Mi tak na prawde przeszkadza to ze Witek tak niesamowicie ograniczy
uzywalnosc POLANDELA. Kiedys nawet jak bylo ostro czy czasasami
nieprzyjemnie to mozna bylo zybko dyskutowac bo nie bylo ograniczen.
Poza tym jak zaczely sie wyrzucania z listy to wolalem milczec ...

Kiepskie to byly pomysly.

Odnosze poza tym wrazenie ze nie bylo anonimowych dyskutantow. Ta
anonimowosc niktorych z Was jest bzdurna i samym swym faktem
istnienia psuje atmosfere. Jestem na Polandelu od wiosny 1990 roku i
musze przyznac ze wtedy dyskusje byla na prawde spokojne i rzeczowe a
za uzycie fatalnego slownictwa uczestnicy byli w stanie wyslac
przeprosiny...

Dzisiaj tego nie ma ...

reg.
Piotr

Odpowiedź listem elektroniczym