Po pierwsze ciesze sie, ze temat chwycil. Wydaje sie, ze jest potrzeba zbiorowej
akcji. Taka zbiorowa akcja byla juz uruchomiona uprzednio z pozytywnym
rezultatem.
    Najwazniejsza sprawa, jest pisac listy do smp zamiast zastanawiac sie czy
warto i jak to robic. Te lekcje juz b. dawno przerobilismy w Kanadzie. Skonczylo
sie na tym, ze kilka osob zignorowalo kraczace kruki i rezultat jest taki, ze z
tutejszym smp zniknely oszczercze pomowienia. A byly czasy, ze rocznie bylo i po
400 interwencji.
    Swego czasu zamiescilem na tej liscie swego rodzaju "przepis" na skuteczna
interwencje, ktora byla oparta na doswiadczeniach Referatu Informacji Kongresu
Polonii Kanadyjskiej. Zapewne jest on gdzies w archiwach.
    Kilka uwag dotyczacych wypowiedzi osob, ktore zabraly glos w dyskusji.
    Wbrew obawom p. Niewiadomskiego nawet powielone, ale INDYWIDUALNE listy
przysylane z najdalszych zakatkow swiata sie licza. Dla odbiorcy jest to sygnal,
ze ma do czynienia z dobrze zorganizowna grupa.
    Przygotowanie listow jest niezmiernie wazne. Wiele osob nawet i chcialoby
wyslac list, ale jest a) zbyt leniwa aby taki list skomponowac b) nawet jezeli
chce list napisac nie wie jak. To wszystko bylo juz przerabiane.
    Oczywiscie krotkie "tlo" do listu jest b. pozyteczne. Nie wszyscy znaja
"przedmiot".
    Na koncu najwazniesza rada. Nie nalezy sie bac konsekwencji. Nikomu glowa
nie spadnie z karku. Ja jeszcze swoja mam tam gdzie byla kilkanascie lat temu. A
tez mnie straszyli strasznymi konsekwencjami. Nawet moi rodacy.
Kazik Stys

----------
In article <004301bfad6c$63fa8960$b7ec96c1@eu>, [EMAIL PROTECTED]
(Jacek Gancarczyk) wrote:


> Subject: Re: Vernichtungslager Kulm
>
>
>> Kazik Stys wrote:
>> >
>> > Wlasnie, ze tekst jest krotki i do rzeczy to jego zaleta. Opieram to na
>> > swoim
>> > wlasnym doswiadczeniu z prostowaniem oszczerczych pomowien w mediach pln.
>> > amer.
>> > Niestety u nas jeszcze pokutuje przeswiadczenie, ze krotki list nie jest
>> > skuteczny. Znacznie wazniejszym jest co tresc listu przekazuje niz
>> > kwiecisty
>> > styl, w ktorym najczesciej ginie meritum listu.
>> > Kazik Stys
>> >
>>
>> Bardzo jestem ciekaw, co Pan (i inni na liscie) mysla o pomysle, ktory
>> zaproponowalem - aby listy protestacyjne wysylac z www. Ja tu widze pare
>> zalet ale i wad:
>>
>> Zalety:
>>
>> 1. Jest szansa wyslania wiekszej ilosci listow.
>> 2. List z protestem ma szanse wyjsc poza listy dyskusyjne,
>>    rowniez do przypadkowych osob ogladajacych strony www
>>    - to jest atut propagandowy dla nas.
>> 3. Punkt 1) i 2) oznaczaja zaktywizowanie wiekszej ilosci
>>    osob, co jest na pewno pozytywne.
>>
>> Wady:
>>
>> 1. Osobiscie bardzo nie lubie wysylac listow napisanych
>>    przez kogos, nawet jesli sa doskonale.
>> 2. Czy skutek wyslania takiego samego listu przez wiele
>>    osob rzeczywiscie jest suma skutkow wyslania
>>    odmiennych listow? Chyba nie.
>> 3. Istnieje niebezpeczenstwo wykorzystania takiej strony
>>    www do spamowania, zas wykrycie w takim przypadku
>>    spamera jest prawie niemozliwe. Nie widze w tej chwili
>>    sposobu, aby pokonac ten problem, jesli sam proces
>>    wyslania listu ma pozostac naprawde prosty.
>>
> Z mojego doswiadczenia z urzedami niemieckim to im
> mniej tekstu i im wiecej konkretnej argumentacji i faktow
> tym lepiej.
>
> I chyba lepsze sa indywidualne interwencje niz spamowanie
> (przy jednym z protestow byly nawet pomysly zaspamowania
> Sterna--akurat by oni mieli temat na nastepne artykuly!!)
>
>> chcialbym zamiescic protest na www, to potencjalni protestujacy powinni miec
>> mozliwosc zapoznania sie szerszego ze sprawa. W takim razie krotki list
>> dobry nie jest. Chyba, ze zamiescicby obok listu do wyslania troche
>> informacji dodatkowych.
>>
>> Po prostu zastanawiam sie glosno ;)
>>
> Uwazam, ze w tym przypadku kilka dobrych indywidualnych
> interewencji da o wiele lepszy efekt niz list masowy.
>
> Triche mi wstyd wysylac dokladnie skopiowany list jako wlasny.
> pozdrowienia
> Jacek
>> Pozdrawiam,
>> zb.
>>

Odpowiedź listem elektroniczym