Pani Katarzyna pisze:

[..]
> Ta siostra, to oczywiscie ja, gdyby ktos mial watpliwosci.;-)

Prawdopodobienstwo zawsze 50 do 50, nie?;-)

> Nie jestem pewna, czy Pani dobrze rozumie te "jednoznacznosc".
> Ta "jednoznacznosc" jest jednoznacznoscia w przypadku
> propagandy
> Lukaszenki, Miloszewicza, Fidela Castro itd.
> Natomiast nie ma zadnej jednoznacznosci jesli chodzi o CNN, BBC,
> NBC, Sky, ARD, ZDF, France2, TV5, RTL, SAT1, PRO7, VOX, RAI, TVE,
> Euronews, TVP, TVPolonia, ... itd., itp.

Nie chodzilo mi o "jednoznacznosc" w przypadku tych stacji, lecz o
stanowisko Pani.
Wiadomosci, n.p. stacji ARD, sa w miare objektywnie i wlasnie nie
pozwolaja na wyciaganie jednoznacznych wnioskow, rowniez, jesli
chodzi o ta wojnie.

> Prosze zrozumiec, ze kiedy sie oglada przez pol godziny telewizje
> serbska, to natychmiast rzuca sie w oczy przepasc miedzy jednym i
> drugim. Nie ma zadnego porownania. Po prostu inny swiat, inne metody
> dziennikarskie, wszystko inne... Nachalne robienie wody z mozgu,
> recytacje tekstow, w kolko te same filmy, jednomyslny chor, zadnych
> glosow drugiej strony.

Tak samo, jak na Homepage NATO...
I wlasnie propaganda i powtorzenia pewnych hasel jeszcze nie
oznacza, ze wiadomosci z tego obozu sa falszywe lub prawdziwe.
Prosze pamietac, ze w Serbii rowniez dziala opozycja do
Milosevica. Jesli teraz prawie wszyscy Serbowie (na podstawie
badan dziennikarze 'Spiegel') sa przeciwko bombardowanie NATO i
maja jednoznaczne antyeuropiejskie stanowisko, to sadzi Pani, ze
to jest tylko z powodu propagandy Milosevica?
Wiec wiadomosci to jedna strona, ale realne zycie nie jest do
pokonania.

[..]

> Odniose sie do dnia dzisiejszego.

..trudno mi cos odpowiadac na to, bo Pani Siostra rowniez
cytowala czas przesly. Ale Pani to Pani, a Pani Siostra to Pani
Siostra. Trudno mi dogodzic, jesli odpowiadacie Obie i Pani miesza
jeszcze tresc z listu do Pani Siostry z tym do Pani. Wiec troche
litosci ze mna:-)

>
> Powiem Pani szczerze (!), ze mam np. swoje zdanie co do "maszyny
> propagandowej" postkomunistycznej PDS. I, z tego co zdolalam zobaczyc
> w niemieckiej telewizji ostatnio, _nie jest_ to zdanie dobre.
> Jakies pol roku temu ZDF nadala reportaz o wystawie fotograficznej
> "Zbrodnie Wehrmachtu 1941-44". Wystapili tam bonzowie z PDS, ktorzy
> z pozycji ideologicznych wsciekle atakowali jakiegos faceta, ktory
> osmielil sie zakwestionowac rzetelnosc eksponatow. Piana toczyla sie
> im z ust. I to obficie.
> Ow pan udowodnil "kawe na lawe", ze niektore fotografie sa sfalszowane,
> ich fragmenty sa wyretuszowane itd. A tamci serwowali w kolko swoje
> ideologiczne manifesty, a nie raczyli ustosunkowac sie do meritum.
> Moj dziadek, ktory byl niemieckim wiezniem w Auschwitz, Buchenwaldzie,
> Dorze i Bergen-Belsen twierdzi, ze negacja niemieckiej historii i falsz
> byly fundamentem ideologicznym enerdowka, i sa niestety dalej fundamentem
> pogrobowcow tegoz. Wypada sie z nim zgodzic.

Miesza Pani tu zbyt duzo rzeczy na raz, i mi sie to troche wydaje
jak retoryczny wykret.
Ta wystawa pokazala zbrodnie 'Wehrmachtu' (pierwszy raz w
historii RFN'u). Nie byla zorganizowana lub 'sfalszowana' przez
PDS lecz przez Instytut Socjologii w Hamburgu (wiem, ze Pani
tego nie pisala, ale chcialam to zaznaczyc). Ale spotkala sie z
protestem i sabotazami licznych, bardzo znanych ludzi (n.p.
Gauweiler z CSU) i ekstremalnych kregow (n.p. NPD), ktorzy
twierdzili, ze to obraza niemieckiego narodu.
Co do falszowania (ujawnienie tego mialo udowdnic, ze
'Wehrmacht' nie byl zbrodniczy!;):
Chodzi o zdjecie numer 26 z katalogu i pokazuje nagich Zydow.
Podpis pod zdjeciem jest: 'Ekzekucja Zydow', a ktos z gazety
'Focus'  wynalazl, ze jakis niemiecki zolnierz fotografowal Zydow
przy kapaniu, a nie przy ekzekucji.
Nie zaprzeczam, ze to jest falszowanie i ze trzeba historie od
nowa pisac;), ale nie rozumiem w tej calej argumentacji Pani,
zwiazek z omawianym tematem.
A co do sposobu dyskutowania tego czlonku PDS, to mozna
takich przykladow znalesc zawsze (n.p. niemiecki minister obrony,
jesli pokazuje zdjecia wojenne) i one nic nie oznaczaja, oprocz
tego, ze ktos nie potrafi dyskutowac.
Ale zgadzam sie z Pani Dziadkiem: falsz w historii zawsze jest
niedobrym fundamentem dla jakiegokolwiek panstwa, nie tylko dla
bylego NRD.

Sadze, ze Dziadek Pani wogole przywital taka wystawe i
wytlumaczyl Pani, dlaczego w RFN'ie przez 50 lat  nie bylo
mozliwe zorganizowanie i pokazanie takiej wystawy.
Ale to w koncu nie ma nic wspolnego z wolnoscia prasy, tylko z
tym, jakie informacje 'odbiornik' chce 'skonsumowac' a ktorych nie;)

> I co, czy z tego powodu mam napisac, ze telewizja ZDF serwuje
> komunistyczna propagande ? ;-)  Nie. To tylko specfachowcy od tych
> rzeczy z PDS, o stalinowskim rodowodzie.


Tej logiki juz nie rozumiem.., na czym polegala ta propaganda? Na
obronie tej wystawy?
Ale moze lepiej to dyskutowac pod innym 'subject'em.

> >  Chcialam tylko powiedziec, ze przynaleznosc do pewnego systemu,
> >  jeszcze nie oznacza list zelazny do posiadania jedynej wlasciwej
> >  opinii i swiatopogladu.
>
> Oczywiscie, i ja tego nie kwestionuje. Pani jednak wklada mi w usta
> opinie, ktore nie sa moimi opiniami. Prosze uprzejmie zwracac uwage
> na sens tego o czym ja pisze.

Oczywiscie, ze Pani tego nie napisala, do czego sie tam
odnioslam, bo byla to odpowiedz na list Pani Siostry (czy tu sa
analogie do naszych najzielienieszych Malych Zielonych?:-)

> > Wsrod moich kolegow w pracy sa Serbowie. To sa najnormalniejsi
> > ludzie, ani nacjionalisci, ani komunisci. Jak mam im wytlumaczyc
> > wojne z logika NATO? Oni maja rodzine nawet w Belgradzie. Martwia
> > sie i placza, bo nie wiedza, co sie dzieje. A jeszcze caly swiat
> > (zachodni) mowi jakimi oni sa zbrodniarzami.
>
> Kogo Pani chce przekonac? Przeciez ja to dobrze rozumiem. Nigdy nie
> pisalam o zbiorowej odpowiedzialnosci i bardzo tym Pani kolegom
> wspolczuje.

Chcialam przykonac Pani siostra, ktora pisala:

"Piekne haslo, ale o ktorej prawdzie Pani pisze ? Czy takze o tej
zwiazanej z setkami tysiecy ludzi wypedzonych z wlasnych
domow ?
To jest optyka pacyfistki, z ktora sie czesciowo moge zgodzic.
Ale tylko czesciowo, bo te setki tysiecy to jednak nie jest
fatamorgana."

Albo sie mowi, ze ludzkie zycie jest wszedzie tyle samo warte,
albo sie mierzy dwoma miarami.
Nie mozna wspolczuc ofiarom, a jednoczesnie usprawiedliwic rzucanie
bomb. Chce Pani naprawde, ze ja powiem kolegom: Zal mi, ze
zginal ktos z twojej rodziny, ale to bylo potrzebne, zeby Pan X. z
Kosowa przezyl?
To jest logika wojny, a nie moja. Jak to bylo w wojnie
wietnamskiej, kiedy pewien general amerykanski powiedzial:
'Musielismy zniszczyc to miasto, zeby bronic to miasto!'.
Czy moze ta wojna nalezy rowniez do kategorii 'potrzebnych i
sprawiedliwych wojen'?


[..]
>
> Przyznaje, ze te bombardowania to rzecz straszna, bo cierpia
> niewinni
> ludzie. Ale nie porownujmy tych obu rzeczy, bo sa
> nieporownywalne.
> Cyniczna metodyczna eksterminacja innych (trwajaca od lat, przy
> cichym
> przyzwoleniu pewnego mocarstwa) jakos falszywie komponuje mi
> sie z ideami
> pacyfistycznymi szerzonymi przez dobrze odzywionych i
> bezpiecznych
> intelektualistow z ustami pelnymi frazesow o pokoju. Brak reakcji,
> to zaproszenie dla innych do nastepnych tego rodzaju "ekscesow".
> A chetnych nie brakuje.

A czy to nie cynizm, jesli sie rzuca bomby i twierdzi, ze  to dla
pokoju i tylko przeciwko Milosevicowi a nie przeciwko serbskiemu
narodowi?
A co pacyfistow: Juz byli odpowiedzialni za druga wojne swiatowa,
to moze  teraz za zbrodnie Milosevica rowniez. Watpie, ze Pani
uwaznie slyszala ta w.w. 'druga strone', bo prawie to samo
powiedzial "moj" minister obronny i spotkal sie z ostra krytyka
prawie wszystkich dziennikarze.
Chyba nie jestem prawdziwa pacyfistka, bo jesli ktos mnie kopie,
to kopie z powrotem. Ale upewniam sie, ze kopie wlasciwa osobe i
w takie miejsce, ze upadnie od razu!

> Oglada Pani rosyjska telewizje? Slyszala Pani o facecie
> nazwiskiem
> Makaszow? Sluchala Pani przemowien Lukaszenki, Zjuganowa,
> czy Zyrynow-
> skiego? To tez sa manipulacje propagandowe ?
> Jezeli pani nie sluchala, to polecam - takze Pani serbskim
> przyjaciolom.

Wyzej Pani pisala, ze Pani mnie dobrze rozumie (i moich kolegow),
a teraz mam sie z nimi bawic w cytowanie rosyjskich lub innych
ekstremalnych politykow?

> A potem bedziemy sobie zartowac o misiach.

Po wojnie?

>
> Katarzyna
>

Pozdrowienia
Uta

Odpowiedź listem elektroniczym