On Wed, 3 Nov 1999, Andrzej Szymoszek wrote:
[...]
> Mysle, ze dostojnicy koscielni we Wloszech czy Niemczech w tamtym
> czasie przyjeli postawe wyczekujaca- wierzyli, ze to co sie dzieje
> obroci sie ku czemus dobremu, a ze czasem sie troche wrogom
> chrzescijanstwa kregoslupy poprzetraca, to widocznie tak musi byc.
>
> Andrzej Szymoszek
>
> PS te okropnosci zafundowaly swiatu kraje nominalnie
> _chrzescijanskie_ i o tym tez musimy pamietac.
>
Andrzeju, dotknales bardzo istotnej i bardzo bolesnej sprawy.
Shoah - Holocaust byl najwiekszym upadkiem, kompromitacja chrzescijanstwa
jako systemu religijnego rzekomo wymagajacego niezabijania i milosierdzia.
Tego nigdy nikt wyraznie nie powiedzial w KK i kosciolach protestanckich.
Do tej kompromitacji dodaje jeszcze reakcja watykanska na Shoah,
podczas wojny i po wojnie. Nawet teraz szuka sie okolicznosci lagodzacych.
Najwyrazniej usiluje sie cos ukryc, rozwodnic.
Czy jezeli tak, jak napisala pani Malgorzata, Piusa XII po wojnie dreczyly
watpliwosci, to dlaczego a posteriori nie wypowiedzial ani slowa z jednej
strony potepienia (wielu sprawcow jeszcze zylo), ani wspolczucia ?
amk