Re: Trust the people
.. ps. na reczne przeliczenie zdecydowalo sie rowniez Miami-Dade County, ok 6 tys.glosow. === tym razem pomylilam sie okrutnie - nie 6 tys. ale 654 tys. glosow do przeliczenia ! Z innych rewelacji - okazalo sie ze wg prawa Florydy termin obliczenia wynikow glosow absentee uplywa za tydzien, 24 listopada, nie dzisiaj. Pani Sekretarz ciezko pracuje na posade ambasadora ! Mirka ==
Re: Trust the people i re:glupia sprawa
Panie Wilhelmie, Nie wiem czy i dlaczego BushWatch zaakceptowal grant, moze np. dlatego ze zabraklo im pieniedzy na pizze o 2 w nocy po 16 godzinach pracy ? Moj znajomy w Houston od 12 lat ma jak najgorsze zdanie o Bush'u Jr. (jak zreszta o wiekszosci teksanczykow, nawet ostatnio w protescie wyemigrowal do Meksyku), tylko czy z tego cos wynika ? W ostatnio czytanych/ogladanych rozwazaniach zwolennikow teorii konspiracji szczegolnie podobaja mi sie rozwazania na temat 'chads' wypadajacych z kart perforowanych przy kazdym dotknieciu. Moje pamiatkowe karty, uzywane do naklejania przepisow kuchennych, maja sie znakomicie i mimo dotykania ich milion razy zaden 'chad' z nich nie wypadl. Mozliwe, ze karty perforowane produkowane przed 25 laty w Polsce odznaczaly sie jakas niezwykla wytrzymaloscia, ktorej nie maja karty uzywane na Florydzie ? Mirka ===
Re: Trust the people i re:glupia sprawa
Podawalam adres petycji do Dablju poprzednio, warto tam zagladac, w miare rozwoju sytuacji i pojawiaja sie nowe podpisy, czasami ludzi ktorzy zaluja ze glosowali na Busha, po tygodniu zebralo sie 14,700 podpisow: http://www.petitiononline.com/trust1/petition.html "Trust the People, Petition to the consideration of George W. Bush, Governor of Texas" Pojawila sie tez petycja do Florida Secretary of State Katherine Harris zadajaca jej usuniecia sie z poswiadczania wynikow wyborow jako osoby reprezentujacej konflikt interesow: http://www.petitiononline.com/ddc2/petition.html Dzisiejszy NYT pisal o tym tak: "The governor is depending on Ms. Harris, a Bush campaign official, to pre-emptively certify the results in Mr. Bush's favor once all the overseas votes are counted on Saturday. Ms. Harris, who served as co-chairwoman of the Bush campaign in Florida this year, announced last evening that she would accept no further manual vote counts. That is an abuse of her public duty and an irresponsible act at this sensitive moment in the nation's political life. She is doing grievous damage to Mr. Bush's reputation, and potentially to his presidency." Jest tez bardzo obszerna strona dokumentujaca przebieg kampanii i wyborow, skad pochodza wszystkie powyzsze linki i cytaty: http://www.bushwatch.com Mirka ==
Re: New Version of Survivor Series to debut...
On Thu, 16 Nov 2000 14:04:09 +0100, Krzysztof Sokolowski wrote: Coraz lepiej! Nie dosc, ze na tej liscie cytuje sie dowcipy na poziomie Polish Jokes, to jeszcze bzdurne. Facet, ktory przyznaje sie otwarcie do zamiaru popelnienia przestepstwa (I'm Here to Take Your Guns) nie powinien zajechac daleko w zadnym stanie, lecz zostac aresztowany przez policje. Pozdrawiam z niesmakiem -- Krzysztof Sokolowski . Panie Krzysztofie, tak, oczywiscie ma pan racje: faceta nalezy aresztowac ! Nalezy rowniez zakazac cytowania dowcipow 'na tej liscie' i w ogole, najlepiej byloby wpisac to na liste przestepstw, pasowaloby tuz obok odbierania broni. Tylko nie bardzo rozumiem dlaczego pan robi sobie krzywde czytajac to co ja pisze ? Mirka, podsylajaca 'bzdurne dowcipy' ==
Re: Glupia sprawa -Reply
On Thu, 16 Nov 2000 08:00:01 -0500, Anna Romanowska wrote: Mirka Kozak [EMAIL PROTECTED] 11/15 10:27 pm ... Wlasnie jednym okiem widze jak Bush Jr. rozprawia o wyzszosci intelektu maszyny nad ludzkim, co zgadzaloby sie. Mirka, prosze nie mow mi , ze nie wiesz o co tu . Chodzi o obiektywizm w liczeniu glosow. Maszyna jak liczy to nie wybiera: to jest glos dla Gore to dla Busha. ! Ale intelekt z reka ludzka to juz sympatie sa wyrazne. Oczywiscie, ze zdarzaja sie ludzie obiektywni, ale w tym liczeniu glosow nie bedzie obiektywizmu napewno!. aha ! ale z dwoch kandydatrow to przeciez Bush wierzy ludziom, nie Gore ? Mit o niezawodnosci liczenia maszynowego to kolejna proba prania mozgow: tylko ktos kto nie mial ani razu do czynienia z kartami perforowanymi i ich czytnikami wierzy ze jest to dokladny sposob liczenia. Takie karty byly uzywane w zamierzchlych czasach do wprowadzania programow komputerowych do komputera. Metoda ta jest nieuzywana co najmniej od polowy lat 70, kart perforowanych uzywalismy na cwiczeniach w szkole w czasach prehistorycznych, pierwsza rzecza jaka sie sprawdzalo jesli program byl zwracany bez wynikowl byla gladkosc perforowanych dziurek, ktora to gladkosc sprawdzalo sie i poprawialo narzedziem high-tech pt. czubek dlugopisa. Czesto po wlasciwym poszturchaniu kart program dawalo sie wczytac. . Oj , Mirka . Ze Taka inteligetna osoba jestes tak bezkrytyczna i oszolomiona Gore nad Company! bardziej -- przerazona aroganckim ignorantem, bylym alkoholikiem skazanym za jazde po pijanemu i probujacym zataic to w oswiadczeniu sadowym, czlowiekiem chwytajacym sie kazdego kruczka prawnego aby zdobyc wladze, zapowiadajacym ze minely czasy rzadzenia z pomoca wynikow ankiet. Czy celem wyborow jest wylonienie kandydata akceptowanego przez wiekszosc wyborcow, czy tez gra w gre pt. "co mi zrobisz jak mnie zlapiesz ?" ? Mirka === ===
New Version of Survivor Series to debut...
Network television is developing a "Texas Version" of "Survivor", the popular TV show. Contestants must travel from Amarillo through Fort Worth, Dallas, Houston, San Antonio, and back to Amarillo, through San Marcos and Lubbock driving a Volvo with a bumper sticker that reads: "I'm for Gore, I'm Gay and I'm Here to Take Your Guns". The first to complete the round trip is the winner ! ==
Re: Glupia sprawa
Panie Krzysztofie, ani ja ani moj znajomy nie jestesmy panem Bogiem, od czasu do czasu kazdy sie myli. Nie sprawdzalam podeslanych przez niego cytatow, podobnie jak nie sprawdzalam podanych przez pana linkow. Przy czytaniu czegokolwiek, nawet teorii wzgeldnosci, niejaka doza krytycyzmu zawsze sie przyda. Byc moze cytaty przypisywane Bushowi rzeczywiscie byly autorstwa Qayla (nastepne ktore podeslalam byly juz opatrzone datami), byc moze aby zostac kadydatem na (wice)prezydentow z ramienia republikanow nie mozna reprezentowac IQ wiekszego niz iles-tam. Wlasnie jednym okiem widze jak Bush Jr. rozprawia o wyzszosci intelektu maszyny nad ludzkim, co zgadzaloby sie. Widze rowniez jak Bush Jr. cytuje pojednawcze oswiadczenie Gore'a proponujacego przeliczenie wszystkich glosow we wszystkich okregach, znieksztalcajac, insynuujac i glosem nieomal boskim przepowiadajac przyszlosc. Rzadko spotkac mozna podobna arogancje, nawet wsrod politykow, co znow zgadzaloby sie z kryterium granicy IQ wymaganej od kandydatow republikanskich. Niech nas reka boska broni przed podobnymi przywodcami, po polsku zwanymi wdziecznie "oszolomami". Mirka ==
Re: Trust the people
"Why should we trust a man who authorizes retarded people to be put to death? Go back to Texas and stay there!" -- to jeden z glosow pod petycja wzywajaca Busha do zrezygnowania, poniewaz nie uzyskal wiekszosci glosow wyborcow. Rozpoczeta 8 listopada jako inicjatywa typu 'digital grassroot', petycja jest obecnie podpisana przez 13,500 osob, czesto z komentarzami, warto obejrzec. http://www.petitiononline.com/trust1/petition.html Mirka K. ==
'chose your own election ending'
http://ortelius.cartographer.com/elect2000/elect.htm Na stronie poswieconej Abrahamowi Orteliuszowi jest cos w rodzaju gry gdzie mozna probowac przewidziec wynik wyborow w zaleznosci od kolejnych posuniec prawnych. Dziala jak ksiazka "Choose-Your-Own-Adventure", dobrze opracowana prawnie, mozna wiele sie dowiedziec o prawie wyborczym. Amazon opublikowalo web page zrobiona na wzor blankietu z Florydy, dziala jak zwyczajna strona frontowa Amazon: http://www.amazon.com/exec/obidos/subst/home/all-stores-ballot.html/104-1539 905-1107140 Mirka ==
Re: Kto wlasciwie liczy glosy?
Zauwazylam cos ciekawego: blankiet z Palm Beach County jest skonstruowany asymetrycznie tylko na 2 pierwszych stronach, czyli tam gdzie sa listy kandydatow na prezydenta. Nastepne strony, gdzie glosuje sie na innych urzednikow, sa juz symetryczne, czyli dziurki sa zawsze po prawej stronie nazwiska, dziwna logika: http://www.pbcelections.org/Sample%20Ballots/g2.jpg (http://www.pbcelections.org/ to oficjalna strona Palm Beach County) Co do czerpania wiedzy o wynikach z CNN to rzeczywiscie, jeden kandydat godny drugiego. Z ciekawostek "jak to miedzy politykami bywa": "Ex-Russian prime minister wants apology from Bush" November 10, 2000, Web posted at: 2306 GMT By Grant McCool/Reuters NEW YORK (Reuters) - Former Russian Prime Minister Viktor Chernomyrdin, who has threatened to sue George W. Bush for accusing him of stealing IMF money, said Friday he would drop plans to take legal action if Bush apologized. Chernomyrdin, in New York to receive an award as Bush awaited the outcome of the tight presidential election, told a news conference he had taken his case to the Moscow city prosecutor's office last month. He also said he was talking to U.S. lawyers on filing a lawsuit in the United States to "defend his honor and dignity." In the second presidential campaign debate Oct. 11 between Bush and his Democratic rival in the U.S. presidential election, Vice President Al Gore, Bush attacked Gore over Clinton administration's ties with Russia. Bush, a Republican, said part of a $4.8 billion IMF loan to prop up the Russian rouble in 1998 had "ended up in Viktor Chernomyrdin's pockets." http://europe.cnn.com/2000/ALLPOLITICS/stories/11/10/bush.chernomyrdin.reut/ index.html ==
Re: czwarto-piecioklasisci/Glosuj na #5/inne
On Sat, 11 Nov 2000 16:58:18 -0800, W.Glowacki [EMAIL PROTECTED] wrote: Widac, ze mosci Demokratom cos sie zdrowo pokrecilo ze slynnym juz arkuszem do glosowania na Florydzie. Podsylam artykul http://www.worldnetdaily.com/bluesky_fosterj_news/2000_xnfoj_florida_ba .shtml z ktorego wynika, ze uczniowie szkoly podstawowej klas IV i V nie mieli zadnych problemow w wybraniem swojego kandydata, nie majac oczywiscie zielonego pojecia o wyborach. . No to rzeczywiscie jest to konspiracja cala geba -- demokraci zatrudnili czwartoklasistow do wspomnianego przez pana M. dodatkowego dziurkowania na rzecz Gore'a ?! wykorzystali biedne dzieci nie majace pojecia o wyborach, na dodatek zrobili to na odleglosc, z Washington DC, zeby nie bylo sladow. To skandal ! oburzona pogwalceniem praw dziecka - Mirka ==
Trust the people
Bush zlapal sie w sidla wlasnej retoryki szybciej niz mozna bylo przypuszczac ("I trust the people while Al Gore trusts the federal government"), na Internecie wylozona jest do podpisu petycja aby pozwolil wyborcom wyrazic ich wole: http://www.PetitionOnline.com/trust1/petition.html One of the ironies of Bush's legal attempt to prevent hand counting of voters' ballots in Florida is that he spent the last months of the campaign telling the people that he trusts them while Al Gore trusts the federal government. Yet, today, he's doing exactly the opposite, calling upon the federal government to void the hand counted votes of the people. Now, comes another irony, another example of Bush hyporcisy. The core of Bush's law suit against the state of Florida is that a machine count of the votes is more accurate than a hand count, and a hand count will simply introduce inaccuracies into the counting process. Yet, two years ago in Texas, Bush signed a bill into law that did just the opposite, affirming that a hand count is more accurate than a machine count. Here is the relevant passage: "(d) If different counting methods are chosen under Section 214.042(a) among multiple requests for a recount of electronic voting system results, only one method may be used in the recount. A manual recount shall be conducted in preference to an electronic recount and an electronic recount using a corrected program shall be conducted in preference to an electronic recount." Clearly, Bush will say and do anything to win, even contradict his own recorded beliefs. --Politex, 11/11/00 http://www.bushwatch.com/ Wzor blankietu wyborczego dla Florydy, ktory gwarantowalby poprawny wynik: http://www.motherjones.com/comics/tater.html ===
Dotychczasowe osiagniecia Busha Jr.
Listopadowe wydanie magazynu Talk, (jest tez na sieci pod http://www.talkmagazine.com) publikuje artykul o przeszlosci Busha -- okazuje sie ze nie dosc ze jest clownem, to jeszcze na dodatek oszustem na calkiem spora skale, jego kariera zawodowa to: -- nieudolne zarzadzanie firma poszukujaca ropy naftowej i sprzedanie jej akcji tuz przed krachem finansowym bez zlozenia oswiadczenia w SEC (bardzo powazne przestepstwo), co najciekawsze nikt z SEC nie niepokoil Busha na te okolicznosc i nie byl on wezwany do zlozenia zeznania w sprawie toczacej sie na ten teamt, czemu teraz 'dziwi sie ogromnie' kazdy zapytany urzednik SEC; -- nastepnie wziecie udzialu w zbiorowym zakupie zespolu baseballowego (za pozyczone pieniadze), namowienie wladz miasta na ogloszenie glosowania nad opodatkowaniem sie na zbudowanie stadionu (kampania byla prowadzona nawet w szkolach i kosciolach); -- proba zmuszenia wlascicieli gruntu pod budowe parkingu obok stadionu do sprzedania go za 25% ceny, z uzyciem specjalnie utworzonej w tym celu komisji, czyli proba naduzycia wladzy. Sprawa zakonczyla sie po 8 latach wodzenia sie po sadzach ugoda, wlasciciele dostali 5mln dolarow zamiast proponowanego oryginalnie 1 mln. i inne rownie ciekawe i etyczne sposoby prowadzenia interesow. Kiedy ogladalam go podczas debat nie moglam oprzec sie wrazeniu ze widze kogos kto nie moze ukryc radosci z tego, ze tak dobrze udalo mu sie nabic w butelke wyborcow. =
Re: Kto wlasciwie liczy glosy?
O bylym prezydencie Miami, pozbawionym urzedu za udzial w falszowaniu wyborow w '97, obecnie bioracym udzial w liczeniu glosow absentee w Miami-Dade County jako czlonek lokalnego republikanskiego executive committee. Mirka == http://www.feedmag.com/templates/daily_master.php3?a_id=1389 It seems, however, that Floridas history of voter fraud is just as storied as the Bush political legacy. The most famous -- or infamous -- case involves the now derided ex-mayor of Miami, Xavier Suarez, whose last election in 1997 was overturned because of charges of voter fraud and falsification of records. And Suarez's relevance might not be limited to past election irregularities. The charges in the mayoral race centered around allegations that addresses and names of Florida voters were falsified and altered by campaign staffers shared by Suarez and then city commissioner Humberto Hernandez. The case was originally reported by the Miami Herald, which won a Pulitzer Prize for its coverage. Hernandez -- along with thirteen other volunteers and city officials -- was found guilty of the charges and received a 364 day prison sentence for his crimes. The charges and ensuing controversy resulted in the ousting of Suarez as the citys mayor and the beginning of years of legal wrangling and back-and-forth accusations, with Suarez to this day claiming he is still the rightful mayor of Miami. While Suarez was intensively investigated by the Dade County Prosecutors Office, he was never charged or officially found guilty of any wrongdoing. However, a civil case was later brought by eleven Dade County absentee voters and resulted in overturning the Suarez election. In that case, the jury found that Suarez and his staff did engage in vote fraud, specifically tampering with 5,000 absentee ballots. In an interview this morning, Suarez told FEED that he was "in no way involved in any wrongdoing," and boldly promised to run for the office yet again in the next election. What is most stunning, though, is that Suarez now sits on the executive committee of the Miami-Dade Republican party and was specifically involved this year in helping get out the Republican vote. Suarez, who told FEED that he is working to become the committees chairman, said that leading up to last nights election he "helped fill out absentee ballot forms and enlist Republican absentee voters in Miami-Dade County." If the 2000 or so disputed votes in the Palm Beach area are in fact returned from Buchanan to Gore, these same ballots may very well decide the presidential election in the coming hours. "Dade County Republicans have a very specific expertise in getting out absentee ballots," he said. "I obviously have specific experience in this myself." When told of this, Kendall Coffee, lead attorney in the original Suarez suit, said, "He said that?" Coffee, a recognized expert in absentee ballot law, added, "This is striking. Florida has a troubled history in absentee ballots. Republicans often tell voters that they can use absentee ballots if it is more convenient for them, but the law requires that there must be an inability or barrier to voting in person." Coffee went on to say that Suarezs participation in any part of enlisting absentee ballots troubled him deeply. "Suarez was found to have taken part in systematic and massive absentee ballot fraud. He was found to have done significantly better in absentee balloting than in the general vote." He went on to say that since that time, while some improvements have been made, "no one watchdogs absentee balloting, other than the campaigns themselves. The election commission has no authority to oversee the distribution of coordination of absentee ballots until they are counted." "These ballots are going to decide the outcome of the closest race in a generation and, given Suarezs and this states murky history with regard to absentee balloting, this calls for meticulous and vigorous investigation."
Nobody for President !
Gore zdecydowal sie prawnie zakwestionowac wyniki wyborow i zazadal recznego przeliczenia glosow w 3 powiatach, sedzia federalny prowadzi na Florydzie przesluchania na okolicznosc nieprawidlowosci przeprowadzenia wyborow, Buchanan jest zadziwiony ze dostal tyle glosow w powiatach gdzie nie prowadzil kampanii wyborczej :-), gielda spadla na leb na szyje. A ja naiwnie sadzilam, ze po przezyciu okresu solidarnosciowo-wojennego w Polsce nic podobnie ciekawego juz mi sie nie przydarzy. Mirka ==
Visual perception of document images
Date: Wed, 8 Nov 2000 20:00:26 PST From: Eric Saund [EMAIL PROTECTED] Subject: Visual perception of document images Controversy has arisen over a ballot in Palm Beach County, Florida that many people have claimed is misleading and ambiguous in its design. By at least one news report, the local election commissioner claims "There is nothing wrong with this ballot". Clay Roberts, director of Florida Department of Elections, is quoted to have said, "The ballot is very straightforward. You follow the arrow, you punch the location". I am a visual perception scientist at the Xerox Palo Alto Research Center. I study visual perception of document images: How do people's brains connect the image on their retinas to the meaning formed in their minds. Spatial layout is critical. In my judgement, this ballot is visually ambiguous. There are two valid ways of parsing this image. One way is by following the arrows from candidates names to punch holes. The arrows are rather small and not clearly shaped, and they have little numbers next to them that add to the visual clutter. It would be perfectly natural for your visual system to treat the arrows as visual texture, and just filter it out. A second valid way of parsing this image is by reading order. When we open a book we don't take it in all at once. We direct our attention first to the left page, then move our eyes left to right, top to bottom. Then we look at the right page. It would be perfectly natural for a person to read down the left page, see the candidate they want to vote for, then stop reading. Now they switch tasks, to finding which hole to punch. One way of doing this is by noticing and following the arrow. Another way is by keeping a mental count. If you want to vote for the second entry, count down two holes. You probably couldn't vote for the sixth ballot entry this way, but the second, sure. Why didn't they catch this before? If you're inspecting the ballot to proofread it, making sure no one's name is spelled wrong, then you might not notice the layout problem. When you know the intent of the ballot layout, then your top-down processing can influence your perception and resolve the ambiguity automatically so it all looks like it makes sense. But to someone seeing this image for the first time, in the polling booth, they have to figure it out in the moment. It takes a different kind of looking to notice the layout problem. It's something that good graphic designers do intuitively. Seeing is an automatic, unconscious process. We are not aware of all the assumptions our minds make when we view a scene. It is perfectly plausible that a visually ambiguous ballot could get through the inspection process. I would not fault anyone for punching the wrong hole on this ballot. This ballot is poorly designed. -Eric Saund Eric Saund, Ph.D. Xerox PARC Coyote Hill Rd. Palo Alto, CA 94304 (650) 812-4474 (650) 812-4334 (fax) [EMAIL PROTECTED] http://www.parc.xerox.com/saund === Eric Saund is a research scientist at Xerox PARC. He is an authority on the architecture of human visual perception and its consequences for the design of documents. Here he analyzes the claims that the disputed presidential election ballot in Palm Beach County, Florida is misleading and ambiguous. You can see images of the disputed ballot in many places on the net, including these: http://www.sun-sentinel.com/elections/palmbeachballot.htm http://cnews.tribune.com/news/image/0,1119,sunsentinel-nation-82373,00.html Here is another analysis by Dan Bricklin: http://www.bricklin.com/log/ballotusability.htm =-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
Re: Kto wlasciwie liczy glosy?
Nie jestem na 100% pewna, wyglada na to, ze np. w Kalifornii jest biuro stanowe odpowiedzialne za formalna strone wyborow, lacznie z zatwierdzeniem projektu blankietu i liczeniem glosow (Secretary of State's Elections Division): http://www.ss.ca.gov/elections/elections_a.htm Zamkniete skrzynki z glosami odnalezione na Florydzie wspomniane przez pana Wilhelma po otwarciu okazaly sie zawierac jakies materialy biurowe. Natomiast wg zrodla ktore podalo na Internecie wiadomosc o owych skrzynkach, wyborcy w Palm Beach County kieruja do sadu sprawe 'mylacych blankietow do glosowania', dzieki ktorym mozna bylo przypadkiem zaglosowac na Buchanana zamiast na Gora. Taki blankiet mozna obejrzec pod: http://www.orvetti.com/ PALM BEACH VOTERS TO FILE SUIT OVER "CONFUSING" BALLOT Mirka K., skonfundowana rowniez ===
Glosowanie na Florydzie (dlugie, ang.)
Podeslana przez internetowy serwis informacyjny Red Rock Eater (prowadzony przez prof. z UCLA) aktualna kompilacja rozmaitych informacji o balaganie w glosowaniu na Florydzie (zarzadzanej przez mlodszego Busha, hihi). Earlier I passed on a report that a locked ballot box had been discovered in a Democratic area. Now the cnn.com Web site reports that, according to "Miami-Dade County election officials", this box contained no ballots: http://www.cnn.com/2000/ALLPOLITICS/stories/11/08/ballotbox.found/ There is a lot of vague talk about other missing ballot boxes, but this is the only one that has been formally reported to my knowledge. But the missing ballot box was hardly the only problem, or the worst. For example, there are the misleading "butterfly ballots". Here is an article from the Sun-Sentinel newspaper in Palm Beach County: http://www.sun-sentinel.com/news/daily/detail/0,1136,360123102,00.ht ml This article is being continually updated. The Sun-Sentinel Web site is overwhelmed, so keep trying. You can see an image of the misleading ballot on these pages: http://www.sun-sentinel.com/elections/palmbeachballot.htm http://cnews.tribune.com/news/image/0,1119,sunsentinel-nation-82373,00.html The Democrats are asserting that this ballot design was illegal under Florida law: http://www.nytimes.com/aponline/politics/AP-ELN-Florida-Ballot-Confusion.htm l Bob Kerrey is calling for a new vote in Florida: http://www.salon.com/politics/feature/2000/11/07/results/ The problem has two aspects. First, statistical arguments and massive anecdotal evidence suggest that the misleading ballot produced easily enough bad votes to throw the election. Second, one of the authors of the Sun-Sentinel article just said on public radio that something like 20,000 more ballots than one would statistically expect were discarded in the strongly Democratic areas where the misleading ballots were used. There is a brief statistical discussion of the issue here: http://cuwu.editthispage.com/2000/11/08 This page should include a dramatic plot of the voting data, but it only seems to appear under certain browsers. Here's another URL for the plot: http://madison.hss.cmu.edu/palm-beach.pdf Here are some more articles on the subject: http://dailynews.yahoo.com/h/ap/20001108/el/eln_ballot_confusion_1.html http://www.time.com/time/campaign2000/story/0,7243,60132,00.html I have enclosed another statistical discussion by Jeff Harris, a former official at the Office of Management and Budget now working a public policy consultant in Los Angeles. I have also enclosed a message by a friend, also in Los Angeles, who was involved in an investigation of a rigged election out here. He knew about the 1988 case in Florida, and I found his message interesting. People have made further claims about the 1988 election that they aren't willing to put their names on, so I won't repeat them. Nobody to my knowledge is arguing that the ballots were consciously designed to bias the election. They are only arguing that the ballots were badly designed, illegal, and very likely had the effect of changing the outcome on the national level. Enough about the butterfly ballots. Here are some other subjects... For a while last night, the cnn.com Web site said that CNN was trying to investigate an apparent discrepancy between the Florida voting figures that were reported to the press and the actual count. If I understood the sequence of events correctly, these discrepancies may have had an impact on the bizarre sequence of events last night, possibly motivating Al Gore's premature concession call to George W. Bush. I was watching the numbers minute-by-minute until about 5am EST, and there certainly did seem to be a discrepancy. But I have not heard anything further about the matter on cnn.com or elsewhere. The Wall Street Journal mentions complaints of voter intimidation (or fraud or something) based on claims that at least one conservative radio host in Florida broadcast an assertion that, due to high turnout, Democrats should vote on Wednesday. In the few days before the election I saw just that claim, framed as a joke, in messages circulating on the Internet. But then other messages said that it was Republicans who should vote on Wednesday. In any case as I say these messages were clearly jokes. If a radio host made such assertions in anything but a clearly joking way then that would be a serious matter as well. The police have locked the elections office of Volusia County, Florida (which Gore won) after they caught an employee removing bags from it. http://orlandosentinel.com/news/1108guard.htm http://cbsnews.com/now/story/0,1597,247897-412,00.shtml You can get county-by-county numbers at cnn.com. The numbers do look strange for the down-ballot candidates compared to other counties. It is worth remembering that Dade and Broward counties in south Florida have
Re: Kto wlasciwie liczy glosy?
On Wed, 8 Nov 2000 17:26:43 -0800, Lukasz Salwinski [EMAIL PROTECTED] wrote: ... Taki blankiet mozna obejrzec pod: http://www.orvetti.com/ PALM BEACH VOTERS TO FILE SUIT OVER "CONFUSING" BALLOT jakby ktos, w moim imieniu, usilowal z tego powodu lezc do sadu to bym sie zaczal zastanawiac, dlaczego mnie gosc za idiote uwaza... ;o) lukasz ... Jak rozumiem, do sadu zglosili sie ci, ktorzy uwazali ze blankiet jest dla nich mylacy. W ogole to glosowanie na Florydzie wyglada na wielki balagan, w Palm Beach county odkryto 19,000 niewaznych glosow, a w innym county zarzadzono powtorke z powtorki liczenia. Pomieszanie z poplataniem. Wg statutu na Florydzie liczenie glosow odbywa sie publicznie, przez komisje wyborcza, tzn. dzieje sie tak w normalnych warunkach, teraz odbywa sie w obecnosci prawnikow obydwu partii. http://www.leg.state.fl.us/statutes/index.cfm?App_mode=Display_StatuteURL=C h0102/ch0102.htm Mirka ==
Re: Przed jutrzejszymi wyborami w US -Reply
On Tue, 7 Nov 2000 08:00:12 -0500, Anna Romanowska [EMAIL PROTECTED] wrote: .. Szkoda, ze nie ma jeszcze wypowiedzi, gdy George W mial powiedzmy: 2 miesiace, 5 lat , 20 lat itd ; -) Rozumiem te intencje, tak skoro ten " smart " Gore " wynalazl" internet to rzeczywiscie George W jest gorszym kandydatem, ale ja wolam z Ottawy:GO, GEORGE, GO Ania == Cytaty pochodza z ostatnich lat, z czasow Bushowego gubernatorowania, nie z poprzedzajacego okresu alkoholiczno-kokainowego. Ty mozesz sobie wolac dla zabawy, a nam przyszloby (odpukac) znosic ustosunkowanego cwiercinteligenta u wladzy. Teksas za jego rzadow stoi gdzies w koncu listy stanow z najbardziej zatrutym srodowiskiem ("szkoda pieniedzy na te nieprzynoszace zysku wymysly liberalow typu ochrona srodowiska"). NRA juz zapowiada ze jesli Bush zostanie wybrany, bedzie miala biuro w Bialym domu. Mirka ps. Gore nie wynalazl Internetu, natomiast byl wspolautorem inicjatyw umozliwiajacych jego rozwoj, co ostatnio napisali w liscie otwartym techniczni wynalazcy Internetu. Cytat o Gorze jako wynalazcy Internetu wzial swe zrodlo w e-gazecie 'Wired', jest zniekszalcona wypowiedzia Gora nt. jego inicjatyw ustawodawczych.
Re: Przed jutrzejszymi wyborami w US
On Tue, 7 Nov 2000 06:54:00 -0500, Robert Synakowski [EMAIL PROTECTED] wrote: Don't know whether to laugh or cry. Please see also: http://politics.slate.msn.com/Features/bushisms/bushisms.asp . Straszne ! chyba raczej trzeba plakac. US to naprawde kraj wielkich mozliwosci, mozna zostac gubernatorem nie reprezentujac wlasciwie nic poza pochodzeniem. Ponizej transkrypt debaty prezydenckiej: === Jim Lehrer: Welcome to the second presidential debate between Vice President Al Gore and Gov. George W. Bush. The candidates have agreed on these rules: I will ask a question. The candidate will ignore the question and deliver rehearsed remarks designed to appeal to undecided women voters. The opponent will then have one minute to respond by trying to frighten senior citizens into voting for him. When a speaker's time has expired, I will whimper softly while he continues to spew incomprehensible statistics for three more minutes. Let's start with the vice president. Mr. Gore, can you give us the name of a downtrodden citizen and then tell us his or her story in a way that strains the bounds of common sense? Gore: As I was saying to Tipper last night after we tenderly made love the way we have so often during the 30 years of our rock-solid marriage, the downtrodden have a clear choice in this election. My opponent wants to cut taxes for the richest 1 percent of Americans. I, on the other hand, want to put the richest 1 percent in an ironclad lockbox so they can't hurt old people like Roberta Frampinhamper, who is here tonight. Mrs. Frampinhamper has been selling her internal organs, one by one, to pay for gas so that she can travel to these debates and personify problems for me. Also, her poodle has arthritis. Lehrer: Gov. Bush, your rebuttal. Bush: Governors are on the front lines every day, hugging people, crying with them, relieving suffering anywhere a photo opportunity exists. I want to empower those crying people to make their own decisions, unlike my opponent, whose mother is not Barbara Bush. Lehrer: Let's turn to foreign affairs. Gov. Bush, if Slobodan Milosevic were to launch a bid to return to power in Yugoslavia, would you be able to pronounce his name? Bush: The current administration had eight years to deal with that guy and didn't get it done. If I'm elected, the first thing I would do about that guy is have Dick Cheney confer with our allies. And then Dick would present me several options for dealing with that guy. And then Dick would tell me which one to choose. You know, as governor of Texas, I have to make tough foreign policy decisions every day about how we're going to deal with New Mexico. Lehrer: Mr. Gore, your rebuttal. Gore: Foreign policy is something I've always been keenly interested in. I served my country in Vietnam. I had an uncle who was a victim of poison gas in World War I. I myself lost a leg in the Franco-Prussian War. And when that war was over, I came home and tenderly made love to Tipper in a way that any undecided woman voter would find romantic. If I'm entrusted with the office of president, I pledge to deal knowledgeably with any threat, foreign or domestic, by putting it in an ironclad lockbox. Because the American people deserve a president who can comfort them with simple metaphors. Lehrer: Vice President Gore, how would you reform the Social Security system? Gore: It's a vital issue, Jim. That's why Joe Lieberman and I have proposed changing the laws of mathematics to allow us to give $50,000 to every senior citizen without having it cost the federal treasury a single penny until the year 2250. In addition, my budget commits $60 trillion over the next 10 years to guarantee that all senior citizens can have drugs delivered free to their homes every Monday by a federal employee who will also help them with the child-proof cap. Lehrer: Gov. Bush? Bush: That's fuzzy math. I know, because as governor of Texas, I have to do math every day. I have to add up the numbers and decide whether I'm going to fill potholes out on Rt. 36 east of Abilene or commit funds to reroof the sheep barn at the Texas state fairgrounds. Lehrer: It's time for closing statements. Gore: I'm my own man. I may not be the most exciting politician, but I will fight for the working families of America, in addition to turning the White House into a lusty pit of marital love for Tipper and me. Bush: It's time to put aside the partisanship of the past by electing no one but Republicans. Lehrer: Good night. ===
Re: Pani Mirce troche o zdolnosciach Al Gore'a
On Tue, 7 Nov 2000 14:22:21 -0800, W.Glowacki [EMAIL PROTECTED] wrote: .. ps. nie znaczy to wcale, ze Bush jest lepszy zawsze og Gore'a, ale wobec dwoch plag, lepsza wydaje mi sie Bush. .. chyba wieksza ? . A na to p.Mirka, broniac Gore'a, ktorej zycze, aby zostala Gubernatorem, reprezntujac tylko pochodzenie-:): ... niewykonalne - moja mama nie jest Barbara Bush. Dla rozweselenia wiecej perel intelektu: "A tax cut is really one of the anecdotes to coming out of an economic illness."The Edge With Paula Zahn, Sept. 18, 2000 "The woman who knew that I had dyslexiaI never interviewed her."Orange, Calif., Sept. 15, 2000 "The best way to relieve families from time is to let them keep some of their own money."Westminster, Calif., Sept. 13, 2000 "They have miscalculated me as a leader."Ibid. "I don't think we need to be subliminable about the differences between our views on prescription drugs."Orlando, Fla., Sept. 12, 2000 "This is what I'm good at. I like meeting people, my fellow citizens, I like interfacing with them."Outside Pittsburgh, Sept. 8, 2000 "That's Washington. That's the place where you find people getting ready to jump out of the foxholes before the first shot is fired."Westland, Mich., Sept. 8, 2000 "Listen, Al Gore is a very tough opponent. He is the incumbent. He represents the incumbency. And a challenger is somebody who generally comes from the pack and wins, if you're going to win. And that's where I'm coming from."Detroit, Sept. 7, 2000 (Thanks to Michael Butler, Houston, Texas.) "We'll let our friends be the peacekeepers and the great country called America will be the pacemakers."Houston, Texas, Sept. 6, 2000 "We don't believe in planners and deciders making the decisions on behalf of Americans."Scranton, Pa., Sept. 6, 2000 "As governor of Texas, I have set high standards for our public schools, and I have met those standards."--CNN online chat, Aug. 30, 2000 "I have a different vision of leadership. A leadership is someone who brings people together."Bartlett, Tenn., Aug. 18, 2000 (Thanks to Tarja Black.) "I want you to know that farmers are not going to be secondary thoughts to a Bush administration. They will be in the forethought of our tinking. "Salinas, Calif., Aug. 10, 2000 (Thanks to Kris Sester.) ===
Przed jutrzejszymi wyborami w US
Z kolekcji przytomnego znajomego tubylca: "If we don't succeed, we run the risk of failure." ...George W. Bush, Jr. "Republicans understand the importance of bondage between a mother and child." ...Governor George W. Bush, Jr. "Welcome to Mrs. Bush, and my fellow astronauts." ...Governor George W. Bush, Jr. "Mars is essentially in the same orbit...Mars is somewhat the same distance from the Sun, which is very important. We have seen pictures where there are canals, we believe, and water. If there is water, that means there is oxygen. If oxygen, that means we can breathe." ...Governor George W. Bush, Jr., 8/11/94 "The Holocaust was an obscene period in our nation's history. I mean in this century's history. But we all lived in this century. I didn't live in this century." ...Governor George W. Bush, Jr., 9/15/95 "I believe we are on an irreversible trend toward more freedom and democracy - but that could change." ...Governor George W. Bush, Jr., 5/22/98 "One word sums up probably the responsibility of any Governor, and that one word is 'to be prepared'." ...Governor George W. Bush, Jr., 12/6/93 "Verbosity leads to unclear, inarticulate things." ...Governor George W. Bush, Jr., 11/30/96 "I have made good judgments in the past. I have made good judgments in the future." ...Governor George W. Bush, Jr. "The future will be better tomorrow." ...Governor George W. Bush, Jr. "We're going to have the best educated American people in the world." ...Governor George W. Bush, Jr., 9/21/97 "People that are really very weird can get into sensitive positions and have a tremendous impact on history." ...Governor George W. Bush, Jr. "I stand by all the misstatements that I've made." ...Governor George W. Bush, Jr. to Sam Donaldson, 8/17/93 "We have a firm commitment to NATO, we are a part of NATO. We have a firm commitment to Europe. We are a part of Europe." ...Governor George W. Bush, Jr. "Public speaking is very easy." ...Governor George W. Bush, Jr. to reporters in 10/9 "I am not part of the problem. I am a Republican" ...Governor George W. Bush, Jr. "A low voter turnout is an indication of fewer people going to the polls." ...Governor George W. Bush, Jr. "When I have been asked who caused the riots and the killing in LA, my answer has been direct and simple: Who is to blame for the riots? The rioters are to blame. Who is to blame for the killings? The killers are to blame." ...George W. Bush, Jr. "Illegitimacy is something we should talk about in terms of not having it." ...Governor George W. Bush, Jr., 5/20/96 "We are ready for any unforeseen event that may or may not occur." ...Governor George W. Bush, Jr., 9/22/97 "For NASA, space is still a high priority." ...Governor George W. Bush, Jr., 9/5/93 "Quite frankly, teachers are the only profession that teach our children." ...Governor George W. Bush, Jr., 9/18/95 "The American people would not want to know of any misquotes that George Bush may or may not make." ...Governor George W. Bush, Jr. "We're all capable of mistakes, but I do not care to enlighten you on the mistakes we may or may not have made." ...Governor George W. Bush, Jr. "It isn't pollution that's harming the environment. It's the impurities in our air and water that are doing it." ...Governor George W. Bush, Jr. "[It's] time for the human race to enter the solar system." ...Governor George W. Bush, Jr. ===
Re: Czy Poland-l jeszcze zyje^
I tym sposobem uzyskalismy odpowiedz na pytanie "czy P-L jeszcze zyje i czym sie pasjonuje". Przepraszam, chyba trafilam do nieodpowiedniego pokoju. Mirka K. ==
Re: Czy Poland-l jeszcze zyje^
On Sat, 4 Nov 2000 01:35:55 +0800, Andrew Basinski [EMAIL PROTECTED] wrote: Pytam sie moze retorycznie, ale od kilku dni cisza. Mam nadzieje, ze ktos jeszcze " da glos" Ania No wlasnie. U mnie ten sam symptom. Moze ludzi cos zamurowalo. Ale co pytam retorycznuie Andrzej Odpowiadam retorycznie i hipotetycznie: swieta ? (obecne i te w perpsektywie). Poza tym moze trzeba bylo nie wyrzucac tych ktorzy mieli ochote pisac ? (pytam retorycznie). Mirka ==
z dzisiejszej GW: Kaczyñskiemu nie - o co tu chodzi ?
"Kaczyñskiemu nie" 42 profesorów prawa i adwokatów protestuje przeciw wypowiedziom ministra sprawiedliwoci Lecha Kaczyñskiego i jego doradców w sprawie polskiego prawa karnego i polityki kryminalnej. 'Jestemy g³êboko zaniepokojeni dzia³aniami oraz publicznymi wypowiedziami Ministra Sprawiedliwoci - Prokuratora Generalnego Lecha Kaczyñskiego i jego niektórych doradców na temat polskiego prawa karnego i polityki kryminalnej. Wypowiedzi te zdradzaj¹ nieznajomoæ i lekcewa¿enie wiatowego dorobku nauk penalnych, a co gorsza, wprowadzaj¹ w b³¹d opiniê publiczn¹ co do wartoci unormowañ nowych kodeksów karnych i co do polityki kryminalnej realizowanej w oparciu o te kodeksy. Wypowiedzi te budz¹ w spo³eczeñstwie z³udne nadzieje, ¿e zaostrzenie represji karnej poprawi stan bezpieczeñstwa, odwracaj¹ przy tym uwagê od naprawdê istotnych problemów polskiego wymiaru sprawiedliwoci i organów cigania, a tak¿e od prawdziwych przyczyn wzrostu przestêpczoci. ... ' Min. Kaczynski cytowany byl przed 2 dniami w mediach, Donosy pisaly we wtorek: "Kompromitujace powiazania wladzy" zamierza ujawnic minister sprawiedliwosci Lech Kaczynski. Nie chodzi tu o przestepstwa, ale o takie sprawy jak wspolne wczasy establishmentu i gangsterow (podobno nawet w osrodku rzadowym na Mazurach) czy wspolne przedsiewziecia." Dzis wszystko zostalo odwolane, Donosy: "Z duzej chmury... Szumnie zapowiadane i oczekiwane przez prase ujawnienie przez ministra Kaczynskiego powiazan pomiedzy politykami a swiatem przestepczym okazalo sie nieporozumieniem. Minister wyjasnil, ze nic nie obiecywal, to dziennikarze wyciagneli zbyt dalekie wnioski z jego wczesniejszych wypowiedzi i zrobili sensacje." Czy ktos wie o co tu chodzi ? Mirka ==
Re: z dzisiejszej GW: Kaczynskiemu nie - o co tu chodzi ?
On Fri, 3 Nov 2000 22:24:21 +0100, Grzegorz Swiderski [EMAIL PROTECTED] wrote: To elementarne Watsonie! Widac tym 42 profesorom i adwokatom slabo sie ostatnio wiedzie, a jednoczesnie nie maja prywatnych ukladow z SLD i daja tym oswiadczeniem publiczny sygnal, ze mozna ich smialo mianowac na jakies wazne stanowiska panstwowe gdy SLD przejmie wladze. Tym oswiadczeniem daja gwarancje, ze beda lojalni i beda prowadzic odpowiednia propagande na swoich stanowiskach. Pozdrawiam, Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/ Warszawa, piatek, 3 listopada 2000 .. o ile pierwsza czesc moglabym (teoretycznie) zrozumiec, o tyle ostatnie zdanie wprawia mnie w pewne oslupienie - jest juz tak zle, ze w komunikowaniu sie uzywa sie n-tej negacji ? czy sa jakies oznaczniki rodzaju aktualnej konwencji (np. jakis Tag "teraz logika wprost") ? ??? lekko zdezorientowana co do znajomosci polskiego - Mirka ==
Re: z dzisiejszej GW: Kaczynskiemu nie - o co tu chodzi ?
On Sat, 4 Nov 2000 00:09:45 +0100, Grzegorz Swiderski [EMAIL PROTECTED] wrote: Nie rozumiem tych pytan. Chetnie odpowiem, ale prosze o ich uscislenie i sprecyzowanie. Czego konkretnie Pani nie zrozumiala z mojej odpowiedzi? Nie zrozumialam: "Tym oswiadczeniem daja gwarancje, ze beda lojalni i beda prowadzic odpowiednia propagande na swoich stanowiskach." Jakos w mojej malej glowce to sie nie miesci jakim to sposobem owym oswiadczeniem daja gwarancje lojalnosci w przyszlosci. W ogole ja coraz mniej rozumiem z tego co czytam w polskich gazetach i widze w telewizji, pewnie ja tez nie intelektualistka. Mirka ==
Re: The Polish Matrix
On Sun, 29 Oct 2000 10:19:07 +0100, Marek Kowalewski [EMAIL PROTECTED] wrote: ... Osobiscie nie przecenialbym roli politykow w zyciu przecietnego zjadacza chleba, ( wlasciwie to coz to takiego jest, pracownik najemny, robotnik, ktos kogo pensja nie przekracza pewnej granicy dochodow?). Ich role widzialbym w ksztaltowaniu pewnych ram ustrojowych i prawnych, w Polsce dochodza do tego jeszcze przeksztalcenia ustrojowe, prywatyzacja itp. i oczywiscie rola rzadzacych wzrasta w stosunku do krajow gdzie sytuacja gospodarcza jest bardziej stabilna. ... Okreslenia 'przecietny' i ' nieprzecietny' zjadacz chleba to zapewne na uzytek obecnego tematu czlowiek majacy/nie majacy znaczacego i decydujacego wplywu na system prawny kraju z wszelkimi tego konsekwencjami. W krajach o stabilnym systemie wprowadzania zmian, politycy nie maja wielkiego wplywu na codzienne zycie 'przecietnych' zjadaczy, ale Polska obecnie jest krajem gdzie ksztaltowane sa zasady wprowadzania zmian - czy wprowadzane one sa z uwzglednieniem interesu szerokich, czy tez waskich grup spolecznych (i ktorych), i w jaki sposob. Byla wielka szansa stworzenia efektywnego systemu samoregulujacego sie, obawiam sie ze nie zostala wykorzystana. Ale jest jeszcze druga strona medalu, czy na prawde mozna winic politykow za to ze obywatel X jest tylko robotnikiem lub gornikiem ktorego kwalifikacje nie wytrzymuja konkurencji na rynku pracy, czy proces ciagle postepujacej nierentownosci kopaln to wina obecnych rzadow, czy wzrastajace bezrobocie wsrod robotnikow niewykfalifikowanych to tez wina rzadzacych, .. tak, w duzym stopniu - bo klasa rzadzaca tworzy prawa i system ich wdrazania, decydujace o tworzeniu zachet i mozliwosci zmiany kwalifikacji przez ludzi. Jesli klada rzadzaca dziala w interesie waskich grup spolecznych i z mala perspektywa czasowa, lub nie moze stworzyc akutecznego aparatu panstwowego przeciwstawiajacego sie tymze waskim grupom, to rezultat jest taki jaki jest. .. Doszlam do zaskakujacego wniosku, ze w tym co pisze pan Borowiak jest sporo sensu, tyle ze okresowo zdarzaja mu sie napady agresji wirtualnej, co zniecheca wiekszosc 'przecietnych zjadaczy' do dyskusji, a stopniowo i do jego racji. ... jesli to aluzja do mojego postu to zapewniam ze prezentuje poglady niezaleznie od mojego oponenta. Pozdrawiam Marek Kowalewski nie, nie, zupelnie nie -- to ogolna uwaga jaka nasunela mi sie po przeczytaniu ostatnich postingow. pozdrawiam bardzo pospiesznie - Mirka ==
Re: Demokratyczna kontrola i sprawozdawczosc (bylo: pani Hanna Gronkiewicz-Waltz)
On Sun, 29 Oct 2000 08:19:31 -0500, Tomasz J Kazmierski [EMAIL PROTECTED] wrote: ... Zgadzam sie z ta opinia co do UE. Rzeczywiscie mechanizmy demokratycznej kontroli w UE sa slabe. Wlasnie dlatego podalem opis regul sprawozdawczosci banku ECB, zeby pokazac, ze nawet ECB podlega temu obowiazkowi, choc podzielam krytyke, co do efektywnosci tych regul. Tym bardziej nalezy sie wiec niepokoic, slyszac, ze polski bank emisyjny mialby nie podlegac _zadnej_ kontroli parlamentarnej. Nasz niepokoj powinien byc tym wiekszy, ze tak drastycznie niewykonanie celu inflacyjnego okreslonego przez ustawe budzetowa, jakie ma miejsce w Polsce, juz dawno powinno bylo byc przedmiotem jakiejs nadzwyczajnej akcji parlamentu. W takich oto warunkach slyszymy, ze NBP sie broni przed sprawozdawczoscia. Coz to takiego NBP chce przed nami ukryc? tjk .. Wydaje mi sie, ze uzywanie banku ECB jako przykladu kontroli/braku kontroli jest nieadekwatne do obecnej sytuacji w Polsce. UE w obecnym ksztalcie to system w miare stabilny, czego nie da powiedziec sie o Polsce. Pani HGW byc moze zrezygnowala rowniez dlatego ze nie byla dluzej w stanie realizowac wytyczonych celow, lub przewidywala ze nie bedzie w stanie tego robic w zmienionym ukladzie sil po wyborach prezydenckich, a tym bardziej po zapowiadajacych sie wyborach do sejmu. Chyba jedynym rozwiazaniem, radykalnym i zupelnie nierealnym, bylby zakaz dzialania wszelkich partii politycznych... ? :-) 'zwolenniczka bezpartyjnosci' ==
Re: MS a bezpieczenstwo swiatowe bylo: Re: MS ofiara
At 22:32 27/10/2000 -0500, you wrote: On Fri, 27 Oct 2000, Mirka Kozak wrote: [...] P.s.: a tymczasem Pentagon oparty jest o windows ;))) W drobnej kwestii formalnej: autorem tej linijki powyzej o tym czego uzywaja w Pentagonie jest pan Zbigniew Koziol. Moje nazwisko zaplatalo sie tu przypadkiem w drodze cytowania cytatow. Mirka ==
Re: pani Hanna Gronkiewicz-Waltz
On Sat, 28 Oct 2000 14:13:08 -0400, Tomasz J Kazmierski [EMAIL PROTECTED] wrote: ... Sprawa jest chyba powazniejsza. Po wypowiedzi Kalinowskiego w TV Polonia nastapila wypowiedz, p. Ziolkowskiej, czlonkini Rady Polityki Pienieznej, ktora - o ile dobrze ja zrozumialem - uzasadniala prawo NBP do niesprawozdawania sie przed Sejmem. Uzasadniala to ona niezaleznoscia NBP. Powiedziala wyraznie, ze NBP jest niezalezny i od rzadu i od Sejmu. Takie rozumienie niezaleznosci banku centralnego i to przez osobe piastujaca funkcje publiczna w urzedzie majacym wplyw na decyzje NBP, wydalo mi sie bardzo niepokojace. tjk Mnie raczej nie dziwi - kazdy rozpad dotychczasowych struktur to jednoczesne tworzenie sie nowych. Wyglada to na jeden z przejawow prob tworzenia nowych centr wladzy. Mirka ==
Re: The Polish Matrix
On Fri, 27 Oct 2000 20:15:38 +0200, Marek Kowalewski [EMAIL PROTECTED] wrote: ... Panie Borowiak, pozwoli pan ze pozwole sobie na drobna uwage, to o czym pan pisze nie dotyczy przecietnego zjadacza chleba, w odroznieniu od PRL ma on mozliwosc wolnego wyboru i ksztaltowania swego losu w duzej mierze zaleznie od swych mozliwosci czyli wyksztalcenia , przedsiebiorczosci , trzeba chyba przyznac ze w czasach PRL-u bylo troche inaczej. Pozdrawiam Marek Kowalewski . Sadze, ze to o czym pisal pan Borowiak jak najbardziej dotyczy przecietnego zjadacza chleba -- od tego jak 'nieprzecietni zjadacze' rzadza, zaleza szanse przecietnego zjadacza na zdobycie dobrego wyksztalcenia, zrealizowania swej przedsiebiorczosci etc. Oczywiscie zakladajac ze 'przedsiebiorczosc' to cos innego niz kolejny genialny pomysl na wejscie w posiadanie majatku lub wladzy na zasadzie 'cos za nic'. Doszlam do zaskakujacego wniosku, ze w tym co pisze pan Borowiak jest sporo sensu, tyle ze okresowo zdarzaja mu sie napady agresji wirtualnej, co zniecheca wiekszosc 'przecietnych zjadaczy' do dyskusji, a stopniowo i do jego racji. Mirka ==
MS ofiara pospolitego wirusa, nie wykluczona kradziez kodu Windows
QAZ to Trojan znany od 3 miesiecy. Najbardziej spodobala mi sie uwaga: "Microsoft is making sure the hackers cannot use the stolen source code to change commercial software used by businesses, governments and consumers. The risk is said to be remote. " "remote risk" w jezyku MS oznacza ze pierwsze masowe zmiany w komputerach uzywajacych Windows nie pojawia sie w tym, ale w nastepnym tygodniu. Mirka == == Hackers Break Into Microsoft System APO Oct 27 2000 8:33AM SEATTLE (AP) - Hackers broke into Microsoft Corp.''s computer network and may have stolen blueprints to the latest versions of the company''s Windows and Office software. Microsoft confirmed the electronic break-in late Thursday night and said it was working with law enforcement to investigate. Microsoft spokesman Rick Miller would not confirm whether the hackers may have accessed any of Microsoft''s source code, the blueprints for such products as the Windows operating system. ``We''re still looking into it. We''re still trying to figure out how it happened, Miller said. ``This is a deplorable act of industrial espionage and we will work to protect our intellectual property. Miller said there was no evidence that any source code for Windows or other commercial software made by Microsoft had been modified or corrupted since the company''s computer system had been broken into. The break-in was discovered Wednesday by the software giant''s security employees, according to The Wall Street Journal, which first reported the story, citing people familiar with the situation. Security employees discovered that passwords used to transfer the source code behind Microsoft''s software were being sent from the company''s computer network in Redmond, Wash., to an e-mail account in St. Petersburg, Russia, the Journal reported. The identities of the hackers are unknown. They are believed to have had access to the software codes for three months. A person familiar with the break-in told the Journal that it appeared the hackers accessed Microsoft''s system by e-mailing software, called QAZ Trojan, to the company''s network and then opening a so-called back door through the infected computer. Microsoft is making sure the hackers cannot use the stolen source code to change commercial software used by businesses, governments and consumers. The risk is said to be remote. Microsoft was planning to investigate the break-in without help from law enforcement authorities, the Journal reported, but the company contacted the FBI on Thursday. The FBI declined comment when contacted early Friday by The Associated Press. ==
Polski precedens w Strasburgu
http://www.gazeta.com.pl/Iso/Wyborcza/Kraj/01/076kra.html "Brak mozliwosci skutecznego skarzenia sie na przewleklosc postepowania przed sadem narusza Europejska Konwencje Praw czlowieka - orzekl w czwartek Trybunal w Strasburgu. To pierwszy taki wyrok w historii Trybunalu Praw Czlowieka. ... [zdaniem] przedstawiciela polskiego rzadu przed Trybunalem prof. Krzysztof Drzewickiego oznacza to, ze Polska, a za nia wszystkie panstwa czlonkowskie Rady Europy musza wprowadzic mozliwosc sadowej skargi na przewleklosc postepowania. W czwartek w Strasburgu wygral tez inny Polak: za przewleklosc postepowania w sprawie cywilnej Polska zaplaci mu 20 tys. zl. Liczac czwartkowe wyroki, Polska miala w Strasburgu juz osiem takich spraw, z ktorych szesc przegrala." A malkontenci mowia, ze Polska malo wnosi do Unii Europejskiej Mirka ==
Re: MS ofiara pospolitego wirusa, nie wykluczona kradziez kodu Windows
Wyglada to coraz smieszniej, zdaje sie ze prawdziwi programisci zdecydowali sie pobawic z MS. Ciekawa jestem, czy 'inteligentna dzdzownica' wspomniana w wiadomosci Reutersa ma cos wspolnego z rozpoczetym przed rokiem przez polskich programistow projektem prawdziwego wirusa, ktory to projekt rozpoczeli zfrustrowani rozglosem nadanym jakis czas temu wirusowi "I love you". Microsoft Hackers Reached Key Programs STOCKHOLM/LONDON (Reuters) - Microsoft President and Chief Executive Steve Ballmer said on Friday the hackers who broke into the software giant's computer systems had gained access to some of its key programs, but had not changed them. "It is clear that hackers did see some of our source code" Ballmer told Microsoft programmers and reporters at a seminar in Stockholm. ... Ballmer said the burglars had not changed any of its software programs, soothing fears that a virus had been hidden inside future releases of Microsoft products. "I can assure you that we know that there has been no compromise of the integrity of the source code that it has not been modified or tampered with in any way" he added. Earlier on Friday Ballmer had said hackers had not gained access to any of Microsoft's key programs or source code. Security experts said the break-in heralded a new phase as the hackers had created an intelligent software agent, called a worm, which rummages independently through networks for valuable information. "It's very effective. A hacker doesn't need to hack into a computer himself. The worm does it for him and then reports back,'' said Mikko Hypponen, a security expert at Finnish-based data protection specialists F-Secure. "We've been forecasting worm-based industrial espionage to happen for quite some time and it looks like now it has happened big time" he added. == http://www.egroups.com/message/rre/1279 (trzeba zapisac sie do RRE zeby zobaczyc) "Over year ago, with couple of friends, we started writing a project, called 'Samhain'. We wanted to see if it's difficult to write deadly harmful Internet worm, probably much more dangerous than Morris's worm. Our goals: 1: Portability - worm must be architecture-independent, and should work on different operating systems (in fact, we focused on Unix/Unix-alikes, but developed even DOS/Win code). 2: Invisibility - worm must implement stealth/masquerading techniques to hide itself in live system and stay undetected as long as it's possible. 3: Independence - worm must be able to spread autonomically, with no user interaction, using built-in exploit database. 4: Learning - worm should be able to learn new exploits and techniques instantly; by launching one instance of updated worm, all other worms, using special communication channels (wormnet), should download updated version. 5: Integrity - single worms and wormnet structure should be really difficult to trace and modify/intrude/kill (encryption, signing). 6: Polymorphism - worm should be fully polymorphic, with no constant portion of (specific) code, to avoid detection. 7: Usability - worm should be able to realize choosen mission objectives - eg. infect choosen system, then download instructions, and, when mission is completed, simply disappear from all systems.
Re: MS ofiara pospolitego wirusa, nie wykluczona kradziez kodu , Windows
To co ponizej to z Wall Street Journal, juz prawie zaczelam wspolczuc pracownikom MS, ze sa obiektami atakow tak wyrafinowanych hackersow, az doszlam do miejsca: "An unknown employee received an e-mail message carrying the dangerous software payload and inadvertently installed it. The viruslike software disguised itself as Notepad, a Windows program used for reading text messages." Taki "dangerous software payload" wysylajacy do Chin mielismy na domowym komputerze przed +- miesiacem, dal sie latwo wykryc zwykla personal firewall. Teraz tylko zastanawiamy sie, czy zostal podeslany e-mailem czy tez przyszedl z nowym Microsoftowym Office2000. zdumiona niepomiernie jak to mozna z wlasnej agno/ignorancji zrobic widly na skale swiatowa -- Mirka == October 27, 2000 Microsoft Said Hackers Failed to See Codes for Its Most Popular Products A WSJ.COM News Roundup Microsoft Corp. said Friday that hackers who broke into its computer networks gained access to blueprints for software under development but didn't see codes for the company's most popular products. "This situation appears to be much narrower than originally thought," said spokesman Mark Murray. "The investigation shows no evidence the intruder gained access to the source codes for Windows ME, Windows 2000 or Office. That is very good news." Windows is the company's flagship operating system for personal computers and networks, with Windows ME the latest version of the software for consumers, while Office is its package of word processing, spreadsheet and other business software. Mr. Murray said the hackers viewed codes only for products being designed for release years from now, and didn't modify or corrupt those codes. While that was a relief to the company, the Redmond, Wash., software giant remains extremely concerned about the intrusion. "They did in fact access the source codes," Chief Executive Steve Ballmer said during a meeting in Stockholm Friday. "You bet this is an issue of great importance." The break-in was discovered Wednesday by Microsoft's security employees after they detected passwords being remotely sent to an e-mail account in St. Petersburg, Russia. Microsoft interpreted electronic logs as showing that those internal passwords were used to transfer source code outside the Microsoft campus. Another Microsoft spokesman, John Pinette, said consumer, business and government computers running Microsoft software should be safe. "We don't believe customers are going to be affected in any way," he said. Mr. Pinette wouldn't speculate on who was responsible for the break-in or on a possible motive. But industry experts opined Thursday that the intrusion could have been an attempt at a "data hostage" case, in which hackers threaten to publicly disclose a corporation's intellectual property, an increasingly common ploy among the most sophisticated electronic thieves. Microsoft has long faced problems with more traditional software piracy, particularly in developing countries, where people make and sell unauthorized copies of Microsoft products. Other possible motives include economic espionage, though experts said only a rogue company might knowingly buy stolen software, using it either to improve its own products or make those products more compatible with Microsoft's best-selling operating systems. Though it has shared some of its source code, under strict contracts, with some partners, Microsoft generally guards the code jealously, as the secret technology continues to underpin multibillion-dollar software businesses for the company. During Microsoft's recent antitrust trial, the fate of the source code became a major bone of contention between the company and the government. Microsoft initially sought to investigate the break-in itself but decided Thursday to contact the Federal Bureau of Investigation. The electronic burglary is an embarrassment for Microsoft, among the world's most powerful companies and a favorite target of hackers, who deride the security components that Microsoft builds into its software. After the attack, Microsoft meticulously examined every computer file on the compromised network that had been modified for any reason during the preceding three months -- the period during which the company believes the hackers have had access to the codes. The company also closely examining recently shipped code for the Windows ME and Windows 2000 operating systems, the Outlook and Outlook Express e-mail and calendar programs, and Microsoft Office. One person familiar with the case said it appeared the hackers initially gained access to Microsoft's corporate computers by using hacker software called the QAZ Trojan, which first surfaced in China in July. The QAZ software is traditionally delivered by e-mail and opens a "back door" to hackers, giving them remote control over the infected computer. Here is how experts believe Microsoft was hacked: An unknown employee received an
pani Hanna Gronkiewicz-Waltz
On Thu, 26 Oct 2000 16:57:38 +0200, Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] wrote: ... Dla wielu prawdziwie szokujace bylo oswiadczenie przedstawiciela londynskiego biura prasowego EBOR, ktory pewnego pieknego dnia niespodziewanie zakomunikowal dziennikarzom, ze pani Hanna Gronkiewicz-Waltz pozostanie prezesem NBP jeszcze przez jakis czas, przynajmniej miesiac. From: Tomasz J Kazmierski [EMAIL PROTECTED] Subject: Re: Dzwiek twardej waluty Przyznam, ze zupelnie nie rozumiem, o co tu chodzi. Pani Gronkiewicz-Waltz jest jednym z gubernatorow banku EBOR w Londynie (=EBRD, European Bank for econstruction and Development), a jednoczesnie prezesem NBP. ... Byc moze rzecznik EBOR wypowiadal sie na temat przyszlosci p. G-W w EBOR, a nie w NBP? Moze slowo "governor" przetlumaczono na "prezes" i wyszla jakas niezrecznosc? . Pani G-W od stycznia 2001 przejdzie na stanowisko VP ds. kadr i administracji w EBOR, co jest zupelnie naturalnym nastepnym stopniem w rozwoju jej kariery zawodowej, szczegolnie w perspektywie wejscia polski do UE. Czasy przywiazania do miejsca pracy, zsylania po studiach na prowincje, etc., chyba juz minely ? Mirka
Re: pani Hanna Gronkiewicz-Waltz
On Thu, 26 Oct 2000 16:56:06 -0400, Tomasz J Kazmierski [EMAIL PROTECTED] wrote: Ejze. Przejscie ze stanowiska decyzyjnego w EBOR (governor) na stanowisko wykonawcze (vice-chairperson) mialoby byc stopniem w rozwoju kariery? W dodatku taki ruch musialby sie wiazac z rezygnacja z funkcji prezesa NBP, a chyba nie moze byc porownania miedzy statusem nieduzego banku prywatnego o obrocie kilku mld euro rocznie, a statusem banku narodowego panstwa wielkosci Polski. Wielkosc EBOR to moze kilka procent wielkosci NBP. Jest tez roznica w splendorze i odpowiedzialnosci miedzy sprawowaniem waznego urzedu publicznego, a posada w instytucji prywatnej. Gdyby konczyla sie kadencja pani Gronkiewicz-Waltz w NBP, to pewnie taki ruch bylby naturalny, ale w srodku kadencji? Jak mamy to rozumiec? tjk Nie zdawalam sobie sprawy, ze EBOR to tak maly bank. Przejscie na stanowisko wykonawcze w EBOR na pewno wiaze sie ze zrezygnowaniem z prezesowania NBP i RPP, to zostalo juz podane do wiadomosci publicznej. W takim razie mozna to rozumiec roznie, ale na pewno tak: pani HGW woli stanowisko VP w EBOR od prezesowania NBP. Bezposrednio po ukazaniu sie komunikatu o tej zmianie pani HGW nie byla uchwytna dla mediow, nastepnego dnia udzielila wyjasnienia telefonicznie dla TVP, niestety nie doslyszalam co mowila. Mirka ==
Wazny artykul z 'Rzeczpospolitej'
"Pasozytniczy uklad interesow" taki tyutl ma ten artykul, jest w dziale "Dzisiejsze wydanie"|"Publicystyka", autorem jest ANTONI Z. KAMINSKI. "autor jest profesorem Instytutu Studiow Politycznych PAN i szefem Transparency International Poland. Artykul niniejszy przedstawia niektore z watkow zawartych w wiekszej pracy wydanej przez Centrum Adama Smitha w Warszawie." m.in.: .. Jednym z aspektow ostatnich dziesieciu lat historii Polski jest bezprecedensowy "skok na kase" i niczym nie uzasadnione zawlaszczenie mienia publicznego przez prywatne interesy. Nie sposob wskazac na jakikolwiek osrodek polityczny, ktory stanalby otwarcie, nie wspominajac o skutecznosci,w obronie interesu panstwa. Nikt nie protestowal, kiedy premier i niektorzy ministrowie rzadow partii solidarnosciowych (i nie tylko) mowili z aprobata, "pierwszy milion dolarow trzeba ukrasc. W najwiekszym skrocie mozna powiedziec, ze najpierw uwlaszczyla sie nomenklatura, po niej rzucili sie na skarb panstwa politycy z kregow dawnej antykomunistycznej opozycji, potem dobrze uplasowani urzdnicy w ministerstwach, tworzac wraz z zaprzyjaznionymi politykami roznorakie agencje i fundusze, a potem gornicy i rolnicy, pracownicy prywatyzowanych przedsiebiorstw (uzyskujac udzialy bez zwiazku z ich wkladem), wreszcie biznesmeni robiacy majatek na zamowieniach publicznych itp. . Tyle ze w tej chwili to raczej opracowanie historyczne, dobra zostaly podzielone. Dzis na Stanfordzie wyglaszany jest wyklad nt. "Korupcja w krajach post-komunistycznych, top-dow czy bottom-up ?". Mirka ==
Re: Wazny artykul z 'Rzeczpospolitej'
On Thu, 26 Oct 2000 20:09:40 -0400, Tomasz J Kazmierski [EMAIL PROTECTED] wrote: Oto kilka dalszych cytatow. "Latwo dostrzec, iz panstwo polskie ulega przyspieszonemu procesowi degradacji. Jezeli trend ten utrzyma sie, to w niedalekiej przyszlosci czeka nas gleboki kryzys spoleczno- polityczny. Jego objawy sa widoczne. Jedna z pierwszych zmian, jakie powinno sie przeprowadzic, jest zmiana ordynacji wyborczej." . Zmiana ordynacji wyborczej, jakkolwiek trudna do przeprowadzenia, jest jedyna droga wyjscia z tej sytuacji." tjk . Szczerze mowiac watpie czy w obecnej sytuacji znajdzie sie grupa spoleczna zorganizowana i efektywna na tyle, aby zainicjowac i przeprowadzic takie zmiany. Glosy podobne do opracowania w Rzeczpospolitej to analizy bardzo celne, sa to jednak: (1) wolania na puszczy 'dziwakow ktorzy nie potrafia sie cieszyc kapitalizmem wokol' - moze nieudacznicy ? (2) brakuje im konkluzji pokazujacej jak wdrozyc postulowane rozwiazanie. Wiekszosc zwyklych obywateli, ktorym na oslode daje sie to czym dotad nie zainteresowali sie 'biznesmeni' np. mieszkania spoldzielcze, jest calkowicie pochlonieta proba przezycia kolejnego kataklizmu ustrojowego. Wieczorem zas usypiani sa papka telewizyjna wzorowana na najgorszych wzorach komercyjnej TV zachodniej (lokalna kalifornijska publiczna telewizja bije w tej chwili na glowe roznorodnoscia i poziomem programow to co widze w TV Polonia). Mirka ==
Re: The Polish Matrix
On Wed, 25 Oct 2000 15:47:45 +0200, Chris BOROWIAK [EMAIL PROTECTED] wrote: Wydaje mi sie, pani Mirko, ze odpowiedz na Pani pytanie wiaze sie z interpretacja dzisiejszej rzeczywistosci polskiej: czy mamy bowiem do czynienia z PRL-bis, w ktorej zmienil sie tylko garnitur rzadzacych, czy tez zmienily sie metody rzadzenia krajem. Panie Krzysztofie, nie sadze zebysmy mieli do czynienia z PRL-bis, historia nigdy nie powtarza sie. Poza tym mam maly problem z dyskusja z panem - obawiam sie ze bez widocznego powodu zrowna mnie pan z ziemia, jak to zdarzylo sie kilku innym bogu ducha winnym Polandelowiczom. Wybaczy wiec pan, ale nie podejme tej dyskusji (co nie znaczy ze nie bede pana czytala). Mirka ==
Re: test -Reply
On Wed, 25 Oct 2000 07:49:51 -0400, Anna Romanowska [EMAIL PROTECTED] wrote: A ja ciesze sie, ze wrocilas Ania ... Aniu, ja jeszcze nie wiem tak naprawde czy 'wrocilam' na dluzej, w kazdym razie podczytywuje sobie od niedawna P-L i bezposrednio przyciagnal mnie posting TomkaK. o Polish Matrix, dokladnie to samo widze w TV Polonia, i widzialam podczas ostatnich pobytow w Polsce. Co prawda nie wiem, czy pisanie o tym cokolwiek zmieni, zdaje sie ze przekroczona zostala granica odpornosci psychicznej na bombardowanie znieksztalconym obrazem rzeczywistosci, walka o przezycie pochlania ludzi tak bardzo, ze wszelkie przeklamania i przemilczania staly sie juz obojetne. To tyle niezbyt wesolych wnioskow na poczatek. Mirka ==
test
...to tylko test, przepraszam. Mirka ==
Re: The Polish Matrix
Swietny posting, nazywajacy rzeczy po imieniu i pobudzajacy do myslenia (co smieszniejsze, ogladajac Matrix mialam podobne skojarzenia :-)). Mam nadzieje, ze tym razem uda mi sie podeslac na P-L niektore z pytanek-zastanawianek jakie nasunely mi sie po przeczytaniu Toma: - z obliczen wykonanych w pamieci podczas lunchu wyszlo mi, ze suma jaka Bagsik wg wersji oficjalnej wywiozl w walizce samolotem z Polski w lipcu '91 wazyla ok. 300kg (moge sie mylic, bo liczylam miedzy podgrzewaniem kielbaski a smarowaniem kanapki). Jak to mozliwe, ze zadna kontrola na Okeciu nie zauwazyla 300kg banknotow dolarowych ? - jak to mozliwe, ze czlowiek ktory przed 5 laty wzial grube miliony za komputeryzacje ZUS'u, m.in. w efekcie ktorej to komputeryzacji ZUS lada chwila przestanie byc wyplacalny bo nie wie co ma, jest w tej chwili szanowanym 'biznesmenem' (takie nowe polskie slowo, czesto slysze w TVPolonia), budujacym w Wilanowie luksusowe osiedle na 168ha (wlasciciele dzialek na tym terenie od kilku lat nie moga sie doczekac wyplaty odszkodowan za zajete grunty), lada chwila startujacym do przetargu na warszawska Polfe ? Pewnie mialabym jeszcze wiecej takich maniakalnych pytan ('maniakalnych' zwiazane jest z wydarzeniami z 'sasiedniej' listy dyskusyjnej), ale nie chce sie denerwowac. Moze ktos zna odpowiedzi ? Mirka Kozak ==
Rozbijamy zabawe w TV Polonia
W najblizszy wtorek o 21:35 (czas warszawski) TV Polonia pokaze film dokumentalny Krzysztofa Bukowskiego "Rozbijamy zabawe", rzecz o pokoleniu ktore przyczynilo sie do powstania "polskiej szkoly filmowej". Sadzac z migawek zaprezentowanych podczas wywiadu z autorem, film zawiera bardzo ciekawe i rzadko pokazywane materialy filmowe z okresu mlodosci kregu przedstawionego m.in. w opowiadaniu "Jak umieraja niesmiertelni", pozniejszych "Szpetnych czterdziestoletnich". Mirka ==
Odlatujac do lagodnych krain:: wystraszonym panom + troche wiesci z Belgradu
Drodzy panowie "studiujacy terroryzm internetowy" (ST, RA, mjw i ew. inni "zainteresowani sprawa Pani Mirki Kozak" ): zdradze wam tajemnice: unikajcie kobiet robiacych uzytek ze swych mozgow, zarowno na Internecie jak i w RealLife, na dluzsza mete moga okazac sie dla was niebezpieczne. (na cale szczescie bywaja rowniez mezczyni akceptujacy intelekt u kobiet, a nawet tacy ktorzy go lubia;-)). Jesli kto ciekaw wiesci z Belgradu, ponizej kilka(nascie) URL, ostatnie wiesci: studenci Uniwersytetu w Belgradzie i w reszcie Serbii zostali odcieci od Internetu (w sumie odcieto 30-40 tys. osob), oficjalne tlumaczenie: w celu uniemozliwienia im wlamywania sie do komputerow krajow NATO, co mogloby narazic serbska siec akademicka na odciecie od Internetu. Wiecej biezacych wiesci podsyla kilka razy dziennie Red Rock Eater News Service (RRE): For information on RRE, including instructions for (un)subscribing, see http://dlis.gseis.ucla.edu/people/pagre/rre.html or send a message to [EMAIL PROTECTED] with Subject: info rre http://www.zmag.org/current_bombings.htm http://www.hrw.org/hrw/press/1999/mar/kosovo0322.htm http://www.usia.gov/admin/005/wwwh9m25.html http://www.cdi.org/issues/Europe/kosovo.html http://www.janes.com/defence/features/kosovo/kosovohome.html http://www.alb-net.com/ http://www.serbia-info.com/ http://news.bbc.co.uk/hi/english/special_report/1998/kosovo/ http://scout7.cs.wisc.edu/pages/9315.html http://anem.opennet.org/ http://www.kosovapress.com/ http://www.osce.org/e/kosovo.htm http://www.albanian.com/IJAS/ http://www.beta-press.com/ http://www.sn-ol.com/ http://www.egroups.com/list/kosovo/ http://listserv.acsu.buffalo.edu/archives/albanews.html http://moumee.calstatela.edu/sii/ http://www.suc.org/ http://www.beograd.com/radioyu/ ===
wojna -- wiesci z Belgradu (b. dlugie i po angielsku)
Ponizsze wiesci z Belgradu zostaly podrzucone przez Red Rock Eater News Service (RRE), internetowy serwis informacyjny zajmujacy sie glownie socjologicznymi i politycznymi aspektami globalnych sieci komputerowych, prowadzony przez Philip'a E. Agre z Graduate School of Education and Information Studies na uniwersytecie UCLA. A propos Internetu jako zrodla informacji -- ukazalo sie pierwsze wydanie internetowego magazynu "The Magazine on Information Impacts", koncentrujacego sie na implikacjach splotu zaawansowanych technologii informacyjnych z polityka: http://www.cisp.org/ or http://www.cisp.org/imp/march_99/03_99contents.html zapodala -- Mirka == -- -- Sent: Wednesday, March 24, 1999 4:07 PM From: Drazen Pantic [mailto:[EMAIL PROTECTED]] To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Serb Crackdown Continues: Radio B92 closed (fwd) Importance: High GLOBAL BEAT ALERT: Radio B92, leading independent media source in Serbia, is shut down; Editor in Chief Veran Matic taken into custody. While Serbia prepares for the expected NATO bombing, police have shut down Serbia's leading independent media outlet, Radio B92 (http://www.opennet.org/index.html). Drazen Pantic, founder and former director of OpenNet, Radio B92's Internet department, recounts tonite's events as of 2:50 am, local time in Belgrade: "Tonight at 2:50a.m. two technicians from the Federal Ministry for Telecommunications accompanied by 10 policemen entered the premises of B-92 and ordered the immediate closing of the radio. Police ordered all journalists to step back from their computers and mobile phones. When Veran Matic, editor in chief, entered the radio, police took him into custody without any explanation. He has not returned since." "The official explanation is that Radio B92 has overpowered its transmission." Radio B92 in Belgrade has been the most important voice of independent media in Serbia throughout the wars in the former Yugoslavia, and also coordinates the Association of Independent Electronic Media (ANEM), an association of 33 radio and18 television stations in Yugoslavia. Since its founding in 1989 as Serbia#185#s first independent station, B92 has developed its own Internet center (OpenNet); a book and magazine publishing department; a cultural center, an award-winning film and video department; and a CD label which features the music of young Yugoslav artists. Veran Matic founded Radio B92, Serbia's first independent station, in May 1989. The station was subsequently banned several times, but has managed to continue broadcasting throughout the nine years of its existence. Radio B92 broadcasts a mix of new, information programs, call-in shows, entertainment and music 24 hours a day. Its news programs form the core of the ANEM Radio Network's programming, which provides independent news to listeners in upwards of 70 per cent of Yugoslavia. In addition to serving as B92's editor-in-chief, Matic also chairs ANEM, and is executive director of the International Committee for the Protection of Independent Media in Yugoslavia, FREE 2000. -- -- Date: 3/24/99 03:05 AM From: Marija Milosavljevic RADIO B92 BANNED Belgrade -- March 24, 1999 Radio B92 was at 2:50 this morning banned from further broadcasts. Two technical operatives of the Yugoslav Federal Telecommunications Ministry, backed by about ten policemen, entered the premises of Radio B92 and instructed its staff immediately to discontinue broadcasts. At the moment of the execution of the ban, four police cars and two jeeps were waiting in front of the building seating the station. The policemen who entered the radio's studios instructed all staff present at the moment instantly to stop working on computers, switch off and put away their mobile phones and refrain from answering the terrestial phones. Giving no justification, the policemen took the station's editor-in-chief Veran Matic along with them as soon as he entered the studios. The telecommunications officials told the B92 staff that "the [Yugoslav] federal inspector for telecommunications had according to Article 192 Paragraph 1 of the Law on the General Administrative Procedures and to Article 1 Paragraph 1 Point 2 of the Law on the Systems of Connections passed the decision ordering Radio B92 IMMEDIATE cessation of the illegal radio- broadcasts of its radio diffusion station operating on the 92.5 MHz frequency." The official note presented to the staff said that the "term for the enforcement of the order was IMMEDIATE, and that according to Article 86 of the Law on Systems of Connections Veran Matic was responsible for the order's implementation". "With the purpose of preventing further operation of the radio station, the [officials] will carry out temporary seizure of radio equipment until the decision of
Rozbijemy zabawe
Pani Mirka terrorystka internetowa ? psychopatka ? To w takim razie moze my wszyscy juz musimy udac sie na konsultacje do psychiatry ? no tak, widze ze pianka pomaranczowa co poniektorym nie sluzy zupelnie - pada na wyobraznie w stopniu pomrocznym. Troche historii wirtualnej: Kiedy zapisalam sie na P-L przed mniej wiecej 2 (?) laty, wystepowala tu postac wirtualna bawiaca siebie i "szanowna publike" anonimowym szydzeniem z Polandelowiczow, czesto z pomoca dosc odrzucajacej skatologii. Postac owa pisala z adresu na HotMail, do momentu mojego zapisania sie na P-L podawala sie za biednego zbieracza truskawek z Kalifornii, potem 'zmienila prace' i pisala z restauracji w Mexico City, oczywiscie "w przerwach miedzy ciezka harowka, usilujac przypomniec sobie jezyk polski". kto ciekaw moze obejrzec probke tfurczosci pod: http:[EMAIL PROTECTED]/cgi-bin/wa?A2=ind9701DL=poland- lP=R16852 Kiedy nalozono na te postac filtr, rozpoczela "przesylac" swe postingi przez osobe z adresem jawnym. Osoba ta na pytania dlaczego Fwduje zafiltrowana postac wirtualna non grata, odpowiedziala "udowodnijcie mi, ze ja istnieje lub ze owa postac wirtualna nie istnieje". Nie posiadajac sie ze zdumienia odpowiedzialam, ze obydwie postaci nie istnieja, jest to wytwor czyjejs chorej wyobrazni. O ile mnie pamiec nie myli, skatologiczny anonim wirtualny zostal pozniej zidentyfikowany podczas proby wystepow na Podworku, choc nie znam szczegolow, bylam tam mala chwilke zaledwie (Maciek J., jako ze udziela sie tu i tam, bedzie lepiej pamietal). Polanski nakrecil jako prace studencka etiude "Rozbijemy zabawe", bylo to o kreowaniu rzeczywistosci dla nieswiadomych niczego bawiacych sie kolegow. Tak sie czasami zastanawiam, jak jej koncept ma sie do Poland-L ? Ted (i inni mili Internauci, ktorych mialam okazje poznac poprzez P-L) maja racje - wiosna idzie, tulipany kwitna w ogrodku, ..co ja tu robie ?? do ew. 'uslyszenia' zima, zegnam z ulga -- Wodny Koziorozec ===
'Kiedy madry jest glupi' --- pod lupa
Wojciech Jeglinski zacytowal: Nadal nie wiadomo dokladnie, dlaczego David Pologruto, nauczyciel fizyki w szkole sredniej, zostal pchniety przez jednego z uczniow nozem kuchennym. Powszechnie znane fakty sa takie: Jason H., piatkowy uczen drugiej klasy szkoly sredniej w Coral Springs na Florydzie marzyl o studiach medycznych. Nie o jakichkolwiek studiach medycznych, ale na Uniwersytecie Harvarda. Zerknelam do oryginalu i -- tlumacz lekko znieksztalcil sens calego przykladu, w oryginale jest: " Jason H., a straight-A student at a high school, was fixated on getting into medical school." Wielki Webster podaje kilka znaczen "fixation", uzyte w opowiadaniu najblizsze jest znaczenia: -- an excessive, obsessive or unhealthy preoccupation or attachement (obsession) [ "isn't really love, it's just a fixation" -- Malcolm Cowley ] czyli David Pologruto nie "marzyl", ale _obsesyjnie dazyl_ do studiow medycznych. Marzyciele kieruja swym losem i czesto spelniaja swe marzenia, ludziom obsesyjnie zafiksowanym zdarza sie dzialac pod wplywem niekontrolowanych impulsow, co nierzadko uniemozliwia im dojscie do wymarzonego celu. zapodal skrupulatny jak zwykle -- Wodny Koziorozec ==
Re: do pana Andrzeja Kobosa i wszystkich innych
In a message dated 3/17/99 1:05:13 AM Pacific Standard Time, [EMAIL PROTECTED] writes: prawem wyjatkowo dzialajacym wstecz zawiesza sie jednego z wielu uczestnikow listy, ktoremu nie tylko kultura slowa, ale rowniez i osobista sprawiala czasami spore trudnosci. Jednego. Czy reszta cyrkowcow i akrobatow plujacych z gory na innych obiecala przestac pluc .. Pytanie wyjatkowo retoryczne, bo wyjatkowo, wczesnym, deszczowym rankiem zegnam sie niniejszym, Zdaje sie, ze chcialam zniknac przedwczesnie, przed koncem aktu pt. "Zmiany".. 1. Rozumiem, ze Prawo ma dzialac rowniez prewencyjnie, ale chyba nie wstecz ?! bo wtedy to nie jest Prawo tylko Parodia. "Poki nie wymra kombatanci lewej i prawej strony, ktorzy walke ... traktuja jako punkt przetargowy, to nie bedzie mozna mowic o budowaniu. Jestem zwolennikiem bardzo grubej kreski." ["najseksowniejszy mezczyzna w Polsce" jest rownoczesnie posiadaczem sprawnie dzialajacego mozgu :-)] Trafia sie nieczesta okazja praktycznego sprawdzenia efektow dzialania Bardzo Grubej Kreski i wlaczenia osoby, ktora spowodowala Zmiane, do grona osob z niej korzystajacych. Czy ktos moze na tym stracic ? Jezeli zaszla jakas szkoda, to juz sie stalo, to jest nie podlegajaca zmianie przeszlosc. 2. Dabrowko, niezaleznie od tego, z jakiego powodu chcesz zniknac -- nieobecni nie maja na nic wplywu. lypiacy nadal jednym okiem -- Wodny Koziorozec ==
Re: zmiany
In a message dated 99-03-14 23:51:18 EST, you write: Na szczescie nie tylko w bajkach sa dobre wrozki. Na naradzie poswieconej reorganizacji szef po prostu zacytowal fragmenty z 14-tego rozdzialu ksiazki pt. "Managing for Dummies" (menedzeryzm dla opornych?). Przesliczna perelka o wrozce i reorganizacji - czyli wirtualna biurokracja bajkowa. :-)) Gratuluje ! Wodny Koziorozec ==
Re: Zupelnie wyjatkowo
In a message dated 99-03-15 03:04:49 EST, Maciek napisal: Podobno ciekawosc to pierwzy stopien do... .prawdy. Wodny Koziorozec ==
Re: zmiany
ps. zapomnialam dodac - tak w ogole swietnie, ze sa zmiany, mam nadzieje ze wszyscy skorzystaja. Co powiedziawszy znikam na chwilke albo nawet dwie. m. ==
Re: Zupelnie wyjatkowo
On Sat, 13 Mar 1999 13:19:02 +0100, Maciej Jakubowski wrote: A ja uwazam, ze nie ma potrzeby dalszego rozgrzebywania tej sprawy bo niczego nowego juz sie nie dowiemy. Cala sprawa zaczela sie od wzajemnego obrzucania sie blotem i nie ma powodu - by dalej sie w tym bagnie babrac. Byc moze - jesli ktos bedzie mial ochote dowiedziec sie wiecej - moze pisac PRYWATNIE do Witka Owoca i dostac PRYWATNA odpowiedz Macku, zapewne nie sledziles dokladnie rozwoju sytuacji, no i slusznie, tylko hobbysci-szalency tacy jak ja to robia: Cala sprawa zaczela sie od przemilczen lub nieodpowiadania przez Wlasciciela na PRYWATNE oraz PUBLICZNE pytania, potem nastapil przepiekny final blotny. Nie ma powodu sadzic, ze: 1. ktokolwiek, kto bedzie chcial sie czegos dowiedziec prywatnie tym razem, dostanie odpowiedz, 2. kazda odpowiedz prywatna bedzie zawierala te sama opowiesc, a poza tym -- dlaczego narazac Wlasciciela na odpowiadanie na wiele e-maili, jesli moze odpowiedziec raz wszystkim ? Na moje pytania zadane publicznie Wlasciciel odpowiedzial zaposredniczeniem w obrzucaniu blotem, ale jako stwor wirtualny niezmiernie ciekawy nie jestem zaspokojona, czekam wiec na odpowiedz merytoryczna. wciaz nieprzyzwoicie wrecz ciekawy -- Wodny Koziorozec ==
niezaspokojona CIEKAWOSC Pani Mirki
A zawsze twierdzilem ze p. Mirka jest niezapokojona, do tego ciekawa co tam pod kolderka nieprzyzwoitego sie dzieje... Kaczor Donald == Gwoli zakronikowania, szlo o CIEKAWOSC: Na moje pytania zadane publicznie Wlasciciel odpowiedzial zaposredniczeniem w obrzucaniu blotem, ale jako stwor wirtualny niezmiernie ciekawy nie jestem zaspokojona, czekam wiec na odpowiedz merytoryczna. choc przyznam, ze strzal byl wdzieczny :-) a ty Kaczorze, od jak dawna podgladasz, ze piszes "zawsze twierdzilem" ? czy mam rozumiec, ze dla odmiany rozpoczyna sie okres polowan na Koziorozce Wodne ? zadumany -- Wodny ==
Re: Niezaspokojona Pani Mirka
Gwoli zakronikowania, szlo o CIEKAWOSC: Na moje pytania zadane publicznie Wlasciciel odpowiedzial zaposredniczeniem w obrzucaniu blotem, ale jako stwor wirtualny niezmiernie ciekawy nie jestem zaspokojona, czekam wiec na odpowiedz merytoryczna. choc przyznam, ze strzal byl wdzieczny :-) a ty Kaczorze, od jak dawna podgladasz, ze piszes "zawsze twierdzilem" ? czy mam rozumiec, ze dla odmiany rozpoczyna sie okres polowan na Koziorozce Wodne, zeby nie pytaly zbyt wiele ? zadumany -- Wodny ==
NATO a seks
To jak z wynikiem afery pt. "[English] + [po polsku] = democracy + wazne", kukielki niesmialo zapytuja ? Kukielkom chyba tez cos sie nalezy za udzial w przedstawieniu ? Bo w koncu sie nie doczekam, doniose na siebie, oglosze tajne glosowanie i wyglosuje sie z Listy, no ! Wiadomosc dla rozkosznego zwierzatka z anonimowego adresu [EMAIL PROTECTED]: tamta lista jest uspiona. A co to wszystko ma wspolnego z seksem ? ano niektorym wszystko sie kojarzy... :-)) Wodny Koziorozec ==
dla pani Ani N. i innych ciekawych
Anna Niewiadomska: Ja akurat jestem calkiem szczesliwa i tez wdzieczna, ale uwazam ze ta ostatnia afera domaga sie podsumowania. Jakby tu napisac Pani Aniu, chyba przyjdzie Pani pozostac szczesliwa bez odpowiedzi na pytania, nie wracajmy z uporem maniaka do przykrych spraw, move on :-). Bylo waskie okno czasowe na zadawanie pytan z szansa na odpowiedz - przed oddaniem glosu, teraz jest czas na cieszenie sie z wygranej :-) Nie szkodzi, ze nie wiadomo dokladnie jakie byly wyniki, niech Pani uwierzy tym, ktorym Pani zaufala poslusznie glosujac: to byly jedynie sluszne wyniki. Nie nalezy pytac zbyt wiele, bo zawsze moze sie okazac, ze znajdzie sie na Pani temat "fajny, ale taki po pachy" tekst (btw jestem wzruszona, autor tak specjalnie dla mnie sie trudzil z daniem ujscia swym hormonom na papier...) i tylko dzieki niezlomnej postawie Wlasciciela nie zostal on dotad opublikowany. Co nie znaczy, ze nie bedzie nigdy opublikowany. A jesli nie zostal jeszcze napisany, nie znaczy to, ze nie zostanie napisany, jesli bedzie Pani zbyt ciekawa. To jeszcz Pani Mirce sie dostalo, jak tak wyciszymy wszystkie trzepaczki do bicia piany, to zostanie sama cicha woda i bedziemy mogli dyskutowac wylacznie z samymi soba. Tymi jedynie kulturalnymi i w pelni ma poziomie rozmowcami... Niech sie Pani nie obawia, zawsze bedzie z kim dyskutowac, na P-L dba sie o ornamenty, chyba ze ornament sie zuzyl, wtedy oglaszane jest "na prosbe" glosowanie nad obcieciem ornamentu. Najmilej widziane sa spokojne ornamenty z dobrymi adresami, np. nie wglebiajacy sie zbytnio PhD. Ornamenty wszelkich odcieni, dbajcie o siebie !! Zawsze bedzie ciurkala kroplowka jedynych slusznych wiadomosci z Polski, nie ma tam co prawda zasilkow i ludzie pracuja, wiec nie maja czasu na pisanie bredni, ale na systematyczne saczenie jedynie slusznego obrazu Polski czas zawsze sie znajdzie. Rodzajem podrzucanych informacji mozna nawet troche sterowac, zdradze Pani na ucho tajemnice: wystarczy napisac ze piana bez kolorow i ciezka, nastepnego dnia piana stara sie wzbic. 10 marca nasza firmowa web page zawizytowal na chwilke duch z adresu ciurkajacego na P-L, zatrzymal sie tylko na jednej czesci: moim bio. Komizm tej kukielki jest dzisiaj, chyba mozna tak powiedziec, w pelni aktualny. Przykre studium pokomunistycznej deformacji i nedzy duchowej. Wodny Koziorozec ===
Re: dla pani Ani N. i innych ciekawych
ps. sarkazm mojego postingu "Do pani Ani N. i innych ciekawych" spowodowany byl mala iluminacja, jakiej doznalam na temat sposobu, w jaki dziala lista P-L. Posting pani Ani spowodowany byl jej slusznym wkurzeniem sie po przeczytaniu mojego postingu bez wyjasnienia jego powodu. Nieporozumienie zostalo juz wyjasnione prywatnie, pania Anie przepraszam za wziecie jej jako przyklad w moim postingu. Gdybym wziela za przyklad MagdeN oberwalabym pewnie jeszcze bardziej :-)) m. ==
Re: Dowcipy o nas samych
Smiech zle widziany, to jest miejsce wspolnego cierpienia i roztrzasania, najlepiej widziany taniec: chocholi z prawej nogi i byle nie za szybko, bo niektorzy nie nadazaja i zapychaja lacza. Bicie piany, owszem, byle byla wystarczajaco ciezka, kolory zle widziane, a juz najgorsza to pianka pomaranczowa, trudno zalapac o co chodzi, nawiewa to z tej, to z tamtej, a kysz. Shoot the breeze. Co poniektorym pianka rzucila sie na hormony, innym na intelekt, czysta zaraza, nie wiadomo jak to lapac. eh, tylko sie upic. pomaranczowo w ciapki -- WK.
Re: Proclamation.
Ja czasem bardzo lubie pisac i myslec bredniami bo swiat mi odciski na mozgu wyprawia. Przyszlo mi do glowy ze wszystko ktos moze nawiazac do czego chce i dlatego napisalem ze do zadnej sprawy czy osob mych bredni nie trzeba podejrzewac. Jak by Ci to Ted napisac. Dokladnie tak to zrozumialam, i dlatego napisalam ze "Dawno nie spotkalam tak celnego sformulowania problemu." Twoje dzielko jest komentarzem niezwykle adekwatnym do naszej local mini soap opera, jego porazajaca dramaturgia i calkowity brak sensu sa takze samo barokowo-rokokowo-ludwikowo bezuzyteczne. Zeby bylo ciekawiej to wczoraj wlasnie rozmawialam telefonicznie z pewna osoba, ktorej Twoje dzielko owo wpadlo w oko i zaciekawilo, nie omieszkalam Cie pochwalic :-) "to wielki i wspanialy tekst o NICZYM". Mam nadzieje, ze oddalam tym lapidarnym opisem cala glebie przezyc jaka przelales w to dzielo ? z powazaniem -- Wodny ==
voice in case of group (in)sanity
Hereby we propose a group fulfillment of the following preconditions: 1. *** all the members who wish to participate in the AngelsAtThePoland-L list planned to be open soon at the mall near you should go through a cleansing procedure, a prerequisite for participation: self analysis, apologizing each to other, hair combing etc. I am sure everybody finds something they deserve apology for and they should apologize to the others for. I am also sure that changing a hair cut will only be in the best interest of the group. I am convinced that such a group healing will have only positive impact on each and all individuals. 2. *** In order to speed up the process a procedure of individual virtual apology will soon be made available and distributed according to the schedule. All propositions regarding the said procedure are welcome on Sundak, Mondak, Tuesdak, Wednesdak, Thursdak, and Fridak (see ***explanation below), between 20-22 am. at the address: Angels@[EMAIL PROTECTED] yours truly -- HR == Explanation:*** This status report was just received from our "Y-to-K" project team: Our staff has completed the 18 months of work on time and on budget. We have gone through every line of code in every program in every system. We have analyzed all databases, all data files, including backups and historic archives, and modified all data to reflect the change. We are proud to report that we have completed the "Y-to-K" date change mission, and have now implemented all changes to all programs and all data to reflect your new standards: Januark, Februark, March, April, Mak, June, Julk, August, September, October, November, December As well as: Sundak, Mondak, Tuesdak, Wednesdak, Thursdak, Fridak, Saturdak I trust that this is satisfactory, because to be honest, none of this 'Y to K' problem has made any sense to me. But I understand it is a global problem, and our team is glad to help in any way possible. And what does the year 2000 have to do with it? Speaking of which, what do you think we ought to do next year when the two digit year rolls over from 99 to 00? We'll await your direction. === your truly and happy go merry -- Aquarius/Capricorn ==
Re: koniec swiata
Jeszcze pomstuja na mnie za plecami W narzeczu zwad i klotni tramwajowych; http://www.fanatic.dircon.co.uk/ra/waiting.ram with kind regards -- Aquarius/Capricorn, ==
Re: Kultura osobista pani Kozak
panie Mezynski, to nie moja kultura, ino Jana Englerta, faceta niezwykle rozsadnego i trzezwego. robiac uwagi bez przeczytania daje pan swiadectwo wlasnej kultury osobistej :-)) Wodny ==
who is the real Owner of the Poland-L ?
=== a lesson in advanced English== (in response to the lesson in basic English given by the Poland-L Owner) = A good boss gives his subordinate a clear defined task which is expected be completed by the given date using listed resources. The boss expects the best possible result to be achieved within the budget and on time. He also expects the subordinate to use his skills, best will, creativity, etc. In the given circumstances the task was "address the concerns about the way the POLAND-L list is being managed". The date the task should be completed: March 8th. The list Owner choose as the best possible solution to remove the person voicing concerns from the list, which is a valid decision. In order to do so he asked the List members to voice their opinions on this issue. Unfortunately the members were not given by the Owner all the information regarding the issue, available to him, thus they were deprived the privilege of making an informed decision. This information was not supplied even when specifically asked for. I am sorry to arrive at the conlusion that the hypothesis about the faulty way the list is being managed has been proved. We still don't know where the idea of voting Mr. Kobos out of the list came from, the Owner is not willing to share it with us, thus raising the question who is really in charge of Poland-L. I'm assuming, in favour of the Owner, that he himself is the author of the idea - why does he not stand behind what he believes in ? We are not fighting for the control of the world here, it is just an Internet discussion list, created to promote a free flow of ideas. I'm not making any final conclusions, everybody has to make their own judgements, there are PhD members on the list who have more experience in logical reasoning than me, a regular MSc EE :-)). There is still another aspect of this issue: there is the Present and there is a Future. It remains to be seen what the solutions the Owner choose to implement will bring for the list. with kind regards -- Aquarius/Capricorn, a list member ===
czy wygralo poczucie przyzwoitosci ?
Pan Michal N.: Bo moje, podobnie jak najwyrazniej p.Owoca rozumienie zdania "until the concerns are addressed" sugeruje raczej uwzglednienie uwag autora donosu niz autora tamtego listu. Ale sprawa nie jest az tak jednoznaczna jak mi sie wydawalo. "until the concerns are addressed" mowi, ze Wlasciciel proszony jest o zareagowanie na przeslane zazalenia. Wlasciciel moglby sprobowac porozumiec sie ze skladajacym zazalenia: -- jesli nie udaloby sie, z czystym sumieniem odpisac, ze osoba skladajaca je jest niemozliwa do wspolzycia, czego dowodem jest brak wszelkiej komunikacji, -- jesli nie doszedlby do porozumienia po pierwszym e-mailu, trudno, probowal, zadecydowalby kierujac sie mniejszym zlem, -- jesli udaloby sie porozumiec, problem zniknalby. Wydaje sie panu, ze "until the concerns are addressed" sugeruje raczej uwzglednienie uwag autora zazalenia, to ciekawe. A jak ma sie do tego zdanie: I am not making any jugdement at this time. ? Czy sadzi pan, ze to jest tfurczosc literacka ? 3. rozum mowi mi, ze nadawca listu nie oczekiwal przeprowadzenia linczu wirtualnego zaetykietkowanego "samoobrona" i doniesienia glowy ofiary na wirtualnej tacy, i w tym sie roznimy. Alez skad, oczywiscie ze nie oczekiwal. Ale cos w tym sensie wlasnie mialo miejsce, bez sprzeciwu lub przy udziale listowiczow. Ale w koncu to tylko lista dyskusyjna, niewazna wirtualnosc, nie ma sie czym przejmowac... W koncu mozna zrobic Delete i wszystko zniknie, za pare godzin zapomnimy. To nie do konca prawda, psycholog moze wyjasnilby dlaczego. Akurat uniwersytety amerykanskie znane sa z licznych, jawnie nierozsadnych, czesto krzyczaco niesprawiedliwych i rownie czesto wrecz smiesznych decyzji podejmowanych w imie poprawnosci politycznej. o, to dopiero teraz nam sie dostanie !!! dostalismy lekcje praktyczna w naduzyciu wladzy. abuse of power tez jest bardzo zle widziane. Tym razem zwyciezylo jak widac poczucie przyzwoitosci. A ja sie wlasnie obawiam, ze przegralo. Wodny Koziorozec ===
koniec swiata
*odwolany* chcialabym tylko znac nazwisko tego geniusza politycznego na P-L, ktory wymyslil glosowanie i listy dziekczynno-kanonizujace jako forme odpowiedzi na e-mail z SUNY Buffalo. - Trzymiesieczny panie Wojtku, tez mi sie kiedys wydawalo, ze na P-L da sie tanczyc, nawet kiedys z ta mysla serwowalam ciasteczka stymulujace, ale okazuje sie, ze poki co taniec z szablami cieszy sie najwiekszym zainteresowaniem. Moze ma to cos wspolnego z bulawa w plecaku i skrzydlami husarskimi, czasami trzeba je gdzies rozprostowac. - Panie Michale, nie obrazam sie bo i nie ma o co, na adrenaline nie ma sposobu chyba ze implozja. Jak wg pana bedzie nazywal sie wyprowadzony z rownowagi czlowiek, ktory informuje motorniczego tramwaju nie reagujacego na agresje co poniektorych pasazerow, ze ma zamiar interweniowac u jego szefa, co tez czlowiek ow niezwlocznie robi ? Moze szantazysta i donosiciel ? - Ania R. w czwartek: Mirka, czy jeden donos na liste moze przekreslic istnienie CALEJ LISTY? pierwsze primo: jak widze trudno wyzwolic sie od wizji swiata donosami rzadzonego -- jesli trzymac sie definicji to nie A.Kobos byl tu donoszacym, i nikt nie mrugnal okiem w tej sprawie (1-szy przyczynek do sily sugestii Slowa Migoczacego), natomiast czesc Polandelowiczow dala sie spanikowac wizja Katastrofy Nieodwolalnej (2-gi). jak napisal p. Michal: "Tajne bylo, bo tekst dostal sie tutaj bez udzialu jego autora." drugie primo: kto powiedzial, ze e-mail A.Kobosa cokolwiek przekresli ? od kiedy to decyzja podejmowana jest bez wysluchania drugiej strony ? trzecie i n-te primo: pan Kobos jest Alfa, Omega, Wlascicielem Bardziej, Wielkim Sprawiedliwym i wszystkim tym o co sie go posadza tylko w oczach tych ktorzy chca go takim widziec. etc., etc. Wodny Koziorozec. ==
Polak chce sprzatac niebo, stojac po kostki w gownie.
Natknelam sie na ciekawa rozmowa z Janem Englertem: http://www.pan.net/zyciew-wy/NIEDZIELA/S990306/lud_1.htm m. ==
Re: Proclamation.
Ted, jestes geniuszem !! Dawno nie spotkalam tak celnego sformulowania problemu. Prosze o ciag dalszy :-)) Wodny ==
Re: wynik
jeszcze raz, bo utknelo gdzies po drodze: wynika z tego, ze Poland-L sklada sie z 31 osob :-) czy w nagrode za glosowanie mozemy poznac nazwisko Polandelowicza/ow ktory dostarczyl nam tej zabawy ? Trzymiesieczny panie Wojtku Jeglinski, ma pan 100% racje: "Nie obronimy tu Westerplatte ani stworzymy cudu nad Wisla." I know, it's only rock and roll but I like it :-)) m. ==
Re: wynik
In a message dated 99-03-05 19:43:45 EST, Witold Owoc wrote: } czy w nagrode za glosowanie mozemy poznac nazwisko Polandelowicza/ow } ktory dostarczyl nam tej zabawy ? Prosze na nikogo innego nie zwalac jak tylko na siebie. Konkretnie ja sam nie musialem sie przychylac do takowych sugestii. Pani nie musiala glosowac. Niektorzy cos zauwazyli w moim liscie - i glosowanie zignorowali. Alez daleko mi do zwalania czegokolwiek, prosze Pana, jak rowniez nikt nic nie musi (moze poza smiercia), wszystko co robimy to sa nasze wolne wybory. Uznalam ze wyrzucenie A.Kobosa z listy jest dla jej istnienia wiekszym zagrozeniem niz jego tu obecnosc. Jako osoba niezmiernie ciekawa, chcialabym wiedziec, kto potrafil sklonic wlasciciela do oglaszania glosowania nad wyrzucaniem wspolistowicza w momencie zagrozenia listy. Jak demokracja, to demokracja, jawne dyskutowanie tajnych tematow przynosi predzej czy pozniej szkody. nieprzyzwoicie wrecz ciekawy -- Wodny ==
Poland-L, missing info -- brak informacji
Poniewaz obszerne wyjatki z e-mail'a wyslanego przez SUNY Buffalo do Wlasciciela listy zostaly przez niego opublikowane, sadze ze opublikowanie rzeczonego e-mail'a w calosci byloby fair w stosunku do stron zamieszanych w spor oraz wobec pozostalych uczestnikow Poland-L, zwlaszcza ze proszeni sa przez Wlasciciela o reakcje. Wszyscy uczestnicy powinni miec mozliwosc wyrobienia sobie opinii w oparciu o informacje dostepna jak dotad tylko dla wybranych. --- Since extended excerpts from the e-mail sent by the SUNY Buffalo to the List Owner have been published by him anyway, I think that publishing the e-mail in question in full woul be only fair to all the parties involved, including other Poland-L members asked by the Owner to react. All the list members should be given opportunity to form their own opinions using information available only to the few so far. --- Mirka Kozak, a lurker
Re: [English] + [po polsku] = democracy + wazne
STAY. czy to jakis obled ? w sytuacji kiedy liscie grozi zamkniecie przeprowadza sie glosowanie na temat wyrzucenia wspolllistowicza ?? czy to ma byc odpowiedz na e-mail z SUNY Bufallo ? na moj gust pozytywny wynik takiego glosowania tylko potwierdzilby zarzuty zawarte w e-mailu A. Kobosa. jak widac rozwazania teoretyczne o tolerancji, chrzescijanskiej wyrozumialosci i psychologii przychodza niektorym latwiej niz ich praktykowanie. MK. ==
Gola Baba w Kanadzie
W weekend ogladalam "Gola Babe" napisana i przedstawiona przez Joanne Szczepkowska, swietne przedstawienie w najlepszej tradycji teatru polskiego. "Gola Baba" bedzie jeszcze w Kanadzie: Calgary, Alberta 28. stycznia 1999, Vancouver, B.C. 29. stycznia 1999, Edmonton, Alberta 30. stycznia 1999, Toronto, Ontario 31. stycznia 1999, wiecej szczegolow pod: http://members.aol.com/~mseng/ m. ==
Re: Michnik w Hoover Institute na Stanfordzie
Krotko dopoki cokolwiek pamietam i prosze o litosc jesli cos pokrece (nie interesuje sie polityka w stopniu wiekszym niz niezbedny do przezycia): spotkanie odbylo sie w ramach serii spotkan z politykami i ludzmi majacymi cos do powiedzenia o polityce w Europie, z tej samej okazji byl zaproszony kilka(nascie ?) miesiecy temu Grzegorz Kolodko. Sala byla zapelniona: troche Polonii, sporo studentow, visiting fellows etc., spotkanie prowadzone po polsku z tlumaczeniem, po wstepnych peanach pochwalnych profesora-gospodarza Michnik wyglosil, a raczej wygawedzil wstep rozpoczynajacy sie od "Polska jest sukcesem" i rozwijajacy dlaczego: bo rok 1989 rozpoczal serie zdarzen, w ktorych zdarzenie sie za naszego zycia nikt tak naprawde nie wierzyl, poczynajac od gladkiego zakonczenia komunizmu w Polsce poprzez moze mniej gladkie ale jednak zakonczenie komunizmu w Zwiazku Radzieckim az do polskiego sukcesu ekonomicznego. Nastepnie poprosil o trudne pytania i zeby sie nie obawiac, bo on nie jest z porcelany, no i wykrakal sobie: jako pierwszy zadal pytanie Polak pracujacy od 40 lat jako dziennikarz w US, dotyczylo ono epizodu masakry Polakow na Bialorusi w 1943 roku, a dokladniej podjetej przez "Gazete Wyborcza" w 1991 roku proby przedstawienia stosunkow Polakow z mniejszosciami, kiedy wydrukowane zostaly glosy mniejszosci, a odrzucony artykul prof. (nie doslyszalam nazwiska, mialo ono brzmienie kresowe) traktujacy o tejze masakrze. Pytanie brzmialo: dlaczego artykul ten zostal odrzucony, pojednanie wymaga przyznanie sie obydwu stron do win. Przyznaje, ze bylam rozczarowana odpowiedzia: 'bo artykul prof. nie podobal mi sie, mamy w Polsce wolnosc prasy, prof. mogl wydrukowac ten artykul w innej gazecie ale tego nie zrobil'. Inne pytania ktore pamietam: - pytanie bylego ambasadora US w Polsce, wywolane deklaracja Michnika "prez. Clinton mowi '21 wiek bedzie wiekiem Stanow Zjednoczonych', ja mowie 'ale tylko z Polakami'": jak Polska ma zamiar stac sie atrakcyjna dla US, w Waszyngtonie panstwa stoja w kolejce do wspolpracy, Polska zas stala sie nudna ? odpowiedz: trudno bedzie przebic was w atrakcyjnosci, przeciez nie ukradniemy wam prok. Starr'a ani Moniki, ale -- Polska jest najbardziej pro-amerykanskim krajem w Europie, inne kraje zastanawiaja sie, czy chca wojska amerykanskie w Europie, my sie modlimy aby nigdy z niej nie wychodzily. - bardzo ciekawe pytanie 'co jest obecnie najwiekszym zagrozeniem dla Polakow' -- i szybka odpowiedz "oni sami". Dlaczego narzekaja choc tak dynamicznie sie rozwijaja - "bo okresy przemian rodza nadzieje, czasami niemozliwe do spelnienia w krotkim czasie, im wieksze nadzieje tym wieksze potencjalne rozczarowania". - wejscie Polski do Unii: nalezy wykorzystac dobra koniunkture i dazyc do jak najszybszego wejscia, w tej chwili nie ma okreslonej daty przyjecia Polski a sytuacja polityczna moze sie zmienic. Sa w Polsce leki ksenofobiczne typu "wykupia nas" i moze to byc przeszkoda. - Polacy w Kazachstanie, czy rzad polski przewiduje umozliwienie im powrotu: Polska nie ma obecnie warunkow na sprowadzenie ich, ma swoich bezrobotnych, swoje problemy i nie nalezy stwarzac niemozliwych do spelnienia nadziei, a on odnosi wrazenie z rozmow z Polakami w Kazachstanie, ze takie nadzieje byly im robione. Nie powinno sie jednak tez uniemozliwiac powrotu tym, ktorzy chca powrocic na wlasne ryzyko bez znaczacej pomocy ekonomicznej ze strony rzadu. - sprawa zabojstwa Jaroszewiczow i teczki: padla odpowiedz zgodna z ogolnie dostepnymi informacjami - zabojcow uniewinniono, teczki jeszcze nie dostepne. - pytanie o nowego sasiada Polski, unie bialorusko-rosyjska, odpowiedz niestety umknela mej pamieci, choc zapamietalam, ze Michnik przeprowadzil kiedys wywiad z Lukaszenko pt. "Kolchozowy bonapartyzm", czym wydawal sie byc nadal bardzo zachwycony. Nie bylo tradycyjnego pytania o pochodzenie, wiec Michnik zadal je sobie sam i odpowiedzial, ze ma w swym pochodzeniu wszystkie te straszne narodowosci, o jakie sie go podejrzewa. Byl tez dowcip polsko-zydowski: slyszalem Polakow wieszajacych psy na Zydach, slyszalem Zydow rzucajacych kalumnie na Polakow, ale nigdy nie spotkalem Zyda twierdzacego, ze Polacy rzadza swiatem. Michnik wywarl na mnie wrazenie czarujacego inteligentnego aroganta, uwodzacego publicznosc i majacego z nia swietny kontakt, spotkanie ciekawe, choc nie uslyszalam porazajacych rewelacji. uff, najwyzsza pora spac -- Wodny Koziorozec ps. (panie Grzegorzu, klucz do rozszyfrowania mozna szukac w "Bible Code") ==
Re: Kto pluje w nasza kawe?
Andrew Golebiowski wrote: Grzegorz Swiderski pisze: Bardzo przepraszam, ale nic z tej odpowiedzi nie rozumiem. Nie Pan pierwszy, Panie Grzegorzu... .Andrzej Mezynski nie wierzyl kiedy pisalam, ze sa rzeczy, ktorych nie da sie przeskoczyc jednym okiem znad porannej kawy -- Wodny etc. ===
Michnik w Hoover Institute na Stanfordzie
Ciekawa jestem czy ktos jeszcze z P-L bral udzial w spotkaniu z Michnikiem w Hoover Institute i jakie ma wrazenia ? m. ==
Re: Kto pluje w nasza kawe?
Grzegorz Swiderski wrote: Ale o co tu chodzi? Moglbym prosic o odpowiedz w ludzkim jezyku? Co za Michal, co za Wodny, jakiego autora, jaka odpowiedz? Panie Grzegorzu, slusznie pan zauwazyl, ze to nie w ludzkim jezyku, w takim trudno dyskutowac z zafiksowanymi na amen punktami widzenia. Wobec tego porozumiewamy sie tu na P-L takim specjalnym kodem, Wodny nadaje do Michala (zreszta to tez tylko przykrywka, tak naprawde nadaje do zupelnie kogo innego), wyglada to na niewinny posting, tak naprawde jest to zaszyfrowana wiadomosc (i to szyfrem z poczwornym kluczem) do Centrali. Nie ma dowodow, ale jest wiele poszlak wskazujacych na to, ze wiadomosci przetworzone w Centrali sa nastepnie uzywane do podejmowania decyzji sterujacych tymi, ktorzy pluja w kawe, i uzywaja cyklistow na calym swiecie do prowadzenia oszczerczych kampanii antypolskich. Owi cyklisci z kolei sa autorami wielu akcji, np. zakonczonej sukcesem akcji umieszczenia przez firme Hillshire na rynku amerykanskim produktu miesnego pod nazwa "Polish sausage" (kazdy kto jadl choc raz 'Hillshire polish sausage' przyzna racje, ze hipteza ta nie jest bezpodstawna). Nie czuje sie na silach tlumaczyc kto do kogo i na jaki temat nadawal tym razem, jedyne co moge radzic to przeczytanie poprzednich postingow (rowniez wlasnych) i moze jakas medytacje. niepocieszony Wodny Koziorozec ==
Re: Kto pluje w nasza kawe?
Chris BOROWIAK wrote: To jest wlasnie charakterystyczny dla tej listy "patriotyzm", reprezentowany zreszta przez bylego AK-owca. Teraz wiem, czemu AK przegrala batalie z bolszewikami: jesli miala takich "patriotow" w swych szeregach... Nadal sie podpisuje pod tym stwierdzeniem. . Wiadomo: my, elyta, tutaj rzadzimy i nasze ma byc na wierzchu ! NB znaczenia kolejnego slowa pan nie rozumie: audiencja to nie sluchacze czyjegos przemowienia ! Swietny posting, panie Chris, prosimy o czestsze deklaracje. Natura list dyskusyjnych jest ich ulotnosc, pan zapewnia wszystkim ktorym mogly za pierwszym razem umknac pana 'rewelacje' zapoznanie sie z nimi po raz n-ty, tak trzymac ! m. ==
Re: Kto pluje w nasza kawe?
Grzegorz Swiderski zakrzyknal do tlumow: Pozdrawia Grzegorz Swiderski! a nastepnie zapytal: Bardzo ciekawa konkluzja po dlugiej i wyczerpujacej krytyce czlowieka, a nie jego pogladow. Czy powyzsza zasada jest uniwersalna? Czy tez zalezy od kontekstu, ma wyjatki i nie dotyczy wszystkich? odpowiedz jest latwa: A niby dlaczego czyny, ktore podobnie nazwiemy powinny zostac podobnie ocenione i osadzone? autora latwo znajda ci, ktorzy przeczytali postingi w watku o schizofrenii. nieco rozsmieszony Wodny Koziorozec ps. panie Michale, dzieki za postawienie kropki nad i w kwestii 'who is who': Mysle ze nie dziwi sie pan ze odezwalem sie w obronie S Grassa. Inni jednak moga. Otoz tych innych informuje ze jakis czas temu ja sam padlem, na innej liscie ofiara podobnej insynuacji ze strony Ryszarda Majchrzaka. ==
Re: Wczorajszy Tokszok
zBigniew Koziol wrote: Przepraszam Pani Mirko, ze sie tak wtrace niepokornie i majac checi troche: chcialbym sie JUZ czegos nauczyc. a prosze bardzo; niestety niektorych rzeczy nie da sie przeskoczyc, np. rosniecia. niestety rowniez doswiadczenie to nalezy do klasy typu "trzeba przez to przejsc aby zrozumiec", na razie nie jest znana metoda przeszczepiania mozgow i zamiany dusz. m. ==
Re: Wczorajszy Tokszok
zBigniew Koziol wrote: te one przypadki potrafia pisac lub rozmawiac tak jakby mialy co najmniej ze dwa razy wieksze IQ niz wypada. Znam takie. Tez z tej listy ;) moze maja ? teraz juz naprawde znikam, zycze Szanownemu Towarzystwu przyjemnej zabawy. Wodny Koziorozec ==
Re: .. niestety ciag dalszy ..
Chris BOROWIAK wrote: Oto poziom smarkaczy, co to Polske w Hong-Kongu usiluja reprezentowac... Gary tam corus pomywasz i stad to slownictwo ? Argumentow zbraklo ? .. PS. Co Wlasciciel Listy na takie rynsztokowe slownictwo ? Czy ma pan na mysli swoj posting, panie Chris ? Wlasciciel listy jest bardzo tolerancyjnym czlowiekiem, inaczej wyrzucilby pana za w/w slownictwo. Jacek przenosi sie na lista niemiecka -- to za blisko, niemiecki jest popularnym jezykiem i na pewno i tam znajdzie sie kilku JPPiK. Chyba dopiero lista chinska mialaby sens, choc to tez nie jest pewne, bo oszolomostwo internetowe to zjawisko znane w kazdym katku Internetu, czytalam ostatnio o konferencji socjologow poswieconej wlasnie temu zjawisku, nawet mialam podeslac ten posting na P-L bo byl ciekawy i pasowal jak ulal, ale sie mi byl zapodzial. m. ==
Re: Grotowski a sztuka polska
Ted Morawski separuje sie od Dabrowki: Lecz votum separatum zglosze ze kiedykolwiek gdziekolwiek w pamieci naszej nostalgii uczyli dzieci takiej rozpusty jak teatrum horendum. Toby sie dopiero dzieciaki cieszyly ze miast matmy pojda za rece trzymawszy parami spektake ogladac. Gdzie tak bylo? W starozytnej Grecji? Gdzie tak bylo? doloze swoje 3 grosze: w szkole podstawowej w Polsce, w malym miasteczku na Kujawach, nie tak dawno temu jesli miec w perspektywie starozytna Grecje - nie bylo teatru w promieniu kilkudziesieciu km, dzieciom fundowano wiec kilka razy w roku wycieczke do najblizszego teatru w 'duzym miescie' (np. W-wie), ponadto raz w miesiacu "przyjezdzala filharmonia" czyli muzycy przyjezdzali do szkoly i grali muzyke klasyczna, bylo tez jakies slowo mowione wyjasniajace co i jak graja. do dzis wspominam przesympatyczna Wande Wilkomirska opowiadajaca zajmujaco o skrzypcach. i (chyba ?) nasepia sie: Dla wielu tutejszych tubylcow sa to rzeczy bardzo widoczne. Wielu przyjezdnych z gdziekolwiek uwaza ze odkrywaja Hameryke (Uklon ajze). dlaczego zaraz odkrywaja ? pisza co widza i czuja. i nie twierdza, ze nie ma tubylcow widzacych rowniez, historie z faszerowaniem dzieci srodkami psychotropowymi zamiast wychowania opowiedziala mi wlasnie wzburzona tubylka, po czym ponarzekalysmy sobie na Kaiser'a (to HMO, aplikuja te srodki nieledwie jak aspiryne), podchodzacego do pacjenta jak do zepsutego glosnego silnika, ktory okrywa sie izolacja akustyczna w miejsce porzadnego remontu. btw. wczoraj wpadla mi w oko taka statystyka: uczen High School spedza przecietnie w tygodniu 1.8h czytajac, 3.8h odrabiajac prace domowa i 21h ogladajac TV. zas Dabrowka pisze o hiperaktywnosci: Wiesz, z ta hiperaktywnoscia to tez roznie bywa U nas sie mowi : 'zywy jak srebro'i mysli o aktywnosci i ciekawosci swiata. Ale jak dziecko naprawde cierpi na np.MBD (minimal brain damage),. zgadza sie; nie napisalam, ze dzieci te nie odbiegaja drastycznie aktywnoscia od przecietnej, srodki aplikuje sie im z powodu ich zaprzeszlych obciazen, niejako "na zapas" i w miejsce psychoterapii. co gorsze ich matka, osoba o dobrych checiach acz niebogata i niezbyt edukowana, w ogole nie wie, ze mozna je leczyc inaczej, opiera sie na opinii lekarza. miesieczny zapas Prozac'u (taki srodek na szybkie uszczesliwianie, gdyby jeszcze ktos nie wiedzial) kosztuje $5-10, godzina pracy indywidualnej z dobrym terapeuta $80-100 (zreszta tacy nie sa zatrudniani w HMO i na indywidualna terapie w HMO mozna zasluzyc dopiero proba samobojcza). niestety, ale w tym wzgledzie nie mam zludzen czym kieruja sie lekarze, szczegolnie zas w HMO, w doborze kuracji, przy okazji uczac matke i dzieci uzaleznienia od lekow. w nastroju lekko malkontenckim -- Wodny Koziorozec ==
Re: Grotowski a sztuka polska
Dabrowka Ujec wrote: Dlaczego czytamy regularnie ksiazki? Bo sie tego nauczylismy, bo nam to wpojono... Nie zawsze jednak wpajano nam wiedze jak 'czytac' teatr czy jak 'sluchac' muzyki powaznej... .. Komu sie dzis chce myslec? :)) zgadzam sie w 100% z Dabrowka. brak czasu polaczony z odruchem wybierania rozwiazania najtanszego, najszybszego i innych naj... dajacych jak najszybciej jakikolwiek wynik daje w wyniku zycie jak na zalaczonym obrazku (wystarczy sie rozejrzec). dzis uslyszalam historie-horror, na pierwszy rzut oka niezwiazana z tematem, na drugi zwiazana bardzo: dzieci znajomej znajomej (4 - 9 lat) zostaly zdiagnozowane jako nadaktywne, a poniewaz sa adoptowane i obciazone historia drug abuse i przemocy, wiec zostaly im zaaplikowane na stale srodki psychotropowe. dzieci sa mniej aktywne, owszem, ale przestaly istniec emocjonalnie, rozmawia sie z nimi jak z Zombie. ich przybrana matka jest zadowolona: dzieci nie rozrabiaja, ona ma spokoj sumienia (srodki zostaly przepisane przez lekarza, nie sa to nielegalne narkotyki). na pewno jest to tansze niz psychoterapia i daje natychmiastowy efekt, a ktozby sie zastanawial, co z nich wyrosnie za 10 lat ? teraz mozna posadzic je przed telewizorem i nie protestuja (juz nie sa hiperaktywne), ekran miga uspokajajaco, nawet jesli mlodsze na razie niewiele rozumie, uczy sie na zasadzie odruchow. jezeli w przyszlosci poglebi im sie Attention Deficit Disorder od tych migajacych obrazkow i ich zawartosci (juz w tej chwili sa tak zdiagnozowane), do przyjmowanych srodkow dolozy sie jeszcze jeden i wszyscy beda zadowoleni: matka, lekarz (ma szybkie wyniki), firmy farmaceutyczne, otoczenie (dzieci maja przytepione reakcje, wiec sa zupelnie bezkonfliktowe). czy tak wychowany czlowiek ma w ogole szanse na zrozumienie na czym polega tzw. high art ? byla taka reklama amerykanskiego "piwa": rozpoczynala sie 5 sekundami czarno-bialego filmu stylizowanego na "La Strade", kiedy bohaterka pytala "why ?" na pierwszy plan wkraczal kolorowy mlodzian z butelka piwa w rece i radosnie pytal "why ask why ?" po czym oproznial butelke wygladajac na bardzo zadowolonego z zycia. dla przybyszow z zacofanej Europy wschodniej sa to rzeczy bardzo widoczne, wielu tubylcow nie rozumie w czym problem. m. ==
znow Monika (bylo: Polak Katolik)
"Arkuszewski Jacek Dr." wrote: Przyszla baba do lekarza i wlazla pod biurko, jejku !! troche sie obawialam takiego skojarzenia piszac o Monice pod stolem, ale jest to fakt autentyczny (zadalam sobie trud przejrzenia transkryptu jej zeznan pomna ze informacja z 2-giej reki to nie informacja) -- podczas przesluchan Monika byla tak zaklopotana odpowiadaniem na bardzo szczegolowe pytania urzednikow (a moze i oni nie czuli sie z tym najlepiej ?), ze przesluchujacy w pewnym momencie zaproponowali jej "w takim razie my zamkniemy oczy i nie bedziemy na ciebie patrzyli, jesli chcesz mozesz rowniez wejsc pod stol". dzis slucham nadal jednym uchem wystapien kolejnych nieskazitelnych i nie wiem, smiac sie czy plakac nad upadkiem zdrowego rozsadku. czy jesli Larry Flynt staje sie osoba wplywajaca na zycie polityczne to juz dno, czy jeszcze nie ? (pyt. retoryczne) m. ==
Re: Od Kopernika do Dr. Bohdana Paczynskiego
Ted, stokrotne dzieki za to URL, dzis rano wspominal mi ktos ze NYT pisze o polskim astronomie i wlasnie zastanawialam sie, ze trzeba bedzie wyruszyc w podroz po Internecie w poszukiwaniu URL coby go sprezentowac mezowi milemu, od Bozego Narodzenia widywanemu rzadko z powodu obdarowania teleskopem, ktorym w chwilach wolnych od komputerowania przemierza przestworza niebieskie. Mirka ==
Re: Bitwa nad Bzdura
stefan grass o Bzdurach: ... zastanawiam sie czesto czy powinienem zabrac glos. A czy wie Pan dlaczego tego nie zrobie? Dlatego, ze gadanie do gluchych byloby rownoznaczne z braniem udzialu w bitwie nad Bzdura. pozwole sobie zacytowac z P-L: jamen. a poza tym po pierwsze primo: "nie o to chodzi by zlapac kroliczka, ale by gonic go, ale by gonic go..." {**} wiec nawet jesli zdarzy sie cud i gluchy uslyszy, to i tak nic z tego. zas po drugie primo: oszolomstwo to przypadlosc globalna, czytam dzisiejsza prase i widze, ze np. w Zyciu W-wy polska korespondentka z Nowego Jorku donosi: "Clinton nie jest ojcem dziecka prostytutki", zas w innym artykule czytam, ze Gen. Pinochet odwiedzony przez 2 polskich politykow prawicowych wyrazil wdziecznosc za list z wyrazami poparcia od polskich parlamentarzystow, zas panowie politycy wzruszyli sie widzac staruszka w otoczeniu rodziny: ". Nasza rozmowa byla dluga i serdeczna, dotyczyla historii, sytuacji miedzynarodowej i spraw polskich - opowiada Jurek. Dodaje, ze Pinochet przekazal podziekowania dla polskich parlamentarzystow, ktorzy wyslali mu ostatnio list z wyrazami poparcia. Polskich politykow najbardziej wzruszyla rodzinna atmosfera panujaca w podlondynskiej rezydencji, gdzie Pinochet przebywa w areszcie domowym. - Na szczescie w tej przykrej sytuacji towarzysza mu dwie corki oraz wnuki - relacjonuje Jurek. .." {**} cytat z(apoz)nany Wodny Koziorozec ==
O hucpie i filozofii New Age
Chris BOROWIAK plomiennie zakrzyknal m.in.: Mam nadzieje, ze moj apel nie pozostanie bez echa. Panie Chris, przykro mi ale ta melodia byla juz tu grana, poprzedni cykl zakonczyl sie utworzeniem listy Jedynych Prawdziwych Patriotow i Katolikow. O ile sie nie myle pan i kilku innych ostatnio objawionych na P-L PPiK przybywa wlasnie z tamtej listy, co sklania do chwilki zastanowienia sie roznorakiego. Pan Krzysztof Cena zas zapytal retorycznie: P.s. A moze mamy do czynienia z filozofia 'New Age' ? :-)) e tam, zaraz filozofia. rozklad oszolomow wsrod grup religijnych, narodowosciowych, plci, cyklistow i leworecznych jest mniej wiecej sprawiedliwy, oszolomstwo wystepuje w roznych stopniach i odcieniach, czasami trudnych do zidentyfikowania na pierwszy rzut oka i ucha. Wodny Koziorozec ==
Re: Nie ma sil tajemnych
Eva Madry wrote: MAGIC OR MISERY TOUR WHOLE PRACTICE EXPERIENCE ? MAGIC 10..0 MISERY No, nie wiedzialam co odpowiedziec. I kto pytal. ...a to echo gralo (kosmiczne) czyli znow Synchronicity, albo inaczej 'kazdemu czego mu potrzeba'. bardzo dawno temu zupelnie dla mnie niespodziewanie udalo mi sie wyjechac na chwile z naszego baraku do USofA, dokladniej w okolice Nowego Jorku, znane mi dotad tylko z filmow i donosow polskich korespondentow prasowych. Poniewaz zarowno na filmach jak i w donosach mieszkancy NYC zajmowali sie glownie polowaniem na siebie z zasadzki, w tym z uzyciem broni palnej, mialam sie na bacznosci i za kazdym razem kiedy bylam w NYC kazdego zblizajacego sie przechodnia ogladalam krytycznie od stop do glow. Pewnego slonecznego wczesnego poranka wybralam sie samotrzec na zwiedzanie miasta, zeby dotrzec do muzeum Fricka trzeba bylo przeciac Central Park, pusty o tej porze. Przez glowe przeleciala mi liczba cial znajdowanych corocznie w krzakach Central Parku, ale ciekawosc byla silniejsza. Po kilku minutach raznego marszu doslyszalam za soba kroki, wiec nieznacznie ot, tak sobie przyspieszylam -- kroki tez. Ja jeszcze bardziej, kroki jakby zostaly z tylu, zaszamotaly sie i znow zblizyly. Pomyslalam, ze straszydlo bardzo uparte i puscilam sie jeszcze szybciej, wspominajac wdziecznie nauczycielke WF zmuszajaca nas do trenowaniu marszobiegow. Straszydlo sprintem zblizylo sie -sadzac ze strasznego sapania- na odleglosc ramienia i w celach podejrzanych. Odwrocilam sie gwaltownie: za mna stal spocony czlowiek w srednim wieku, z wielka walizka, i zadyszany pytal o droge do stacji metra, bo on nietutejszy. Wodny Koziorozec (data urodzenia nieznana) ==
Re: Nie ma sil tajemnych
Eva Madry wrote: Pani Mirko, i wedlug tego synchronisity to co, kazdemu czego mu potrzeba, to mi potrzeba? Znaczy sie potrzebowalam ocenic ile w tym bylo mizerii a ile magii, i podeslano mi kartke? tak mniej wiecej, pani Evo, :-) bylo Cos, np. mizeria i magia, na co zwrocila uwage kartka z zaswiatow. potrzeby zas to insza sprawa, aczkolwiek w zwiazku z w/w znakiem z Kosmosu. m. ==
Re: Nie ma sil tajemnych
Eva Madry wrote: :)) Wychodziloby na to, ze wlasnie potrzeby to wszystko + zeby byly kosmiczne. Nie ma sil tajemnych. :(( Ewa alez oczywiscie ze sa sily tajemne, ktos przeciez podsyla w odpowiednim momencie taka kartke :-))) potrzeby to wszystko, zgadzam sie. dzieki temu nie zyjemy nadal na drzewach, ze kiedys jakis czlekoksztaltny poczul potrzebe sprawdzenia co ponizej, potem co za najblizsza gorka, potem , etc. m. ==
Re: religie wsrod Polakow
Marzena Romanowicz wrote: Pewnie bym sie nie odezwala, ale zdenerwowaly mnie zupelnie niezasluzone napasci na osobe, ktora nie probuje wywracac niczego do gory nogami, a zwyczajnie i szczerze pisze jak czuje. zgadzam sie z Marzena (tzn. nie zdenerwowalo mnie to, ino zdziebko zadziwilo). ponadto dziwie sie, skad te alergiczne gwaltowne reakcje ? panu ktory pisze "Pani wypowiedz mozna tylko odczytac jako bezczelnosc" proponuje zamienic to na blizsze rzeczywistosci "Ja odczytuje Pani wypowiedz jako bezczelnosc". i dodam ze jako odczytuje jako spojrzenie z innej perspektywy, za nic w swiecie nie mogac dopatrzec sie niczego kontrowersyjnego w stopniu tlumaczacym ataki alergiczne. natomiast czytane kolejne oburzone postingi kojarza mi sie z walka z odbiciem w lustrze. lekko zdziwiony Wodny Koziorozec ==
Re: Astrologia
Eva Madry wrote: I teraz w zaleznosci czy pani Aleksandra mowi o niebie czy ja o niebie, aaa, wszystko rozumiem wplyw ksztaltu sledzi na rozklad plam na Saturnie. Wodny Koziorozec -- m. ==
Zyczenia Swiateczne
Zycze wszystkim Polandelowiczom spokojnych Swiat i pomyslnosci wszelakiej w Nowym Roku, podsylam jeszcze jeden link wlasnie podeslany mi w swiatecznej poczcie: http://www.lutnia.art.pl/nagrania/koledy.ram Mirka Kozak ==
Re: niezalezny sedzia
"Arkuszewski Jacek Dr." wrote: |Britain's highest court on Thursday set aside its decision that Gen. Augusto |Pinochet, 83, has no immunity from arrest and ordered a new hearing |because of a judge's ties with the human rights group Amnesty International. . |= |I jak tu nie wierzyc w "niezaleznosc" sedziow? |Wilhelm Glowacki | Pozostaje tylko pytanie czy przywiazanie do ochrony praw ludzkich mozna okreslic jako naruszenie niezawislosci? Dokladnie to samo przyszlo mi do glowy: sedzia okazal sie byc uprzedzony bo okazal sie powiazany z grupa broniaca praw czlowieka. Orwell ani Kafka nie wymysliliby nic bardziej surrealistycznego. m. ==