, co napisali. Czyli > nawet jesli nie byla to prawda, to przynajmniej cos wiarygodnego. > Tak jakbym ja zadzwonil teraz do redakcji, ze w Parku Szczytnickim > siedza w tej chwili na lawce Kwasniewski i Alganow i o czyms cicho > rozmawiaja po rosyjsku, a potem jeszcze piec namowionych przeze mnie > osob, no i na drugi dzien ukazuje sie artykul: "Spotkanie we > wroclawskim parku". No dobrze, Andrzej Szymoszek ma oczywiscie prawo do opierania sie tylko na jednej ulubionej gazecie, albo polskiej telewizji. Ale oprocz Andrzeja sa na szczescie inni, ktorzy sa sklonni zadac sobie troche wiecej trudu, aby lepiej rozumiec rzeczywistosc. Przytocze troche opinii w tej sprawie, najlepiej - aby uniknac posadzenia o stronniczosc - opinii osob dla ktorych "Zycie" nie jest prawdopodobnie pierwszym czytanym dziennikiem. ~~~ Andrzej Krajewski - wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich: Sad dokonal dosc niezwyklej interpretacji artykulu 12 prawa prasowego, stwierdzajac, ze dziennikarze nie dochowali rze- telnosci, rozumianej jako odpowiedzialnosc za slowo. Odpo- wiedzialnosc za slowo w ogole nie wystepuje w artykule 12 prawa prasowego. Jednoczesnie sad zaznaczyl, ze dziennikarze zachowali szczegolna starannosc, sprawdzili zgodnosc z prawda posiadanych informacji, i co wazne, podawali zrodlo cytatow. W dodatku dziennikarze probowali sie skontaktowac z opisy- wana osoba, czyli Aleksandrem Kwasniewskim. To bardzo wazny element sumiennosci zawodowej. Byc moze pisemne uzasadnienie wyroku pozwoli nam lepiej zrozumiec motywy, jakimi kierowal sie sad. Na podstawie tego, co wiem dzisiaj, wydaje mi sie, ze sad stanal na stanowisku, ze nawet jesli sie ma zeznania dziesieciu osob, to trzeba jeszcze zeznan jedenastego swiadka, lub kolejnych, jesli chodzi o aktualna glowe panstwa. Stwierdzil w ten sposob, ze glowie panstwa przysluguje szczegolna ochrona. Na swiecie jednak tendencja jest odwrotna. W sprawie "Zycia" sad stanal na stanowisku, ze pierwszorze- dne znaczenie maja dokumenty, a zeznania bardzo wielu osob zupelnie zignorowal. Jednak nie udalo sie wykazac, ze swiad- kowie klamia. Zdecydowanie zapedzil sie prezydencki prawnik Ryszard Kalisz, mowiac, ze dziennikarze dzialali w zlej wierze. Przewod sadowy absolutnie tego nie wykazal. Prze- ciwnie, potwierdzil intensywne dzialania dziennikarzy, by zweryfikowac fakty. Zyczylbym sobie, zeby kazdy artykul w polskiej prasie byl tak starannie udokumentowany. prof.Antoni Kaminski - prezes polskiego oddzialu Transparency International : To orzeczenie nie swiadczy dobrze o stanie sadownictwa. Mam wrazenie, ze przed sadem amerykanskim sfabrykowana procedura dowodowa nie obronilaby sie. Tymczasem my wla- sciwie nic nie wiemy o sprawie. A skoro nie ma w sprawie jasnosci, to i wyrok moze budzic watpliwosci. Rzetelnosc dziennikarska zostala dochowana, ale i tak trzeba prze- prosic prezydenta, choc nie wiadomo za co. Niby za to, ze sie go oskarzylo, ze znal Alganowa. Ale znow, nie wiadomo, czy gral z nim w tenisa, czy nie. Poza tym, ze sa swiadkowie, ktorzy zeznaja falszywie, tylko nie wiadomo, po ktorej stronie. Poniewaz swiadkowie prezy- denta sa ze soba powiazani, osobiscie lub sluzbowo, wiec maja wiekszy interes w tym, by zeznawac na jego korzysc niz swiadkowie "Zycia", ktorzy sa przypadkowymi osobami. Jerzy Wierchowicz - adwokat, szef Klubu Parlamentarnego UW Spodziewalem sie innego rozstrzygniecia. Sledzac przebieg procesu widzialem nadzwyczajna starannosc autorow w zbieraniu materialow. Bardzo wysoka byla tez jakosc dowodow ze strony "Zycia"
Re: Rzad bez Balcerowicza i Geremka ?
On 28 May 00, at 16:55, Katarzyna Zajac wrote: > Kiedy nad Krakowem przechodzila gwaltowna wiosenna burza Unia > Wolnosci podejmowala w Palacu Kultury w Warszawie decyzje o wy- > cofaniu swoich ministrow z rzadu. W poniedzialek zloza wiec > dymisje na rece premiera Jerzego Buzka : Balcerowicz, Geremek, > Syryjczyk, Suchocka i Onyszkiewicz. Premier moze teoretycznie > dymisji nie przyjac, wtedy sprawa trafia na biurko prezydenta. > Ale premier moze tez ich decyzje zaakceptowac. He, he. A wlasnie chodzi o to by Balcerowicz i Geremek byli w NASTEPNYM rzadzie. Rzady sie zmieniaja, wyborcy dokonuja innych wyborow ale poprawny wynik musi byc ten sam - Balcerowicz, Geremek z kolegami (UW czy UD czy jeszcze inna etykietka nie ma znaczenia). Wyglada na to, ze AWS przegra wybory. Trzeba wiec wyskoczyc z tonacego okretu dosc wczesnie aby sie dostac do drugiego. Zaoferuje sie dobre stosunki ze Wspolnota Miedzynarodowa i etosowe zaswiadczenie moralnosci i poprawnosci politycznej.
Re: Oswiadczenie Rady Etyki Mediow
Po przeczytaniu ponizszego, wspomnialy mi sie slowa Stanislawa Remuszko o "czwartym, faktycznie rzadzacym elementem kazdego panstwa". Sa nim media-;). W.G. --- At 09:11 AM 5/28/2000 , you wrote: >Motto: > > Jezeli mamy do czynienia z sytuacja, ze cala ugrupowania > "graja" na destabilizacje panstwa, a z drugiej strony > ekipy rzadzace pozwalaja sobie na kardynalne czasem > bledy, to rzeczywiscie czytelnikowi, widzowi, sluchaczowi > trudno sie w tym zorientowac. Rola dziennikarza w takim > stanie rzeczy jest bardzo zobowiazujaca i bardzo mnie > martwi to, ze ogromny procent naszych dziennikarzy > i szefow naszego dziennikarstwa, to sa ukryci politycy. > > Stefan Bratkowski > >To co sie dzieje w telewizji publicznej (TVP1, TVP2) i w Polskim >Radiu (PR1- szczegolnie poranne "Sygnaly Dnia" i "Muzyka i Aktu- >alnosci",w mniejszym stopniu PR3) przechodzi wszelkie granice >dziadostwa. Takich manipulacji, jakich dopuszczaja sie te srodki >przekazu trudno chyba szukac w jakichs podobnych instytucjach, >zyjacych z budzetu, w demokratycznych krajach. Demagogia posunieta >do absurdu. Polska ich zdaniem znajduje sie na skraju przepasci, >zarowno politycznej, jak gospodarczej i cywilizacyjnej. Z senty- >mentem wspomina sie minione czasy malej stabilizacji. > >Sobotnia "Rzeczpospolita" drukuje oswiadczenie Rady Etyki Mediow: > > W dziesiec lat po przemianie ustrojowej, ktora przyniosla > Polsce wolnosc oraz warunki budowania demokratycznego > panstwa, Rada Etyki Mediow apeluje do srodowisk prasy, > radia i telewizji, zwlaszcza zas do mediow publicznych, > o podjecie dyskusji nad stylem i poziomem uprawianego > w nich dziennikarstwa. > > Kontrolowanie czystosci zycia politycznego i przejrzystosci > procesow gospodarczych, pietnowanie postaw nieetycznych, > niedociagniec, naduzyc i korupcji, jest sprawa zasadnicza, > ale nie jest jedyna funkcja, wylacznym celem uprawianego > przez nas zawodu. Tzw. dziennikarstwo drapiezne, agresywne, > owocujace tekstami i wypowiedziami bulwersujacymi opinie > publiczna, jakze czesto bez pokrycia w faktach i bez dosta- > tecznych ku temu powodow, nie powinno byc glownym sposobem > informowania spoleczenstwa i uprawiania publicystyki. > > Przeslaniem naszego zawodu jest przede wszystkim dobro > odbiorcy, pierwszym kryterium zas, zapisanym w Karcie > Etycznej Mediow, jest taki sposob przekazywania tresci > i komentowania informacji, aby pomagal odbiorcy zrozumiec > otaczajaca go rzeczywistosc i rozpoznawac, co w niej > najwazniejsze, a co drugorzedne. > > Dotyczy to rowniez - a moze przede wszystkim - kreowania > opinii o wlasnym panstwie i spoleczenstwie. Tymczasem > sytuacja jest taka, ze o wiele lepiej niz my sami, pos- > trzegaja nas inni. Dlaczego tak jest? Warto sie nad tym > zastanowic. > >W "Plusie/Minusie" jest tez redakcyjna dyskusja o tym oswiadczeniu. >Uczestniczy w niej red. Barbara Czajkowska z TVP, ktora broni swo- >jej firmy. Sama Czajkowska jest jedna z lepszych dziennikarek >telewizyjnych (ale nie udalo sie jej wyegzekwowac odpowiedzi na >tzw. trudne pytania od Leszka Millera[*]), ale zupelnie sie z jej >wyrazonym w dyskusji stanowiskiem nie zgadzam. > >Mozna podac przyklady programow prowadzonych zupelnie skandalicz- >nie, jak "Wydarzenia Tygodnia" Marka Maldisa w programie drugim >i "Tygodnik Polityczny Jedynki" Andrzeja Kwiatkowskiego, w ktorym >kompromituja sie takze trzej inni dziennikarze. > > >Katarzyna > > >[*] cytat z programu Barbary Czajkowskiej "Linia specjalna" : > > Czajkowska: Ale ucieka Pan od odpowiedzi na pytanie. Prosze > odpowiedziec: po co Pan z Aleksandrem Kwasniewskim > i Wieslawem Huszcza jezdzil na Krym latem 1991 roku, > bezposrednio przed puczem Janajewa ? > Miller :[wyjmuje z kieszeni kartke i zaczyna odczytywanie > dluzszego oswiadczenia w innej sprawie] > Czajkowska: [usiluje mu przerwac] > Miller :[czyta bez zmruzenia oka dalej]
Oswiadczenie Rady Etyki Mediow
Motto: Jezeli mamy do czynienia z sytuacja, ze cala ugrupowania "graja" na destabilizacje panstwa, a z drugiej strony ekipy rzadzace pozwalaja sobie na kardynalne czasem bledy, to rzeczywiscie czytelnikowi, widzowi, sluchaczowi trudno sie w tym zorientowac. Rola dziennikarza w takim stanie rzeczy jest bardzo zobowiazujaca i bardzo mnie martwi to, ze ogromny procent naszych dziennikarzy i szefow naszego dziennikarstwa, to sa ukryci politycy. Stefan Bratkowski To co sie dzieje w telewizji publicznej (TVP1, TVP2) i w Polskim Radiu (PR1- szczegolnie poranne "Sygnaly Dnia" i "Muzyka i Aktu- alnosci",w mniejszym stopniu PR3) przechodzi wszelkie granice dziadostwa. Takich manipulacji, jakich dopuszczaja sie te srodki przekazu trudno chyba szukac w jakichs podobnych instytucjach, zyjacych z budzetu, w demokratycznych krajach. Demagogia posunieta do absurdu. Polska ich zdaniem znajduje sie na skraju przepasci, zarowno politycznej, jak gospodarczej i cywilizacyjnej. Z senty- mentem wspomina sie minione czasy malej stabilizacji. Sobotnia "Rzeczpospolita" drukuje oswiadczenie Rady Etyki Mediow: W dziesiec lat po przemianie ustrojowej, ktora przyniosla Polsce wolnosc oraz warunki budowania demokratycznego panstwa, Rada Etyki Mediow apeluje do srodowisk prasy, radia i telewizji, zwlaszcza zas do mediow publicznych, o podjecie dyskusji nad stylem i poziomem uprawianego w nich dziennikarstwa. Kontrolowanie czystosci zycia politycznego i przejrzystosci procesow gospodarczych, pietnowanie postaw nieetycznych, niedociagniec, naduzyc i korupcji, jest sprawa zasadnicza, ale nie jest jedyna funkcja, wylacznym celem uprawianego przez nas zawodu. Tzw. dziennikarstwo drapiezne, agresywne, owocujace tekstami i wypowiedziami bulwersujacymi opinie publiczna, jakze czesto bez pokrycia w faktach i bez dosta- tecznych ku temu powodow, nie powinno byc glownym sposobem informowania spoleczenstwa i uprawiania publicystyki. Przeslaniem naszego zawodu jest przede wszystkim dobro odbiorcy, pierwszym kryterium zas, zapisanym w Karcie Etycznej Mediow, jest taki sposob przekazywania tresci i komentowania informacji, aby pomagal odbiorcy zrozumiec otaczajaca go rzeczywistosc i rozpoznawac, co w niej najwazniejsze, a co drugorzedne. Dotyczy to rowniez - a moze przede wszystkim - kreowania opinii o wlasnym panstwie i spoleczenstwie. Tymczasem sytuacja jest taka, ze o wiele lepiej niz my sami, pos- trzegaja nas inni. Dlaczego tak jest? Warto sie nad tym zastanowic. W "Plusie/Minusie" jest tez redakcyjna dyskusja o tym oswiadczeniu. Uczestniczy w niej red. Barbara Czajkowska z TVP, ktora broni swo- jej firmy. Sama Czajkowska jest jedna z lepszych dziennikarek telewizyjnych (ale nie udalo sie jej wyegzekwowac odpowiedzi na tzw. trudne pytania od Leszka Millera[*]), ale zupelnie sie z jej wyrazonym w dyskusji stanowiskiem nie zgadzam. Mozna podac przyklady programow prowadzonych zupelnie skandalicz- nie, jak "Wydarzenia Tygodnia" Marka Maldisa w programie drugim i "Tygodnik Polityczny Jedynki" Andrzeja Kwiatkowskiego, w ktorym kompromituja sie takze trzej inni dziennikarze. Katarzyna [*] cytat z programu Barbary Czajkowskiej "Linia specjalna" : Czajkowska: Ale ucieka Pan od odpowiedzi na pytanie. Prosze odpowiedziec: po co Pan z Aleksandrem Kwasniewskim i Wieslawem Huszcza jezdzil na Krym latem 1991 roku, bezposrednio przed puczem Janajewa ? Miller :[wyjmuje z kieszeni kartke i zaczyna odczytywanie dluzszego oswiadczenia w innej sprawie] Czajkowska: [usiluje mu przerwac] Miller :[czyta bez zmruzenia oka dalej]
Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego
Zawszec to lepsza niz pejsachowka-:). Troche powazniej; Jacku, od ilu lat gra sie tymi kartami, tzn. przyjecie do NATO, EW, itp. Od ilu lat? I zawsze tez cos sie znajdzie na przeszkodzie. Czyz nie? Ile lat wmawia sie ciemnote o "przynaleznosci do Europy", itp. bajery. Mowiac o izolacji krajow, czy myszlisz ze Polska byla, jest, w pewnej izolacji, czy tez nie. Jak ci sie na zimno wydaje. A przyklad Korei jest zupelnie nie na miejscu, bo raz ze inny kontynent,inne uklady, dwa, jest jeszcze Kuba, ktora jest w pewnym stopniu rowniez izolowana. Ale jest to rowniez inny przypadek i inne uklady. Dlaczego np. nie porownasz Polski do Sierra Leone, czy Zimbabwe. Tez kraje, prawda.-;) O co w calej sprawie chodzi; to chodzi o stworzenie stworu, lub bloku o jednej wspolnej nazwie, zaprogramowanej z gory na takie czy inne prawa, przy rownoczesnej jakby pogardzie dla slabszych, bo i tacy znajduja sie w grupie. Pozostawiam postac Lopuszanskiego na boku, ale skoro Kwasniewski & Co maja nadal sprawowac rzady(lub im podobni), to dlaczego, po prostu nie wrocic do dawnych, dobrych czasow; socjaldemokratycznego ustroju z ludzka twarza. Tylko zebys potem nie pisal podobnych postingow-ale inaczej. I zrozum jeszcze jedna rzecz; co poniektorzy maja sloniowa pamiec i "bekart wersalski" ciagle im stoi koscia w gardle. Reszta sie nie liczy, bo juz jest w kieszenie-:) W.G. At 11:09 PM 5/27/2000 , you wrote: >[EMAIL PROTECTED] wrote: > > > > Przynajmiej bedzie zawsze swiezsza i mniej cuchnaca PC. > > W.G. > > > > > > At 02:14 PM 5/27/2000 , you wrote: > > >Jednym slowym zachowajmy Polske w lodowce > > >z konca XIX wieku. > > > > > >Jacek A. > > ... a w srodku zeschniety serek czysto polskiej produkcji >i flaszka Wyborowej. Bez szans na uzupelnienie zapasow. > >Twierdzenie, ze jakikolwiek kraj moze calkiem samodzielnie >i w izolacji od swiata jakos w dzisiejszej sytuacji >egzystowac jest fikcja. Mamy conajmniej jeden znakomity >przyklad: Koree Polnocna. Prosze zauwazyc, ze wypelnia >ona znakomicie kryteria postulowane przez Lopuszanskiego. > >Jacek A.
Rzad bez Balcerowicza i Geremka ?
Kiedy nad Krakowem przechodzila gwaltowna wiosenna burza Unia Wolnosci podejmowala w Palacu Kultury w Warszawie decyzje o wy- cofaniu swoich ministrow z rzadu. W poniedzialek zloza wiec dymisje na rece premiera Jerzego Buzka : Balcerowicz, Geremek, Syryjczyk, Suchocka i Onyszkiewicz. Premier moze teoretycznie dymisji nie przyjac, wtedy sprawa trafia na biurko prezydenta. Ale premier moze tez ich decyzje zaakceptowac. I wtedy sa dwa wyjscia: rzad mniejszosciowy kierowany przez premiera Buzka, albo dalsze rozmowy koalicyjne i byc moze zmiana na stanowisku prezesa Rady Ministrow. Na posiedzeniu Rady Unii Wolnosci byl obecny m.in. Wladyslaw Bartoszewski, ktory byl stanowczo przeciwny wychodzeniu unijnych ministrow z rzadu Jerzego Buzka. Dzis rano premier Buzek mial w Zakopanem godzinny wywiad dla radia Zet. Rozmawial z nim red. Krzysztof Skowronski. Premier wyjasnial po kolei swoje decyzje z ostatnich miesiecy. Mowil jasno, przejrzyscie i bez niedomowien. Nie pomijal wlasnych bledow, ale zwracal tez uwage na trudnosci na jakie w swej pracy napotykal, takze trudnosci we wspolpracy z koalicjantem. Jego zdaniem koalicja posierpniowa powinna dzialac do konca sejmowej kadencji. On stawia swa osobe do dyspozycji, i w momencie uzgodnienia przez koalicje nowego kandydata na urzad prezesa Rady Ministrow natychmiast poda sie do dymisji. Jerzy Buzek pokazal kolejny raz, ze jest politykiem z wielka klasa. Byl po prostu soba, bez tej sztampy ktora zwykle emanuja politycy wypowiadajac sie publicznie. W porannej audycji radia Plus wystapil unijny posel-mecenas Edward Wende, ktory reprezentowal stanowisko koniecznosci dalszej wspolpracy koalicyjnej z AWS. Ja natomiast uwazam decyzje Rady Unii Wolnosci za pociagniecie taktyczne. Tu idzie o przycisniecie koalicjanta do sciany. Unia z koalicji z AWS na pewno do zimy nie wyjdzie. Wybory parlamen- tarne beda chyba przed nastepnymi wakacjami. Katarzyna -- p.s. Zeby bylo jasne, podzielam opinie ze Boguslaw Grabowski jest dobrym kandydatem na nowego premiera.
Kalwaria na liscie UNESCO
Kalwaria Zebrzydowska jest malym miasteczkiem polozonym dwa- dziescia kilometrow na wschod od Wadowic, u stop Beskidu Sred- niego (zwanego tez Beskidem Makowskim). Slynela dotychczas z tego, ze byla od czterystu lat jednym z najwazniejszych osrodkow kultu religijnego, a takze miejscem gdzie produkuje sie doskonalej jakosci meble. Dodalabym do tego jeszcze zupelnie niezwykly urok wijacych sie wsrod okolicznych wzgorz patniczych drozek, a takze polozonych na gorskich stokach kosciola i klasztoru. Przed trzema laty polski generalny konserwator zabytkow, profesor Andrzej Tomaszewski, wysunal smialy projekt, aby caly zabytkowy kompleks Kalwarii Zebrzydowskiej wpisac na liste Swiatowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Pomysl byl smialy, poniewaz po raz pierwszy chodzilo o wciagniecie na liste UNESCO nie tylko zabyt- kow architektury czy urbanistyki, ale calego zespolu krajobrazowo- kulturowego. Ponadto waznym atutem projektu byl fakt, ze od czasow powstania w XVII wieku obiekt ulegl tylko nieznacznym zmianom, wlasciwie obylo sie bez jego przebudowy. Wyjatkowosc tego miejsca polegala takze na tym, ze od poczatku swego istnienia bylo ono z zalozenia ogolnie dostepne. Bylo rodza- jem parku, do ktorego mogli w kazdej chwili wchodzic ludzie z roznych klas spolecznych, od prostych chlopow do czlonkow najbo- gatszych magnackich rodow. Wszyscy oni mogli sie tam wspolnie modlic, czy tez po prostu spacerowac. W siedemnastowiecznej Europie bylo to czyms zupelnie unikalnym. Pod tym wzgledem nasi przodkowie wyprzedzili inne europejskie kraje, wstrzasane wowczas niekiedy wojnami religijnymi, o kilka stuleci. Zamek wzniesiony z rozkazu krola Kaziemierza Wielkiego na gorze Lanckoronie nalezal pod koniec XVI wieku do Mikolaja Zebrzydow- skiego. Legenda glosi, ze pewnego dnia ow magnat ujrzal ze swej siedziby ponad szczytem gory Zar na tle zachodzacego slonca trzy czerwone krzyze. Zebrzydowski uznal owe krzyze za bozy znak. Postanowil wiec wybudowac na gorze Zar kaplice. Szybko jednak zmienil zamiar i zdecydowal ufundowac tam dla zakonu bernardynow kosciol i klasztor. Na stokach Zaru i Lanckorony postanowil wybudo- wac kilkanascie kaplic upamietniajacych Meke Jezusa. Glownym projektantem kosciola w Kalwarii byl wloski architekt Jan Maria Bernardoni. Budowniczym kaplic byl Flamandczyk Pawel Baudarth. Planujac rozmieszczenie kaplic na lesistych drozkach wzorowano sie na planie starozytnej Jerozolimy i drogach, ktorymi Jezus przemierzal Swiete Miasto w czasie Wielkiego Tygodnia. Miejscowe pagorki porownano z jerozolimskimi i nazwano je go- rami: Syjon, Moria, Oliwna, oraz Kalwaria, czyli Golgota. Niewiel- ki potok Skawinka odgrywal role jerozolimskiego Cedronu. Pozniejsi wlasciciele Kalwarii Zebrzydowskiej - Czartoryscy, jesz- cze bardziej okazale rozbudowali sanktuarium. Z biegiem lat uksztal- towaly sie tamtejsze ludowe zwyczaje i obrzedowosc, ze znanymi do dzis misteriami ku czci Jezusa i Najswietszej Marii Panny. Juz od poczatku lat 90. w Komitecie SDK UNESCO zaznaczyly sie tendencje, aby oprocz podkreslania materialnych wartosci obiektow zabytkowych brac pod uwage zwiazany z ich historia wymiar duchowy. Kalwaria Zebrzydowska dokladnie wypelniala ten warunek. W Krako- wie rozpoczeto wiec prace nad wnioskiem dla UNESCO. Jego mysla przewodnia bylo podkreslenie nie tyle wartosci zabytkowej obiektow i zagadnien zwiazanych scisle z ich konserwacja, ale zwrocenie uwagi komisji na niezwykle intensywne kalwaryjskie przenikanie sie wzajemne wspolczesnosci i przeszlosci. Polski zespol specjalistow pod kierunkiem prof. Anny Mitkowskiej z Politechniki Krakowskiej opracowal w 1998 roku w iscie ekspreso- wym tempie wniosek. W styczniu 1999 r. przyjechal do Krakowa zna- ny ekspert UNESCO Klaus von Krosigk, ktory specjalizuje sie w dzie- dzinie odrestaurowywania historycznych ogrodow i krajobrazu. Wybral sie zaraz na wizytacje do odleglej o 40 km Kalwarii. Byl wyja- tkowo piekny styczniowy dzien i na horyzoncie blyszczaly w sloncu osniezone Tatry. Von Krosiigk spacerowal kilka godzin w pieknej scenerii patniczych drozek. W grudniu 1999 roku ogloszono decyzje Komisji - zespol kulturowo -krajobrazowy Sanktuarium oo.Bernardynow w Kalwarii Zebrzydo- wskiej wpisano na liste UNESCO. Nie tylko ojcowie Bernardyni przyjeli ten werdykt z duzym zadowoleniem, tym bardziej ze kalwa- ryjskie sanktuarium niezmiennie trwa i rozwija sie. Uroczyste wrecze- nie stosownego certyfikatu odbylo sie dwa tygodnie temu. Malgorzata -- wykorzystalam: - Andrzej Zanko - "Dziedzictwo Kalwarii Zebrzydowskiej", Tygodnik AWS, nr 22 (177), str. 24-25.
Re: Szczury uciekaja z okretu
>Pan Marek Kowalewski <[EMAIL PROTECTED]> nieoczekiwanie poparl >moje stanowisko piszac: >] Von: Witold Owoc <[EMAIL PROTECTED]> >] >Jacek A. <[EMAIL PROTECTED]> >] >} Tyle juz razy dalo sie Unie "zalatwic", dlaczego i nie tym razem? >] >} >] >} Ci co pisza o odpowiedzialnosci za panstwo powinni o powyzszym pamietac >] >Ciekawe co Pan pisze, bo zza oceanu to wyglada zupelnie na odwrot. >] >Np. UW robi co chce z ustawami (ustawa o pornografii). >] >Np. w AWS zdania sa podzielone jak i czy isc do UE, UW chce do UE, >] >rzad idzie do UE. >] >] To ciekawe, to ten ocean musi duza mgla powlekac, ja myslalem ze >] stanowiska wobec UE sa jednoznaczne w calej koalicji, natomiast sa >] kregi wczesniej zwiazane i usuniete z ASW jak np. "Nasze Kolo" >] Lopuszanskiego ktore sa przeciwko, ale ten margines nie ma zadnego >] znaczenia, a co najwazniejsze nie jest w AWS. >Aby nie bylo watpliwosci, czy moglby Pan, Panie Marku, przypomniec >osobom z daleka historie "Naszego Kola"; zwracajac uwage na to ktore >wydarzenia nastapily przed, a ktore po powstaniu koalicji AWS-UW ? > >Dziekuje - W Jan Lopuszanski przewodniczacy "Naszego Kola" wykluczony z klubu AWS w 1998r. wystapil tez z ZChN w roku 1999. Wczesniej posel na sejm w latach 1989-91 i 1991-93, wybrany ponownie w 1997r. z listy AWS. Marek Kowalewski
Sluzba wojskowa zaszczytnym obowiazkiem kazdego obywatela
Oprocz sprawy przekraczania granicy (rozumiem ze rzad od paru lat stara sie w tej dziedzinie cos robic) istnieje jeszcze jedna razaca nierownosc w traktowaniu przez polskie prawo obywateli mieszkajacych w kraju i za granica. Otoz ci ostatni sa zwolnieni z powszechnego obowiazku sluzby wojskowej. Mysle ze przyczyna jest czysto ekonomiczna - panstwa nie stac na zapewnienie kazdemu mlodemu czlowiekowi mozliwosci odsluzenia tych kilkunastu miesiecy w polskiej armii. W przypadku tych zza granicy, w droge wchodzilyby dodatkowe koszta transportu do i z kraju a czesto i przeszkolenia jezykowego. Miejmy nadzieje ze jak sytuacja ekonomiczna poprawi sie (a armia ciagle bedzie poborowa) z tych oszczednosci bedzie mozna zrezygnowac i obowiazkiem sluzby w Wojsku Polskim objac kazdego mlodego Polaka, niezaleznie od miejsca zamieszkania. No bo obywatelstwo to przeciez nie tylko przywileje ale rowniez obowiazki. Kto chce miec prawo glosowania w wyborach prezydenckich RP na posla Lopuszanskiego, czy kogokolwiek innego, musi byc gotowy (jesli jest w odpowiednim wieku) walczyc z bronia w reku w obronie kraju ktorego jest obywatelem. A w czasie pokoju odbyc odpowiednie przeszkolenie aby do takiej obrony byc przygotowanym. Oczywiscie jak ktos mieszkajac za granica nie czuje sie juz zwiazany z Panstwem Polskim, z obywatelstwa powinien byc na swoj wniosek latwo zwolniony. Michal Niewiadomski PS. Oczywiscie nie napisalem tego calkowicie serio, ale jednak - w bardzo duzej mierze ze soba sie zgadzam:-)