Pani Maria Kozakiewicz usiluje rozmawiac z
anonimowa postacia podpisujaca sie ksywkami
godnymi trzynastolatka. Jej nazwisko brzmi
zreszta Lucjan Feldmann, co bez trudu moglem
sie dowiedziec.

# Wprawdzie znam bardzo wielu ateistow (moj zmarly tesc byl
# jednym z nich i bardzo sie przyjaznilismy) ale nie spotkalam
# jeszcze zadnego (Pan jest pierwszym jak na to wyglada),
# ktory moglby o sobie z zupelna pewnoscia powiedziec, ze jest
# zawsze na bierzaco ze swoim sumieniem i refleksji kumulatywnej
# nie potrzebuje.

Najprostszym sposobem bycia zawsze w zgodzie
z wlasnym sumieniem jest daleko posunieta
tolerancja wobec samego siebie.

# Jezeli jest Pan niewierzacy i mial Pan raczej
# powierzchowna stycznosc z religia chrzescijanska,
# to troche trudno Panu zrozumiec, czym sa
# dla czlowieka wierzacego rekolekcje.

Jestem przekonany, ze p. Feldman mial *bardzo*
powierzchowna stycznosc z chrzescijanstwem :)

# Ale mam dla nich wszystkich ogromny szacunek,
# bo w obcy dla mnie sposob, ale wyznaja swoja
# wiare. Nigdy nie przyszloby mi do glowy kpic
# z ich doswiadczen religijnych i praktyk

Bo Pani, w odroznieniu od p. Feldmanna, umie
sie przyzwoicie zachowac.

Slawek T.

Reply via email to