Re: Polityka paszportowa Polski??
Anna Niewiadomska wrote: At 11:21 PM 5/28/00 +0200, you wrote: O ile wiem Szwajcaria nie przywiazuje do tego zadnej wagi: Szwajcar czy nie Szwajcar musi miec poprostu wazny (albo i nie!) dokument upowazniajacy do przekraczania granicy. Na pobliskiej "malej" granicy z Niemcami widzialem nawet napis, ze niestety, przepraszamy bardzo, ale nie mozemy honorowac prawa jazdy jako dokumentu uprawniajacego do przekraczania granicy. Moge wjechac/wyjechac do/z CH okazujac paszport szwajcarski albo polski, albo szwajcarski dowod osobisty. Przekraczanie granicy nie ma nic wspolnego z obywatelstwem. To ostatnie dotyczy praw politycznych, a przekraczanie granicy jest czynnoscia nie polityczna, lecz techniczna. Jacek A. No chyba jednak niezupelnie. Jestem przekonany ze i obecnie sa kraje od ktorych obywateli (ktorzy nie sa Szwajcarami) Szwajcaria wymaga wizy. Wiec musiesz sie chyba wykazac ze jestes obywatelem conajmniej jednego panstwa wobec ktorego wizy nie obowiazuja. Watpie czy mogles wjezdzac do Szwajcarii tylko z niewaznym polskim paszportem i bez wizy np. pietnascie lat temu. Michal Niewiadomski PS. Czy ktos z obecnych na PL obywateli USA lub Kanady kiedykolwiek probowal wjechac ktoregos z tych krajow poslugujac sie paszportem polskim? A jesli nie to dlaczego? Oczywiscie, ze nie moglem i od obywateli wielu panstw Szwajcaria wymaga wiz. Chcialem jedynie podkreslic, ze jakikolwiek dokument uprawniajacy do wjazdu do Szwajcarii wystarcza niezaleznie od obywatelstwa pojedynczego czy wielokrotnego wlasciciela. Szwajcar moze wjechac do kraju z paszportem amerykanskim lub polskim - to nie ma znaczenia. Szwajcaria honoruje czasem dokumenty, ktorych waznosc wygasla o ile sam ten dokument upowaznia do wjazdu. Natomiast np. Rosjanie musza miec wizy o ile pokazuja paszport rosyjski. Ale jesli np. Rosjanin ma rowniez obywatelstwo np. francuskie, to moze wjechac na francuski paszport. Jacek A.
Re: O obywatelstwie - polskim
Moim zdaniem jak wiekszosc ustaw uchwalanych przez Sejm kompletnie sknocona. Polskie prawodawstwo i kultura prawna osiagnela zdaje sie dno. Jacek A.
Re: Kwasniewski kontra Zycie
On Sun, 28 May 2000, JA wrote: Zupelnie niewiarygodne! Naprawde tak powiedzial? To straszny typas ten Kalisz. Zupelnie nie budzi zaufania (w mojej ocenie "nie wyslalbym go do budki po papierosy") Jacek A. Niewiarygodne, ale prawdziwe. Kalisz w przystepie szczerosci wyrzucil z siebie cos, co najwidoczniej lezalo mu na watrobie. Tym jednym zdaniem wypowiedzianym publicznie ujawnil naga prawde o rzeczywistym stosunku politycznego establishmentu, wywodzacego sie z PZPR i jej mlodziezowych przybudowek, do zwyklego obywatela i do wymiaru sprawiedliwosci. Ale jego wypowiedz wywolala ostra reakcje tylko w niektorych gazetach i w radiu. Mietek Zajac
Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego
|ale szczescie ze wiekszosc kandydatow uprawia wyborcze harakiri, |rozpowszechniajac swoje polityczne poglady. :-) | |Aleksander Heba Osmielam sie skomentowac wypowiedzi Jacka Arkuszewskiego i Aleksandra Heby, zastrzegajac przy okazji, ze na jakiekolwiek powazne prognozy jest jeszcze duzo za wczesnie. Apel Lopuszanskiego jest pisany stylem typowego manifestu politycznego i z cala pewnoscia nie zawiera postulatu izolacjonizmu Polski, o co Panowie Lopuszanskiego oskarzacie. Ogolnie mam wrazenie, ze popelniacie Panowie blad wypowiadajac sie z lekcewazeniem o Lopuszanskim. Macie w nim chyba powaznego przeciwnika. Po pierwsze, jak widac z przytoczonego apelu, przemawia on do Polakow takim samym jezykiem, jakiego typowy polityk brytyjski, irlandzki, norweski, dunski, czy szwajcarski uzylby w stosunku swoich wyborcow. Mianowicie podkresla on prymat interesu narodowego nad interesem Unii Europejskiej, czy wielkich korporacji miedzynarodowych. Poniewaz z doswiadczenia wiemy, ze Anglicy, Irlandczycy, czy Szwajcarzy taki jezyk lubia, mozemy prawdopodobnie sadzic, ze polscy wyborcy ustosunkuja sie do gloszonego przez Lopuszanskiego programu z sympatia. Po drugie, nalezy patrzec na to, kto jeszcze kandyduje. Wszyscy pozostali kandydaci dali sie juz poznac wyborcom z jakiejs zlej strony, t.j. albo byli zwiazani z dawnym PRL-owskim establiszmentem, albo dopuscili sie jakiegos klamstwa, czy niedotrzymania slowa. W takiej sytuacji wielu wyborcow chetnie skloni sie ku nowemu, mniej znanemu kandydatowi. Ludzie z natury odwracaja sie od politykow, ktorzy glosza antywartosci i ktorzy juz zawiedli wyborcow. Zwiekszy to szanse Lopuszanskiego. Po trzecie, Lopuszanski, jako do tej pory jedyny, zaapelowal do Polonii i podkreslil jej zwiazek z Krajem. Polonii, przynajmniej tej glosujacej, ktora wywalczyla sobie ostatnio prawo do glosowania w drugiej turze, bardzo zalezy na dobru Polski i uwaza ona, ze jest istotne dla wszystkich Polakow, rowniez i tych rozrzuconych po swiecie, kto sprawuje w Warszawie urzad Prezydenta. tjk
Irlandia
At 07:00 AM 5/29/00 +0200, you wrote: Dokladnie, a postulowanie izolacji jako glownego remedium dla poprawy zdrowia RP i jej obywateli swiadczy o uprawianiu fikcji politycznej, lub tez o zyczajnej ignorancji. Do przykladu Korei mozna dorzucic nastepny, lzejszy ale nam troche blizszy - Irlandia Polnocna przed wejsciem do EWG (sobotnia GW - artykul o reformach w Irlandii). Cale szczescie ze wiekszosc kandydatow uprawia wyborcze harakiri, rozpowszechniajac swoje polityczne poglady. :-) Aleksander Heba To ciekawe. Czym sytuacja w Irlandii Polnocnej przed wstapieniem do EWG (czyli chyba w latach 60 tych?) roznila sie od innych czesci Zjednoczonego Krolestwa - Anglii, Walii i Szkocji? Dlaczego byla ona bardziej izolowana, i co zmienilo sie w momencie przystapienia Wielkiej Brytanii i Polnocnej Irlandii do Wspolnoty? Michal Niewiadomski
Re: Tak sobie mysle, czyli o arytmetyce wyborczej
On 27 May 00 at 19:37, Zbigniew J Koziol wrote: Pytanie: Jak to zrobic, gdy Kwasniewski ma silne poparcie? Odpowiedz: Kwasniewski nie moze przejsc do drugiej, decydujacej tury wyborow! Jesli przejdzie, to wygra! Pytanie: Jak zrobic, aby Kwasniewski nie przeszedl do drugiej tury wyborow? Odpowiedz: Musi przejsc do drugiej tury wyborow dwoch innych kandydatow! zb. Przypomniala mi sie odpowiedz, ktorej trener Zeptera Slaska Wroclaw udzielil kibicowi na pytanie, jak w meczach z Anwilem Wloclawek cyt. "powstrzymac Raya". Chodzilo o lotewskiego rozgrywajacego Rajmondsa Miglinieksa. Odpowiedz brzmiala: "pistoletem". Zartujac oczywiscie podobnie jak trener Zeptera, Andrzej
Re: O obywatelstwie - polskim
Witam, Moim zdaniem jak wiekszosc ustaw uchwalanych przez Sejm kompletnie sknocona. Polskie prawodawstwo i kultura prawna osiagnela zdaje sie dno. Jacek A. Panbie Jacku w czym jest problem? Czy mamy zlych prawnikow czy tez KTOS czuwa, azeby tak bylo??? Pozdrawiam. Stefan B.
Re: Szczury uciekaja z okretu
On 26 May 00 at 19:28, Malgorzata Zajac wrote: Panie Michale, na pewno nie AWS, bo w 1984 roku, o ile mnie dobrze w szkole nauczono, w sejmie byly cztery silniejsze stronnictwa: SLD, PSL i UW, UP. Oprocz tego byl tylko KPN Moczulskiego, i kilkunastu poslow Solidarnosci. Cala reszta dzisiejszego AWS nie byla poza parlamentem (na skutek przedwyborczego rozproszenia). Poniewaz zarzuca mi sie tu czasem niedocenianie Historii, w imie Prawdy Historycznej pragne zauwazyc, ze akurat w 1984 roku najsilniejszymi partiami w sejmie byly PZPR, ZSL i SD. O pozostalych, procz KPN, jeszcze nikt nie slyszal, a miejscem partii Moczulskiego bylo wtedy bynajmniej nie na Wiejskiej, choc sam przywodca zdaje sie mial przerwe pomiedzy kolejnymi aresztowaniami, jako ze aresztowano go dokladnie 9 marca 1985. Ja wiem, ze autorka listu po prostu pomylila sie, ale doswiadczenie uczy, iz ktos z licznych polandelowiczow moglby sobie pomyslec, ze rzeczywiscie w 1984 roku w Polsce dzialo sie to i to. Dlatego pozwalam sobie na niniejsze Sprostowanie. Malgorzata Andrzej
PARANOJA HOLOKAUSTOWA
Witam, Z racji tego, ze temat ten jest czestokros walkowany na tej liscie moze warto cos aktualnego na ten temat przeczytac. Pozdrawiam. Stefan B. PARANOJA HOLOKAUSTOWA(2000-5-26, 22:22:36) Poprawna Ideologicznie Konferencja w Szwecji "Holokaust jest nie tylko najgorsza zbrodnia XX wieku, jest to takze najstraszniejsza zbrodnia w calej historii ludzkosci. Dlatego tez ktokolwiek nie stwierdzi tego (iz holokaust to najgorsza zbrodnia wszechczasow - przyp. red.) jasno i jednoznacznie, ten nie powinien sprawowac zadnych odpowiedzialnych funkcji publicznych, czy to u siebie w kraju, czy na arenie miedzynarodowej. Dla takich osob nie ma miejsca w zyciu publicznym czy w sluzbie panstwowej. Kazda osoba, ktora zaprzecza hokokaustowi, badz stara sie pomniejszyc jego znaczenie, pozbawiona jest podstawowych cnot obywatelskich i ludzkich, ktore sa wstepnym warunkiem do aktywnego uczestnictwa w polityce". Oto balwochwalcze wystapienie kanclerza Austrii Wiktora Klima na konferencji w Sztokholmie poswieconej holokaustowi dn. 8 stycznia 2000 r. w obecnosci krolow, prezydentow i premierow 50-ciu panstw swiata! Wszyscy uczestnicy tej propagandowej konferencji skompromitowali sie w oczach swiata i historii, biorac udzial w monstrualnym klamstwie, poniewaz najgorsza zbrodnia XX wieku i najstraszniejsza zbrodnia w calej historii ludzkosci jest komunistyczna zbrodnia na Ukrainie w latach 1932-33, kiedy to eksterminowano, glownie glodem, od 10 do 20 milionow ludzi. Kiedy to doprowadzeni do zezwierzecenia ludzie polowali przewaznie na dzieci, obcinali im glowy, stopy i dlonie, patroszyli, a reszte gotowali, smazyli i jedli. Maluczko, a wyjda nowe ustawy okolo-holokaustowe, na podstawie ktorych, bedzie sie skazywac na kary wiezienia tych zwyrodnialcow, podludzi, rasistow, antysemitow, rewizjonistow i narodowcow "pozbawionych podstawowych cnot obywatelskich i ludzkich", ktorzy popelnia przestepstwo napisania slowa "holokaust" blednie, lub z malej litery... Nastepny etap paranoi holokaustowej -- kiedy ktos powie cos "niepoprawnego" o holokauscie -- to do zakladu psychiatrycznego drania, do "psychuszki" -- jak w Sowietach. Za Brezniewa, jak komus nie podobal sie zbrodniarz Lenin, to nie wsadzali juz do wiezienia, tylko do "psychuszki", ze zwariowal... bo Lenina krytykuje. Zbrodnia glodu na Ukrainie jest pomijana milczeniem otumanionego swiata, poniewaz zbrodnia na Zydach musi byc obowiazkowo zawsze pierwsza i najwazniejsza. P.S. Prezydent Kwasniewski podczas tej konferencji porownal holokaust do wiezy Eiffela... Jerzy Kijewski New York, 26 maja 2000 [Jerzy Kijewski] http://www.serwis.px.pl/
Szczury / Lopuszanski
At 01:59 PM 5/29/00 MET, you wrote: On 26 May 00 at 19:28, Malgorzata Zajac wrote: Panie Michale, na pewno nie AWS, bo w 1984 roku, o ile mnie dobrze w szkole nauczono, w sejmie byly cztery silniejsze stronnictwa: SLD, PSL i UW, UP. Oprocz tego byl tylko KPN Moczulskiego, i kilkunastu poslow Solidarnosci. Cala reszta dzisiejszego AWS nie byla poza parlamentem (na skutek przedwyborczego rozproszenia). Poniewaz zarzuca mi sie tu czasem niedocenianie Historii, w imie Prawdy Historycznej pragne zauwazyc, ze akurat w 1984 roku najsilniejszymi partiami w sejmie byly PZPR, ZSL i SD. (...) Andrzej No prosze, jak ja moglem cos takiego przeoczyc! Wychodzi na to ze nawej jak sie do mie osobiscie zwracaja, to i tak czytam nieuwaznie:-) A teraz na drugi temat - lacze, bo chce sobie jeszcze zostawic mozliwosc wyslania czegos jutro rano, przed polnoca w Buffalo. Rozmyslalem nad postingiem p. Kazmierskiego i doszedlem do wniosku ze moze rzeczywiscie Lopuszanski moglby byc calkiem niezlym prezydentem. Pewnie lepszym od tak popularnego obecnie Kwasniewskiego. Nie wiem o nim duzo, ale o ile pamietam jest to czlowiek osobiscie uczciwy, inteligentny, niepozbawiony poczucia humoru i o chwalebnej przeszlosci opozycyjnej. Poglady polityczne ma chyba dosc egzotyczne, ale akurat u prezydenta nie one sa najwazniejsze. Jego baza polityczna w parlamencie nigdy nie bedzie na tyle silna by mogl nawet probowac wcielac je w zycie. I jest wysoce prawdopodobne ze jako prezydent pracowalby dla dobra Polski a nie jakiejs wlasnej grupy politycznej, choc oczywiscie dobra we wlasnym rozymieniu. W sumie wiec nie wiele moglby zaszkodzic, a przydalby moze urzedowi prezydenckiemu szacunku i powagi. To wszystko nie znaczy bym kogokolwiek probowal zachecac do glosowania na Lopuszanskiego, ale mysle ze ta kandydatura nie jest az tak humorystyczna jak by sie na pierwszy rzut oka wydawalo. Michal Niewiadomski
Re: Wysublimowane zlosliwosci [bylo Re: polsko-niemieckie s
On 26 May 00 at 20:56, Malgorzata Zajac wrote: Ale sobie facio teorie wymoscil, czy tez raczej ... wysublimowal ;-) Panie Andrzeju, nie zapominajmy, ze my sobie tutaj tylko dyskutujemy, a nie okladamy sie rzeczywistymi kuksancami. Nie popadajmy w obled utrzymujac powaznie, ze tu "ktos kogos bierze.za twarz". Ja mam prosta zasade, kiedy juz ktos przekracza granice dobrego smaku, to go po prostu ignoruje, a nie uzywam inwektyw jak Pan. Ho, ho, ale sie dobrosmaczka znalazla...Po pierwsze primo, nikt nikogo nie bierze "za twarz" na liscie (choc niektorzy w swej zapalczywosci moze by i chcieli), a ja nawiazywalem do pogladu, iz w zyciu politycznym, publicznym, czy jak go zwal, taki niedemokrata moze lubic branie "za twarz". Otwarta lista dyskusyjna to nie jest piaskownica dla dzieci, sa rozni ludzie na swiecie, maja rozne poglady, temperamenty, uprzedzenia, kompleksy. Kazdy z nas z pewnoscia w jakims stopniu takowe ma. Co w takim razie mozna zrobic ? Sa trzy wyjscia : 1. Dac sobie swiety spokoj z listami dyskusyjnymi, 2. Zaszyc sie w internetowej mysiej dziurze (tak jak czesciowo Pan sie zaszyl za "Widnokregiem") i tam mozna sobie w zamknietym gronie prawic towarzyskie trele morele az do kompletnego znudzenia, Ale sie rozbawilem: rozumiem, ze chcialabys mnie miec tu na poland-l "bez reszty", co? Jakies sledztwa prowadzisz? Ja nawet nie wiem, czy archiwa Widnokregu sa jawne czy tajne, w kazdym razie daj Ci Boze pomyslnosc w dociekaniu istoty tego skromnego przedsiewziecia, gdzie grupa ludzi wzajemnie pozytywnie do siebie nastawionych, moze potrzebujacych przyjazni "na odleglosc", moze innych rzeczy, wymienia listy, i jest o.k. 3. Albo zdecydowac sie na branie udzialu w dyskusjach przy otwartej kurtynie, narazajac sie na roznego rodzaju nieprzyjemnosci z tym zwiazane. Rozwiazanie to, oprocz wad, ma jednak niezaprzeczalne zalety, z ktorych najwazniejsza jest mozliwosc zywej wymiany pogla- dow z ludzmi, ktorzy sie z nami tymi pogladami roznia, a nawet cza- sem diametralnie roznia. Roznice zdan pomiedzy dyskutantami to warunek konieczny (ale nie wystarczajacy) aby lista zyla. Zauwazy- lam np., ze przy odrobinie dobrej woli i cierpliwosci stron, z cza- sem wojowniczosc i agresja dyskutantow lagodnieje i wzajemne zrozumienie drugiej strony rosnie. Chcac nie chcac, ludziska wza- jemnie sie od siebie ucza. Swiat nie jest taki zly, jak by sie wydawalo. Apostolko Milosierdzia: ilez to razy ja probowalem obracac w zart, puszczac mimo uszu, pewne sformulowania przypisywac wiazac z usprawiedliwionym wiekiem sztubactwem...I nie tylko ja. Nigdy nie sprawialas wrazenia, jakobys mogla sie ode mnie czegokolwiek nauczyc ;) Tu przyklad z zycia wziety : Przyjechal kiedys do Krakowa pewien pan, ktorego Kasia (ja jeszcze sie w to nie bawilam) poznala wir- tualnie na Polandelu. Ow pan toczyl z drugim panem na liscie calkiem efektowne boje przy pomocy inter- netowych sztachet z plotu. Chodzilo oczywiscie o rozne -izmy. Kasia byla strasznie zdziwiona, kiedy w rozmowie ten pierwszy pan mowil o tym drugim z pewnym uz- naniem, a nawet chyba sentymentem, wspominajac swoje z nim boje. Rok pozniej, kiedy Kasia pracowala podczas wakacji w Genewie, spotkala przypadkiem tego drugiego pana i sytuacja sie mniej wiecej powtorzyla. ;-) Och, ja moze wybralbym sie kiedy do Krakowa...Ciekawe, co tez mnie tam spotka. Moze jeszcze dwie uwagi osobiste: - uzywa Pan od zawsze slowa prawica jakby chcial Pan kogos napiet- nowac, prawica to w koncu jeden z elementow porzadku demokraty- cznego, Litosci! Jak mam uzywac slowa "prawica", aby nie powstalo podejrzenie o chec napietnowania? Ostatnio na "Widnokregu" bylo o zdrobnieniach, no wiec mam moze spieszczac i pisac "prawiczka"? "Prawicunia"? - nie jestem pewna czy Pan dobrze wie, o czym mowi, uzywajac terminow: "skrajne odmiany prawicowosci", "wysublimowany monar- chizm i nacjonalizm". Moze zamiast czestego szermowania tymi terminami, wypadaloby zdobyc sie czasem na jakas bardziej wysu- blimowana zlosliwosc wzgledem partnera. Jak uczy doswiadczenie, takie wysublimowane, ale taktowne, zlosliwosci bardzo ozywiaja liste. Zgadzam sie w zupelnosci: przykladem szczegolnego ozywiajacego "taktu" byla aminizacja ("przypisanie cech zwierzecych") wypowiedzi jednej z uczestniczek listy. Sublimacja w morde, jak mawia pewien Komendant ;) Malgorzata Andrzej
Paradoks inteligencji wedlug Mlynarskiego
Inteligentne proszki do prania, gotowania, inteligentne broszki i dietetyczne dania Inteligentne talerze, inteligentne garnki, inteligentne kolnierze, inteligentne chlodziarki. Inteligentne buty, inteligentne slowniki, inteligentne nuty inteligentne sloiki Inteligentne pawlacze, sztyblety, tenisowki, inteligentne spinacze, pluskiewki, temperowki Jest tego w brod daje slowo, to mi juz czasem sie nudzi. Czego jest mniej stosunkowo? Inteligentnych ludzi... (C) Wojciech Mlynarski, "Zycie", 27 - 28 maja 2000 r.
Jak zarobic na kibicowaniu
Pewien znany z imienia i nazwiska polski kibic pilkarski (nie , niestety nie ten, o ktorym myslicie ;-)) postanowil zaszalec i zagrac systemowo obstawiajac wyniki czterech europejskich spotkan w slynnej brytyjskiej firmie bukma- cherskiej William Hill. Jak pomyslal tak zrobil. Najpierw wytypowal rzymskie Lazio jako druzyne mistrza Italii i wplacil na ten typ prawie caly swoj majatek, tzn. 70,7 tys. USD. Wygral. Pozniej podrapal sie w glowe i obstawil turecki Galata- saray w finale pucharu UEFA. Wplacil 176,7 tys.USD i ponownie wygral. Wybral takze Chelsea jako zdobywce Pucharu Anglii i zainwestowal kolejne 353,5 tysiaca. I znowu zdobyl kase. Wreszcie w ubiegla srode zdecydowal sie postawic na zwyciestwo Realu Madryt w Lidze Mistrzow. Postawil okragla kwote 500,8 tysiaca. Wygral na czysto drobne 736,5 tysiaca. "Zycie" podaje komentarz rzecznika firmy bukmacherskiej William Hill, niejakiego Grahama Sharpe : Tak bezbledne typowanie jeszcze nam sie nigdy nie przytrafilo. Ten polski klient obstawial wszystkie wyniki przez telefon. Mamy nadzieje, ze nie bedzie dzwonil w najblizszym czasie. Patrz Pan, Panie Andrzeju, a Pan sie marnuje na uniwer- sytecie...;-) Malgorzata
Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego
Oczywiscie ze kultywowanie interesu narodowego jest priorytetem, ale nie nal ezy negowac mozliwosci wejscia w struktury europejskie. Nie mialem okazji sl uchac ostatnio zadnego polityka brytyjskiego, irlandzkiego, norweskiego lub dunskiego, jednak nie sadze aby calkowicie negowali oni w swych przemowienia ch przedwyborczych mozliwosc stopniowej integracji z zachowaniem wszelkiego dziedzictwa narodowego i wlasnej tozsamosci. Jesli tak jednak postapili, tzn . ze zaliczaja sie do calkiem pokaznego grona populistow, zyjacych w oderwan iu od realiow spoleczno-gospodarczych funkcjonujacych na naszym kontynencie. Do tychze wlasnie zaliczam m. in. pana Lopuszanskiego. Ciesze sie ze pan Lopuszanski kladzie kamien wegielny pod rozwoj procesu pos trzegania Polonii jako waznej grupy wyborcow. Niestety w zaden sposob nie zm ienia to moich pogladow na temat jego programu wyborczego. Moge byc co najwy zej pelen podziwu dla fachowsci jego doradcy PR. pozdrawiam . Aleksander Heba [EMAIL PROTECTED] -Original Message- From: Discussion of Polish Culture list [mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of Tomasz J Kazmierski Sent: Monday, May 29, 2000 1:08 PM To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego Osmielam sie skomentowac wypowiedzi Jacka Arkuszewskiego i Aleksandra Heby, zastrzegajac przy okazji, ze na jakiekolwiek powazne prognozy jest jeszcze duzo za wczesnie.
Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego
Aleksander Heba pisze: |Nie mialem okazji sl |uchac ostatnio zadnego polityka brytyjskiego, irlandzkiego, norweskiego lub |dunskiego, jednak nie sadze aby calkowicie negowali oni w swych przemowienia |ch przedwyborczych mozliwosc stopniowej integracji z zachowaniem wszelkiego |dziedzictwa narodowego i wlasnej tozsamosci. Jesli tak jednak postapili, tzn |. ze zaliczaja sie do calkiem pokaznego grona populistow, zyjacych w oderwan |iu od realiow spoleczno-gospodarczych funkcjonujacych na naszym kontynencie. Przeciez gorace debaty publiczne we wszystkich krajach czlonkowskich i klotnie o przyszla wizje Europy trwaja juz tak wiele lat! Ostatnio Europa dyskutuje o swojej przyszlosci nawet wiecej niz kiedys. Musial Pan z pewnoscia slyszec o konfliktach w lonie obu glownych partii brytyjskich nt. roli Wlk Brytanii w Europie? Oto komentarz Guardiana z 14 maja' 99 nt. wypowiedzi lidera konserwatystow Williama Hague'a przed wyborami do Parlamentu EU (poparcie dla labourzystow spadlo wtedy o 18 punktow % w porownianiu z wyborami parlamentarnymi 97; jest to olbrzymia liczba; dowodzi ona powszechnosci uczuc wyrazanych w licznych nalepkach na samochodach w stylu: "Say, NON [ lub niekiedy: NEIN]!, Buy British!"): " Przypominajac, ze historyczny geniusz Europy ma korzenie w wolnych i wspolzawodniczacych ze soba panstwach narodowych, pan Hague \z\adal 'klauzuli elastycznosci" w traktatach unijnych pozwalajacej panstwom czlonkowskim na wycofanie sie z kazdej umowy, ktora wychodzi poza ogolne podstawy wspolnego rynku i wolnego handlu." Hague domagal sie, aby rowniez "nowi czlonkowie mieli prawo do przyjmowania traktatow EU w sposob selektywny" i mieli mozliwosc zobowiazywania sie tylko do wzajemnie korzystnych regulacji. Przytocze jeszcze fragment przetlumaczonego przeze mnie kiedys reportazu BBC nt. wizyty Hague'a w Krakowie w styczniu br. Jest symptomatyczne, ze glowne media w Polsce pominely te wizyte milczeniem. Odniesc mozna wrazenie, ze w czasie jak cala Europa mocno debatuje nad swoja przyszloscia, w Polsce ten temat jest oblozony cenzura. http://news.bbc.co.uk/hi/english/uk_politics/newsid_621000/62187 3.stm (© BBC, tlum © tjk) "Hague ostrzega przed superpanstwem UE" Lider Partii Konserwatywnej, William Hague, ktory przebywa na konferencji w Polsce, zaapelowal o mniej centralizacji w Europie. Pan Hague powiedzial uczestnikom konferencji, czlonkom partii prawicowo-centrowych, ze Unia Europejska musi stac sie bardziej elastyczna po przyjeciu nowych czlonkow. Zaprzeczyl on sugestiom jakoby jego \z\adanie rozluznienia przepisow dla panstw czlonkowskich prowadzic mialo do ostatecznego opuszczenia Unii przez Wielka Brytanie. "Europa nigdy nie uzyska aprobaty spoleczenstwa Wielkiej Brytanii, jesli bedzie deptac interesy swych panstw czlonkowskich. Unia musi pozwolic Brytanii pozostac Brytania, a Polsce - Polsk\a" powiedzial pan Hague delegatom krakowskiej konferencji. Ostrzegl, ze rzad Toniego Blaira i brukselscy biurokraci wprowadzaja w zycie plan stworzenia europejskiego superpanstwa. "Oni daza do Unii Europejskiej z wlasnym rzadem, wlasna armia, wlasnymi podatkami, polityka zagraniczna, systemem sprawiedliwosci, wlasna konstytucja i wlasna waluta, innymi slowy, do jednego, europejskiego panstwa." "Veto panstw czlonkowskich mialoby byc zniesione w decyzjach dotyczacych opieki i polityki spolecznej, polityki przemyslowej i transportowej, regulacji finansowych i przenaczenia muli-milionowych funduszy strukturalnych i kohezyjnych" - dodal. Pan Hague powiedzial, ze "olbrzymia wiekszosc narodow Europy oraz zasadnicza wiekszosc narodu brytyjskiego" nie chce byc w panstwie europejskim. (...) Konserwatysci wygraja prawdopodobnie (t.j. o ile nic sie nie zmieni) wybory parlamentarne za dwa lata. To sa wlasnie europejskie realia, a nie zaden populizm. Tomasz J Kazmierski
Re: Irlandia
On Mon, 29 May 2000 19:24:32 +0800, Michal Niewiadomski [EMAIL PROTECTED] wrote: At 07:00 AM 5/29/00 +0200, you wrote: Dokladnie, a postulowanie izolacji jako glownego remedium dla poprawy zdrowia RP i jej obywateli swiadczy o uprawianiu fikcji politycznej, lub tez o zyczajnej ignorancji. Do przykladu Korei mozna dorzucic nastepny, lzejszy ale nam troche blizszy - Irlandia Polnocna przed wejsciem do EWG (sobotnia GW - artykul o reformach w Irlandii). Cale szczescie ze wiekszosc kandydatow uprawia wyborcze harakiri, rozpowszechniajac swoje polityczne poglady. :-) Aleksander Heba To ciekawe. Czym sytuacja w Irlandii Polnocnej przed wstapieniem do EWG (czyli chyba w latach 60 tych?) roznila sie od innych czesci Zjednoczonego Krolestwa - Anglii, Walii i Szkocji? Dlaczego byla ona bardziej izolowana, i co zmienilo sie w momencie przystapienia Wielkiej Brytanii i Polnocnej Irlandii do Wspolnoty? Michal Niewiadomski Nie wiem specyficznie o Irlandii Polnocnej. Wiem, ze cala Wielka Brytania odzyskala preznosc gospodarcza po i dzieki przylaczeniu sie do EWG. Nie przylaczanie sie WB do EWG bylo przez lata owocem dzialania wywiadu Sojuza. Sytuacja zmienila sie, gdy cale kohorty agentow sowieckich Anglia wywalila do Moskwy, konczac nieslawnie najwieksza chyba akcje wywiadowcza, niszczaca kraj. W Polsce podobna akcje na szkode kraju przeprowadzaja/ nacjonalisci i brunatniacy z ich czystej (:-) glupoty, chyba Rosjanie im za to nie placa. Tak, tak, jedyna czysta rzecz, gdy chodzi o brazowe towarzystwo, to ich glupota, czysta glupota. Wlodek
log exp Pow
Wyprowadzilismy poprzednio nastepujace wlasnosci logarytmu naturalnego: (AL0) log(1) = 0; (AL1) log(x*y) = log(x) + log(y)dla dowolnych x y 0; (AL2) x/(1+x) log(1+x) xdla -1x =/= 0. == Zastosujmy (AL2) do x=1/n. Wtedy 1/(n+1) = (1/n)/(1+1/n)log(1 + 1/n) 1/n. Poniewaz log(n+1) - log(n) = log((n+1)/n) = log(1 + 1/n), to otrzymujemy: 1/(n+1)log(n+1) - log(n)1/n 1/nlog(n) - log(n-1)1/(n-1) 1/(n-1)log(n-1) - log(n-2)1/(n-2) ... 1/3log(3) - log(2) 1/2 1/2log(2) - log(1) 1/1 Dodajmy stronami, pamietajac, ze log(1) = 0, a dostaniemy: 1/2 + 1/3 + ... + 1/(n+1)log(n+1)1/1 + 1/2 + ... + 1/n Mozemy tez przerobic powyzsza podwojna nierownosc tak zeby posrodku miec 1/1 + 1/2 + ... + 1/n: log(n+1)1/1 + 1/2 + ... + 1/n1 + log(n) dla dowolnego naturalnego n. Wynika stad w szczegolnosci, ze suma nieskonczonego szeregu 1/1 + 1/2 + 1/3 + ... jest nieskonczona. == Dla naturalnego (a nawet calkowitego) wykladnika n mamy, z (AL1), log(a^n) = n * log(a). (Potegowanie z niecalkowitymi wykladnikami wprowadzimy sami nieco pozniej, ponizej). Popatrzmy zatem na nastepujace cudo (bedziemy korzystac z (AL2)), przy czym zakladamy, ze -nx =/= 0: log((1 + x/n)^n) = n * log(1 + x/n)n * (x/n) = x t.zn. log((1 + x/n)^n)x (#) Z drugiej strony, log(1 + x/n)(x/n) / (1 + x/n) = x/(n+x). Skoro ograniczamy sie (na razie) do calkowityh wykladnikow, to niech X bedzie liczba calkowita, taka ze X / x. Wtedy: log((1 + x/n)^(n+X)) = (n+X) * log(1 + x/n)(n+X) * x/(n+x) / x t.zn. log((1 + x/n)^(n+X))x. (##) Polaczmy nierownosci (#) i (##) w jedna, podwojna: (@) log((1 + x/n)^n)xlog((1 + x/n)^(n+X)) Poniewaz logarytm jest funkcja rosnaca, to: (1 + x/n)^n(1 + x/n)^(n+X) Gdy prawa/ strone/ podzielimy przez lewa/, to dostajemy (1 + x/n)^X Przy ustalonym x i X, gdy n dazy do nieskonczonosci, to x/n dazy do 0, a cale wyrazenie (1 + x/n)^X dazy do 1. Zatem pomiedzy liczbami (1 + x/n)^n (dla n = 1 2 ...) z lewej strony nierownosci, i liczbami (1 + x/n)^(n+X) (dla n = 1 2 ...), z prawej strony, nie ma miejsca na wiecej niz jedna liczbe, i ta jedyna liczba pomiedzy nimi oznaczamy exp(x), czyli: (@@) (1 + x/n)^nexp(x)(1 + x/n)^(n+X) dla dowolnego n=1 2 ... Tak wlasnie zdefiniowalismy funkcje wykladnicza (exponencjalna) exp. Przy tym exp(x) jest zdefiniowane dla dowolnej liczby rzeczywistej x: exp(x) = lim (1 + x/n)^n gdy n -- oo Z nierownosci (@) i (@@) wynika, ze log(exp(x)) = x, czyli, ze funkcja logarytmiczna i funkcja wykladnicza sa wzgledem siebie odwrotne. UWAGA. Wzor (@@) definiuje exp sam, bez jakiegokolwiek wspominania logarytmu. Natomiast dzieki (AL0)-(AL2) wiemy, ze log jest funkcja odwrotna do exp. Widzimy zatem, ze wlasnosci (A0)-(A2) logarytm charakteryzuja, wyznaczaja funkcje logarytmiczna jednoznacznie, ze zadna inna funkcja aksjomatow (AL0)-(AL2) spelnic nie moze -- rzeczywiscie, taka funkcja jest odwrotnoscia funkcji exp. W szczegolnosci, definiujemy e := exp(1), tak ze log(e) = log(exp(1)) = 1. Na mocy (@@) (podstawiajac x = e) mamy: (1 + 1/n)^ne(1 + 1/n)^(n+1) dla n= 1 2 ...; zatem e = lim (1 + 1/n)^n gdy n -- oo. Oczywiscie: (AE0) exp(0) = 1; (AE1) exp(x+y) = exp(x) * exp(y) (AE2) exp(x/(1+x)) 1+x exp(x) gdy -1 x =/= 0 (Dowodzik prosze/, jak powiedzial policjant do szybkiego motorzysty). == Teraz juz mozemy wprowadzic funkcje potegowa Pow (od ang. power), dwoch zmiennych: Pow(x t) := exp(t*log(x))dla x0 i dowolnego t. Stad oczywiscie: log(Pow(x t)) = t*log(x). Przyklad: Pow(x 2) = exp(2*log(x)) = exp(log(x^2)) = x^2 Ogólnie, Pow(x n) = x^n dla dowolnego x0 i calkowitego n. Funkcja Pow ma nastepujace wlasnosci (i kupe innych :-) (AP0) Pow(x 0) = 1; (AP1) Pow(x 1) = x; (AP2) Pow(x s+t) = Pow(x s) * Pow(x t); (AP3) Pow(x*y t) = Pow(x t) * Pow(y t); (AP4) Pow(Pow(x s) t) = Pow(x s*t). Udowodnijmy ostatni wzor: Pow(Pow(x s) t) = Pow(exp(s*log(x)) t) = exp(t*log(exp(s*log(x = exp(t*s*log(x)) = Pow(x s*t). Przy pomocy ogolnej funkcji wykladniczej Pow mozemy teraz wprowadzac specjalne funkcje, jednej zmiennej poprzez ustalenie jednej ze zmiennych w Pow. Na przyklad funkcje f(x) = x^(-9/10) mozemy latwo zdefiniowac jako f(x) = Pow(x -9/10). Funkcje x^a, gdzie a jest ustalone i bliskie -1 przyblizaja funkcje 1/x = x^(-1). Poprzez takie funkcje mozemy badac logarytm, bo sa one latwiejsze w pewnym sensie niz specjalna funkcja 1/x. Chodzi o to, ze calka funkcji x^a, dla a =/= -1, jest rowna (x^(a+1))/(a+1), czyli
Re: O obywatelstwie - polskim
Stefan Buchholz wrote: Witam, Moim zdaniem jak wiekszosc ustaw uchwalanych przez Sejm kompletnie sknocona. Polskie prawodawstwo i kultura prawna osiagnela zdaje sie dno. Jacek A. Panbie Jacku w czym jest problem? Czy mamy zlych prawnikow czy tez KTOS czuwa, azeby tak bylo??? Pozdrawiam. Stefan B. To jest bardzo zlozona sprawa, przyczyn jest wiele. W skrocie mozna by je wyliczyc: 1. Kiepska kultura prawna odziedziczona po PRLu, w ktorym prawo bylo kwiatkiem do kozucha rozmaitych zarzadzen plodzonych przez rezimowych biurokratow. Dobre ustawodawstwo nie bylo potrzebne, ba, nawet niepotrzebne, bo moglo potencjalnie ograniczyc wszechwladze biurokracji partyjnej. 2. Za tym szedl bardzo niski poziom nauczania prawa - nie bylo dobrej praktyki prawnej i z generacji na generacje poziom sil naukowych obnizal sie. 3. Fatalna organizacja obecnej wladzy sadowniczej, ktora praktycznie malo sie zmienila. Wladza ta jest jedynie z pozoru niezawisla; odziedziczone pozostalosci maja takie kwiatki jak faktyczny brak nadzoru sadowego nad sledztwem (tzn. brak instytucji sedziow sledczych), wszechwladza prokuratury mogacej umarzac postepowania wlasciwie wsposob dowolny ("brak szkodliwosci spolecznej") itp. 4. Bardzo zle przygotowanie zawodowe sedziow - przewaznie prawnicy, ktorym w innych zawodach prawnych sie nie powiodlo. 5. Niekompetentne przygotowanie projektow ustaw pisanych w wiekszosci nie przez prawnikow, a przez nauczycieli, entomologow, rolnikow i dawnych aparatczykow tylko dlatego, ze sa obecnie politykami. 6. Powazna zapasc etyki zawodowej prawnikow - szerzace lapowkarstwo, kupowanie zeznan, inne formy korupcji dawniej nie do pomyslenia. Jedyna chyba dziedzina, gdzie w PRL bylo jednak znacznie lepiej. 7. Duza czesc sedziow i prokuratorow z dawnych komunistycznych ukladow nie zostala usunieta z zawodu - jest nadzieja, ze niebawem wymrze. 8. Kiepskie finansowanie wymiaru sprawiedliwosci i wszechobecna, typowo polska i niezmiernie glupia biurokracja polegajaca na odwiecznym lapaniu sie lewa reka za prawe ucho pod lewym kolanem (vide chocby ustawa warszawska lub reforma sluzby zdrowia). Nie twierdze, ze wymienilem te okropienstwa w kolejnosci ich waznosci. To juz wszystko dziala razem tworzac pewien system, gdzie powyzsze cechy jeszcze sie nawzajem wzmacniaja. Z pewnoscia tez sa i ludzie, ktorym zalezy, by dzialo to tak jak dziala i - byc moze - maja oni i wplyw na proces ustawodawczy. Ale nie to jest najwiekszym zmartwieniem, bo to bylby tylko jeden z elementow tej ponurej rzeczywistosci. I to zupelnie niewielkim w porownaniu z innymi. Podejrzewam, ze te ogromne poty przy dostosowywaniu polskiego prawa do unijnego wynika i z tej sytuacji. Poprostu strona polska nie umie sobie poradzic z calkie zwyczajnymi sprawami. Pozdrawiam Jacek A.
Re: Tak sobie mysle, czyli o arytmetyce wyborczej
Andrzej Szymoszek wrote: On 27 May 00 at 19:37, Zbigniew J Koziol wrote: Pytanie: Jak to zrobic, gdy Kwasniewski ma silne poparcie? Odpowiedz: Kwasniewski nie moze przejsc do drugiej, decydujacej tury wyborow! Jesli przejdzie, to wygra! Pytanie: Jak zrobic, aby Kwasniewski nie przeszedl do drugiej tury wyborow? Zalatwic mu czlonkostwo w Prezydium MKOlu - pojdzie w nocy, w deszcz i na bosaka na piechote do Lozanny. Moz ktos moze to zalatwic? Jacek A.
Niemcy smieja sie w kulak ?
Z poniedzialkowej ,,Rzeczpospolitej'' http://www.rzeczpospolita.pl/Pl-iso/gazeta/wydanie_000530/swiat/swiat_a_1.html ,,Aleksander Kwasniewski zapewnil w Jerozolimie, ze Polska zrobi to, co w jej mocy, by oddac Zydom majatek, ktory utracili w wyniku II wojny swiatowej oraz wskutek powojennych zmian.'' Onufry Zagloba proponowal darowac cudze kraje, ale to byl dowcip! Za to teraz na powaznie do historii przechodzi prezydent, ktory zadeklarowal ze za straty spowodowane przez Niemcow zaplaca Polacy.
Re: Irlandia
At 03:41 PM 5/29/00 -0400, you wrote: On Mon, 29 May 2000 19:24:32 +0800, Michal Niewiadomski [EMAIL PROTECTED] wrote: (...) Nie wiem specyficznie o Irlandii Polnocnej. Wiem, ze cala Wielka Brytania odzyskala preznosc gospodarcza po i dzieki przylaczeniu sie do EWG. Nie przylaczanie sie WB do EWG bylo przez lata owocem dzialania wywiadu Sojuza. Sytuacja zmienila sie, gdy cale kohorty agentow sowieckich Anglia wywalila do Moskwy, konczac nieslawnie najwieksza chyba akcje wywiadowcza, niszczaca kraj. (...) Wlodek Mozliwe. O ile jednak pamietam pewna role odgrywal tez facet o nazwisku DeGaulle. Ten tez prowadzil czasem polityke o aspektach proradzieckich, ale trudno go chyba uznac za agenta. Michal Niewiadomski
Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego
Istnieja strony www, na ktorych mozna sie zapoznac z wiekszoscia kandydatow: http://www.prawybory.pl . Prawdopodobnie jest to dzielo jakos zwiazane z JKM. Sa tam podane wyniki glosowania internautow na 10 pierwszych kandydatow. JKM jest na poczatku listy, z duza przewaga. Kwasniewski na czwartym miejscu, Lopuszanski na piatym z paroma glosami roznicy. Nie nalezy tamtych wynikow traktowac powaznie, z dwoch powodow: glosy oddaja tylko internauci, ktorych w Polsce nie wiecej niz 5-10%. Takze, mimo ze zabezpieczaja sie przed glosowaniem wiele razy (sprawdzanie adresu IP oraz "ciasteczek" - po angielsku "cookies") - ja dla zabawy i nauki zaglosowalem dwa razy, omijajac te przeszkody (skasowalem ciacho recznie i podlaczylem sie jeszcze raz do internetu). Istnieja jeszcze strony pod webmedia.pl, http://home.webmedia.pl/bazy/glosowania/projekty/ Tam tez mozna zaglosowac. Na tych ostatnich w chwili mojego ogladania Lopuszanski jest na 3 pozycji, bardzo blisko Krzaklewskego i Olechowskiego, sporo za JKM. Te strony sa latwiejsze do oszukiwania, bo wystarczy zmienic adres IP (czyli jesli ktos korzysta z dial-up - polaczyc sie ponownie z internetem). Musialem po prostu sprawdzic, z ciekawosci i dla nauki ;) To nie moja wina, ze wyszlo, ze oddalem dwa glosy ;) Zas na stronach http://www.prawybory.pl pozycja Lopuszanskiego zmieniala sie dzisiaj kilka razy (blisko jest Kwasniewskiego). Chce zrobic z ciekawosci diagram przedstawiajacy notowania ronych kandydatow w funkcji czasu, poprzez sciaganie regularnie danych ze stron za pomoca odpowiedniego skryptu. zb.
Re: O obywatelstwie - polskim
Jacku, jestes optymista. Obawiam sie, ze do dna daleko. KS -- In article [EMAIL PROTECTED], [EMAIL PROTECTED] (JA) wrote: Moim zdaniem jak wiekszosc ustaw uchwalanych przez Sejm kompletnie sknocona. Polskie prawodawstwo i kultura prawna osiagnela zdaje sie dno. Jacek A.
Re: O obywatelstwie - polskim
In article 000d01bfc913$70407fa0$c5f15ad1@computer, [EMAIL PROTECTED] (Stefan Buchholz) wrote: Witam, Wedlug mojej opinii ustawa przyniesie szkody zrazajac wiele osob polskiego pochodzenia mieszkajacych zagranica (nie zawsze z wlasnej woli) do Polski. Michal Niewiadomski Kazik Stys Polska swoje prawo MUSI dostosowac do prawa unijnego. Czy wiec ten projekt przypadkiem nie koliguje z prawem europejskim? Pozdrawiam. Stefan B. - Nie. Panstwa UE maja rozne prawodawstwa dot. obywatelstwa. Niektore uznaja podwojne obywatelstwa, niektore nie uznaja. KS
Mojemu przyjacielowi z listy o Irlandii, ale inczej.
Wlodzimierz Holsztynski wrote: Nie wiem specyficznie o Irlandii Polnocnej. Wiem, ze cala Wielka Brytania odzyskala preznosc gospodarcza po i dzieki przylaczeniu sie do EWG. Nie przylaczanie sie WB do EWG bylo przez lata owocem dzialania wywiadu Sojuza. Sytuacja zmienila sie, gdy cale kohorty agentow sowieckich Anglia wywalila do Moskwy, konczac nieslawnie najwieksza chyba akcje wywiadowcza, niszczaca kraj. W Polsce podobna akcje na szkode kraju przeprowadzaja/ nacjonalisci i brunatniacy z ich czystej Pewien wieszcz - od mend i wesz - listy pisal,Plul sie przy tym smarkal, slinil - ciezko dyszal. W adwersazu zawsze szukal brunatniaka Ktory za gledzenie w pupcie dawal mu kopniaka. Po brunatnym, w otoczeniu, wyszukiwal nacjonala. Taka byla ta wieszczowska, z listy pala. Tega pala, jak maczuga, talent nad talenty wielki. Jak ten Jacus sfajdaczony i upadly od butelki. Ktory takze wzorem Wolodyji , z listy wieszcza, Brunatniaka - nacjonala wszedzie niuchal i obwieszczal. Jacus z innym starszym bratem - swietym lumpenproletariatu, Rowne brednie przeciez nieraz oglaszal swiatu. Czyniac to przy uzyciu znanego w mediach juz burdelu. Zas Wolodyja, z listy wieszcz, burdel chce nam zrobic z POLAND-elu! Ale dzis na starosc, prosze dzieci, Pan i Panow, Coraz trudniej jest tym lowcom znalezc glupszych od siebie baranow, Ktorym wmowia urojone w podsufitce dyrdymaly, Ktore bermowszczyzna - stalinowskim trupem zacuchnialy. Wiec Wolodia, moj Ty drogi, pisz juz lepiej od tych siwych brodach, wlosach, plazach, no i "muszkach", Co obficie tak sie mnoza w Twej poezji, mozdzku, dole pleckow, i zaczadzonych brazem uszkach. Janusz Januszewski (:-) glupoty, chyba Rosjanie im za to nie placa. Tak, tak, jedyna czysta rzecz, gdy chodzi o brazowe towarzystwo, to ich glupota, czysta glupota. Wlodek
O zagluszaczach
Kilku dyskutantow z listy Poland z powodzeniem miesci sie w ponizszym wierszu. Wystarczy w miejsce nazwisk ze sciepy wstawic ich nazwiska. Janusz J. stara metoda ® © slaw Krupinski W czasie bledow i wypaczen, bonzow, brazow i odznaczen, sekretarzy i Rakowskich, prawdy rodem tylko z Moskwy, w socjalizmiu dobie cudu, "Prawdo"- mownych "Nowych Drog", - Polsce grozil straszny wrog : Zagraniczne radiostacje oczernialy demokracje, partie co ma zawsze racje, towarzyszy ktorzy rzadza, - ze badz klamia badz tez bladza... By ustroju nie naruszyc - nalezalo je zagluszyc ! Wiec w Ursusie i Poznaniu pracowalo w zagluszaniu kilka setek ludzi pracy, czyli krotko - zagluszaczy Tam traktorow starych wiele bez oleju i bez lozysk, wytwarzalo decybele aby zbawczy halas tworzyc. I tych zgrzytow zbawczy zator, codzien w eter wyslac musial, superradiogenerator aby Glos zagluszyc USA... * * * Dzis zagluszac - sprawa gorsza; wprawdzie robi to "Wyborcza", czasem pale biorac w rece by przekonac cala nacje, ze geszefcik w Magdalence to byl skok na demokracje a nie zwykly akt grabiezy. Ale przeciez nikt nie wierzy, nawet jesli poprze zdanie Uniwerek w Michiganie... Wiec potrzebne sa na swiecie decybelo-imbecyle, co halasu zrobia tyle ze sie prawdy nie dowiecie... Ilustruje to na najlepiej sytuacja tu na sciepie, gdzie czerwone rozne owce, partyjniaki, walterowce, krasnych ojcow takiez syny, wilki ktore wyja w lesie, S. Polaki i ObWiesie, szturmowszyki co lataja, zagluszaja... zagluszaja... Strategiczne maja chwyty (dawno znane i ograne), by przedstawic wlasne zgrzyty jako zgrzyty wywolane... A wiec najwpierw dopust panski - Realista czy Odrzanski OberWiesia kopie w golen, deklamujac swoja role uzgodniona w tresci, w cenie... Tu pojawia sie na scenie jakas Pani, cytat maci, tu i owdzie glupstwo wtraci i nim przebrzmia te androny ObWies, szczerze oburzony, ma gotowe dziesiec stron. Bo scenariusz pisze on. Potem charczy, piana pryska (znow ten olej i lozyska :), w czym pomocni, zgodnie z planem, rozni inni - tak na zmiane... By znow jednym, krotkim, zdaniem uzasadnic zagluszanie... * * * Tak wiec codzien tutaj zgrzyta znanej spolki zdarta plyta i halasu robia wiele imbecylo - decybele. I jedynie to przespali w strategicznie niezlym planie, - ze nie moga znalezc fali gdzie potrzebne zagluszanie. Bo jak wiesc publiczna niesie (co naprawde wszystkich wzrusza) zagluszacze vel ObWiesie, reklamuja miast zagluszac... Jak wioskowy Glupi Jasio, ktory krazac po ulicach, prawde ktora ma zagluszac nosi dumnie na tablicach gdzie przechodzien, ktory czyta, cala prawde wkrotce wie, chociaz Jasio Glupi zgrzyta: - to nieprawda... nie...nie... nie... --- Miroslaw Krupinski