Re: zagadki literackie
Magdalena Lenarczyk: [..] Prusak - karaluch [..] Szwab - oszust np. oszwabic [j. wyzej..] O Szwabach mozesz sobie pisac jak chcesz, ale Prusaka-karalucha nie daruje - Wyjkrzyknik - Jeszcze zobaczysz... [..] Majowa Magda PS. Kasztany, mysle, kwitna * Hamburger - ..nie tylko mieszkaniec Hamburga * Amerikaner (Amerykanin) - u nas plaskie ciasto z polewa z cukru * Berliner (Berlinczyk) - w Niemczech (oprocz w Berlinie! - tutaj mozna za to dostac w pysk:-) paczek * Wiener (Wiedenczyk) - parowki * Frankfurter (Frankfurterki) - kielbasa * Pariser (Paryzanin) - prezerwatywa * Arab - kon Rowniez w majowym nastroju Uta;-)
Re: Kolejna prowokacja NCz!
Pozdrawia Grzegorz Swiderski! Szanowni Panstwo! Otoz w Najwyzszym Czasie pojawila sie kolejna prowokacje (po ogloszeniu platnego mordercy). Chodzi mi o artykul "Kto zbombardowal Drezno?" - jest to ewidentnie klamstwo historyczne i dotyczy zbrodni ludobojstwa. Czyli powinno byc scigane przez prokurature tak jak ksiazka Ratajczaka. Podejrzewam, ze ktos podstawiony na pewno napisze donos na NCz! - i z duzym prawdopodobienstwem prokuratura odmowi wszczecia sledztwa - ale chyba bedzie musiala dac jakies uzasadnienie. No i o to uzasadnienie chodzi - bedzie je mozna potem opublikowac i wysmiac glupote naszej wladzy. A jesli jednak dojdzie do procesu przeciw NCz!, to glupota wladzy bedzie jeszcze wieksza i jeszcze ciekawsze artykuly bedzie mozna z tego robic. Mam racje? Z powazaniem, Grzegorz Swiderski, [EMAIL PROTECTED] http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
Pozdrawia Grzegorz Swiderski! W srode, 12 maja 1999 o godzinie 1:25 po poludniu Pan Michal Sulej napisal: Witam! Teoretycznie moze i Pana propozycja jest logiczna, ale mam powazne watpliwosci jezeli chodzi o praktyke. Niewiem tez czy moralne byloby zostawianie czlowieka na tzw. bruku, nawet jezeli sam zrezygnowal z opieki socjalnej panstwa. (...) Dobrze. To przypuscmy, ze panstwo zostawi obowiazek ubezpieczenia zdrowotnego (obejmujacego rowniez problem glodu). Obowiazek bedzie dotyczyl wszystkich i nie bedzie mozna sie z niego wykupic. Ale pozwoli sie na prywatne ubezpieczenia - czyli kazdy obywatel bedzie musial razem z deklaracja podatkowa skladac zaswiadczenie o ubezpieczeniu zdrowotnym. Natomiast pozwoli sie zrezygnowac ludziom z panstwowych uslug takich jak panstwowa edukacja, sluzba zdrowia, oswiata i kultura i tym ludziom, ktorzy z tego zrezygnuja proporcjonalnie zmniejszy podatki o tyle o ile wydatki na te cele zmieszaja calosc budzetu panstwa. Wtedy nie ma problemu, ze zostawia sie kogos na bruku, bo zawsze jak bedzie glodny lub zachoruje to ubezpieczenie oplaci koszty z tym zwiazane. Czy to nadal jest niemoralna propozycja? Z powazaniem, Grzegorz Swiderski, [EMAIL PROTECTED] http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/
Reka reke myje
Ciekawosta - do niedawna szefem biura CNN w Belgradzie byla zona pana Jamesa Rubina, rzecznika prasowego Departamentu Stanu USA. Grunt to wiernosc malzenska - sprawdzona w warunkach, ze tak powiem, bojowych. Raczka raczke myje. NIECH ZYJE CNN - ORGAN CENTRALNY DEPARTAMENTU STANU USA serdecznie Irek
Re: zagadki literackie
Niezrownany Andrzej z Wroclawia: Jak sie wyczerpaly panie, to, i slusznie, pojawili sie mezczyzni. "Francuz" to chyba oprocz klucza jeszcze karaluch jest, czy cos takiego. Murzynka juz wczesniej odnotowalem, chinczyk to przeciez popularna gra, holender latajacy, i slabe przeklenstwo (o holender!), ruski pierog, Litwin Krzysztof, grek ktos kto sie nie zna w zwiazku z czym mozna go udawac. A jeszcze jest jeden taki, co to pieniedzy pilnuje ;) - jak sie bawic to sie bawic: Turek - to kawa zbozowa (kto pamieta?), ale i Jerzy Turek - Polska, jak przedstawiano tego aktora za czasow kabaretu ? nazwa wyleciala mi z pamieci, ale byl w nim rowniez niezapomniany sp Jurek Dobrowolski [z Misia, skeczow Marii Czubaszek o Kaziu, ciotce i wpadaniu do piwnicy..eh. lza sie w oku kreci, jakie to dawne czasy...] takze - turecki=niezrozumialy :"siedziec jak na tureckim kazaniu" Prusak - karaluch Zyd - wieczny tulacz Cygan - zlodziej [uwaga politycznie niepoprawne...] Szwab - oszust np. oszwabic [j. wyzej..] Kochani, zycze wszystkim milego weekendu Majowa Magda PS. Kasztany, mysle, kwitna
Re: Matura A.D. 1999
A teraz cos dla tych, ktorzy chca zdac tegoroczna mature z matematyki. Poufne, 12 maja 1999, godz. 9,00 Zasady gry przy pisemnym egzaminie dojrzalosci z matematyki = Nalezy rozwiazac trzy zadania sposrod pieciu. Na rozwiazanie zadan jest 5 godzin. Nalezy wykonac i zapisac wszystkie niezbedne etapy rozwiazania starajac sie o odpowiednie ich skomentowanie. Przy te- macie kazdego zadania podano maksymalna liczbe punktow, ktora mozna uzyskac za jego poprawne rozwiazanie. Skala ocen wedlug uzyskanej punktacji : = - niedostateczny 0 - 11 punktow, - mierny12 - 15 punktow - dostateczny 16 - 21 punktow - dobry 22 - 26 punktow - bardzo dobry 27 - 30 punktow - celujacy 31 - 32 punkty Warunkiem koniecznym dla uzyskania najslabszej pozytywnej oceny jest uzyskanie za rozwiazanie jednego zadania co najmniej 7 punktow przy lacznej sumie punktow (za rozwiazanie trzech zadan) nie mniejszej niz 12. Tematy zadan : === Zadanie 1 (0-8 pkt) Dla ciagu geometrycznego a(n) zachodza rownosci a(1) + a(2) + a(3) + ... = a(1)^2 + a(2)^2 + a(3)^2 + ... = 2 Dla jakich k prawdziwa jest nierownosc a(1) + a(2) + ... + a(k)l i m (n--oo) [sqrt (n^2 +1) - n + 1,9] Zadanie 2 (0-10 pkt) -- Dany jest romb ABCD, w ktorym kat rozwarty przy wierzcholku B ma miare 2 alfa. Przekatna AC dzieli ten romb na dwa trojkaty. Punkty przeciecia srodkowych tych trojkatow oznaczamy S1 i S2. a) Wykazac, ze w czworokat AS1CS2 mozna wpisac okrag. b) Niech P1 oznacza pole kola wpisanego w romb ABCD, zas P2 pole kola wpisanego w czworokat AS1CS2. Wykazac, ze stosunek P1 / P2= 1 + 8 [sin(alfa)]^2 Zadanie 3 (0-10) - Dana jest parabola p o rownaniu y^2 = 4 x . Prosta l jest styczna do paraboli p w punkcie A=(1,2) i przecina osie ukladu wspolrzednych w punktach R i S. a) Wyznacz rownanie prostej l b) Parabole p przeksztalcono przez jednokladnosc o srodku O=(0,0) i skali k, otrzymujac parabole p'. Podaj liczbe punktow wspolnych paraboli p' i prostej l w zaleznosci od wartosci skali k. c) Wyznacz skale k jednokladnosci tak, by srodek M odcinka RS nalezal do paraboli p'. Zrob odpowiedni rysunek. Zadanie 4 (0-10 pkt) - Dany jest ostroslup prawidlowy czworokatny, w ktorym krawedz boczna jest dwa razy dluzsza od krawedzi podstawy. Ze zbioru D wszystkich katow dwusciennych miedzy plaszczyznami zawierajacymi sciany boczne lub podstawe danego ostroslupa wybieramy losowo jeden i jego miare oznaczamy litera alfa. a) Podaj rozklad zmiennej losowej X przyjmujacej wartosci cos(alfa). Oblicz wartosc oczekiwana EX zmiennej losowej X. b) Ktory z katow zbioru D ma miare najmniejsza, ktory najwieksza ? Odpowiedz uzasadnij bez korzystania z tablic i kalkulatora. Zadanie 5 (0-12 pkt) - a) Niech A oznacza zbior tych wartosci parametru m, dla ktorych rownanie - (m^4 + 1) 9^x + 4(m^3 - m^2 + 3) 3^x + 4m - 14 = 0 ma dokladnie dwa rozwiazania: jedno dodatnie i jedno ujemne. Wykaz, ze zbior A = (1;3). b) Wyznacz zbior wszystkich argumentow x, dla ktorych wartosci funkcji f(x) = | log (przy podst 1/2) |x - 3|| naleza do zbioru A. Czas start ! Malgorzata
emigranckie resentymenty
Oszczerstwa sa skuteczna bronia tam, gdzie apeluja do wartosci na tyle istotnych dla danego kregu ludzi, ze ci reaguja na nie. Na przyklad jakie takie poczucie wspolnoty etnicznej,politycznej czy religijnej jest potrzebne aby ludzie wogole reagowali na te lub inne pomowienia. Widac to zwlaszcza wsrod emigrantow, ze tylko starsi faktycznie biora na serio rozne oszczercze plotki, podczas gdy mlodziez malo juz one obchodza,chyba ze chodzi o usuniecie z siodla kogos, kto widomie przeszkadza. Socjologicznie jest interesujace ustalic funkcje danego oszczerstwa.Nie koniecznie to ostatnie musi byc bezposrednio interesowne( na przyklad dany dzialacz chce wygryzc innego dzialacza i zajac jego miejsce). Nieraz plotkarze i oszczercy wyzywaja sie w tym na przyklad,ze pisza anonimowe listy do miejscowych wladz po to tylko aby miec poczucie spelnienia "patrotycznego" obowiazku a poza tym aby podbudowac poczucie wlasnej sily i wartosci, przekonac samego siebie o tym,ze jest sie ciagle jeszcze kim wplywowym,kto wprawdzie nie moze cos istotnego zrobic, ale przynajmniej zaszkodzi rodakowi innemu ideologicznie niz on sam.Czasem wystarczy po prostu jawnie przez telefon przekazac komus zlosliwe docinki ,aby sie na nim wyzyc. Znacznym spolecznym niebezpieczenstwem jest atmosfera strachu wobec otoczenia , ktore ni stad ni zowad posadza rodaka o jakies ukryte zle zamiary,zwlaszcza gdy ten rodak ma byc jakoby na obcej sluzbie. W takiej wlasnie atmosferze nastepuje nieraz eskalacja walki o wladze,a mianowicie rozni ambitni osobnicy usiluja takimi wlasnie niegodnymi sposobami wykazac,ze sa jakoby szczegolnie czujni,a wiec zasluguja na danie im po to aby "gruntownie oczyscic teren od obcych agentow". Mniej drastycznym zabiegiem jest rzucanie pomowien na siebie nawzajem, ze ten lub inny nie jest dostatecznie ofiarny,patriotyczny, obowiazkowy, spolecznie zasluzony itd.Tym sposobem mozna jakis czas mniej lub bardziej gorowac nad innymi przy lada okazji wypominajac im rzekoma opieszalosc w sluzeniu "slusznej" sprawie. Jesli ktos ma szczegolna przyjemnosc w wytykaniu innym tego lub innego, to laczy skutecznie przyjemne z pozytecznym: sam wydzwiga sie w miejscowej hierarchii spolecznej a jednoczesnie umacnia swoje poczucie wlasnej wartosci w porownaniu z innymi, ktorzy jakoby nie sa dostatecznie patriotyczni,swietobliwi,ofiarni,cnotliwi itd. Im trafniej uda sie umiejscowic cudze niedostatki tym latwiej zostac samemu swietlana postacia korzystnie wybijajaca sie od mniej lub bardziej nijakiej reszty.Niektorzy ambitni "patrioci" nabieraja mistrzowstwa w protekcjonalnym traktowaniu "maluczkich" wypominajac im przy lada okazji, ze nie sa dosc aktywni, zangazowani,ofiarni itd. Im wiecej znajdzie sie w tym wzgledzie naiwniakow,ktorzy wezma powaznie pouczenia im udzielane i podporzadkuja sie na zasadzie uczen-mistrz, tym glebiej rosnie autorytet "prawdziwych [patriotow" w stosunku do "prozniaczej" reszty. To wszystko jest szczegolnie istotne psychologicznie dla takich ludzi ktorym z takich lub innych wzgledow nie powiodlo sie za granica i gryzie ich ich to wlasnie, a polonijne zaszczyty sa dla nich jakim takim zadoscuczynieniem,nawet jesli okupionym nieszczerym i wrecz pokretnym postepowaniem. Innosc gry uprawianej swiadomie lub nie w stosunku do miejscowych rodakow anizeli w stosunku do wlasnych dzieci szybko wsiakajacych w miejscowe obce srodowisko jest bardzo znamiennym zjawiskiem. Zgorzknienie ma tutaj swoje zrodlo i zabarwia stosunek do innych: z jednej strony patos patriotyczny podtrzymywany glownie dla dobrego mniemania o samym sobie,a z drugiej strony zalosc w stosunku do samego siebie ze na obcej ziemi nie udalo sie osiagnac dostatecznie duzo,albo wreszcie chroniczne nieprzystosowanie. Protekcjonalne poklepywanie rodakow z pozycji wlasnej wyzszosci idzie w parze z nieszczeroscia w stosunku do nich co niekiedy wrecz uniemozliwia wszelkie autentyczne porozumienie. Wszystko to towarzyszy wsiakaniu w obcy grunt zwlaszcza jesli ma sie w tym wzgledzie poczucie niedosytu: mierzylo sie wyzej anizeli udalo sie, ciagle czuje sie niepewnie na obcym gruncie, traci sie kontakt z wlasnymi dziecmi i wnukami, wlasne srodowisko etniczne widomie wiednie, zycie religijne nie jest dosc glebokie aby odbic od dna i znalezc inny sens zycia niz dotad,z obcymi wokol nie ma sie porozumienia. Rodzace sie stad resentymenty produkuja zgorzknienie, ktoremu trudno oprzec sie. Alexander J.Matejko University of Alberta fax (403)4927196
Totalny czy totalitarny
On Thu, 13 May 1999, Sliwka Prunka wrote: Totalny - calkowity a wiec wzrost totalizmu wedlug mnie jest niemozliwy. Absolutny, totalny to slowa ktorych sie chyba nie stopniuje. Poza tym 'tylko' minimalizuje efekt zas 'totalny' oznacza ze wiecej juz nie mozna. Jedno neguje drugie. 1. Demokracja powoduje tylko totalizm propagandy Wydaje mi sie, ze powinno byc "totalitaryzacje propagandy". Oczywiscie, pan Swiderski wie lepiej co chcial powiedziec :-) Ogolnie mowiac, to jego poglady wydaja sie absurdalne, ale ciekawie sie czyta. Inny swiat, pani Prunko, inny swiat. Roz-zalony, ze tak malo czasu, ASM
Re: Totalny czy totalitarny
Pozdrawia Grzegorz Swiderski! W piatek, 14 maja 1999 o godzinie 4:43 po poludniu Pan Andrzej Mezynski napisal: On Thu, 13 May 1999, Sliwka Prunka wrote: Totalny - calkowity a wiec wzrost totalizmu wedlug mnie jest niemozliwy. Absolutny, totalny to slowa ktorych sie chyba nie stopniuje. Poza tym 'tylko' minimalizuje efekt zas 'totalny' oznacza ze wiecej juz nie mozna. Jedno neguje drugie. 1. Demokracja powoduje tylko totalizm propagandy Wydaje mi sie, ze powinno byc "totalitaryzacje propagandy". Totalitaryzm - system rzadow dyktatorskich, charakterystyczny dla XX w. Polega na dazeniu do podporzadkowania spoleczenstwa panstwu za pomoca monopolu informacji i propagandy, oficjalnej i obowiazujacej wszystkich ideologii panstwowej, terroru tajnych sluzb i rzadow jednej, masowej partii. Totalizm - okreslenie systemu organizacji panstwa dazacego do rozciagniecia kontroli nad caloscia zycia spolecznego. Oczywiscie, pan Swiderski wie lepiej co chcial powiedziec :-) Uzylem slowa "totalizm" prawidlowo. Chodzilo mi o to, ze propaganda (jak i wszelkie zainteresowanie panstwa i prawa) w demokracji musi dotyczyc coraz wiekszej ilosci dziedzin zycia czlowieka i musi byc coraz bardziej szczegolowa. Jest to immanentna cecha demokracji. Ale jak komus sie nie podoba slowo "totalizm", to moge go wymienic na dowolne inne. Nie upieram sie przy slowach. Ogolnie mowiac, to jego poglady wydaja sie absurdalne, ale ciekawie sie czyta. Nic prostszego jak podjac polemike. Ja na liscie dyskusyjnej nie przedstawiam zadnych moich pogladow tylko wyglaszam twierdzenia, ktorych chce bronic lub ktore chce obalac. Poglad to raczej zdania, ktore sie przyjmuje na wiare lub nie dba sie o ich uzasadnienie. Inny swiat, pani Prunko, inny swiat. Swiat ten sam - tylko inaczej interpretowany. Z powazaniem, Grzegorz Swiderski, [EMAIL PROTECTED] http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/
dobre maniery
Zawsze brakowalo mi cierpliwosci, cnoty zreszta nie tylko chrzescijanskiej a szkoda gdyz malo co cwiczy tak duchowo jak na przyklad wysluchiwanie gaduly, w dodatku uszczypliwego, ktory nie pozwala aby mu cokolwiek wtracic do jego watku ciagnietego w nieskonczonosc,a jeszcze w dodatku upstrzonego tu i owdzie osobistymi upszypliwosciami w rodzaju: "Pan nic nie rozumie " , "Tlumaczylem Panu wiele razy ale bez skutku", "Jak mozna nie polapac sie w tak oczywistej prawdzie ?"itd. Malo co tak sprzyja umoralnioeniu samego siebie jak wlasnie zachowanie chlodno- spokojnej postawy wobec rozmowcy bezceremonialnie dyktujacemu swoje apelacyjnie wszystkie kontragumenty, osmieszajacemu nasze wlasne prawdy, po prostu nie dopuszczajacemu do slowa. Zostac pokonany po prostu przez cudze zagadanie oczywiscie nie jest bynajmniej chwalebne. A jeszcze gorzej gdy to ma miejsce w naszym wlasnym domu bo jak tutaj uciec od kontrowersji wymawiajac sie tym lub innym? Pozostaje li tylko traktowac te cale wydarzenie jako cwiczenie duchowe w milosci blizniego i poblazliwosci w stosunku do cudzych przywar. Sa przeciez ludzi mniej lub bardziej nieznosni, ktorzy uwielbiaja slowne pokonanie przeciwnika i dla nich spieranie sie jest swoista rozkosza nieustannie poszukiwana przez nich. A przeciez zubozejemy nas samych jesli bedziemy za wszelka cene unikali takiego wlasnie prysznica argumentow trudnych lub niemozliwych do przyjecia przez nas, ktore podwazaja wartosci uznane przez nas jako swiete. Co wiecej, wyraznie nieraz nie chcemy kontrowersji ktora moglaby naruszyc porzadek w nas tkwiacy, traktowany przez nas jako oczywisty a zupelnie lekcewazony przez naszego adresarza. Ale z drugiej strony jak mozemy sprawdzic trwalosc tego, co jest nasza postawa zasadnicza, jesli nie pozwolimy komus innemu spierac sie z nami? To my mamy przeciez promieniowac tym co w nas jest podstawowe i ani nie uciekac od przeciwnika, ani nie zatkac sobie uszu na to co on/ona mowi, ani wreszcie nie czmychnac pod lada pozorem. Tylko spokoj moze nas uratowac i zachowanie jego wlasnie jest tarcza ochraniajaca nas przed cudzym mieczem. Poza tym adwersarz musi zostac przez nas w pelni zrozumiany: o co mu wlasciwie chodzi? Jakie sa przeslanki jego argumentacji? W czym jest tak naprawde cala rzecz? Jak dalece on/ona faktycznie rozumie nasze wlasne przeslanki? Na ile jego/jej argumenty w czyms wzbogacaja i rewiduja nasza znajomosc i rozumienie danej sprawy? Czy i jaka slusznosc kryje sie w tym co on/ona mowi? O ile potraktujemy dana kontrowersje li tylko jako wzajemna demonstracje sil i stanowisk to wlasciwie nic z tego nie zyskujemy. A przeciez poznanie swiata jest procesem nieustannym az do naszego konca i kazde zyciowe zdarzenie ma nas wiele uczyc. Jesli zamkniemy sie li tylko w gronie ludzi zdecydowanie zgadzajacych sie wzajemnie to bardzo ograniczymy nasze i cudze horyzonty. A przeciez nasza rola przewodnia jest nieustannie poznawac swiat w calym jego skomplikowaniu, Dlatego kazdy adwersarz napotykany przez nas na sciezce zycia jest mniej lub bardziej znakomita okazja aby skorygowac prawde o swiecie i o nas samych. To oczywiscie nie znaczy, ze trzeba zmieniac poglady i afiliacje jak rekawiczki. Ale kazdy nie zgadzajacy sie z nami a spotkany na sciezce zycia jest proba ogniowa czy aby nie przestalismy szukac prawdy zadowalajac sie pol- lub cwierc-prawdami, Pamietam czlowieka bardzo wyksztalconego ktory chwalil sie przede mna ze on pogladow nigdy nie zmienil od dziecinstwa. Sadze ze bardzo duzo on stracil stojac na takim wlasnie niewzruszonym stanowisku. Zyjemy tutaj na ziemi nie po to aby zostac tacy sami,ale aby rozwijac sie poprzez konfrontacje ze swiatem przez nas poznawanym, ale tez i dzieki nam jakos zmienianym mniej lub bardziej udatnie. Ludzie wladzy, nie tylko tej na gorze ale takze tej skromnie umiejscowionej na dole, niestety nie grzesza cierpliwoscia: przerywaja grubiansko komus mniej od nich waznemu na zasadzie "prosze sie streszczac!" , nie maja czasu dla kazdego kto jest mniej wazny, sa bardzo wyrachowani w udzielaniu sie innym, roszcza sobie wyjatkowosc.Przymilny usmiech jest dla srodkow przekazu masowego i osob zgromadzonych na masowce, na fotografii i przede wszystkim w telewizji. A szkoda, gdyz dobry przyklad dawany w kontaktach bezposrednich bylby bardzo budujacy i chwalebny. Dygnitarz ludzki na codzien to jest przeciez rarytas godny podziwu i powielenia na skale ogolna. Od zarania ludzkosci podziwiano i zachowywano we wdziecznej pamieci wszystkich tych na gorze, ktorym nie uderzyla woda sodowa do glow . Polscy nowobogaccy powinni to wlasnie wziac sobie bardzo do serca bo zly pan to codzienne wydarzenie a dobry pan to cos wyjatkowego.Tylko,ze dobrych panow pamieta sie zawsze a innych tylko gdy szczegolnie dokuczyli. Marsowa mina dlatego byla i jest powszechna cecha kierownikow nizszego szczebla,ze ich autorytet jest chwiejny i trzeba go na
Re: Zepter Mistrzem Polski (2)
Panie Andrzeju, Czytam, ze pamieta Pan Mieczyslawa Lopatke. Stare czasy. A pamieta Pan moze drugiego znanego wroclawskiego koszykarza tamtego okresu - swietnego rozgrywajacego - Wieslawa Langiewicza? Gral jakis czas w Gwardii Wroclaw i byl czlonkiem reprezentacji na mistrzostwach Europy rozgrywanych w Hali Ludowej. Ktory to mogl byc rok? Chyba 1963 ? Langiewicz przeniosl sie pozniej na studia (prawo) do Krakowa i gral pare lat w Wisle (tez gwardyjskiej). Pamietam go, bo bardzo imponowal mi swoja nienaganna technika. Kiedy mial swoj dzien, to (przy wzroscie okolo 185) byl nie do zatrzymania. Dzis nie mialby wielkich szans, ale wtedy nawet na tle czarodziejow z Haarlem (byli wowczas w Krakowie) wypadl zupelnie przyzwoicie. Mietek Zajac
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
Anna Niewiadomska napisala Te pomysly, ze kazdy sam sobie panem w tych sprawach to maja glownie ludzie mlodzi, zdrowi i stosunkowo dobrze sytuowani, ktorzy do doktora chodza raz do roku na tzw. check-up. Wszystko im sie wydaje proste i logiczne. Po co placic podatki na innych. Poczekajcie kochani jak staniecie sie tymi innymi. Czyli Pani Niewiadomska dolacza sie do pani Sliwli i pana Michala. "Poczekajcie! Gdbyby nie przymus panstwa ani grosza bym wam nie dala!". No to mamy nastepna deklaracje swiatopogladowa... Na razie zdaje sie wam, ze wlasnymi silami i polegajac na dobrowolnej ofiarnosci spolecznej mozna pokryc koszta opieki zdrowotnej. To bylo dobre myslenie w dobrych dawnych prostych czasach, gdzie pan konsyliarz z walizeczka przychodzil do domu i zapisywal banki na zaziebienie. Wtedy kasa chorych wystarczala, a jak ktos nie nalezal to zawsze sie jakis Dr. Judym znalazl, zeby pomoc biedakowi. I potem sie ksiazki o takim pisalo. Ale w dzisiejszych czasach opieka zdrowotna to przemysl ktorego glownym produktem sa bardzo bogaci lekarze, firmy farmaceutyczne itp. i koszty sa astronomiczne. Jesli nie beda rozlozone stosunkowo rowno na cale spoleczenstwo to na leczenie bedzie stac tylko baaardzo bogatych. Podkreslam brdzo bogatych. Pani Anno, a czy Pani zastanawiala sie dlaczego owe koszty leczenia sa takie wysokie? Czy nie dostrzegla Pani nigdy (o ile Pani o tym myslala) sprzezenia zwrotnego pomiedzy narastajacymi kosztami leczenia i faktem, ze leczenie to jest oplacane za posrednictwem urzedow, ktore dysponuja cudzymi pieniedzmi. Wszyscy pamietamy afery zwiaznane w tzw. bezgotowkowym usuwaniem szkod w przypadku ubezpieczen pojazdow. Sa kraje (europejskie i cywilizowane) w ktorych takie praktyki zakazano! Innymi slowy: udowodniono tam, ze bezgotowkowe usuwanie szkod powoduje korupcje i _zawyzanie_ rzeczywistych kosztow. Oczywiscie problem wgnieciowych drzwi jest mniej "polityczny" niz ubezp. zdrowotnego, wiec poszlo latwiej i dalo sie oszustwa ograniczyc. W przypadku medycyny jest gorzej. Ludzie tak boja sie choroby, ze wola sie dac oszukiwac za cena falszywego bezpieczenstwa. Tak sie sklada, ze choc sam nie jestem lekarzem, to uprawiajac nauke "sluzebna" wobec medycyny mam dosc scisly kontakt z medycyna. I to na dodatek z ta najbardziej nowoczesna i polegajaca na technice medycyna. Mam tutaj swoje zdanie. Obserwuje dzialania firm dostarczajacych aparature medyczna i _zapewniam_, ze nie uzyskalyby one takich _nieuzasadnionych_ profutow, gdyby sluzba zdrowia operowala wedle innych zasad. W tej chwili cena aparatury (a co za tym idzie cena czesciowo kosztow leczenia) nie ma _zadnego_ uzasadnienia. W koncu jesli sytuacja jest naprawde trudna, to zawsze mozna _urzednikowi_ dac lapowe by przymknal oko na fakt, musi wydac i zadluzyc szpital. Urzednic co najwyzej dostanie _nagane_. Wchwili obecnej - wbrew swiatlym intencjom - wszyscy placa, a zyskuja najbogatsi. Glownie wielkie koncerny. I jesli bym mial pokazac najwiekszych zwolennikow obecnej sytuacji to pewnie poza Pania Sliwka i Panem Michalem powinienem dopisac takich graczy jak Pfizer, Glaxo, Siemens... Oni wszyscy pragna sie zajac biednymi - z potrzeby serca oczywiscie. Pomijam tu calkowicie fakt, ze zalozyla Pani z gory, iz w razie braku przymusowych ubezpieczen _nikt_ sie nie bedzie ubezpieczal dobrowolnie. Pomijam tez drugi fakt, ze panstwo gwarantuje najczesciej wlasnie tylko "podstawowe" uslugi medyczne. W podsumowaniu Pani napisala: [...] ale z moralnoscia to dla mnie za duzo wspolnego nie ma, chyba ze to jakas nowa moralnosc o ktorej jeszcze nic nie wiem! Rozumiem iz moralnie jest jesli urzednicy zjedza pieniadze przeznaczone na sluzbe zdrowia, zas maly ochlap zostanie przekazany potrzebujacym. Wtedy mamy czyste sumienie bo mozemy powiedziec: "przeciez place!" Jezeli zas sami mielibysmy pomoc innemu czlowiekowi (niekoniecznie bezposrednio, ale np. przez dzialajace organizacje spoleczne powolane _dopbrowolnie_ specjalnie do tego celu) to juz jest zle, bo wymaga to swiadomego aktu, a wielu dobrze wie, iz gdyby nie przymus to nigdy by sie na taki akt nie zdecydowala. Ja tak rozumiem caly problem. Zamiast opowiadac o wysokich kosztach leczenia lepiej przyznamy od razu: czlowiek czlowiekowi wilkiem. Gdyby nie przmus panstwa powyzynalibysmy sie nawzajem. Znow dochodze do tego samego punktu, co w dyskusji z Pani Sliwka: czy czlowiek jest z natury dobry czy zly? Pozdrowienia, Bartek Rajwa -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757
zagadki literackie
On 13 May 99 at 22:33, Sliwka Prunka wrote: Pan Owoc napisal: 'murzyn - ten co wykonuje czarna robote' Prosze mnie zle nie zrozumiec ale to zdanie w srodowisku w ktorym zyje brzmi nieco jak zgrzyt. Ja mam czarny kolor skory. Czy to znaczy ze jestem przeznaczona do czarnej roboty? Pozdrawiam Sliwka Alez. Murzynek to przeciez ciasto jest. Moze byc ze sliwkami ;) Andrzej Sliwka: A to juz zupelnie co innego. Przylaczam sie z usmiechem .. Prosze nie zapomniec polac czekolada!!! Sliwka Prunka Ps Przypominam iz dzialam lekko nie przerywajac snu
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
Pani Anna napisala: Na razie zdaje sie wam, ze wlasnymi silami i polegajac na dobrowolnej ofiarnosci spolecznej mozna pokryc koszta opieki zdrowotnej. Sliwka: Nie wiem jak do tego doszlo ale ja tak na prawde nie napisalam. Jestem absolutnie za ubezpieczeniami spolecznymi. Uwazam, ze czlowiek silny i zdrowy ma obowiazek placic wiecej niz czlowiek slaby i chory. Uwazam, ze spoleczenstwo musi byc opodatkowane. Pani Malgorzato moge pani podac niekonczace sie przyklady ludzi, ktorymi spoleczenstwo powinno sie opiekowac. Absolutnie sie zgadzam z pani wypowiedzia. Absolutnie nie zgadzam sie z wypowiedzia Bartka. Pozdrawiam. Sliwka Prunka
Czy liberalizm jest niemoralny?
Pozdrawia Grzegorz Swiderski! W srode, 12 maja 1999 o godzinie 1:25 po poludniu Pan Michal Sulej napisal: Witam! Teoretycznie moze i Pana propozycja jest logiczna, ale mam powazne watpliwosci jezeli chodzi o praktyke. Niewiem tez czy moralne byloby zostawianie czlowieka na tzw. bruku, nawet jezeli sam zrezygnowal z opieki socjalnej panstwa. (...) Dobrze. To przypuscmy, ze panstwo zostawi obowiazek ubezpieczenia zdrowotnego (obejmujacego rowniez problem glodu). Obowiazek bedzie dotyczyl wszystkich i nie bedzie mozna sie z niego wykupic. Ale pozwoli sie na prywatne ubezpieczenia - czyli kazdy obywatel bedzie musial razem z deklaracja podatkowa skladac zaswiadczenie o ubezpieczeniu zdrowotnym. Natomiast pozwoli sie zrezygnowac ludziom z panstwowych uslug takich jak panstwowa edukacja, sluzba zdrowia, oswiata i kultura i tym ludziom, ktorzy z tego zrezygnuja proporcjonalnie zmniejszy podatki o tyle o ile wydatki na te cele zmieszaja calosc budzetu panstwa. Wtedy nie ma problemu, ze zostawia sie kogos na bruku, bo zawsze jak bedzie glodny lub zachoruje to ubezpieczenie oplaci koszty z tym zwiazane. Czy to nadal jest niemoralna propozycja? Z powazaniem, Grzegorz Swiderski, Z moraliami nie ma to wiele wspolnego za to ma z ekonomia. Tego co pan proponuje nie da sie zrobic. Jest oczywiste, ze zdrowi, silni i inteligentni wytwarzaja wiecej niz chorzy, slabi, i uposledzeni. Podatki ustawiane sa procentowo. Problem polega glownie na tym by ci ktorzy dysponuja zebranymi pieniedzmi robili to w sposob madry i ekonomiczny. Pozdrawiam. Sliwka [EMAIL PROTECTED] http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
Pani Sliwka Prunka napisala Ja taka pomoc obecnie deklaruje i uwazam ze tak jest dobrze. Powszechna ubezpieczalnia w dzisiejszym swiecie nie jest sprawa wyboru ale obowiazkiem kazdego kto przyszedl na ten swiat. No to teraz wreszcie pieknie mozemy zdefiniowac istote roznicy zdan pomiedzy nami: 1) Pani twierdzi iz swiadczenie na pomoc dla innych powinno byc obowawiazkiem w sensie prawnym (przymus ubezpieczenia). 2) Ja twierdze, ze jest to obowiazek moralny i nie powinien podlegac prawnej regulacji. Jaka jest roznica: Moze podam analogie: wiekszosc zgadza sie z pojeciem szczegolnej wartosci zwiazku malzenskiego. Przy czym jedni poprzestaja na stwierdzeniu, ze obowiazki malzonkow wobec siebie to obowiazki natury moralnej, inni zas chcieliby ta sprawe poddac regulacji prawa i np. zakazac rozwodow. Tu mamy kwintesencje roznicy pomiedzy nami. Pani jest za przymusem. Ja przeciw przymusowi (czyli w powyzszej analogi: za prawem do rozwodu). Dlaczego obawiam sie zwolennikow przypusu? Bo jesli dzisiaj nakazuja mi przymusowe ubezpieczenie, to kto wie co moga nakazac jutro? Moze by urzedowym jezykiem byl szwedzki, a bielizne nalezy nosic na ubraniu wierzchnim? (zagadka: z jakiego to filmu?). Albo zamantuja mi kamere w domu by mnie chronic przed zgubnym wplywem cudzolostwa? Kto wie.. Pana logika w pewnym momencie zrobila zawijas przeciwny do zamierzonego. Pana myslenie jest logiczne ale w przeciwnym kierunku Co to znaczy logiczne, ale w przeciwnym kierunku 8-) (czy to byl komplement, czy obelga?) Pozdrawiam serdecznie! Bartek Rajwa -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
Sliwka Prunka napisala Znow dochodze do tego samego punktu, co w dyskusji z Pani Sliwka: czy czlowiek jest z natury dobry czy zly? Sliwka: Moze na tym polega nieporozumienie. Ja nie dyskutowalam czy czlowiek jest dobry czy zly. Ja wyrazilam poglad, ze ubezpieczenie powinno byc obowiazkowe a objeci powinni nia byc wszyscy. Tak. Pani wyrazila opinie, ze pomoc innym (bo tak Pani odbiera obowiazkowe ubezpieczenie) winna byc obowiazkowa, a naleznosci powinny byc sciagane przymusem przez panstwo. Chyba nie dziwi Pania wiec, ze pytam o zrodlo takiej postawy. Moim zdaniem zrodlo moze byc tylko jedno: uwaza Pani, ze czlowiek jest z natury zly i gdyby nie przymus panstwa nie bylby zdolny do moralnych dzialan. Musi byc jakis pomod dla ktorego sadzi Pani, iz gdbyby nie przymus ludzie umieraliby na ulicy? Moze byc oczywiscie tez tak, ze nie widzi Pani zadnego uzasadnienia dla swojej postawy, poza np. takimi czynnikami jak: przyzwyczajenie, wychowanie, czynniki kulturowe ("zawsze tak bylo..."). Po prostu jestem ciekaw... Zwykla akademicka ciekawosc. Co pcha ludzi do popierania przymusu wzgledem wspolobywateli. Co do sprzerzenia zwrotnego zgadzam sie z panem, ale nie ma to znowu nic wspolnego z moraliami tylko z wypracowaniem systemu uniemozliwiajacego naduzywanie opieki spolecznej. To ma z moralnoscia tylko tyle wspolnego, ze jesli wszyscy widzimy iz system dziala zle i deklarowana pomoc nie trafia do potrzebujacych to naszym obowiazkiem jest to _zmienic_, a nie bronic tego systemu (w imie nieznanych mi idealow). Poki co nie widze, zadnych prob "wypracowania systemu", jedynie poglebianie istniejacego stanu rzeczy, ktory jest wygodny dla wszystkich poza naprawde potrzebujacymi. Tymczasem Ci, ktorzy deklaruja chec zmian sa posadzani o egoizm i brak moralnosci, natomiast Ci, ktorzy cynicznie pragna utrzymania obecnej sytuacji maja usta pelne frazesow o spolecznej solidarnosci. Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak zle? Bartek Rajwa -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
Ja taka pomoc obecnie deklaruje i uwazam ze tak jest dobrze. Powszechna ubezpieczalnia w dzisiejszym swiecie nie jest sprawa wyboru ale obowiazkiem kazdego kto przyszedl na ten swiat. Pana logika w pewnym momencie zrobila zawijas przeciwny do zamierzonego. Pana myslenie jest logiczne ale w przeciwnym kierunku Amen -Original Message- From: Bartek Rajwa [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED] Date: Thursday, May 13, 1999 8:13 PM Subject: Re: Czy liberalizm jest niemoralny? Panie Sliwka Prunka napisala: Panie Bartek, chyba "Bartku". Moje imie sie odmienia. 8-) cos sie panu zupelnie pomylilo. Ja akurat mysle zupelnie odwrotnie niz pan to napisal o mnie. Pewnie wynika to z niedokladnego opisu co i kto napisal. Ja place podatki i to dosc wysokie, mam pelna ubezpieczalnie i uwazam, ze wszyscy powinni miec opieke zdrowotna a jako sprzerzenie zwrotne wszyscy musza placic podatki. Naturalna rzecza jest ze ci 'slabsi' beda placic mniej podatkow ci 'silniejsi' wiecej i tak jest prawidlowo. Jeszcze raz sie odrzegnuje od tego co mi pan przypisal. Alez nic mi sie ie pomylilo. Ja tylko wyciagam wnioski z tego co Pani wysyla na Poland-l. Jezeli Pani postingi nie odzwierciedlaja Pani rozumowania to oczywiscie wszystkie moje odpowiedzi na nie sa diabla warte. Jest tez druga mozlliwosc: nie mysle logicznie. Proponuje wiec bysmy sprobowali wspolnie: 1) Zgodzila sie Pani z Panem Michalem, iz przy braku przymusowych ubezpieczen spolecznych czesc osob bylaby pozbawiona srodkow w sytuacjach, nazwijmy je, awaryjnych. 2) Zaproponowala Pani, Panu Swiderskiemu by wyobrazil sobie siebie w takiej sytuacji: liberalne Panstwo, brak przymusowych ubezpieczen, katastrofa - ciezka choroba *) 3) Namalowala Pani czarny obraz tego co sie stanie z Panem Swiderskim. Zasugerowala Pani tym samym, ze jesli nie bedzie mial on wystarczjacego majatku na pokrycie wszystich kosztow leczenia to... nie wiem, umrze na ulicy??? 4) Nigdzie nie zasugerowala Pani, ze osoby, ktore teraz placa podatki na pzymusowe "ubezpieczenie" moglyby pomoc Panu Swiderskiemu, gdyby owego przymusu "pomagania" nie bylo. 5) W szczegolnosci - Pani takiej pomoc nie zadeklarowala Wniosek: Gdyby nie podatki, ktore z Pani zdziera panstwo nie przeznaczylaby Pani, ani grosza na pomoc dla gorzej sytuowanych. Prosze mnie wyprowadzic z bledu jesli sie myle. Jesli sie _nie_ myle. To ma Pani _racje_: trzeba zbierac pieniadze na opieke sila (w imie wyzszych racji?). Jesli zas moje rozumowanie jest _bledne_, to jestem szczesliwy: w liberalnym panstwie fundacja opiekujaca sie bezdomnymi moglaby na Pania liczyc! Co oczywiscie cieszy, gdyz oznacza, ze liberalizm nie powodowalby socjalnej katastrofy, gdyz wspanialym buforem bylaby moralnosc czlonkow spoleczenstwa. Tu oczywiscie dochodzimy do fundamentalnego pytania: czy czlowiek jest z natury zly czy dobry? Jakie jest Pani zdanie? I jeszcze na marginesie: czy deklarujac, ze wszyscy powinni miec opieke zdrowotna dopuszcza Pani mysl, ze ktos sobie moze nie zyczyc by zajmowala sie nim panstwowa opieka zdrowotna. Jesli tak, to czy Pani sadzi, iz moralne jest zabierac mu pieniadze na ow cel? W zeszly poniedzialek spadlam ze schodow i spokojnie poszlam na wszystkie przeswietlenia bez obawy ile mnie to bedzie kosztowac i w ramach ubezpieczenia dostane tez leczenie i tabletki za darmo ( lub za niewielka oplata) Doceniam bardzo fakt iz ubezpieczenie spoleczne nie dopusci abym w wyniku zaniedbania zostala kaleka. Pani Sliweczko. Przyznam, ze nie rozumiem: w poprzednim akapicie mamy: "place podatki" oraz "placic na opieke zdrowotna", a tutaj mamy "leczenie i tabletki za darmo". Przypomina mi to haslo z jednego z brytyjskich pubow: jesli kupisz za 3 funty bilet na nasza loterie dostaniesz do piwa "vinegrar crisps" _za_ _darmo_. I pomyslec, ze dorosli i wykszalceni ludzie... Ech... Bartek *) tu oczywiscie zaklada Pani milczaco, ze Pan Swiderski nigdzie nie byl z wlasnej woli ubezpieczony -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757
Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)
Grzegorz Swiderski napisal Chodzi mi o artykul "Kto zbombardowal Drezno?" - jest to ewidentnie klamstwo historyczne i dotyczy zbrodni ludobojstwa. Czyli powinno byc scigane przez prokurature tak jak ksiazka Ratajczaka. Podejrzewam, ze ktos podstawiony na pewno napisze donos na NCz! - i z duzym prawdopodobienstwem prokuratura odmowi wszczecia sledztwa - ale chyba bedzie musiala dac jakies uzasadnienie. No i o to uzasadnienie chodzi - bedzie je mozna potem opublikowac i wysmiac glupote naszej wladzy. Publikacja Dr Ratajczaka to problem dosc kontrowersyjny. Gdbyby bowiem przez chwile zapomniec co konkretnie Dr Ratajczak napisal, a jedynie przyjac, ze napisal nieprawde, to nie widac jeszcze powodu dla ktorego za owa _nieprawde_ mialby byc pociagany do karnej odpowiedzialnosci. Rozumiem, ze prowokacja NCz! ma zmusic do zadania pytania: dlaczego jedne klamstwa sa wazniejsze od innych? Dzieki internetowi mialem okazje przeczytac zbior krotkich esejow Dr Ratajczaka. Oto moje opinie: 1) Czesc tekstow to zwykle manifesty polityczne. Czy sie z nimi zgadzamy czy nie to kwestia gustu 2) Duza czesc dotyczy stosunkow polsko-zydowskich. Tu Dr Ratajczyk wymienia publicystow i historykow zydowskich, ktorzy sa jego zdaniem przychylni Polsce i zaluje, ze to niewielka grupa. Calosc okraszona typowym nacjonalistycznym sosikiem. Znow kwestia gustu, ale trudno mowic o klamstwach... 3) Dr Ratajczyk bada tez pochodzenie roznych nazistowskich bonzow i odnajduje im przyjamniej jednego zydowskiego pra-pra-dziadka. Czy to prawda czy nie trudno ustalic, ale ja zakladam, iz w znacznej mierze pewnie nie. Sklania mnie to tego przypuszczenia styl Dr Ratajczaka - chce on udowodnic z gory zalozona teze, a to wzbudza zawsze moja nieufnosc. Poza tym fakt posiadania przodka takiego czy owego nieczego tu nie zmienia. Jako typowy srodkowy europejczyk posiadam przedow wsrod nastepujacych narodowosci: Polacy, Niemcy, Wegrzy, Austriacy, Czesci, Zydzi (przy czym udzial czynnkia polskiego wcale nie jest przewazajacy). Co ma niby z tego wynikac, dla powiedzmy Wegrow, gdybym okazal sie psychopatycznym morderca?? 4) Pan Ratajczak zamieszcza tez rozdzial na temat tego jak malo demokratycznym panstwem jest Izrael. Nic tu nowego ponad to co zwykle mozna uslyszec od izraelskich liberalow, ktorzy walcza z izraelska religijna prawica od lat. Oczywscie Pan Ratajczak przyprawia to izraelskie danie odpowiednimi komentarzami... 5) Czesc pracy Dr Ratajczaka, ktora wywolala skandal dotyczny Holocaustu i nie odbiega szczegolnie od informacji rozpowszechnianych przez takich neo-naziztow jak Ernst Zundel. Poza moze tym, ze inforacje rozpowszechniane przez IHR i p. Zundela (Zundla?) sa podawane subtelniej i duzy oczywiscie nacisk klada na sprawe oczyszczenia Niemcow (czego p. Ratajczak nie robi). Pan Ratajczak odgrzewa tak nieswierze dania jak raport Leuchtera, ponoc "fachowca od budowy komor gazowych w USA", ktory nigdy, jak wiadomo, zadnej komory nie zbudowal (nie jest nawet inzynierem) i ktory, jak wykazuje jego raport, ma slabe pojecie nawet o chemii. By bylo dowcipniej Pan Ratajczak nazywa Leuchtera _jedynym_ w USA fachowcem od komor gazowych, co pozwala sadzic, ze obecnie dzialajaca w niektorych stanach komory gazowe znajduja sie pod opieka amatorow (bo jak wiadomo Fred Leuchter nigdy zadna komora gazowa w USA sie nie zajmowal...). Fragmenty "pracy" Dr Ratajczaka, to wrecz doslownie cytaty z kilku neo-nazistowskich publikacji - zdanie w zdanie (moze to wrecz plagiat?). Pomija on oczywscie te fragmenty, gdzie neo-nazisci probuja dowodzic rycerskosci SS wobec ludnosci krajow okupowanych - ten numer jeszcze w Polsce nie przechodzi... Mamy wiec w pracy Dr Ratajczaka mieszanke prawd, polprawd, klamstw i zwyczajnej nazistowskiej (nacjonal-socjalistycznej) hucpy. Czy scigac za to po sadach? Moim zdaniem nie. Dlaczego? 1) Kazdy inteligentny czlowiek po przeczytaniu ksiazki p. Ratajczaka bedzie probowal konfrontowac ja z innymi pozycjami na ten sam temat i latwo znajdzie informacje korygujace podane przez p. Ratajczaka przeklamania. Co wiecej pozna tez pierwotne zrodlo tych informacji (np. pozna p. Ernsta Zundela - to cenna znajomosc, he.. he..) 2) Ci ktorzy do kategorii "inteligentnych" nie naleza, bez wzgledu na to czy p. Ratajczak bedzie na wolnosci czy nie i tak beda z wypiekami na twarzy czytali o rycerskich SS-manach walczacych za wspolna Europe przeciw zydowsko-slowianskiemu motlochowi. 3) Ksiazke Pana Ratajczaka powinno sie uzywac (UWAGA!) na Uniwersytetach jako material pomocniczy. Jest to bowiem krystaliczny wrecz przyklad metod propagandowych nacjonal-socjalistow. Kazdy student historii powinien to przeczytac, a na zadanie domowe podkreslic czerwonym flamastrem wszystkie sprzecznosci, zwykle oszustwa oraz bezczelne klamstwa. Bardziej ambitni mogliby nawet wyszukac wsrod publikacji IHR zrodla calych akapitow publ. Dr Ratajczaka (na marginesie: dlaczego Ratajczak nie podaje bibliografii?) 4) Co do zatrudnienia p. Ratajczaka na uczelni,
Matura A.D. 1999
Sliwka Prunka napisala : Tak dobrze napisane iz zapomnialam iz jest to streszczenie pracy maturalnej. Prosze mi wybaczyc to ostatnie sformulowanie pani Malgosiu ale moja mama zawsze nam dzieciom mowila ze dzieki nam duzo sie w zyciu nauczyla. Ja jestem teraz w jej wieku a pani w moim (bylym maturalnym) i z przyjemnoscia mowie to samo. Bardzo dziekuje. Cala jestem w skowronkach ;-) Musze tylko sprostowac, ze to nie bylo streszczenie, ale wstep. Nieco zbyt obszerny (bo troszke uzupelniony w stosunku do oryginalu), ale jednak wstep. Wlasciwa tresc musiala odpowiadac tresci wiersza, a wiec musiala oprocz uwypuklenia roli Rejtana (na tle tych glosujacych na sejmikach przekupionych szaraczkow) obejmowac "krakowskie czapeczki" na armatach, musiala uzasadniac dlaczego listopad to dla Polakow nie- bezpieczna pora, itd. itd... az do reakcji andersowych zuchow w Bo- lonii na wiesc o "zdradzie sprzymierzonych". To mi zajelo okolo 3 stron. Tak sie sklada, ze dostrzeglam mozliwosci aby rozszerzyc nieco per- spektywe artystyczno-historyczna Jana Lechonia. Juz w trakcie przy- gotowywania planu przypomnialam sobie ostatnia ksiazke Jerzego Zawieyskiego, zreszta juz posmiertnie wydana. Mysle o "Miedzy ple- wa a manna" z 1971 roku. Bohaterem jednego z opowiadan tam zamieszczonych byl tez Tadeusz Rejtan. Co wiecej, nagle mnie oswiecilo, ze sam Zawieyski byl prawie w doslownym sensie takim Rejtanem, biorac pod uwage jego bohaterskie wystapienie w peere- lowskim sejmie po wydarzeniach marcowych 1968 roku. To wlasnie slawne przemowienie przyplacil Zawieyski choroba i tragiczna smiercia. Tak samo tragiczna, jak smierc Rejtana i Lechonia, tzn. samobojstwem. Analogia historyczna dosc zaskakujaca. Nie trzeba bylo wiele wyo- brazni, by skojarzyc postawe i los tego samego bohatera z zupelnie innym autorem. :-) Ale nie wpadlam na to sama. Pomogl mi troche Marian Brandys.:-) Otoz z kolei Jerzy Zawieyski byl bohaterem opowiadania Brandysa "Z dwoch stron drzwi" zamieszczonego w zbiorze "Moje przygody z historia" (pamietam je doskonale, bo bylo u nas w domu, jak bylam mala - wydane w drugim obiegu, takim malutkim i niewyraznym drukiem). Brandys przedstawil Zawieyskiego jako wspolczesnego Rejtana - obronce godnosci imienia polskiego pisarza. Pogrzeb Zawieyskiego w Laskach pod Warszawa w sierpniu 1970 roku mial charakter patriotycznej manifestacji, podobnie zreszta jak i pogrzeb Pawla Jasienicy. Nad trumna przemawial Jerzy Andrzejewski oskarzajac wprost sekretarza Gomulke o zniewagi i podlosci (patrz przemowienie Gomulki z 19 marca 1968 roku w Sali Kongresowej). Napisalam o tym oczywiscie dodajac, ze ow czas byl czasem, kiedy tylko na pogrzebach i w majestacie smierci mogly padac w podobnych sprawach slowa nagiej prawdy. Wracajac do Zawieyskiego, to w swoich opowiadaniach historycz- nych snul on refleksje na temat etycznej odpowiedzialnosci jednostki w dziejach. Jako przyklady posluzyli mu, oprocz Tadeusza Rejtana, Tadeusz Kosciuszko i Szczesny Potocki. Artysta nadal swej ostat- niej ksiazce znamie najbardziej osobistego testamentu duchowego. Zawieyski uwazal, ze literature nalezy pojmowac - zgodnie z zakorze- niona w Polsce tradycja - jako sluzbe i misje obywatelska. Eseistyka literacka poswiecona problemom ojczystej historii konkuruje nie tylko w Polsce z powiescia historyczna. Ja szukam w w literackim obrazie przeszlosci nie tylko pozywki dla mojej wyobrazni jaka moze dac powiesciowa fikcja. Szukam tresci poznawczych, mozliwie cie- kawie przedstawionych i zinterpretowanych. Piszac o Rejtanie, czy Sulkowskim, czy tez o szwolezerach gwardii, wspolczesny autor po- winien mi przedstawic dzisiejsze spojrzenie na ludzi i sprawy przeszlosci. Wtedy tradycja historyczna pozostaje zywa. (Tak mniej wiecej zakonczylam swoja homilie.) Malgorzata No to w tych skowronkach juz jest nas dwie. Juz dawno, i mowie to szczerze, nie czytalam czyjes wypowiedzi z tak zapartym tchem. Jak by pani napisala jeszcze pare zdan to bym sie udusila! I wie pani dlaczego? Ano dlatego, ze tak rzadko sie zdarza by ktos pisal to co mysli, nawet jezeli mysli te wykielkowaly z literatury, czyli fikcji. Fikcja stwarza prawde. Dziwny ale prawdziwy proces. Pani myslenie jest prawdziwe. Nie mialam smialosci powiedziec tego przy pierwszym pani liscie, nie wiedzialam jak pani odbierze moj komentarz, ale teraz moge. Czytajac pani pierwszy list pomyslalam sobie iz trzezwe myslenie o nas jako narodzie zamkniete zostaje w psychice przecietnego Polaka klamra natury. Patrzac dookola, ot chocby na listy dyskusyjne nie jestesmy w stanie przyznac sie do slabosci. Osiagnac porozumienia. To co najbardziej zafascynowalo mnie w pani mysleniu to mozliwosc laczenia ze soba zywotow ludzi na podstawie jednego elementu zycia. Na podstawie smierci. Jestem wdzieczna ze chcialo sie pani stukac na maszynie zeby zrobic przyjemnosc Starej Sliwce. Jest pani potwierdzeniem mojej teorii, ze polska mlodziez jest absolutnie wspaniala. Napisala pani : Ja szukam w w literackim
Czy liberalizm jest niemoralny?
Znow dochodze do tego samego punktu, co w dyskusji z Pani Sliwka: czy czlowiek jest z natury dobry czy zly? Pozdrowienia, Bartek Rajwa Sliwka: Moze na tym polega nieporozumienie. Ja nie dyskutowalam czy czlowiek jest dobry czy zly. Ja wyrazilam poglad, ze ubezpieczenie powinno byc obowiazkowe a objeci powinni nia byc wszyscy. Bartek: Pani Anno, a czy Pani zastanawiala sie dlaczego owe koszty leczenia sa takie wysokie? Czy nie dostrzegla Pani nigdy (o ile Pani o tym myslala) sprzezenia zwrotnego pomiedzy narastajacymi kosztami leczenia i faktem, ze leczenie to jest oplacane za posrednictwem urzedow, ktore dysponuja cudzymi pieniedzmi. Sliwka: Elementow ktore wplynely na drastyczny wzrost kosztow leczenia jest wiele i sa bardzo zlozone. Jedna z wielu przyczyn sa choroby swiata uprzemyslowionego do ktorych naleza miedzy innymi : nadcisnienie czy cukrzyca. Wymagaja one stosowania drogich lekarstw w przeciaglu dlugiego okresu czasu. Ale to tak tylko dla przykladu. Co do sprzerzenia zwrotnego zgadzam sie z panem, ale nie ma to znowu nic wspolnego z moraliami tylko z wypracowaniem systemu uniemozliwiajacego naduzywanie opieki spolecznej. Pozdrawiam -Original Message- From: Bartek Rajwa [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED] Date: Friday, May 14, 1999 9:38 AM Subject: Re: Czy liberalizm jest niemoralny? Anna Niewiadomska napisala Te pomysly, ze kazdy sam sobie panem w tych sprawach to maja glownie ludzie mlodzi, zdrowi i stosunkowo dobrze sytuowani, ktorzy do doktora chodza raz do roku na tzw. check-up. Wszystko im sie wydaje proste i logiczne. Po co placic podatki na innych. Poczekajcie kochani jak staniecie sie tymi innymi. Czyli Pani Niewiadomska dolacza sie do pani Sliwli i pana Michala. "Poczekajcie! Gdbyby nie przymus panstwa ani grosza bym wam nie dala!". No to mamy nastepna deklaracje swiatopogladowa... Na razie zdaje sie wam, ze wlasnymi silami i polegajac na dobrowolnej ofiarnosci spolecznej mozna pokryc koszta opieki zdrowotnej. To bylo dobre myslenie w dobrych dawnych prostych czasach, gdzie pan konsyliarz z walizeczka przychodzil do domu i zapisywal banki na zaziebienie. Wtedy kasa chorych wystarczala, a jak ktos nie nalezal to zawsze sie jakis Dr. Judym znalazl, zeby pomoc biedakowi. I potem sie ksiazki o takim pisalo. Ale w dzisiejszych czasach opieka zdrowotna to przemysl ktorego glownym produktem sa bardzo bogaci lekarze, firmy farmaceutyczne itp. i koszty sa astronomiczne. Jesli nie beda rozlozone stosunkowo rowno na cale spoleczenstwo to na leczenie bedzie stac tylko baaardzo bogatych. Podkreslam brdzo bogatych. Pani Anno, a czy Pani zastanawiala sie dlaczego owe koszty leczenia sa takie wysokie? Czy nie dostrzegla Pani nigdy (o ile Pani o tym myslala) sprzezenia zwrotnego pomiedzy narastajacymi kosztami leczenia i faktem, ze leczenie to jest oplacane za posrednictwem urzedow, ktore dysponuja cudzymi pieniedzmi. Wszyscy pamietamy afery zwiaznane w tzw. bezgotowkowym usuwaniem szkod w przypadku ubezpieczen pojazdow. Sa kraje (europejskie i cywilizowane) w ktorych takie praktyki zakazano! Innymi slowy: udowodniono tam, ze bezgotowkowe usuwanie szkod powoduje korupcje i _zawyzanie_ rzeczywistych kosztow. Oczywiscie problem wgnieciowych drzwi jest mniej "polityczny" niz ubezp. zdrowotnego, wiec poszlo latwiej i dalo sie oszustwa ograniczyc. W przypadku medycyny jest gorzej. Ludzie tak boja sie choroby, ze wola sie dac oszukiwac za cena falszywego bezpieczenstwa. Tak sie sklada, ze choc sam nie jestem lekarzem, to uprawiajac nauke "sluzebna" wobec medycyny mam dosc scisly kontakt z medycyna. I to na dodatek z ta najbardziej nowoczesna i polegajaca na technice medycyna. Mam tutaj swoje zdanie. Obserwuje dzialania firm dostarczajacych aparature medyczna i _zapewniam_, ze nie uzyskalyby one takich _nieuzasadnionych_ profutow, gdyby sluzba zdrowia operowala wedle innych zasad. W tej chwili cena aparatury (a co za tym idzie cena czesciowo kosztow leczenia) nie ma _zadnego_ uzasadnienia. W koncu jesli sytuacja jest naprawde trudna, to zawsze mozna _urzednikowi_ dac lapowe by przymknal oko na fakt, musi wydac i zadluzyc szpital. Urzednic co najwyzej dostanie _nagane_. Wchwili obecnej - wbrew swiatlym intencjom - wszyscy placa, a zyskuja najbogatsi. Glownie wielkie koncerny. I jesli bym mial pokazac najwiekszych zwolennikow obecnej sytuacji to pewnie poza Pania Sliwka i Panem Michalem powinienem dopisac takich graczy jak Pfizer, Glaxo, Siemens... Oni wszyscy pragna sie zajac biednymi - z potrzeby serca oczywiscie. Pomijam tu calkowicie fakt, ze zalozyla Pani z gory, iz w razie braku przymusowych ubezpieczen _nikt_ sie nie bedzie ubezpieczal dobrowolnie. Pomijam tez drugi fakt, ze panstwo gwarantuje najczesciej wlasnie tylko "podstawowe" uslugi medyczne. W podsumowaniu Pani napisala: [...] ale z moralnoscia to dla mnie za duzo wspolnego nie ma, chyba ze to jakas nowa moralnosc o ktorej jeszcze nic nie wiem! Rozumiem iz
Re: dobre maniery
Alex Matejko: Zawsze brakowalo mi cierpliwosci, cnoty zreszta nie tylko chrzescijanskiej a szkoda gdyz malo co cwiczy tak duchowo jak na przyklad wysluchiwanie gaduly, w dodatku uszczypliwego, ktory nie pozwala aby mu cokolwiek wtracic do jego watku ciagnietego w nieskonczonosc, [..] Zreszta i gdzie indziej nie jest najlepiej w tym wzgledzie. Alexander J.Matejko University of Alberta fax (403)4927196 Caly Panski list jest ekstra! Mimo, ze sie uwazam za dobrze wychowana;-), takie refleksyjne przypomnienie zrobi mi tez dobrze.. Pozdrowienia Uta
Re: Reka reke myje
Christine Avanpour, zwana jako the "bomb- babe", bo o niej to mowa, narazila sie kiedyc Billowi Yoornemu nazywajac go dokladnie klamca: " ...he is known as being lier", za co pozbawiono ja "zaszczytu" wylacznosci reprezentowania CNN na korzysc Arendta. Tego dla odmiany odlaczono od "cycka" CNN za pewien reportaz o uzywaniu przez Amerykanow gazow w Wietnamie i reperkusjach na zdrowiu POW. Pozniejsza "bomb- babe" musiala sie tulac po roznych dziurach swiatowych, a jej reportaze szly do lamusa. Wszystko jednak odwrocilo sie o 180 stopni po poslubieniu Jamesa Rubina- nota bene wyniesionego(przywiezionego) do lask przez Madelaine Albright. Byly co prawda jakies tam problemy z jego obywatelstwem, ale who gives a damm. Zaiste, oboje sa zahartowani w bojach-;), ona robi doskonale reportaze propagandowe, on natomiast bardzo nieudolnie klamie, serdecznie przy tym belkocac. De facto, moznaby wymienic pare innych par, niekoniecznie malzenskich, a ktore takze sie zdrowo pomywaja. Ale po co? Wszystko plynie anylej. Rownie serdecznie, Wilhelm Glowacki === At 05:47 PM 5/14/99 , you wrote: Ciekawosta - do niedawna szefem biura CNN w Belgradzie byla zona pana Jamesa Rubina, rzecznika prasowego Departamentu Stanu USA. Grunt to wiernosc malzenska - sprawdzona w warunkach, ze tak powiem, bojowych. Raczka raczke myje. NIECH ZYJE CNN - ORGAN CENTRALNY DEPARTAMENTU STANU USA serdecznie Irek
Re: dobre maniery
At 01:47 PM 5/15/99 +0800, you wrote: No wlasnie, to moze ja skorzystam z tytulu i napisze cos o dobrych manierach. Dobre maniery nie byly w laskach przez ostatnie piedziesiat lat w Polsce. Walczyl z nimi socjalizm teraz zdaje sie walcza z nimi feministki, a ja tam uwazam ze dobre maniery sa potrzebne i ze bardzo ulatwiaja zycie. Wiele na przyklad wykroczen z gatunku sexual harrasment nigdy nie mialo by miejsca gdyby stary dobry zwyczaj, ze przy kobietaach nie opowiada sie wulgarnych kawalow i nie uzywa brzydkich slow (he, he kto to pisze powie Pan Mezynski , ale tamto to byla zupelnie inna sprawa - dyskusja o jezyku!). Ze rece trzyma sie przy sobie ( "Kanadyjczycy" pamietaja moze jak premier John Turner klepnal kolezanke partyjna na oczach calego narodu z calej sily w tylek bo chcial jej pogratulowac sukcesu w wyborach) i ogolnie utrzymuje stosowny dystans kiedy rozmawia sie z obca osoba. Dobre maniery przy stole tez sie przydaja. Wszystko odbywa sie sprawniej i estetyczniej kiedy kazdy uzywa noza i widelca, serwetki, nie macha niepotrzebnie rekami nie mowiac o tym ze nie siorbie, nie mlaska i nie beka (chociaz to juz nie w Chinach!). Mam wiec nadzieje ze w wolnej Polsce dobre maniery wracaja do lask, szczegolnie ze nawet z biznesowego punktu widzenia sa oplacalne. Bardzo czesto ostatni "interview" na powazniejsze stanowisko odbywa sie w restauracji miedzy innemi dlatego zeby sprawdzic czy kandydat umie porzadnie jesc i jak naprawde zachowuje sie wtedy gdy atmosfera rozluzni sie po wypiciu kilku kieliszkow wina. ( Przedtem tez poproszono tegoz kandydata, zeby napisal swoj zyciorys odrecznie, a to zeby sprawdzic czy nie robi zbyt wielu bledow ortograficznych!) Jednym slowem, zaczynam dyskusje o manierach majac nadzieje ze sie ciekawie rozwinie. Pozdrowienia Anna Niewiadomska. To wazna sprawa te maniery.Mozna dodac miedzy innymi takie rady: Nie opluwac rodaka tylko dlatego ze jest innego zdania na dany patriotyczny temat Nie robic donosikow Nie zamartwiac sie tym ze nie ma sie dosc orderow,dyplomow uznania itd Nie robic ponurej miny z powodu niedopieszczenia przez otoczenie Nie oczekiwac zbyt duzo od innych Nie wyliczac przy lada okazji rodakom ich rzekomych wad Nie obnosic sie ze swa swietobliwoscia i patriotyzmem Nie szukac dziury w calym Byc zawsze dobrze wychowany Dostrzegac cudze zaslugi Dziekowac za to co sie dostaje Byc programowo opiekunczym Odnosze te zyczenia w stosunku do siebie(nie jestem bez grzechu w tym wzgledzie!) jak i do innych AJM Alexander J.Matejko University of Alberta fax (403)4927196
Re: dobre maniery
At 01:49 AM 5/15/99 -0600, you wrote: At 01:47 PM 5/15/99 +0800, you wrote: No wlasnie, to moze ja skorzystam z tytulu i napisze cos o dobrych manierach. Dobre maniery nie byly w laskach przez ostatnie piedziesiat lat w Polsce. Walczyl z nimi socjalizm teraz zdaje sie walcza z nimi feministki, a ja tam uwazam ze dobre maniery sa potrzebne i ze bardzo ulatwiaja zycie. Wiele na przyklad wykroczen z gatunku sexual harrasment nigdy nie mialo by miejsca gdyby stary dobry zwyczaj, ze przy kobietaach nie opowiada sie wulgarnych kawalow i nie uzywa brzydkich slow (he, he kto to pisze powie Pan Mezynski , ale tamto to byla zupelnie inna sprawa - dyskusja o jezyku!). Ze rece trzyma sie przy sobie ( "Kanadyjczycy" pamietaja moze jak premier John Turner klepnal kolezanke partyjna na oczach calego narodu z calej sily w tylek bo chcial jej pogratulowac sukcesu w wyborach) i ogolnie utrzymuje stosowny dystans kiedy rozmawia sie z obca osoba. Dobre maniery przy stole tez sie przydaja. Wszystko odbywa sie sprawniej i estetyczniej kiedy kazdy uzywa noza i widelca, serwetki, nie macha niepotrzebnie rekami nie mowiac o tym ze nie siorbie, nie mlaska i nie beka (chociaz to juz nie w Chinach!). Mam wiec nadzieje ze w wolnej Polsce dobre maniery wracaja do lask, szczegolnie ze nawet z biznesowego punktu widzenia sa oplacalne. Bardzo czesto ostatni "interview" na powazniejsze stanowisko odbywa sie w restauracji miedzy innemi dlatego zeby sprawdzic czy kandydat umie porzadnie jesc i jak naprawde zachowuje sie wtedy gdy atmosfera rozluzni sie po wypiciu kilku kieliszkow wina. ( Przedtem tez poproszono tegoz kandydata, zeby napisal swoj zyciorys odrecznie, a to zeby sprawdzic czy nie robi zbyt wielu bledow ortograficznych!) Jednym slowem, zaczynam dyskusje o manierach majac nadzieje ze sie ciekawie rozwinie. Pozdrowienia Anna Niewiadomska. To wazna sprawa te maniery.Mozna dodac miedzy innymi takie rady: Nie opluwac rodaka tylko dlatego ze jest innego zdania na dany patriotyczny temat Nie robic donosikow Nie zamartwiac sie tym ze nie ma sie dosc orderow,dyplomow uznania itd Nie robic ponurej miny z powodu niedopieszczenia przez otoczenie Nie oczekiwac zbyt duzo od innych Nie wyliczac przy lada okazji rodakom ich rzekomych wad Nie obnosic sie ze swa swietobliwoscia i patriotyzmem Nie szukac dziury w calym Byc zawsze dobrze wychowany Dostrzegac cudze zaslugi Dziekowac za to co sie dostaje Byc programowo opiekunczym Odnosze te zyczenia w stosunku do siebie(nie jestem bez grzechu w tym wzgledzie!) jak i do innych AJM Alexander J.Matejko University of Alberta fax (403)4927196 OK Alexander J.Matejko University of Alberta fax (403)4927196
Re: emigranckie resentymenty
At 11:57 PM 5/14/99 -0700, you wrote: Nic dodac nic ujac. Jest to rownie zalosne jak i nieuniknione. Na pocieszenie moge dodac iz grupy o ktorych pan pisze to zdecydowana mniejszosc. Pozostala 'wieksza' polowa to ludzie zharmonizowani z otaczajacym srodowiskiem. I wedlug mnie tak jest dobrze dla wszystkich. Pozdrawiam Sliwka Oby tak zawsze i wszedzie bylo! AJM -Original Message- From: Alex Matejko [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED] Date: Friday, May 14, 1999 5:03 PM Subject: emigranckie resentymenty Oszczerstwa sa skuteczna bronia tam, gdzie apeluja do wartosci na tyle istotnych dla danego kregu ludzi, ze ci reaguja na nie. Na przyklad jakie takie poczucie wspolnoty etnicznej,politycznej czy religijnej jest potrzebne aby ludzie wogole reagowali na te lub inne pomowienia. Widac to zwlaszcza wsrod emigrantow, ze tylko starsi faktycznie biora na serio rozne oszczercze plotki, podczas gdy mlodziez malo juz one obchodza,chyba ze chodzi o usuniecie z siodla kogos, kto widomie przeszkadza. Socjologicznie jest interesujace ustalic funkcje danego oszczerstwa.Nie koniecznie to ostatnie musi byc bezposrednio interesowne( na przyklad dany dzialacz chce wygryzc innego dzialacza i zajac jego miejsce). Nieraz plotkarze i oszczercy wyzywaja sie w tym na przyklad,ze pisza anonimowe listy do miejscowych wladz po to tylko aby miec poczucie spelnienia "patrotycznego" obowiazku a poza tym aby podbudowac poczucie wlasnej sily i wartosci, przekonac samego siebie o tym,ze jest sie ciagle jeszcze kim wplywowym,kto wprawdzie nie moze cos istotnego zrobic, ale przynajmniej zaszkodzi rodakowi innemu ideologicznie niz on sam.Czasem wystarczy po prostu jawnie przez telefon przekazac komus zlosliwe docinki ,aby sie na nim wyzyc. Znacznym spolecznym niebezpieczenstwem jest atmosfera strachu wobec otoczenia , ktore ni stad ni zowad posadza rodaka o jakies ukryte zle zamiary,zwlaszcza gdy ten rodak ma byc jakoby na obcej sluzbie. W takiej wlasnie atmosferze nastepuje nieraz eskalacja walki o wladze,a mianowicie rozni ambitni osobnicy usiluja takimi wlasnie niegodnymi sposobami wykazac,ze sa jakoby szczegolnie czujni,a wiec zasluguja na danie im po to aby "gruntownie oczyscic teren od obcych agentow". Mniej drastycznym zabiegiem jest rzucanie pomowien na siebie nawzajem, ze ten lub inny nie jest dostatecznie ofiarny,patriotyczny, obowiazkowy, spolecznie zasluzony itd.Tym sposobem mozna jakis czas mniej lub bardziej gorowac nad innymi przy lada okazji wypominajac im rzekoma opieszalosc w sluzeniu "slusznej" sprawie. Jesli ktos ma szczegolna przyjemnosc w wytykaniu innym tego lub innego, to laczy skutecznie przyjemne z pozytecznym: sam wydzwiga sie w miejscowej hierarchii spolecznej a jednoczesnie umacnia swoje poczucie wlasnej wartosci w porownaniu z innymi, ktorzy jakoby nie sa dostatecznie patriotyczni,swietobliwi,ofiarni,cnotliwi itd. Im trafniej uda sie umiejscowic cudze niedostatki tym latwiej zostac samemu swietlana postacia korzystnie wybijajaca sie od mniej lub bardziej nijakiej reszty.Niektorzy ambitni "patrioci" nabieraja mistrzowstwa w protekcjonalnym traktowaniu "maluczkich" wypominajac im przy lada okazji, ze nie sa dosc aktywni, zangazowani,ofiarni itd. Im wiecej znajdzie sie w tym wzgledzie naiwniakow,ktorzy wezma powaznie pouczenia im udzielane i podporzadkuja sie na zasadzie uczen-mistrz, tym glebiej rosnie autorytet "prawdziwych [patriotow" w stosunku do "prozniaczej" reszty. To wszystko jest szczegolnie istotne psychologicznie dla takich ludzi ktorym z takich lub innych wzgledow nie powiodlo sie za granica i gryzie ich ich to wlasnie, a polonijne zaszczyty sa dla nich jakim takim zadoscuczynieniem,nawet jesli okupionym nieszczerym i wrecz pokretnym postepowaniem. Innosc gry uprawianej swiadomie lub nie w stosunku do miejscowych rodakow anizeli w stosunku do wlasnych dzieci szybko wsiakajacych w miejscowe obce srodowisko jest bardzo znamiennym zjawiskiem. Zgorzknienie ma tutaj swoje zrodlo i zabarwia stosunek do innych: z jednej strony patos patriotyczny podtrzymywany glownie dla dobrego mniemania o samym sobie,a z drugiej strony zalosc w stosunku do samego siebie ze na obcej ziemi nie udalo sie osiagnac dostatecznie duzo,albo wreszcie chroniczne nieprzystosowanie. Protekcjonalne poklepywanie rodakow z pozycji wlasnej wyzszosci idzie w parze z nieszczeroscia w stosunku do nich co niekiedy wrecz uniemozliwia wszelkie autentyczne porozumienie. Wszystko to towarzyszy wsiakaniu w obcy grunt zwlaszcza jesli ma sie w tym wzgledzie poczucie niedosytu: mierzylo sie wyzej anizeli udalo sie, ciagle czuje sie niepewnie na obcym gruncie, traci sie kontakt z wlasnymi dziecmi i wnukami, wlasne srodowisko etniczne widomie wiednie, zycie religijne nie jest dosc glebokie aby odbic od dna i znalezc inny sens zycia niz dotad,z obcymi wokol nie ma sie porozumienia. Rodzace sie stad resentymenty produkuja zgorzknienie, ktoremu
dobre maniery
No wlasnie, to moze ja skorzystam z tytulu i napisze cos o dobrych manierach. Dobre maniery nie byly w laskach przez ostatnie piedziesiat lat w Polsce. Walczyl z nimi socjalizm teraz zdaje sie walcza z nimi feministki, a ja tam uwazam ze dobre maniery sa potrzebne i ze bardzo ulatwiaja zycie. Wiele na przyklad wykroczen z gatunku sexual harrasment nigdy nie mialo by miejsca gdyby stary dobry zwyczaj, ze przy kobietaach nie opowiada sie wulgarnych kawalow i nie uzywa brzydkich slow (he, he kto to pisze powie Pan Mezynski , ale tamto to byla zupelnie inna sprawa - dyskusja o jezyku!). Ze rece trzyma sie przy sobie ( "Kanadyjczycy" pamietaja moze jak premier John Turner klepnal kolezanke partyjna na oczach calego narodu z calej sily w tylek bo chcial jej pogratulowac sukcesu w wyborach) i ogolnie utrzymuje stosowny dystans kiedy rozmawia sie z obca osoba. Dobre maniery przy stole tez sie przydaja. Wszystko odbywa sie sprawniej i estetyczniej kiedy kazdy uzywa noza i widelca, serwetki, nie macha niepotrzebnie rekami nie mowiac o tym ze nie siorbie, nie mlaska i nie beka (chociaz to juz nie w Chinach!). Mam wiec nadzieje ze w wolnej Polsce dobre maniery wracaja do lask, szczegolnie ze nawet z biznesowego punktu widzenia sa oplacalne. Bardzo czesto ostatni "interview" na powazniejsze stanowisko odbywa sie w restauracji miedzy innemi dlatego zeby sprawdzic czy kandydat umie porzadnie jesc i jak naprawde zachowuje sie wtedy gdy atmosfera rozluzni sie po wypiciu kilku kieliszkow wina. ( Przedtem tez poproszono tegoz kandydata, zeby napisal swoj zyciorys odrecznie, a to zeby sprawdzic czy nie robi zbyt wielu bledow ortograficznych!) Jednym slowem, zaczynam dyskusje o manierach majac nadzieje ze sie ciekawie rozwinie. Pozdrowienia Anna Niewiadomska.
Re: emigranckie resentymenty
Nic dodac nic ujac. Jest to rownie zalosne jak i nieuniknione. Na pocieszenie moge dodac iz grupy o ktorych pan pisze to zdecydowana mniejszosc. Pozostala 'wieksza' polowa to ludzie zharmonizowani z otaczajacym srodowiskiem. I wedlug mnie tak jest dobrze dla wszystkich. Pozdrawiam Sliwka -Original Message- From: Alex Matejko [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED] Date: Friday, May 14, 1999 5:03 PM Subject: emigranckie resentymenty Oszczerstwa sa skuteczna bronia tam, gdzie apeluja do wartosci na tyle istotnych dla danego kregu ludzi, ze ci reaguja na nie. Na przyklad jakie takie poczucie wspolnoty etnicznej,politycznej czy religijnej jest potrzebne aby ludzie wogole reagowali na te lub inne pomowienia. Widac to zwlaszcza wsrod emigrantow, ze tylko starsi faktycznie biora na serio rozne oszczercze plotki, podczas gdy mlodziez malo juz one obchodza,chyba ze chodzi o usuniecie z siodla kogos, kto widomie przeszkadza. Socjologicznie jest interesujace ustalic funkcje danego oszczerstwa.Nie koniecznie to ostatnie musi byc bezposrednio interesowne( na przyklad dany dzialacz chce wygryzc innego dzialacza i zajac jego miejsce). Nieraz plotkarze i oszczercy wyzywaja sie w tym na przyklad,ze pisza anonimowe listy do miejscowych wladz po to tylko aby miec poczucie spelnienia "patrotycznego" obowiazku a poza tym aby podbudowac poczucie wlasnej sily i wartosci, przekonac samego siebie o tym,ze jest sie ciagle jeszcze kim wplywowym,kto wprawdzie nie moze cos istotnego zrobic, ale przynajmniej zaszkodzi rodakowi innemu ideologicznie niz on sam.Czasem wystarczy po prostu jawnie przez telefon przekazac komus zlosliwe docinki ,aby sie na nim wyzyc. Znacznym spolecznym niebezpieczenstwem jest atmosfera strachu wobec otoczenia , ktore ni stad ni zowad posadza rodaka o jakies ukryte zle zamiary,zwlaszcza gdy ten rodak ma byc jakoby na obcej sluzbie. W takiej wlasnie atmosferze nastepuje nieraz eskalacja walki o wladze,a mianowicie rozni ambitni osobnicy usiluja takimi wlasnie niegodnymi sposobami wykazac,ze sa jakoby szczegolnie czujni,a wiec zasluguja na danie im po to aby "gruntownie oczyscic teren od obcych agentow". Mniej drastycznym zabiegiem jest rzucanie pomowien na siebie nawzajem, ze ten lub inny nie jest dostatecznie ofiarny,patriotyczny, obowiazkowy, spolecznie zasluzony itd.Tym sposobem mozna jakis czas mniej lub bardziej gorowac nad innymi przy lada okazji wypominajac im rzekoma opieszalosc w sluzeniu "slusznej" sprawie. Jesli ktos ma szczegolna przyjemnosc w wytykaniu innym tego lub innego, to laczy skutecznie przyjemne z pozytecznym: sam wydzwiga sie w miejscowej hierarchii spolecznej a jednoczesnie umacnia swoje poczucie wlasnej wartosci w porownaniu z innymi, ktorzy jakoby nie sa dostatecznie patriotyczni,swietobliwi,ofiarni,cnotliwi itd. Im trafniej uda sie umiejscowic cudze niedostatki tym latwiej zostac samemu swietlana postacia korzystnie wybijajaca sie od mniej lub bardziej nijakiej reszty.Niektorzy ambitni "patrioci" nabieraja mistrzowstwa w protekcjonalnym traktowaniu "maluczkich" wypominajac im przy lada okazji, ze nie sa dosc aktywni, zangazowani,ofiarni itd. Im wiecej znajdzie sie w tym wzgledzie naiwniakow,ktorzy wezma powaznie pouczenia im udzielane i podporzadkuja sie na zasadzie uczen-mistrz, tym glebiej rosnie autorytet "prawdziwych [patriotow" w stosunku do "prozniaczej" reszty. To wszystko jest szczegolnie istotne psychologicznie dla takich ludzi ktorym z takich lub innych wzgledow nie powiodlo sie za granica i gryzie ich ich to wlasnie, a polonijne zaszczyty sa dla nich jakim takim zadoscuczynieniem,nawet jesli okupionym nieszczerym i wrecz pokretnym postepowaniem. Innosc gry uprawianej swiadomie lub nie w stosunku do miejscowych rodakow anizeli w stosunku do wlasnych dzieci szybko wsiakajacych w miejscowe obce srodowisko jest bardzo znamiennym zjawiskiem. Zgorzknienie ma tutaj swoje zrodlo i zabarwia stosunek do innych: z jednej strony patos patriotyczny podtrzymywany glownie dla dobrego mniemania o samym sobie,a z drugiej strony zalosc w stosunku do samego siebie ze na obcej ziemi nie udalo sie osiagnac dostatecznie duzo,albo wreszcie chroniczne nieprzystosowanie. Protekcjonalne poklepywanie rodakow z pozycji wlasnej wyzszosci idzie w parze z nieszczeroscia w stosunku do nich co niekiedy wrecz uniemozliwia wszelkie autentyczne porozumienie. Wszystko to towarzyszy wsiakaniu w obcy grunt zwlaszcza jesli ma sie w tym wzgledzie poczucie niedosytu: mierzylo sie wyzej anizeli udalo sie, ciagle czuje sie niepewnie na obcym gruncie, traci sie kontakt z wlasnymi dziecmi i wnukami, wlasne srodowisko etniczne widomie wiednie, zycie religijne nie jest dosc glebokie aby odbic od dna i znalezc inny sens zycia niz dotad,z obcymi wokol nie ma sie porozumienia. Rodzace sie stad resentymenty produkuja zgorzknienie, ktoremu trudno oprzec sie. Alexander J.Matejko University of Alberta fax
Re: zagadki literackie
tatar - befsztyk tatarski szwajcar - portier, odzwierny (stoi i drzwi przed jasniepanstwem otwiera) ^z z kreska kozak - zywy, smialy, dzielny
Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)
At 07:33 AM 5/15/99 +0200, Uta Zablocki-Berlin wrote: Z mogego doswiadczenia, musze powiedziec, ze Dariusz Ratajczak bedzie dalej publikowal. Jesli nie w Polsce, to w jakims kraju, gdzie pod wolnoscia prasy i slowa sie zrozumie, ze kazdy 'idiota' moze kazde 'scheiss' opublikowac, nawet takie jawne klamstwa. (...) Czy czytala Pani ksiazke p. Ratajczaka? Czy moze tylko opinie o niej? serdecznie Irek
[polska] Ofiary III Rzeszy moga nie dostac odszkodowan
From: [EMAIL PROTECTED] Ofiary III Rzeszy moga nie dostac odszkodowan Rzad niemiecki chcialby szybko i bezbolesnie zakonczyc sprawe odszkodowan dla ofiar III Rzeszy. Ma temu sluzyc powolanie funduszu, finansowanego przez 12 firm, ktore w czasie wojny korzystaly z niewolniczej pracy. Jednak warunkiem rozpoczecia jego dzialalnosci od 1 wrzesnia jest wycofanie przez poszkodowanych pozwow sadowych w Niemczech i USA. Tymczasem sklada je coraz wiecej osob. To tylko jeden z problemow, ktory stawia pod wielkim znakiem zapytania wyplate oczekiwanych od 50 lat rekompensat dla ofiar nazizmu. Wszystkie sporne kwestie maja byc rozwiazane 12 maja, podczas zwolanej przez amerykanski Departament Stanu wielkiej konferencji, dotyczacej odszkodowan. Tylko czy moze dojsc do porozumienia, ktore zadowoli wszystkie strony? Nikt na zachod od Odry nie ukrywa, ze celem planowanego funduszu odszkodowawczego jest ochrona niemieckiego przemyslu przed roszczeniami, zarowno dzis, jak i w przyszlosci. Przedstawiciele urzedu kanclerskiego mowia przy tym otwarcie, ze poszkodowani moga nie dostac z tego zrodla zadnych pieniedzy, jesli beda wystepowac na droge sadowa przeciwko rzadowi i firmom niemieckim. Pojawia sie jednak pytanie, czy Niemcy maja prawo do stawiania jakichkolwiek warunkow? Ofiary nazizmu maja jedna odpowiedz - NIE. Bylismy numerami Mimo, iz o powolaniu funduszu Niemcy zaczeli mowic na poczatku lutego, do dzis nie wiadomo, czy obejmie on wszystkich poszkodowanych. Oficjalne komunikaty na ten temat sa wyjatkowo enigmatyczne. Do niedawna wskazywano jedynie na robotnikow przymusowych, a wiec osoby, ktore zostaly wywiezione na roboty do III Rzeszy. Wsrod poszkodowanych, dzis starszych ludzi, powstal nawet duzy zamet, gdyz media stosowaly termin "robotnik przymusowy" na okreslenie wszystkich ubiegajacych sie o rekompensaty. Przeciwko takiemu rozwiazaniu ostro wystapili szczegolnie byli wiezniowie obozow koncentracyjnych, ktorzy jako pierwsi rozpoczeli starania o uzyskanie zadoscuczynienia. - Hitlerowcy nie tylko zmuszali nas do niewolniczej pracy, ale przede wszystkim zostalismy pozbawieni wolnosci, musielismy zyc w nieludzkich warunkach, czesto przez kilka lat. Odszkodowania powinny przyslugiwac za sam pobyt w obozie - argumentuja. - Bylismy numerami - mowi Stefan Kozlowski, prezes Zwiazku Bylych Wiezniow, w czasie wojny osadzony w obozie Stutthof. - Grupe 100 numerow zabierano do fabryki, a potem odstawiano z powrotem do obozu. Dlatego firmy, ktore korzystaly z naszej pracy, moga odpowiadac tylko za to, ze nam nie zaplacily. Za uwiezienie i terror odpowiada rzad. To on jest glownym adresatem naszych roszczen. Odpowiedzialnosc panstwa W tym miejscu pojawia sie problem zasadniczy. Wiadomo, ze wiezniow wykorzystywano do pracy w szeregu niemieckich firm, ale zapomina sie na ogol, komu te firmy sluzyly. Ich potencjal nakrecal machine wojenna panstwa III Rzeszy. Gdyby w odpowiednim czasie przemysl nie poparl Hitlera, II wojna swiatowa prawdopodobnie nigdy by nie wybuchla. Potem cale hitlerowskie Niemcy funkcjonowaly dzieki niewolniczej sile robotnikow z podbitych panstw. Dodac warto, ze wielu wiezniow pracowalo w zakladach SS, a wiec bezposrednio dla okupanta. Nalezaly do nich m.in. Niemieckie Zaklady Zbrojeniowe (DAW). Mimo, iz obecna koalicja rzadzaca (SPD i Zieloni) jest bardziej sklonna do pertraktacji w sprawie odszkodowan, niz jej poprzedniczka, panstwo niemieckie caly czas ucieka od odpowiedzialnosci za zbrodnie nazistow. Nie czuje sie spadkobierca III Rzeszy, zarowno w sensie prawnym, jak i moralnym. Kanclerz Gerhard Schroeder powiedzial niedawno, ze budzet Niemiec nie zamierza partycypowac w funduszu. Mozliwe jednak, ze bedzie musial, gdyz z przymusowej pracy w czasie wojny korzystaly rowniez niemieckie gminy, panstwowa kolej i poczta. W ubieglym miesiacu strona niemiecka zaczela mowic, na razie bardzo niesmialo, o powstaniu dwoch funduszy. Jeden przemyslowy, ma "obslugiwacö" wywiezionych na roboty, drugi federalny, utworzony przez Bundestag, bylych wiezniow i osoby, ktore pracowaly na roli. W obu przypadkach odszkodowan byliby pozbawieni spadkobiercy ofiar, co tez budzi wiele kontrowersji. Niemieckie ofiary bardziej sceptyczne Druga sprawa, o ktora toczy sie batalia to pieniadze. Polacy chca godziwych ODSZKODOWAN, a NIE ZAPOMOG. Tymczasem Niemcy starannie unikaja slowa "odszkodowanie" czy "zadoscuczynienie", mowia wylacznie o przyznaniu jakiejs blizej nie okreslonej pomocy. Jej wysokosc jest ustalana odgornie, bez konsultacji z poszkodowanymi. Na razie z deklaracji urzedu kanclerskiego zadowoleni sa wlasciwie tylko izraelscy i amerykanscy Zydzi - ofiary holocaustu, z ktorych kazda moze liczyc na 10 tys. marek. Poszkodowanym z krajow Europy Srodkowo-Wschodniej zostana najprawdopodobniej wyplacone mniejsze kwoty. Na to rowniez nie ma zgody. Jesli wchodzimy do Unii Europejskiej, Polacy nie moga byc nadal traktowani jak ludzie zza zelaznej kurtyny, obywatele drugiej kategorii. Juz raz, gdy Niemcy wyplacali
Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)
Irek Karaskiewicz: At 07:33 AM 5/15/99 +0200, Uta Zablocki-Berlin wrote: Z mogego doswiadczenia, musze powiedziec, ze Dariusz Ratajczak bedzie dalej publikowal. Jesli nie w Polsce, to w jakims kraju, gdzie pod wolnoscia prasy i slowa sie zrozumie, ze kazdy 'idiota' moze kazde 'scheiss' opublikowac, nawet takie jawne klamstwa. (...) Czy czytala Pani ksiazke p. Ratajczaka? Czy moze tylko opinie o niej? serdecznie Irek Nie, nie czytalam ta ksiazke. Czytalam 'tylko' w polskich i niemieckich gazetach o tym. Ale mi wystarczal cytat o tym, ze cyklon B byl ponoc tylko srodkiem desinfikujacym w Auschwitz. Czy Pan wyrobil sobie opinie na 'Mein Kampf'? Jesli tak, to na podstawie innych oswiadczen lub przeczytal Pan sam ta ksiazke? Uwazam, ze czasami wystarczy streszczenie lub krytyki, aby sobie wyrobic opinie, szczegolnie jesli chodzi o dziela jawnie rasistowskie, ktorych publikowanie w Niemczech jest zabronione. W pewnej mierze trzeba polegac na tym, co gazety pisza, nie? Czy Pan musi poznac Clintona osobiscie, aby sie upewnic sie, ze jest prezydentem USA?:-) Pozdrowienia Uta
Re: Reka reke myje
Irek Karaskiewicz [EMAIL PROTECTED] napisal: Ciekawosta - do niedawna szefem biura CNN w Belgradzie byla zona pana Jamesa Rubina, rzecznika prasowego Departamentu Stanu USA. Grunt to wiernosc malzenska - sprawdzona w warunkach, ze tak powiem, bojowych. No wlasnie. Wziete z www.drudgereport.com: X DRUDGE REPORT X THURSDAY, MAY 13, 1999 21:04:22 ET X RUBIN, AMANPOUR TEAMWORK While State Department Spokesman Jamie Rubin daily takes to the microphones trying to make the case that there has been ethnic cleansing in Kosovo, his wife, CNNCBS reporter Christiane Amanpour, is setting out to prove that her husband is not just a pretty face -- but he is also right! On 60 MINUTES this weekend, Amanpour is planning to report from Balkan refugee camps, where, she notes, the "War Crimes Tribunal investigators have their choice of thousands of people who say they saw Serbians commit rape, execution and mass murder." Madeleine Albright and Don Hewitt are executive producers of the segment. Meanwhile, busy Amanpour will conduct an exclusive interview with Hillary Clinton in Skopje, Macedonia, airing Friday, May 14, on The World Today at 10 p.m. ET. The conversation, which will be taped earlier on Friday, will focus on the first lady's role as an international envoy and her experiences touring the Kosovar- Albanian refugee camps in Macedonia, as well as other issues. This marks Mrs. Clinton's first television interview since January 1998.
Re: dobre maniery
Do tego zbioru 13 dobrych manier autorstwa pana Matejki nalezaloby wlasciwie dopisac JAKO PUNKT PIERWSZY nastepujaca maksyme: (1) usuwac "wklejki", wycinac ogony, i zachowac *jakas* proporcje pomiedzy dlugoscia wlasnych komentarzy wzgledem tekstow ktore sie cytuje (a co dopiero w calosci!). Jednolinijkowe bowiem potwierdzenia itp dlugich, i wczesniej juz znanych materialow, w czym wlasnie celuje nasz pan "Kamyczek"[*], jest oznaka co najmniej braku zrozumienia medium w ktorym sie pisze, jesli nie pogardy dla (czasu i energii) czytelnikow (a to ?chyba? przeczy maksymie pt. "Byc zawsze dobrze wychowany[m]".) Niewatpliwie "szukajacy dziury w calym" __L [13 zyciowych "maksym" AJM wycietych] [*] Uzasadnienie tezy: On 99-05-15 01:49 -0600 sez Alex Matejko: [ 35 linijek wklejki] [ 16 linijek zyciowych "maksym" autorstwa AJM] On 99-05-15 01:54 -0600 sez Alex Matejko: [ 9 linijek wklejki] [ 1 linijka komentarza AJM] [140 linijek wklejki] On 99-05-15 02:05 -0600 sez Alex Matejko: [ 59 linijek wklejki zawierajacej raz jeszcze "maksymy"] ["OK", czyli jednosylabowy komentarz AJM]
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
. Pani Anno, a czy Pani zastanawiala sie dlaczego owe koszty leczenia sa takie wysokie? Czy nie dostrzegla Pani nigdy (o ile Pani o tym myslala) sprzezenia zwrotnego pomiedzy narastajacymi kosztami leczenia i faktem, ze leczenie to jest oplacane za posrednictwem urzedow, ktore dysponuja cudzymi pieniedzmi. Bartek Rajwa Oj zastanawialam sie, zastanawialam, bo ja tak jak Pan, biolog co to cale zycie krecil sie przy medycynie i naukach medycznych. Ma Pan racje ze to co sie dzieje z kosztami to ma zwiazek (scisly) ze sposobem zarzadzania pieniedzmi. Ale jaka ma Pan gwarancje ze prywatnie zarzadzany fundusz nie zacznie po paru latach dzialac bardzo podobnie do panstwowego? Przeciez to tez ludzie robia a taka juz ludzka natura, ze jak moga to uszczkna! W Polsce za moich czasow byla zwykla socjalistyczna niemoc i bieda, ale w Kanadzie to wlasnie ta pazernosc glownie lekarzy, ktorzy wyciskali z systemu kazdy cent, zlecajac niepotrzebne badania ( sa wlascicielami laboratoriow ktore nastepnie te analizy robia wiec jest double jack pot) itp itd itp... Z prywatnymi firmami nie jest wszakze tak rozowo. Np. jezeli ma sie skonstatowana jkas dolegliwosc to taka firma ubezpiecza na wszystko oprocz wlasnie tego na czy czlowiekowi zalezy. I co zrobic? Nie ma rady. W koncu i tak samemu sie placi. Czyli jak to mowia lepiej byc bogatym i zdrowym niz biednym i chorym... Pozdrowienia Anna Niewiadomska P.S. Dziwne tylko ze wydatki na sluzbe zdrowia w USA sa najwyzsze na swiecie pomimo prywatnego systemu i tego samego, czy nawet nizszego poziomu zdrowotnosci co w Kanadzie i Europie Zachodniej. A.
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
At 04:02 PM 5/14/99 -0700, you wrote: Pani Anna napisala: Na razie zdaje sie wam, ze wlasnymi silami i polegajac na dobrowolnej ofiarnosci spolecznej mozna pokryc koszta opieki zdrowotnej. Sliwka: Nie wiem jak do tego doszlo ale ja tak na prawde nie napisalam. Jestem absolutnie za ubezpieczeniami spolecznymi. Uwazam, ze czlowiek silny i zdrowy ma obowiazek placic wiecej niz czlowiek slaby i chory. Uwazam, ze spoleczenstwo musi byc opodatkowane. Tak, tak to moja "figura stylisyczna" tak mi koslawo wyszla, ci "oni" to byli ci mlodzi, zdrowi i krotkowzroczni w ogole, a nie moi przedmowcy konkretnie! Pozdrawienia Anna Niewiadomska
Re: Reka reke myje
Marcin Mankowski zacytowal z www.drudgereport.com : Meanwhile, busy Amanpour will conduct an exclusive interview with Hillary Clinton in Skopje, Macedonia, airing Friday, May 14, on The World Today at 10 p.m. ET. The conversation, which will be taped earlier on Friday, will focus on the first lady's role as an international envoy and her experiences touring the Kosovar- Albanian refugee camps in Macedonia, as well as other issues. This marks Mrs. Clinton's first television interview since January 1998. Zgadza sie. Ogladalam ten wywiad zupelnie przypadkiem dzisiaj okolo 4 rano czasu polskiego w CNN International. Dotychczas nie kojarzylam pani Amanpour. Teraz juz tak. Pani prezydentowa wypadla zupelnie przyzwoicie, choc wygladala na bardzo zmeczona. Zauwazylam, ze odnoszac sie do dzialalnosci Miloszevicia dosc mocno podkreslala niepochlebna role jego zony. Pani zawsze pania zauwazy ;-) Izabella
Re: Matura A.D. 1999/ Dlaczego skowronek nie spiewa?
On Fri, 14 May 1999, Sliwka Prunka wrote: No to w tych skowronkach juz jest nas dwie. No to my, zielone wspolczujemy skowronkowi. Juz pewnie ptaszyna nam nie zaspiewa srebrnym glosikiem zadlawiony ze szczetem podwojnie... a nawet potrojnie, jezeli uwzglednic pestke! Juz dawno, i mowie to szczerze, nie czytalam czyjes wypowiedzi z tak zapartym tchem. A skowronek? A jego dech zaparty to pestka? Jak by pani napisala jeszcze pare zdan to bym sie udusila! Przynajmniej byloby sprawiedliwie. Przynajmniej z punktu widzenia skowronka! I wie pani dlaczego? Ano dlatego, ze tak rzadko sie zdarza by ktos pisal to co mysli, nawet jezeli mysli te wykielkowaly z literatury, czyli fikcji. Nam, zielonym zawsze sie to zdarza. Inna sprawa, ze nie myslimy za wiele. No ale my jestesmy male i glupie, a ostatnio na dodatek olewane przez Ciemnogrod. Fikcja stwarza prawde. No pewnie - wystarczy sprawdzic ile prawdy jest w tym, co stwarzaja zielone! Dziwny ale prawdziwy proces. Pani myslenie jest prawdziwe. zamkniete zostaje w psychice przecietnego Polaka klamra natury. Patrzac dookola, ot chocby na listy dyskusyjne nie jestesmy w stanie przyznac sie do slabosci. Nam sie bardzo czesto robi slabo, jak patrzymy na niektore listy dyskusyjne. Zupelnei otwarcie sie do tego przynajemy. Pozdrawiam Bede czekac na pani pisanie 'wszystko jedno o czym' Sliwka Prunka Skowronek wszakze nie doczekal. I my tez niedoczekujmy az nam sie dostanie i znikamy.. Grtxy W celu przezwyciezenia problemu pestki w gardziolku oraz pozbycia sie pypcia na nosie zaleca sie przyspieszenie tempa prywatyzacji. A takze zintensyfikowanie bombardowania Belgradu.
Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)
At 01:14 PM 5/15/99 +0200, Uta Zablocki-Berlin wrote: Irek Karaskiewicz: At 07:33 AM 5/15/99 +0200, Uta Zablocki-Berlin wrote: Z mogego doswiadczenia, musze powiedziec, ze Dariusz Ratajczak bedzie dalej publikowal. Jesli nie w Polsce, to w jakims kraju, gdzie pod wolnoscia prasy i slowa sie zrozumie, ze kazdy 'idiota' moze kazde 'scheiss' opublikowac, nawet takie jawne klamstwa. (...) Czy czytala Pani ksiazke p. Ratajczaka? Czy moze tylko opinie o niej? serdecznie Irek Nie, nie czytalam ta ksiazke. Czytalam 'tylko' w polskich i niemieckich gazetach o tym. Ale mi wystarczal cytat o tym, ze cyklon B byl ponoc tylko srodkiem desinfikujacym w Auschwitz. (...) Oddajmy glos samemu bohaterowi; Opole dnia 9. Maja 1999 Nie jestem rewizjonista, prezentuje tylko punkt widzenia rewizjonistow, ale to nie oznacza ze sie z nimi zgadzam. Inna rzecz, ze jestem przeciwny wsadzaniu ich do wiezienia. Historia musi byc wolna od dzialan penalizacyjnych. W mojej ksiazce pt. "Tematy Niebezpieczne", poruszam rozne tematy, takze te niemile Zydom. Moze dlatego tak sie burza. Moje zainteresowania historyczne sa bardzo szerokie a rewizjonizm holocaustu to tylko margines. Mysle, ze moja ksiazka ma przede wszystkim wymowe antykomunistyczna i antynazistowska, a nade wszystko broni dobrego imienia Polski, Polakow i Kosciola. Niestety Zydzi czytaja ja wybiorczo, a nawet mam pewnosc, ze w ogole jej nie czytali. Jestem ofiara nagonki, bo sprzeciwiam sie politycznej poprawnosci. Coraz czesciej w mojej obronie wystepuja w Polsce prawicowe gazety a caly czas staja za mna moi studenci i duza czesc opinii publicznej mojego miasta. Dlaczego? Bo czytali moja ksiazke. Tak ogolniej , swiat wszedl w okres politycznej poprawnosci co oznacza zwykla cenzure. Dla historyka oznacza to jedno: siedz cicho, nie wychylaj sie, zajmij sie bezpiecznymi tematami. Ciekaw jestem, kiedy to szalenstwo sie skonczy. Dariusz Ratajczak To tyle. Serdecznie Irek
Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)
Irek Karaskiewicz: At 01:14 PM 5/15/99 +0200, Uta Zablocki-Berlin wrote: Irek Karaskiewicz: [..] Oddajmy glos samemu bohaterowi; wlasnie: * * * "Podsumowujac ten watek mozemy wiec stwierdzic bez popelniania wiekszego bledu, ze Cyklon B stosowano w obozach do dezynfekcji, nie zas mordowania ludzi (tak wiec slynna "selekcja do gazu" byla zwyklym podzialem nowoprzybylych wedlug wieku, plci, stanu zdrowotnego); laznia sluzyla w obozie do kapieli, nie byla miejscem gdzie mordowano ludzi; opowiadania ocalalych wiezniow jakoby widzieli gazowanie ludzi sa bezwartosciowe. Jest to dramatyzowanie i tak juz dramatycznej sytuacji (podobnie rzecz sie ma z zeznaniami oskarzonych po wojnie SS-manow - kajajacych sie, ulegajacych presj i przesluchujacych, chcacych odgrywac w obliczu szubienicy role "piekielnych facetow" - przypadek Rudolfa Hoessa). Wniosek ostateczny nasuwa sie sam: w obozach ludzie glownie umierali na skutek chorob wynikajacych z niedozywienia, zlych warunkow higienicznych, morderczej pracy, a ciala palono w krematoriach by zapobiec epidemii." * * * Pozdrowienia Uta
Re: dobre maniery
On Sat, 15 May 1999 13:47:50 +0800, Anna Niewiadomska wrote: Jednym slowem, zaczynam dyskusje o manierach majac nadzieje ze sie ciekawie rozwinie. To starenki posting, ktory napisalam na P-Lu za daaawnych, dooobrych czasow:-(. Zasiedziali Listowicze, wybacza mi, mam nadzieje, te powtorke. z serdecznym pozdrowieniem, Magda N / DOBRE OBYCZAJE Bralam ostatnio udzial w zywej dyskusji na temat zanikania tak zwanych dobrych obyczajow. Kurtuazja oraz grzecznosc na co dzien. Wypada powiedziec slowko o Francuzach. Ciekawy narod. Sympatyczny bardzo. Galanteria wobec pan, szarm i poczucie humoru jest ich domena. Ogolnie bon ton. I tak jest na co dzien: w sklepie, w srodkach transportu, w restauracji i w pracy. Uscisk dloni lub cztery razy buzi z boku na powitanie, obowiazkowe pytanie: comment ca va? Wszyscy wokol sie upewniaja, czy aby dobrze leci, czy wszystko gra. Prawie kazdy Francuz jest uprzejmy, usmiechniety i grzeczny. Zupelnie jakby nie potrafil inaczej. Zdarza sie oczywiscie rowniez chamstwo i zla wola, choc rzadko. Trzeba wiec sie zastrzec: wysoka kultura Francuzow - na ogol. Nikt tu nie trzepnie ci drzwiami przed nosem, nie wepchnie sie przed toba, gdy stoisz w kolejce. Wprost przeciwnie, dama z wozkiem zaladowanym zakupami przepusci cie z czarujacym usmiechem do sklepowej kasy, widzac ze masz tylko w koszyku koncentrat pomidorowy i makaron. Gdy wsiada wiecej ludzi do paryskiego metra, pasazerowie siedzacy w przejsciu natychmiast podrywaja swe zadki, aby dla wszystkich bylo wiecej miejsca. I to tak sami z siebie. Slowa przeprosin, slowa powitan, zyczenia dobrego dnia czy chocby wieczoru, gdy jest juz pozno doslownie fruwaja w powietrzu, spotyka sie je na kazdym kroku. A gdzie jeszcze "smacznego", "milej podrozy", "pieknych snow na dobranoc", "zlamanego piora" na pisemny egzamin i "merde" (gowno) na okolicznosc rendez-vous z przyszlym pracodawca, a "odwagi" przed kolacja u tesciowej?... I tak bez konca. Nawet jak komus zdarzy sie nieopatrznie wdepnac w nieczystosc na chodniku, wszyscy ciesza sie zywiolowo, zapewniajac ze to przynosi szczescie. To samo z beztroskim ptaszkiem, ktory narobil z gory na czyjs wyjsciowy garnitur. Grunt, to sie nie przejmowac, byc dobrej mysli i okazac drugiemu zyczliwosc. I tak jest wszedzie. Wszyscy do wszystkich: pan do pana, pani do pani plus oczywiscie relacje pani-pan. Praca zawodowa nie jest tu wyjatkiem, bo niby dlaczego? Dochodzi tylko bardzo zasadnicza rzecz. A sa to faktyczne, rzetelne kompetencje zawodowe kobiety, jej partnerstwo w pracy, umiejetnosc zgrania sie z zespolem. Z tego kobieta rozliczana jest na rowni z kolega plci meskiej. A to rozliczenie jest juz bez pardonu. Otoczona pietyzmem "kobietka"wystawiona jest na rownoprawna, aczkolwiek bezwzgledna rywalizacje, czesto walke. Ale to jest przeciez w porzadku. Ten system zmusza wszystkich do maksymalnego wysilku i jak najdalej idacej realizacji. Dzisiejsze zycie staje sie coraz trudniejsze dla ludzi obojga plci. Totez wprowadzenie na co dzienform grzecznosciowych popartych autentyczna uprzejmoscia i sympatia do bliznich wydaje mi sie pomocne, potrzebne. Po prostu latwiej i milej z tym zyc... Magdalena Nawrocka http://www.geocities.com/Paris/9627
Re: Jak przeslac do Albanii
Witold Owoc wrote: Jak przeslac do Albanii kremy chroniace przed promieniowaniem ultrafioletowym tak aby dotarly do polskich zolnierzy ? Prosze zasiegnac jezyka w biurach Polskiej Agencji Harytatywnej, ktorych adresy podane sa na http://www.pah.ngo.pl/dok_jugo_kosovo1.htm Marek D.
Re: Matura A.D. 1999
Kto ma ochote tworczo sie pobawic, to moze sobie sprobowac zdac ustny egzamin dojrzalosci z jezyka polskiego. Podaje przykladowe tematy z Nowodworka, wywieszone w gablocie - aby mozna bylo sobie potrenowac. Przypominam, ze w Nowodworku ten egzamin zlozyli przed laty : Jan III Sobieski, Jozef Bem i Gustaw Holoubek. Losuje sie 3 tematy. Czas odpowiedzi - 15 minut. Tematy : == - Stworzenie swiata w Starym Testamencie i mitologii - omow podobien- stwa i roznice, - Porownaj epopeje homerycka i chanson de geste jako dwa typy eposu. Odwolaj sie do znanych ci utworow literackich. - Omow cechy tragedii antycznej na przykladzie "Antygony" Sofoklesa. - Na jakie wartosci moralne zwrociles uwage, czytajac przypowiesci biblijne? Omow cechy tego gatunku na poznanych przykladach. - Motyw milosci w Biblii i mitologii. Omow odwolujac sie do dwoch przy- kladow. - Prometeusz i Chrystus - dwa odmienne czy pokrewne wzorce ? - Sztuka umierania jako wyznacznik filozoficzny i artystyczny literatury wiekow srednich. Omow na przykladach. - "Bogurodzica" jako najstarszy polski utwor religijny. Przeanalizuj jej kompozycje i jezyk. - Motyw Dolorosa czyli topos cierpiacej matki w literaturze polskiej, - "Memento mori" i "non omnis moriar" jako przyklady odmiennych postaw czlowieka sredniowiecza i czlowieka renesansu, - Ideal rycerza sredniowiecznego w oczach wspolczesnych i potomnych (np. "Piesn o Rolandzie", "Konrad Wallenrod", "Krzyzacy"), - Jak rozumiesz termin "historiografia" ? Omow co najmniej trzy przyklady znane ci z historii literatury polskiej. - Jak zyc? Jaka odpowiedz na to pytanie mozna znalezc w tworczosci Jana Kochanowskiego? - Renesansowe idealy zyciowe i sposoby ich literackiego przedstawiania. - "Makbet" jako dramat ambicji i wladzy. Jak Szekspir pojmowal problem tragizmu? - Problemy polityczne i spoleczne w utworach literackich XVI wieku - ich znaczenie dla owczesnych Polakow i dzisiaj, - Temat zydowski w literaturze polskiej. Omow na przykladzie co najmniej dwoch utworow z roznych epok. - Metafizyka i erotyka w poezji polskiego baroku. Omow na wybranych przykladach. - Czlowiek wobec Boga, swiata i wlasnej egzystencji w tworczosci wybra- nego pisarza staropolskiego, - "Smiech niekiedy moze byc nauka...". Omow dydaktyczny charakter tworczosci Ignacego Krasickiego, - "Powrot posla" jako glos w toczacej sie dyskusji politycznej w czasie obrad Sejmu Czteroletniego, - Motyw Targowicy w literaturze polskiej i motyw zdrady w ogolnosci. - Portrety i karykatury Polakow w tworczosci pisarzy oswiecenia. - Czy komedie Fredry moga bawic dzisiejszego czytelnika? Uzasadnij swoja opinie. - Poetyka powiastki filozoficznej i jej glowne cechy gatunkowe na przykladzie "Kandyda" Woltera. - Dramat romantyczny wobec tragedii antycznej i szekspirowskiej. Omow zagadnienie odwolujac sie do znanych ci utworow. - Ludowosc i fantastyka jako dominujace cechy mlodzienczej tworczosci Mickiewicza, - Wielkie idee i wielkie indywidualnosci w poezji C.K.Norwida, - Juliusz Slowacki o sobie samym i swojej poezji, - Ocena powstania listopadowego w "Kordianie" i "Grobie Agamemnona". - Dlaczego Jozef Pilsudski byl zafascynowany tworczoscia Slowackiego ? - "Nasz narod jak lawa" - Adama Mickiewicza o spoleczenstwie polskim, - Przedstaw i ocen postepowanie Konrada Wallenroda jako bohatera romantycznego. Czy znajdujesz odnosnik w czasach wspolczesnych ? - Wskaz elementy autobiograficzne w tworczosci najwiekszych, twoim zdaniem, polskich poetow romantycznych, - Meczennicy, buntownicy, prorocy i kanalie w III czesci "Dziadow". - Postawa patriotycznego buntu i chrzescijanskiej pokory w III czesci Dziadow, - Odmaluj galerie typow szlacheckich z "Pana Tadeusza". - Krytyka cudzoziemszczyzny w "Panu Tadeuszu". - Konrad i Kordian jako bohaterowie romantyczni; podobienstwa i roz- nice. Zaproponuj obsade aktorska tych rol wraz z uzasadnieniem. - Porownaj poglady Mickiewicza i Slowackiego na role dziejowa Polski na podstawie wybranych utworow, - Rewolucja - katastrofa czy szansa ? Wizja rewolucji w "Nie - Boskiej komedii" Z. Krasinskiego. Czy zauwazasz jej zwiazek z obrazem przedstawionym przez Zeromskiego w "Przedwiosniu" ? - Motyw dworu szlacheckiego w literaturze polskiej na podstawie trzech przykladow z roznych epok, - "Lalka" Prusa jako powiesc o straconych zludzeniach. Wokulski - pozytywista, czy romantyk ? - W czym dopatrujesz sie analogii i roznic pomiedzy "Panem Tadeuszem a "Nad Niemnem" ? - Etos czlowieka pracy w "Nad Niemnem". - "Potop" Henryka Sienkiewicza jako powiesc historyczna. Czy Zagloba jest najbarwniejsza jego postacia ? - Jacek Soplica i Andrzej Kmicic - dokonaj charakterystyki porownawczej tych bohaterow literackich, - Temat powstania styczniowego w literaturze II polowy XIX wieku i jego wplyw na Jozefa Pilsudskiego, - O kulturze czlowieka swiadczy jego stosunek do ludzi starych. Rozwin te mysl w oparciu o utwory Konopnickiej i Balzaca. - Czy zgadzasz sie ze slowami
Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)
Irek Karaskiewicz napisal Oddajmy glos samemu bohaterowi; Opole dnia 9. Maja 1999 Nie jestem rewizjonista, prezentuje tylko punkt widzenia rewizjonistow, ale to nie oznacza ze sie z nimi zgadzam. Inna rzecz, ze jestem przeciwny wsadzaniu ich do wiezienia. Historia musi byc wolna od dzialan penalizacyjnych. Potwierdza sie to co pisalem. Dr Ratajczak to tchorzliwa miernota w schodzonych butach. Najpierw wyglasza jakiej tezy, a potem jak rozpetuje sie afera to nie ma nawet tyle odwagi by stanac jak panowie Hoffman czy Zundel (czy nawet Irving - zachowujac wszelkie proporcje) i powiedziec otwarcie: "Tak, to jest moje zdanie. Jestem go gotow bronic..." Zamiast tego kwiczy zalosnie i opowiada bajki, jakoby "prezentowal tylko punkt widzenia reakcjonistow". Zalosne. Spojrzcie Panstwo na strony WWW takich dzialaczy neonazistowskich jak wspomniani Hoffman czy Zundel. Mozna na nich znalezc polemike z twierdzeniami historykow. Mozna tez znalezc odsylacze to stron anty-nazistowskich, gdzie jest podejmowana z ich twierdzeniami dyskusja! Jedym slowem, co by nie mowic o szalenstwie pogladow tych ludzi, to trzeba im przyznac: staja do syskusji z otwarta przylbica. I choc ich metody erystyczne pozostawiaja _wiele_ do zyczenia, to jest to _dyskusja_, nie zas chowanie sie po katach i wykrzykiwanie nazistowskich haselek z ukrycia - jak robi to Dr Ratajczak. Niestety Zydzi czytaja ja wybiorczo, a nawet mam pewnosc, ze w ogole jej nie czytali. Oto URL: http://www.ciemnogrod.net/Texts/ratajczak.htm Tak na marginesie. Warto to powiedziec od razu by nie bylo watpliwosci: uwazam, ze dobrze sie stalo, iz witryna Ciemnogrodu opublikowala ten tekst. Nalezy im sie _pochwala_, a nie nagana. Ksiazka ta wywolala szereg burzliwych dyskusji i jej dostepnosc jest _konieczna_ by wyrobic sobie swoje zdanie. Inaczej - korzystajac z faktu, ze malo kto moze te broszure przeczytac - Dr Ratajczak bedzie nas mamil nadal osiadczeniami jakoby tylko "presentowac czyjes poglady". Nie sadze tez by zamieszczenie tej ksiazki w ramach witryny "Ciemnogrodu" mialo sugerowac zbieznosc pogladow z Dr Ratajczakiem. Ci ktorzy tak sadza, warto by wiedzieli, ze na "Ciemnogrodzie" mozna znalezc miedzy innymi: kacik ciemnogrodzian _ateistow_, strone poswiecona kulturze Romow (i uzasadnieniu dlaczego Romowie sa "naturalnymi" Ciemnogrodzianami"), linki do rozmaitych witryn poczynajac od pisma "Sceptyk" walczacego z para-naukami (astrologia, parapsychologia...), az do stron poswieconych sektom religijnym. To tyle na marginesie. Nie jestem czlonkiem "Ciemnogrodu", ani tez nie identyfikuje sie z nimi. Jestem po prostu za _wolnoscia_ (w tym wolnoscia slowa), a przeciwko _przymusowi_. Jestem ofiara nagonki, bo sprzeciwiam sie politycznej poprawnosci. Coraz czesciej w mojej obronie wystepuja w Polsce prawicowe gazety a caly czas staja za mna moi studenci i duza czesc opinii publicznej mojego miasta. Dlaczego? Bo czytali moja ksiazke. No coz... Ja po przeczytaniu zalosnych wypocin Dr Ratajczaka oczywiscie takze "stoje za nim". W tym sensie, ze nie uwazam by powinien byc wsadzony do wiezienia. I pewnie wiele osob ze mna sie zgadza. Ale jesli ta kreatura mysli, ze to oznacza poparcie jego tez to powinien zaliczyc kurs elementarnej logiki. Ciekaw jestem, kiedy to szalenstwo sie skonczy. Dariusz Ratajczak Jesli ma Pan na mysli _swoje_ szalenstwo, to nie sadze by rokowania byly dobre. Poki co proponuje prozac panie doktorze. Bartek Rajwa Ps: Do Pana Karaskiewicza: Drogi Panie, jesli zgadzasz sie z pogladami Dr Ratajczaka (oraz Panow Zundela i Hoffmana), to miej odwage to glosno powiedziec. Tak jak np. Hoffman, ktory mowi "Dzialam w obronie pamieci tych ktorzy umarli za Sprawe w walce z zydokomuna" i nie wstydzi sie. Nie rob Pan w portki ze strachu. Nikt Pana nie zje. Co najwyzej dowiemy sie co nieco o Panu. Jezeli zas nie zgadza sie Pan z tezami z ksiazki Ratajczaka to moze tez nam Pan o tym napisze? Otwrcie i bez mazgajstwa: "Uwazam, ze Ratajczak plecie bzdury, ale ma do tego prawo w ramach wolnosci slowa". Bedzie to jakas odmiana w stosunku do Pana stalej mantry na temat Jugoslawi i Drogiego Slobo. Najbardziej gardze tymi, ktorzy wstydza sie swoich pogladow. -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757
Re: dobre maniery
Zawsze brakowalo mi cierpliwosci, cnoty zreszta nie tylko chrzescijanskiej a szkoda gdyz malo co cwiczy tak duchowo jak na przyklad wysluchiwanie gaduly, w dodatku uszczypliwego, ktory nie pozwala aby mu cokolwiek wtracic do jego watku ciagnietego w nieskonczonosc, Caly Panski list jest ekstra! Mimo, ze sie uwazam za dobrze wychowana;-), takie refleksyjne przypomnienie zrobi mi tez dobrze.. Pozdrowienia Uta Serdecznie dziekuje za poparcie Staruszek z talerzykiem o wsparcie slowne AJM Alexander J.Matejko University of Alberta fax (403)4927196
Panstwo opiekuncze (bylo: Czy liberalizm jest niemoralny?)
Witam Panstwa, W nawiazaniu do syskusji na temat przymusowych ubezpieczen, podatkow i liberalizmu ekonomicznego, chcialbym polecic wszystkim Panstwu ciekawy artykul zatytulowany "Europa na zasilku", ktory ukazal sie w ostatnim numerze tygodnika "Wprost". Artykul jest dostepny przez WWW: http://www.wprost.pl/ascii/02.28.1999(848)/numer/s21.htm (wersja bez polskich liter) http://www.wprost.pl/iso/02.28.1999(848)/numer/s21.htm (wersja z literami w standardzie ISO Latin II) Oto kilka cytatow: - Sredni koszt pracy robotnika przemyslowego w krajach Unii Europejskiej dochodzi do 30 dolarow za godzine, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych wynosi niecale 20 dolarow. Podatki i skladki placone przez pracodawcow przekraczaja 90 proc. placy (we Wloszech stanowia 102 proc.) - w USA wynosza 38 proc. Dotowana przez panstwa UE energia elektryczna jest o 47 proc. drozsza niz w Stanach Zjednoczonych, koszty transportu drogowego sa o 40 proc. wyzsze, transport kolejowy kosztuje trzy razy wiecej, zas paliwo jest prawie trzykrotnie drozsze. Niemcy pracuja w ciagu roku o ponad 500 godzin krocej niz Amerykanie, Francuzi - o 400 godzin krocej. Dotacje stanowia 43 proc. ceny produktow rolnych (w 1993 r. - az 58,7 proc.), a 70 proc. produkcji rolnej unii ma zapewnione gwarancje cen i zbytu. -- Utrzymywanie panstwa socjalnego oznacza ogromne wydatki sektora publicznego. W rekordowym 1992 r. szwedzki sektor publiczny pochlanial 71 proc. PKB, finski - 62 proc. Te wydatki pokrywano, emitujac obligacje rzadowe, przez co dlug wewnetrzny Szwecji siegnal 83 proc. PKB, a deficyt budzetowy - 13 proc. PKB. -- Okazuje sie przy tym, ze subwencje i doplaty czesto przynosza wiecej szkod niz pozytku. Mimo ze w latach 1994-1995 w Niemczech dotacje do budownictwa mieszkaniowego pochlonely az 100 mld marek, liczba wlascicieli mieszkan pozostala taka sama jak w 1993 r., czyli przed wprowadzeniem subwencjonowania budownictwa. Doplaty zasilily kieszenie inwestorow, a ceny mieszkan nie obnizyly sie ani o marke. Juz w latach 70. wprowadzono wprawdzie zakaz stosowania subwencji w wielu dziedzinach wytworczosci, na przyklad w przemysle stalowym, rzady nagminnie lamaly reguly i ustanawialy dotacje. Po 1980 r. subwencje w zasadzie zalegalizowano: europejska polityka gospodarcza oddalila sie od liberalizmu ku protekcjonizmowi i interwencji panstwa. Friedrich von Hayek, klasyk liberalizmu, juz dawno temu stwierdzil, ze "panstwowe usilowania redystrybucji dochodu poprzez ulgi, dotacje i manipulowanie podatkami sa niesprawiedliwe, a w ostatecznosci prowadza do totalitaryzmu". Potwierdza to prof. Ralph Raico z uniwersytetu w Buffalo: "Jest mitem, iz panstwo dobrobytu wprowadzono po to, by rozwiazac spoleczne problemy. Otto von Bismarck zbudowal w latach 80. XIX w. podwaliny panstwa socjalnego po to, by skumulowac w swoich, czyli panstwa, rekach, wieksza wladze. Ewidentna konsekwencja tej polityki bylo dojscie Hitlera do wladzy". - Jak zauwaza J. Bradford de Long z Uniwersytetu Berkeley, interwencjonizm panstwa spowodowal w latach 70. w Stanach Zjednoczonych jedynie wzrost bezrobocia i inflacji - w obu wypadkach do ok. 10 proc. Michael Tanner, analityk z amerykanskiego Cato Institute, dowodzi, ze choc "w latach 1960-1990 rzad federalny i rzady stanowe w USA wydaly na tzw. programy zwalczania biedy 5 bln dolarow; rezultat byl taki, ze obszarow ubostwa bylo wiecej niz przed uruchomieniem tych programow". Az 30 centow z kazdego wydawanego przez rzad dolara przekazywano ubogim, ich sytuacja jednak sie nie poprawiala, za to przybywalo rozbitych rodzin i wzrastala przestepczosc. -- Zycze milej lektury! Bartek Rajwa
Wojna w Jugoslawii (pytanie)
JKM o wojnie w Jugoslawii: "Swoja droga: my tu w Polsce martwimy sie rzecza malo prawdopodobna, przynajmniej w najblizszym czasie: ze oto mniejszosc niemiecka czy ukrainska, zachecona jakimis obietnicami, urzadzi irredente - i obce wojska wkrocza, by "zapewnic jej Prawa Czlowieka". Tymczasem jest obiektywna prawda, ze powody do zaniepokojenia - i to powazne!! - ma JE Aleksander Lukaszenka! Ciekaw jestem, czy ci sami ludzie, którzy potepiaja interwencje w Kosowie "w obronie Albanczyków", bronia zasady suwerennosci i gwaltownie przeciwstawiliby siê interwencji NATO w obronie praw np. "mniejszosci niemieckiej na Opolszczyznie" - potepiliby taka sama interwencje "w obronie przesladowanej mniejszosci polskiej na Bialej Rusi" - i ewentualne oderwanie lub "obdarzenie autonomia" Polesia? Czy tez zastosowaliby moralnosc Kalego: Jesli my ukrasc krowe, to nie byc grzech? To jest bardzo wazne pytanie - bedace sprawdzianem przywiazania konserwatysty do zasad moralnych i politycznych!" [zrodlo: NCz! on line nr 20/99] Podal: Bartek Rajwa -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757
Czy liberalizm jest niemoralny?
Bartek Rajwa Co to znaczy logiczne, ale w przeciwnym kierunku 8-) (czy to byl komplement, czy obelga?) Sliwka, niby ja: To nie byla ani obelga ani komplement. Mowiac salonowym jezykiem rozmawiamy jak slepy o kolorach. Ja pisze moje wlasne, osobiste zdanie twierdzace a pan do tego namietnie dopisuje 'co autor mial na mysli'. Ta rozmowa niczego nie wniosla. Zdanie powyzsze przepisze jeszcze raz: Jestesmy zwolennikami innej partii. Dla mnie pieniadz jest elementem wymiany towarowo - pienieznej a nie tematem do rozwazan moralnych. Sliwka -Original Message- From: Bartek Rajwa [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED] Date: Friday, May 14, 1999 1:56 PM Subject: Re: Czy liberalizm jest niemoralny? Pani Sliwka Prunka napisala Ja taka pomoc obecnie deklaruje i uwazam ze tak jest dobrze. Powszechna ubezpieczalnia w dzisiejszym swiecie nie jest sprawa wyboru ale obowiazkiem kazdego kto przyszedl na ten swiat. No to teraz wreszcie pieknie mozemy zdefiniowac istote roznicy zdan pomiedzy nami: 1) Pani twierdzi iz swiadczenie na pomoc dla innych powinno byc obowawiazkiem w sensie prawnym (przymus ubezpieczenia). 2) Ja twierdze, ze jest to obowiazek moralny i nie powinien podlegac prawnej regulacji. Jaka jest roznica: Moze podam analogie: wiekszosc zgadza sie z pojeciem szczegolnej wartosci zwiazku malzenskiego. Przy czym jedni poprzestaja na stwierdzeniu, ze obowiazki malzonkow wobec siebie to obowiazki natury moralnej, inni zas chcieliby ta sprawe poddac regulacji prawa i np. zakazac rozwodow. Tu mamy kwintesencje roznicy pomiedzy nami. Pani jest za przymusem. Ja przeciw przymusowi (czyli w powyzszej analogi: za prawem do rozwodu). Dlaczego obawiam sie zwolennikow przypusu? Bo jesli dzisiaj nakazuja mi przymusowe ubezpieczenie, to kto wie co moga nakazac jutro? Moze by urzedowym jezykiem byl szwedzki, a bielizne nalezy nosic na ubraniu wierzchnim? (zagadka: z jakiego to filmu?). Albo zamantuja mi kamere w domu by mnie chronic przed zgubnym wplywem cudzolostwa? Kto wie.. Pana logika w pewnym momencie zrobila zawijas przeciwny do zamierzonego. Pana myslenie jest logiczne ale w przeciwnym kierunku Co to znaczy logiczne, ale w przeciwnym kierunku 8-) (czy to byl komplement, czy obelga?) Pozdrawiam serdecznie! Bartek Rajwa -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757
Re: Matura A.D. 1999
No to kto pierwszy pragnie dojrzec jak sliwka ? :-) Malgorzata Pani Malgosiu jezeli to bylo do mnie to ja szczerze powiedzialam, ze dwadziescia lat temu myslalam. Po dwudziestu latach oprocz paru miernych zdan zwanych 'wlasna opinia' nie bylabym w stanie napisac eseju ze wstepem, rozwinieciem i zakonczeniem. I do tego jeszcze zeby w zakonczeniu byly konstruktywne wnioski! Zachowam sobie te liste na wypadek gdyby mi przyszlo do glowy ze 'ja mlodziezy nie rozumiem' ZAWSTYDZILA MNIE PANI OKROPNIE Sliwek Sromotnik -Original Message- From: Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED] Date: Saturday, May 15, 1999 12:01 PM Subject: Re: Matura A.D. 1999 Kto ma ochote tworczo sie pobawic, to moze sobie sprobowac zdac ustny egzamin dojrzalosci z jezyka polskiego. Podaje przykladowe tematy z Nowodworka, wywieszone w gablocie - aby mozna bylo sobie potrenowac. Przypominam, ze w Nowodworku ten egzamin zlozyli przed laty : Jan III Sobieski, Jozef Bem i Gustaw Holoubek. Losuje sie 3 tematy. Czas odpowiedzi - 15 minut. Tematy : == - Stworzenie swiata w Starym Testamencie i mitologii - omow podobien- stwa i roznice, - Porownaj epopeje homerycka i chanson de geste jako dwa typy eposu. Odwolaj sie do znanych ci utworow literackich. - Omow cechy tragedii antycznej na przykladzie "Antygony" Sofoklesa. - Na jakie wartosci moralne zwrociles uwage, czytajac przypowiesci biblijne? Omow cechy tego gatunku na poznanych przykladach. - Motyw milosci w Biblii i mitologii. Omow odwolujac sie do dwoch przy- kladow. - Prometeusz i Chrystus - dwa odmienne czy pokrewne wzorce ? - Sztuka umierania jako wyznacznik filozoficzny i artystyczny literatury wiekow srednich. Omow na przykladach. - "Bogurodzica" jako najstarszy polski utwor religijny. Przeanalizuj jej kompozycje i jezyk. - Motyw Dolorosa czyli topos cierpiacej matki w literaturze polskiej, - "Memento mori" i "non omnis moriar" jako przyklady odmiennych postaw czlowieka sredniowiecza i czlowieka renesansu, - Ideal rycerza sredniowiecznego w oczach wspolczesnych i potomnych (np. "Piesn o Rolandzie", "Konrad Wallenrod", "Krzyzacy"), - Jak rozumiesz termin "historiografia" ? Omow co najmniej trzy przyklady znane ci z historii literatury polskiej. - Jak zyc? Jaka odpowiedz na to pytanie mozna znalezc w tworczosci Jana Kochanowskiego? - Renesansowe idealy zyciowe i sposoby ich literackiego przedstawiania. - "Makbet" jako dramat ambicji i wladzy. Jak Szekspir pojmowal problem tragizmu? - Problemy polityczne i spoleczne w utworach literackich XVI wieku - ich znaczenie dla owczesnych Polakow i dzisiaj, - Temat zydowski w literaturze polskiej. Omow na przykladzie co najmniej dwoch utworow z roznych epok. - Metafizyka i erotyka w poezji polskiego baroku. Omow na wybranych przykladach. - Czlowiek wobec Boga, swiata i wlasnej egzystencji w tworczosci wybra- nego pisarza staropolskiego, - "Smiech niekiedy moze byc nauka...". Omow dydaktyczny charakter tworczosci Ignacego Krasickiego, - "Powrot posla" jako glos w toczacej sie dyskusji politycznej w czasie obrad Sejmu Czteroletniego, - Motyw Targowicy w literaturze polskiej i motyw zdrady w ogolnosci. - Portrety i karykatury Polakow w tworczosci pisarzy oswiecenia. - Czy komedie Fredry moga bawic dzisiejszego czytelnika? Uzasadnij swoja opinie. - Poetyka powiastki filozoficznej i jej glowne cechy gatunkowe na przykladzie "Kandyda" Woltera. - Dramat romantyczny wobec tragedii antycznej i szekspirowskiej. Omow zagadnienie odwolujac sie do znanych ci utworow. - Ludowosc i fantastyka jako dominujace cechy mlodzienczej tworczosci Mickiewicza, - Wielkie idee i wielkie indywidualnosci w poezji C.K.Norwida, - Juliusz Slowacki o sobie samym i swojej poezji, - Ocena powstania listopadowego w "Kordianie" i "Grobie Agamemnona". - Dlaczego Jozef Pilsudski byl zafascynowany tworczoscia Slowackiego ? - "Nasz narod jak lawa" - Adama Mickiewicza o spoleczenstwie polskim, - Przedstaw i ocen postepowanie Konrada Wallenroda jako bohatera romantycznego. Czy znajdujesz odnosnik w czasach wspolczesnych ? - Wskaz elementy autobiograficzne w tworczosci najwiekszych, twoim zdaniem, polskich poetow romantycznych, - Meczennicy, buntownicy, prorocy i kanalie w III czesci "Dziadow". - Postawa patriotycznego buntu i chrzescijanskiej pokory w III czesci Dziadow, - Odmaluj galerie typow szlacheckich z "Pana Tadeusza". - Krytyka cudzoziemszczyzny w "Panu Tadeuszu". - Konrad i Kordian jako bohaterowie romantyczni; podobienstwa i roz- nice. Zaproponuj obsade aktorska tych rol wraz z uzasadnieniem. - Porownaj poglady Mickiewicza i Slowackiego na role dziejowa Polski na podstawie wybranych utworow, - Rewolucja - katastrofa czy szansa ? Wizja rewolucji w "Nie - Boskiej komedii" Z. Krasinskiego. Czy zauwazasz jej zwiazek z obrazem przedstawionym przez Zeromskiego w "Przedwiosniu" ? - Motyw dworu szlacheckiego w literaturze polskiej na podstawie trzech przykladow z
Re: Jak przeslac do Albanii
At 11:48 AM 5/15/99 -0600, you wrote: Jak przeslac do Albanii kremy chroniace przed promieniowaniem ultrafioletowym tak aby dotarly do polskich zolnierzy ? Osoby ktore jakis czas temu martwily sie tu o mozliwe uzycie w Jugoslawii amunicji z "depleted uranium" pragne zapewnic ze tu nie chodzi o zadna nowa tajemnicza bron masowego razenia w arsenale NATO i/lub Miloszewicza. Materialem promieniotworczym jest w tym wypadku po prostu nasze sloneczko, a p. Owocowi chodzilo o kremy typu "sunscreen". Michal :-)
Re: Reka reke myje
Pan Irek pisze: "...Szefem biura CNN w Belgradzie byla do niedawna zona J.Rubina" Informacje CNN sa niezalezne i zrownywac je z propaganda to zbrodnia - patrz niedawna dyskusja. wkw
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
Panie Bartku: Czlowiek zostal stworzony dobrym, bo Bog nie robi "bubli". Natomiast skazenie grzechem pierworodnym spowodowalo, ze czlowiek "z natury" jest zly. Ale od zla nie wybawi go liberalizm. wkw
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
Pani Anna Pisze: "...chyba, ze to jakas nowa moralnosc, o ktorej jeszcze nic nie wiem." To ta moralnosc zaprezentowana przez p.Sliwke, Pani Anno. Kazda moralnosc ustanowiona przez czlowieka/ludzi (bez wzgledu na to czy na wspolny, czy na wylacznie swoj uzytek) sprowadza sie do takich rezultatow. Czlowiek naturalny jest zatroszczony tylko o siebie ( Ps.116,10). wkw
Re: Czy liberalizm jest niemoralny?
Sliwka Prunka napisala To nie byla ani obelga ani komplement. Mowiac salonowym jezykiem rozmawiamy jak slepy o kolorach. Ja pisze moje wlasne, osobiste zdanie twierdzace a pan do tego namietnie dopisuje 'co autor mial na mysli'. Ta rozmowa niczego nie wniosla. Ma Pani racje. Ta rozmowa doszla do kresu. To jest troche podobnie jak z ks. Wroblem. Z jednej strony argumenty z drugiej wciaz ta sama odpowiedz: "Panu brak szacunku dla Spolecznej Nauki Kosciola; Pan nie rozumie Spoleczenej Nauki Kosciola; liberalizm jest niemoralny". W Pani przypadku mantra jest inna: "Ubezpieczenia powinny byc obowiazkowe, bo powinny byc obowiazkowe, bo ja uwazam, ze powiny byc obowiazkowe, bo tak sadze..." Dlaczego? Co Pania sklania do takich pogladow? Tego sie nie dowiemy. Moze zbyt wiele oczekiwalem proszac Pania o uzasadnienie? W kazdym razie dziekuje za czas poswiecony na odpowiedzi na moje e-maile. Wprawdzie nie posunelismy sie dalej poza wielokrotne powtorzenie, iz Pani zdaniem "ubezpieczenia powinny byc obowiazkowe", ale dobre i to, gdyz pokazuje, ze pewne utarte schematy myslowe nawet wsrod ludzi wyksztalconych i inteligentnych nie podlegaja dyskusji. Na koniec napisala Pani: Dla mnie pieniadz jest elementem wymiany towarowo - pienieznej a nie tematem do rozwazan moralnych. Chcialoby sie tu zapytac: skoro tak to dlaczego w imie dziwnie pojmowanej "moralnosci" chce Pani odbierac te pieniadze innym? Ale slowo sie rzeklo: dyskusje czas konczyc... (tym bardziej iz wiele nowych ciekawych tematow pojawilo sie na Poland-l) Pozdrawiam serdecznie, Bartek Rajwa -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757
Re: Kupuj tylko to co polskie!
At 06:16 PM 13/05/99 -0600, Witold Owoc pisal: Czy w Polsce cieszy sie popularnoscia akcja kupowania polskich towarow i uslug ? Czy to jest akcja Rzadu polskiego ? W USA jest akcja "buy American", w Kanadzie radza "buy Canadian", a nawet lokalny rzad reklamuje "buy Alberta made". U nas w stolicy Kanady radza (po polsku!): = - Kupuj polskie i kanadyjskie. - Czytaj prase polonijna. - Ogladaj polskie programy w TV. - Uczeszczaj na imprezy polonijne w Twojej miejscowosci. - Odwiedzaj polonijne strony na Internet (kilka odnosnikow do polskich stron znajdziesz pod: http://www.compmore.net/~czeslaw/SIP/links.htm ). - Bierz czynny udzial w zyciu polonijnym - wstap do organizacji polonijnej. = Powyzsze jest zamieszczone w kazdym numerze Komunikatow Lokalnych, biuletynu elektronicznego wydawanego w Ottawie. Kilkanascie ostatnich numerow archiwalnych dostepnych jest pod: http://www.compmore.net/~czeslaw/SIP/komlok/ CzP
Re: zagadki literackie
Odnosnie "angielki", to widze, ze na P-L nie ma nikogo z Lodzi, bo jak dotychczas nie zauwazylem: angielka - bulka (w innych miastach zwana wroclawska lub paryska) Moja zona z Lodzi, wiec mialem okazje dowiedzies sie o tej angielce. CzP
Re: Matura A.D. 1999
At 03:46 PM 14/05/99 -0700, Sliwka Prunka napisala : Jestem wdzieczna ze chcialo sie pani stukac na maszynie zeby zrobic przyjemnosc Starej Sliwce. Jest pani potwierdzeniem mojej teorii, ze polska mlodziez jest absolutnie wspaniala. Zgadzam sie z Pania Sliwka w 100%! Sledze korespondencje naszej maturzystki od dluzszego czasu i podziwiam zakres zainteresowan oraz wiedzy w wielu tematach. Jesli to jest typowa reprezentantka polskiej mlodziezy z klasy maturalnej, to przyznaje, ze mlodziez polska jest duzo lepiej zorientowana w historii, literaturze i wspolczesnym zyciu na calym swiecie niz moja generacja (matura 1967) . Cieszy mnie to ogromnie. Nie bede nawet staral sie wspominac klas maturalnych w Kanadzie, bo tutejsi sa kilka lat do tylu w matematyce, fizyce i chemii. A o historii to nie ma co nawet wspominac. Jestem pewien na 100%, ze zadne z dzieci z klasy maturalnej w Ottawie nie zdaloby egzaminu maturalnego z matematyki, gdyz nie byliby w stanie dostac wymaganego minimum za rozwiazanie tych 5 zadan podanych przez panne Malgosie. Powodzenia dla "naszej" maturzystki! Czeslaw Piasta
zagadki literackie
angielka - bulka (w innych miastach zwana wroclawska lub paryska) Moja zona z Lodzi, wiec mialem okazje dowiedzies sie o tej angielce. CzP Powoli zaczyna temat nam wysychac wiec proponuje dalsza zabawe: ogrodek jordanowski slawojka pasteryzacja erlenmajerka diesel rentgen napoleonka melba kto da wiecej Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: Opowiesc
Ewa Madry: /.../ Jezeli ktos chcialby cos poprawic to zachecam. Wybieglosciami, Wybieglosciami mysli obliczal westchnienia ksztaltu wnet wiazal wierzcholek chusty w dziewie tt na stos wieczny krajobraz rozpusty. Zachecony poprawiam - za duzo monotury najwidoczniej. Wybieglosci To sen, to zew, to krzyk Najprzebieglejszych sil To cisza jezior i Fal dzikich straszny ryk Tajemnej rosy won Ptakow lakowych spiew Wulkanu wybuch gdy Dotyka skroni skron To pustyn rudych zar I wiecznych sniegow chlod Za szczescia szczery placz I spokoj czarnych mar wj - [ REKLAMA / ADVERTISEMENT ] --- Twoja nowa podrczna przyjemno on-line !!! Spotkajmy si na www.liptonicetea.com.pl !!! -