Zdaje sie, ze dyskusja rozgorzala. Jak to czasem ktos kogos
strofuje, czegos chce, a wychodzi zupelnie na opak...
Dziekuje Pani Ani (podnieconej? ;) za wyciag ze slownika.
Ze swej strony myslalem, jak wygladaloby to bogato po polsku.
Mamy dwa slowa: na p i na j. Zajmijmy sie na p, bo na j
wychodzi tak samo, tylko zdaniem niektorych wulgarniej.
p(kogos)- byc strona aktywna w seksie; lekcewazyc
p(cos)- lekcewazyc
p(sie)- spolkowac
dop(komus)- uderzyc, mocno zbic
dop(sie)- doczepic sie
nap(komus)- zob. dop
nap(sie)- upic sie
op(kogos)- zrugac
op(sie)- czesciej w formie niedokonanej -dalac, obijac sie
odp(cos, rzadz. kogos)-odbic, np. mlotkiem
odp(sie)- odczepic sie
pop(sie)- pomylic sie (takze: cos mi sie pop czyli pomylilo)
pop- pobyc aktywna strona w seksie
podp(cos)- ukrasc, podwedzic
podp(sie)- lekko sie upic
przyp(komus, rzadz. czemus)- przylozyc, uderzyc
przyp(sie)- przyczepic sie
sp- uciec
sp(cos)- zepsuc
up(kogos)- usadzic, zrobic komus swinstwo
up(sie)- upic sie, ale tez pobrudzic sie, zmeczyc sie
wp- zjesc
wp(sie)- wpakowac sie nieproszonym
wp(komus)- zbic, stluc
wyp- uciekac (czesciej w formie niedokonanej -dalac)
wyp(kogos, cos)- odbyc stosunek jako strona b. aktywna; wyrzucic
wyp(sie)- wywrocic sie efektownie
zap- ukrasc (zuchwalej niz podp); w formie niedok. robic cos szybko
acz niezbyt chetnie
Czy to juz wszystkie zastosowania?
Andrzej Szy