>Dalej Pan Niewiadomski pisze:
>
>- Nie bardzo rozumiem o jakim ludobojstwie w Korei pan mowi. Nie bylo
>- go chyba w czasie wojny koreanskiej. Kiedys w odleglych stuleciach?
>- Mozliwe. A moze ma pan na mysli ostatnia kleske glodu? Nie nazwalbym
>- tego ludobojstwem, mimo ze napewno spowodowala to polityka
>- komunistow. Ale musze sie z panem zgodzic, jesli to o tym mowa, to
>- rzad Korei Polnocnej rzeczywiscie temu na poczatku zaprzeczal, i
>- watpie by jakikolwiek jego przedstawiciel stracil z tego powodu
>- prace. Ale zareczam panu ze ci ludzie nie ciesza sie poparciem ani
>- szacunkiem swojego "srodowiska" czyli innych rzadow swiata.
>
>Ja mialem na mysli czasy Pol Pota. Jest powszechnie uznanym, ze bylo
>to ludobojstwo, i ze stracilo wtedy zycie okolo 2 milionow ludzi.

Pol Pot to Cambodia a nie Korea! I to jest wlasnie maly przyklad  na to jak
ludzie  interesuja sie sprawami ktore ich bezposrednio  nie dotycza....

>Jest
>to wiec wiecej niz liczba Zydow, ktorzy stracili zycie w Oswiecimiu,
>ktora to liczba jest obecnie oceniana na poziomie nieco ponad milion.

No, no  wlasnie to jest dokladnie rozumowanie o ktorym mowilam, milion,
tylko milion, nie ma o czym mowic....( nb. chyba nikt nigdzie nie twierdzi
ze Oswiecim to bylo jedyne miejsce gdzie zgladzano Zydow.)

>Jest to wiec juz drugi przypadek ludobojstwa o rozmiarach wiekszych
>niz liczba Zydow, ktorzy stracili zycie, a pomimo to glosi sie
>"prawde", ze zaglada Zydow byla najwiekszym ludobojstwem w XX wieku.

No dobrze, moze to bylo nawieksze europejskie ludobojstwo, ale my jestesmy
europejczykami i  a do tego Polakami wiekszosc tych ludzi byla wyrwana z
ziem polskich.

>Poniewaz nie wydaje sie to byc prawda, przynajmniej jezeli chodzi o
>liczbe ludzi, ktorzy stracili zycie, powinna istniec opozycja do
>takich stwierdzen, a nie istnieje.

A ta opozycje to dokladnie po co?  Czy smutne pierwszenstwo Zydow rejestrze
ludobojstw jakos Panu przeszkadza? Czy cos zmienia w losie tych ludzi? Czy
jakos przeszkadza nam wspolczuc tym innym ofiarom...


>Tadeusz Strzemecki

Anna Niewiadomska

Odpowiedź listem elektroniczym