On Mon, 1 May 2000 14:08:40 -0400, you wrote:

>Pan Chodowiec pisze:
>
>- Pisze Pan dalej rozlewnie o decyzji sadu w sprawie "Roe vs. Wade",
>- ujawniajac oczywistosci typu "sad zabowiazany jest wydawac decyzje
>- zgodne z prawem". Zrecznie zas pomijaja Pan jedna z glownych funkcji
>- tej instytucji, ktora jest interpretacja Konstytucji, interpretacja
>- ktora sila rzeczy odzwierciedla swiatopoglad czlonkow tego ciala.
>- =46akt, ze przez dwiescie lat nikt nie domagal sie od sadu takiej
>- interpretacji potwierdza tylko teze, ze prawo zmienia sie gdyz
>- odzwieciedla ewolucje moralna spoleczenstwa i jego percepcje zla i
>- dobra.
>
>Ja sie z Panem absolutnie tutaj zgadzam. Wlasnie dokladnie o to
>chodzi, ze dziewieciu ludzi ma prawo interpretowania Konstytucji
>wedlug swojego uznania.  Istnieje wiec ogromna mozliwosc manipulacji.
>W przypadku tej decyzji na przyklad, ta grupa ludzi zupelnie
>zdymisjonowala intensywna dyskusje o przysiedze Hipokratesa, ktora
>poprzedzila wydanie przez sad ostatecznej decyzji. Na zdrowy rozsadek
>wydaje sie to byc nieprawdopodobne. A jednak mialo miejsce.
>

Drogi panie Strzemecki, demokracja w stylu amerykanskim ma wlasny
unikalny "flavor" - niektorym to "smakuje" a niektory nie. Przyznac
jednak trzeba, ze pomimo wielu wad, system polityczny jest w duzym
stopniu odpowiedzialny za sukcesy ekonomiczne i militarne Stanow
Zjednoczonych. 

>- Nie wiem tez gdzie w zdaniu "protection of the law was denied to the
>- unborn children" doczytal sie Pan, ze "traktowano dzieci jako
>- ludzi".  Mowa jest przeciez o "unborn children" ktorych usuniecie w
>- faszystowskiej Rzeszy bylo tylko wykroczeniem a nie zbrodnia
>- morderstwa.
>
>Ja chcialbym tylko zwrocic uwage, ze cytujac fragment o protekcji
>prawa w stosunku do nienarodzonych dzieci odpowiadalem na Pana
>stwierdzenie z dnia 27 kwietnia, ze nienarodzone dziecko nie posiadalo
>osobowosci prawnej. Pisal Pan wtedy:
>
>- Panowie Eichmann i Hildebrand skazani zostali za Zbrodnie Przeciwko
>- Ludzkosci a nie za morderstwo czegos co nie posiada nawet osobowosci
>- prawnej czyli w swietle uzytego prawa nie istnieje.
>
>Poza tym chcialem tez zwrocic uwage, ze III Rzesza ( z tego co Pan
>napisal o prawach tam obowiazujacych przez "Rzesze" rozumiem obszar
>Niemiec ) miala inne prawa odnosnie przerywania ciazy obowiazujace na
>terenie Niemiec a inne na terenie panstw okupowanych. Na terenie
>Niemiec przerywanie ciazy nie bylo dozwolone, a na terenach
>okupowanych juz wiadomo jakie te prawa byly. Dlatego Pana uwaga
>redukujaca problem do tego jak przerywanie ciazy wygladalo z prawnego
>puktu widzenia na terenie Rzeszy jest dziwna, albowiem nie za
>przekroczenie tych praw Niemcy byli skazywani w Norymberdze.
>
Urywek ktory Pan zacytowal dotyczyl zbrodni popelnionych na
przymusowych robotnikach przebywajacych na terenie Rzeszy "within the
borders of Germany itself".
>
>
>
>Tadeusz Strzemecki

Chcialbym Panu podziekowac za ciekawa dyskusje i hurtowo przeprosic o
ile moj agresywny styl polemiki urazil Pana. No coz, bardzo daleko mi
do idealu i dodatkowo wszelki idealizm wywoluje u mnie reakcje
alergiczna. Wybaczam nawzajem:)))

Uklony,
Greg Chodowiec

Reply via email to