Grzegorz Swiderski wrote:

> W piatek, 17 listopada 2000 2:46 PM
> Pan Jacek Arkuszewski napisal:
>
> > Popierajac kare smierci trzeba zwrocic uwage na dwa
> > okolicznosci.:
> >
> > - Kazdy, kto jest za kara smierci musi byc gotow by sam ja
> > wykonac. Spychanie tego obowiazku na innych jest nielogiczne
> > i nie moralne.
>
> Zabic czlowieka musi umiec i byc do tego gotowy kazdy mezczyzna
> w panstwie. I kazdy jest w tym szkolony. Popieranie badz nie KS
> nie ma znaczenia. Spychanie obowiazku wojskowego na innych jest
> niemoralne, ale nie ma to znaczenia - gdy wiekszosc mezczyzn w
> panstwie odmowi tego obowiazku, to zostana do jego wykonania
> zmuszeni sila. Kazdy zolnierz oprocz umiejetnosci zabijania
> uzbrojonego wroga musi byc gotowy do staniecia w skladzie
> plutonu egzekucyjnego, ktory zastrzeli jego towarzysza broni,
> gdy ten zdezerteruje. I nie ma panstwa na swiecie, ktore by
> tego nie akceptowalo i nie wymagalo tego od swoich obywateli.

Nie, nie chodzi o zolnierza, lecz KAZDEGO, kto jest za kara smierci:
gospodynie domowa, lekarza, ksiedza no i pana, panie Grzegorzu.
Do wykonania wyroku smierci nie sa potrzebne zadne umiejetnosci:
trzeba naprzyklad kopnac stolek albo nacisnac spust.

>
> > - Z tym zezwoleniem Kosciola na kare smierci sprawa nie jest
> > zupelnie jasna: po pierwsze ze wzgledu na punkt przytoczony
> > powyzej, a po drugie kto odpowiada za grzech usmiercenia
> > czlowieka: kat? Czy moze sedzia wydajacy wyrok? Albo
> > prawodawca uchwalajacy kare smierci? Grzech usmiercenia
> > czlowieka nawet winnego pozostaje faktem bezspornym.
>
> Oczywistym jest, ze ten grzech popelnia sam morderca. Gdy ktos
> polozy sie na torach i przejedzie go pociag to on sam ponosi
> pelna odpowiedzialnosc za ta smierc - nie jest winny
> konstruktor pociagow, zawiadowca czy motorniczy. Machina
> sprawiedliwosci to taki pociag, ktory musi pedzic, bo inaczej
> bedzie chaos, czyli anarchia. Gdy ta machina sie zatrzymuje to
> powoduje duzo wieksze straty w ludziach, niz gdy pedzi.
> Podobnie jest z machina wojenna - armia naciera i zabija
> wrogich zolnierzy, ale odpowiedzialnosc moralna za zabijanie
> ponosi strona, ktora wywolala wojne, a nie zolnierze czy
> dowodcy strony, ktora sie broni. Podobnie jest w sprawie
> zabicia w wyniku obrony wlasnej - wine za smierc napastnika
> ponosi on sam.

Chyba najwieksza bzdura jaka slyszalem! Rece opadaja!
Chodzi o zabicie czlowieka przez drugiego czlowieka. Jesli
 pan nie zartuje i naprawde tak uwaza, to jest to przyklad
zdumiewajacego relatywizmu moralnego.

>
>
> KKK wyjasnia to precyzyjnie:
>
> *******
> 2263 Uprawniona obrona osob i spolecznosci nie jest wyjatkiem od
> zakazu zabijania niewinnego czlowieka, czyli dobrowolnego
> zabojstwa. "Z samoobrony... moze wyniknac dwojaki skutek:
> zachowanie wlasnego zycia oraz zabojstwo napastnika... Pierwszy
> zamierzony, a drugi nie zamierzony.
>
> 2264 Milosc samego siebie pozostaje podstawowa zasada
> moralnosci. Jest zatem uprawnione domaganie sie przestrzegania
> wlasnego prawa do zycia. Kto broni swojego zycia, nie jest
> winny zabojstwa, nawet jesli jest zmuszony zadac swemu
> napastnikowi smiertelny cios: (...)

To niema nic wspolnego z wykonaniem wyroku smierci.

>
> *******
>
> Kara smierci jest przedluzeniem obrony koniecznej i dlatego jest
> zabojstwem, za ktore pelna odpowiedzialnosc ponosi sam
> morderca. Obrona konieczna nie jest zdeterminowana sytuacja
> bezposredniego zagrozenia ze strony napastnika. Sa okolicznosci
> gdy wolno zabic w obronie koniecznej nawet gdy napastnik czy
> morderca chwilowo jest bezbronny.

Chyba pan rzeczywiscie nie rozumie pojecia grzechu i swiadomego zabojstwa.
Nie ma pojecia popelniania grzechu na cudzy rachunek. Kazdy odpowiada sam
za siebie, kat tez!

To grozne.

Jacek A.

>
>
> Pozdrawiam,
> Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
> Warszawa, poniedzialek, 20 listopada 2000

Odpowiedź listem elektroniczym