On Fri, 26 May 2000 01:32:08 -0300, you wrote:

>Greg Chodowiec wrote:
>> [...]
>> Uwazam osobiscie, ze uporczywym powtarzaniem stereotypu
>> Polaka-zakompleksionego rasisty zajmuje sie tu gang pana Koziola,
>> Borowiaka, Glowackiego i spolki.
>
>Wespol w zespol...
>
>Prawie ze uroslem. Czuje sie jak przywodca gangu. Wprawdzie nigdy o tym nie
>marzylem, ale skoro mnie pan zmusza, to zastanowie sie jeszcze. Jakiego pana
>zdaniem koloru koszule powinnismy sobie zalozyc?
>
>Do szanownej listy mam pytanie (bo nie chcialbym raz nastepny rzucac miesem
>w strone Chodowca, byc moze bezpodstawnie): czy slowo "gang" na pewno ma
>zawsze negatywne znaczenie?
>
A gdzie sie Pan z butami na przywodce pcha, przeczytac raz jeszcze i
nie gadac glupot panie Koziol. Przywodca jest przeciez z reguly
czlowiekiem inteligentnym i gruntownie wyksztalconym.
Zapewniam, ze nie mialem Pana na mysli - nie wspominajac juz o
pozostalych czlonkach (sic!!) wymienionych po nazwisku.
Pisze Pan:

"Jakiego pana zdaniem koloru koszule powinnismy sobie zalozyc?"

Otoz drogi panie Koziol, kolor koszuli wydaje mi sie zupelnie bez
znaczenia. Powinien pan wybrac cos co przyda sie tez w pracy
codziennej, czyli koszule flanelowa, gustowna kufajke, przyduze
gumiaki i oczywiscie niezastapiony beret. Polecam tez akcesoria ktore
byc moze juz Pan posiada a mianowicie - szklana fiutke i paczke
sportow, paznokcie z zaloba, braki w uzebieniu, powiekszona watrobe,
dziurawe skarpety i niezbedny smrod niedomytego ciala. Bedzie z Pana
doktur malowany.
Nasz spryciula pisze dalej spodziewajac sie zapewne glosow potepienia:

"czy slowo "gang" na pewno ma zawsze negatywne znaczenie?"

Znaczenie slowa "gang" z reguly posiada podobny ladunek nagatywny jak
wypowiadanie sie o mojej osobie "per Chodowiec" (ale na nauke kultury
to juz dla Pana zapozno), ja piszac slowo gang mialem na mysli raczej
cos w stylu gangu braci Dalton z komiksu Goscinnego "Lucky Luke" ktory
czytalem w dziecinstwie, czyli grupe niezbyt rozgarnietych ofiar
zyciowych - Joe, Jack, William, Averell i Rataplan chyba najglupsza
psina na swiecie.
Ale tu nie chodzi o tylko o znaczenie negatywne tego slowa lecz fakt,
ze ja go uzylem, wiec nie dziwi mnie, ze niektorzy narodowi socjalisci
czuja zazdrosc, ze nie zaliczylem ich do gangu po nazwisku (vide post
pana Januszewskiego) a pan Borowiak to sie nawet publicznie obnosi z
za swoim czlonkowstwem (sic!!!) jak dzieciak ze znaleziona zlotowka.
Jedno slowo i widzi Pan ilu ludzi uszczesliwilem.
Pana zas stac wylacznie na plytki sarkazm jak np "autor tekstu byl
mniejszym durniem od Pana" i ordynarne wyzwiska typu "kretynie bez
zahamowan" ktorymi rozpoczol Pan mnie obrzucac gdy zabraklo juz Panu
argumentow. Dzieki temu polemika przeplatana drobnymi zlosliwosciami
przemienila sie na wirtualne mordobicie. Szkoda, ze wlasciciel listy
jakos tego nie zauwazyl. Kazdy moze sobie to jednak sprawdzic w
archiwum listy.

Sprowadza Pan dyskusje do poziomu na ktorym sie Pan wychowal i potem
rozdziera szaty i szlocha wszem i wobec, gdyz "Zdaje sie, ze zdazamy
powoli do scp?". Tak zreszta jak Pan Borowiak ktory niesprowokowany
wyzwal mnie od "smieciarzy" a dzisiaj szlocha z Panem.
Ale ja wcale nie narzekam, gdyz dzieki wybrykom wesolej gromadki,
kazdy moze sie naocznie przekonac kim wy naprawde jestescie.

Greg Chodowiec

PS
Pomimo moich wielokrotnych prosb nie zaprezentowal Pan dowodow
popierajacych panskie pomowienia, moge wiec stwierdzic zgodnie z
prawda, ze jest Pan klamliwym oszczerca.



>zb.
>
>P.s.: jesli o slowa idzie, to mam jeszcze jeden problem: piszemy "internet"
>z duzej czy z malej? Sprawa jest calkiem powazna z tym "i".
>
>P.p.s.: Zdaje sie, ze zdazamy powoli do scp?
>

Odpowiedź listem elektroniczym