Andrew Golebiowski napisal:

> Zgadza sie. Szczegolnie jak cos sie wkradlo w boot sector. Mialem i ja kiedys
> takie zwierze - Monkey B. Bydle bylo nie dosc ze uparte to jeszcze inteligentne.

To jest bardzo proste. Wirus siedzacy w boot-sectorze usuwamy nadpisujac
boot-sector. Np. na komputerze w DOS lub Windows: fdisk/mbr

> Jak juz sie kto decyduje na zaistalowanie Linuxa, to proponuje natychmiast wlozyc
> Netscape, znalezc prowajdera dajacego duzo godzin i subskrypcje we wszystkich
> newsgrupach traktujacych o tym zwierzaku. Bo samemu sie tego nie rozgryzie. Jak
> zrobic mount CD-ROMu? dlaczego moja (najnowsza) karta graficzna nie dziala? gdzie
> sie podzial dzwiek z mojego najnowszego soundblastera? o kurcze, modem tez jakis
> eratic!

??? To ciekawe, ale nasze odczucia na temat tego systemu sa najzupelniej
rozne... "Mount" cdromu, nie jest potrzebny, gdyz chyba wszystkie
dystrybucje (moze poza naprawde hard-core jak jest Slackware) maja
automonter, czyli wystarczy wejsc do podkatalogu /cdrom, a ow CD-ROM sam sie
"zmontuje". Kart graficznych z Linuxem probowalem wiele i kazda opisana w
obszernej dokumentacji XFree jako kompatybilna dzialala. To jest dosyc
powazna odmiana od Windows NT, gdzie np. czarno na bialym wyszczegolniona na
Hardware Compatybility List karta Martox Mistiqe "wiesza" dwuprocesorowe
komputery i dziala tylko z jednoporcesorowa wersja. Nie mialem tez zadnych
problemow z soundblasterem, ani jakakolwiek karta w przyblizeniu z SB
kompatybilna. Co do modemu - po ustawieniu odpowiedniego IRQ 1.5 roku temu
dziala bez problemow. To znowu pewna odmiana od poczciwych Windows, gdzie
modem podczas kazdego startu komputera usilowal przypisywac sobie nowe
przerwanie (Plug'n'Pray), co konczylo sie tragicznie.

> Problem Linuxa to fakt, ze jest on opracowywany przez niezorganizowana grupe
> komputerowych hackerow, ludzi majacych zbyt duzo wolnego czasu i
> najprzerozniejszej masci mentalnych masochistow.

Problem? To nie jest jego problem lecz jego zaleta. Kernel Linuxa jest
rozwijany w oparciu o zasade peer-review. Innymi slowy praca nad Linuxa
przypomina charakterem dzialanie srodowiska akademickiego. Ze wszystkimi
tego zaletami i wadami. Najwazniejszy jest jednak efekt: wysoka jakosc. Co
do "mentalnych masochistow", to chyba trudno tym terminem okreslic firmy
Corel, Cygnus, Oracle czy SGI. Wbrew legendom dla najwazniejszych postaci
srodowiska Linuxowego praca nad tym systemem nie odbywa sie w "wolnych
chwilach", lecz jest podstawowym zajeciem. Oplacanym przez spore firmy (np.
slynny Jon "maddog" Hall bierze za rozwoj Linuxa pienazki z Compaqa).

By zrozumiec na czym ten fenomen polega sugeruje przeczytac eseje Erica S.
Raymonda: "The Cathedral and Bazaar", "Homesteading the Noosphere" oraz
ostatni "The Magic Cauldron".

http://www.tuxedo.org/~esr/writings/cathedral-bazaar/
http://www.tuxedo.org/~esr/writings/homesteading/
http://www.tuxedo.org/~esr/writings/magic-cauldron/


> Tyle, ze tych zastosowan
> jest bardzo niewiele, gier nie ma praktycznie zadnych. Jednym slowem, prawnikowi
> szczerze odradzam.

Gier jest bardzo duzo. A od kilku miesiecy panuje tendencja by najnowsze
wersje na Windows pojawialy sie wraz z wersja na Linuxa. Ten trend zwiekszy
sie, gdy pojawia sie karty masowo sprzetowo wspomagajace OpenGL pod Linuxem
(to juz niedlugo). A co do zastosowan? No coz, to tak jak w przypadku
kazdego innego systemu - zalezy co kto potrzebuje. Ja nie uzywam Windows
wcale (nie widze zadnego zastosowania dla niestabilnego system). Linux sluzy
mi do przegladania internetu, pisania i czytania poczty elektronicznej,
edycji tekstow (jakosc typografi jest taka, ze "windowsowcom" opadaja
szczeki), obliczen, przetwarzania obrazow (zdjec mikroskopowych),
przygotowywania wykresow, prowadzenia terminarza, prowadzenia bazy danych
publikacji naukowych czy wreszcie wysylania faxow... Malo?

> Tu niestety, wbrew sobie samemu, musze sie zgodzic. Nie ma w tej chwili zadnej
> powaznej alternatywy dla tzw.  "micros$%t'u". No moze jedynie Solaris pod Intela
> (mozna dostac za darmoche) tyle, ze z zastosowaniami pod niego pewnie tez jest
> cieniutko.

Zyje wiec w swiecie urojen....

Bartek

--
[EMAIL PROTECTED]

Purdue University Cytometry Laboratories
1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette
IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757

Odpowiedź listem elektroniczym