Pan Mankowski, na przytoczone przez mnie cytaty z pracy Sw. Tomasza,
mowiace, ze nie mozna klamac nawet w przypadku gdy chodzi o uratowanie
zycia innemu czlowiekowi, pisze:
- Jesli nie zachodzi jakies nieporozumienie to znaczy, ze Tomasz z
- Akwinu tutaj po prostu bladzi i wyraza twierdzenia sprzeczne z
- Ewangelia. Podejrzewam, ze pisal on te slowa z perspektywy
- triumfujacego katolicyzmu, gdy papieze i posluszni im wladcy
- rzadzili Europa. Naturalne zapewne wydawalo mu sie posluszenstwo
- wobec ustanowionego porzadku i nie mogl uzasadniac ukrywania
- sekretow przed wladza. Mozliwe, ze inaczej by myslal pod wladza
- Narodowych Socjalistow czy Bolszewikow.
Najpierw probowano na liscie mowic, ze to nieprawda, ze klamac nie
mozna aby uratowac innemu czlowiekowi zycie i proszono, aby podac
jakies zrodla mowiace, ze rzeczywiscie w takiej sytuacji klamac nie
mozna. Kiedy w jednym z takich zrodel, ktorym byl katechizm, gdzie
wyraznie stwierdzono, ze klamac nie wolno (nigdy), to pisal Pan, ze
katechizm jest zle czy niewyraznie napisany. Kiedy podalem przyklad z
prac Sw. Tomasza z Akwinu, wyraznie mowiacy o tej sprawie, to znaczy,
ze nie nalezy klamac nawet w sytuacji gdy innemu czlowiekowi mozemy
uratowac zycie, to pisze Pan, ze Sw. Tomasz sie myli. W takiej
sytuacji dyskusja jest raczej pusta, albowiem jej wynik wydaje sie byc
ustalony z gory.
Dalej Pan Mankowski pisze:
- Blizszy prawdy w tej sprawie zdaje sie byc Luter.
I nastepnie podaje kilka fragmentow z Katechizmu Lutra. Ja przyznaje,
ze od poczatku zalozylem, byc moze tylko ja, ze Pan Kazmierski
probowal swoj przyklad umiejscowic w Polsce. Dlatego, poniewaz Pan
Kazmierski cytowal Ewangelie, przyjalem, ze chodzi o wiare Katolicka.
I w tym duchu odpowiadalem. Wydawalo mi sie, ze Pan, kiedy cytowal
ktorys z katechizmow, tez zakladal, ze chodzi o pozycje Kosciola
Katolickiego w sprawie klamstwa.
Niewazne w sumie czy od poczatku chodzilo o pozycje Kosciola
Katolickiego czy nie. Ja przyznam, ze nie interesuje mnie za bardzo co
mowi na ten temat Luter. Byc moze w Protestantyzmie to co napisal Pan
Kazmierski, to znaczy, ze klamac mozna aby ocalic komus zycie, jest
dozwolone. Ja tylko podalem zrodlo, z ktorego jasno wynika, ze w
Katolicyzmie klamanie dozwolonym nie jest w zadnej sytuacji, wlaczajac
te sytuacje, o ktorej mowa w dyskusji. Kazdy kto czyta ten watek zna
teraz pozycje Kosciola Katolickiego w sprawie klamania. I kazdy moze
sobie sam zadecydowac, czy przyjmuje i zgadza sie z tym co uczy w tej
sprawie Kosciol Katolicki, czy bardziej pasuje mu wierzyc w to, co
sugerowal Pan Kazmierski. Aby dokonac takiego wyboru nalezy tylko
skorzystac ze swojej wlasnej wolnej woli, ktora po to wlasnie sie ma,
aby takich miedzy innymi wyborow dokonywac.
Tadeusz Strzemecki