Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
W sobote, 13 lutego 1999 o godzinie 9:38 po poludniu
Pan Marcin Mankowski

> (...)
> Caly projekt wspolczesnosci to jest prometejska proba
> ustanowienia dobra bez religii, opierajaca sie oczywiscie na
> mniej lub bardziej skrytym imitowaniu zasad
> chrzesciajanskich, twierdzac wzorem Feuerbacha, ze sa one
> oczywistoscia zdrowego rozsadku.
> (...)

Dokladnie tak.

Prawa czlowieka sa ateistyczna forma religii bez Boga. Sa zle bo
mieszaja sluszne postulaty z bzdurnymi, bo zastepuja prawa
naturalne i prawa moralne nowa, eksperymentalna ideologia praw
socjalnych.

Wspolczesna demokracja jest czyms w rodzaju swieckiej religii.
Ma swoje dogmaty ("standardy demokratyczne"), swoj kler
("autorytety moralne"), swoje obrzadki ("wybory, referenda"),
swoja moralnosc ("relatywizm"), swoj dekalog ("prawa
czlowieka"), swoje swieta ("walentynki") itd...

Wszystko to od prawdziwej religii rozni sie tylko tym, ze jest
to wiara w falszywe bozki - ale nie jest bynajmniej systemem
pozwalajacym pozbyc sie wiary. Nawet relatywisci musza wierzyc
w prawde obiektywna, ze wszystko jest wzgledne.

Z powazaniem,
Grzegorz Swiderski,
[EMAIL PROTECTED]
http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/

Odpowiedź listem elektroniczym