Pan Chodowiec, o moich przykladach na opor spoleczenstwa
amerykanskiego do narzuconego mu prawa do przerywania ciazy, pisze:

- Pan wydaje sie tylko trabic o tym, ze jakies tam opozycje istnieja.
- Nie splamil sie Pan jednak jeszcze zamieszczeniem konkretnych faktow
- popierajacych ktorekolwiek z panskich twierdzen. Czyzby dlatego, ze
- fakty te jasno wdowodnilyby, ze ta panska "opozycja" nie potrafi
- nawet wskrobac dwudziestu procentow poparcia!!! Zrobie to wiec za
- Pana, szanowny glosicielu prawdy niepopartej faktami.

I w dalszej czesci swojego listu Pan Chodowiec pisze:

- Panie Strzemecki opor taki istnial i istnieje ...  1.  Opor
- przeciwko aborcji wyraza sie obecnie liczba ok 15% (Gallup/CNN/USA
- Today Poll) osob przeciwnych aborcji w kazdej formie, 56%
- respondentow uwaza, ze oborcja powinna byc legalna "under certain
- circumstances" i 26% uwaza, ze aborcja powinna legalna byc zawsze
- "under any circumstances".
- http://www.pollingreport.com/abortion.htm 2.  Krok wstecz. W 7 lat
- po decyzji sadu New York Times/CBS News Poll (The New York Times,
- 1980-AUG-18, Page 1) zadal pytanie "The decision on whether or not
- to perform an abortion rests with the consenting patient, and should
- be performed by a licensed physician in conformance with good
- medical practice." i 90% respondentow zgadzalo sie z tym
- stwierdzeniem.  3.  Gwozdz programu: Badania National Opinion
- Research Center University of Chicago

W dniu 20 kwietnia ja napisalem miedzy innymi:

- A fakty sa takie, ze w Stanach Zjednoczonych mordowanie dzieci
- nienarodzonych zostalo spoleczenstwu narzucone decyzja Sadu
- Najwyzszego, co zreszta samo w sobie jest ewenementem w skali
- swiatowej. Zostalo to narzucone, albowiem we wszystkich bez wyjatku
- Stanach mordowanie dzieci nienarodzonych bylo nielegalne przed 1973
- rokiem. O fakcie, ze "moralnosc spoleczenstwa" zupelnie tego nie
- akceptowala i byla legalizacji morderstwa przeciwna, swiadcza
- chociazby Modest Protest czy opozycja w stosunku do zmiany przysiegi
- Hipokratesa.

Prosze wiec mi nie zarzucac, ze przykladow nie podawalem. Modest
Protest byl jednym przykladem podanym przeze mnie, a opozycja do
zmiany przysiegi Hipokratesa drugim. Nie jest tez uczciwym z Pana
strony, aby mowic o opozycji do prawa do mordowania dzieci teraz, bo
ja nie o tym pisalem. Ja pisalem o tym, ze kiedy to prawo zostalo
narzucone opozycja byla duza. Nigdy nie twierdzilem ani nie mialem
zamiaru twierdzic, ze byla ona opozycja w 100%. A pisalem, ze opozycja
byla duza po wprowadzeniu prawa do mordowania dzieci nienarodzonych,
albowiem odpowiadalem na Pana teze, ze zmiany takie jak wprowadzanie
do ustawodawstwa prawa do mordowania dzieci wynikaja z powolnych zmian
w spoleczenstwie i ze spoleczenstwo ma na to jakis wplyw. A to, w
przypadku Stanow Zjednoczonych, gdzie prawo do mordowania dzieci
zostalo narzucone decyzja Sadu najwyzszego, a wiec decyzja dziewieciu
ludzi nie wybieranych w demokratycznych wyborach, nie jest prawda.

Pan natomiast, wspominajac o 20% czy tez 15% opozycji odnosi sie do
sytuacji na teraz. Pana dane nie sa wiec zwiazane z tematem naszej
dyskusji. Nie swiadcza tez te dane o prawdziwosci Pana tezy jaka Pan
wysunal na poczatku dyskusji, a mianowicie, ze zmiany w spoleczenstwie
zachodza powoli i w wyniku tych zmian nastepuja zmiany w
ustawodawstwie, ale swiadcza tylko o tym, ze deprawacja spoleczenstwa
kiedy jest rozpoczeta to tylko postepuje. Dzis opozycja do mordow
dzieci nienarodzonych sprowadza sie do przeprowadzania ankiet, w
ktorych zawsze sa obecne drastyczne przypadki, jak gwalt czy
kazirodzctwo, ktorych obecnoscia w ankietach manipuluje sie, aby
uzyskac takie wyniki jak Pan cytuje. Ale tak naprawde to dzis
prawdziwa opozycja do morderstwa dzieci nienarodzonych, tego
najwiekszego ludobojstwa XX wieku, w takim stopniu w jakim istniala na
poczatku juz praktycznie nie istnieje. A dzieje sie tak dlatego, ze
spoleczestwu amerykanskiemu, poprzez narzucanie takich zasad jak prawo
matek do mordowania ich nienarodzonych dzieci, zostala wyrwana dusza
oraz zmieniony jego tradycyjnie chrzescijanski character.

- Czyli drogi panie Strzemecki Amerykanska opinia publiczna
- _zdecydowanie_ popierala i popiera aborcje regulowana odpowiednimi
- prawami. Dane NORC odzwierciedlaja tez swietnie stopniowa zmiane
- pogladow na temat aborcji przez amerykanska opinie publiczna i
- tlumacza decyzje sadu, ktora nie mialaby napewno miejsca w
- spoleczenstwie sprzeciwiajacym sie aborcji.

Najwczesniejsze z przytoczonych przez Pana danych, powiedzmy
prawdziwe, pochodza z lat 60tych.  W tych latach istniala w Stanach
szczegolna nagonka na wszystko co prawe i dobre oraz byly
popularyzowane nurty zachowan, ktore dzis staly sie normalnoscia. Ale
fakt pozostaje faktem, ze nie mialo to nic wspolnego z decyzja Sadu
Najwyzszego wprowadzajaca prawo do mordowania dzieci nienarodzonych.
Decyzja Sadu Najwyzszego byla bowiem podjeta rzekomo w oparciu o
Konstytucje. A konretnie o XIV poprawke czyli, z dokladnie tego samego
powodu, z jakiego prezydent Polski Pan Kwasniewski odmowil ostatnio
podpisania ustawy o pornografii. Miejmy nadzieje, ze w Polsce sprawy
nie potocza sie tym samym torem i w taki sam sposob, jak to zrobiono w
Stanach Zjednoczonych, czyli do walki z cywilizacja chrzescijanska w
otoczce prawa.

O moich uwagach, ze dzisiaj wprowadzenie poprawki delegalizujacej
mordowanie dzieci nienarodzonych jest praktycznie niemozliwe, Pan
Chodowiec pisze:

- Jak najbardziej mozliwe o ile posiada sie dla tej poprawki poparcie
- spoleczenstwa. Pietnastu procentom sie to napewno nie uda.

To jest dokladnie to co ja napisalem, czyli, ze po latach deprawacji
spoleczestwo amerykanskie uleglo takiej barbaryzacji, ze oczywiscie
trudno sobie wyobrazic wprowadzenie takiej poprawki. Czy Pan ze mna
dyskutuje, czy tylko w ramach udawania dyskusji powtarza to co ja juz
wczesniej napisalem?

Na moja uwage, i przeprosiny za uzycie zwrotu, ktory mogl sugerowac,
ze byly tylko cztery punkty oskarzenia przeciwko Eichmannowi, Pan
Chodowiec pisze:

- Prosze Pana, nie "mogl sugerowac" lecz wyraznie stwierdzil, gdyz
- napisal Pan "Zostal on uznany winnym ludobojstwa we wszystkich
- czterech punktach oskarzenia", swiadczy to w najlepszym wypadku o
- bardzo powierzchownej znajomosci faktow na ktorych opiera Pan wlasne
- tezy - co jest niewybaczalne u "zawodowca" - a nie o - tez zreszta u
- "zawodowca" niewybaczalnym - braku precyzji. To zreszta wydaje sie
- naprawde minimalnym wykroczeniem wobec brutalnego gwaltu ktorego
- dopuszcza sie Pan - na prawdzie, logice i jezyku angielskim -
- ponizej.

Ja przeprosilem za sformulowanie, ktore moglo sugerowac, ze byly tylko
cztery puntky oskarzenia Eichmanna. Przyznaje, ze prawidlowo powinno
byc napisane wyraznie, ze chodzi o cztery pierwsze punkty oskarzenia,
ktore sa scharakteryzowane jako "zbrodnia przeciwko narodowi
Zydowskiemu". Moze Pan probowac jeszcze wiele razy wypominac mi moje
sformulowanie, byc moze i inne sformulowania, ktore moga sie
przytrafic. Ja jakis czas jeszcze bede przepraszal za sformulowanie,
ktore na pewno moglo byc odczytane blednie, ale w ktoryms momencie
przestane za to przepraszac. Tak czy inaczej, jednego Pan nie zmieni.
A mianowicie, ze w punkcie czwartym oskarzenia przeciw Eichmannowi, a
wiec zbrodni przeciw "narodowi" Zydowskiemu, stoi napisane, ze
Eichmannowi zarzuca sie zbrodnie przeciw "narodowi Zydowskiemu" w
wyniku tego, ze wydal "measures calculated to prevent births amongst
the Jews of Germany, and the occupied countries". Punkt c1 czwartego
punktu oskarzenia mowi wyraznie, ze chodzilo o przerywanie ciazy we
wszystkich jej stadiach w obozie Theresienstadt. Innymi slowy, z
czwartego punktu oskarzenia Eichmanna wyraznie wynika, ze nienarodzone
dzieci, ktore byly mordowane w "kazdym stadium rozwoju", byly uznane
za "narod", a wiec ludzi. A z tego wynika, ze przerywanie ciazy jest
mordestwem. A przynajmniej tak bylo traktowane wtedy, kiedy demokracji
bylo wygodne to przyjac. A teraz, po tym jak ludzie juz o tym troche
zapomnieli, to wiekszosc demokracji zrobila "prawo kobiety" z tego, za
co jescze niedawno skazywano ludzi na smierc.

Na moje wyjasnienie, ze zarzut wystawiony Eichmannowi w punkcie
czwartym oskarzenia byl praktycznie zarzutem o ludobojstwo, Pan
Chodowiec pisze:

- Kolejny blad lub jak kto woli manipulacja.=20 Po pierwsze, "Crime
- against humanity" czyli "Zbrodnia przeciwko ludzkosci" nie jest
- rownoznaczna z "genocide" czyli ludobojstwem.  "Zbrodnia przeciwko
- ludzkosci" jest pojeciem bardziej rozlegly niz pojecie ludobojstwa,
- precyzyjniej - nie kazda zbrodnia przeciwko ludzkosci jest
- ludobojstwem.  Po drugie, od kiedy "Crime against the Jewish People"
- tlumaczy sie jako ludobojstwo?  Po trzecie, czytamy

Prosze Pana, w powyzszym stosuje Pan wyraznie zasady erystyki. Probuje
Pan juz wyraznie czepiac sie czego Pan tylko moze, aby sprowadzic
dyskusje, najwyrazniej dla Pana niewygodna, na manowce. Te proby sie
nie powioda, wiec byloby uczciwiej i dla dyskusji lepiej, aby wreszcie
ustosunkowal sie Pan do sedna sprawy, czyli tezy, ktora wysuwam, ze
procesy Eichmanna i Hildebrandta jasno implikuja, ze przerwanie ciazy
bylo uznane za morderstwo czlowieka. Ja nie przyznaje sie w powyzszym
cytacie do popelnienia zadnego bledu. Uwazam tez, ze jest zwykla
manipulacja moich wypowiedzi z Pana strony kiedy pyta mnie Pan,
implikujac zarzut, ze ja jakoby tlumacze wyrazenie "Crime against the
Jewish People" jako ludobojstwo. Ja tylko napisalem, co Pan zupelnie
ominal, i co jest czysta manipulacja, ze zarzut wysuniety w stosunku
do Eichmanna, chociaz nie nazwany ludobojstwem, byl dokladna kopia
definicji ludobojstwa uszczegolniona w taki sposob, ze grupa ludzi
zostala w tym wypadku konkretnie wymieniona.

Po obszernym fragmencie wypowiedzi, znowu pelnego, moim zdaniem
nieprawdziwych i wrecz nieracjonalnych zarzutow, Pan Chodowiec pisze:

- Raz jeszcze zabawia sie Pan w stawianie znaku rownosci pomiedzy
- pojeciami "zbrodni przeciwko ludzkosci" i "ludobojstwa" i w tym
- samym czasie pomija Pan prosty fakt, ze gdy mowimy o zbrodniczych
- metodach metodach kontroli urodzen rozpatrywanych przez powojenne
- sady (czy miedzynarodowych prawach obowiazujacych w dniu
- dzisiejszym) to nie chodzi o sam fakt stosowania kontroli urodzen
- lecz o stosowanie tych metod wobec okreslonej grupy osob w celu tej
- grupy wyeliminowania.  Obecne prawo miedzynarodowe potepia metody
- kontroli urodzen wylacznie gdy stosowane sa _pod przymusem_ w celu
- eliminacji okreslonych grup.  Dodam, ze prawo uzyte przez powojenne
- trybunaly i obecnie obowiazujace, to dwa zupelnie oddzielne
- zagadnienia.=20 Czy naprawde musi Pan udawac, ze tych dramatycznych
- roznic nie jest Pan w stanie pojac.

Ja nie robie nic takiego co mi Pan sugeruje. Jeszcze wiec raz
powtorze, ze zarzut wysuniety w stosunku do Eichmanna, ze zastosowal
polecenia w wyniku ktorych wykonywano przerywanie ciazy w kazdym
stadium, uznano za zbrodnie przeciwko "narodowi Zydowskiemu".
Nienarodzone dzieci wiec uznano za ludzi. Oczywiscie Eichmann byl tez
skazany za zbrodnie przeciwko ludzkosci. Byl tez skazany za
przynaleznosc do "wrogiej organizacji" ( tak jak tlumacze angielski
zwrot i prosze sie tego nie czepiac bo to nic nie da ). Ale nie o tym
mowa. Mowa jest o tym, tylko i wylacznie, a jezeli nie jest to tylko z
Pana winy, ze Eichmann byl skazanany za zbrodnie przeciwko "narodowi
Zydowskiemu", a podciagniecie pod te zbrodnie w punkcie czwartym
oskarzenia o przerywaniu ciazy, uczynilo, przynajmniej wtedy,
przerwanie ciazy morderstwem.

Pdsumowujac:

1) Jezeli w moich wypowiedziach znalazlo sie cokolwiek, co komukolwiek
moglo zasugerowac fakty lub ich rozumienie, ktore sa niezgodne z
prawda, to przepraszam i zapewniam, ze nigdy nie bylo to moim celem.

2) W dalszym ciagu omijane jest wszelkimi sposobami ustosunkowanie sie
do tezy, ktora wysuwam, ze oskarzenie Eichmanna w punkcie czwartym
oskarzenia o "zbrodnie przeciw narodowi Zydowskiemu", i podciagniecie
pod te zbrodnie wydanie przez Eichmanna "measures calculated to
prevent births amongst the Jews of Germany, and the occupied
countries", gdzie punkt c1 czwartego punktu oskarzenia mowi wyraznie,
ze chodzilo o przerywanie ciazy we wszystkich jej stadiach w obozie
Theresienstadt, i uznanie go winnym, stanowi, ze nienarodzone dzieci,
ktore byly mordowane w "kazdym stadium rozwoju", byly uznane za
"narod", a wiec ludzi.

3) Ponadto, wysuwam teze, ze punkt 2d Konwencji o ludobojstwie,
rowniez, przynajmniej w odniesieniu do danego kraju, moze i powinien
byc odczytywany jako uznanie dzieci nienarodzonych za ludzi.

I dopoki nie zostanie pokazane w wyniku merytorycznej dyskusji, ze
powinno czy mozna rozumiec te sprawy inaczej, moje tezy podtrzymuje.





Tadeusz Strzemecki

Reply via email to