Re: 2 i 1/2
On Fri, 2 Jun 2000, Zbigniew J Koziol wrote: Wyjasnienia. 1. Zwrocono mi uwage (dziekuje), iz blednie (chyba) zmienilem pisownie lesbijka na lezbijka. Zapewne, gdy mysle o tym teraz, wierze - to mogl byc blad, aczkolwiek przekonany nie jestem - nie znam pochodzenia tego slowa i nie mam pod reka slownika, aby sprawdzic. Po polsku jednak wydawalo mi sie naturalne uzycie tej drugiej formy. H. Jest taka wyspa... Nazywa sie Lesbos (Nie Lezbos). Co prawda i to mozna odnmieniac, podobnie jak powiedzienia: Cogito ergo ZUM = Mysle wiec JEZDEM 1. Wlodek Holsztynski odczytal prawidlowo zdanie, z ktorego mialoby wynikac, iz przyznaje sie do swego zydowskiego pochodzenia. Ale ja sie nie przyznaje. W zasadzie. Zle sformulowalem zdanie. Przepraszam za zamieszanie z tego powodu. W zasadzie sie nie przyznaje, bowiem nic mi o tym nie wiadomo, bym mial w sobie krew po przodkach zydowskich. Aczkolwiek jednak wykluczyc sie tego nie da. Jesli juz, to predzej po moim Tacie niz Mamie. Niestety rodzice mojego Taty zmarli dawno, jeszcze zanim Tata ozenil sie i te rodzinne historie nie byly wiele poruszane w domu, zas teraz mam bardzo slaby kontakt z nimi z powodu odleglosci. Faktem jest, ze historia jego rodziny jest skomplikowana. Dla mnie to zadna roznica. W zasadzie jest mi obojetne, czy ktos jest Zydem, Rosjaninem, czy Niemcem, byle tylko nie byl rasista, anty(semita) czy innym odmiencem (wojujacym). 1/2. Tak wiec bycie Zydem antysemita w moim przypadku odpada, bo ani Zyd ani anty w znaczeniu tych slow jakie powinno im przyslugiwac. Razem 2 i pol. Przyznam sie, ze nic nie rozumiem z tej arytmetyki Pozdrawiam, zb. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 SMS: [EMAIL PROTECTED]
Re: polsko-niemieckie stosunki kulturalne po 1945
- Original Message - From: "Grzegorz Swiderski" [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Thursday, May 25, 2000 10:28 AM Subject: Re: polsko-niemieckie stosunki kulturalne po 1945 W czwartek, 25 maja 2000 6:50 AM Pan Aleksander Heba napisal: (...) p.s. Aha, czy "brunatniak" to takie dyzurne slowo, ktorym racza sie piszacy na tej liscie? Tak. To jest szyfr. Pytalem sie co to znaczy, ale nikt nie chce tutaj tego wyjasnic. Z kontekstu w jakim jest to slowo uzywane wynika, ze to jest synonim zyda - inne synonimy to: Nie bylbym taki pewien takiego okreslenia... Mi sie to kojarzy o wiele jednoznaczniej. I to nie tylko dlatego, ze i wsrod Zydow mam przyjaciol - wirtualnych i realnych. Natomiast "brunatniakow" w zadnej mierze do moich przyjaciol zaliczyc nie potrafie... Pozdrawiam, Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/ Warszawa, czwartek, 25 maja 2000 -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 SMS: [EMAIL PROTECTED]
Re: granty...
On Mon, 24 Apr 2000, Zbigniew J Koziol wrote: Tez nie widze lepszego rozwiazania, niz przyjecie tego slowa. "Granty" uzywano w Polsce juz 10 lat temu (wtedy mnie razilo, teraz juz nie). Wprawdzie w waskim srodowisku tylko bylo i jest uzywane. Niemniej, kazdy z tego waskiego srodowiska wie, o co chodzi. Mozliwe, ze jest znane szerzej. Slowo trudne nie jest i nie brzmi w sposob zdecydowanie nie-polski. zb. Slowo nie jest polskie, ale tez i sam sposob dawania na nie pieniedzy raczej nie jest polski. Mozna same granty opisac jako cos zblizonego do "dotacji celowych", choc nie jest to calkiem to samo. Mi to slowo nie przeszkadza - moze dlatego, ze jednym z elementow mego stroju jest "zwis meski ozdobny" - jakos wole bardziej tradycyjna, cj\chosc i epollska - nazwe. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 SMS: [EMAIL PROTECTED]
Re: Kwasniewski na prezydenta?
On Tue, 18 Apr 2000, Anna Niewiadomska wrote: . O szelmostwach p. Kwasniewskiego dowiadujemy sie co chwila, czy moglby ktos napisac jakie zalety osobiste przedstawia soba p. Krzaklewski? Co dobrego zrobil, dlaczego jest dobrym kandydatem na prezydenta? Pytam calkiem powaznie - Anna Niewiadomska - baaardzo chce byc prezydentem - nie jest ani Walesa ani Olechowskim przy czym ten pierwszy warunek jest najwaznieszy przyznam sie, ze innych zalet nie widze Moze mnie ktos oswieci, bo choc bardzo sie staram, to nie widze zadnych jego zalet A przyznam sie, ze jesli musialbym wybierac miedzy dwoma panami K (a moze raczej - k(omunistami)) to wolalbym jednak Kwasniewskiego - jako wybor mniejszego zla. Samo przypiecie sobie latki prawicowca nie wystarczy by nim byc. Dawniej mawiano cos o rzodkiewkach, a teraz... -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 SMS: [EMAIL PROTECTED]
Re: Royal ebank $25.000.00 (fwd)
On Mon, 20 Mar 2000, Krzysztof Cena wrote: Co zrobic, aby przestac otrzymywac ponizsze postingi? Ktos musial uzyskac liste subscrybentow Poland-l, poniewaz konta tego uzywam tylko dla korespondencji z ta lista. Czy wszyscy otrzymuja takie interesujace propozycje? Pozdxrawiam- Krzysztof Cena To nie odpowiedz, ale: http://listserv.acsu.buffalo.edu/archives/poland-l.html utajnianie wiec adresow nie do konca ma sens, skoro mozna znalezc pelna liste AKTYWNYCH dyskutantow -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 SMS: [EMAIL PROTECTED]
Smutna wiadomosc
Dzis w Krakowie umarl Andrzej Hiolski -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/
Re: Fwd: Re: Grudzien 1970
On Thu, 16 Dec 1999, W.Glowacki wrote: Nim zorientowalem sie w "reply to:", miast na liste , trafilo na p.prywatny adres. Cos zadziwiajaco czesto listy zamiast na liste, trafiaja na prywatne adresy. Nie jest to bynajmniej uwaga dotyczaca nadawcy tego listu, ale wydaje mi sie, ze blad w konfiguracji listy. Jest to chyba jedyna znana mi lista, gdzie odpowiedzi zamiast na liste, trafiaja na prywatne adresy Sadze, ze warto poprawic to w konfiguracji -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 SMS: [EMAIL PROTECTED]
Re: potrzebuje pomocy ASAP
- Wiadomo oryginalna - Od: W.Glowacki [EMAIL PROTECTED] Do: [EMAIL PROTECTED] Wysano: 14 grudnia 1999 07:10 Temat: potrzebuje pomocy ASAP Pracuje na Windows NT 4.0 Workstation. Okazuje sie ze nie rozpoznaje polskich czcionek w edytorach tekstu-Note Pad, WordPad, EditPad. Mam zamontowane Fontic inz.Grobiela z 1993 roku, pracowalo na wszystkim poza NT. Co mam i jak robic, aby pisac polskimi literami, potem zrobic Bezposrednio sie nie da - NotePad z systemu uzywa czcionek systemowych, ktore nie zawieraja polskich znakow (lub sa nieaktywne). Prawdopodobnie trzeba doinstalowac obsluge jezykow dla Europy Srodkowej, wtedy dodatkowo bedzie mozna miec klawiature "systemowa" polska programisty lub polska maszynistki - sa na CD instalacyjnym. NIe mam niestety mozliwosci sprawdzenia, czy tak samo jest w wersji US WinNT Wks (ja mam wersje polska) U mnie w kazdym z wymienionych programow da sie ustawic polska czcionke. Znaki diaktrytyczne sa "zaszyte" w plikach czcionek (nie ma osobnych) i trzeba je uaktywnic przez wybranie jezyka jako "polski" albo "europa srodkowa" save w *.txt. Potrzebuje na gwalt pomocy wlacznie z polskimi literkami, bo Fontic nie chodzi. Fontic to tylko program bslugi klawiatury. Mogly tam tez byc pliki z czcionkami (*.ttf), ale one dzialaly poprawnie tylko w Windows 3.x DZIEKUJE z gory i prosze PRYWATNIE. Prywatnie tez - ale problem wart jest publicznej odpowiedzi. Aha, mam jeszcze Word 2000 pro, ale obawiam sie ze po zamontowaniu bedzie ta sama historia. Problem jest ten sam. W Windows teraz wszystkie programy korzystaja z ustawien systemowych. Serdecznie, W.G. -- Maciej Jakubowski ICQ UIN 969959 Petroniusz 25151739 Chata Petroniusza http://www.krakwom.bci.pl/ SMS [EMAIL PROTECTED]
Fw: looking for my relatives
- Wiadomo oryginalna - Od: FAMI [EMAIL PROTECTED] Do: [EMAIL PROTECTED] Wysano: 29 listopada 1999 21:00 Temat: looking for my relatives Hello: My name is Diego Pac, and I`m from Buenos Aires, Argentina, South America. My grand-father, came here to Argentina in 1925 aproximatelly, and he lost contact with his relatives. He passed away 20 years ago, when l was a child, that`s why I want to know if you can tell me if there is a family with my last-name PAC, because I really want to contact them. The name of my grand-father was ROMAN PAC. Thank you very much. Please contact me telling me if there is or isn`t a familly with this name. I don`t have more information to give you and l don`t speak polish. My e-mail address is [EMAIL PROTECTED] THANKS A LOT. AND A BIG HUGED
Re: zmiany
Wymog nieprzekraczaia dziennego limitu zmusza mnie do laczenia odpowiedzi z kilku listow - wbrew pozorom caly ten watek nie jest wylacznie watkiem technicznym - jest to bowiem dyskusja o KULTURZE dyskusji - wobec informacji o skresleniu z listy Andrzeja Kobosa (sprawdzic nie moge) - nie napisze nic w tym watku. - powtorze raz jeszcze - ze nie da sie zdefiniowac listy "tematow zakazanych" - bo lista taka wiecznie by sie rozszerzala. Ze swej strony deklaruje nie stosowanie sie do takich zakazow (co nie zmienia faktu, ze charakteru moich listow nie zmienie). Oczywiscie popieram unikanie tematyki nawolujacej do agresji lub nia nacechowanych - ale to dotyczy kazdej rematyki, a nie tylkojakiejsc "z listy". - Testy Izy nadane z adresow @westpole.com i @ualberta.ca dotarly, co potwierdza moje zdanie na temat "odrzucania" listow - rowniez wyjasnienie Witka Owoca mowi to samo. Problemy z odrzucaniem listow z "prawidlowego" adresu znam z wlasnego doswiadczenia z listservami. Wiem tez, ze nie zawsze jest to takie latwe do odczytania - co jest rzeczywiscta przyczyna - lezy ona bowiem czesto w konfiguracji programu klienta poczty - ktora nie zawsze da sie samemu zmienic - a na dodatek nie zawsze "z wewnatrz" ja widac (mowie o mozliwosciach technicznych, nie tylko o umiejetniosciach On Tue, 9 Nov 1999, Andrew M. Sikorski wrote: Dlaczego swiadomie publikujesz nieprawde? Iza pisala, ze obydwa adresy ma zarejestrowane na PL Iza napisala, ze ma adresy zarejestrowane na P-L, ale nie mozemy sprawdzic, czy jest DOKLADNIE tak jak mowi. Brak mozliwosci sprawdzenia nie moze byc dowodem przeciwko niej lub ze sie myli. Podtrzymuje wiec zarzut postawiony Andrzejowi Szymoszkowi, jednakze musze skorygowac slownictwo: "dlaczego swiadomie i bez sprawdzenia publikujesz informacje ze Iza glosi nieprawde? Jestem Panu wdzieczny za chec wyjasnienia przypadku. To co Pan znalazl, ze listy byly nadane z roznych adresow wcale nie dowodzi niczego, procz faktu o ktorym Iza sama nas informowala. Ja tez NADAWALEM z wiecej niz z jednego adresu, wiec takie mozliwosci istnieja. Iza wyraznie pisala: MAM OBA ADRESY ZAREJESTROWANE. Ja akurat NICZEGO nie dowodze - nie mam takich TECHNICZNYCH mozliwosci. Lista zostala decyzja Witka Owoca utajniona, wiec tylko On i nadawca listu moze to sprawdzic. Jesli z dowolnie wybranego powodu nadawca nie moze sprawdzic (lub nie umie) - to niestety obowiazek sprawdzenia i wyjasnienia takiego faktu spoczywa na Ownerze listy - to on bowiem ustawil taka konfiguracje. Z tego, co zauwazylem - nie ma bezposredniego wyjasniania przyczyn, a jakies okrezne. Listy skierowane przez listserv (na skutek pomylki nadawcy) do moderatora listy - na liste nie trafiaja, co mi dosc trudno zrozumiec - istnieje wszak komenda "approve" listserva. Byc moze istnieje wprowadzona tu zasada, ze nie wolno wprowadzac takich pomylek? Rozumiem, ze niektore listy trzeba moderowac i nie puszczac na liste, ale dlaczego wszystkie? Zadnych publicznych - wobec publicznych pytan - odpowiedzi na te onkretne pytania nie widzialem. Zrozumialbym nawet okresowe sugestie - by w przypadku "odbicia" sie listu sprawdzic adres z jakiego sie nadaje (dopiero dzis widzialem sugestie uzycia komendy "query"), ale calkowite ignorowanie nadawcow niespecjalnie mi sie podoba. Czy Pan sprawdzil, ze ten drugi nie jest zarejestrowany? Czy Pan sprawdzil, ze nigdy rejestrowany nie byl? Przeciez i wlasciciel mogl usunac ten adres i sama Pani Iza, a potem zapomniec. Panskie badania sa wprawdzie dowodem Pisalem juz wielokrotnie - ze nie moge sprawdzic. Cala lista zostala decyzja "ownera" listy utajniona, choc istnieje indywidualna komenda "conceal". Mi sie akurat utajnianie calej listy nie podoba. Ja spamu raczej nie wysylam, a przysylanego do mnie sie nie boje - potrafie bez zbednego wsciekania sie uzyc funkcji "delete". dobrej woli, ale tylko Pan Owoc moze odpowiedziec - ale tymczasem nie chce. Te wielokrotne fakty ignorowania tak oficjalnych pytan sa bardzo - moim zdaniem - nietaktowne. Nie chce sie czepiac i do tej sprawy nie bede powracal. Chodzi mi jedynie o zwykle logiczne rozumowanie i nieco szacunku nawet dla tych ktorzy (byc moze) cos tam zapomnieli w sprawie swojej poczty. Tu sie zgadzamy. Poniewaz restrykcje zstaly nalozone przez Ownera listy - wiec na nim spoczywa obowiazek wyjasniania problemow - skoro uniemozliwiaja innym zapisanym listowiczom wyjasnienie problemu. AS -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: ODP: Duch starych ksiag
On Tue, 26 Oct 1999, Miet Gutowski wrote: Wojtek Jeglinski wrote: [...] PS. Nad trelemorele przedkladam wlazl kotek na plotek i mruga, ladna to bajeczka i dluga. A teraz na powaznie. Ja tez uwazam, ze pan przesadza i to bardzo mocno. Pisanie na Poland-L to nie pisanie pracy doktorskiej czy nawet jakiegos artykulu do jakiegos pisma, gdzie trzeba umieszczac odsylacze i podawac zrodla. Tu sie po prostu luzno dyskutuje o tym czy owym. Jezeli ktos poprosi to i mozna podac zrodla ale nie uwazam, ze koniecznie trzeba. Oczywiscie - nie jest wazne - czy sie korzysta z jakiegos zrodla, czy nie. MOzna tez nie podawac, z czego sie korzystalo - tu to nie jest wazna - lista dyskusyjna to nie praca naukowa. Ale widze jeden dosc istotny aspekt tej sprawy. Na ogol nie jest przyjete, by cytowac czyjas prace prawie w calosci, zmieniajac w tekscie tylko niektore slowa lub zwroty - stwarzajac wrazenie, ze jest to wlasny tekst, na dodatek potem broniac wlasnej tezy. O ile pamietam, to niedawno toczyla sie przed sadem jaks sprawa dotyczaca plagiatu pracy magisterskiej... Oczywiscie mozna przepisywac (nawet zmieniajac) cudze teksty - ale nie mozna mowic - ze to wlasny tekst. Miet Gutowski -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Wystawa, koncert i spotkanie przy ksikach
Skopiowane z "Dziennika Polskiego" http://www.dziennik.krakow.pl/dzisiaj/DZIENNIK/Krakow/krakb6/krakb6.ht m Wystawa, koncert i spotkanie przy ksikach W tych dniach ks. Mieczysaw Maliski, wierny przyjaciel Karola Wojtyy, obchodzi 50-lecie swego kapastwa. Decyzja o wstpieniu do stanu duchownego - jak twierdzi sam jubilat - bya wynikiem spotkania podczas okupacji hitlerowskiej z Karolem Wojty oraz Janem Tyranowskim. Dwa doktoraty, studia na KUL-u w Rzymie, Monachium i Monastyrze s dowodem, e zarwno w sensie pisarskim, jak i intelektualnym mamy do czynienia z osobowoci wyjtkow. T wyjtkowo pragn cho troch przybliy krakowianom waciciele galerii "Szalom" przy ul. Jzefa 15, gdzie w tych dniach odbyy si pierwsze, bardzo prywatne uroczystoci zwizane z 50-leciem kapastwa krakowskiego ksidza. Znany krakowski fotografik Ryszard Bobak przygotowa na t okazj kilkanacie artystycznych fotogramw z miejsc, z ktrymi ksidz Maliski, mieszkajcy przez wiele lat w Krakowie, jest szczeglnie zwizany. Artyci "Piwnicy pod Baranami" zapiewali kilka piosenek, krakowski reyser Andrzej Maj pokaza znakomity film "Mj przyjaciel papie", w ktrym jubilat opowiada o swoich zwizkach z Karolem Wojty. Maj przygotowuje take nastpny film powicony ju wycznie osobie ks. Maliskiego - "Nasz przyjaciel Mietek". Dzi (23 bm.) o godz. 16 Wydawnictwo "Znak" oraz grono przyjaci ksidza bdzie witowa jego jubileusz na uroczystym koncercie w sali im. Stanisawa Wyspiaskiego Pastwowej Wyszej Szkoy Teatralnej przy ul. Straszewskiego 21/22 (wstp bezpatny, pierwszestwo dla osb z zaproszeniami), za w niedziel od godz. 14 ks. Mieczysaw Maliski bdzie podpisywa swe ksiki na Targach Ksiki przy ul. Rakowickiej (stoisko Wydawnictwa Jagiellonia). (WAR) ---------- -- 10/22/99 -- Maciej Jakubowski ICQ UIN 969959 Petroniusz 25151739 Chata Petroniusza http://www.krakwom.bci.pl/ SMS [EMAIL PROTECTED]
Spiaca zaloga /MP-J/
On Fri, 15 Oct 1999, Iwona Mroczek wrote: Nareszcie poznalam cos Aneri. Do tej pory znalam ja jako przyjaciolke wielka Pawlikowskiej - Jasnorzewskie, ktora zachwycala sie jej dusza... Wiec tak pisala Irena... Dziekuje za to- To jest wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej Iwonka Skad mozna sie dowiedzec, kim byla adresatka tego wiersza? /Aneri Weissowej/ W jesiennym wichrze W rudej zamieci Lodka za lodka Wiruje, leci. To akacjowa Srebrzysta flota. Zaloga, - ziarnka Z ciemnego zlota. Siedza skulone Po trzy, po cztery - Spiac odrzucily Wiosla i stery... Gdy watla lodke Wicher przewraca, Szepcza zbudzone: "Bog i Akacja!" -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Spiaca zaloga /MP-J/
On Fri, 15 Oct 1999, Andrew Kobos wrote: On Fri, 15 Oct 1999, Iwona Mroczek wrote: Nareszcie poznalam cos Aneri. Do tej pory znalam ja jako przyjaciolke wielka Pawlikowskiej - Jasnorzewskie, ktora zachwycala sie jej dusza... Wiec tak pisala Irena... Dziekuje za to- To jest wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej * * * Irena Weissowa - "Aneri" (ok. 1890-1981) (anagram imienia Irena) byla zona wielkiego malarza Wojciecha Weissa. Sama, jego uczennica, byla znana malarka, szczegolnie kwiatow i portretow. W mlodosci niezwykle piekna, pozowala mezowi do wielu portretow olejnych, rysunkowych i graficznych, a takze kilku aktow. Dozyla poznego wieku, malujac do konca oraz robiac mozaiki z kamykow. Pochowana jest w Kalwarii Zebrzydowskiej przy mezu. Przede mna (doslownie) wisza dwa portrety pedzla Aneri - moj z roku 1947 i mojego syna z roku 1977. Ojciec moj byl zaprzyjazniony z Wojciechem Weissem (zm. 1950) i z Aneri. Ta przyjazn przeszla na mnie. Bylem czestym jej gosciem na Krupniczej w Krakowie i w Kalwarii. Obdarowala mnie kilkoma drzeworytami Wojciecha Weissa. Sam Weiss obdarowal po wojnie mojego ojca dwoma plotnami - pejzazami. Ja zrobilem Aneri i jej synowi Prof. Stanislawowi Weissowi kompletna dokumentacje fotograficzna grafik Wojciecha Weissa oraz kilka dobrych zdjec Aneri w pozniejszym juz wieku (jedno zdobi katalog Jej wystawy z roku 1979 w Palacu Sztuki. Do smierci wielbila malarstwo meza. W 1977 roku napisala mi dedykacje na ksiazce "Szkicownik Wojciecha Weissa": "Pragne aby ta ksiazka byla dla Pana - Drogi Panie Andrzeju - zrodlem radosci jaka daje sztuka Mego Mistrza. - aneri [sic! z malej litery!] 6.I. 1977 Krakow Aneri byla tez poetka. Jezeli kogos to interesuje to jutro moge wpisac Jej dwa wiersze o Jej malowaniu. Pisala tez wspomnienia, nieopublikowane. Jesli mozna prosic... Itd, Itd, ale u mnie juz 3:20 w nocy. Andrzej Kobos -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
wystawa: ydowskie tematy Wojciecha Weissa
Tekst wklejony ze strony: http://www.fema.krakow.pl/~antyki/aktual.html#weiss -- Muzeum Historyczne M. Krakowa - Stara Bonica, ul. Szeroka wystawa: ydowskie tematy Wojciecha Weissa do koca padziernika Twrczo Weissa - niezwykle bogata zarwno pod wzgldem uprawianych gatunkw, jak technik artystycznych - obejmowaa zarwno grafik, ilustracj, plakat, rzeb; jednak to przede wszystkim malarstwo zapewnio mu trwa pozycj w dziejach polskiej sztuki. Wystawa ukazuje jeszcze jedn, mao dotd znan stron twrczoci artysty. Jest ni tematyka ydowska, ktra jakkolwiek w twrczoci Weissa nie zajmuje miejsca szczeglnie eksponowanego, to jednak obejmuje sporo prac ciekawych i oryginalnych. Eksponowane prace mona podzieli na trzy grupy: portrety, pejzae z motywem ydowskich cmentarzy i dziea o charakterze narracyjnym. Jedn z najciekawszych prac ekspozycji jest wspomniana ju Pokusa - namalowana w 1894 roku, sigajca tematycznie do okresu powstania styczniowego. -- Maciej Jakubowski ICQ UIN 969959 Petroniusz 25151739 Chata Petroniusza http://www.krakwom.bci.pl/ SMS [EMAIL PROTECTED]
Fw: Re: RE. anty etc.
Po uzyskaniu zgody nadawcy oryginalnego listu wysylam go na Poland-l -- Maciej Jakubowski ICQ UIN 969959 Petroniusz 25151739 Chata Petroniusza http://www.krakwom.bci.pl/ SMS [EMAIL PROTECTED] [naglowki wyciete] Subject: Re: RE. anty etc. Ja tez milczalam na ten temat, bo jestem "nowa" i najpierw wolalam sie poprzygladac o czym sie rozmawia Teraz jednak chyba zabiore glos. Szanowny Panie Kobos, To co zrobil wlasciciel tego konta (obawiam sie ze jednak nie ma na nazwisko "kon") to byla raczej glupota, a nie antysemityzm. W swojej naiwnosci nie pomyslal, ze kogos tak bardzo moze urazic zawartosc jego strony. Ja ze swojej strony, jako Polka, bardziej czuje sie urazona kawalami "antypolskimi" niz "antyzydowskimi". I prosze mnie nie oskarzac teraz o antysemityzm, bo Zydow na prawde lubie i podziwiam. Jedyne kawaly o innych narodowosciach jakie rozpowszechnialam byly w dziecinstwie powtarzane kawaly "o Polaku, Rusku i Niemcu". Ale za wzgledu na wiek i dziecieca naiwnosc zostanie mi to chyba wybaczone? Zastanawiam sie, juz tak po ludzku, w jakim srodowisku zostal wychowany i wyksztalcony p. Konik, w jakim sie obraca, jakie jest srodowisko, ktore przez co najmniej rok nie reagowalo na to, tolerowalo to. Jest to przerazajace. Prosze az tak bardzo sie nie przerazac! To samo srodowisko wychowalo mnostwo ludzi, ktorzy wcale nie powtarzaja kawalow o Zydach i ich tolerancja siega tak daleko, ze nie dosc, ze nie sa antysemitami, to nawet nie sa nawet anty-antysemitami! Widze raz jeszcze, ile prawdy jest w oskarzaniu Polakow o ciagle trwajacy antysemityzm. To, co zrobil Konik, jest najbardziej antypolska dzialalnoscia, jaka mozna sobie wyobrazic. Polacy maja byc antysemitami tylko dlatego, ze opowiadaja kawaly o Zydach? To Amerykanie sa antypolonusami, bo opowiadaja kawaly o Polakach! To jest okropne, jak sie poszczegolne narody nienawidza Anglicy opowadaja kawaly o Francuzach, Francuzi o Wlochach. Boze! Tylko dzieki dzialalnosci kilku osob kolejna wojna swiatowa, wiszaca na wlosku, nie wybucha! Ta strona byla w Internecie conajmniej od 2 listopada 1998. Widzialo ja bodajze ok. 3800 ludzi i nikt nie zaprotestowal. Jest oczywiste, ze musieli ja widziec koledzy Konika. Byly tam najrozniejsze, liche dowcipy; zapewne chwalil sie on nimi naokolo. To naturalne. Widocznie jest w Polsce zapotrzebowanie na takie dowcipy. Jeszcze jeden dowod na to, ze Polacy sa do szpiku kosci antysemitami? Widze raz jeszcze, ile prawdy jest w oskarzaniu Polakow o ciagle trwajacy antysemityzm. To, co zrobil Konik, jest najbardziej antypolska dzialalnoscia, jaka mozna sobie wyobrazic. Deja vu? To juz bylo kilka linijek w gore. Powtorzenie jako figura retoryczna? "A poza tym uwazam, ze Kartagine nalezaloby zniszcyc"? Do Katona to troche chyba Panu daleko (chocby prawie dwa tysiaclecia czasu). Jaki kon byl, kazdy mogl zobaczyc przez rok, do dzisiaj rano czasu polskiego. Andrzej Kobos gratulacje za dobrze wykonana robote! z naleznym szacunkiem Karolina Piechowicz
Re: Przeprowadzka do Polski
- Wiadomo oryginalna - Od: Andrew M. Sikorski [EMAIL PROTECTED] Do: [EMAIL PROTECTED] Wysano: 12 padziernika 1999 17:01 Temat: Przeprowadzka do Polski Czy ktos z Panstwan ma doswiadczenie lub informacje dla przekazania starszej osobie pragnacej wyjechac na stale do Polski? A co dokladnie chcial zrobic? Ten staruszek juz byl w Polsce i przyjechal z powrotem bo mu odmowiono otwarcia konta bankowego na podstawie polskiego paszportu, a bal sie trzymac pieniadze przy sobie. Co jeszcze powinien zalatwiac oprocz dowodu osobistego? W jakim banku chcial zalozyc to konto? Jest obywatelem USA z waznym polskim paszportem. Jest rzecza mozliwa, ze da sie (nie sprawdzalem) takie konto zalozyc nawet w USA - mysle o polskim banku PKO SA - ma swoje filie chyba rowniez w Stanach. Moge popytac w bankach, ale te informacje beda dotyczyly oczywiscie Krakowa, chyba ze beda ogolnopolskie. W Polsce mozna korzystac z kart kredytowych i czekow podroznych wystawionych w innej walucie. A gory dziekuje. AS
Re: anty etc.
On Tue, 12 Oct 1999, Andrew Kobos wrote: On Sun, 10 Oct 1999, W i t o l d O w o c wrote: Czy sadzi Pan, ze witryne pana Terry Long z @Home usunalby Pan rownie latwo ? W jakim swietle to stawia Kanade ? Proponuje Panu wspolprace, Pan ma znakomite credentials jako owner znanej listy dyskusyjnej Poland-L, goszczonej przez SUNY Buffalo. Moze sprobujemy wspolnymi silami zrobic cos z owa strona AN ? Gra warta swieczki dla uczciwych ludzi. Nie wiem, co to za strona, nie chce mi sie szukac Gra warta swieczki... oczywiscie. Mozna zrobic strone ktora bedzie bardziej interesujaca A w prowincji, w ktorej stolica jest Edmonton, policjanci strzelaja tylko i wylacznie do malutkich dzieci Indian. Czy Pan zdaje sobie sprawe, ze to co Pan napisal to jest "libel"? I ze zostalo to w archiwach Poland-L? Jezeli uwaza Pan, ze nie, to proponuje, zeby Pan napisal to samo zdanie (w tlumaczeniu angielskim) do prasy kanadyjskiej, do Policji w Edmonton, do Premiera Kleina i burmistrza Edmonton, Billa Smitha, do Court of Queen's Bench w Edmonton (moge Panu podac nazwiska kilku sedziow), i td. Napisanie takich dwoch linijek nie musi oznaczac, ze sie dokladnie takie poglady reprezentuje - moze to byc zacytowanie wyrwanego z kontekstu zdania. Ale oczywiscie moze to byc podstawa to pisania o tym np do wymienionych w powyzszym akapicie adresow... Ale nie gwarantuje powidzenia w krucjacie... Na koniec najwazniejsze. Ile osob rozmawialo z tworca kolekcji, objasniajac dlaczego, kto, komu itd. Przepisy nie czynia ludzi dobrymi, dobroc to skutek wychowania. Prosze Pana, z rasistami i neonazistami nie rozmawia sie, podobnie jak z terrorystami. Alez oczywiscie - ale dopiero wtedy gdy sie wie, ze ci wymienieni tu "rasisci. neonazisci i terrorysci" nimi sa. Mozna rzecz jasna kazdego tak zdefiniowac... z zalozenia nie podlegajacego weryfikacji... O ile pamietam, ktos kiedys zdefiniowal pojecie "wroga ludu"... Czyzby takie myslenie mialo wracac? -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: anty etc
ego, kto, kiedy i gdzie je wypowiada. Takich "dowcipow" w Sieci jest wiecej (na ogol zrezsta powtarzane te same). Podczas roznych poszukiwan widzialem je wielokrotnie. Ale prosze mi wybaczyc, nie jestem w stanie powiedzec, gdzie je widzialem, nie uwazam ich bowiem za warte nawet na chwile zaprzatniecia uwagi. -- Maciej Jakubowski ICQ UIN 969959 Petroniusz 25151739 Chata Petroniusza http://www.krakwom.bci.pl/ SMS [EMAIL PROTECTED]
Sans sujet (fwd)
-- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://www.krakwom.bci.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 -- Forwarded message -- Date: Thu, 7 Oct 1999 16:22:15 EDT From: [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED], [EMAIL PROTECTED], [EMAIL PROTECTED], [EMAIL PROTECTED], [EMAIL PROTECTED] Subject: Sans sujet Lartiste polonais habitant Paris, Grzegorz Jakubowski mne une carrire internationale. Aprs une exposition la Philadelphia International Institute Gallery Philadelphie en fvrier/mars dernier, il a t invit prsenter un polyptyque de grand format aux sujets questres et hraldiques, pendant toute lt, dans le cadre de lexposition de lArt Hraldique Des Tournois aux Carrousels, la chapelle Saint-Jean Saumur en Touraine, construite dans le style gothique Plantagnet au XIIIe sicle. En septembre il a ouvert une exposition de ses oeuvres dans lAmerican Center of Polish Art Washington D.C., intitule : From the Human and heraldic Bestiary qui va durer jusqu mi-novembre. Bientt: Kariera artystyczna Grzegorza Jakubowskiego, polskiego artysty osiedlonego w Pary u, zaczyna mie charakter midzynarodowy. Po wystawie w Philadelphia International Institute Gallery na prze omie lutego i marca 1999 roku zosta on zaproszony do przedstawienia poliptyku wielkiego formatu na tematy hippiczne i heraldyczne na wystawie Des Tournois aux Carrousels zorganizowanej przez Stowarzyszenie Art Hraldique. Mia a ona miejsce w XIII-wiecznej kaplicy witego Jana, zbudowanej w gotyckim stylu Plantagenetw, w Saumur w regionie Touraine w lecie tego roku. We wrzeniu artysta otworzy kolejn ekspozycj swych prac w American Center of Polish Art w Waszyngtonie zatytu owan: From the Human and heraldic Bestiary, ktra trwa bdzie do po owy listopada. Wkrtce za : La Galerie ART PRSENT expose Grzegorz JAKUBOWSKI - B. de WEYDENTHAL peintures et dessins Vernissage Mercredi 13 octobre de 18 h 21 h Ouvert tous les jours de 13 h 19 h sauf dimanche Galerie ART PRSENT 79, rue Quincampoix 75003 Paris tl. 01 40 27 80 25 A partir du 28 octobre les Galeries Szalom et la Galerie de lAssociation des Antiquaires Polonais vont prsenter les oeuvres de Jakubowski Cracovie. Paralllement lon peut voir aussi les tableaux de Jakubowski au Salon International qui se tient actuellement au chteau Stanislas des Ducs de Lorraine Lunville et au chteau de Brissac en Anjou, jusqu la fin octobre et dans le Haras National la Roche-sur-Yon en Vende. Od 28 padziernika Galeria Szalom i Galeria Stowarzyszenia Antykwariuszy Polskich przedstawi dzie a Jakubowskiego w Krakowie. Obecnie oglda mo na rwnie jego prace na Midzynarodowym Salonie na Zamku Stanis awa Leszczy skiego i diukw Lotaryngii w Lunville oraz na Zamku Brissac do ko ca padziernika, a tak e w Pa stwowej Stadninie Koni w La Roche sur Yon w Wandei.
film Hotel Polonia - prosba (fwd)
czy ktos moze pomoc? -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 -- Forwarded message -- Date: Tue, 5 Oct 1999 23:49:22 +0100 From: Henryk Gajewski [EMAIL PROTECTED] Reply-To: Polskie PODWORKO [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Subject: [PODWORKO] film Hotel Polonia - prosba fontfamilyparamCourier/paramCzy Zimna Wojna zaczela sie w Hotelu Polonia w Warszawie? Erik Willems (filmowiec z Amsterdamu) poszukuje wszelkich informacji, adresw i sugestii, ktre doprowadzilyby do odnalezienia KOGOKOLWIEK pracujacego w Hotelu Polonia w Warszawie w latach 1945-48. Wim Willems, ojciec Erika, organizowal repatriacje Holendrw w latach 1945-48 i biuro tej misji znajdowalo sie wlasnie w Hotelu Polonia, ktry byl scena wielu interesujacych spotkan. Tam bywali dyplomaci, ambasadorowie i dziennikarze. Tam przeplywaly czarne pieniadze. Tam dzialal wywiad szpiegowski. Erik Willems pragnie stworzyc film o tamtych czasach. Z wdziecznoscia przyjmiemy kazda pomocna informacje w jezyku polskim przeslana do: Henryk Gajewski [EMAIL PROTECTED] (research assistant) lub angielskim do: Erik Willems (film director) JoB Films Production Sumatrastraat 59, Amsterdam 1094 LP, Holandia Jesli mozesz przekaz te prosbe dalej/fontfamily
Re: anty etc
On Tue, 5 Oct 1999, Andrew Kobos wrote: On Tue, 5 Oct 1999, Andrzej Szymoszek wrote: Pan Sulej zauwazyl, ze wszystko jest normalnie, a tu kupil modem i dowiedzial sie, ze istnieje polski antysemityzm. Oczywiscie mozna sie o tym przy pomocy internetu przekonac, ale nie zawsze tak, jak to Pan mysli. Co zrobic na przyklad z: http://www.man.poznan.pl/~konik/humor/Zydzi.html No wlasnie, co mozna zrobic. Chetnie bym cos zrobil, ale nie bardzo wiem, co. Ale pewnie na liscie sa ludzie doswiadczeni w tego typu akcjach, to mi powiedza i popra. Andrzej Szymoszek Zajrzalem tam i zupelnie oniemialem. First things first: Kto to jest www.man.poznan.pl ?? amk Hmmm. Tez zajrzalem... Ale moje odczucia byly jednak zupelnie inne. To po prostu tylko strona z glupimi kawalami, dajacymi sie zaliczyc do grupy kawalow o blondynkach i milicjantach. I niczego wiecej w nich nie ma, a na pewno nie ma antysemityzmu. Roznie dobrze zamiast slowa "Zyd" mozna by wpisac tam np "Chinczyk", "cyklista", czy jakakolwiek inna nacje. Jakakolwiek inna ich (teraz) interpretacja - jest moim zdaniem glupota. I niczym wiecej... -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Pytanie do Administratora Listy
On Thu, 30 Sep 1999, Andrzej Mezynski wrote: Choc obrzydzenie mnie bierze kiedy widze Kobosa ponownie na liscie I ciesze sie, ze nie tylko ja jestem niemile zaskoczony jego powrotem, musze powiedziec, ze byl on jedynym jak dotad uczestniem Polandela usunietym z listy. Jestem tutaj dostatecznie dlugo (a skleroze mam niedostatecznie rozwinieta) aby to stwierdzic. Byly pewne plotki i Z tego, co mi wiadomo, to usunieta z listy zostala (a i to za swoja zgoda, jesli sie nie myle) Jedynie pani Emilia... Nie wiem, jak bylo z LeoTarem. Niezwykle tym razem powazny, ASM Ja tez niezwykle powaznie (ale we wlasnym imieniu i bez przytaczania nazwisk i rzucania oskarzen o klamastwa) prosze o niewyrazanie publiczne swego obrzydzenia. Wole je "demonstrowac" ignorowaniem tych, do ktorych to obrzydzenie czuje. Przepraszam za niezastosowanie sie do poprzedniego zdania. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Jeszcze o polskich czcionkach
On Thu, 30 Sep 1999, Lukasz Salwinski wrote: A poniewaz znakomita wiekszosc ludzi z ktorymi wspolpracuje, pracuje jednak w roznych wersja MSOffice (a licencja na MS Office kosztowala nas 28 USD od stanowiska), to dla mnie najwazniejszym kryterium jest mozliwosc wymiany dokumentow. Jesli nie da sie w Star Office czytac dokumentow MSOffice, to niestety, to nie dla mnie. to ze Star Office ma problemy z dokumentami Worda to jeszcze jestem w stanie zrozumiec. Ale tego, ze dokumenty popelnione w jednej wersji Worda wieszaja nowsza (z tego co sobie przypominam pliki z Word95 wieszaly Word97) nie ? nigdy sie z tym nie spotkalem. Wiem, ze bez dodatkowych filtrow Word95 nie otworzy dokumentu Worda97, ale to akurat jest normalne. Natomiast wieszanie sie programu to skutek albo uszkodzenia pliku albo wirusa... Ale to nie ma nic wspolnego z firma z Redmont... Co najwyzej z takimi, ktorzy tej firmy nie lubia... Ale taka uroda uszkodzonych i "uszkodzonych" dokumento to nie tylko domena firmy z Redmont... pojmuje... i pewnie dlatego (ie przez swoje nierozgarniecie ;o) staram sie omijac produkty firmy z Redmont szerokim kolem... lukasz -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Jeszcze o polskich czcionkach
On Wed, 29 Sep 1999, Zbigniew J Koziol wrote: Nie wiem czy wiecie, ze: Sun wypuscil na rynek darmowa wersje Star Office, ktory to wiecie, wiecie... i to od dosc dawna... Star Office bylo juz jakis czas temu (i to o ile pamietam, zarowno w wersjach dla linuxa jak i Windows), umieszczone na CD dolaczanych chyba do PC World Computer. (oczywiscie w Polsce). software, bedac darmowy, ma pomoc w podkopaniu pozycji M$ na rynku. Ponoc nie ustepuje w niczym wersji MS Office (sam tego nie wiem, bo MS Office wlasciwie nie znam). Co wiecej, Star Office jest duze mniejsze (70 MB w porownaniu z 300 ponoc w przypadku MS Office), jest dostepne na wiele platform, w tym nade wszystko na Windows oraz... na kilka wersji Unixa, w tym takze na Linuxa. Juz zainstalowalem i bawie sie tym. Radosci co niemiara. Moze, jak znajde czas na taka zabawe, to tez go zainstaluje... Tyle ze takiego edytora uzywam do pracy, a nie do zabawy a zabawa w dikopywanie komukolwiek niespecjalnie mnie interesuje. (nawet jesli jest to firma z Redmont). A poniewaz znakomita wiekszosc ludzi z ktorymi wspolpracuje, pracuje jednak w roznych wersja MSOffice (a licencja na MS Office kosztowala nas 28 USD od stanowiska), to dla mnie najwazniejszym kryterium jest mozliwosc wymiany dokumentow. Jesli nie da sie w Star Office czytac dokumentow MSOffice, to niestety, to nie dla mnie. Podobny problem miewam ze znakomitym, moim zdaniem edytorem Ami Pro. (tu na szczescie sa filtry) Wersja oryginalna nie ma polskich czcionek, ale mozna sobie takowe W polskich warunkach jednak najodpowiedzniejsze sa programy wydane w polskiej wersji jezykowej, wspierajace na dodatek sprawdzanie polskiej pisowni. Z nowych narzedzi - to chyba - tylko MSOffice /ale niestety nie na Macintosha :-((/ O ile sie nie myle - to sensowna jest konkurencja polegajaca na tworzeniu lepszych programow, a nie na wypieraniu firmy "na sile"... doinstalowac, zgaduje. Rowniez w przypadku Linuxa. Jesli ktos chce, moze sobie zamowic CD za okolo 10$, zas pozostali moga sciagac za darmo z adresu http://www.sun.com/staroffice/ Pozdrawiam, zb. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Odp: Litery Polskie
On Tue, 28 Sep 1999, Zbigniew J Koziol wrote: Witam Panstwa, Poniewaz temat mojego ogloszenia bardzo zblizony, przeto pozwole sobie w tem wlasnie temacie oglaszac (zachowujac w temacie re oraz odp, internacjonalnie): Od dzisiaj, to jest od 28 wrzesnia 1999 (czas w Toronto) monopol Pani Magdy Nawrockiej na ladne formatowanie tekstow wysylanych na listy dyskusyjne przestaje istniec. Otoz zrobilem interfejs na www do ladnego formatowania: http://www.iyp.org/cgi-iyp/myJustify.pl Wystarczy tam skopiowac swoj oryginalny tekst oraz wcisnac guzik "Justify", aby w tym samym okienku otrzymac gotowy, ladnie sformatowany tekst, nadajacy sie do poslania na liste Poland-L albo na liste Polska. Zapraszam do korzystania i pozdrawiam, zb. Za chwile zajrze. Opcje justowania tekstu ma uzywany przez Magde PMail, dziala to rowniez w czysto tekstowym pine. Pieknie justowac tekst na www mozna tez korzystajac ze stylow. Tyle ze nie jestem pewien, czy dzialaja na kazdej przegladarce. Style na pewno dzialaly na IE od wersji 3.0, a w Netscape chyba dopiero od 4.0 -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Odp: Re: Litery Polskie
- Wiadomo oryginalna - Od: Bartek Rajwa [EMAIL PROTECTED] Do: [EMAIL PROTECTED] Wysano: 26 wrzenia 1999 00:36 Temat: Re: Litery Polskie Zbigniew J Koziol napisal: Potem pisze Pan Bartek Rajwa o PDF. Ja osobiscie byc moze jestem troche zacofany (czyli w tyle) - jakos nadal nie pojmuje, na czym polegaja zalety PDF... ;) Panie Zbigniewie, nie uzywa Pan na co dzien PDF?? Wiekszosc Hmmm. Mowimy o technikaliach. Ja wiem, co to PDF, znam jego zalety. Ale - tylko jedno pytannie: Jaka jest cena progamu do tworzenia pdf? -- Maciej Jakubowski ICQ UIN 969959 Petroniusz 25151739 Chata Petroniusza http://www.krakwom.bci.pl/ SMS [EMAIL PROTECTED]
Re: temat dnia
On Fri, 24 Sep 1999, Witold Owoc wrote: Tematem dnia jest na pewno dla wielu listowiczow propozycja aby uproscic, czy tez w pewnych przypadkach ulatwic, umozliwic powrot do utraconego obywatelstwa Czyz nie powinno byc tak by osoby, ktorym umowa z ZSRR odebrala obywatelstwo, odzyskaly je automatycznie ? A jesli tego nie chca? ZSRR odebrala obywatelstwo automatycznie, nie jestem pewien, czy taki automat bylby tu wlasciwy... Poza tym nie jest dla mnie do konca pewne, czy wszyscy stwierdzzjacy, ze powinni miec obywatelstwo polskie, powinni je miec z urzedu... bez jakiegokolwiek udowadniania... Jest sporo ludzi - Polakow ktorzych rodzice czy dziadkowie musieli wyjechac poza granice Polski - niekoniecznie tylko w czasach komunizmu. Sa to rowniez potomkowie przymusowych emigrantow z czsow carskich... Ich chyba tez powinno dotyczyc ulatwianie uzyskiwaia polskiego obywatelstwa... Witold Owoc P.S. W poniedzialek minelo 10 lat Poland-L. I dlatego warto sie starac, by dyskusja (nie pyskusja) trwala... -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Polskie litery
Wiadomo oryginalna - Od: Zbigniew J Koziol [EMAIL PROTECTED] Do: [EMAIL PROTECTED] Wysano: 23 wrzenia 1999 16:19 Temat: Re: Polskie litery http://www.iyp.org/pegasus/zeromski/ Maciej Jakubowski pisal: Netscape i Explorer maja inne mechanizmy wyswietlania strony. Explorer najpiersw czyta naglowek, wiec jesli jest deklaracja zestawu czcionek to od razu "wie", jak ma je wyswietlac. Netscape zas najpierw wczytuje cala strone, dopiero potem (z cache) wczytuje ja ponownie dopiero wtedy wyswietlajac prawidlowo litery. Jesli nie uda mu sie zaladowac calej strony, to oczywiscie nie wyswietli czcionek prawidlowo, bo nie ma calej strony w cache. Tez zauwazylem, ze inni maja czasem podobne problemy z wyswietlaniem. Twoje wytlumaczenie wydaje sie rozsadne ;) Gdzies to wyczytalem, poza tym widzialem przeladowanie strony (widoczne ja strona jest wieksza) Kodowanie strony jest zrobione w UNICODE i tylko przy uzyciu entities. Pozwala to na uzycie dowolnych znakow, ale z tego, co pamietam, niekoniecznie musi to dzialac dla komputerow, ktore nie obsluguja UNICODE. Panie Macku, Unicode staje sie standardem powszechnie stosowanym. Nawet taki prosty Lynx potrafi sobie z nim radzic, jesli system jest odpowiednio skonfigurowany (to ostatnie trywialne calkiem nie jest jednak, ale zakladam, iz jesli juz ktos uzywa unixa, to i potrafi sie nauczyc sam w miare potrzeby, w jaki sposob zainstalowac sobie unicode czy inne bajery). Netscape i IE juz jakis czas uzywaja Unicode. Rowniez Java jest przystosowana do tego standardu. Ja to wszystko wiem, ale... Na teraz sa slabe komputery, ktore dzialaja np tylko w Win3.11 albo nie potrafia uruchomic nowszej wersji Netscape czy Explorera. Mam w szkole bezdyskowe 486 8MB RAM, bdzie udaje mi sie tylko uruchomic tylko 16 bitowa wersje Netscape, wiec o UNICODE moge zapomniec. Moze to i bedzie standard, ale poki co nie jest. To samo dotyczy szybkosci dzialania Sieci. Problemy oczywiscie istnieja i beda istniec, a moim zdaniem ich przyczyna jest glownie wywrotowa dzialalnosc Microsoft, ktory zawsze ma sklonnosc do mieszania na skale niespotykana. Ja na przyklad juz widze, ze M$ narozrabial mnostwo w tej materii, tak jak wczesniej narozrabial wprowadzajac swoje kodowanie polskich znakow zamiast propagowania iso-8859-2. nie przesadzajmy... W takich glosach slysze zwierzeca nienawisc do firmy M$, ale zazwyczaj gloszacy takie prawdy rozmowcy nie potrafia tegodo konca uzasadnic. Standardow kodowania liter (nie tylko polskich) bylo wiele (i nadal jest), dopiero teraz zaczyna sie sensowna standaryzacja (ISO-costam), ale kodowanie polskich liter jest rozne na roznych maszynach, by wymienic chocby Mac-PL, Amiga-PL, czy trzy standardy na PC (CP852, CP1250 i Mazovia) Trzeba przyznac, ze praca zostala wykonana ogromna. Andrzej Sikorski jest winien! Wiem o tym, to do Niego kieruje gratulacje Kodowanie przy uzyciu entities daje poprawne efekty na ekranie ale znakomicie utrudnia poprawianie - nie da sie zastosowac zadnego automatu. Ja uzywam skryptow w perlu do tego rodzaju zabaw. Zapewne Wszystkich tu zdziwic moze, ale mimo ze troche mam do czynienia z polskimi znakami, nie przypominam sobie abym kiedykolwiek uzywam do tego celu normalnego software. Jesli trzeba cos zmienic recznie, to po prostu wpisuje kod odpowiedni html ;) Mozna i tak. Ja tam wole narzedzia. Proste, ale narzedzia. Taki tekst moge poddac sprawdzeniu albo nnp w Wordzie, albo w Pajaczku (ten polski edytor stron swietnie wspolpracuje z polskimi slownikami). Chcialbym wreszcie sprobowac Pajaczka. Oprocz tego istnieje http://www.creamsoft.com.pl/ Jest tez wersja demo , dajaca przedsmak pracy Pajaczek jest funkcjomalnie \bardzo podobny do HomeSite (odpowiednio wersje 2.x i 4.x) To jest edytor pracyjacy w trybie tekstowym, choc zawiera przergladarke pare innych edytorow, ktore pozwalaja zachowac polskie znaki. Sam wole te najprostsze. Na przyklad Arachnophilia (to edytor HTML) albo TextPad (to bardzo dobre narzedzie, proste w obsludze i wygodne a zaawansowane jednoczesnie, dostepne w wielu wersjach jezykowych; bardzo polecam). Gdy juz raz tekst z odopwiednimi znakami istnieje - dalsza jego obrobka jest prosta. I nie jest takie wazne, jaki jest standard wyjsciowy. Pod warunkiem, ze polskielitery juz w tescie sa. A jek ich nie ma, to jest conieco roboty... Oczywiscie, istnieja problemy, a to glownie z tego powodu, ze dostepny software czesto jest nie w pelni funkcjonalny. Od Andrzeja dostalem tekst w formacie WP. Ale ... ja nie mam WP na swoim windows. Wiec probowalem w pracy uzyc MSOffice. Nic z tego - byly jakies problemy. Wiec zainstalowalem WP8 na Linuxa w pracy. To samo. Wiec uzylem linuxowego WP do utworzenia pliku w formacie RTF. Okazalo sie potem, ze ten RTF nieprawidlowo zakodowa
Re: Polskie litery
On Wed, 22 Sep 1999, Grzegorz Szymanski wrote: Witam, Adam Szczurowski wrote: Jak to jest Zbyszku ze na Twojej stronie mam "robale" zamiast polskich znakow, natomiast na oryginalnej stronie jest to OK. Adam W pierwszej chwili tez mialem taki sam efekt ale po zrobieniu "refresh" wszystko wrocilo do normy. W Netscape? Ten model tak ma. Netscape i Explorer maja inne mechanizmy wyswietlania strony. Explorer najpiersw czyta naglowek, wiec jesli jest deklaracja zestawu czcionek to od razu "wie", jak ma je wyswietlac. Netscape zas najpierw wczytuje cala strone, dopiero potem (z cache) wczytuje ja ponownie dopiero wtedy wyswietlajac prawidlowo litery. Jesli nie uda mu sie zaladowac calej strony, to oczywiscie nie wyswietli czcionek prawidlowo, bo nie ma calej strony w cache. Nie wiem czemu, ale polaczenia ode mnie do www.iyp.org sa niemozliwie wolne (zawsze takie byly)m stad u mnie efekty byly podobne (nie udalo sie zaladowac nawet calej strony do konca). Co prawda Explorer pokazal poprawnie polskie litery, ale i tak strona na ekranie zostala ucieta na jakims . Kodowanie strony jest zrobione w UNICODE i tylko przy uzyciu entities. Pozwala to na uzycie dowolnych znakow, ale z tego, co pamietam, niekoniecznie musi to dzialac dla komputerow, ktore nie obsluguja UNICODE. Trzeba przyznac, ze praca zostala wykonana ogromna. Zbigniew J Koziol wrote: Poprawilem tam z kilkanascie drobnych bledow. Kazdemu kto znajdzie nastepne piec (5), z przyjemnoscia stawiam piwo przynajmniej duze przy okazji spotkania w Toronto ;) Kodowanie przy uzyciu entities daje poprawne efekty na ekranie ale znakomicie utrudnia poprawianie - nie da sie zastosowac zadnego automatu. Sprobowalem poddac zrodlo strony drobnej obrobce - zamieniajac entities na polskie litery (CP1250) - dla potrzeb wykorzystania polskiego slownika z Worda (a przy okazji z nie znanych mipowodow znalazlem w tekscie frazy" " 1000 " dzielace na dodatek slowa. Taki tekst moge poddac sprawdzeniu albo nnp w Wordzie, albo w Pajaczku (ten polski edytor stron swietnie wspolpracuje z polskimi slownikami). Oryginalna strona ma wielkosc ponad 170kB, po wspomnianej obrobce zmalala do 120kB. Efektami mojej pracy z przyjemnoscia moge sie podzielic. "Zolnierza..." znalazlem zreszta w domu, ciekaw bylem jakie beda efekty skanowania, ale pewnie trzeba bedzie sie zabrac za "Wierna rzeke". Czy przy okazji piwa mozna bedzie otrzymac pare porad internetowo-ogonkowych??? Pozdrawiam z nie bardzo odleglego Guelph :-). Moze i ja sie na cos przydam. Grzegorz. Pozdrowka z Krakowa -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Zolnierz , poeta , czasu kurz...
To czy nie latwiej przepisac? W koncu wiersz taki dlugi nie jest, a poprawiac chyba trudniej niz pisac? Pozdrowienia Anna Niewiadomska Sluszna racja, Pani Aniu. W przypadku krotkiego tekstu jest to najbardziej wydajne. W przypadku jednak ksiazki bylo by to zbyt zmudne i konieczny jest trening skanu. Jesli np. o kreskowane rozpoznane jest jako 6, itd, to musze zastapic to wlasciwym znakiem. Jest to tylko pare click dla kazdej litery lub ich kombinacji i dla calego tekstu. Gorzej jest z interpunkcja, bo wlokna na papierze odczytywane sa jako rozne znaki ~ ` ' " ! . , . To chyba bede musial sprawdzac recznie. Potem mam macro aby zamieniac znaki zastepcze na polskie litery lub odwrotnie. Z nowymi ksiazkami pewnie bedzie mniej klopotu. Mysze jednak powiedziec, ze dopiero sie ucze jak to robic najprosciej i dlatego wszystkie podpowiedzi sa dobre. Z pozdrowieniami Andrzej Sikorski Byc moze rozwiazanie jest w technice - czyli w dobrej jakosci skanerze i dobrym programie do OCR. Ponoc tu najlepsza jest Recognita, ale ja wole ReadIris (co ciekawe mam ja za "darmo" - i to legalnie - jako czytelnik polskiego CHIPa.) Porownywalem dzialanie ReadIris i Recognity i ten pierwszy dal mi lepsze wyniki. Sprawdzalem zreszta ich dzialanie na wierszach Baczynskiego... W przypadku klopotow (niedokladne odczytanie liter) udalo sie zmniejszyc liczbe bledow przez "poprawienie" niektorych zbitek literowych (zwlaszcza klopoty sa z czytaniem liter "w" i "y".) -- Maciej Jakubowski ICQ UIN 969959 Petroniusz 25151739 Chata Petroniusza http://www.krakwom.bci.pl/
Fw: Shoah/Holocaust Web pages
Subject: [Swiatowid] Shoah/Holocaust Web pages From: Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] Zapraszam Panstwa do obejrzenia moich web pages (po angielsku) poswieconych dokumentalnym zdjeciom, grafice, poezji i (w przyszlosci) publicystyce o Shoah - Holocauscie - Zagladzie Zydow. Adres tych stron jest: http://www.math.ualberta.ca/~amk/shoah/ Andrzej Kobos
Re: Jeszcze o polskiej maturze
On Sun, 16 May 1999, Piotr Palacz wrote: Czy zadania/pytania maturalne z fizyki i matematyki sa gdzies dostepne? Bede wdzieczny w imieniu syna i wlasnym. Piotr Pytania wraz z rozwiazaniami beda dostepne u mnie (z matematyki) Juz teraz sa zadania z matury probnej. BezpostPochodzenie - bezposrednio ze zrodla, czyli od KOmisji Egzaminacyjnej -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Groteskowosc Security Reasons
On Sat, 8 May 1999, Piotr Palacz wrote: Ta procedura wynika z tego, ze kiedys jakis Wieslaw "Sciepa" Kochanski przesylal listy na Poland-L na cudze konto. A sam mial trudnosci z zapisaniem sie na liste - a bardzo chcial cos napisac. Wydaje mi sie, ze robi Poan z blizej mi nieznanego osobnika idiote. Jaki to problem posiasc nowa tozasmosc na sieci i i wten sposob dostawac sie na liste? Problem zaden. Ale przyznam sie, ze wole miec te pewnosc, ze zaden eu-geniusz nie bedzie sie podpisywal moim nazwiskiem pod tym, co sam napisal To nie chodzi tylko o wyslanie listu z cudzego adresu, to w koncu nie jest az tak naganne jak udawanie, ze jakis list zostal wyslany (i ppodpisany moim nazwiskiem!!!) przerz kogo innego Dla przykladu: skad Pan wie, ze ja nie jestem owym osobnikiem, ktory tak "bardzo" chcial sie zapisac (do Partii)? To nie ma juz znaczenia - mozna sie zapisac pod kazdym nazwiskiem, ale nie mozna sie podpisac jako kto inny. Piotr Jak widac, w moim podpisie widnieje moje imie i nazwisko. (niekoniecznie musi byc prawdziwe, choc jest), a nie np imie i nazwisko "Piotr Palacz" (To wzialem jako przyklad, z naglowka listu na ktory odpowiadam) -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Marek Jablonski nie zyje (fwd)
Przesylam otrzymana informacje -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 -- Forwarded message -- Date: Mon, 10 May 1999 08:55:04 -0600 (MDT) Cc: Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] 8 maja (w sobote rano) zmarl w Edmonton MAREK JABLONSKI, wspanialy pianista, wielki interpretator Chopina, znany w swiecie, nauczyciel wielu slawnych mlodszych pianistow, profesor fortepianu w University of Alberta. Jeszcze w marcu mial koncert w Vancouver. Memorial service odbedzie sie we wtorek 18 maja o 2 pm. w Convocation Hall University of Alberta w Edmonton. Zegnam wspanialego, prawdziwego Przyjaciela. Andrzej Kobos. PS. Prosze, niech ktos posle to na Poland-L, moze Maciek Jakubowski. Byla kilkakrotnie mowa o Marku Jablonskim na P-L. Niedawno, p. Glowacki wspomnial tam o Jego koncercie w Vancouver.
Ofiara
Ofiara swierzopa Jest w I Ksiedze "Pana Tadeusza" taki ustep, panie doktorze: "Gdzie burdsztynowy swierzop, gryka jak snieg biala..." I wlasnie przez ten swierzop neurastenia cala... O Boze, Boze... Bo gdy spytalem Kridla, co to takiego swierzop, Kridl odpowiedzial: - Hm, moze to jaki przyrzad? Potem pytalem Pigonia, a Pigon podniosl ramiona. Potem tylem w cyklopediach, w katalogach i slownikach, i w staropolskich trajediach, i w herbarzach i w zielnikach... Idzie jesien i zima. Ale swierzopa ni ma. Juz szepcza naokol panie: - Coz sie zrobilo z chlopa! Dziekuje, panie Adamie!!! Jestem ofiara swierzopa. /kig/ -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: ksiazka OiM
On Thu, 8 Apr 1999, Witold Owoc wrote: Czy w zwiazku z filmem OiM mlodziez (dzieci?) zajrzala do tej ksiazki ? Bo jak pamietam OiM lektura szkolna nie jest. A moze jakies wydawnictwo planuje nowe wydanie OiM z objasnieniami jezykowymi i historycznymi, mapkami i fotosami z filmow ? Nie jestem w 100% pewien, ale wydaje mi sie, ze takie wydanie juz sie ukazalo (czesciowo nawet przed premiera filmu), dodatkowo jest sporo wydan wielu pozycji z polskiej klasyki (doskonale sie nadaja na zapelnianie polek). Przyznam sie, ze chetnie czesc z nich bym sam kupil, ale zal mi wyrzucic starych wydan (takie siermiezne, prawie gazetowe, z lat 60-tych) OiM trudno sie czyta nawet majac "Slownik jezyka polskiego" pod reka :-( Chcialbym aby polska kultura uniknela sytuacji jak w niektorych krajach gdzie uczniowie nie maja dostepu do oryginalnych dziel z powodu cenzury szalejacej pod zakamuflowanym (1984?) imieniem "abridged and retold for easy reading". Ksiazek (rowniez dobrych) jest teraz w Polsce bardzo duzo. Witold Owoc -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Rozbijemy zabawe (fwd)
On Fri, 26 Mar 1999, teko wrote: Nie mowie, ze postacie takie sa niewinne, ale nie mozna ich do konca obwiniac o to, co sami w koncu piszemy. Kazdy z nas, piszacych, ma jakies poglady, jakies zaszlosci rodzinne, czy towarzyskie powodujace takie a nie inne widzenie swiata. Konus innemu moze to sie nie podobac - albo obrzucajac rozmowce blotem albo wyszydzajac (choc nie zawsze to szyderstwo, najbardziej boli wytkniecie naszej niewiedzy, do ktorej nie chcemy sie przyznac). Dlaczego w takiej sytuacji dajemy sie poniesz emocjom, posuwajac sie do grozb, wysylanych rowniez najpierw na prywatne adresy, a pozniej nawet i do pracodawciw, czy dostawcow uslug integnetowych? Czy to zawsze winni sa ci, ktorych oskarzamy o mailbombing, czy slowna agresje wobec siebie? Czy wsrod listow, ktore posylalismy chocby tu, na Poland-l nie bylo podyktowanych tylko wlasnym ansami, niecheciami, czy wrecz niewiedza atakow na inne osoby, ktore na dodatek nie znajdowaly zadnego uzasadnienia w tresci listow, na ktore odpowiadamy? Maciek, blagam, czy mozesz sobie i innym oszczedzic tego kaznodziejskiego tonu oraz - szczegolnie podkreslam - uzywania liczby mnogiej? Kazdy niech pisze za siebie i w swoim tylko imieniu. Izabela Hmmm. Moge. Ale mam nadzieje, ze moge i zabrac glos w dyskusji - a taki mialem cel piszac to, co napisalem. Pisze w imieniu tych, ktorych te slowa dotycza. NIe wiem, kogo dotycza, nie wskazuje na zadna konkretna osobe. Wielu z listowiczow to nie dotyczy - bo nie mozna powiedziec, by kiedykolwiek w sposob widoczny kierowaly sie ansami. A jesli mam pisac w swoim imieniu... O ile pamietam, to zawsze wystepowalem w obronie tych, ktorzy byli atakowani i nie mogli lub nie chcieli sie bronic - brak reakcji moze byc rowniez swoista obrona atakujacego - by nie pokazac, ze atakujacy, delikatnie mowiac, nie ma racji. Udowodnienie tego moze byc czasami bardzo latwe... Oprocz pisania jawnego - tu na liste - rowniez pisalem i prywatnie, ZAWSZE starajac sie naklonic do ugody, chocby przez ignorowanie agresorow. Staralem sie zrozumiec rowniez motywy i zasady postepowania innych, w tym przypadku dosc czesto administratora listy, traktujac Jego milczenie nie jako przejaw arogancji, braku decyzji itp ale wlasnie jako szacunek doa nas, rozmowcow, dajac nam szannse porozumienia - co bylo zreszta i wyraznie pisane na liste. Brak odpowiedzi - moze byc tez daniem szansy na samodzielne rozwiazanie problemu przez zainteresowanych -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Rozbijemy zabawe (fwd)
To w takim razie moze my wszyscy juz musimy udac sie na konsultacje do psychiatry ? Troche historii wirtualnej: Kiedy zapisalam sie na P-L przed mniej wiecej 2 (?) laty, wystepowala tu postac wirtualna bawiaca siebie i "szanowna publike" anonimowym szydzeniem z Polandelowiczow, czesto z pomoca dosc odrzucajacej skatologii. Nie mowie, ze postacie takie sa niewinne, ale nie mozna ich do konca obwiniac o to, co sami w koncu piszemy. Kazdy z nas, piszacych, ma jakies poglady, jakies zaszlosci rodzinne, czy towarzyskie powodujace takie a nie inne widzenie swiata. Konus innemu moze to sie nie podobac - albo obrzucajac rozmowce blotem albo wyszydzajac (choc nie zawsze to szyderstwo, najbardziej boli wytkniecie naszej niewiedzy, do ktorej nie chcemy sie przyznac). Dlaczego w takiej sytuacji dajemy sie poniesz emocjom, posuwajac sie do grozb, wysylanych rowniez najpierw na prywatne adresy, a pozniej nawet i do pracodawciw, czy dostawcow uslug integnetowych? Czy to zawsze winni sa ci, ktorych oskarzamy o mailbombing, czy slowna agresje wobec siebie? Czy wsrod listow, ktore posylalismy chocby tu, na Poland-l nie bylo podyktowanych tylko wlasnym ansami, niecheciami, czy wrecz niewiedza atakow na inne osoby, ktore na dodatek nie znajdowaly zadnego uzasadnienia w tresci listow, na ktore odpowiadamy? Wybaczcie, nie bede podawal przykladow, mozna znalezc w archiwum, a nie chce byc posadzony o jakakolwiek stronniczosc, choc mysle o konkretnych osobach. Postac owa pisala z adresu na HotMail, do momentu mojego zapisania sie na P-L podawala sie za biednego zbieracza truskawek z Kalifornii, potem 'zmienila prace' i pisala z restauracji w Mexico City, oczywiscie "w przerwach miedzy ciezka harowka, usilujac przypomniec sobie jezyk polski". kto ciekaw moze obejrzec probke tfurczosci pod: http:[EMAIL PROTECTED]/cgi-bin/wa?A2=ind9701DL=poland- To takie troszke poltajne, wymagajace poszukiwan. Mysle, ze nie warto przywolywac upiorow przeszlosci, ludzie znani czasem dawniej jako "rozrabiacze", po blizszym poznaniu (i zyczliwszym przyjeciu) moga okazac sie innymi, lepszymi niz przedstawiane przez nich wirtualne postacie. Wystarczy odrzucic uprzedzenia - i czlowiek moze okazac sie zupelnie innym, lepszym. Wystarczy zwalczyc te agresje - w sobie. Kiedy nalozono na te postac filtr, rozpoczela "przesylac" swe postingi przez osobe z adresem jawnym. Osoba ta na pytania dlaczego Fwduje zafiltrowana postac wirtualna non grata, odpowiedziala "udowodnijcie mi, ze ja istnieje lub ze owa postac wirtualna nie istnieje". Nie posiadajac sie ze zdumienia odpowiedzialam, ze obydwie postaci nie istnieja, jest to wytwor czyjejs chorej wyobrazni. Moge powiedziec, ze na pewno NIE JEST to mjw (to akurat sprawdzilem). Caly ten spor zaczal sie od przywolania imienia Gospodarza Rekolekcji Ciemnogrodu i to w imie wlasnie uprzedzen, a nie faktow. O ile mnie pamiec nie myli, skatologiczny anonim wirtualny zostal pozniej zidentyfikowany podczas proby wystepow na Podworku, choc nie znam szczegolow, bylam tam mala chwilke zaledwie (Maciek J., jako ze udziela sie tu i tam, bedzie lepiej pamietal). Wiem, kto to jest, choc nie z Podworka. Latwo zreszta sprawdzic, da sie sprawdzic wykorzystujac rowniez mozliwosci listy Poland-l. Nie bede zdradzal, pozostawiajac innym przyjemnosc poszukiwan. Polanski nakrecil jako prace studencka etiude "Rozbijemy zabawe", bylo to o kreowaniu rzeczywistosci dla nieswiadomych niczego bawiacych sie kolegow. Tak sie czasami zastanawiam, jak jej koncept ma sie do Poland-L ? A kto ma byc tym rozbijajacym? A kto i dlaczego poddaje sie tym nastrojom? A moze w ramach przywitania wiosny lepiej bedzie wybrac sie np na krokusy? (Czy ktos moze wie, czy w Tatrach zamierzaja juz kwitnac?) Moga byc i inne przebiasfalty - u mnie w ogrodku wczoraj zakwitly :-))) Ted (i inni mili Internauci, ktorych mialam okazje poznac poprzez P-L) maja racje - wiosna idzie, tulipany kwitna w ogrodku, ..co ja tu robie ?? do ew. 'uslyszenia' zima, zegnam z ulga -- Wodny Koziorozec === Maciej Jakubowski
Re: Fwd: Prosba osobista -Reply
Musze stanowczo zaprotestowac przeciwko zarowno formie jaki i tresci postingu Na wstepie uwaga ogolna. Calosc traktuje jako posting XXX [...] Nie widze nic niewlasciwego w przesylaniu na Poland-L tekstow napisanych przez osoby spoza listy, jednak osoba taki tekst przysylajaca musi za jego tresc i forme ponosic pelna odpowiedzialnosc. Co do tresci, to jesli chodzi o oskarzenia p. M. Wiechowskiego o rozne brzydkie sprawy z przeszlosci to publiczny aspekt tej sprawy malo pamietam i, po tylu miesiacach, malo mnie on obchodzi. Co do spraw [...] najwyzszego potepienia. Bardzo sie wiec ciesze ze p. Miroslawa Wiechowskiego nie ma juz na Poland-L. Wszelkie nawet najbardziej drastyczne przekroczenia etykiety powinny byc otwarcie dyskutowane na liscie (co wlasnie robie) a w krancowych przypadkach powodowac stosowna akcje wlasciciela. Wychodzenie z takimi sprawami na zewnatrz jest niedopuszczalne. [...] W ogniu pyskusji czesto puszczaja nerwy i pisze sie slowa, popelnia czyny, ktorych pozniej mozna zalowac. Mozna tez zamiast zalowac, obwiniac innych, sugerujac pisanie albo dokonywanie czynow, ktorych jest sie samemu autorem lub animatorem, niekoniecznie do konca swiadomie. Wiele obecnych i przeszlych internetowych sporow obserwuje niejako "z boku", na ogol nie dajac sie wciagnac w ogien, mysle wiec, ze podobnie jak i sami zainteresowani sporami moge co nieco powiedziec. Nie wiem dlaczego, ale przy roznych okazjach wylewamy wlasne zale do konkretnych osob, spowodowane jakimis wirtualnymi sporami. Spory juz dawno sa zakonczone - a my nadal zywimy urazy do OSOB, nie patrzac na to, co jest teraz, o czym piszemy TERAZ, co TERAZ robimy. Odgrzewamy po raz kolejny upiory przeszlosci i to chyba w imie wlasnych prywatnych ans. Popatrzmy na dwa ostatnie spory na Poland-l, ktore omal nie spowodowaly rozpadu listy. Obydwa zostaly rozwiazane w podobny sposob - osoby bedace "ogniskiem" sporu dostaly (czasowy) zakaz pisania - wg mojego rozumienia nie dlatego, ze same cos zrobily, ale dlatego, ze ich lsty byly ogniskami sporu. I za kazdym razem padaly oskarzenia pod adresem administratora listy, ze nic nie robi i ze nie odpowiada na prywatne listy. Mam dobra pamiec, zaglagalem tez do archiwum, sprawy byly podobne. Wiele oskarzen pada pod adresem Ciemnogrodu, ze rzekomo jest to lista antysemicka i faszystowska. Nie lubie oskarzen bez pokrycia, wiec zapisalem sie na listy, ktorych wlascicielem jest mjw, miedzy innymi dla zorientowania sie, czy te zarzuty sa zgodne z prawda. Nie jestem "wojujacym prawicowcem", ani "wojujacym lewicowcem", niekoniecznie wszystkie zdania wypowiadane przez uczestnikow listy musze akceptowac, ale musze stwierdzic, ze wszelkie takie oskarzenia sa bezpodstawne. Rowniez za bezpodstawne musze uznac oskarzenia o rozmaite mail bombingi, telefonowanie do pracodawcow itp jako metode rozwiazywania sporow. Atakowany musi sie bronic - i chyba ma prawo wybrac bron, ktora na dodatek nie jest az ta niszczaca, zwlaszcza wobec rzucanych oskarzen. Sa oczywiscie w Internecie tacy, ktorzy lubuja sie w podszywaniu sie pod innych, chocby po to, by wina za rozrabianie spadla na kogo innego. Po wprowadzeniu obowiazku potwierdzania swoich wysylanych na Poland-l listow znalazlo sie pare takich, ktorych autor podszywal sie (a raczej chcial podszyc) pod inne osoby... I bynajmniej nie byl to mjw. Deklarowanie pogladow Ciemnogrodzkich niekoniecznie musi oznaczac, ze ten ktos jest Obywatelem Ciemnogrodu, moze wlasnie oznaczac, ze ktos chce wlasnie "rzysluzyc sie" CIemnogrodowi w imie jakich swoic poprzednich ans i sporow. Michal Niewiadomski P.S. Skoro to chyba wlasnie p. Tomassini byl autorem ogloszenia o ciemnogrodzkich rekolekcjach od ktorego to wszystko sie zaczelo, a p. Wiechowski, jak rozumiem prominentny Ciemnogrodzianin, o ile pamietam deklarowal sie tutaj kiedys jako katolik, mam prawo przypuszczac ze Rekolekcje (rowniez Ciemnogrodzkie!!!) powinny byc czasem skupienia. Rowniez nad soba. W Rekolekcje Ciemnogrodzkich jakos nie zauwazylem, by bylo w nich jakiekolwiek nawolywanie do agresji i nienawisci. Byc moze i tu, na Poland-l , przydalyby sie takie rekolekcje, by moc sie po okresie burzy odrodzic bez agresywnego nastroju. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Zwoje 2 (15)/1999 (fwd)
W zwiazku z zakonczeniem prac nad kolejnym numerem "Zwojow" przesylam informacje o adresach, pod ktorymi mozna zapoznac sie z jego trescia. Jednoczesnie jest to informacja o lokalizacji archiwow, tworzonych z mysla o tych Czytelnikach, ktorych takie informaje o polskiej kulturze interesuja. Jest rowniez wersja "bezogonkowa", dla tych Czytelnikow, ktorych kmputery nie pozwalaja na ich uzyskanie na ekranie. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 -- Forwarded message -- Date: Thu, 18 Mar 1999 23:45:16 -0700 (MST) From: Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] To: Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] Subject: "Zwoje" 2 (15)/1999(fwd) !!! UWAGA !!! ZMIANA ADRESOW ZWOJOW Adres internetowych Zwjow zostal zmieniony Nowy podstawowy adres Zwojow jest: http://www.math.ualberta.ca/~amk/zwoje/ = W tej chwili pod tym adresem znajduje sie nowe, bogato ilustrowane wydanie "Zwojow" - marcowo - kwietniowe, Nr. 2 (15)/1999, w dwoch wersjach: tj. z i bez polskich znakow diakrytycznych. Kopia biezacego numeru 2/15 oraz calosc archiwum Zwojow jest rowniez w Krakowie pod innymi adresami: http://wom1.bci.pl/zwoje/ lub http://spxx.bci.krakow.pl/zwoje/ === i tam zapewne pozostanie, z tym, ze podstawowy adres bedzie: http://www.math.ualberta.ca/~amk/zwoje/ === adres ten zapewni szybka komunikacje. Archiwum zostanie przeniesione w niedalekiej przyszlosci na University of Alberta, ale pozostanie rowniez kopia w Krakowie. Na dawnym serwerze Zwojow: http://www.polcannet.com/zwoje/ pozostanie prawdopodobnie tylko link do nowego adresu Ulegla pewnej zmienie szata graficzna, szczegolnie strony tytulowej. Brazowe guziki z niebieskimi napisami sa wystarcxzajaco jasne i ulatwia sterowanie. Nalezy kliknac albo "Polskie znaki diakrytyczne," albo "Bez znakow diakrytycznych", w zaleznosci od tego, ktora wersje chce sie przeczytac. Przejscie z wersji do wersji jest tylko przez strone tytulowa. Na stronie glownej sa przyciski do archiwum i do Krakowa. Reszta sterowania znajduje w przyciskach, pod kazdym artykule. Polecam rowniez nowa strone "Pot Pourri", ktora zawiera glownie ilustracje. adres: http://www.math.ualberta.ca/~amk/pot_pourri/ = Jest przycisk do tej strony ze strony glownej Zwojow. Jest tez przycisk do dziennika warszawskiego "Rzeczpospolita". Strona "AMK" jest dopiero w stadium przygotowania. Raz jeszcze, nowy adres nowych Zwojow jest: http://www.math.ualberta.ca/~amk/zwoje/ Zyczymy Panstwu milej lektury. Andrzej Kobos Maciej Jakubowski
Re: Video, NTSC, polskie kasety
On Thu, 18 Mar 1999, Rafal S. Konopka wrote: Panie Macku, Dzieki za info. Tak podejrzewalem ale nie bylem pewien czy moze cos sie w tej dziedzinie zmienilo. Nie znam w Krakowie adresu takiej firmy mnie to do tej pory nie interesowalo a w sprawie wymienionej kasety kolega byl szybszy... Tyle ze on jest z WArszawy i sadze, ze to w Warszawie te kasete (a raczej kopie w systemie NTSC) zamawial. Z tego, co mi pisal, kosztowalo to (samo nagranie) 40 zl. Sprobuje sie rozejsrzec, kto to moglby w Krakowie zrobic. ale na dzis nie mam pojecia. Czy moglby mi Pan jeszcze podac nazw adres firmy, ktora robi w Krakowie takie konwersje solidnie. Ile cos takiego kosztuje? Dziekuje Rafal -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Odp: Re: Zupelnie wyjatkowo
In a message dated 99-03-15 03:04:49 EST, Maciek napisal: Podobno ciekawosc to pierwzy stopien do... .prawdy. Mozna rowniez mowic, ze do wiedzy. Ale czasami - a tak brzmi o ile sie nie myle, oryginalne powiedzonko - do piekla... Fakt, czasami moze to byc i prawda. Tyle ze sobie (I Przyjaciolom) tego nie zycze Wodny Koziorozec == Stara Panna -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] Petroniusz ICQ UIN 969959 Chata Petroniusza ICQ UIN 25151739
Re: do pana Andrzeja Kobosa i wszystkich innych
Praktyka REVIEW listow uczestnikow, w obliczu tego, ze teraz list kazdej osoby jest potwierdzony nie ma dalszej racji bytu. Teraz w mysl: Uczestnicy ktorych zachowanie naraza Poland-L lub State University of New York at Buffalo na klopoty, sa z listy usuwani. osoby albo beda sie stosowaly do powyzszego albo beda z Poland-L wypisywane. Z prawem powrotu po nie wczesniej niz trzech latach (banicja dotyczy osob a nie adresow poczty elektronicznej). Trzy lata, czy nawet pol roku to wiecznosc w przypadku internetu, czyli praktycznie to skreslenie bezpowrotne. A to oznacza, ze dana osoba juz wlasciwie nigdy nie bedzie mogla powrocic. To, co pisze, pisze oczywiscie wylacznie w swoim imieniu i tylko ja odpowiadam za swoje slowa. Nie bronie zadnej konkretnej osoby, ale obserwujac roznych internetowych "rozrabiaczy" zauwazylem, ze wielu z nich ma przypisana "latke", ktorej zreszta bardzo trudno sie pozbyc, ze oni tacy juz sa, ze musza rozrabiac. Ale bardzo czesto jest tak, ze osoba, ktora jest znana jako "rozrabiacz", podejmuje lub prowadzi inna dzialalnosc, ktora z kolei warta jest upowszechnienia, chcby dlatego, ze promuje polska kulture. Czy z powodu dawniejszego postepowania, nieraz nagannego, nalezy po wsze czasy dana osobe skreslac? Czy sa chetni na role "arbitrow elegancji" ? Wybor przez aklamacje ? W koncu czasem chyba starczy tylko wskazac dobra droga. Moga byc chetni, tyle czy ich nawolywania do elegancji postepowania beda mialy jakis skutek? Wydaje mi sie zreszta, ze czesc moich listow (rowniez w najbardziej aktualnej sprawie) miala wlasnie taki charakter. Aby nie zapomniec biezace reguly listy beda wysylane conajmniej trzy razy w miesiacu lub przy okazji "Status report". Poniewaz reguly dopiero teraz zostaly skodyfikowane, a prawo nie powinno dzialac wstecz, chcialbym aby wyjatkowo pan Andrzej Kobos mogl wrocic do pelnego udzialu w liscie juz za szesc miesiecy. Jesli mozna prosic - to bez ustalania terminow czasowych. Raczej - bylby to warunek niepodejmowania jakichkolwiek dzialan przeciwko liscie, sposobowi administracji lista, czy osobom piszacym na liste. Andrzej Kobos nie byl jedyna osoba piszaca ostatnio agresywnie, byl wielokrotnie prowokowany i to w listach, ktore zupelnie nie dawaly ku temu powodu. Byly to ataki wylacznie personalne, na osobe, z calkowitym pominieciem tematu listu. Mozna miec zastrzezenia do sposobu administrowania lista przez Witka Owoca, ale nie moze to byc powodem do wysylania jakichkolwiek pism do uczelni, wladz administracyjnych, pracodawcow itp. (Tego komentarza nie kieruje do zadnej konkretnej osoby, choc inspiracja jest konkretna). Byc moze pewnym rozwiazaniem problemu byloby moderowanie nie listow (glownie z powodow technicznych, bo w ten sposob niektore listy moga czekac dlugo na akceptacje a prowadzi to do zarzutow o brak dzialania lub zla wole), a zapisujacych sie uczestnikow. Czyli - to cos w rodzaju "zamkniecia" listy - choc moze nie do konca, bo zglosic sie moze kazdy, ale jego zapis musi byc potwierdzony przez moderatora. Pozwoli to na natychmiastowe usuniecie z listy kogos, kto wprowadza zamet i atmosfere awantur na liste (chocby np na tydzien, czy miesiac). Podobny mechanizm dziala na liscie Podworko, gdzie uczestnicy zapisywani sa przez wlasciciela listy po wypelnieniu formularza i obowiazkowym zaakceptowaniu zasad wspolzycia na liscie. Tu, na Poland-l sa rowniez inni uczestnicy listy "Polskie Podworko" i moga potwierdzic, ze mechanizm ten dziala. Chcialbym rowniez publicznie wyrazic podziekowanie i poparcie dla Witka Owoca za administrowanie lista. Robilem to rowniez i w korespondencji prywatnej zwiazanej z ostatnia sprawa, ale jej rzecz jasna nie bede tu upublicznial, choc daje pelne prawo wszystkim jej odbiorcom do jej opublikowani tu na Poland-l. (Mowie o tym, co ja pisalem). Witold Owoc -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] Petroniusz ICQ UIN 969959 Chata Petroniusza ICQ UIN 25151739
Re: Zupelnie wyjatkowo
On Sun, 14 Mar 1999, Mirka Kozak wrote: On Sat, 13 Mar 1999 13:19:02 +0100, Maciej Jakubowski wrote: A ja uwazam, ze nie ma potrzeby dalszego rozgrzebywania tej sprawy bo niczego nowego juz sie nie dowiemy. Cala sprawa zaczela Macku, zapewne nie sledziles dokladnie rozwoju sytuacji, no i slusznie, tylko hobbysci-szalency tacy jak ja to robia: Cala sprawa zaczela sie od przemilczen lub nieodpowiadania przez Wlasciciela na PRYWATNE oraz PUBLICZNE pytania, potem nastapil przepiekny final blotny. Otoz mysle, ze nie wiesz wszystkiego tego, co ja wiem. To, ze nie biore publicznie udzialu w pyskusji to nie znaczy ze nie mam zdania anie nie reeaguje w ogole ani ze niic nie wiem, czy nie sledze sytuacj To z mojej strony tylo stwierdzenie faktu, na dodatek nie podlegajace weryfikacji - bo slady sa tylko w prywatnej korespoondencji. Nie ma powodu sadzic, ze: 1. ktokolwiek, kto bedzie chcial sie czegos dowiedziec prywatnie tym razem, dostanie odpowiedz, 2. kazda odpowiedz prywatna bedzie zawierala te sama opowiesc, I wydaje mi sie, ze tak powinno byc. Brak odpowiezi moze (coc nie musi) byc rowniez odpowiedzia. Czasem trzeba sporo czasu zanim dojrzeje w nas odpowiedz, ktora nadaje sie do wyslania, czesto juz bedac nieaktualna. I oczywiscie nie kazda odpowiedz prywatna bedzie zawierala te sama opowiesc - bo i osoby pytajace sa rozne i rozne zadawane pytania. (tak mi sie wydaje, ze dokladnie z tego samego powodu Ewangelie sa 4...) Oczywiscie kazda odpowiedz pomimo roznic w tresci bedcie tu prawdziwa. a poza tym -- dlaczego narazac Wlasciciela na odpowiadanie na wiele e-maili, jesli moze odpowiedziec raz wszystkim ? Hmmm. Moze... Tule ze rozne osoby zadawaly rizne pytania. NIe da sie odpowiedizec jednoczesnie na wszystkie. Kazda odpowiedz "ogolna" bedzie z powodow oczywistych okrojona, awiec i rozna od tych ptywatnych. A zreszta -jak widze, taka odpowiedz "publiczna" na liscie sie pojawila i jak znam zycie, i tak beda dalej padac pytania. wciaz nieprzyzwoicie wrecz ciekawy -- Podobno ciekawosc to pierwzy stopien do... Wodny Koziorozec == -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Zupelnie wyjatkowo -Reply -Reply
On Fri, 12 Mar 1999, Anna Romanowska wrote: Moje narzekania na klopoty z wysylaniem e-maili do Poland-l dotycza tylko moich "orginalnych" postingow ( pewnie serwer ich nie lubi :-() Nie mam klopotow z wysylaniem przez :REPLY Przyczyna klopotow moze lezec w konfiguracji serwera poczty wychodzacej. listserv przyjmuje w zasadzie listy wysylane dokladnie z adresu pod jakim jest mu znana dana osoba. Dokladnosc ta jest dosc daleko posunieta - powoduje czasem, ze ktos zapisany na liste nie moze wysylac liste. Taka informacja (o mnie) pojawila sie niedawno na liscie. Zapisalem sie na Poland-l z adresu: krakeduc @bci.krakow.pl Natomiast na skutek zmian w konfiguracji serwera poczty (zmiany u providera) - czasem te listy wysylane sa z adresow: krakeduc @raptor.bci.net.pl krakeduc @bci.pl lub jakos podobnie. Pomimo tego, ze to zawsze ten sam adres - listserv traktowal je jako rozne adresy - stad moja decyzja "wpisania sie" na liste pod "nowym" adresem Na przykladzie mojego konta podaje mozliwe przyczyny trudnosci. (odpowiedzi listserva dosc jednoznacznie na to wskazuja). A z dawniejszej korespondencji z Witkiem Owocem wywnioskowalem, ze nie tylko mie dotycza takie trudnosci - w gruncie rzeczy techniczne. Jedna z przyczyn (technicznych) sprawy jest otwartosc listy powodujaca ze trudno jest zabronic pisac ludziom agresywnym. To nie jest zle - ale trzeba zdawac sobie sprawe z wynikajacych z tego ograniczen. Ja uwazam, ze ta wlasnie otwartosc listy jest glowna przyczyna tych wszystkich awantur. Ale nie chcialabym ( i mysle, ze to chyba nie jest mozliwe w wypadku Poland-l ) zeby Poland-l stala sie lista tzw zamknieta ( za zaproszeniem), bylam na jednej z takich list i zrezygnowalam . Kazda lista, czy to otwarta, czy zamknieta, moze stac sie forum klotni Najlepsze sa listy "samomoderujace" - czyli takie, ktorych uczestnicy sami siebie pilnuja - wysylajac czy to na liste - czy obok listy sugestie zalagodzenia sporow - bardzo czesto skutecznie. Na Poland-l moze zapisac sie kazdy (i to sam, automatycznie) - co oznacza ze nie za bardzo sa mozliwosci automatycznego unikniecia naplywu awanturnikow. KOnieczne sa filtry albo moderowanie. "Zamknieta" lista moglaby dzialac w taki sposob, ze moderowane bylyby tylko zapisy. (I oczywiscie zablokowana mozliwosc wysylania listow przez ludzi nie zapisanych na liste) To w praktyce ulatwiloby administracje - administrator listy, czy tez czlowiek - moderator (niekoniecznie majacy mozliwosci techniczne) moglby po ewentualnych ostrzezeniach skreslic niepokornego awanturnika z listy bez mozliwosci powrotu. Ania -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Zupelnie wyjatkowo -Reply
On Fri, 12 Mar 1999, Anna Romanowska wrote: ostatnia afera domaga sie podsumowania. Powinnismy dowiedziec sie co w koncu zostalo postanowione, czy p.Kobos zostal z listy wypisany czy sam sie wypisal. Jak wypadlo glosowanie i dlaczego w ogole bylo przeprowadzane. Jak ustosunkowali sie administratorzy servera do nszych wyjasnien. Jednym slowem jak to bylo i jak sie skonczylo i jakie sa wnioski na przyszlosc. Dla mnie nie sa wazne ustalenia - dlaczego bylo to glosowanie prowadzone - zupelnie wystarczajacy jest argument - ze Witek chcial pozna nasze zdanie. Ilosc glosow za- czy przeciw nie ma az takiego znaczenia - zwlaszcza ze wiele glosow pewnie bylo wyslanych prywatnie - ale wazniejsze tu byly komentarze - dlaczego glosuje sie tak czy inaczej. Informacja jaki jest stan obecny - pojawila sie na liscie. Z autorskim komentarzem - wiec wiecej chyba juz nie potrzeba informacji. Pisac naliste powinien szanse miec kazdy - kto ani nie obraza innych swoimi slowami ani swoimi tekstami nie generuje wojny. Czyli tacy - z ktorymi sa szanse porozumienia. Jesli ktos nie wie, co mam na mysli - radze sprobowac dyskusji z niektorymi bywalcami sciepy... Odpowiedzi na wiekszosc pytan dotyczacych sprawy znam, choc niekoniecznie padly wyraznie w listach na P-L Dolaczam sie do tych pytan. Niestety od kilku dni mam problem z wysylaniem do Poland-l . Dostaje spowrotem moje postingi w stanie jak po trzesieniu ziemi. Wyslalalam chyba 4 dni temu moje koncowe wnioski po tej aferze, ale mimo prob nie przedostaly sie nas lamy Poland-l. Prosilam p. Owoca o pomoc i rada nie poskutkowala. Wczoraj wyslalam tez ( ciekawy moim zdaniem ) artykul z naszego ottawskiego Citizena i tez bez skutku. Ostatnio poczta dziala dziwnie - i to dosc woolno - zwlaszcza rozsylana przez listservy (z roznych list). Listy wysylane bezposrtednio ida znacznie szybciej i bez opoznien W zasadzie nie mam trudnosci z wysylaniem poczty na P-L poza opoznieniami (ktorych nie rozumiem, ale i tak nawet laczenie sie ze stronami www dzala niemozliwie wolno - a obila mi sie o uszy informacja o jakiejs awarii Mysle, ze nadszedl czas zeby jakos zamknac ten rozdzial w Poland-l. Ania I nie rozgrzebywac sprawy nadal bez potrzeby. Jedna z przyczyn (technicznych) sprawy jest otwartosc listy powodujaca ze trudno jest zabronic pisac ludziom agresywnym. To nie jest zle - ale trzeba zdawac sobie sprawe z wynikajacych z tego ograniczen. A na pewno niczego nie zalatwi publiczne wyrazanie zalu do administratora listy, naszpikowane pretensjami. --- A w Krakowie wiosna -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Piosenka wiosenna
ZAgram dla Ciebie na kazdej gitarze swiata na ulic fletach na nitkach babiego lata wyspiewam jak potrafie ksiezyce na rozstajach i wsrzesnie i stycznie i maje. i zagubione dzwieki i barwy na plotnach Vlamincka i slonce wedrujace promienia sciezynka. Graj nam graj piesni skrzydlata wiosna taniec nasz niesie po lakach zatanczymy sie w sobie do lata zatanczymy sie w lesie bez konca A blask co oswietla me rece gdy pisze nabrzmial potrzeba rozerwania ciszy przez okno wyciekl pelna go teraaz chmara wronia dziobi sie w dziobow koncach a w ogonach ogoni a piesn moja to niknie to wraca i nie wiem co bym zrobil gdybym ja utracil Graj nam graj... /W.Bellon/ -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
O wierszach
Na mojej grzadce przed domem Rosnie mak ilopian I zloca sie mlecze i wiersze, A kiedy dojrzewaja mlecze - Ulatuja w niebo A z nimi wiersze leca jak ptaki Bo moje wiersze sa jak ptaki Z zemi wyrosly i pachna ziemia I zachwycaja sie jesienia Pora rudych lasow Na mojej grzadce przed domem Spokojnie, cicho i swojo Ksiezyc zasiewa blask pachnacy, A pachnie on dymem i noca Burzy pomrukiem i mymi wierszami - Spotkal je widac gdzies w niebie /W.Bellon/ -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Przepraszam...
Mysle tez, ze Witek wykazal niezwykle duzo cierpliwosci i taktu, a takze wtedy, kiedy trzeba rowniez zdecydowania i pozostawic go w tej trudnej sytuacji samego jest nie do pomyslenia. Marysia Nie komentuje calosci watku Uwazam, ze lista Poland-l JEST administrowana bardzo dobrze Wdzieczny jestemza to jej administratowiwi, Witoldowi Owocowi. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] Petroniusz ICQ UIN 969959 Chata Petroniusza ICQ UIN 25151739
Re: Polskie literki (bylo: Gdzie maszeruje W98)
Nie widac Netscape 4.5 (Solaris 2.6) lynx (wszedzie) Tak z ciekawosci, skad przegladarka ma wiedziec, ze to polski znaczek, a nie znaczek z ISO 8859-1, skoro uzyty jest jeden bajt ? Rozumiem ze ona wie wszedzie tam, gdzie sa wartosci 16-bitowe. Polskie litery sa kodowane jako #xxx; gdzie xxx to numer znaku Przy czym ISO-8859-1 to znaki o numerach do 255, a polskie litery sa duzo dalej. Ale do ich wyswietlenia niezbedne sa czcionki unicode w systemie. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] Petroniusz ICQ UIN 969959 Chata Petroniusza ICQ UIN 25151739
Ach! Co za przesliczne abecadlo
/hmmm. cos to abecadlo za mna chodzi.../ Bb Barbara sie bawila z bernardynem bardzo, Lecz ze taka zabawa zacni ludzie gardza, Teraz kazde z osobna winy swoje maze: Bernardyn beczy bogu, a beben Barbarze. Cc Certowal sie co nocy z Cecylia Celestyn, Z ilu dan ma sie skladac ich milosny festyn; Dzis blad swoj poniewczasie pojmowac zaczyna Cesia, calujac chlodne cialo Celestyna. Dd Dluga dyskusje z durniem dorzeczna Dorota Wiodla, co jest wazniejsze, czy milosc, czy cnota; Tymczasem sie sciemnilo: gdy weszlli rodzice, W dloniach dyrnia dostrzegli Dorote dziewice. Ee Ekscytowala Edzia eteryczna Emma, Iz przewrotnej milosci chce poznac dilemma: Poty sie naprzykrzala, az wreszcie znudzony Edward ewakuowal Emmie edredony. /to jeszcze innego autora. -- Swiadomie nie podaje autorow - niech to beda zagadki do odgadniecia -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: abecadlo
On Thu, 25 Feb 1999, Clark Edwards wrote: dzien dobry Maciej, Is there a chance that you have an english translation of abecadlo? rose edwards e-mail: [EMAIL PROTECTED] Niestety nie mam tlumaczenia, moze gdzies jest Ale za to moge podeslac inny wierszyk o abecadle: Abecadlo z pieca spadlo, O ziemie sie huklo, Rozsypalo sie po katach, Strasznie sie potluklo: I -- zgubilo kropeczke, H -- zlamalo kladeczke, B -- zbilo sobie brzuszki, A -- zwichnelo nzki, O -- jak balon peklo, az sie P przeleklo. T -- daszek zgubilo, L -- do U wskoczylo, S -- sie wyprostowalo, R -- prawa noge zlamalo, W -- stanelo do gry dnem i udaje, ze jest M. ?autor oczywiscie inny, niz poprzednio/ -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: abecadlo
ANIOL jest to czlowiek bozy? ADAM Ewe wciaz batozy? (...) /zagadka - kto jest autorem?/ Nigdy sie z tym nie spotkalem, wiec naprawde zgaduje. Realia sugerowalyby pozne lata piecdziesiate lub wczesne szescdziesiate. Moze nawet Krakow. L.J.K.? Choc to niezupelnie do niego podobne. Michal Nie, to nie Kern, ale Autor rzeczywiscie mieszkal w Krakowie przez pare lat. Mam za to nastepna zagadke, zainspirowany widokiem zza okna. Jakiego utworu to fragment - i oczywiscie, kto jest autorem: -- W glebokim snie, w glebokim sniegu Miescina lezy pograzona. Sennego ksiecia i snieznego Twarz swieci, srebrnie zamrozona, Usmiechem bialym nieruchoma. Podpiera domki snieg pierzasty, W wysokie nawalony zaspy; Czasem je wiatr napadnie dmacy I z puszystego wierzchu zwiewa Pyl roziskrzony, kolujacy. Dwa bratnie przed sklepikiem drzewa Sa jak smietana ochlapane Lub jakbys mydlin gesta piane Rozrobil na zwichrzonej brodzie Swietego Mikolaja, ktory Spi stojac; w reku ma latarnie: To szyba okna, cala w lodzie. A za nia lampy. Mroz-kwiatodziej, Co brylantowa ma kwiaciarnie, Bystro teczuje iskierkami, Miotajac ognik za ognikiem, Dizmencik goniac doiamencikiem Z takim pospiechem, ze chwilami Sam nie wie, czy jest ogrodnikiem, Czy wielkomiejskim jubulerem: Gdy przed witryna, rozigrana Rozblyskow migajacych fgama, Przystaje warszawianka sliczna I, przedgwiazdkowo elektryczna, Naplywem pragnien podniecona, Klejnoty poleruje wzrokiem... Oczy, porwane skier potokiem, Z blyskami skacza po kamieniach... Rozpromieniona od olsnienia, Gwiazdeczki mrozne ma na futrze, A rzesy w lodowatym cukrze. Dwie perly po jej llicu biega: Urianska z nosjka zadartego, A z oczka - lkalakucka perla. Tymczasem ziebnie psina wierna I niecierpliwie chwile liczy, Dygocaca na zielonej smyczy; Wiec, zeby skrocic to czekanie, Dzoncio urzadza sie przy scianie: Robi ze siebie trojnog wschodni I nagle snieg topnieje pod nim. - Piesku najmilszy! Dzenteldogu. Ktory umiales umrzezc w pore I dzis nie tulasz sie upiorem, I obcych nie obijasz progow! Nabralbys moze zlych nawyczek Na tej zebrackiej "emigracji"... Dzonciu moj luby! Masz pomniczek... Wybacz, ze w takiej sytuacji. -- PS. Teksty te, jesli nie terasz, to za jakis czas mozna bedzie przeczytac i z polskimi literamii -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: AMK Pot-Pourri or Cicer cum caule
Tak trzymac... On Mon, 22 Feb 1999, Andrew Kobos wrote: Tak, jak zapowiedzialem ostatniej nocy, otworzylem nowa swoja web page, gdzie od czasu do czasu bede zamieszczal rozne ciekawostki. W tej chwili jest tam tylko zdjecie Lecha Walesy i sp. Jerzego Turowicza, z pamiatkowego wydania TP sprzed kilku tygodni. Nie mam tego TP przy sobie, wiec na razie jest ? przy dacie zdjecia. Strona ta jest obecnie z koniecznosci in a very rudimentary form. Adres URL tej strony jest: http://www.math.ualberta.ca/~amk/pot_pourri/ Andrzej Kobos -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Muzie nozki caluje
"Kogutek"? nie uleczy. Przyjaciel? mie poczieszy. NIe ma przyjaciol. Rannys? Ten swiat jest borem, rabalbys bor toporem, tos sie i zacial. Lezysz. Wokol mchy ciche. Igraja gwiazdy dziwne z galezmi. "Kogutek" nie uleczy. Przyjaciel nie pocieszy. Uwierz mi. Co pomoze? A ja wem: tu pomoze stary sen, stara bajda; Jeslis jak garnek peknal, ona cie sklei, jeslis nadzieje utracil, wplyniesz na morze nadziei na wszystkich zaglach. "Nastawienia" spoleczne? D;la karzelkow, Recenzje niedorzeczne? Dla zgielku. Poeto, plun gdzie komuna, sanacja i endecja. Tylko ona cie zbawi, przekleta i jedyna - i na gwiazdy wyprawi, rytm swiety, mowa inna - poezja. /kig/ -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
O...
Nie wiem, jak zatytulowac, stad tylulu listu nie ma Zostawiam to, co chce skomentowac, ale moje slowa nie dotycza zadnej konkretnej osoby Chociaz jutro wieczorem Pan Owoc wyrzuca mnie z Poland-L, jak posrednio wyrzucil Arkuszewskiego i Grassa. Mnie to chociaz wyrzuca bezoposrednio. A clear cut. Ale zrobie wowczas swoja liste adresowa przyjaciol. Podsunal mi to dzisiaj pewien entuzjastyczny list do mnie pewnego starego subskrybenta PL z Chicago. A na Owoca zaloze filtr :) Nie ogladnie roznych zdjec, no tego T-W to jeszcze bedzie mogl. Shalom Mu. Z tego, co mi wiadomo, to poza jedna pania (niedawno), nikt z listy wyrzucony nie byl, przynajmniej za czasu mojej tu bytnosci (i obserwacji archiwum). Co wiecej, nie widze tu zadnej cenzury, kazdy moze pisac wszystko, co mu slina na jezyk przyniesie, lacznie w wycieczkami osobistymi, ktore raczej na liscie przynajmniej z nazwy poswieconej Kulturze miec miejsca nie powinny. Byc moze niektore listy docieraja z opoznieniem, byc moze czesc dyskutantow (a moze raczej - pyskutantow) jest moderowana. No coz, jesli ich wypowiedzi moga byc powodem zaagniania sporow, siegania do argumentow rodem z rynsztoka, to mnie to nie dziwi. Moderowanie listow ma jedna, dosc istotna wade - wymaga interwencji czlowieka, ktory musi dany list przeczytac, ocenic - i - na koniec zaakceptowac (lub nie). Przy czym brak reakcji jest bardzo czesto interpretowane przez listserv (program, maszyne) jako odrzucenie listu. Czyli - brak listu na liscie moze nic nie oznaczac, jak rowniez brak odpowiedzi na prywatny list niekoniecznie musi cos oznaczac. Moze np oznaczac brak czasu czlowieka, ktory te listy czyta przed zaakceptowaniem. Technicznie lista Poland-l jest bardzo liberalna - kazdy moze sie zapisac, kazdy zapisany moze pisac - i to wszystko, co chce. No, moze prawie. Mozna miec pretensje do administratora listy, ze - albo reaguje - albo wlasnie - nie reaguje. Tak zle i tak niedobrze. Nie da sie pogodzic wszystkich. Mozna zas potraktowac rzecz brutalniej - po prostu skreslajac danego delikwenta z listy, i to bez zapowiedzi. Oczywiscie zaraz podnioslyby sie glosy, ze to nidobre, niesprawiedliwe itp. Ze jesli juz skreslac, to nie te osobe, ale innych, bardziej zaslugujacych na skreslanie. Tymczasem tu pada prosba o opamietanie sie - o rozwiazanie sporu przez dogadanie sie, zalatwenie sprawy polubownie - we wlasnym (spierajacych sie) gronie. Wiem, to trudne przejsc do porzadku dziennego nad agresywnymi atakami na swoja osobe, zignorowac bubly pomyj wylewane na wlasna glowe. Widze, ze propozycja "skreslania" pada (nie po raz pierwszy zreszta) wobec osob, ktore sa "ogniskiem" sporow. Nawet niekoniecznie same agresywnie (choc i tak bywa) atakuja rozmowcow, moze nawet same sa atakowane. Utrudnienie takim osobom pisania w efekcie powoduje, ze agresji jest mniej. Czasem troche szkoda, bo te osoby pisaly ciekawie lub mialy ciekawe propozycje, co moze by zobaczone na innym forum, wsrod innych rozmowcow... Powtarzalem wielokrotnie - i prywatnie i na na liste - ze lepiej agresywne ataki zignorowac - bo czesto bywa i tak, ze albo sa pisane w gniewie albo po prostu bezmyslnie (albo przez kogos, z kim nawet nie warto rozmawiac - bo skadinad wiadomo, ze zachowuje sie ponizej wszelkiej krytyki). Ktos obgadany w "NIE" Urbana stwierdzil, ze nie bedzie odpowiadal na urbanowska krytyke, bo z ludzmi takiego pokroju w ogole rozmawial nie bedzie... Dotyczy to tez i wielkiej polityki... A filtry... Mozna je robic - tylko po co o tym mowic. to zrobil. Jak XX zwracala sie do niego, ze sa falszowane jej adresy, (podejrzewamy przez kogo), to list jej wrzucil do kosza. A skad ta pewnosc? Poza tym nie zawsze od razu da sie sprawdzic, kto jest autorem falszywki i nie zawsze (mowie o konkretnym komputerze/programie) jest to proste. Czasem - jesli nie ma sie kompletnego oryginalnego listu - jest to juz niemozliwe. Nie dajmy sie zwariowac -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] Petroniusz ICQ UIN 969959 Chata Petroniusza ICQ UIN 25151739
Re: Voice in support of PM's trip to Auschwitz without CPC
On Fri, 19 Feb 1999, Andrew Golebiowski wrote: Dalej wyciete. I slusznie, bo i po co cytowac taki smiec... Smutne to, ale jakze prawdziwe. Ja tez powycinalem A moze by tak panu Kobosowi zbojkotowac jego "Zwoje (nie)Polskie"? Jakis licznik hitow to onez "Zwoje" chyba tam maja. Moze ladne, okraglutkie "0" stanowiloby element pana redaktora otrzezwiajacy? Tak sobie myslac cichutenko... Mozna zrealizowac. Nic nie stoi na przeszkodzie, by "nie czytac" Zwojow. Natomiast nawolywanie do "nie czytania" jest kolejnym personalnym atakiem na osobe, nie na poglady. Mozna nie czytac ksiazek, ale niekoniecznie trzeba je publicznie palic na stosach ze wzgledu na nazwisko autora... Najlepsza metoda (zreszta tu, w tym liscie proponowana) jest ignorowanie, co mozna bez trudu zrealizowac - pomijajac milczeniem niechciane listy. Bo agresja, nawet slowna, to bron obosieczna, moze sie obrocic przeciwko mowiacemu. A skoro juz o "Zwojach" mowa - to warto najpierw do nich zajrzec - by pozniej sie o nich wypowiadac. Niestety - kazde "zajrzenie" jest rejestrowane wiec... licznik bije... A pisanie o czyms, ze jest zle - tylko dlatego, ze autorem jest jakas konkretna osoba... Ech, nie bede kontynuowal. Andrzej -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Dalej Wlascie
W starych nutach babuni walc przechowal sie ten, pomne wieczorej u niej, widze go jak przez sen. Grajek przy fortepianie, gooscie snnuja sie w krag, w bialych bufach, tiurniurach sa panie, w klapach panow chryzantem tkwi pak. Dawnych wspomnien czar, wdziek stylowych par, muslin sukien jak mgla i najnowszy ten walc, "Francois". Gdyby jeszcze raz wrocil piekny czas, gdyby zbudzil serca zlych ludzi czar moznego walca "Francois". Usmiech starych portertow, dzwiek przebrzmialych juz nut, serca pelne sekretow, smutek rozstan i zlud w zapomnianej piosence w jedna splotly sie mysl. i wracaja marzebnia dziewczece, to, co wczoraj minelo, jest dzis. Dzawnych wspomnien... -- slowa Andrzej Wlast muzyka Adam Karasinski -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Lista Tysiaclecia
Subject: Re: Lista Tysiaclecia 2. Krolowa Jadwiga - bo dala Polsce dynastie i wspaniala epoke Stefan Dynastie? Przeciez umarla przy urodzeniu pierwszego dziecka (a dziecko z nia), chyba, ze ma Pan na mysli jakas inna Jadwige. Pozdrowienia Anna Niewiadomska Posrednio jednak tak. Jadwiga co prawda umarla w pologu, wiec jej dzieci nie mogly kontynuowac dynastii, ale byla Krolem Polski (jesli dobrze pamietam jako wnuczka Kazimierza Wielkiego). Nie byla krolowa (rozumiana jako zona Krola). Sprowadzony dla Niej maz - Jagiello zostal po niej koronowany na krola Polski i to jego synowie kontynowali dynastie Dodatkowa zasluga Jadwigi bylo rowniez praktyczne utworzenie Akademii Krakowskiej - bez jej pieniedzy uczelnia pewnie by nie dzialala dalej. --- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ UIN 969959 i 25151739 (Chat room - Chata Petroniusza)
Re: swieta, swieta..
On Fri, 18 Dec 1998, zBigniew Koziol wrote: Maciej Jakubowski wrote: [...] http://www.iyp.org/koledy.htm Wasc to zawsze musi cos pokrecic... Dziekuje za poprawke. Ten adres pisalem z pamieci... Pozostale sprawdzalem Wlasciwie to nie pisalabym, bo pisalem co najmniej ze trzy albo piec razy. Ale tego pokrecenia nie lubie (co innego pokrecenia w worteksach, szczegolnie w tych, co sie przypinaja do sieci krystalicznej w nadprzewodnikach, http://www.iyp.org/vp/super.html). Poprawny adres ma postac: http://www.iyp.org/polish/koledy.html zB. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: rzeczywiste ofiary[fwd] (fwd)
Wysylam jako forward wlasny list - moja odpowiedz zamiast na liste - poszla przypadkowo do nadawcy - tak bylo ustawione Reply-to... Przepraszam wiec nadawce oryginalnego listu - moja odpowiedz miala pojsc tyla na liste. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739 -- Forwarded message -- Date: Mon, 21 Dec 1998 08:42:47 +0100 (MET) From: Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Re: "rzeczywiste" ofiary[fwd] On Fri, 18 Dec 1998, Marek Duszkiewicz wrote: Wlasnie doniosly donosy;Weto Kwasniewskiego obalone. Liczylem na to po wielkiemu cichu. Nie posiadam sie z radosci i nie zamierzam tego ukrywac. Aby nie bylo watpliwosci - je rowniez jestem zadowolony z odrzucenia weta prezydenta. W niczym to nie zmienia mojego stosunku do samej ustawy,. Ale teraz bedzie czas na przygotowanie i wprowadzenie ewentualnych poprawek do ustawy umozliwiajacych rzeczywisty sprawiedliwy dostep do teczek osobom zaunteresowanym. Wazne jst - ze ustawa jest - bo weto prezydenta tak naprasde nie odrzucalo ustawy - ale odwlekalo jej uchwalenie - na byc moze dlugi czas... Tymczasem Maciej Jakubowski "w temacie troski" napisal: Na dodatek obawiam sie tez, ze urzednicy owego Instytutu, niezaleznie od sposobu ich powolywania, moga miec jakies swoje wlasne lub "wlasne" zapatrywania lub sympatie, wplywajace na sposob pracy... No tak,ale skad wziac eunuchow ideologicznych,pomijajac roboty. Nie bylbym taki tego pewien... Zmiany pogladow moga sie dokonywac szybko. A ja sie bardziej boje msciwych durniow, ktorzy beda pracowali stronniczo, biorac glownie pod uwage wlasne prywatne zapatrywania. (to uwaga teoretyczna, nie kieruje jej do zadnej konkretnej osoby) Tez sie obawialem zapatrywan lub sympatii p.prezydenta i rzeczywiscie moje obawy sie potwierdzily-zawetowal. Nie kazdy podpisuje i przestrzega zobowiazania do przestrzegania tajemnicy panstwowej, mogac ja wykorzystac do celow prywatnych (np szantazu). Ano moga-teraz i oni,jesli sie zaklada z gory ze ci pokrzywdzeni to takie same stwory w sensie moralnym jak ich oprawcy tylko nacechowane w przeciwnym kierunku. Tak czy inaczej byli oprawcy nawet szantazowani sa w o niebo lepszej sytuacji od szantazowanych przez nich skolko i ugodno w czasach Gomulki czy Gierka. NIe przecze. Ale nie widze powodu - by TERAZ w imie ZEMSTY traktowac niektorych ludzi inaczej - gorzej. Podobno prawo zaklada - ze jest sie winnym dopiero PO UDOWODNIENIU winy. Tu zas widze chetke uznawania winnym przed procesem - na dodatek na mocu urzedniczego widzimisie a nie wyroku. I to mi sie nie podoba. Niedawno zostalem w taki sposob oskarzony przez osobe winna przyczyn oskarzenia, przy czym nie bylo zgody na weryfikacje prawdy - tylko zadanie przyjmowania na wiare oskarzen... Tu sprawa byla latwa do rozwiazania, bo osoba jest, delikatnie mowiac, niezrownowazona psychicznie, ale i tak trwalo to ponad miesiac. W przypadku "klintow" Instytutu mogoby to trwac dluzej... Ograniczenie dostepu tylko dla "pokrzywdzonych" jest praktycznie ograniczenie tylko do "wybranych" - i to przez tenze Instytut - bo to jego funkcjonariusze (nawet w najlepszej wierze) beda decydowali o tym, czy ktos jest "pokrzywdzony", lub nie. A ludzie sa omylni... lub "omylni"... Ja mysle ze to juz zostalo "zadecydowane" i "wybrane" w/g wiary funkcjonariuszy "odpowiedniego" resortu w swoim czasie i Instytut nie ma w tej chwili nic do tego. Rozumiem... "odpowiedni" resort ma wybrac weglug swoich sympatii politycznych.. Slusznie... Jedyna wlasciwa droga... Tego wlasnie sie boje.Wystarczy jeden zaslepiony durten na kierowniczym stanowisku by o jakiejkolwiek sprawiedliwosci nie mozna bylo nawet martzyc. NIenawisc to bardzo zly doradca... A teraz ktos taki ma miec z zalozenia odcieta droge do kariery politycznej z powodu jakiegos epizodu z przeszlosci, ktory nie mial zadnego wplywu na rzeczywista jego dzialalnosc. Macku,skonczmy z tym biadoleniem.Chyba nie o epizodach tu mowa. To brzmi niepowaznie w porownaniu z faktami historycznymi,ze nie tacy fachowcy zostali pozbawiani nie kariery ale zycia.Zatrzutow nawet nikt nie formulowal. Napietnowani nie zdawali sobie czesto z nich sprawy. Ciekawe by bylo jednak teraz do poczytania,zwlaszcza przez "pokrzywdzonych".Zrobie to przy najblizszej okazji pobytu w PL jesli tylko cokolwiek sie jeszcze z tego uchowalo. Ja nie biadole. Ale znam rzeczywiscie porzadnych ludzi - ktorzy teraz zaluja, ze kiedykolwiemk rozpoczynali (w dobrej wierze!!!) prace w roznych instytucjach (nie mysle tu o bezpiece). Ale dzialanie bezpieki nie uzasadnia stosowania TERAZ takich samych metod. (dla wyjasnienia - nie podjalem propozycji, zignorowalem rowniez propozycje przejscia do pracy w Milicji, bo i taka propozycje mi
Re: rzeczywiste ofiary[fwd]
wnej partyjnej "nomenklatury". Tych mechanizmow nie da sie wymusic sila, czy innymi glosowaniami - one musza tkwic w ludziach. A do tego jak widac po naszej scenie politycznej, daleko... Mechanizm pozyskiwania przez dawny system ludzi byl i taki, ze jesli ktos sie wyroznial swa praca, czy dzialalnoscia, to funkcjonariusze Partii pytali delikwenta, czy nie chcialby sie zapisac, bo "przydalby sie w Partii". Nie wiem, czym zostalem wyrozniony, ale taka propozycje (1979) dostalem. Byl tez zwyczaj zapisywania swiezo upieczonych nauczycieli do ZNP nawet poza ich wiedza (ja sie dowiedzialem o tym dopiero po roku "nalezenia"...) Nie zawsze bylo latwo odmowic - zwlaszcza jak prosil przyjaciel, znajomy, kolega z pracy. A teraz ktos taki ma miec z zalozenia odcieta droge do kariery politycznej z powodu jakiegos epizodu z przeszlosci, ktory nie mial zadnego wplywu na rzeczywista jego dzialalnosc. (dla wyjasnienia - nie podjalem propozycji, zignorowalem rowniez propozycje przejscia do pracy w Milicji, bo i taka propozycje mi niegdys skladano) Obawiam sie, ze teraz nawolywanie do dzialan "lustracyjnych" nie moze doprowadzic do zamierzonych efektow (moze poza usunieciem osob, ktore "prywatnie" oskarzy sie o "przynaleznosc". Co najwyzej doprowadzi do skonsolidowania "zagrozonych" w celu odsuniecia "lustracji" w nieskonczonosc... az do zapomnienia. Jesli przez dzialania prowadzace do wzmocnienia gospodarczego Polakow, a wiec i Polski (wlasnie w tej kolejnosci) doprowadzi sie do tego, ze wladze bedea mieli fachowcy - to wtedy przyjdzie czas na rozliczenia i odpowiedzialnosc za przeszla dzialalnosc. Oby ten czas nadszedl jak najszybciej -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: swieta, swieta..
On Fri, 18 Dec 1998, Magdalena Lenarczyk wrote: .tradycyjnie w moim domku odbedzie sie tzw. "Makowiec party" *czyli koled spiewanie i makowcow palaszowanie - tym razem- w niedziele poswiateczna. Niejasno pamietam, ze Zbyszek (?) podal strone ze slowami polskich koled..Czy ktos uczynny moglby mi podeslac ten adres..Moja wdziecznosc bedzie ogromna. http://www.iyp.org/koledy.htm Koledy sa tez na stronie: http://gwiazdka.bitstudio.com.pl/koledy.htm http://www.awin.cnet.pl/koledy.htm http://www.swietymikolaj.nom.pl/miki/asm_koledy.html Jest tego wiecej, szukalem przez http://infoseek.icm.edu.pl/ wpisawszy slowo kole,dy Zas listonosz przyniosl wczoraj przesliczny prezent CD pt "Dzieci spiewaja koledy" - perelka.. Szczegolnie urzekla mnie koleda "Oj maluski, maluski, maluski jako rekawicka''...na ucho..w wykonaniu 5 letniej dziewczynki. Przyznam sie, ze nie znalam tej koledy, czy ktos ja slyszal/zna jej autora? Dzieki :-) Z bialego Fryderykowa [snieg pada od wczoraj i jest bajkowo] pozdrawia przedswiatecznie Magda * chetnych, szczegolnie z dobrym glosem i uchem ;-), serdecznie zapraszam!!!!!! -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: TEST na Moderatora listy.
Zapisalem sie na liste ponad 24 godz. temu. Listy z POLAND-L otrzymuje. Sam mialem tez przyjemnosc napisac, ale jak do tej pory mimo ze uplynelo okolo 20 godz, nie weszly one na liste ani tez nie dostalem poza zawiadomieniem ze "moderator" rozpatrzy zadnego zawiadomienia. Napisalem list do samego moderatora z rzedem pytan dotyczacych technicznego dzialania "moderowania". Odpowiedzi jak dotad nie dostalem. Informacja taka (nie do konca czysto techniczna) byla kuz na liscie. "Nowy" listowicz na poczatku, zaraz po zapisaniu sie na liste jest moderowany (to prewencja, jak sie okazalo na przypadku pani Emilii Wisniewskiej, sluszna). Stad tez wynikac moga opoznienia w docieraniu listow - ktore musi przeczytac czlowiek - moderator. Czy to dobrze, czy nie - nie wiem - ale tak jest. Ustalenie sposobu i zakresu moderowania to prawo i obowiazek moderatora, w sumie ulatwiajacy mu prace (i zmniejszajacy czesc pretensji, zwlaszcza od pracodawcow, o ile wiem, to lista nie jest komercyjna...). W kazdym razie ja te ustalenia akceptuje, zreszta mi nie przeszkadzaja. Czas reakcji moderatora - to czas reakcji czlowieka, ktory moze nie miec czasu lub po prostu nie przeczytac (jeszcze) tych akurat listow - nie nalezy zakladac zlej woli moderatora - przynajmmniej nie zauwazylem takiej odkad jestem na liscie (a i w archiwum nie ma zadnego sladu takiej zlej woli) Natomiast wczoraj zauwazylem - ze listy adresowane do mnie docieraja ze znaczym opoznieniem (mam adres w Krakowie) w porownaniu z innym - z Warszawy - a teej samej listy. W tym przypadku o opaznienia podejrzewam raczej Internet, a nie dzialania zywego czlowieka. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Do Pani Nawrockiej
Widzisz problem jest w tym, ze jezeli nawet srodek listu Pani N. jest do przyjecia, to z pierwszego i ostatniego zdania przemawia przekupka z Kercelaka czy Kleparza przeniosiona rzekomo "morderczym biegiem naszej historii" pod paryskie hale, nawet [...] mieli zaslugi poprawienia mojej skromnej, wszakze faktycznie jarmarcznej mentalnosci. Prawda, ze niestety, panie Kobos? Przydaloby sie i dzisiaj kilku nowych, przedsiebiorczych, zapalonych do czystosci rasy, do poprawnosci ideologicznej, do alternatywy: slepy posluch lub zaglada duchowych przywodcow, panstwowych wodzow - katow? Tak zwana czystka - dobra robota, pozyteczna robota, skrupulatna i skuteczna robota. Rozumiem, ze Pan zaluje, ze ich tak wczesnie szlag trafil? dzieki Bogu, wciaz jeszcze ze straganiarska mentalnoscia, Magda N Przygladalem sie tej dyskusji usilukac wylowic jej sedno. I nadal nie wiem, o co tu praktycznie chodzi. Wszystko zaczelo sie od informacji od Pani Uty o wywiadzie ze Szczypiorskim. Dlaczego byl - nie wiem, pewnie podobnie jak to bylo niedawni z wywiadem Sterna... Wiekszosc atakow nie dotyczyla samej tresci wywiadu, ani sprawy w nim poruszonej - ale dotyczyla glownie atakow personalnych - na piszacych. Znowu po co? - nie wiem. Widac tak latwiej. Ze swojej strony powiem tak: Nic mnie Holocaust nie obchodzi. Zwlaszcza traktowany jak religia. Nic mi nie wiadomo o jakichkolwiek Zydach w mojej rodzinie, zas ze wzgledow rodzinnych moge miec na pienku z Niemcami (hitlerowcy), Rosjanami (utraty majatku poza wschodnia granica), czy Polakami (swiezsze dzieje, zaraz powojenne). Dla mnie Auschwitz jest owszem, symbolem tego, co Niemcy robili podczas wojny - ale jest swiadectwem historii, nie zas inspiracja do wykopywania topora wojennego, zwlaszcza pod sztandarami symboli religijnych. W Obozie bylem DWA razy - po raz pierwszy i ostatni. Wiecej tam nie pojade, ani tez nie bede tam kogokolwiek prowadzil (w szkolach jest "zwyczaj" jezdzenia do Oswiecimia w 8 klasie). Meczy mnie wieczne zdobienie glowy w "laury" meczenstwa, wieczne stawianie pomnikow i burzenie innych. Meczy mnie wieczne poszukiwanie "winnych" nie wiadomo czego. Wojna juz sie dawno skonczyla - ala nadal trwa - w pamieci ludzi... zwlaszcza tych, ktorzy jej nie przezyli. Wsrod czesci poskich politykow (takze tych domoroslych, piszacych m.in. na listy internetowe) obserwuje.ze wazniejsze jest "rozliczanie" ludzi i instytucji za "niewiadomoco", zamiast tworczego spojrzenia na przyszlosc. Stosunek do Holocaustu to nie antysemityzm czy prosemityzm. Srodowisko Zydowskie wallczy o ureligijnienie Holocaustu nie tylko w imie pamieci - to byloby zbyt piekne, bym w to uwierzyl. To znow sprawa polityki - i to tej biezacej, czy przyszlej. Dlaczego my nie mozemy tego po prostu zignorowac. Jesli krzyze na zwirowisku sa stawiane po to, by rozjatrzyc, by draznic srodowisko zydowskie, to nalezy je usunac. Bo to juz dawno nie jest zaden symbol religijny - tylko symbol walki o wlasna tozsamosc, walki "przeciwko" - gdzie nie ma nic z tworzenia, a jest tylko niszczenie. Fakt, krzyz to symbol cierpienia... Widac lubimy sie umartwiac... W poblizu obozu mial powstac parking i dom towarowy. Nie powstal. Sprawe udupiono. Kto to zrobil i dlazego - znow nie wiem. Nie rozumiem tylko jednego - po co w sprawe nie naszych w koncu idalow kruszyc kopie. Dlaczego np nie zostawic w spokoju terenu obozu. I nic tam nie robic. Jesli srodowisko Zydowskie chce tam budowac swoje swiatynie pamieci - dlaczego nie - jesli za takie budowy zaplaci, pozostawiajac przy okazji pieniadze w polskich firmach. Tylko po co obrzucac sie blotem tu, na tej liscie... --- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ UIN 969959 i 25151739 (Chat room - Chata Petroniusza)
Re: TEST na Moderatora listy.
On Thu, 17 Dec 1998, Arkuszewski Jacek Dr. wrote: |Kto to jest Emilia Wisniewska? |Czy kazdy list nowicjusza jest cenzorowany czy po pierwszym liscie, uznanym |za ... (no wlasnie za coi? prowokacje?) delikwent jest z listy "wykopany" |Aleksandra |"Nowy" listowicz na poczatku, zaraz po zapisaniu sie na liste jest |moderowany (to prewencja, jak sie okazalo na przypadku pani Emilii |Wisniewskiej, sluszna). Stad tez wynikac moga opoznienia w |docieraniu listow - ktore musi przeczytac czlowiek - moderator. |Czy to dobrze, czy nie - nie wiem - ale tak jest. Ustalenie |sposobu i zakresu moderowania to prawo i obowiazek moderatora, | Kilka miesiecy temu na liscie pojawila sie niezwykle agresywna uczestniczka, pani E.W., ktora po kilku czy kilkunastu dniach Mozna ja poczytac w archiwum albo na sciepie (soc.culture.polish) i to w liczbie kilkunastu dziennie. Teraz najwidoczniej wlasciciel listy woli 'sprawdzac' nowych uczestnikow. Nie pierwszy to skadinad Tak bylo od dawna (nie wiem od kiedy) - ale zazwyczaj tego sie nie zauwaza - bo kazdy zapisujacy sie najpierw dlugo sie przyglada, dopiero poznie zaczyna pisac - a juz wtedy jest "odblokowany", wiec tego nie zauwaza. Na Poland-l zapisanie sie jest automatyczne - wiec taki mechanizm jest forma zabezpieczenia. przypadek, gdy anonimowosc listy wyzwala u pewnych osob rozmaite anormalne reakcje, takie jak agresja. Na liscie bylo juz sporo takich uczestnikow, zadna jednak nie dorownywala E.W. Jeszcze LeoTar... ale to znacznie starsza historia. Ale jak widac, pani juz jest na liscie! Cieszymy sie. Jacek A. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Do Pani Nawrockiej
On Thu, 17 Dec 1998, Andrew Golebiowski wrote: Prosze wybaczyc, ale chyba nie przygladal sie Pan dyskusji zbyt uwaznie. Przygladalem sie bardzo uwaznie Zaczelo sie nie od Pani Uty, a raczej od Pana Slawomira, ktory zareagowal na informacje przekazane tu przez Pania Ute. Jestem przekonany, ze wielu z nas podziela opinie Pana Slawomira - nie dosc, ze mozna byc zmeczonym tematem "dyzurnym" i ciaglymi oskarzeniami przeciwko Polakom, to sluchanie o tym od Niemki/Niemca, nawet jezeli cytuje jakiego Polaka, moze przekraczac granice tolerancji wielu normalnie myslacych ludzi z duza doza zdrowego rozsadku. Moze powinienem zareagowac od razu? Mnie "dyzurny" temat rowniez meczy. List Pani Uty odebralem nie jako informacje - ale jako zapytanie - co my o tym sadzimy - wlasnie my - Polacy. Ona moze to odebrac inaczej - wlasnie jako Niemka, z obciazeniem pamieci (zbiorowej) wina za dzialalnosc z czasow wojny. I zamiast jakiejkolwiek informacji dostala atak na siebie (znow imiennie ?) Czyli jak zwykle (?) zamiast rzeczowej odpowiedzi personalny atak... -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Zart czy bezczelnosc?
On Mon, 7 Dec 1998, Arkuszewski Jacek Dr. wrote: (i) Dlaczego urzedy skarbowe nie wymierzaja podatkow? Bo w Polsce obywatel musi wymierzyc je sobie sam i biada jak zle wymierzy! A w calum 'normalnym' swiecie obywatel ma obowiazek podac swoj calkowity dochod, odliczyc dozwolone prawem odpisy i na koncu formularza podac dochod do opodatkowania. Za obliczenie wysokosci podatku odpowiada urzad skarbowy, ktory wkoncu bierze za to pieniadze! To, ze sami musimy go obliczas, nie jest az takie calkiem zle. Moze to uczyc rowniez - jak wykorzystac przepisy - by jak najwiecej zystkac (np. odliczenia). Poza tym wole obliczac sam, a nie zdac sie na samowole urzednikow skarbowych. Instytucja namierzania "podatku" przez urzedy skarbowe w PRLu istniala... I ie cieszy sie raczej dobra slawa... (ii) Dlaczego w stosunkach z urzedem podatkowym podatnika obowiazuja terminy, zas urzedu nie? Tutaj po przyslaniu mi wysokosci podatku do zaplacenia mam jakis termin na reklamacje, a potem urzad przesyla mi rozliczenie ostateczne z a dany rok, ktory obowiazuje obie strony. Obowiazuja. Obie strony. Moze tylko nie do konca symetrycznie. Ale jesli Urzad Skarbowy spozni sie z rozliczeniem - to musi placic odsetki (podobno komus placili, u mnie Urzad sie zmiescil w terminie) (iii) Dlaczego polskie banki nie przyjmuja zlecen stalych? Zeby naprzyklad 1-go kazdego miesiaca przelewaly moj czynsz. Albo nawet - sprawa moze nieco bardziej skomplikowana, ale tu stosowana - by np. zaklad elektryczny moje rachunki za prad przesylal wprost do banku? A tak mamy niekonczace sie kolejki w bankach. Przyjmuja. Odkad pamietam. A konto w PKO BP mam od 1982. Bank placil mi za swiatlo, telefon i splaty kredytow, wlasnie jako stale zlecenia. Dotyczy to wiekszosci bankow, jesli nie wszystkich. Oplata w moim obecnym banku za stale zlecenie wynosi 1zl za 1 operacje (oplaty za przelew/wplate sa zazwyczaj wieksze) Jacek A. -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959
Re: MSZ w ramach wiad.o polskiej kulturze
On Sun, 6 Dec 1998, Tomahawk wrote: Troche stare, ale zawszec to o "polskiej kulturze"(wiadomosc za biuletynem polskiego MSZ) Wilhelm Glowacki [] WIADOMOSCI KULTURALNE 22.11. Krakow - Pieciolecie dzialalnosci obchodzi jedyne w Europie Srodkowo Wschodniej Centrum Kultury Zydowskiej, W Krakowie przez kilka dni (do 29 XI) mozna bylo na Wawelu ogladac rekopis (brudnopis i czystopis "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Czesc kart (i maska posmiertna Wieszcza) zostala specjalnie na te wystawe wypozyczona ze zbiorow Biblioteki Polskiej w Paryzu, jednaj z najstarszych placowek promujacych polska kulture. Mialem to szczescie ogladac te ekspozycje Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl ICQ UIN 969959 Chata Petroniusza 4155665