......
>Jedyna mozliwoscia przeszkodzenia w rozszerzaniu sie
>demokratycznego totalizmu jest stworzenie panstwa
>niedemokratycznego zajmujacego sie ograniczonymi do minimum
>dziedzinami dotyczacymi dobra wspolnego. Reszte spraw doskonale
>rozwiazuje wolny rynek.
.....

Kazdy ma swoja Utopie, do Pana przemowil wolny rynek, ale musze Pana
zmartwic, wolny rynek nie istnieje. Wolnym rynkiem zarzadzaja dziesiatki
konwencji i ustaw. Czasem madrzejszych czasem glupszych, a wszystkie sa
wymuszane na rzadach metodami demokratycznymi!  Oczywiscie wszystkie te
ustawy daja jednak wiecej wolnosci niz planowanie centralne, ale jednak,
pelna wolnosc to nie jest...I nie mysle, zeby  mozliwy byl powrot do
dziewietnastowiecznego kapitalizmu, gdzie kazdy czyscibut czy booth lagger
mogl na wlasna reke dorabiac sie majatku. Bo o to przeciez glownie chodzi,
zeby nikt nie przeszkadzal dorabiac sie majatku?

.......

>Wcale nie potrzeba ludzi zmuszac przemoca by sobie pomagali - to
>jest slepy zaulek rozwoju praw w obrebie naszej cywilizacji.
>Wystarczy jak sie przeszkadza ludziom sobie szkodzic.

........

No wlasnie i caly ten demokratyczno- socjalny bagaz sluzy wlasnie temu.
Zeby ludzie nie szkodzili innym. Bo zostawieni sami sobie zawsze jedni
staraja sie wyzyskac innych. To nam zostalo prawdopodobnie z zamierzchlych
czasow, zycia w stadzie, gdzie najsprytniejsi mieli najwiecej do jedzenia,
a jak byli lepiej odzywieni to mieli wiecej sily i mogli lepiej przekazywac
swoje geny... az w koncu po wdrapaniu sie na wyzsza galaz, zaczeli innymi
rzadzic, a co bylo dalej wiemy z historii.....

Tego rodzaju zachowania daja sie  swietnie obserwowac w nowoczesnych
spoleczenstwach.
Tyle, ze ci lepiej odzywieni siedza teraz w salach konferencyjnych
korporacji,a nie na galeziach. No i reszta stada zaczela sie
bronic....wprowadzajac prawa socjalne.

......

>Tylko wladza niezalezna od tych, ktorymi rzadzi moze scisle
>przestrzegac tego rozgraniczenia. Wladza wyloniona z tych,
>ktorymi rzadzi bedzie zawsze wchodzila w sfere zmuszania do
>pomocy.

No nie, ten scenariusz to juz byl wyprobowywany wielokrotnie w przeszlosci.
I nie zdal egzaminu. Nawet zaleznosc od Boga (wylacznie), nie wystarcza.
Ludziom przy wladzy, trzeba bez przerwy patrzec na rece, bo wladza
korumpuje i nie tylko materialnie, choc to przede wszystkiem ( znowu ta
galaz!), ale i mentalnie.

Tak ze niestety, mysle ze zyje Pan zludzeniach i nie Pan jeden. Mysle ze
lepiej byloby dla wszystkich gdyby ludzie jak Pan kierowali swoja energie
na prace w ramach systemu spolecznego juz dzialajacego, zeby powiedzmy
dzialal lepiej, niz wymyslanie nowego, ktory w przestawionej przez Pana
formie skazany jest moim zdaniem na fiasko.

Mam nadzieje, bo jak nie, to Boze zachowaj nas w Swej opiece.
Nie chciala bym byc tym szczurem na ktorym to bedzie probowane!


Stary kawal:

W czasach wprowadzania socjalizmu w Polsce, mlody agitator zebral chlopow w
swietlicy i tlumaczy im podstawy nowego systemu.

Na koniec pyta, to jak tam  ludzie, co myslicie o tym Karolu Marksie, madry
to byl czlowiek?
W ostatnim rzedzie podnosi sie reka, start chlop wstaje i mowi:

Eee..Panie, za  madry to on tam nie byl, bo jak by byl, to by to wszystko
najpierw na szczurach wyprobowal....

>Z powazaniem,
>Grzegorz Swiderski,
>[EMAIL PROTECTED]
>http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/

Pozdrowienia Anna Niewiadomska

Odpowiedź listem elektroniczym