>pretekstem do poblazliwosci dla socjalnej patologii
>Polandelowskich antysemitow. Z drugiej strony, ale wciaz tej
>samej, nikt na P-L nie moze powiedziec, ze nie zauwazyl tu
>problemu antysemityzmu i rasizmu. Wszak wielu, i tym razem
>bynajmniej nie moich przyjaciol, pozwalalo sobi
>pretekstem do poblazliwosci dla socjalnej patologii
>Polandelowskich antysemitow. Z drugiej strony, ale wciaz tej
>samej, nikt na P-L nie moze powiedziec, ze nie zauwazyl tu
>problemu antysemityzmu i rasizmu. Wszak wielu, i tym razem
>bynajmniej nie moich przyjaciol, pozwalalo sobi
On Sun, 24 Sep 2000, Wlodzimierz Holsztynski wrote:
[]
>
> -- Wlodzimierz Holsztynski, ktory naprawde wolalby
> pisac o matematyce, poezji, szachach, sportach,...
> i brac udzial we wszelkich kulturalnych dyskusjach
> (tak jak dawniej, a nawet lepiej, bo z latami przybywa
> wiedzy, doswiadcze
t;.
Jest to moja reakcja na poblazliwa obojetnosc,
a nawet wrecz sympatie dla wypowiedzi naszych moczarowych
brunatniakow ze strony aktywnych uczestnikow Poland-L,
ktorzy uchodza za zrownowazonych, solidnych, kulturalnych,
konstruktywnych...
Z jednej strony, ostrosc moich zwrotow nie moze byc dla nikogo
Pan Tomasz pyta o trase tranzytowa omijajaca Krakow :
> Czy rzeczywiscie nalezy jechac przez ruchliwe centrum
> Krakowa i potem ryzykowac zycie na trasie nr 7 (przez
> Kielce, Radom)? Jest przeciez wygodny przejazd dwupasmowa
> obwodnica do Katowic i potem tzw. "gierkowka", tez dwupasmowa,
> do s
On Wed, 20 Sep 2000 15:13:22 +0200, Malgorzata Zajac
<[EMAIL PROTECTED]> wrote:
>Znany polski aktor powraca ze szwagrem jego starym
>Polonezem (*) z Zakopanego do Warszawy. W czasie
>przejazdu przez most Debnicki w Krakowie samochod
>nagle staje i nie daje sie uruchomic.
Jako turysta czesto odw
.
Wreszcie zjawia sie policjant kierujacy ruchem na skrzyzowaniu
przy Jubilacie. Rozpoznaje aktora i popisuje sie refleksem:
- Aaaa.. panie Pyrkosz... pyrkosz pan, pyrkosz, a nie jedziesz...
To tak a'propos pyrkania na P-L.
Malgorzata
* Polonez podobno tylko za 21 200 PLN
ibozek wrote:
> Mam gleboka nadzieje, ze bylo to ostatnie wystapienie pana Januszewskiego
> na tej liscie.
>
> Mam gleboka nadzieje, ze administrator listy, pan Owoc, bedzie wiedzial jak
> zareagowac.
W zwierciadlo, co powieksza, wspojzrzal czlowiek maly:Ucieszyl sie niezmiernie,
za tak okazaly.
Nie zapomnij o autorze "degenaratow", etc. Wtedy to nabralas wody w
usta-;). Chyba ze zrobilas sie bardzo wybiorcza-ostatnio.
Wilhelm
---
At 09:29 AM 6/18/2000 , you wrote:
>Mam gleboka nadzieje, ze bylo to ostatnie wystapienie pana Januszewskiego
>na tej liscie.
>
>Mam gleboka na
Mam gleboka nadzieje, ze bylo to ostatnie wystapienie pana Januszewskiego
na tej liscie.
Mam gleboka nadzieje, ze administrator listy, pan Owoc, bedzie wiedzial jak
zareagowac.
Izabela J. Bozek
-
"Common sense is my sense; other people's sense,
when it is dif
li" i "W.G." z Pana tekstu powyzej,
> to kolejny oxymoron, fajnie.
>
> ****
>
> Przed pojawieniem sie pana Oxymorona Glowackiego na P-L,
> przyglupem listy byl Jas' Fijor. Nawet mial swoisty
> urok, ale o malo Polandelu w
At 02:31 AM 6/18/2000 , you wrote:
>On Sun, 18 Jun 2000 00:52:06 -0700, Oxymoron Glowacki
>[EMAIL PROTECTED] rozmarzyl sie:
>[...]
>
> Glowek sledzia tez niech Pan poprobuje.
[...]
>-- Wlodek
Pan listowy Gauleiter polskosci, czyli WH cytuje powyzej dowcip z typu
"broda znalazla sie na smietn
**
Przed pojawieniem sie pana Oxymorona Glowackiego na P-L,
przyglupem listy byl Jas' Fijor. Nawet mial swoisty
urok, ale o malo Polandelu w driebiezgi nie... Nie
rozumial, ze "zart" zgodny z jego pojeciem humoru,
w cywilizowanym swiecie nie jest uwazany za zart, tyl
We wtorek, 9 maja 2000, Pan Jacek Gancarczyk napisal :
> Kompletna amerykanizacja malej Austrii!
> Larum Panowie!
>
> A gdzie U Umlau, a umlau z ISO 8859-2?
Umlauty sa w ISO 8859-1 a nie w 8859-2. Poza tym wcale ich nie
potrzeba, zeby pisac poprawnie i tak aby kazdy rozumial, po porostu
zamias
>
> Jestem przeciw z roznych powodow. Po pierwsze chocby dlatego, ze juz
> raz sie klocilem z administratorem komputera gdzie odbieram poczte.
> Poniewaz jest to maszyna unixowa, a ja nie mam uprawnien do
> zainstalowania polskich znakow, to bede widzial tylko krzaki.
> Po drugie sie przyzwyczail
On Sun, May 07, 2000 at 08:55:49AM +0200, Chris BOROWIAK wrote :
> Witold Owoc wrote:
> > =
>
> > Serwer (juz) toleruje ISO 8859-2, ale uzytkownicy nie :-(
>
> No to sprawdzam:
>
> =B1=E6=EA=B3=F1=F3=B6=BC=BF
> =A1=C6=CA=A3=D1=D3=A6=AC=AF
>
> Tez jestem za przejsciem na polskie literki, byle byl t
Wlodku,
Albo Panie Wlodku :)
Z tym uzywaniem formy z "Pan" lub jej nieuzywaniem w moim przypadku jest
mniej wiecej tak. W zasadzie uzywam tego magicznego slowa w stosunku do
kazdego, do ktorego czuje szacunek lub pewien respekt, w zasadzie zawsze do
chocby nieco starszych od siebie. Pan wiec, Pa
- Original Message -
From: Włodzimierz Holsztyński <[EMAIL PROTECTED]>
To: <[EMAIL PROTECTED]>
Sent: Sunday, May 07, 2000 6:48 AM
Subject: Polskie znaczki a P-L
> On Sat, 6 May 2000 21:10:16 -0300, Zbigniew J Koziol <[EMAIL PROTECTED]>
> wrote:
>
>
a 4.72 (Macintosh; U; PPC)
X-Accept-Language: pl,en,pdf
MIME-Version: 1.0
To: Discussion of Polish Culture list <[EMAIL PROTECTED]>
Subject: Re: Odp: Polskie znaczki a P-L
References: <[EMAIL PROTECTED]>
Con
Witold Owoc wrote:
>
> Serwer (juz) toleruje ISO 8859-2, ale uzytkownicy nie :-(
No to sprawdzam:
ąćęłńóśźż
ĄĆĘŁŃÓŚŹŻ
Tez jestem za przejsciem na polskie literki, byle byl to jedyny
uprawniony standard: ISO 8859-2 (Latin 2).
Krzysztof Borowiak
Serwer (juz) toleruje ISO 8859-2, ale uzytkownicy nie :-(
Nawet wiersz pana Holsztynskiego byl nieprawidlowo wyslany... (ISO 8859-1)
zadnych ISO, z wyjatkiem
>byc moze tych pierwszych (ale mysle raczej, ze nic nie trawi poza ASCII).
Jak przed laty, tak i obecnie, czytam P-L
z Internetu, a nie w emailu. Znaczki polskie
widze wtedy bez klopotu. Wiec sadze, ze
to nie kwestia serwera w Buffalo. Serwer
co otrzyma, to przekaze i mu
> > Zasadniczo problemy pojawiaja sie dopiero gdy ktos pisze listy
> > spod adresu innego niz zwykle, czego czasem nie jest nawet swiadom.
>
> Przepraszam, jaki problem i do czego Panu owa swiadomosc potrzebna? (...)
>
> > Ostatnio jeden z uczestnikow mial trzy adresy w ciagu tygodnia
>
> Pode
Pan Witold Owoc pisal:
> Gwoli scislosci nikt nie ma ustawionego REVIEW.
Prosze Panstwa, Panie Witku.
Nie chodzi wcale o to czy ktos jest na REVIEW. Wiele osob pewnie by sie
zgodzilo, aby obrazliwe listy (gdy taki problem wystapi) byly
przegladane, moze nawet zwracane autorowi. Pan moje listy
W poniedzialek, 17 stycznia 2000 o godzinie 12:08 rano
Pan Zbigniew J Koziol napisal:
> Tez mnie troche smuci, ze aktywnosc mala.
>
> Ale to jesli nawet jest w jakiejs mierze wina Pana Witka Owoca
> - to nie tylko jego.
>
> Internet zmienia sie caly czas.
>
> Wiekszosc znanych mi list dyskusyjnyc
z nie o
to chodzi... Sa jednak listy na ktorych rozmawia sie o wszystkim ... zycze
kazdej polskiej liscie niewirtualnego szacunku do pogladow i osob z ktorymi
przyjdzie nam sie zetknac.
Malina
--
> From: Zbigniew J Koziol <[EMAIL PROTECTED]>
> To: [EMAIL PROTECTED]
> Su
Tez mnie troche smuci, ze aktywnosc mala.
Ale to jesli nawet jest w jakiejs mierze wina Pana Witka Owoca - to nie
tylko jego.
Internet zmienia sie caly czas.
Wiekszosc znanych mi list dyskusyjnych jest pustawa, mimo, ze kiedys bywal
na nich duzy ruch. Wyjatkiem moze jest lista APAP, od prawie z
lture.polish. Jesli ktos nie mial okazji, to
prosze wpasc chocby na jeden dzien na s.c.p. Tam nie ma ograniczen/cenzury.
Dyskusja na tematy polsko-zydowskie leci na P-L od poczatku istnienia listy.
Jakkolwiek od czasu do czasu wzrasta zacietrzewienie dyskutantow.
Jakie korzysci mozna wyniesc z dy
Drodzy Poland-l'owicze oraz Wlasciciele Listy,
zgadzam sie, ze prawie kazdy temat nadaje sie do dyskusji na naszej liscie.
Niestety, musza byc wyjatki - na niektore tematy nie powinnismy pozwalac.
Wymienic tu mozna dosc dluga liste takich tematow.
Nie zgadzam sie, zeby ktos ciagle prowokowal nie
> -Original Message-
> From: WLODEK KAPLAN -1023 [mailto:[EMAIL PROTECTED]]
> Sent: Wednesday, March 24, 1999 11:27 AM
> To: [EMAIL PROTECTED]
> Subject: kultura a la P-L
>
>
> > Mam pytanie do najstarszych uczestnikow listy, zalozycieli:
> >
>
> Mam pytanie do najstarszych uczestnikow listy, zalozycieli:
>
> Jak to bylo zaraz po zalozeniu listy? Wtedy Poland-L byla na pewno
> ograniczona tylko do srodowiska akademickiego. Napiszcie, prosze - jak to
> bylo, jaka byla wtedy atmosfera listy ?
>
> Zig Rybak
Niestety nie moge sie po
31 matches
Mail list logo